zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Zanim wsiądziesz za kierownicę...


piternet
03-04-2009, 20:31
http://www.youtube.com/watch?v=UJ380lXYY9A&feature=related

Warto obejrzeć ze dwa razy i się zastanowić, to było puszczane w USA...

Erverse
03-04-2009, 20:56
Dobry filmik, w Polsce też powinny być takie reklamy.

Dark Sven
03-04-2009, 21:44
Za tą pedalską muzyke wsadziłbym ten filmik autorowi w rzyć ;s...

Michoss
03-04-2009, 21:45
Niestety, najlepsza i najlogiczniejsza wypowiedź, jaka mi się nasuwa po obejrzeniu tego filmu to: Wo...

Calen Futh
03-04-2009, 21:55
Dobry filmik.

Mazur199
03-04-2009, 21:55
http://www.youtube.com/watch?v=UvYb4BLIAQw

trudno powsztrymac sie od łez :>

Lasooch
03-04-2009, 21:58
Usłyszałem pierwszych pięć nutek - pomyślałem: o, może będzie coś ładnego na fortepianie/pianinie. Usłyszałem dalszych kilka i zdałem sobie sprawę, że to ten crapowaty goth-pop dla dwunastolatek.

@film: cóż, akurat robię prawo jazdy ; )

Voniek
03-04-2009, 22:18
Pierwszy film ostry, to na pewno. Niestety, w dzisiejszych czasach takie drastyczne sceny jakoś mnie nie dziwią i nie przemawiają dosadnie.
Drugi film Mazura - tutaj trafiło do mnie w 100%. Filmik pokazuje, że przez własną głupotę, złe decyzje możemy żałować całego naszego życia, które jest kruche jak pokazane tam okulary bądź zegarek.

Na poprawę nastrojów takie foto:

http://img18.imageshack.us/img18/4997/modlitwa.jpg (http://img18.imageshack.us/my.php?image=modlitwa.jpg)

;)

Dragon-Fly
04-04-2009, 10:32
Nie zrobił na mnie większego wrażenia, nic specjalnego.

Pipcio
04-04-2009, 10:36
Za tą pedalską muzyke wsadziłbym ten filmik autorowi w rzyć ;s...
ehh... jak zwykle prowokacja / idiotyzm , aż tak bardzo chcesz zaistnieć na forum ?

K.Jay
04-04-2009, 10:57
W tym filmiku to chyba ostatni klip najbardziej przedstawia obecnych kierowców, tj. chcą zaszpanować, a efekty szpanu czasem dają się we znaki do końca życia.

K.Jay

Koszyk
04-04-2009, 11:55
U mnie reakcja taka sama jak u Michossa...

Jedyne co mogę powiedzieć to: Whoa...

..::QRAS::..
04-04-2009, 12:05
Prawo jazdy posiadam od roku i z mojego doswiadczenia i kolegow to mlodzienczy wiek i zbyt duza pewnosc siebie napewno sprzyja wyglupom , tak jak mowia "z wiekiem przejdzie" i to prawda ; p

Dark Sven
04-04-2009, 12:22
ehh... jak zwykle prowokacja / idiotyzm , aż tak bardzo chcesz zaistnieć na forum ?

No ba. Pragnę tego.

Fintex
04-04-2009, 13:05
Mam prawko od grudnia. Zwykle jeżdżę dość rozważnie, ale czasami lubie sobie depnąć.. 2 dni temu kumpel się scigał z tirem. mało co nam dupy nie rozwalił. wczoraj jak ja kierowałem raz bylo blisko wyjebania do rowu przy 120km/h. naszczęscie nic nikomu się nie stało. jak ktoś już powiedział.. z wiekiem to przejdzie.. trzeba nabrać odpowiedzialności.

I tak najbardziej wkurzają mnie ludzie, którzy po pijaku wsiadają. Ja nigdy tego nie zrobiłem i nie zrobie.

Milan ognia
04-04-2009, 14:33
Co za różnica czy zdechniesz przez %, czy przez brawurę? I tak z własnej głupoty. Pół biedy jak ucierpisz Ty, samochód i drzewo lub latarnia.
Gorzej jak cierpią niewinni.

piternet
04-04-2009, 14:37
jak ktoś już powiedział.. z wiekiem to przejdzie.. trzeba nabrać odpowiedzialności.

No tak, ale nim to "przejdzie" często giną niewinni ludzie, u nas w Radomiu jakiś "gówniarz" (że tak się wyrażę) jadąc starym fiatem przejechał dwie dziewczyny w wieku gimnazjalnym, głośno o tym było w mojej sql... A wiecie dlaczego? Ścigał się z jakimś drugim debilem (jakieś 20 lat), nie wyhamował na czerwonym i nieszczęście gotowe:(

Fintex
04-04-2009, 14:45
Gorzej jak cierpią niewinni.

tak samo myśle. dlatego nie szkoda mi jeżeli w wypadku zginie pijany kierowca. sam sobie zgotował taki los. gorzej jak niewinny człowiek przez jego głupote. mówisz co za różnica czy przez alkohol czy brawure.. wg mnie jest. bo po alkoholu dość, że czujesz duze moce no to jeszcze nie masz w pełni kontroli nad sobą i pojazdem. lepiej zmniejszać prawdopodobieństwo wypadku i nie pić.

Milan ognia
04-04-2009, 15:47
tak samo myśle. dlatego nie szkoda mi jeżeli w wypadku zginie pijany kierowca. sam sobie zgotował taki los. gorzej jak niewinny człowiek przez jego głupote. mówisz co za różnica czy przez alkohol czy brawure.. wg mnie jest. bo po alkoholu dość, że czujesz duze moce no to jeszcze nie masz w pełni kontroli nad sobą i pojazdem. lepiej zmniejszać prawdopodobieństwo wypadku i nie pić.

Gówno prawda. Żaden z Ciebie Hołowczyc. Grałeś w NFSU i myślisz, że jesteś mistrzem kierownicy? Niektórzy po alkoholu jadą 'w miarę' normalnie. Chyba, że się natrafi napalony rajdowiec co to przeszedł Maluch Racer 2 na easy.
Chcesz się wyszaleć? Idź na najbliższy tor i zapłać. Nie ma? Pomóż sąsiadowi i zrób mu orkę swoim 'tjuningowanym' golfem III.

spider-bialystok
04-04-2009, 15:57
Ja tam lubie sobie depnac w gaz, jak ma sie wyobraznie to mozna jezdzic szybko i bezpiecznie. Chociaz przez rok posiadania prawka i auta zaliczylem juz jedno ladowanie na boku, ale nie przez predkosc;)

Lasooch
04-04-2009, 16:01
Niektórzy po alkoholu jadą 'w miarę' normalnie.

To w miarę jest takie trochę nie w miarę. Po alkoholu nie da się jechać normalnie. Zauważam po sobie (w sensie - po alkoholu nie jeździłem, prawka jeszcze nie mam, ale przy czymkolwiek innym widzę, że reaguję inaczej, wolniej i mniej dokładnie).

spider-bialystok
04-04-2009, 16:03
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

Milan ognia
04-04-2009, 16:06
To w miarę jest takie trochę nie w miarę. Po alkoholu nie da się jechać normalnie. Zauważam po sobie (w sensie - po alkoholu nie jeździłem, prawka jeszcze nie mam, ale przy czymkolwiek innym widzę, że reaguję inaczej, wolniej i mniej dokładnie).
Miałem na myśli, że noga nagle nie staje się nagle z ołowiu. Albo, że w ich samochodzie jest paranormalne pole siłowe przyciągające pedał gazu do asfaltu.

Wiadomo, znaki w Polsce momentami są postawione bez sensu ale to nie znaczy, że każde ograniczenie trzeba lekceważyć.

K.Jay
04-04-2009, 16:29
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.
Pwnt. <znaki>

K.Jay

Shanhaevel
04-04-2009, 16:32
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

'Da się' nie znaczy 'można' czy 'z pewnością będzie się'.

Lasooch
04-04-2009, 16:39
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

To, że dwa razy się udało, nie znaczy, że się da.

spider-bialystok
04-04-2009, 17:03
Kwestia indywidualna, ja po malej ilosci alkoholu, czyli wspomnianych 2, 3 piwach potrafie bezpiecznie jezdzic, za to nawet po niewielkiej ilosci thc nie wsiadam za kolko, bo nie potrafie sie skupic na jezdzie. Mam za to znajomych, ktorzy po trawie jezdza calkiem dobrze, a po tych 3 piwach prowadza slabo.

zoliax
04-04-2009, 19:51
"Całkiem" to wciąż mało. :O

Litawor
04-04-2009, 20:01
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.
Tak się tylko Tobie wydaje - alkohol bardzo zmniejsza zdolność szybkiej reakcji i nie ma tu z czym polemizować. Oczywiście nieodpowiedzialne jest też np. siadanie za kierownicą będąc bardzo niewyspanym/zmęczonym, ale to są rzeczy, na które często nie możemy zbyt wiele poradzić. Natomiast nie pić zawsze możemy. Albo pić, ale zamówić taksówkę.

Dark Sven
04-04-2009, 20:20
Kwestia indywidualna, ja po malej ilosci alkoholu, czyli wspomnianych 2, 3 piwach potrafie bezpiecznie jezdzic, za to nawet po niewielkiej ilosci thc nie wsiadam za kolko, bo nie potrafie sie skupic na jezdzie. Mam za to znajomych, ktorzy po trawie jezdza calkiem dobrze, a po tych 3 piwach prowadza slabo.
Imho podstawowy błąd. Myślenie "Dam radę" czy "Nic mi nie jest" są właśnie przyczyną takich wypadków...

Dragon-Fly
04-04-2009, 20:31
Tak się tylko Tobie wydaje - alkohol bardzo zmniejsza zdolność szybkiej reakcji i nie ma tu z czym polemizować.
Myślałem, że stopień tego zmniejszenia do sprawa indywidualna i na kogoś może to słabo oddziaływać.

Pan i Wladca
04-04-2009, 21:04
Najgorsze jest to, że w czasie nauki jazdy, nie masz godzin przypisanych na jazdę poza miastem. Nikt wyprzedzać cie nie nauczy - bo co innego wyprzedzać na dwupasmówce a co innego na jedno. Świeżo upieczeni kierowcy, często nie potrafią określić rzeczywistej odległosci zbliżającego sie auta na przeciwnym pasie - wydaje im się, ze się zmieszczą i czesto sie mylą.

xoz
04-04-2009, 21:07
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

jechalem po 7 i tez da sie bezpiecznie. gora 20km/h

..::QRAS::..
04-04-2009, 21:15
Najgorsze jest to, że w czasie nauki jazdy, nie masz godzin przypisanych na jazdę poza miastem. Nikt wyprzedzać cie nie nauczy - bo co innego wyprzedzać na dwupasmówce a co innego na jedno. Świeżo upieczeni kierowcy, często nie potrafią określić rzeczywistej odległosci zbliżającego sie auta na przeciwnym pasie - wydaje im się, ze się zmieszczą i czesto sie mylą.

Dobrze mowisz , tego to sie uczymy po zdaniu wlasnie prawo jazdy na wlasnym samochodzie. W necie jest mnostwo filmow z parkowania gdzie "asy" nie potrawia sobie poradzic a prawo jazdy maja...

Litawor
04-04-2009, 21:53
Myślałem, że stopień tego zmniejszenia do sprawa indywidualna i na kogoś może to słabo oddziaływać.
Metabolizm alkoholu jest sprawą indywidualną, więc te 3 piwa na każdego wpłyną trochę inaczej, ale jeśli chodzi o samo działanie, to będzie takie samo dla każdego.

Dr.Unknown
05-04-2009, 00:12
Muzyka rzeczywiście denna.
Reklama znośna, ale śmieszniejsze są filmy z prawdziwych wypadków. Darowałem sobie jak zaczęły z ciał uchodzić jakieś duchy.
@<edit>
Widzę nowe trendy - już nie ważne, kto ile może wypić, ale kto może najwięcej wypić i jeszcze "dobrze" prowadzić.

Fintex
05-04-2009, 00:13
Gówno prawda. Żaden z Ciebie Hołowczyc. Grałeś w NFSU i myślisz, że jesteś mistrzem kierownicy? Niektórzy po alkoholu jadą 'w miarę' normalnie. Chyba, że się natrafi napalony rajdowiec co to przeszedł Maluch Racer 2 na easy.
Chcesz się wyszaleć? Idź na najbliższy tor i zapłać. Nie ma? Pomóż sąsiadowi i zrób mu orkę swoim 'tjuningowanym' golfem III.

hah, to mnie rozbawiłeś. jeżdzą 'w miarę' normalnie ? a co to znaczy? ok, jeździć się da, ale po co kusić los? parę razy ci się uda i jest fajnie jak wypijesz parę kielonów, podjedziesz swoją betą pod klub, wyrwiesz jakieś panny, bo na trzeźwo byś nie ogarnął a później laseczki zginą w wypadku. Ty przeżyjesz.. no bo pijany zawsze ma farta. jeżeli ktoś jest odpowiedzialny chociaz trochę to nie wsiada po pijaku za kierownice. nawet gdy czuję się tak, jakby nie pił. tyle.

Pix888
05-04-2009, 01:46
Często to jednak nie fart
O zgubnym wpływie alkoholu na mózg wiadomo nie od dzisiaj. Niedawno dowiedzieliśmy się, że mózg potrafi wyleczyć szkody wyrządzone przez alkohol, a obecnie naukowcy donieśli, że wpływ alkoholu na ten organ może czasami być... zbawienny.

Uczeni sprawdzili dane 1158 pacjentów jednego ze szpitali w Toronto, którzy trafili tam w latach 1988-2003 z powodu uszkodzeń mózgu wywołanych uderzeniem tępym przedmiotem. Były to przede wszystkim ofiary wypadków komunikacyjnych.

Okazało się, że pacjenci, u których we krwi znajdowało się do 2,3 promila alkoholu mieli o 24% większą szansę na przeżycie, niż ci, którzy przed wypadkiem nie pili alkoholu.
Po przekroczeniu granicy 2,3 promila prawdopodobieństwo zgonu z powodu urazu mózgu wzrastało o 73% w porównaniu z niepijącymi.

Spośród tych pacjentów, których akta zbadano, a którzy mieli uszkodzenia mózgu i nie więcej niż 2,3 promila alkoholu we krwi zmarło 28%. Wśród osób, które nie piły alkoholu zmarło 36%.
Uczeni porównali te wyniki z kartami 528 pacjentów, których przywieziono z ciężkimi ranami tułowia, ale których głowa nie ucierpiała. U tych osób nie wykryto żadnej zależności pomiędzy poziomem alkoholu, a szansami na przeżycie.


http://kopalniawiedzy.pl/alkohol-mozg-wypadek-uszkodzenie-Homer-Tien-Uniwersytet-w-Toronto-1432.html

Milan ognia
05-04-2009, 11:02
hah, to mnie rozbawiłeś. jeżdzą 'w miarę' normalnie ? a co to znaczy? ok, jeździć się da, ale po co kusić los? parę razy ci się uda i jest fajnie jak wypijesz parę kielonów, podjedziesz swoją betą pod klub, wyrwiesz jakieś panny, bo na trzeźwo byś nie ogarnął a później laseczki zginą w wypadku. Ty przeżyjesz.. no bo pijany zawsze ma farta. jeżeli ktoś jest odpowiedzialny chociaz trochę to nie wsiada po pijaku za kierownice. nawet gdy czuję się tak, jakby nie pił. tyle.

Jakbyś czytał WSZYSTKIE posty wiedziałbyś o co mi chodzi. I nie interpretuj moich wypowiedzi w sposób nader debilny. I wcale tego nie popieram (może nie jesteś na tyle ogarnięty bo to zauważyć, nie wiem, nie moja sprawa).

Lasooch
05-04-2009, 12:31
Kwestia indywidualna, ja po malej ilosci alkoholu, czyli wspomnianych 2, 3 piwach potrafie bezpiecznie jezdzic, za to nawet po niewielkiej ilosci thc nie wsiadam za kolko, bo nie potrafie sie skupic na jezdzie. Mam za to znajomych, ktorzy po trawie jezdza calkiem dobrze, a po tych 3 piwach prowadza slabo.

Mam jakieś dziwne wrażenie, że większość tych, co się po pijaku pozabijali (albo zabili kogoś) myślało tak samo.

Najgorsze jest to, że w czasie nauki jazdy, nie masz godzin przypisanych na jazdę poza miastem. Nikt wyprzedzać cie nie nauczy - bo co innego wyprzedzać na dwupasmówce a co innego na jedno. Świeżo upieczeni kierowcy, często nie potrafią określić rzeczywistej odległosci zbliżającego sie auta na przeciwnym pasie - wydaje im się, ze się zmieszczą i czesto sie mylą.

Ba, w czasie nauki jazdy _w ogóle_ nie uczą wyprzedzać. Po 10-12 godzinach jazdy wyprzedziłem ze 4 rowery i jedną śmierciarkę (pomijam L-ki, które jechały 20 km/h na pasie obok i to też nie wyprzedzone żeby wyprzedzić, tylko przy okazji, bo i tak musiałem jechać tym pasem a nie za nimi).

Fintex
05-04-2009, 13:56
Ba, w czasie nauki jazdy _w ogóle_ nie uczą wyprzedzać. Po 10-12 godzinach jazdy wyprzedziłem ze 4 rowery i jedną śmierciarkę (pomijam L-ki, które jechały 20 km/h na pasie obok i to też nie wyprzedzone żeby wyprzedzić, tylko przy okazji, bo i tak musiałem jechać tym pasem a nie za nimi).

Mi instruktor mówił, że na jazde poza miastem przeznaczone jest 2h... w tym czasie raz wyprzedziłem jakąś babe co jechała 40km/h... instruktor i tak mało wskazówek na ten temat mi udzielił.. dużo zależy od instruktora.. jak masz dobrego no to cię wszystkiego nauczy.

Pan i Wladca
05-04-2009, 15:08
Ja miałem o tyle dobrze, ze dojeżdżałem ze swojej małej mieściny do miasta wojewódzkiego (czyt. Zielona Góra) i tam uczyłem się jeździć. Po drodze nei raz instruktor kazał mi wyprzedzać (głownie tiry) także trochę oswojony już byłem.

Lasooch
05-04-2009, 15:10
Mi instruktor mówił, że na jazde poza miastem przeznaczone jest 2h... w tym czasie raz wyprzedziłem jakąś babe co jechała 40km/h... instruktor i tak mało wskazówek na ten temat mi udzielił.. dużo zależy od instruktora.. jak masz dobrego no to cię wszystkiego nauczy.

No ja sumarycznie za miastem spędziłem może z 15 minut i niczego nie wyprzedzałem ; )

Fintex
05-04-2009, 16:33
Bo im zależy żebyś zdał a nie żebyś nauczył się jeździć... zdasz więc procent zdających wzrasta no i prestiż szkoły większy a co za tym idzie więcej klientów i większa kasa. po co poza miastem mają jeździć skoro tam egzamin nie jest przeprowadzany?

Pan i Wladca
05-04-2009, 20:06
@up
No i widzisz tu jest błąd w szkolnictwie prawa jazdy. Gdzieś czytałem, że to się trochę pozmienia, m.in. prawko na motor od 21lat, nauka jazdy poza miastem, i nie jak do tej pory 18 czy ileś tam pytań na egzaminie teoretycznym (nie pamiętam dokładnie ile pytań jest) a znajomość znacznie większej ich ilości + testy psychologiczne.

Erhion
05-04-2009, 21:36
Po 2,3 piwkach da sie jechac bezpiecznie.

Epic fail, pheh.

Mam nadzieje, że jadąc po tych 2-3 piwkach złapie Cię policja i zabierze prawko na długi czas. Nie mam zamiaru zostać zabity (lub ktoś z mojej rrodziny) przez kogoś takiego jak ty.

Nobbek_z_Carlin
06-04-2009, 00:26
Epic fail, pheh.

Mam nadzieje, że jadąc po tych 2-3 piwkach złapie Cię policja i zabierze prawko na długi czas. Nie mam zamiaru zostać zabity (lub ktoś z mojej rrodziny) przez kogoś takiego jak ty.

najgorsze to jest to, że wiele pacanów zwłaszcza w starych golfach i starych bmw nie potrzebuje alkoholu aby robić siebie idiotę na drogach, raz widziałem wypadek i połowę mózgu na drodze, a skóra z głowy została jak kaptur od bluzy i wszystko przez głupią babę która jeszcze narzekała, że ją szyja boli przez wypadek, oczywiście zabiła tego rowerzystę który jechał prawidłowo, a najgorsze to jak helikopter wylądował i nie mogli poszkodowanego dowieźć na noszach bo tyle krwi leciało... w trakcie lotu oczywiście zmarł...

btw. Przepisy BHP też warto przestrzegać http://www.youtube.com/watch?v=noFCekWiUGE

Rav
06-04-2009, 17:50
najgorsze to jest to, że wiele pacanów zwłaszcza w starych golfach i starych bmw nie potrzebuje alkoholu aby robić siebie idiotę na drogach, raz widziałem wypadek i połowę mózgu na drodze, a skóra z głowy została jak kaptur od bluzy i wszystko przez głupią babę która jeszcze narzekała, że ją szyja boli przez wypadek, oczywiście zabiła tego rowerzystę który jechał prawidłowo, a najgorsze to jak helikopter wylądował i nie mogli poszkodowanego dowieźć na noszach bo tyle krwi leciało... w trakcie lotu oczywiście zmarł...

btw. Przepisy BHP też warto przestrzegać http://www.youtube.com/watch?v=noFCekWiUGE

to sobie popatrzyles mowisz, lol nie chcial bym raczej w rl tego zobaczyc, masakra konkretna

semilunaris
06-04-2009, 18:04
Filmy średnie.

Drugi może i rusza, ale tych szarych ludzi. Tych, którzy nie patrzą na swoje życie, którzy ograniczają się do praca/sen/praca/sen i dopiero przy tragedii w jakiś pompatyczny sposób chcą zrozumieć swoje życie. To, czego nie zrobili i bla bla takie tam dalej.

Kierowcom, którzy się zabili po % nie współczuję. Że ktoś miał 2 promila i zostawił 3 dzieci - jego wina. Nawet dobrze, że te dzieciaki nie zginęły przez niego. Nie jestem socjopatą, ale nie lubię kretynów, którzy myślą, że 'zawsze dadzą radę'. Jak jest się po alkoholu to się bierze taksówkę, a nie gra kozaka.

Współczuję wszystkim niezawinionym ofiarom wypadków i ich rodzinom. "Głupio tak" stracić coś wyjątkowego przez debila.

Co do filmów, raz na TVP1 była debata między właścicielami browarów, a (bodajże) lobbystami, którzy w jakiś sposób tworzyli prawo odnośnie reklam. I jeden z właścicieli browarów podzielił się danymi, z których wynika, że takie akcje nie zmniejszają ilości wypadków. Ilość wypadków zmniejszała się na jakiś krótki czas po większym wypadku, lub wypadku ogłoszonym w tv. Ludzka mentalność.

@Testy psychologiczne na prawku: whoah! Kilka lat temu wydarzył się wypadek na obrzeżach mojego miasta. Ocalał dorosły kierowca. I co? Stał na polu przez 6h, był w takim szoku. Także testy psychologiczne nic nie dadzą, jeżeli ktoś spanikuje to trudno. A debile typu "ehehe bendem sadził mojom brykom czysta na godzine" z reguły nie zdają testów.

@Piwo, 2 a 3: Oczywiste jest, że alkohol spowalnia. Zawsze.

Dzisiaj mieliśmy fajną akcję, wyprzedzali nas na zakręcie :D Mało co drzewka nie ściął. No, nie tyle co drzewka a kilkumetrowej sosny.

always look on the bright side of life!
Panowie, idealne do zimnego łokcia popołudniową porą w środku miasta:
http://www.joemonster.org/filmy/10920/Jezus_jest_moim_przyjacielem

Spojrzenie ludzi jest bezcenne. To tak, byście się uśmiechnęli :)

MAF
10-04-2009, 15:07
Dobra ale ten temat chyba nie ma sensu po co się zwracasz do ludzi którzy mają prawo jazdy, a jak się domyślam może 20% tego forum je ma. Debilowi się nie przetłumaczy żeby nie ZA*******AŁ, jak widzieliśmy na filmiku tam ostatnia scena jak przy dziewczynach dodał gazu... to właśnie przez takich pro elo techno kozaków są wypadki i nie tylko ludzie myślą tylko o sobie a nie myślą o innych niestety wypadki były są i będą wg. einsteina są dwie rzeczy nieskończone wszechświat i ludzka głupota...


M~

Rafayen
10-04-2009, 16:08
Takich reklam potrzeba i to bardzo..

Moja mama pracuje na Pogotowiu nieraz jak mi opowie w jaki sposób giną ludzia podczas jazdy samochodem...

Niedawno był wypadek wktórym uczestniczyła rodzina (babcia dziadek i matka z rocznym dzieckiem) jechali na pogrzeb gdy wjechał wnich rozpędzony nastolatek niestety przeżyła tylko matka..

O Tragedie nie trudno!

Uważajcie :/ ja dopiero zdaje ale wiem że za kółkiem będe uważał.

morucjan
30-06-2015, 11:47
Niektórzy nawet na trzeźwo mają z tym problem ;p mój kumpel to zawsze slalomem jeździł, a na zakrętach to robił takie rzeczy, jakie mi się nie śniły nawet. Nie wiem kto mu prawko dał, ale generalnie jeździć z nim gdzieś to jakiś horror. Ktoś mu nawet na uspokojenie zamontował odromiennik samochodowy Creatos, ale czy to coś dało tego nie wiem. W każdym razie szatan drogowy i nie polecałbym spotkać się z nim na wąskiej drodze hehe