zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Ciąża nastolatków.


Gonzo
02-03-2009, 19:05
Czy ciąża Twoja/Twojej dziewczyny, w aktualnym wieku, byłaby dla Ciebie tragedią?

Do wyboru jest 10 odpowiedzi:

- Zdecydowanie tak, nie chciałbym mieć do czynienia nic z tym dzieckiem ani z tą dziewczyną.
- Zdecydowanie tak, postarałbym się wspierać matkę dziecka i dziecko, ale nie chcę mieć z tym dużo do czynienia.
- Zdecydowanie tak, ale trudno, stało się - dziecko trzeba wychować.
- Zdecydowanie tak, uważałbym/uważałabym, że jest to marnowanie życia.
- Najprawdopodobniej przez długi czas nie przyjąłbym/przyjęłabym tego do wiadomości.
- Nie, stało się i trzeba podejść do tego realistycznie.
- Nie - ucieszyłbym/ucieszyłabym się.
- Nie, przeszedłbym obok tego obojętnie.
- Zależy od wielu czynników zewnętrznych, jak np. rodzina.
- Inna odpowiedź (proszę o udzielenie jej w poście).

Proszę o udzielenie odpowiedzi, jest mi to potrzebne do wstępnego projektu pracy konkursowej na WOS. Dziękuję!


A tak P.S. nie napisałeś w temacie czy to by było moje dziecko ;p więc nie wiem jak mam to rozumiec ;]

Tak, zakładamy, że jest to Twoje dziecko.

Gierubesoen
02-03-2009, 19:09
- Zdecydowanie tak, ale trudno, stało się - dziecko trzeba wychować.

Niezależnie, od tego co ludzie z zewnątrz by mówili- dziecko musi mieć ojca.

Xelius
02-03-2009, 19:12
Omg myślałem przez chwile, że przez przypadek wszedłem na jakieś bravo.pl czy jakiś inny sweetbrokacik.

Gonzo
02-03-2009, 19:17
Omg myślałem przez chwile, że przez przypadek wszedłem na jakieś bravo.pl czy jakiś inny sweetbrokacik.

Z zewnątrz faktycznie może to tak wyglądać. :)

Proszę o wyrozumiałość i odłożenie kamieni, że wrzucam to tutaj - populacja tego forum jest dosyć inteligentna jak na jakąkolwiek populację internetową, dlatego spodziewam się dosyć "optymalnych i realistycznych" wyników ankiety.

Na brawoklapklap dostałbym zapewne "ojEjQqq CioNża? $k0Czył@by/\/\ z d@hó, HiHiHi buSSsiolE ;*". A to mnie przeraża. :/

Kikuslav
02-03-2009, 19:20
- Zdecydowanie tak, postarałbym się wspierać matkę dziecka i dziecko, ale nie chcę mieć z tym dużo do czynienia.


Nie widze się jako ktoś kto po*******a po osiedlu z wózkiem i małym mną w wózku ;/

Calen Futh
02-03-2009, 19:20
Nie, stało się i trzeba podejść do tego realistycznie.

Wierzę w support ze strony mojej rodziny.

hariboss666
02-03-2009, 19:24
No jakbym się o tym dowiedział to na pewno mojej laski bym nie porzucił , wspierałbym ją , ale z wychowaniem dziecka to szczerze mówiąc nie wiem , zależało by to od sytuacji może tak może nie.

A tak P.S. nie napisałeś w temacie czy to by było moje dziecko ;p więc nie wiem jak mam to rozumiec ;]

No ale jakby było moje to bym raczej je wychował w końcu byłaby by to moja córka/syn.

Arashel
02-03-2009, 19:26
No to skoro to na WOS no to odpowiem...

Moja odp to ta ostatnia i brzmi:
Nie mam zdania... (ale się wysiliłem...)

Hovvner
02-03-2009, 19:32
Każdy idący do łóżka chyba wie jakie mogą być konsekwencje :)

A konsekwencje własnych działań trzeba ponieść ...

Serious Sam
02-03-2009, 19:34
Jestem na 100% pewny, że do takiej sytuacji by nie doszło. Natomiast jeżeli, jakimś cudem by się to stało, to oczywiście :
- Inna odpowiedź (proszę o udzielenie jej w poście), czyli:
Starałbym się, aby wszystko było dobrze, i nikomu nic nie brakowało =]

Calen Futh
02-03-2009, 19:34
A tak P.S. nie napisałeś w temacie czy to by było moje dziecko ;p więc nie wiem jak mam to rozumiec ;]
To fajną masz dziewczynę...

hariboss666
02-03-2009, 19:43
To fajną masz dziewczynę...

nie chodziło mi tu o moją dziewczynę tylko o to , że w temacie nie ma nic napisanego o tym ;o

Necromantor
02-03-2009, 19:45
No to skoro to na WOS no to odpowiem...

Moja odp to ta ostatnia i brzmi:
Nie mam zdania... (ale się wysiliłem...)

jesli zamierzasz pisac taka czcionka to wyjdz i nie wracaj, okularow nie potrzebuje.


No ja raczej tak jak ludzie wyzej, choc nie jestem pewny zalezalo by to tez od postawy jej/mojej rodziny.

Alanus Lutinum
02-03-2009, 19:46
Zachodzenie w takim wieku w ciążę to głupota, nawet przez przypadek. Gdyby jednak moja baba zaszła w ciążę, to zapewne rzuciłbym ją w pizdu. Tylko, że potem alimenty, utrata szacunku (wiadomo, jakbym ją rzucił to byłbym znienawidzony). Powinna wiedzieć komu daje dupy i jak się zabezpieczyć. Btw. ja nigdy bym nie prosił się laski o pójście do łóżka, żeby nie było :).

Rocket Slayer
02-03-2009, 19:46
No to skoro to na WOS no to odpowiem...

Moja odp to ta ostatnia i brzmi:
Nie mam zdania... (ale się wysiliłem...)
Pan mała czcionka i mały p... wrócił!

@topic
Gdyby dziewczyna powiedziała mi, że jest w ciąży, krzyknąłbym do niej "Patrz! Free items!" i poleciałbym w długą...


Aaa właśnie mi przyszło na myśl... co gdyby twój chłopak był w ciąży? Zróbmy sondę!

KrEmAs KAc
02-03-2009, 19:56
Zawsze będzie wina faceta :D
Jeśli dziewczyna by była w moim wieku to nie koniec świata ale gdyby mi się trafiła taka 16 , 17 lat to trochę lipka :)
wybrałem: - Nie - ucieszyłbym/ucieszyłabym się. może za kilka lat będę skakał z radości ;)

Quezacoatl
02-03-2009, 19:57
Szkoda ci kasy na gumke to na alimenty sie bedziesz musial wykosztowac.

Nie czuje sie w kompetencji odpowiadac na ta sonde. Jak sie ma 20stke na karku to dzieciak to juz nie jest "nastoletnia ciaza". No chyba ze insynuujesz ze zaplodnilbym jakas goraca 13nastke. Ale wtedy ja do wora i do rzeki. Nie mialbym pozytku z dzieci, a nastoletnia matka to tylko kolejny dzieciak. W sondzie brakuje opcji "zabic, pozbyc sie dowodow, udawac ze nic sie nie stalo.".

sazqq
02-03-2009, 20:37
@up
Mocno powiedziane...

@top
(głupi temat)
'Nie, przeszedłbym obok tego obojętnie.'

@offtopic
A może założę temat z sondą czy założyć nowy, głupi temat? ;o

Dr.Unknown
02-03-2009, 20:38
Jack Black powiedziałby "You shouldn't have fucked me so hard."
Doprawdy, z każdym dniem kolejne tematy mnie zaskakują...
Solution: FALCON... PUNCH!

Litawor
02-03-2009, 21:01
Akurat ten temat nie wydaje mi się głupi. Pomijam fakt, że to mało prawdopodobne, bo autora ankiety chyba to nie interesuje. Zresztą środki antykoncepcyjne nie są w stu procentach efektywne i to się jednak może każdemu zdarzyć.

Wybrałem odpowiedź: "Zdecydowanie tak, uważałbym/uważałabym, że jest to marnowanie życia", tyle że zawiera ona jedynie opinię, a nie mówi, co bym zrobił. Ja bym namawiał dziewczynę na aborcję, bo rodząc dziecko nie tylko zmarnowałaby życie swoje, ale mogłaby też zaszkodzić dziecku - nastolatka nie jest przygotowana do bycia matką, przede wszystkim psychicznie (ale też pod względem materialnym - byłaby przez cały czas zależna od innych). Jeśli jednak nie udałoby mi się jej przekonać, to jej ciąża jest bądź co bądź moją winą i musiałbym wziąć za to odpowiedzialność. W związku z finansowym aspektem przede wszystkim musiałbym zapewnić jej i dziecku utrzymanie w przyszłości.

A co dokładnie chcesz z tym zrobić? Znaczy - co robisz na ten wos?

Lord_Piterek
02-03-2009, 21:12
jak ktos jest niedojrzaly to dla niego takie tematy wydaja sie byc glupie

No jakbym się o tym dowiedział to na pewno mojej laski bym nie porzucił , wspierdałbym ją


co?

topic: duzo zalezy od postawy rodziny... moi starzy by mnie z domu pogonili :(

Erhion
02-03-2009, 21:13
że wrzucam to tutaj - populacja tego forum jest dosyć inteligentna

Noo chyba coś ciężkiego spadło ci na głowę ostatnio.

Tibia.pl i inteligencja to nie ta bajka.

Topic:

Nie, stało się i trzeba podejść do tego realistycznie.

Gonzo
02-03-2009, 21:18
Akurat ten temat nie wydaje mi się głupi. Pomijam fakt, że to mało prawdopodobne, bo autora ankiety chyba to nie interesuje.

Woot?

Wybrałem odpowiedź: "Zdecydowanie tak, uważałbym/uważałabym, że jest to marnowanie życia", tyle że zawiera ona jedynie opinię, a nie mówi, co bym zrobił. Ja bym namawiał dziewczynę na aborcję, bo rodząc dziecko nie tylko zmarnowałaby życie swoje, ale mogłaby też zaszkodzić dziecku - nastolatka nie jest przygotowana do bycia matką, przede wszystkim psychicznie (ale też pod względem materialnym - byłaby przez cały czas zależna od innych). Jeśli jednak nie udałoby mi się jej przekonać, to jej ciąża jest bądź co bądź moją winą i musiałbym wziąć za to odpowiedzialność. W związku z finansowym aspektem przede wszystkim musiałbym zapewnić jej i dziecku utrzymanie w przyszłości.

Nie uwzględniłem aborcji w sondzie - myślałem nad tym, aczkolwiek tak czy siak aborcja w Polsce jest nielegalna, a skoro dotyczy to naszego, polskiego społeczeństwa, to odpuściłem.

A co dokładnie chcesz z tym zrobić? Znaczy - co robisz na ten wos?

Prawdopodobnie będę startował w olimpiadzie (hum, może trochę przesadziłem, bo nie ma to takiego rozmachu jak np. Ogólnopolska Olimpiada Biologiczna, na której zresztą również startuję <chwalisięjakdebil>), zbieram materiały na prace - chcę zobaczyć, czy cokolwiek z tego wyjdzie.

Noo chyba coś ciężkiego spadło ci na głowę ostatnio.

Hehehe, tutaj na prawdę można spotkać inteligentnych ludzi (pomijając self-called elyta, która w sumie już wymarła).

Dark Sven
02-03-2009, 21:20
Zmarnowanie życia mi, matce, mi dziecku i mi. Głównie mi. Czyli ogólnie mówiąc tragedia biorąc moje nastawienie do dzieci i nastawienie do życia z takowymi (młody i głupi - odmieni mi się zapewne - niestety)...

semilunaris
02-03-2009, 21:21
Z perspektywy biernej (gdyż tak tylko mogę powiedzieć, nie jestem jeszcze ojca) powiem, że gdybym teraz miał zostać ojcem to byłoby to wielką tragedią.

Po pierwsze, pełną dojrzałość emocjonalną, społeczną (w tym rodzinną) osiągamy GRUBO po 21 roku życia.* Osoby w wieku nastoletnim, zwłaszcza chłopcy/chłopacy nie są według mnie dobrym materiałem na ojca. Zazwyczaj perspektywa wychowania dziecka jest dla nich (nas?) powodem do mimowolnych uśmiechów, głupich żartów. Oczywiście nie śmiechu do rozpuku, ale wywołuje co najmniej zmieszanie. Moim zdaniem ja, Ty, który to czytasz (jeżeli jesteśmy w podobnym wieku), nasi rówieśnicy emocjonalnie/psychicznie nie znieślibyśmy tego.

Po drugie, sytuacja ekonomiczna. Nie orientuję się, jaki jest średni koszt utrzymania dziecka do lat ~3, 6, 10 czy tam 15. W ogóle się na tym nie znam. Aczkolwiek myślę, że jeśli nie jest się w nadzianej rodzinie to może być po prostu krucho.

Punkt kolejny; przyszłość. Znam pary, które zrywały ze sobą po ~5+ latach 'gorącej miłości'. Jeżeli dziecko ma być powodem do małżeństwa (w wieku przybliżonym do 18) to naprawdę rozbiłbym sobie łeb skacząc z 2 piętra zaznaczając wcześniej, że oddaję wszelkie organy. Dziecko jest łańcuchem. Kiedy masz pracę, dom i żonę to jest to ok, łańcuszek. Kiedy się uczysz, nie masz stabilnej sytuacji materialnej (brak stałej pracy), brak możliwości wyprzedzenia życia za x lat - jest to potężna okowa.

Osobiście, jak ktoś wyżej wspomniał, kiedy widzę hot16 z wózkiem (z własnym dzieckiem, jeżeli jestem tego pewien) to mnie krew zalewa. Cóż, nie moja sprawa. To nie ja robię sobie dzieci na dyskotekach, lub kiedy rodziców nie ma w domu 'a nam się tak bardzo chce, bo się z misiaczkiem kochamy'. Ponownie odwołam się do powyższej wypowiedzi; nie chciało się wydawać 7zł na prezerwatywę to zachce się płacić alimenty.

Fakt faktem na pogardę zasługują 'rodzice', nie dzieci. Spotykam się z przypadkami, kiedy podżulowani idioci podchodzą do dzieci na osiedlu i są w stanie powiedzieć słowa wiązankę 'twoja stara się puściła, wiesz mały?'. :| Ale to już wykracza poza temat. Chcę pokazać tylko, że dziecko winno być poczęte w 'normalnych, dojrzałych okolicznościach'.

* Znam przypadek 25+ letniego faceta, który uczy swoje dzieci na zasadzie 'zajeb słabszym dzieciom, bo jak płaczą to można się śmiać'. Dziecko chodzi po ulicy i do 19 letnich licealistek mówi per 'kurwo', pyta się 'czy jest rozjechana (sic!)' i inne tego typu wiązanki.

Autorze, przyda się?

Litawor
02-03-2009, 21:21
Woot?


Mówiłem o tym, że takie zajście w ciążę mało prawdopodobne :)

Oerciak
02-03-2009, 21:24
Kurde. Źle zagłosowałem.

Weź pod uwagę proszę jeden wynik z "Nie, przeszedłbym obok tego obojętnie." do "Nie, stało się i trzeba podejść do tego realistycznie." ; )


A co do tematu, trzeba odnieść się do tego odpowiedzialnie- było się gotowym na seks, to i musi się być gotowym na konsekwencje... Nie można uprawiać seksu, bez odpowiedzialności, tak robią tylko głupie dzieci =/

Gonzo
02-03-2009, 21:28
Mówiłem o tym, że takie zajście w ciążę mało prawdopodobne :)

Aha. No jest to mało prawdopodobne, ale zdarza się.

* Znam przypadek 25+ letniego faceta, który uczy swoje dzieci na zasadzie 'zajeb słabszym dzieciom, bo jak płaczą to można się śmiać'. Dziecko chodzi po ulicy i do 19 letnich licealistek mówi per 'kurwo', pyta się 'czy jest rozjechana (sic!)' i inne tego typu wiązanki.

Ale to już świadczy tylko o tym, że dojrzałość emocjonalną każdy uzyskuje w innym wieku.

Autorze, przyda się?

Każde zdanie, każdej osoby przyda się. Dzięki!

sazqq
02-03-2009, 22:07
Affff! Zagłosowałem na "Nie, przeszedłbym obok tego obojętnie". Nie zauważyłem tam przecinka ;/. Więc moja ostateczna odpowiedź to "Inna", czyli: "Nie przeszedłbym obok tego obojętnie", a to TROCHĘ zmienia sens odpowiedzi.


@down
Jeżeli to się tycz do mnie, to chyba nie zrozumiałeś tego posta.

Erhion
02-03-2009, 22:45
Imo zrobić kobiecie dziecko a potem wyjeb** na nie i na tą kobiete to najzwyklejsze:

Skurwysyństwo.

spider-bialystok
02-03-2009, 22:56
Ja bym namawiał dziewczynę na aborcję, bo rodząc dziecko nie tylko zmarnowałaby życie swoje,
Moze rozwiniesz?
Ja zawsze uwazalem, ze zycie mozna sobie zmarnowac dostajac kilkunastoletnia odsiadke w wiezieniu badz ladujac na ulicy z nalogiem alkoholowym.
Dziecko owszem, zmienia nieco plany zyciowe rodzicow, ale mowienie o marnowaniu zycia to gruba przesada.
Poza tym - dziecko mozna oddac. Nie ma jeszcze nakazu wychowywania.

Lord_Piterek
02-03-2009, 22:59
@up

zgadzam sie, zwlaszcza na kobiete ktora sie "kochalo"

Dark Sven
02-03-2009, 23:04
Może nie ja miałem rozwinąć, ale cóż, pozwole sobie, gdyż sam zaznaczyłem tą opcje.

Biorę za przykład siebie, stawiam się w tej sytuacji. Mam 16-17 lat czyli właściwie początek życia. Plany, studia, może kariera. Życie może nie samotnicze ale raczej bez dążenia do stałego i 'oficjalnego związku'*. Rodzice - bo to też jest ważne - pracują - do emerytury daleko. A tu nagle błąd, wpadka - jakkolwiek tego nie nazwiesz - ciąża. Wszystko się sypnie mi, ale głównie tej dziewczynie. I teraz jak żyć, pilnować dziecko, jak się uczyć, studiować, żyć z dziewczyną (bądź dziewczyna z dzieckiem) z którą/ym nie planowaleś spędzić reszty życia... Owszem, zawsze można to jakoś załatwić - dom dziecka, pomoc rodziców no ale jest ten dyskomfort.

Troche jest to dla mnie abstrakcyjne i może dlatego tak przerażające

*Wiem, głupim i młodym, ale póki co taki mam plan na życie.

Fintex
02-03-2009, 23:15
jedno jest pewne. nigdy z powodu dziecka nie żeniłbym się. to jest głupota. zapewne wspierałbym dziewczyne jakbym tylko mógł. zależałoby też z kim bym wpadł.. czy z moją dziewczyną czy z jakaś laską poznaną tydz. temu na imprezie. trzeba by było przedyskutować parę rzeczy. kumpel z klasy w wieku 16 lat wpadł z 18stką. w tych kartach zapisali, ze ojciec nie znany.. dzięki temu matka ma z gminy kasę. śmiech był jak trzymał dzidziusia do chrzcin, heh.

polecam kawałek 2cztery7 - mamoo

sphinx123
02-03-2009, 23:18
Czy ktoś tu zamawiał McPłoda? ^^

@down

A tortury lubię, BUEEE :O!

Gonzo
02-03-2009, 23:25
Czy ktoś tu zamawiał McPłoda? ^^

pedobearom stop. xd

Capality
02-03-2009, 23:29
Mam 15 lat wiec nie mam co myslec o ciazy xD ale jak juz to zaznaczylem Zdecydowanie tak, ale trudno, stało się - dziecko trzeba wychować.

Litawor
03-03-2009, 08:16
Moze rozwiniesz?
Ja zawsze uwazalem, ze zycie mozna sobie zmarnowac dostajac kilkunastoletnia odsiadke w wiezieniu badz ladujac na ulicy z nalogiem alkoholowym.
Dziecko owszem, zmienia nieco plany zyciowe rodzicow, ale mowienie o marnowaniu zycia to gruba przesada.

Plany życiowe być może zmienia to nieco dla ojca, dla matki to oznacza podporządkowanie reszty życia jednemu celowi - wychowaniu tego dziecka. Porzucenie życia towarzystkiego, studiów, pracy, WSZYSTKIEGO co kiedykolwiek chciała w życiu robić. Bycie całkowicie zdanym na łaskę innych do końca życia. I po co?

Poza tym - dziecko mozna oddac. Nie ma jeszcze nakazu wychowywania.
Dla mnie to byłoby większe obciążenie sumienia niż aborcja. Poza tym to by oznaczało konieczność przejścia przez ciążę i bycie wyklętym przez niemal wszystkich wokół (dla kobiety).

Gesundhit
03-03-2009, 10:49
"Nie, stało się i trzeba podejść do tego realistycznie."

Jak ktoś up napisał : Tez bym miał support od mojej rodziny, wiec jakos bardzo się tego nie boje.

Ghernie
03-03-2009, 11:11
Tak sobie myślę, jak by to wyglądało (Chodzi mi o sondę).

<sonda>
Wg. Użytkowników Forum.Tibia.Pl
- Co to jest ta Tibia?
- Gra internetowa :)
- Na czym polega?
- Na niszczeniu 1 pixelem innego pixela
- ...

Co do odpowiedzi, wydaje mi się mało prawdopodobne by w moim obecnym wieku mieć dziecko, więc przypuszczam iż stałoby się to minimum za 2 lata, a wtedy byłbym innym człowiekiem niż jestem teraz.

qq2
03-03-2009, 13:34
Ot tak dla offtopa lekkiego:
http://www.pudelek.pl/artykul/15541/najwieksza_gwiazda_wielkiej_brytanii_13_letni_ojci ec/
\o/

@topic
Jeżeli "wpadłbym" z dziewczyną, z którą wiążę poważne plany na przyszłość, to po dłuższym czasie pogodziłbym się z tym co się stało. Ale z "pierwszą lepszą"... Wtedy byłoby znacznie gorzej... ; o

Slay
03-03-2009, 13:56
A mnie zastanawia tylko, dlaczego to jest sonda _publiczna_.

Aphino
03-03-2009, 14:02
Zdecydowanie tak, ale trudno, stało się - dziecko trzeba wychować.

To chyba wg. mnie "rozwiązanie" dziecko musi mieć ojca.

piternet
03-03-2009, 14:52
Ot tak dla offtopa lekkiego:
http://www.pudelek.pl/artykul/15541/najwieksza_gwiazda_wielkiej_brytanii_13_letni_ojci ec/
\o/

@topic
Jeżeli "wpadłbym" z dziewczyną, z którą wiążę poważne plany na przyszłość, to po dłuższym czasie pogodziłbym się z tym co się stało. Ale z "pierwszą lepszą"... Wtedy byłoby znacznie gorzej... ; o
Słyszałem o tym chłopaku jakiś miesiąc temu... Normalnie aż żal wyobraź sobie siebie - masz 13, jesteś ojcem. Ja sobie tego nie wyobrażam! A ten gość to jeszcze wygląda jakby miał 8 lat :baby:

spider-bialystok
03-03-2009, 15:11
Plany życiowe być może zmienia to nieco dla ojca, dla matki to oznacza podporządkowanie reszty życia jednemu celowi - wychowaniu tego dziecka. Porzucenie życia towarzystkiego, studiów, pracy, WSZYSTKIEGO co kiedykolwiek chciała w życiu robić. Bycie całkowicie zdanym na łaskę innych do końca życia. I po co?
Znam dziewczyny, ktore zaszly w ciaze w liceum, a obecnie studiuja i pracuja.
Zreszta, jak pisalem, nie ma nakazu wychowywania dziecka.
Poza tym - nie wszyscy za cel w zyciu stawiaja sobie studia, prace, kariere czy wielkie pieniadze, wiec nie mierz wszystkich swoja miara.
Dla mnie to byłoby większe obciążenie sumienia niż aborcja. Poza tym to by oznaczało konieczność przejścia przez ciążę i bycie wyklętym przez niemal wszystkich wokół (dla kobiety).
Ja wolal bym byc oddany niz wyskrobany. Zabic moge sie sam w kazdej chwili.

Faytah
03-03-2009, 15:39
Potem doczytalem ze chodzi o "twoje" dziecko,bo sam w sondzie udzielilem odpowiedzi pod katem takim ze moze a nie musi ;p gdyby bylo moje nie zostawil bym dziewczyny na lodzie i prawdopodobnie bym staral sie jechac na dwa fronty, tj. szkola i praca,poniewaz nie pochodze ze zbyt zamoznej.Teraz czy byloby tragedia,wiadomo jak z dziewczynami,sa takie z ktorymi po krotkim czasie wiesz ze tracisz czas i jest inna niz sie wydawalo,z taka to dziecko byloby tragedia.Z drugiej strony sa takie o ktorej myslisz jako ostatniej,przyszlej zonie. Z taka nie byloby tragedia,aczkolwiek na reke tez by to nie bylo.

Gonzo
03-03-2009, 16:40
A mnie zastanawia tylko, dlaczego to jest sonda _publiczna_.

Żebym mógł później sprawdzić wiek ankietowanych i jakieś wnioski wyciągnąć z podanych odpowiedzi i wieku.

Serious Sam
03-03-2009, 17:12
Słyszałem o tym chłopaku jakiś miesiąc temu... Normalnie aż żal wyobraź sobie siebie - masz 13, jesteś ojcem. Ja sobie tego nie wyobrażam! A ten gość to jeszcze wygląda jakby miał 8 lat :baby:

Na onecie? Ja słyszałem, że to nie on jest jednak ojcem, że to prowokacja. Pogmatwane to jakoś...

Litawor
03-03-2009, 17:21
Poza tym - nie wszyscy za cel w zyciu stawiaja sobie studia, prace, kariere czy wielkie pieniadze, wiec nie mierz wszystkich swoja miara.


Racja, pewnie jest wiele dziewczyn marzących o paradowaniu z wózkiem w wieku 1X lat.

Nie odpowiadam na resztę, bo nie mam ochoty spierać się na ten temat - takie dyskusje są jałowe i niczego nie rozstrzygają. Ja uważam, że zapobieżenie rozpoczęciu się życia za pomocą aborcji jest tylko odrobinę bardziej kontrowersyjne niż np. używanie tabletek hormonalnych. Ty pewnie masz inne zdanie, trudno.

A zabić się wcale nie jest tak łatwo, zresztą wymaga to dużej desperacji. Niemal każdy, kto ma już trochę życia za sobą, będzie się go kurczowo trzymał, nawet jeśli jest ono bardzo wątpliwej jakości.

Gonzo
04-03-2009, 02:04
A zabić się wcale nie jest tak łatwo, zresztą wymaga to dużej desperacji. Niemal każdy, kto ma już trochę życia za sobą, będzie się go kurczowo trzymał, nawet jeśli jest ono bardzo wątpliwej jakości.

Tak odbiegając od tematu; to dlaczego rocznie na świecie umiera ok. 1000000 osób w wyniku samobójstwa, a podejmowanych jest średnio 15000000 (słownie - AŻ PIĘTNAŚCIE MILIONÓW) prób samobójczych?

Litawor
04-03-2009, 05:11
Tak odbiegając od tematu; to dlaczego rocznie na świecie umiera ok. 1000000 osób w wyniku samobójstwa, a podejmowanych jest średnio 15000000 (słownie - AŻ PIĘTNAŚCIE MILIONÓW) prób samobójczych?

Ależ Ty mi w żaden sposób nie przeczysz. Jako że ludzi na świecie jest ok. 6,7 miliardów, ta liczba wpisuje się w to, co mówiłem o desperacji. Chociaż większość wynika raczej z problemów psychicznych (co oczywiście nie wyklucza poczucia desperacji u tych osób). Zaś piętnastokrotnie większa liczba *prób* samobójczych pokazuje, że rzeczywiście zabicie się nie jest takie proste.

Calen Futh
04-03-2009, 05:36
Zaś piętnastokrotnie większa liczba *prób* samobójczych pokazuje, że rzeczywiście zabicie się nie jest takie proste.

Jak się człowiek chce zabić to się zabije od razu. Kwestia chęci imho.

Litawor
04-03-2009, 05:56
Jak się człowiek chce zabić to się zabije od razu. Kwestia chęci imho.
Teoretycznie tak. W praktyce - jeśli nie jesteś lekarzem/kimś z dostępem do środków chemicznych, które mogłyby w miarę bezboleśnie zabić lub nie posiadasz broni palnej, to zabicie się wymaga sporego wysiłku.

kołbaś
04-03-2009, 06:46
przyłóż nóż do skroni(tą ostrą stroną) weź zamach i uwierz mi nic ciebie nie będzie bolało nawet.

Erhion
04-03-2009, 14:41
Teoretycznie tak. W praktyce - jeśli nie jesteś lekarzem/kimś z dostępem do środków chemicznych, które mogłyby w miarę bezboleśnie zabić lub nie posiadasz broni palnej, to zabicie się wymaga sporego wysiłku.

Pierwszy lepszy wieżowiec lub budynek i skok z rozpędu na główke (co by na pewno złamać kark) i tyle.

Co za filozofia?

Alanus Lutinum
04-03-2009, 14:51
A co do tego 13-latka to polecam http://wolnemedia.net/?p=436. Tu jest ciąża dziecka (5-letnia dziewczynka w ciąży). Nie wiem czy ten 13-latek jest świadomy tego co zrobił. Wyobrażacie sobie tego bachora posuwającego tą 15-latkę? Wydaje mi się, że to raczej jest jej decyzja, ma 5-dzietną rodzinę (korzystają z zasiłku, problemy z kasą itd.) i raczej zrobiła to dla chwilowej sławy i pieniędzy, aby polepszyć swój stan. Ja bym rzucił ją w pizdu.

Litawor
04-03-2009, 15:20
Pierwszy lepszy wieżowiec lub budynek i skok z rozpędu na główke (co by na pewno złamać kark) i tyle.

Co za filozofia?
Nie wiem, gdzie Ty mieszkasz, ale w moim mieście nie dostaniesz się na dach takiego wieżowca. Na klatkach schodowych nie ma okien. Chyba że chcesz skakać z czwartego piętra, złamać kręgosłup i leżeć sparaliżowanym do końca życia.

Glamri
04-03-2009, 15:41
Odpowiedziałem "nie, stało się trzeba podejść do tego realistycznie" Cóż, tragedią by to nie było, ale lekko pewnie też by mi w takiej sytuacji nie było ;)

Vasudanin
04-03-2009, 15:59
Taki maly zong.
http://www.bravo.pl/news/temat-bravo-13-latek-zostal-ojcem/ida,382046/

Litawor
04-03-2009, 16:11
Taki maly zong.
http://www.bravo.pl/news/temat-bravo-13-latek-zostal-ojcem/ida,382046/
To jakiś stary news. Jakiś czas temu pisali, że inny chłopak, 16-latak, uważa, że to on może być ojcem i domaga się badań DNA. I że wskazuje jeszcze kilka innych osób, które również mogą być ojcami tego dziecka. Fajna dziewczyna.

Tylko szkoda dziecka.