zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Niechęć młodzieży do wuefu?!


Stron : 1 [2]

9-NINE
13-04-2009, 15:04
Nie chodzi mi o różnicę między polajem a matmą (czy szachami), ale o to że...
Analogicznie, potrafię zrozumieć, że ktoś nie chce się uczyć matmy - jego sprawa (różnica jest taka, że on będzie głupi, a ja będę jedynie ignorantem literackim).
...napisałeś jasno i wyraźnie że osoba która nie chce się uczyć matmy będzie głupia/nie będzie potrafiła logicznie myśleć. Kłóci się to z tym co napisałeś później (i piszesz teraz) i podanym przeze mnie przykładem.


@edit:
Mnie sie zdaje ze logiczne myslenie wyglada tak:
http://www.mini.pw.edu.pl/%7Eszaniaws/images/znajdz_x.jpg
Ha, niezaprzeczalnie, niezaprzeczalnie.

Lasooch
14-04-2009, 08:51
@9-NINE: gdzieś po drodze chyba rzuciłem (oczywiście w późniejszym poście) słowem "uproszczenie". Ja nie ucząc się polskiego też przecież mogę nie być ignorantem literackim.

CytrynowySorbet
14-04-2009, 09:46
Nienawidzę WFu. Ale nie dlatego, że trzeba się męczyć czy coś. Powodem jest podejście nauczycieli. Standardowa lekcja wfu: rozgrzewka 5 minut, grajcie w siatke. I tak LATAMI. Nauczyciel się nie stara, my już jesteśmy znudzeni, no ale przecież znajdą się dwie osoby które lubią non-stop to robić, więc trzeba to robić. Jakbym chciał sobie w coś pograć, to po szkole bym wyszedł i sobie pograł. Krótko mówiąc nazwa Wychowanie Fizyczne powinna zostać zmieniona na Wychowanie do Gier Sportowych.

Xelius
14-04-2009, 09:57
Nienawidzę WFu. Ale nie dlatego, że trzeba się męczyć czy coś. Powodem jest podejście nauczycieli. Standardowa lekcja wfu: rozgrzewka 5 minut, grajcie w siatke. I tak LATAMI. Nauczyciel się nie stara, my już jesteśmy znudzeni, no ale przecież znajdą się dwie osoby które lubią non-stop to robić, więc trzeba to robić. Jakbym chciał sobie w coś pograć, to po szkole bym wyszedł i sobie pograł. Krótko mówiąc nazwa Wychowanie Fizyczne powinna zostać zmieniona na Wychowanie do Gier Sportowych.

Chyba gier grupowych :confused:

GargoinX
14-04-2009, 10:16
I tu się zgodzę, ponieważ podejście moich nauczycieli jest podobne. Jest zima to rozgrzewka 5-10 minut i siatkówka lub ewentualnie jak nie ma dużo osób na w-fie to halówka. Jest lato to tak samo rozgrzewka i nożna potem zaliczenia z lekkoatletyki i do końca roku nożna. Czasami zamiast siatkówki chcemy sobie pograć w ręczną, ale nie bo "dziewczyny są zbyt delikatne".

Xelius
14-04-2009, 10:21
I tu się zgodzę, ponieważ podejście moich nauczycieli jest podobne. Jest zima to rozgrzewka 5-10 minut i siatkówka lub ewentualnie jak nie ma dużo osób na w-fie to halówka. Jest lato to tak samo rozgrzewka i nożna potem zaliczenia z lekkoatletyki i do końca roku nożna. Czasami zamiast siatkówki chcemy sobie pograć w ręczną, ale nie bo "dziewczyny są zbyt delikatne".

Identycznie jest u mnie, więc to chyba norma ; )

piternet
14-04-2009, 10:59
I tu się zgodzę, ponieważ podejście moich nauczycieli jest podobne. Jest zima to rozgrzewka 5-10 minut i siatkówka lub ewentualnie jak nie ma dużo osób na w-fie to halówka. Jest lato to tak samo rozgrzewka i nożna potem zaliczenia z lekkoatletyki i do końca roku nożna. Czasami zamiast siatkówki chcemy sobie pograć w ręczną, ale nie bo "dziewczyny są zbyt delikatne".

Przynajmniej możecie sobie w siatkę pograć, u nas to wyjątek, zwykle tylko ten głupi unihokej, ew. noga... Nogę ofc lubię, ale ten unihokej to straszne badziewie ;(

AnonimowyPowrot
14-04-2009, 11:16
Mój były nauczycieł powtarzał często, że "piłka ręczna to nie szachy", więc nie ma co się dziwić, że nie pozwalał wam grywać z dziewczynami. Taki kołowy/obrotowy (który przeważnie jest dobrze zbudowany) zrobiłby zapore i... Nawet nie trzeba czasem dziewczyny, bo i tak większość krzyczy "faule!". A spychanie atakujących? No bez jaj, przecież tylko byście je za cycki łapali xD

Exodus
14-04-2009, 12:36
A wiecie czemu nauczyciele tak robia, robia to dla was, wiekszosc osob woli sobie pograc niz robic fikolki, nauczyciel od wf z reguly jest spoko, wiec nie sprawia problemow daje pilke i sobie gracie...

Xelius
14-04-2009, 12:52
No bez jaj, przecież tylko byście je za cycki łapali xD

A to coś złego? :>

Exodus
14-04-2009, 13:10
A to coś złego? :>

tak, pod to jest paragraf

9-NINE
14-04-2009, 15:22
@9-NINE: gdzieś po drodze chyba rzuciłem (oczywiście w późniejszym poście) słowem "uproszczenie". Ja nie ucząc się polskiego też przecież mogę nie być ignorantem literackim.
Takie "uproszczenia" to powinny "wisieć na drzewie zastrzelone, wybebeszone i rozjechane przez osiemnastokołowca".(Ot, uproszczenie)

Lasooch
14-04-2009, 15:25
Takie "uproszczenia" to powinny "wisieć na drzewie zastrzelone, wybebeszone i rozjechane przez osiemnastokołowca".(Ot, uproszczenie)

Może powinny, ale - dlaczego?

9-NINE
14-04-2009, 15:38
Bo są idiotyczne. Zresztą, podoba Ci się gdy ktoś "upraszczając" stwierdza że każdy metal to "brudas, satanista, pożeracz kotów, nerd, pedał z długimi włosami i ciota która żyje tylko po to żeby ją na*******ać"?

Lasooch
14-04-2009, 16:12
Bo są idiotyczne. Zresztą, podoba Ci się gdy ktoś "upraszczając" stwierdza że każdy metal to "brudas, satanista, pożeracz kotów, nerd, pedał z długimi włosami i ciota która żyje tylko po to żeby ją na*******ać"?

Szczerze? Po prostu mam to głęboko ; )

9-NINE
14-04-2009, 16:51
Cóż, nie mam co ukrywać że to jeden z moich ulubionych argumentów (nie ironizuję). Chociaż - wrednyś - ten argument w zasadzie kończy wszelkie dyskusje. Cóż niech i tak będzie, i tak dobrze że nie użyłeś go wcześniej. Pozdrawiam.

Shanhaevel
14-04-2009, 23:02
tak, pod to jest paragraf

To nie jest ZŁE, to jest niezgodne z prawem po prostu. : P

Vil
14-04-2009, 23:40
Koleś o którym wspominałem niby coś tam rozumiał z wielomianów/funkcji kwadratowej - ale i tak dostawał z tego jedynki i nie miał (i nie ma) zamiaru się tego uczyć.

Bez urazy, ale funkcje to nie jest nawet wstep do zapowiedzi spisu tresci ksiazki z logicznym mysleniem. W matematyce stopien zaawansowania konieczny do prawidlowej obslugi wielomianow jest mniej wiecej taki, jak inteligencja wymagana do kopania odpowiednim koncem lopaty. I wcale nie mowie tego z punktu widzenia matematyka na poziomie akademickim.

Rozumienie przez duze R zaczyna sie od algebry i przestrzeni liczbowych.

Chciałem to sprostować, a równanie 2+2(=4) przyjąłem tu bardziej jako ogół dziedzin matematycznych które to mają "nauczyć" logicznego myślenia, niż jakiś szczególny dział matematyki który rzeczywiście jest w stanie to zrobić.

Uscislajac, kazdy dzial matematyki oddzielnie wymaga podczas pracy z nim angazowania wbudowanej w czlowieka ( i w miare nieuzywania ulegajacej atrofii ) umiejetnosci logicznego myslenia. Tak samo jak trening silowy podtrzymuje i stymuluje rozwiniecie miesni.

Quezacoatl
15-04-2009, 13:30
Bo są idiotyczne. Zresztą, podoba Ci się gdy ktoś "upraszczając" stwierdza że każdy metal to "brudas, satanista, pożeracz kotów, nerd, pedał z długimi włosami i ciota która żyje tylko po to żeby ją na*******ać"?

http://www.youtube.com/watch?v=DMwetl4t2ng


Uscislajac, kazdy dzial matematyki oddzielnie wymaga podczas pracy z nim angazowania wbudowanej w czlowieka ( i w miare nieuzywania ulegajacej atrofii ) umiejetnosci logicznego myslenia. Tak samo jak trening silowy podtrzymuje i stymuluje rozwiniecie miesni.
I tym samym oba sa potrzebne.

Tom The Tanner
16-04-2009, 12:56
W mojej starej szkole, do której już nie chodzę, dyrektorka zabroniła grać w cokolwiek na sali bo się niszczy, a na dworze też nie można bo trawa się niszczy.

Dlatego lekcje polegają na tym, że przez 45 minut uczniowie robią skłony na korytarzu, a np. na boisko wychodzi się raz na pół roku, gdy jest jakiś turniej.

Taka sytuacja jest w większości polskich szkół, więc nic dziwnego, że niektórzy wolą iść sobie pograć w piłkę z kumplami gdzieś poza teren skzoły niż iść na wf.

--Cienius--
16-04-2009, 13:52
W mojej starej szkole, do której już nie chodzę, dyrektorka zabroniła grać w cokolwiek na sali bo się niszczy, a na dworze też nie można bo trawa się niszczy.

Dlatego lekcje polegają na tym, że przez 45 minut uczniowie robią skłony na korytarzu, a np. na boisko wychodzi się raz na pół roku, gdy jest jakiś turniej.

Taka sytuacja jest w większości polskich szkół, więc nic dziwnego, że niektórzy wolą iść sobie pograć w piłkę z kumplami gdzieś poza teren skzoły niż iść na wf.

Nie prawda wiekszosc szkol chce ale nie ma warunkow a u ciebie jest na odwrot

Erverse
16-04-2009, 17:14
W mojej starej szkole, do której już nie chodzę, dyrektorka zabroniła grać w cokolwiek na sali bo się niszczy, a na dworze też nie można bo trawa się niszczy.

Dlatego lekcje polegają na tym, że przez 45 minut uczniowie robią skłony na korytarzu, a np. na boisko wychodzi się raz na pół roku, gdy jest jakiś turniej.

Taka sytuacja jest w większości polskich szkół, więc nic dziwnego, że niektórzy wolą iść sobie pograć w piłkę z kumplami gdzieś poza teren skzoły niż iść na wf.

Także miałem coś podobnego.
Remont odbywał się na sali i na podwórku jednocześnie.
Sala pięknie wyremontowana, a na podwórku boisko do kosza i do nogi z nowiuśko wyrośniętą trawą.
I taka sytuacja była, że na sale nie mogliśmy chodzić tylko dlatego, że była nowa (;o), a na boisko nie mogliśmy ponieważ trawa by się zniszczyła^^
Takie coś miało miejsce przez kilka miesięcy, a podczas tej męczarni wfy były gdzieś na korytarzach...


@Down
No nie mów mi, że ta trawa wysycha prawie pół roku.

Ulrikk
16-04-2009, 18:16
Przecież nowa trawa musi wyschnąć i stwardnieć. Chyba nie znacie się na budownictwie..drzouk

Snopeczek
16-04-2009, 23:27
@up
racja. u mnie nie poczekali, i teraz mam w trawie dziury i nierówności. A przecież to budowlanka :<

Hovvner
18-04-2009, 13:07
Bo są idiotyczne. Zresztą, podoba Ci się gdy ktoś "upraszczając" stwierdza że każdy metal to "brudas, satanista, pożeracz kotów, nerd, pedał z długimi włosami i ciota która żyje tylko po to żeby ją na*******ać"?

Chorych ludzi trzeba leczyć ;)


@OT

Ja bym optował za zmianą wuefistów a nie za zmianą systemu.