V_E_G_E_T_A
27-06-2008, 12:25
Cholera :D. Mam straszny problem związany z tą jakże pixelową grą :P.
Nie pamiętam kiedy to po raz ostatni wypowiadałem się na forum tibia.pl.
Cóż... ostatnio robię naprawdę dziwne rzeczy. Chyba najdziwniejszą z nich jest pisaniu właśnie tu, ale skoro już odważyłem się wejść, odważę się i wypowiedzieć.
Może zacznę od tego, że jestem aktywnym graczem mmorpg. Grywałem w różnorakie tytuły. Wymienię trzy, do których czułem, a może nawet czuje wielki sentyment. Są to:
1. Mu Online - bożę... Zrobię tylko taką minkę :*. Grałem na globalnym serwerze około 5 miesięcy. Niestety global tak naprawdę już nie istnieje - mój post na oficjalnym forum (http://www.globalmuonline.com/forums/index.php?showtopic=72052)
2. Tibia - 1,5 roku poświecenia robi swoje
3. Red Stone - tak naprawdę nie czuje do tego ścierwa nic :P, ale tak czy siak zasługuje na trzecie miejsce gdyż teoretycznie gra nie ma skaz ;)
I teraz tak. Przyszedł ciężki moment dla takiego gracza jak ja. Problem polega na tym, że po prostu nie mam w co grać :S. Nudzę się ;/. Od czasu do czasu pykam z kumplami w chińczyka, bilarda, literki i inne takie na wp.pl, ale ile do cholery można :S...
Nie mogę znaleźć dla siebie nowej gierki, tak więc próbowałem wrócić do tych, które wymieniłem wyżej. W Redzie udało mi się przesiedzieć miesiąc. Do Mu nie mogłem powrócić, gdyż tam nie czekało na mnie nic. Gra upadła w moim i dziesiątkach tysięcy mniemań. Przyszedł więc czas na Tibie. Pobrałem niedawno klienta, zainstalowałem i nadpisałem w elemencie docelowym wyraz "engine" - gra już działa. Włączyłem ją 2 razy, ale nigdy nie przycisnąłem przyciska "enter game" - zawsze "x". Bo cholera... wcale nie marzy mi się granie w to dziwadło.
Wmawia mi myśli Tibii tyle samo osób co próbuje odwieść od tej myśli. Jacyś tam z gildii i parę zewnętrznych osób chcą bym wrócił. Ale szczerze powiedziawszy ich słowa/prośby nie wywierają żadnego wpływu na mnie. Mnie to po prostu "rybka" co oni sobie tam w główkach wymyślają.
Mój problem tak naprawdę polega na tym, że zostanę zmuszony go grania w Tibie przez samego siebie. Gdyż w obliczu nudy, która pojawiła się ostatnio w mym życiu, boję się, że nie będę miał innego wyjścia. Jak powrót do Tibii.
Redukcja tytułów na jakie mogę sobie pozwolić jest przerażająca. Mój zajebisty reduktor to sprzęt:
Intel Pentium III 548 mhz
Sdram 512
Geforce 2 MX 400 - 64 mb
- więcej info nie trzeba
Nawet na zasrany Metin2 pozwolić sobie za bardzo nie mogę. Bo gdy wchodzę do miasta przeżywam namiastkę męczarni wywodzących się z czeluści piekieł (ave Satan - lol).
Na szczęście inicjatywa społeczności Diabełka przyszła mi z pomocą. Jakiś rok temu wyszedł mod spolszczający ów grę. Wiele lat musiałem na to czekać, ale w końcu się doczekałem. Mam więc chwilowe wybawienie od opresji, w której się znalazłem :P.
Zastanawiam się jak zareagujecie na mój post. Napiszcie coś :D.
//Ramzaroth
Nie pamiętam kiedy to po raz ostatni wypowiadałem się na forum tibia.pl.
Cóż... ostatnio robię naprawdę dziwne rzeczy. Chyba najdziwniejszą z nich jest pisaniu właśnie tu, ale skoro już odważyłem się wejść, odważę się i wypowiedzieć.
Może zacznę od tego, że jestem aktywnym graczem mmorpg. Grywałem w różnorakie tytuły. Wymienię trzy, do których czułem, a może nawet czuje wielki sentyment. Są to:
1. Mu Online - bożę... Zrobię tylko taką minkę :*. Grałem na globalnym serwerze około 5 miesięcy. Niestety global tak naprawdę już nie istnieje - mój post na oficjalnym forum (http://www.globalmuonline.com/forums/index.php?showtopic=72052)
2. Tibia - 1,5 roku poświecenia robi swoje
3. Red Stone - tak naprawdę nie czuje do tego ścierwa nic :P, ale tak czy siak zasługuje na trzecie miejsce gdyż teoretycznie gra nie ma skaz ;)
I teraz tak. Przyszedł ciężki moment dla takiego gracza jak ja. Problem polega na tym, że po prostu nie mam w co grać :S. Nudzę się ;/. Od czasu do czasu pykam z kumplami w chińczyka, bilarda, literki i inne takie na wp.pl, ale ile do cholery można :S...
Nie mogę znaleźć dla siebie nowej gierki, tak więc próbowałem wrócić do tych, które wymieniłem wyżej. W Redzie udało mi się przesiedzieć miesiąc. Do Mu nie mogłem powrócić, gdyż tam nie czekało na mnie nic. Gra upadła w moim i dziesiątkach tysięcy mniemań. Przyszedł więc czas na Tibie. Pobrałem niedawno klienta, zainstalowałem i nadpisałem w elemencie docelowym wyraz "engine" - gra już działa. Włączyłem ją 2 razy, ale nigdy nie przycisnąłem przyciska "enter game" - zawsze "x". Bo cholera... wcale nie marzy mi się granie w to dziwadło.
Wmawia mi myśli Tibii tyle samo osób co próbuje odwieść od tej myśli. Jacyś tam z gildii i parę zewnętrznych osób chcą bym wrócił. Ale szczerze powiedziawszy ich słowa/prośby nie wywierają żadnego wpływu na mnie. Mnie to po prostu "rybka" co oni sobie tam w główkach wymyślają.
Mój problem tak naprawdę polega na tym, że zostanę zmuszony go grania w Tibie przez samego siebie. Gdyż w obliczu nudy, która pojawiła się ostatnio w mym życiu, boję się, że nie będę miał innego wyjścia. Jak powrót do Tibii.
Redukcja tytułów na jakie mogę sobie pozwolić jest przerażająca. Mój zajebisty reduktor to sprzęt:
Intel Pentium III 548 mhz
Sdram 512
Geforce 2 MX 400 - 64 mb
- więcej info nie trzeba
Nawet na zasrany Metin2 pozwolić sobie za bardzo nie mogę. Bo gdy wchodzę do miasta przeżywam namiastkę męczarni wywodzących się z czeluści piekieł (ave Satan - lol).
Na szczęście inicjatywa społeczności Diabełka przyszła mi z pomocą. Jakiś rok temu wyszedł mod spolszczający ów grę. Wiele lat musiałem na to czekać, ale w końcu się doczekałem. Mam więc chwilowe wybawienie od opresji, w której się znalazłem :P.
Zastanawiam się jak zareagujecie na mój post. Napiszcie coś :D.
//Ramzaroth