Pokaż pełną wersje : "Przeskrobanie" na naszej-klasie.pl
Chyba każdy zna portal www.nasza-klasa.pl
I na forum mojej klasy, zrobiłem temat do rozmów.
No i tam się wyzywali, mówi nie cenzuralne słowa (ch*j itp), oczywiście nasza wychowawczyni to przeczytała....
Dała pisma rodzicom i...zadała nam napisanie rozprawki.
I tu moje pytanie: Czy poza szkołą kiedy kląłem (na stronie) nauczyciel może zadać mi i moim kolegą karę?
Nie chodzi mi tu o głupią rozprawkę, tylko czy nauczyciel tak może?
#down
2 gim ;]
A może ktoś inny się wypowie?
Teoretycznie nie moze, ale zawsze moze podac jakis inny powod. Z nauczycielem w podstawowce nie wygrasz.
Rocket Slayer
18-02-2009, 23:27
Z tego co wiem to tylko na terenie szkoły może cię jakoś ukarać. Nauczyciel może się najwyżej urazić czy coś - w każdym razie to zapamięta i to jakoś wpłynie na jego decyzje.
Dr.Unknown
18-02-2009, 23:27
Rofl, co tu dużo mówić - nauczyciel was strollował.
Jeżeli nie mieliście rozpraw intelektualnych pokroju "ta stara kurwa Kowalska dała mi trzy pyty", to wychowawczyni nie musiała czynić wam takiej złośliwości. Tak, złośliwości, bo to nie jej broszka. Zresztą każdy rozsądny rodzic wyśmieje takie pismo, a rozprawki nie pisz (chyba, że o dobrodziejstwach Internetu).
P.S: Przypominają mi się z czasów podstawówki (kiedy jeszcze na placach były dzieci), te wszystkie "powiem pani", gdy mój przyjaciel użył na podwórku bardziej siarczystego słowa w rozmowie ze mną, a któraś z koleżanek z jego klasy była niedaleko.
Co nie zmienia faktu, ze nawet w tym gimnazjum lepiej pochylic leb i napisac rozprawke niz sie stawiac - za mlodzi jestescie na wojne z nauczycielem.
Arka_Sath_Wielki
18-02-2009, 23:38
I na przyszłość jak się chcecie wyzywać to najlepiej zrobić to stojąc twarzą w twarz, a nie za pośrednictwem skryptów php O.O
Tam nic nie pisało na żadnego nauczyciela po prostu wyzywaliśmy się.
#up2
Tylko że to by wychodziło na to że ja coś jednak zrobiłem, mam swój honor...
#down
Ale moja wychowawczyni juz przed tym za nim zobaczyła naszą-klase.pl co tam piszemy itp.
Zadała rozprawkę, a parę dni później następną dla "wybranych osób"
Jeśli was to ciekawi :
1. Rozprawka (3 argumenty, temat " Być zawsze sobą- czy to łatwe, czy trudne? I czy zawsze na się to udaje? ") Oczywiście napisałem
2. Rozprawka (5 argumentów, temat " Jaki jest mój stosunek do wulgaryzmów? ", argumenty mają być poparte z historii, literatury i życia)
Rozprawka nie jest kara, a podstawowym elementem programu w gimnazjum.
A temat nauczyciel wymysla sam.
A ze nauczyciel zauwazyl jak sie zachowujecie, dal wam temat taki, majac nadzieje, ze to was nauczy choc troche kultury.
Czyli podsumowujac, ta rozprawka nie jest kara.
Patrz na to tak, jak na kazde inne wypracowanie
Ciesze sie, ze mialem w gimnazjum wychowawce w-fiste, za powiedzenie "kurwa" mialem zrobic 20 pompek, a do rodzicow nic nie poszlo.
wg mnie wyzywanie na forum publicznym jest wielką głupotą, zwłaszcza, że znacie się w rl.
nie lepiej pogadać w rl, albo na gg chociaż, a nie pokazywać przed wszystkimi ile to się wyzwisk zna?:s
wtrącać się nie powinna, ale napisz pracę i daj sobie spokój z takim czymś, może to Cię czegoś nauczy.
A może z innej strony - to, że to wasze konta, jest oczywiste, ale czy nauczyciel jest w stanie to udowodnić? Jeśli nie, to jakim prawem daje wam karę (już pomijając, że to, co poza szkołą, powinno go wacława obchodzic)?
Ale co racja, to racja, zechce to was udupi. Z nauczycielem walczyć nie warto (chyba, że jest to swego rodzaju pół-koleżeńska (?) nienawiść i wzajemne wk*rwianie, jak w przypadku mnie i paru osób po jednej stronie i polonistki po drugiej - przynajmniej na lekcjach ciekawiej, bo zawsze na polskim zasypiałem).
moge sie zalozyc, ze byly w tym mięsie bledy ort i stad ta rozprawka.
Snopeczek
18-02-2009, 23:51
napisz do niej PW na nk i powyzywaj
gimnazjum to niewyzyte dzieci, czego wy sie spodziewacie
nie zebym kogos obrazal ale taka prawda, patrzac w przeszlosc mozna to doskonale potwierdzic
Piotrek Marycha
19-02-2009, 00:03
ja nie miałem takich ciekawych rozprawek w gimnazjum :|
Chyba każdy zna portal www.nasza-klasa.pl
I na forum mojej klasy, zrobiłem temat do rozmów.
No i tam się wyzywali, mówi nie cenzuralne słowa (ch*j itp), oczywiście nasza wychowawczyni to przeczytała....
Dała pisma rodzicom i...zadała nam napisanie rozprawki.
I tu moje pytanie: Czy poza szkołą kiedy kląłem (na stronie) nauczyciel może zadać mi i moim kolegą karę?
Nie chodzi mi tu o głupią rozprawkę, tylko czy nauczyciel tak może?
#down
2 gim ;]
A może ktoś inny się wypowie?
Nauczyciel ma prawo zapytać/zrobić kartkówkę Tobie/Wam kiedy chce, tak samo z zadaniem domowym itp.
A może w taki sposób przynajmniej nauczy was kultury.
Pisanie wulgaryzmów na forach (nawet NK) świadczy o braku kultury, oraz ubogim słownictwie.
edit#
Życzę miłego dn[i]a
Wychowawca, jak sama nazwa mówi, ma was wychować do jakiegoś życia w społeczeństwie. Więc jak dla mnie to nie kara, to resocjalizacja.
Drobna rada - usuń konto na n-k, będzie mniej problemów.
Z tego co nauczyciel mówił, to podczas różnych szkoleń dla nauczycieli prowadzący wspominają o sprawdzaniu forum klasowego na NK pod kątem właśnie takich zachowań itp.
Calen Futh
19-02-2009, 06:05
U nas <technikum> niespełna pół roku temu była głośna sprawa, gdzie dwaj absolwenci na forum szkoły nk objechali nauczycielkę sugerując jej pewną formę wykorzystywania seksualnego uczniów, do tego kilka osób, którzy aktualnie się uczą dodało trochę komentarzy na temat innych nauczycieli- takie tam pierdoły typu, że nauczyciel rzuca kiepskimi żartami albo, że pannie się podoba geograf. Finał? Screeny postów zostały wydrukowane, mąż "zniesławionej" (o wykorzystywanie) nauczycielki groził wytoczeniem procesu właśnie o zniesławienie. Skończyło się na oficjalnych przeprosinach absolwentów i naganie dla uczniów, którzy pisali to, a jeszcze są w naszej szkole. U nas w szkole nagana jest ostatnim szczeblem przed wylotem ze szkoły, tak więc kara względnie surowa jak za takie pierdoły.
Sądzę, że nie byłoby problemów jeśli te całe forum zblokowałbyś tak, że nikt poza uczniami by go nie mógł oglądać. Da się chyba tak- opcja "forum prywatne".
Wychowawca, jak sama nazwa mówi, ma was wychować do jakiegoś życia w społeczeństwie. Więc jak dla mnie to nie kara, to resocjalizacja.
Uhm, czyli co? Jak napiszę "chuj" bądź "kurwa" na nk forum to powinni mnie ukarać rozprawką? Nie chcę nawet wiedzieć co wg Ciebie by było jakby nauczyciel usłyszał na ulicy, że rozmawiam z kolegą i gorliwie coś relacjonując używam niecenzuralnych słów. Może by mi wpierdolił jeszcze? : o Na takie sytuacje nauczyciel powinien zareagować z doza cierpilowści- zwrócić uwagę raz, drugi. Dopiero przy powtarzającym się któryś raz z rzędu jawnym zachowaniu, które celowo ma sprowokować nauczyciela mimo upomnień można jakieś konsekwencje wyciągać. I wtedy jest ok. Rozumiem takie coś.
Uważam, że w każdym gimnazjum znajdują się takie czarne owce, które swoim zachowaniem naprawdę doprowadzą nauczycieli do szału i to na nich trzeba skupić swoją uwagę, a nie na takich pierdołach jak głupie posty na nk względnie normalnych uczniów.
A co do kłócenia się to najpierw trzeba wiedzieć na czym się stoi. Zdawać sobie sprawę z takich podstawowych faktów jak np. poziom swojej inteligencji, elokwencji i retoryki (w wypadku konfrontacji jakieś), stosunku rodziców co do sprawy (czy Cię będą wspierać czy zgnoją), tego czy dyro/dyrektorka to nie jest jakaś konserwatywna kosa, tego czy Twoje gimnazjum znajduje się w Twoim rejonie. Heh pamiętam, jak w moim gimnazjum grozili mi wyrzuceniem za to, że miałem długie włosy i nie chciałem ich spinać. Otwarcie usłyszałem, że mają na mnie haka, bo jedno pismo i już mnie nie ma z racji tego, że nie z rejonu jestem. Ale wtedy postanowiłem nie walczyć- zależało mi na skończeniu właśnie tego gimnazjum. Teraz w technikum bym sobie na coś takiego nie pozwolił, ale technikum a gimnazjum to jest różnica. Tu traktuje się ludzi inaczej.
Ta nauczycielka to debilka bez umiejętności podejścia do sprawy. I tak, zgadzam się z tym, że to była dla was kara za nic. Jeżeli zauważyła, że jej uczniowie używają wulgaryzmów powinna zadać tę rozprawkę wszystkim, a nie tylko "wybrańcom".
KrEmAs KAc
19-02-2009, 08:02
Jeśli wyzywaliście się i tam była wzmianka o nauczycielce to lipka.
Jeśli nic nie było o żadnych nauczycielach np. Ten od matmy to taki Skur***yn lub podobnych to raczej nic wam nie powinna zrobić.
Zawsze wiedziałem ,że nasza-klasa.p śmierdzi i nie mam tam konta :)
najfajniejsze ejst to jak ludzie mowa ze to słuszna kara. A gówno prawda rozprawka w zyciu wam sie do niczego nie przyda, jak na maturze lub w szkole sredniej napiszesz rozprawke to ciebie wysmieja.
Na tescie gimnazjalnym jest rozprawka, nie zawsze, ale sie zdarza.
i co z tego ? w szkole sredniej nie znajdziesz rozprawki! na maturach etc tez nie ! a zrob mi prace magisterską na podstawie rozprawki to ciebie tylko wysmieją. To jest nieprzydatne gówno!
i co z tego ? w szkole sredniej nie znajdziesz rozprawki! na maturach etc tez nie ! a zrob mi prace magisterską na podstawie rozprawki to ciebie tylko wysmieją. To jest nieprzydatne gówno!
Jak cały język polski. I, w zależności od przyszłych planów, większość pozostałych przedmiotów.
Swoją drogą, u mnie była trochę podobna sytuacja. Kumpel założył temat 'Seks, alkohol, dziwki i narkotyki czyli co z półmetkiem', nauczyciel go upomniał, że trochę nie wypada (ale obyło się bez kar, z tego co wiem).
Wylansowany
19-02-2009, 09:24
Widziałem podobną sytuację. Obyło się wtedy bez kar, ale uczniowie potem nie mieli zbyt przyjemnie nawet z samym dyrektorem...
Wniosek: Po co takie coś?
Wywalić ją z Forum proste ( :
Dr.Unknown
19-02-2009, 11:35
i co z tego ? w szkole sredniej nie znajdziesz rozprawki! na maturach etc tez nie ! a zrob mi prace magisterską na podstawie rozprawki to ciebie tylko wysmieją. To jest nieprzydatne gówno!
Przecież na maturze z angielskiego chyba zawsze są do wyboru opowiadania, recenzje i rozprawki, a te trzecie, to najłatwiejsza i najprzyjemniejsza forma. Fakt, mało użyteczne, ale łatwe i przyjemne w pisaniu.
Nie rozumiem też Twojej frustracji o byle gówno, i tego "wyśmiewania", rofl.
jak na maturze lub w szkole sredniej napiszesz rozprawke to ciebie wysmieja.No ja nie mogę, rofl ; ).
@down
Możliwe. Albo wręcz przeciwnie - szkolny przywilej każe, gdy w poleceniu proszą o napisanie rozprawki, jebnąć wielkie 'CHWDP' i pasujący obrazek, więc jak ktoś napisze rozprawkę, to zostaje wyśmiany.
moze to jakas elitarna szkola i tam gdy dostaniesz 4, a nie 5, to przez 2 tygodnie wszyscy sie z ciebie smieja
Arka_Sath_Wielki
19-02-2009, 13:50
gimnazjum to niewyzyte dzieci, czego wy sie spodziewacie
nie zebym kogos obrazal ale taka prawda, patrzac w przeszlosc mozna to doskonale potwierdzic
I tu się zgodzę, osoba która wymyśliła gimnazjum ma u mnie reported, bo kiedyś było lepiej, a teraz gimnazjum to młodociani przestępcy i "tyrane" normalne dzieciaki.
Granteon
19-02-2009, 13:53
O Jezu, używasz wulgaryzmów na forum, to bardzo brzydko. Będziesz miał sprawę w sądzie... Mam Cię zabije, nie?
Rofl, co tu dużo mówić - nauczyciel was strollował.
Jeżeli nie mieliście rozpraw intelektualnych pokroju "ta stara kurwa Kowalska dała mi trzy pyty", to wychowawczyni nie musiała czynić wam takiej złośliwości. Tak, złośliwości, bo to nie jej broszka. Zresztą każdy rozsądny rodzic wyśmieje takie pismo, a rozprawki nie pisz (chyba, że o dobrodziejstwach Internetu).
P.S: Przypominają mi się z czasów podstawówki (kiedy jeszcze na placach były dzieci), te wszystkie "powiem pani", gdy mój przyjaciel użył na podwórku bardziej siarczystego słowa w rozmowie ze mną, a któraś z koleżanek z jego klasy była niedaleko.
Pamiętaj, że jeśli to jest nauczyciel od polskiego, to zawsze może zadac rozprawkę jako zadanie domowe.
Tam nic nie pisało na żadnego nauczyciela po prostu wyzywaliśmy się.
#up2
Tylko że to by wychodziło na to że ja coś jednak zrobiłem, mam swój honor...
#down
Ale moja wychowawczyni juz przed tym za nim zobaczyła naszą-klase.pl co tam piszemy itp.
Zadała rozprawkę, a parę dni później następną dla "wybranych osób"
Jeśli was to ciekawi :
1. Rozprawka (3 argumenty, temat " Być zawsze sobą- czy to łatwe, czy trudne? I czy zawsze na się to udaje? ") Oczywiście napisałem
2. Rozprawka (5 argumentów, temat " Jaki jest mój stosunek do wulgaryzmów? ", argumenty mają być poparte z historii, literatury i życia)
Inteligentny temat rozprawki... xD
#Granteon
Moja mama i tak wie że klnę.
#Juzefek
No cóż kazała nam napisać to co mówi i tyle :/
I powiedziała(nauczycielka) cytuje: "Za karę napiszecie rozprawkę na temat..."
Nikt tam nie wyzywał żadnego nauczyciela, forum już zostało zablokowane tzn. prywatne ;]
Rethfing on Aldora
19-02-2009, 15:50
Jesteście szczeniaki, zachowaliście się po szczeniacku i tak zostaliście ukarani. W 1 gimnazjum nie macie żadnych szans. Liceum, ot inna sprawa. Tu się traktuje ludzi jak dorosłych (bo z reguły tacy już są). Skoro klniesz to Twoja sprawa. Ale też byłem świadkiem czepiania się nauczyciela, że koleżanka w drodze do szkoły paliła fajke. Niepojęte to dla mnei jest.
Dr.Unknown
19-02-2009, 15:55
Nikt tam nie wyzywał żadnego nauczyciela
Ale...
forum już zostało zablokowane tzn. prywatne ;]
...teraz już chyba wiemy, jaki będzie topowy temat ;d.
(nie)normalna
19-02-2009, 16:08
Nie wiem, jak u was, ale u mnie było w regulaminie napisane, że trzeba dbać o kulturę słownictwa w szkole i poza nią.
Rozprawka to wcale nie jest kara; jak byłam w III gimnazjum, rozprawki mieliśmy zadawane co najmniej raz na miesiąc (przed egzaminem - raz na tydzień).
@up
Ja mam gorzej- już od października co tydzień (czasami po półtora- zależy ile ma sprawdzianów klasówek itp do sprawdzenia :P)
#Granteon
Moja mama i tak wie że klnę.
#Juzefek
No cóż kazała nam napisać to co mówi i tyle :/
I powiedziała(nauczycielka) cytuje: "Za karę napiszecie rozprawkę na temat..."
Nikt tam nie wyzywał żadnego nauczyciela, forum już zostało zablokowane tzn. prywatne ;]
Hmmm, poczytaj statut szkoły- tam można znaleźć informacje dt. karana za występki poza szkołą. Zresztą znajomość statutu daje dużo możliwości, szczególnie jeśli idzie o sprawdziany i klasówki ^^
Gierubesoen
19-02-2009, 16:14
@up
Ja mam gorzej- już od października co tydzień (czasami po półtora- zależy ile ma sprawdzianów klasówek itp do sprawdzenia :P)
A na egzaminie bedzie charakterystyka albo sprawozdanie _/
Niech nauczyciele zdejmą klapki z oczu i zrozumieją, że 90% uczniów ma ich w dupie, rzuca na nich kurwami i ich nie lubi.
Czy oni naprawdę sądzą, że są fajni, że ich lubią itp?
A na egzaminie bedzie charakterystyka albo sprawozdanie _/
To będę szczęśliwy xD Nienawidzę pisać rozprawek :P
Niech nauczyciele zdejmą klapki z oczu i zrozumieją, że 90% uczniów ma ich w dupie, rzuca na nich kurwami i ich nie lubi.
Czy oni naprawdę sądzą, że są fajni, że ich lubią itp?
Szczerze to nie prawda, chyba, ze z kazdym rokiem mlodziez glupieje o 100%.
Sa nauczyciele ktorych nikt nie lubi i sie ich jedzie, ale sa tez tacy, ktorych sie szanuje. No chyba, ze jest sie idiota, ktory musi sie popisac przed kolegami, obrazajac wszystko co jest zwiazane ze szkola, bo wkoncu po co mu szkola?
Gierubesoen
19-02-2009, 16:43
Niech nauczyciele zdejmą klapki z oczu i zrozumieją, że 90% uczniów ma ich w dupie, rzuca na nich kurwami i ich nie lubi.
Rozumieją, lepiej niż nam się wydaje. Po prostu starają się o tym nie myśleć, no bo jak mieliby uczyć 30-osobową grupę, ze świadomością, że 29 z nich uważa ich za idiotów, kretynów itd itd?
najfajniejsze ejst to jak ludzie mowa ze to słuszna kara. A gówno prawda rozprawka w zyciu wam sie do niczego nie przyda, jak na maturze lub w szkole sredniej napiszesz rozprawke to ciebie wysmieja.
a czy kara musi być przydatna? co ma im kazać? chodnik odśnieżać? jak napiszą rozprawkę (której pisać nie lubią), to się nauczą, żeby więcej takich głupot nie robić...
i co z tego ? w szkole sredniej nie znajdziesz rozprawki! na maturach etc tez nie ! a zrob mi prace magisterską na podstawie rozprawki to ciebie tylko wysmieją. To jest nieprzydatne gówno!
ok, nieprzydatne. jestem w klasie mat-fiz-inf, a mam przedmioty takie jak: biologia, chemia etc. w czym mi się to przyda? masz w programie rozprawkę, więc musisz przez to przejść - proste
Rozumieją, lepiej niż nam się wydaje. Po prostu starają się o tym nie myśleć, no bo jak mieliby uczyć 30-osobową grupę, ze świadomością, że 29 z nich uważa ich za idiotów, kretynów itd itd?
To jeśli rozumieją to po jaką cholerę:
a) czytają takie fora na n-k?
b) karzą za to uczniów?
Szczerze to nie prawda, chyba, ze z kazdym rokiem mlodziez glupieje o 100%.
To jest prawda. I tak młodzież jest coraz głupsza.
ale sa tez tacy, ktorych sie szanuje.
Są. Ale tacy z reguły szanują też uczniów.
hmm moze powiem tak. OK masz w tym liceum w klasie profilowanej na mat-fiz-inf jednak jak mowia czesto psorowie nie wiadomo co nam moze odjebac w klasie maturalnej i czegos tam nie zdawac. Osobiscie sam znam przypadki gdzie mialem znajomego na takim profilu co ty a w klasie maturalnej zdal chemie i biologie i dostal sie na medycyne. Co mu odjebalo nie wiadomo ale jest na 3 roku medycyny i calkiem niezle sobie radzi. Jednak jest inny problem z rozprawką. Jest to twor ktory nigdzie idziej poza gimnazjum nie jest wykozystywany. Wielkorotnie widzialem kiedy bylo zadanie: napisz na dany temat w dowolny sposob(opowiadanie etc) to po zrobieniu rozprawki bylo praca skreslana z dopiskiem "prosze dorosnąc i zrobic to powazniej". Co do mojego cisniecia i poziomu szkoly. Ja osobiscie mam na wszystko wyjebane i srednia ledwo podbiega do 3.0 jednak wiem czego chce i sie tego trzymam, a swoje juz mniej wiecej tez wiem i warto sie czasami z kims tą wiedzą podzielic.
Dr.Unknown
19-02-2009, 17:24
a czy kara musi być przydatna? co ma im kazać? chodnik odśnieżać? jak napiszą rozprawkę (której pisać nie lubią), to się nauczą, żeby więcej takich głupot nie robić...
Nagroda uczy nowych zachowań i je utrwala, kara powoduje, że zostają ograniczone i praktykowane w sekrecie, a nie zaniechane.
Jest to twor ktory nigdzie idziej poza gimnazjum nie jest wykozystywany.
Powtarzam. Forma obowiązkowa na maturze z języka angielskiego.
Ja osobiscie mam na wszystko wyjebane i srednia ledwo podbiega do 3.0 jednak wiem czego chce i sie tego trzymam
Super.
Gierubesoen
19-02-2009, 17:30
To jeśli rozumieją to po jaką cholerę:
a) czytają takie fora na n-k?
b) karzą za to uczniów?
a) czysta, ludzka ciekawość, zwłaszcza, że forum jest publiczne.
b) inaczej, kiedy uczniowie przeklinają nauczycieli między sobą, na przerwie, inaczej kiedy robią to na forum które teoretycznie każdy może przeczytać.
a) czysta, ludzka ciekawość, zwłaszcza, że forum jest publiczne.
b) inaczej, kiedy uczniowie przeklinają nauczycieli między sobą, na przerwie, inaczej kiedy robią to na forum które teoretycznie każdy może przeczytać.
A) Ok przeczytali. Ale nie uprawnia to ich do karania uczniów.
B) Może i co z tego. Czy to podwórko, przerwa czy forum publiczne mogą mówić co sądzą.
Gierubesoen
19-02-2009, 17:58
A) Ok przeczytali. Ale nie uprawnia to ich do karania uczniów.
B) Może i co z tego. Czy to podwórko, przerwa czy forum publiczne mogą mówić co sądzą.
a) Zależy, co rozumiesz pod pojęciem "kara", bo taką napisanie rozprawki raczej nie jest.
b) Mogą, pod warunkiem, że nie naruszają godności drugiej osoby.
A nie możesz napisać tak zaje****ej rozprawki żeby nauczycielce szczęka opadła? Przecież nawet gdybyś chciał to wyjaśniać u dyrekcji to z nauczycielem NIGDY nie wygrasz. Ona może powiedzieć, że to po prostu praca domowa...
Chociaż z drugiej strony w gimnazjum 'toczyłem wojny' z prawie każdym nauczycielem ;]. Prawie bo niektórzy byli naprawdę tolerancyjni i ich szanowałem. Jak ktoś już wcześniej wspomniał znajomość statutu szkolnego bardzo pomaga.
Milan ognia
19-02-2009, 19:22
Zależy także od WSSO, regulaminu etc.
U nas jest stwierdzenie, że reprezentujemy szkołę swoim zachowaniem także poza jej murami.
spider-bialystok
19-02-2009, 19:31
Nauczyciel w tej sytuacji nie mial prawa was ukarac. Tak samo jak nie ma prawa zabierac cudzej wlasnosci (komorki, aparaty, mp3) chocby nawet statut szkoly mu na to pozwalal.
Wielu nauczycieli ma po prostu zbyt wysokie mniemanie o sobie i swoich uprawnieniach.
Pyskowac jednak nie polecam, za mlody jestes, nie wygrasz, ale na twoim miejscu nie pisal bym rozprawki. Juz wolal bym dostac 1.
Dr.Unknown
19-02-2009, 20:01
Nauczyciel w tej sytuacji nie mial prawa was ukarac. Tak samo jak nie ma prawa zabierac cudzej wlasnosci (komorki, aparaty, mp3) chocby nawet statut szkoly mu na to pozwalal.
Wielu nauczycieli ma po prostu zbyt wysokie mniemanie o sobie i swoich uprawnieniach.
Pyskowac jednak nie polecam, za mlody jestes, nie wygrasz, ale na twoim miejscu nie pisal bym rozprawki. Juz wolal bym dostac 1.
Amen.
Ra-ra-rasputin.
Pan i Wladca
19-02-2009, 20:24
Zamiast to przeboleć, to chcesz się kłócić. Kompletnie bez sensu. Z nauczycielami się nie wojuje znacznie łatwiej jest się sprytnie podlizywać ;)
Shanhaevel
19-02-2009, 20:27
Nauczyciel w tej sytuacji nie mial prawa was ukarac. Tak samo jak nie ma prawa zabierac cudzej wlasnosci (komorki, aparaty, mp3) chocby nawet statut szkoly mu na to pozwalal.
Wielu nauczycieli ma po prostu zbyt wysokie mniemanie o sobie i swoich uprawnieniach.
Pyskowac jednak nie polecam, za mlody jestes, nie wygrasz, ale na twoim miejscu nie pisal bym rozprawki. Juz wolal bym dostac 1.
Skoro o tym mówimy, co dokładnie mu tego zabrania? Bo wypadałoby rzucić jakimś paragrafem (prawdziwym), jakby kiedyś ewentualnie zaświtał komuś w głowie ten pomysł.
FlisApola
19-02-2009, 21:57
U mnie to samo było. Dwie osoby - chłopak i dziewczyna (on głównie) na forum naszej klasy wyzywali się z przekleństwami. Wychowawczyni raczyła nas poinformować o tym, że wie. Ziomal postanowił zatrzeć ślady - skasował klasę, zrobił nową z prywatnym forum.
BTW - xiądz co w mojej budzie uczy uważa go za najniższego konfidenta w szkole :p Niezły kozak z niego (nie z księdza). Rzeczywiście, gość jest dość niski jak na szósta klasę.
Piotrek Marycha
19-02-2009, 23:20
Nauczyciel w tej sytuacji nie mial prawa was ukarac. Tak samo jak nie ma prawa zabierac cudzej wlasnosci (komorki, aparaty, mp3) chocby nawet statut szkoly mu na to pozwalal.
nauczyciel nie ma przedstawionych czarno na białym uprawnień, ani nie musi sie nikomu tłumaczyć z tego co robi w ramach programu nauczania, innymi słowy, możesz mu naskoczyć
Dobra. Teraz tak.
Czy nauczyciel mógł mi dać karę za to....?
*Carlsberg
19-02-2009, 23:57
Wielu nauczycieli ma po prostu zbyt wysokie mniemanie o sobie i swoich uprawnieniach.
Owszem, z jednej nauczycielki robiłem inteligentnie debilkę na oczach całej klasy, więc z braku argumentów kończyło się to czymś w stylu "WSTAWIĆ CI JEDYNKĘ?"
A to że każdy wiedział co i jak zrobiłem to swoją drogą :>
Z nauczycielami się nie wojuje znacznie łatwiej jest się sprytnie podlizywać
Podlizywanie się nauczycielom jest lekko mówiąc, chore.
Jak ktoś już wcześniej wspomniał znajomość statutu szkolnego bardzo pomaga.
A owszem.
Dobra. Teraz tak.
Czy nauczyciel mógł mi dać karę za to....?
Zwykłe zadanie domowe, nic nie zwojujesz i tak.
Dobra. Teraz tak.
Czy nauczyciel mógł mi dać karę za to....?
a czy to jest ważne? życie ci jeszcze wiele razy da po dupie, a gdy dorośniesz, to zrozumiesz, że ta sprawa nie była niczym ważnym, w stosunku do tego, co cię czeka >.>
spider-bialystok
20-02-2009, 01:36
Skoro o tym mówimy, co dokładnie mu tego zabrania? Bo wypadałoby rzucić jakimś paragrafem (prawdziwym), jakby kiedyś ewentualnie zaświtał komuś w głowie ten pomysł.
Przeciez chlopak nie bedzie rzucal paragrafami za zadanie wypracowania. Takie sprawy zalatwia sie inaczej.
@autor tematu
Jak dostaniesz jedynke mozesz wyslac do niej rodzicow, ktorym bedzie sie musiala wytlumaczyc, dlaczego daje ci karne wypracowania za wypowiedzi w internecie, ktore jej nie powinny obchodzic. Od wychowania dziecka i karania go za zle postepowanie (poza szkola) sa rodzice, a nie nauczyciele.
I niby w jaki sposob stwierdzila, ze ty to ty? Kazdy moze zrobic dowolny profil na nk, przeciez nie sa one weryfikowane, a nie sadze, by sprawdzila IP;)
Zależy także od WSSO, regulaminu etc.
U nas jest stwierdzenie, że reprezentujemy szkołę swoim zachowaniem także poza jej murami.
Zgoda, ale i tak szkola nie moze karac ucznia za to, co robi poza lekcjami.
U mnie jest zapis, ze nauczyciel moze zabrac uczniowi sprzet elektroniczny, jesli ten uzywa go w czasie lekcji. Jednak jesli nauczyciel by to zrobil, a uczen zadzwonil po policje - nauczyciel musi pokornie oddac wlasnosc ucznia.
Podlizywanie się nauczycielom jest lekko mówiąc, chore.
Ale za to wygląda fajnie. Jak choćby jedna osoba bez jakiegokolwiek autorytetu próbująca uciszyć 30 osobową klasę.
Niech nauczyciele zdejmą klapki z oczu i zrozumieją, że 90% uczniów ma ich w dupie, rzuca na nich kurwami i ich nie lubi
Nauczyciel jest żeby uczyć, a nie być lubianym. Teraz będą wiedzieć, że nie wolno komuś obsmarowywać dupska tylko dlatego, że to Internet.
Dobra. Teraz tak.
Czy nauczyciel mógł mi dać karę za to....?
Ale sam przyznasz, lepsza taka kara, jak gdyby miał Cię wziąć do odpowiedzi i na samym początku postawić zero. Tego byś już nie wybronił, bo odpowiedź ocenia tylko jeden nauczyciel.
Nauczyciel jest żeby uczyć, a nie być lubianym. Teraz będą wiedzieć, że nie wolno komuś obsmarowywać dupska tylko dlatego, że to Internet.
Ale zrobili to poza szkołą. Poza szkołą nie mają prawa ich ukarać.
Kriptomer
20-02-2009, 15:47
nie moze, jedynie co to moze Ci zwrocic uwage zebys sie wyrazal.
w zasadach shl chyba nawet jest ze nie mozna byc karanym za wybryki poza szkoła, mam ten sam problem.
wrzucilem pare dissow na wrzute, zrobilem 2k klas w naszej szkole i mam za to przejebane o.O
zal -.-
Dr.Unknown
20-02-2009, 16:03
zrobilem 2k klas w naszej szkole
Klawy szpas, równiacho!
Nauczyciel w tej sytuacji nie mial prawa was ukarac. Tak samo jak nie ma prawa zabierac cudzej wlasnosci (komorki, aparaty, mp3) chocby nawet statut szkoly mu na to pozwalal.
Na pewno jest to potwierdzone? Co można zrobić w takiej sytuacji ? :> Przecież jak nauczycielowi powiem, że nie ma prawa zabierać mi mojej własności to mnie wyśmieje.
Na pewno jest to potwierdzone? Co można zrobić w takiej sytuacji ? :> Przecież jak nauczycielowi powiem, że nie ma prawa zabierać mi mojej własności to mnie wyśmieje.
Teoretycznie nie ma prawa. To nie policjant nie ma prawa ci czegoś zabrać.
Ale jak nie oddasz wylądujesz u dyrka, on też może i ci nie zabierze ale jak myślisz jakie będą konsekwencje?
Nagana, wydalenie ze szkoły itp?
Dr.Unknown
20-02-2009, 17:58
Teoretycznie nie ma prawa. To nie policjant nie ma prawa ci czegoś zabrać.
Ale jak nie oddasz wylądujesz u dyrka, on też może i ci nie zabierze ale jak myślisz jakie będą konsekwencje?
Nagana, wydalenie ze szkoły itp?
Pomijając fakt, że musisz sobie zasłużyć na ową nielegalną konfiskatę, więc wystarczy uważać na lekcjach, a muzyki słuchać na przerwach.
Ale zrobili to poza szkołą. Poza szkołą nie mają prawa ich ukarać.
Dlatego dostali prace dodatkową. Skoro wychowawca widzi, że robisz coś źle, to ma prawo Ci o tym powiedzieć.
Na pewno jest to potwierdzone? Co można zrobić w takiej sytuacji ? :> Przecież jak nauczycielowi powiem, że nie ma prawa zabierać mi mojej własności to mnie wyśmieje.
Nie musisz oddawać. Jeśli zabierze siłą, to podpada to pod rabunek.
CytrynowySorbet
20-02-2009, 18:06
Nie musisz oddawać. Jeśli zabierze siłą, to podpada to pod rabunek.
Nie rozśmieszaj mnie. W statucie szkoły wyraźnie jest napisane, że uczeń nie ma prawa używać takich urządzeń na lekcji, a nauczyciel ma prawo, ba, nawet obowiązek skonfiskować to urządzenie.
Nie rozśmieszaj mnie. W statucie szkoły wyraźnie jest napisane, że uczeń nie ma prawa używać takich urządzeń na lekcji, a nauczyciel ma prawo, ba, nawet obowiązek skonfiskować to urządzenie.
Nie nasza wina, że statut szkoły łamie prawo.
Jak zabierze mi telefon siłą to mogę zgłosić na policje kradzież.
Dlatego dostali prace dodatkową. Skoro wychowawca widzi, że robisz coś źle, to ma prawo Ci o tym powiedzieć.
Poza szkołą mogę robić źle i niedobrze (:D) ile chce. Nie może mnie karać za czyny pozaszkolne.
Dr.Unknown
20-02-2009, 18:12
Nie rozśmieszaj mnie. W statucie szkoły wyraźnie jest napisane, że uczeń nie ma prawa używać takich urządzeń na lekcji, a nauczyciel ma prawo, ba, nawet obowiązek skonfiskować to urządzenie.
Myślę, że właściwe prawo stoi wyżej.
Artykuł 278 Kodeksu karnego (kk)
§ 1. „Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Dla CytrynowegoSorbeta.
Kodeks karny jest ważniejszy niż śmieszny regulamin szkolny.
Dla CytrynowegoSorbeta.
Kodeks karny jest ważniejszy niż śmieszny regulamin szkolny.
Nie słyszałem jeszcze o przypadku żeby nauczyciel przywłaszczył sobie cudzą rzecz.
Dla CytrynowegoSorbeta.
Kodeks karny jest ważniejszy niż śmieszny regulamin szkolny.
On napisał, że ma prawo skonfiskowac, a nie odebrac permanentnie
spider-bialystok
20-02-2009, 18:43
Na pewno jest to potwierdzone? Co można zrobić w takiej sytuacji ? :> Przecież jak nauczycielowi powiem, że nie ma prawa zabierać mi mojej własności to mnie wyśmieje.
Nie rozśmieszaj mnie. W statucie szkoły wyraźnie jest napisane, że uczeń nie ma prawa używać takich urządzeń na lekcji, a nauczyciel ma prawo, ba, nawet obowiązek skonfiskować to urządzenie.
Statut szkoly nie moze stac w sprzecznosci z prawem.
Jesli nauczyciel odbierze uczniowi jego wlasnosc, wowczas uczen moze (wg mnie nawet powinien) wezwac policje, a panowie w mundurach nakaza nauczycielowi zwrot wlasnosci ucznia.
Takich sytuacji bylo juz sporo.
@up
Nauczyciel nie ma prawa do konfiskaty. Nawet policjant nie moze sobie czegos ot tak skonfiskowac, a jedynie w okreslonych przypadkach.
Nauczyciel ma prawo do skonfiskowania obojętnie jakiej rzeczy, co nie oznacza, że uczeń nie ma prawa do odmówienia. Nauczyciel może się zwrócic z prośbą, a uczeń może odmówic. Konsekwencją może byc adnotacja w dzienniku, czy wezwanie do szkoły rodziców, proste.
Nie słyszałem jeszcze o przypadku żeby nauczyciel przywłaszczył sobie cudzą rzecz.
Odebrać siłą lub bez zgody właściciela to przywłaszczenie.
Poza tym zwał jak zwał jest to łamanie prawa.
Piotrek Marycha
20-02-2009, 20:01
Dobra. Teraz tak.
Czy nauczyciel mógł mi dać karę za to....?
oczywiscie
Zgoda, ale i tak szkola nie moze karac ucznia za to, co robi poza lekcjami.
U mnie jest zapis, ze nauczyciel moze zabrac uczniowi sprzet elektroniczny, jesli ten uzywa go w czasie lekcji. Jednak jesli nauczyciel by to zrobil, a uczen zadzwonil po policje - nauczyciel musi pokornie oddac wlasnosc ucznia.
o to sie rozchodzi że to nie jest OFICJALNIE kara, więc nie musi sie tłumaczyć z "karania", a że nieoficjalnie wiadomo o co chodzi to trudno sie mowi
@Bloodwin
Artykuł 278 Kodeksu karnego (kk)
§ 1. „Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
czytanie ze zrozumieniem
ps: choćbyście nie wiem ile kombinowali to i tak można nauczycielowi naskoczyć...
Arathorn
20-02-2009, 20:29
Tam nic nie pisało na żadnego nauczyciela po prostu
2. Rozprawka (5 argumentów, temat " Jaki jest mój stosunek do wulgaryzmów? ", argumenty mają być poparte z historii, literatury i życia)
Polecam Sapkowskiego, sagę o wiedźminie jako literaturę, z życia to ostatni filmik z Durczokiem a z historii to choćby polska szlachta :)
@Bloodwin
czytanie ze zrozumieniem
Eh. Jeśli zabiera mi moją własność to sobie ją przywłaszcza.
Poza tym skąd pewność, że tylko ją zabiera na przechowanie? Wiem, ze nie mają w zwyczaju kraść itp, ale na chwile po utracie komórki idziesz na policje i mówisz, że podejrzewasz kradzież i wychodzi na twoje.
Eh. Jeśli zabiera mi moją własność to sobie ją przywłaszcza.
Poza tym skąd pewność, że tylko ją zabiera na przechowanie? Wiem, ze nie mają w zwyczaju kraść itp, ale na chwile po utracie komórki idziesz na policje i mówisz, że podejrzewasz kradzież i wychodzi na twoje.
taa, a policja nauczycielowi daruje, a ty wylecisz ze szkoly za najmniejsze gowno, bardzo sie oplaca
Eh. Jeśli zabiera mi moją własność to sobie ją przywłaszcza.
Przywłaszczenie (art. 284 kk) - występek polegający na włączeniu cudzej rzeczy ruchomej lub cudzego prawa majątkowego do swojego majątku.
@down
jak rodzice przyjdą do szkoły, to też odzyskasz...
taa, a policja nauczycielowi daruje, a ty wylecisz ze szkoly za najmniejsze gowno, bardzo sie oplaca
Ale komórke odzyskasz.
@up
I tak by ją oddali.
Wojna z nauczycielem w tej sprawie byłaby podobna do tej kłótni. Uczeń (np. Bloodwin) wciąż mówi, że to łamanie prawa i po części ma rację, a reszta (np. Xevez, Exodus, ja) mówi, że sie myli i to nauczyciel ma rację.
Wniosek? Kłótnia jest bezsensowna. Jedna ze stron musi ulec i nie sadzę, aby w był to nauczyciel ;/.
@up
I tak by ją oddali.
Wojna z nauczycielem w tej sprawie byłaby podobna do tej kłótni. Uczeń (np. Bloodwin) wciąż mówi, że to łamanie prawa i po części ma rację, a reszta (np. Xevez, Exodus, ja) mówi, że sie myli i to nauczyciel ma rację.
Wniosek? Kłótnia jest bezsensowna. Jedna ze stron musi ulec i nie sadzę, aby w był to nauczyciel ;/.
Może nie bezsensu, bardziej by pasowało określenie zbędna.
Piotrek Marycha
21-02-2009, 15:57
Eh. Jeśli zabiera mi moją własność to sobie ją przywłaszcza. a jak oddajesz kurtkę szatniarce to też jest kradzież? -.-
Poza tym skąd pewność, że tylko ją zabiera na przechowanie?
pewnie stąd że ci o tym wyraźnie mówi...
spider-bialystok
21-02-2009, 16:22
a jak oddajesz kurtkę szatniarce to też jest kradzież? -.-
Szatniarka nie przywlaszcza sobie czyjejs kurtki, bo jej wlasciciel moze ja w kazdej chwili zabrac. Troche inna sytuacja, nie?
Shanhaevel
21-02-2009, 16:23
a jak oddajesz kurtkę szatniarce to też jest kradzież? -.-
Oddaje ją dobrowolnie, nikt mu jej nie wyrywa. Myśl.
a jak oddajesz kurtkę szatniarce to też jest kradzież? -.-
pewnie stąd że ci o tym wyraźnie mówi...
Szatniarka do ciebie nie podchodzi i nie wyrywa Ci kurtki, a nauczyciel komórkę tak. Zdarzały mi się takie przypadki, że nawet nie zdążyłem komórki wyłączyć, facetka mi zabrała a później od dziewczyn z klasy siędowiedziałem, że razem z facetką oglądały zdjęcia, które miałem na komórce. Nagadałem jej, że nie ma prawa ruszać moich osobistych rzeczy, ale ona przecież jest mądrzejsza.
Piotrek Marycha
21-02-2009, 17:10
Szatniarka nie przywlaszcza sobie czyjejs kurtki, bo jej wlasciciel moze ja w kazdej chwili zabrac. Troche inna sytuacja, nie?
nauczyciel też nie przywłaszcza, tylko zabiera na jakiś czas; zabranie =/= przywłaszczenie
Oddaje ją dobrowolnie, nikt mu jej nie wyrywa. Myśl. pierwsze słysze żeby nauczyciel siłą zabierał komórkę, jedynie po odmowie oddania wstawiał uwagę, albo wysyłał do dyrki etc
Szatniarka do ciebie nie podchodzi i nie wyrywa Ci kurtki, a nauczyciel komórkę tak.
patrz up; widać spotkałem tylko nadzwyczaj kulturalnych nauczycieli...
Dark Sven
21-02-2009, 17:42
Jez... Jakie wy macie patologiczne szkoły 0o...
Zalgadis
21-02-2009, 18:48
Brawo, 2 strony offtopa.
ps. Rzucacie punktami kodeksu karnego jakbyście go znali lyl.
Dr.Unknown
22-02-2009, 00:47
nauczyciel też nie przywłaszcza, tylko zabiera na jakiś czas; zabranie =/= przywłaszczenie
pierwsze słysze żeby nauczyciel siłą zabierał komórkę, jedynie po odmowie oddania wstawiał uwagę, albo wysyłał do dyrki etc
Po tym, jak (słusznie), Twój idiotyczny argument z szatniarką został obalony, próbujesz w równie bezsensowny sposób go obronić. Do szatni oddajesz kurtkę na swoje życzenie, a nie w ramach kary, za to, że w niej przyszedłeś. Dodatkowo, radzę się zastanowić nad drugą częścią Twojej wypowiedzi - Twoja szkoła nie jest jedyną w Polsce.
że razem z facetką oglądały zdjęcia, które miałem na komórce
To już jest po prostu chore. Osobiście, nie bacząc na konsekwencje, takowej bym wygarnął. Następnie do rodziców i dyrekcji (nawet jeżeli to drugie zbagatelizuje sprawę, nacisk rozjuszonych rodziców zawsze rozwiązuje sprawę), a później chodził za tą nauczycielką i z wyciągniętą ręką czekał, aż ona da mi się pobawić jej telefonem. Wliczając w to przeglądanie jego zawartości. Ach, oczywiście w towarzystwie kolegów.
@up
Posty bez treści są bez treści.
nauczyciel też nie przywłaszcza, tylko zabiera na jakiś czas; zabranie =/= przywłaszczenie
Ale dalej wbrew twojej woli ją zabiera.
Piotrek Marycha
22-02-2009, 10:32
Po tym, jak (słusznie), Twój idiotyczny argument z szatniarką został obalony, próbujesz w równie bezsensowny sposób go obronić. Do szatni oddajesz kurtkę na swoje życzenie
chyba nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi... a może też uważasz że wzięcie czyjejś rzeczy w posiadanie = kradzież?
Ale dalej wbrew twojej woli ją zabiera.
w 99% przypadków uczeń sam ją oddaje, mając pełną świadomość że zabronione jest używanie komórki na lekcji, oczywiście zawsze można wykłócić że sie po prostu schowa komórkę i "to się juz nie powtórzy prosze pani", ale to inna sprawa.
No ale jezeli nauczyciel sam wyrywa komórkę z ręki to oczywiście, mozna to uznać za kradzież, temu nie zaprzeczam
sphinx123
22-02-2009, 11:13
Wielki problem o_O W tych wszystkich pseudo-regulaminach mojej szkoły, jest jasno napisane, że nauczyciel ma prawo zabrać uczniowi telefon jeżeli używa go na lekcji, oczywiście po owe urządzenie musi stawić się rodzic. Może w Waszych szkołach też jest coś takiego, więc nie podnoście wielkiej wrzawy o to, że nauczyciel postąpił zgodnie z procedurami Waszej szkoły. Jak się przepisy danej placówki nie podobają, to zawsze można się przenieść ; <
Dr.Unknown
22-02-2009, 11:22
chyba nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi... a może też uważasz że wzięcie czyjejś rzeczy w posiadanie = kradzież?
To nie jest możliwe, gdyż Twoja wypowiedz była pozbawiona sensu. W dupie mam też czy to kradzież, czy nie, napisałem tylko, że Twoje porównanie jest nietrafne (nie będąc pierwszym, które nie dopatrzył się w nim sensu).
chyba nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi... a może też uważasz że wzięcie czyjejś rzeczy w posiadanie = kradzież?
jak by kurwa nie patrzec wpadam do ciebie na chatke zabieram twoje rzeczy w swoje posiadanie(ofc wbrew twojej woli jak mniemam) i je przetrzymuje do woli. Ni w huj to kradzież nie jest, masz racje...
Piotrek Marycha
22-02-2009, 22:21
jak by kurwa nie patrzec wpadam do ciebie na chatke zabieram twoje rzeczy w swoje posiadanie(ofc wbrew twojej woli jak mniemam) i je przetrzymuje do woli. Ni w huj to kradzież nie jest, masz racje...
polecam koledze dowiedzieć się czym się różni posiadacz od właściciela, i co znaczy zwrot "w celu przywłaszczenia"
ale ja sobie nie przywłaszczam a tylko przetrzymuje. I to przecież nie jest kradzież jak niektórzy twierdzą.
Jestem ciekawy co by było jakby nauczyciel zabrał komórke i ją zgubił był by posądzony o kradzież?
@UP jeżeli będziesz ją trzymał w ręku i on ci telefon z niej zabierze i zaniesie powiedzmy do sekretariatu wtedy możesz go posądzić o kradzież.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.