Pokaż pełną wersje : Najglupsze rodzaje smierci.
Jerkov Thundersword
04-10-2006, 21:23
Moja najgłupsza śmierć? Każda śmierć jest głupia bo wynika z głupich błędów. Pewnego razu huntowałem dwarf guardy, poszedłem w bezpieczne miejsce w celu pójścia do wc. Wracam po 10 sekundach a tutaj napis "You are dead" i na battle 4 guardy zlurowane z 2 pięter poniżej... :( To głupie, ale nie śmieszne, tą śmiercią nawet się nie przejąłem...
1)
18 lvl, sorcerer, byłem na dwóch dwarfach niedaleko thais, i zobaczyłem rozkopaną dziurę. Postanowiłem zejść, i zobaczyć co tam jest. Wskoczyłem, przesunąłem się kratke do góry, bah! Killed by fire devil.
Straciłem plate armor, i wand of dragonjakośtam. Postanowiłem pójść tam, po loot. Biore se scale arma, i kilof do łapy, i ide. Szedłem, szedłem, szedłem, i jestem. Ciesze się, bo dwarfy żywe, dziury zakopane, to nikogo tam nie było. Rozpickowuje, i bach liną. Nic. Przypomniało mi się że przesunąłem się do przodu. Wchodze, przesuwam, ale zdążył mnie abić fd. Straciłem brass legi. Lece again, (...) rozkopuje dół, bach ropem, i co? Wyciągnąłem se qrva fire devila. Bach, 3cia śmierć w ciągu 20 minut.
2) To nie śmierć, ale można zapodać. Na tym dużym polu, koło wyżej wymienionych dwarfów i FD, goniły mnie wolfy. Nie chciałem zabijać, bo poco? Machnąłem myszką, i kabel od fucking neostrady się wypiął. Po 10 min grzebania w kablach, podłączyłem się, i zalogowałem. i co? Budze się z 15 hp otoczony przez 8 wolf. A miałem 20lvl, sorc.
Mat_Kajfuszki
04-10-2006, 21:38
To jest dopiero coś:
Acc Mereth Sep 21 2006, 10:38:12 CEST Died at Level 35 by a wolf
Mlody de'jaw Sep 14 2006, 19:09:19 CEST Died at Level 27 by a bear
Galf de'jaw Sep 16 2006, 00:07:21 CEST Died at Level 39 by a cave rat
Możecie to zobaczyć na tibia.com
A najgorsze że wszyscy to moi kumple :(
satanicus1991
05-10-2006, 10:29
Cwicze przed depo mag.lvl i sie podniecam, ze tak fajnie mi idzie. Oczywiscie robilem runki, bo co innego :p Jakis koles obok mnie rzucil brzed soba fireballa, na co ja sie usmiechnalem i rzucilem energy fielda ;( I to byl moj wyrok- gonilo mnie cale depo!:baby: Oczywiscie gtos wszedl w niego, dostalem PK
Biovital
05-10-2006, 18:15
No to ja coś dam ( w większości to o mnie ale to nie ja padłem )
A więc ide sobie mojim starym charem expić na amazonkach i nagle na góre wchodzi jakiś 49 ek . Ja po moich przypadkach z pk szybko dobiłem amazone żeby nie było że uciekam. Wychodze w duł a tu 10 lvl palek zaczyna mnie napier.... Nagle z góry schodzi ten ek i zaczyna mnie blokować. Palek mnie bił a ja uciekałem ( naszczęście miałem uhy od kumpla 8o - Dzienki CI stary przyjacielu ) nagle dochodze do drogi na carlin i zobaczył nas 13 palek B) i zaczą walić w tego 10 :cup: lecz nagel 49 ek odbiegł odemnie razem z pk i poszli na tamtego kolesia :berserk: :berserk: :berserk: . Ja z żultym lifem zwiałem do miasta :cup: :cup: :cup: :cup: . Po chwili widze że ten 13 ( już 12 ) palek loguje się w świątyni ;( ;( ;( . Gdyby nie on bym nieżył.
Acha jeszcze jedno mam
Expie sobie w zamku koło ab ciesze się wszystko pięknie. Ale nadeszła godzina sądu... Przylazł jakiś 10 knajcik i zaczą mi bić minoska ja się popisać chciałem i żuciłem firefielda :o - co było największą głupotą z mej strony. Knajt przez przypadek ( chyba ) wlazł w fielda i nagle patrze - SKULL ! ja nie wiedziałem gdzie się podziać więc postanowiłem wyjść , po chwili pojawił się 20 sorc ! Potem przez 20 minut uciekałem w panice jednak pod koniec dedłem ;( ;( ;( :( :( :(
Po tych akcjach z pk postanowiłem się przenieść na Secure gdzie jest spokój i nikt nic mi nie zrobi za nic :)
Expilem sobie na scarabach, mialem jakies 400 hp, na battle 4 scaraby i zawiesil mi sie komp. Ledwie gdy sie odblokowal kick. Ok wlogowalem sie spowrotem (mialem jakies 15 hp) otwieram bp z uhami i zamiast na uha nacisnalem na nastepny bp ( to bylo jeszcze przed update z uhami na hot keyach) i dead. :D
Moje durne smierci:
1. To bylo dawno, dawno temu jak jeszcze nie wiedzialem za wiele o tibii. Zachcialo mi sie nosic Crocodile Boots, wiec postanowilem razem z kolega wybrac sie na teren POH (przedtem, nie wiedzialem co to jest). Chcielismy dojsc jakims tunelem na Tiquande, by pohuncic krokodyle. Ja szedlem pierwszy. Na poczatku spotkalismy demon szkieleta. Ja jako, ze przeczytalem wiekszosc opisow potworow na tibia.pl, wiedzialem, ze trzeba uciekac. Kolega biegl za mna. Pobieglismy wiec na dol, gdzie natrafilismy sie na GS'a. Pajaczek zacza mnie atakowac (mialem 18 poziom knight), kolega dal drapaka. Zabil mnie chyba na 3 hity. Po odrodzeniu w swiatyni, zobaczylem, ze wypadl mi K Arm, warty w tym czasie 12k na Asterze. Szybko napisalem do qmpla by poszedl po moje zwloki. Zgadnijcie, co sie stao... Kolega pojawil sie chwile po mnie w swiatyni, zabity przez tego samego pajaka.
2. Niedawno postanowilem zmierzyc sie z Mino Magiem. Bylem knight kolo 20 poziomu, skile okolo 55/55. Pokonywalem juz przedtem Mino Archery i Beho wiec myslalem, ze wszysto bedzie dobrze. Mylilem sie. Bylem tak glupi, ze zabralem ze soba tylko 2 IH. Zaatakowalem mino, zbilem mu zycie do zoltego, a tamten wciaz napieprzal mi hity po 60. Na red hp w ruch poszedl ih. Mala odnowa zycia, nie pomogla, Minotaur dwoma ciosami znowu zaczerwienil mi pasek. Drugi ih na siebie i biore nogi za pas. Minos mnie goni. Nawala te swoje kombosy, ja tuz przy drabince i... zgon. Obudzilem sie w swiatyni caly mokry.
Durnota, co? :( :(
Oct 05 2006, 07:46:29 CEST Died at Level 79 by a snake
Cristiano Lisek
07-10-2006, 22:33
Ja mialem baardzo duzo glupich deadow lub prawie deadow... Nudzi mi sie wiec o wszytskich napisze:
1.Bylem sobie knightem chyba 30 lvl na scorpionach ktore sa na ghost landzie kolo carlin. Bylem wtedy taki glupi ze nie mialem zakupionego czaru exana pox. Wiele razy tam expilem i tym razem wszystko wybilem mialem juz zolty pasek prawie czerwony. Zostal tylko 1 scorpion i postanowilem ze sprobuje go zabic. Ale coz po chwili zycie zaczelo mi spadac po 15 hp... zaczalem w panice uciekac
:D ale wiedzialem ze w koncu dedne wiec postanowilem skonac tam gdzie do ciala wroce i zabiore rzeczy. Tak wiec zrobilem obudzilem sie w depo i ide po rzeczy. Po drodze byl tylko jakis lag i sie wylogowalem. Obudzilem sie znowu w swiatyni (wiele razy tak sie dzialo a nie dedzilem wiec myslalem ze znowu jest tak samo a wtedy nie wiedzialem dlaczego tak sie dzieje) Wiec dalej szedlem po cialo znalazlem rzeczy i bylo fajnie. patrze sobie ile mam expa i cos podejrzanie malo bylo wiec patrze skille tez strasznie spadly i okazalo sie ze w czasie laga koles mnie ubil...
2.Dałem sie na to nabrac ze wlazlem na gsa na ghost landzie... wszedlem do tego pomieszczenia ubijam poisonka patrze dalej i zoooonk giant spider chce sie wrocic i kolejny zooonk kraty sa (swoja droga to dziwne bo w druga strone przez te kraty przelazl widocznie zle to sobie cipy obmyslily) ale pomyslalem ze gdzies jest jakas dzwignia i byla wiec ide przelaczam wracam dalej zamkniete! w koncu mnie ubil. pozniej dowiedzialem sie ze obok dzwigni byla dziura ale jej nie zauwazylem ;p stracilem crown helmet shield i armor...
3.Pewnego razy stalem sobie przed depo i odnawialem zycie. nagle zaczal mnie lac 80 lvl. chcialem wejsc do depo ale bylo tyle ludu ze nie bylo jak sie wcisnac! w koncu ujrzalem pusta luke i w nia wszedlem. chwile pozniej zobaczylem napis you are dead a co ciekawe moje cialo lezalo juz w depo... (stracilem 2,5k) okazalo sie ze naslal kolesia na mnie jakis noobek ktoremu powiedzialem zeby mojego kumpla nie atakowal i sie widocznie obrazil :(
4.Pewnego razu Jaquera najwyzszy lvl na servie przyslal mi jakas stronke co wygladala jak tibia.com i trzeba bylo wybrac sobie jakiegos rara i podac passy ;p wiedzialem ze to hackerska strona wiec nie wchodzilem ale on mowil ze jak nie dam passow to dedne. i pewniego razu schodzilem po schodach obok kazo patrze jaquera z pk i zaczal mnie lac. ja uciekalem i mialem 3 uhy juz bylem w polowie drogi do depo i 1 uh zostal ale nie trafilem w siebie tylko w jakiegos pedala 10 lvl :( stracilem leather boots :D
5.Raz zobaczylem kolesia jakis 20 lvl z pk wiec go ubilem. mialem z niego duzo loota i poszedlem sprzedac. Zobaczylem jak 120 lvl z rsem przechodzi obok sklepu i zaczalem sie bac ze to po mnie. ale poszedl sobie dalej i odetchnalem z ulga. ide dalej i znowu on ale zaczal mnie lac... ja mialem tylko life ringa i poszedlem sie z nim bawic na drabince. moglem tak robic od rana on nawet do zoltego mi nie zjechal ale w koncu ktos mnie przepchnal i po chwili otoczylo mnie z 20 kolesi a obok mnie byl ten 120 lvl... zostalo tylko czekac az dedne. wyrzucilem tylko backpack zeby sie nie cieszyl ze cos ze mnie wypadnie :D
6.Pewnego dnia chcialem potrenowac na slimach (oczywiscie na ghost landzie) i chcialem pojsc w jedno miejsce z nimi ale po drodze reset kompa... no i mnie ubily :/ ale na szczescie odzyskalem bp
7.Innym razem na slimach sobie trenowalem i patrzylem jakas stronke i patrze kontrolnie a tu mnie 40 rs atakuje ja juz z redem ubijam slimy i w nogi rzucilem exana pox (w koncu sobie kupilem :D) i uciekam ale mnie jednak koles ubil. stracilem platinum amulet a koles mnie ubil bo myslal ze jestem br... pozniej ziomek jeszcze kogos ubil i dostal bana i dobrze mu tak :D
8.Raz expilem sobie moim uh makerem na ghost landzie i mnie ds zjechal do mocnego reda i pech chcial ze szedl 6 lvl i mnie dobil z hmm...
9.Pewnego dnia trenowalem sobie na rotach i przyszedl jakis koles chyba z 10
lvl a pozniej koles z 30 lvlem i ten 30 zaczal go atakowac. tamten zwial a on go puscil wolno. w koncu ten 30 lvl sie mnie pytal o skille to mu powiedzialem a on chcial zebym mu test hita zadal to ja mu mowilem ze mam sickle ale koles mial pk lvl troche nizszy ja mialem dobre eq wiec go zaatakowalem. a tej samej chwili zaczelo mu znikac pk ja go przestalem atakowac a on mnie zaczal bic i nie mial pk... zwialem tak do carlin i sie bawilem na schodach zeby sie zniechecil ale pozniej przyszedl jego kumpel 50 lvl ktory mnie nie bil ale przeszkadzal mi w ucieczce. w koncu jakos mnie przepchneli w korytarz na 1 kratke gdzie nie ma wyjscia i ten 30 lvl mogl mnie dobic a ja go przepchnac nie moglem bo za nim byl jego kumpel. mialem troche hmm i zaczalem nawalac tego 30 zeby sie nie cieszyl ze troche run bedzie ze mnie mial (oczywiscie mialem pk) wiec 50 lvl zaczal mnie nawalac ja uciekalem ale w koncu stanalem zeby mi latwiej bylo trafic tego 30 z hmm. oni mnie atakowali a ja stalem i w tego nawalalem. w koncu zauwazylem ze nic nie mowia a ja w tym czasie ucieklem a pk mi zniknelo i bylem bezpieczny :)
Niezla kolekcja nie? Chciałbym zaznaczyć ze to stalo sie jakis rok temu kiedy bylem poczatkujacym graczem. Teraz juz jestem doświadczony ;p
Co do głupich deadów to miałem 2 takie...
1 na guardach paladynem na 56lvl padłem, bo poszedłem tylko po herbate do kuchni...
A drugi całkiem nie dawno Sorcem na Dragach, nie zauważyłem że mana się skończyła a byłem na magic shieldzie ;).
Przypomina mi się ded tego roku (Dany Darko zabity przez slima)żałosne 120+ pada na potworku dla low leveli jakim jest slime Buahahahaha ;( :baby: X( :confused:
Śmierć moja i Pkera, ale cóż:
Wracam se do Thais(byłem już przy bramie) po treningu na Trollach(młodośc[11lvl] nie radość) i nagle widzę gościa z białą czachą. Nie przejąłem się-tego samego dnia jakiegoś gościa rookowali czy coś, więc nie uznałem ziomka za takiego co morduje przypadkowych ludzi. Mimo wszystko uważnie mu się przyglądam. I w pewnym momencie tenże paladyn składa się do strzału, a z jego kuszy wylatuje jeden brązowy bełt, a za nim kolejne. Trzeba było uciekać. Stwierdziłem, że do centrum nie dobiegne, nikt mi nie pomoże, więc desperacko zszedłem do kanałów chodząc na drabince atakowałem napastnika. Wjeżdżałem mu nawet po 20hp, co ze względu na to, że miałem dwukrotnie niższy poziom i słabą broń, nie było słabym wynikiem. Jednak nie pomyślałem, że on się może leczyć i to całkiem nieźle wymawiając exura gran. Rozpocząłem proces ucieczki i... wpadłem w ślepą uliczkę. Standardowo: You are dead. :] Myśle sobie, zara wróce po ciało, na pewno coś zostawil-a niechciałbym znów odwiedzać krasnoludów, by kupić nietani łom do treningu. No i wracam, zebrałem plecak[nie było w nim tylko kasy], aczkolwiek zbroi już nie znalazłem. Troche powyśmiewałem gościa, że tylko niskie lvle grzeje, ale nie odpowiadał. Myśle se: zemsta jest słodka. Pierwsze uderzenie, zero reakcji-tak, on afkuje. I tak go załatwiłem, oszyskałem kasy więcej niż straciłem. Teraz tylko oczekuje listu z groźbami. :P
I jedna, i druga smierć z deka głupia. :p
Kurcze, ale się rozpisałem, uff. Mam nadzieje, że chciało się wam to czytać. :D
Przypomina mi się ded tego roku (Dany Darko zabity przez slima)żałosne 120+ pada na potworku dla low leveli jakim jest slime Buahahahaha ;( :baby: X( :confused:
Bo podejrzewam że nie bierzesz do wiadomosci ze cos moglo go zjechac do deep red a slime go tylko dobił ? Zapisany jest potwór który zadał ostatni cios.
@Topic.
Kiedyś chodziłem po outlaw campie. Stanąłem przy rzeczce bo mnie starzy wołali. Wracam... Deep red. Wild warriory mnie otoczyly a nie zauwazylem ze jestem obok respu huntera...
Sulfrendil
08-10-2006, 20:29
Dobra moze to nie jest smierc alemusze sie gdzies wyladowac.
Standardowo przed huntem poszedlem na WW (obok Femor Hills). Patrze PK White skull 33 ED. Zaraz Fire fieldy wokolo mnie mysle "KONIEC DED" ale co mi tam sprobuje. Zaczela sie ucieczka BP otworzylem z IH (zapomnialem hotkeya ;( ) Co chwila Fire Fieldy ida. zaraz pare SD (hity po 130 ;(;(;( ) jestem juz przy Carlin Patrze "o fu*k ostatni IH". Nadbiegl znajomy Druid ale co? nie dalby mu rady. Ok wlazlem do swityni i spox.
Najlepsze jest zakonczenie. Pisze do kolesia dlaczego chcial mne zabic on mowi ze zabilem jego drugiego PK chara ja pisze :sorry itp: i pytam czy bedzie dalej probowal a TU SZOK !!! Podziekowal za uczciwa ucieczke pogratulowal i powiedzial ze juz nie bedzie ze dal mi popalic ITP. :D:D:D W sumie to nawet fajnie bylo ;p
kaniak16
09-10-2006, 10:11
A to mojego kumpla :/ lag albo kick,. niepamietam:
Sep 28 2006, 20:05:59 CEST Died at Level 43 by a scorpion ;(
Przypomina mi się ded tego roku (Dany Darko zabity przez slima)żałosne 120+ pada na potworku dla low leveli jakim jest slime Buahahahaha ;( :baby: X( :confused:
Robiąc annihilatora też można mieć wpis, że zabił cię fire elemental, albo bijąc Omruca wpis "killed by a stalker". Nie widzę w tym nic śmiesznego. Są również inni, groźniejsi zabójcy w tibii, to do nich należą niechlubne rekordy, są to: lagi i kicki.
semiliren
09-10-2006, 20:32
Najgłupszy dead. Hmmmm...
To było na początku grania w Tibie. Dopiero co wyszedłem z rooka (miałem wtedy knighta z ekwipunkiem z rooka:D ). Kolega ze szkoły chciał żebyśmy potrenowali na party(pod dp w venore), no to ja się zgodziłem. Po 20 minutach treningu przyszedł 36 ek i zaczął nas atakowac. Na szczęście zwialiśmy do dp, ale każdy inną drogą...
Ja niestety byłem taki głupi, że musiałem się wrócic, bo chciałem zobaczyc czy kolega uciekł(nie wiedziałem o opcji private channel). Los chciał, że kolega był cały i zdrowy, a ja padłem.8o
Pawcio Druid
09-10-2006, 20:36
Hmmm...... Najgluszy rodzaj smierci .. 10 sec lag na d land , 100k w tyłek ;)
Cristiano Lisek
09-10-2006, 20:48
jeszcze zapomnialem o jednym dedzie kiedy to 8 lvl dal party mojemu uhmakerowi
ja je wzialem i go chcilalem raz uderzyc ale zlapalem laga i zjechalem go do czerwonego on zwial do depo a do party podloczyl sie 50 lvl... nie chcac stracic 2 sd to je w niego wywalilem i mial zolty pasek ;)
Przypomina mi się ded tego roku (Dany Darko zabity przez slima)żałosne 120+ pada na potworku dla low leveli jakim jest slime Buahahahaha ;( :baby: X( :confused:
Hmmm. Moze i dla low lvl, ale jesli w obstawie kilku hydr etc?
Tez dla low lvl?
Moj qmpel padl od rata, na 28 poziomie, byl sorkiem, a to dla tego, ze wykonywal postmana i niols jakas paczek cap 800, i nie mial eq -.-
tomektrz
21-10-2006, 20:24
To teraz ja się pochwalę:
Oct 21 2006, 08:02:01 CEST Died at Level 22 by a dwarf guard
Oct 11 2006, 15:40:25 CEST Died at Level 20 by a dwarf guard
Jak będę chciał posłuchać kogoś z forum to trzaśnijcie mnie w łeb... tylko delikatnie, żeby mnie echo nie zabiło... 1 raz - lag, 2 raz - lurer.
Marcin24
29-10-2006, 03:05
Oct 09 2006, 09:44:33 CEST Died at Level 265 by a minotaur mage
Niestety to śmierć Taifuna Devilry ciekawe kto mu tak dokopał
Thristen
29-10-2006, 07:00
Up.
kick w drodze na wle.
A ja nie znając dobrze tibii tez wykazałem sie głupotą. Grając jeszcze na askarze 15 knightem qmpel (tez niedoswiadczony -.-') tlumaczyl mi zasady "No! Jesli zobaczysz kogos z białą czaszką to uciekaj albo sprobuj zabic! Bo tak to on Ciebie bedzie chcial zabic!!!!" No to ja pamietajac ta "Zasade" widząc przed depo jakiegos h-lvl z białą czachą zacząłem go naparzac -.-' padłem w 3 sek. :D aa... no i zapomniałem dodac ze wczesniej padłem od innego PK'era który jak sie pozniej dowiedziałem zabił mnie za to , że zabiłem jego goblina X( n.c 8o a wszystko to wydarzyło sie piątek 13 rok temu :baby:
Cze,ja nigdy nie padlem moim knightem ale nie poto pisze ten post LUDZIE JAK WY MOZECIE PADAC NA ROTACH ?!?!?!?!:confused:
up@ przezyj 10 minutowego kicka gdy bije cie 8 rotow.
Mateusz Majchrzyk
31-10-2006, 21:15
Gdy jeszcze grałem druidem zginolem w ciągu 3 min na dragu DWA razy...
to było tak... Poszlismy z kolegami na draga ja 2drut kolega najt też coś koło tewgo i kolega palk 30 lev. wszystko szło jak po masle ale nasz BARDZO mądry kolega palk podszedl za blisko draga i tamten sprytnie sie przezucil. Oczywiscie ja zgon bo tam bylo dosyć ciasno.Postanowilem wrócić po ciało... Lece, lece widze draga nagle kick i gine krok przed drabinka. Oczywiscie polecialo bo robe warte wtedy ze 25k >,<
Ale sie rozpisalem ;]
Kumpen na w-fie mi dzisiaj opowiadał. Lał z kumplem swoimi pk charami 27 druta i tak jechali go do reda a ten zamisat exura.. to on
utevo lux;utevo lux;utevo lux;utevo lux
myslałem że padne jak to usłyszałem :D
up@ przezyj 10 minutowego kicka gdy bije cie 8 rotow.
No skoro tak mowisz...ale mnie nie raz kicklo na Guardach i jak to bywa,zawsze mnie bo 1min wywala:P i dobrze bo bym pewnie nie przezyl:)
A co do glupich rodzaji smierdzi widzialem pare razy deady typu,killed by his own fe:p
uciekam przed PK na bagnach a tu nagle wpadam w duży resp witchów :) ;) :p
Kiedys jeszcze przed update rożdzkowym siedziałem na larvach na jakims 40 lvl.
miałem dobre eq(robiłem duzo uhow a nie wiedziałem że dla druida nie jest potrzebne az TAK dobre eq btw stare dobre czasy maxymalnego znoobowacenia).Larvy nie robiły mi praktycznie zadnej krzywdy ew mnie poisonowały. Śmiechem żartem padł mi internet na jakies 20 minut byłem pewien ze nic mi sie nie stane.Loguje sie w świątynie patrze na tibia.com killed at lvl 40 by poison. Póżniej przesiedziałem pare dobrych dni pod domkiem na odzyskanie mlev (co było kiedyś sprawa honoru )
up@ przezyj 10 minutowego kicka gdy bije cie 8 rotow.
Hmm...gdy Cie kicknie zostajesz w grze tylko 1 minute :)
Najpierw mi się resetował komp.. walnąłem format
Potem mi się komp zawieszał -.- znowu format
Co dalej za tym idzie miałem lagi...
W miedzy czasie stary mi odcinal neta wiec bylo przez to z 5 dedów
A TERAZ MAM CODZIENNIE PO 100 KICKOW albo wiecej :||
Dednalem juz z 50 razy albo wiecej i 95% z nich przez wyzej wymienione glupoty :||
raz poszedlem na behy na hellgate przyszly 2 narobily szkieletow i mi sie komp wiechnal.. porazka
Jak wszyscy to wszyscy : P Były to moje pierwsze spotkania z Tibią. Po jakimś miesiącu grania wbiłem 20 lvl i na trollach koło mostku dwarfów zszedłem do kanału, żeby zobaczyć co tam ciekawego jest. Widze jakieś zielone coś : P ale jest jedno więc nic mi nie zrobi. Nagle zaczęło się mnożyć, a ja nie mogłem się ruszyć, a na starej Tibii nie można z miejsca się ropnąć więc dead.
No, a później zmierzałem do Ab nawet nie pamiętam po co, ale zobaczyłem nowy teren Femor Hills. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Wchodze więc na poziom wyżej chodze chodze i nagle widzę Pana z napisem "Hunter" no więc ucieszony, że kogoś spotkałem podchodze bliżej i mówie "Hi", a ten Pan zaczął mnie atakować : ( i myślałem, że mnie PK dojechało. W cafe mieli wylewe : P No cóż w końcu to było pare lat temu, ale do tej pory chce mi się śmiać : P
Signed,
Goshnar
@up
Ja mialem to samo z tym hunterem dokladnie tam :D Glowilem sie jak ktos mogl mnie zaatakowac na non-pvp ^^
Oct 22 2006, 04:41:16 CEST Died at Level 1 by a rat (mass kick) :p :p :p
Mialem podczas nocki zonka 8o 8o 8o
Dragon96
07-11-2006, 09:10
Powiem krótko : Died at Level 25 by a minotaur archer. (jak drut może paść od archera? Ja na solo knightem bije huntera)
Biovital
08-11-2006, 15:05
Dragon96@
Nie ma się co dziwić. Archer wbrew pozorom może przywalić. Wyobraź sobie ,że ten drut mugł nie mieć many na exure i być daleko od minosa ??? A pozatym knight ma lepszy def od druida. :baby:
Topic@
Skoro już jestem.
Gram palkiem ( 14 lvl) Kumpel powiedział że, fajnie się expin a pohu więc z nim poszłem. Doszliśmy widze kolesia z rs'em zpier...alam xD Kumpel powiedział mi że można się tu schować w światyni więc wszystko ok. Po małym expie widze gs'a :D ( pierwszy raz w życiu :O ) wszyscy stoją w temple, a ja bohater schodze sprawdzić jego life. i zamiast kliknąc atack zrobiłem follow. Ded po jednym hicie ( You lose 245 hitpoint to due attack by a giant spider. , You are dead. )
Tera nie śmierć ale fajne ( nie wiem czy już pisałem ) Mianowicie : Mam już 15 lvl a kumpel 13 i mówi że idzie lurnąc ds'a.... Stoje minute. nic. Myśle już że padł aż tu.... biegnie kumpel a za nim p-fieldy , zaraz po tym ujżałem gs'a za nim ( biedak za dalko poszedł :) ) odziwo przeżył bo gs haste nie póścił ( ma się ten fart )
A tera śmierć świętej pamięci snake :P
Kumpel gra u mnie i ma 15 lvl ( drut ) powiedział że aby uczcić świeżo nabity lvl convicnie snake w drodze na poh :) idzie , idzie a tu w świątyni zpoisionowani ludzi. I.... Nagle... Gs xD zaczyna go gonić , dostać za 109 hp hita i mśli " Koniec. robie attack , chociaż troche expa dostane." I nagle gs przeżuca się na snake. Snake padł a mój kumpel zwiał z yellow hp :O
No tyle na dziś :)
Peter of Refugia
08-11-2006, 15:11
PIerwszy widok tibii, main słodko i cudownie ;p Chodze, chodze i widze Elf'a Scout'a w pobliżu thais uradowany ide i patrze jak gostek mnie atakuje i napisałem "no kill blz, i pay" wywaliłem całą kase przed niego i stałem jak głupi w ogóle nie uciekając ;p stare czasy ^^
Warsodar
08-11-2006, 19:35
Niecały rok temu wkręciłem mojego kolegę do grania w Tibię. Zrobił swoją pierwszą postać i na priv pyta się mnie gdzie na początku się idzie, ja mu wzkazałem raty. Zszedł i zaczął expic, po chwili napisał mi że nie żyje. Okazało się że trafił na stado szczurów(5 ich było). Powiedziałem mu że miał pecha. Następnego dnia znowu został zabity przez stado szczurów. Sytuacja powtórzyła kilka razy a potem zdecydował że ta postać przynosi pecha więc zrobił nową i tą już nie ginał.
Ri'Pablo
10-11-2006, 20:18
Widziałem 100+ lvla na Hibernie, którego zabiły dwa 30 lvl...
Ja nie przypominam sobie swojej jakiejś bardzo wstydliwej śmierci...
A ja kiedyś będąc newbie mialem taki incydent:
Nowo wyszlym na maina knajtem postanowiłem pozwiedzać sobie Venore .:) Gdy miałem odkrytą około 75% mapy veno spotkało mnie 2 PK. Zaczęli mnie atakować no to ja pomyślalem że jak zrobie reset kompa to mnie wyloguje z gry i oni mnie nie zabija B) :D Kiedy po 10 minutach zalogowałem się na Tibi byłem w Światyni :D A jak sie potem zdenerwowałem bo straciłem moją drogocenną KATANE 8o
To tyle :]
Pozdro :)
Ja widzialem jak kolesia zabil dragon o godzinie 11:58:59 (Trimera) restart jest o 12:00:00, czyli 1 minuta i 1 sekunda do restartu a go zabilo :) mial chyba 63 spadlo mu na 61. Nastepny koles mnie zdziwil :D zabil go rat na 92 poziomie(nie byl hack ) no ale przy tym racie to sie niezle usmialem :D
Rabanbar
14-11-2006, 10:57
Ludzie, jki ja głupi jestem że tego nie skopiowałem. Koleżanka moja jak grała to miała tyle deadów że listy zabrakło na tibii.com. Padała 3-6 razy dziennie, a o ile wiem to gdzies 2-3 razy przekroczyla miejsce na tibii.com. A ona to miała w nosie i dalej grała :) Wracała na rook 5 razy, była wszystkimi mozliwymi profesjami i dalej grała :)
Aa, jeszcze jedno. Kumpel na 17 lvlu w ancient temple se biega. To ja mu mówie: ej, wq tej dziurze jest drag, chodz wbijesz, zobaczymy i zwiejesz. Kumpel sie zgodził, wbił, jak zobaczył draga to sie przeraził, i zaczał wiać w głąb jaskini tam gdzie fire fieldy były. I to nie drag go ubił tylko ogień. A najlepsze bylo toi ze ja potem tam wrócilismy i mu cialo uratowalem tuz obok draga tym samym charem :)
Immortality
14-11-2006, 13:02
Widziałem 100+ lvla na Hibernie, którego zabiły dwa 30 lvl...
Ja nie przypominam sobie swojej jakiejś bardzo wstydliwej śmierci...
ta ale zapewne bilo go znacznie wiecej osob, widzialem motyw jak w carlin z 30 ppl zablokowalo ~90 lv no i wkoncu padl ;d jak to mowia 'w kupie sila' ^^
Moze ja sie pochwale?;D
Szedlem sobie na Cyce (thais) a niedaleko jest spawn wilkow i snajkow ... jak przez nie przychodzilem to padl mi net :D 3h pozniej patrze na stronie a tu dead :p Snake mnie zabil spadly C legi :D ;D ale to bylo 2 lata temu :p
Legion ferri
14-11-2006, 13:18
My mieliśmy śmieszną akcje :P Poszedłem z blokerem na demony na nocke, dochodziła 23 poczym patrze że ma reda i sie nie uha, prubowałem sioować ale długo nie wytrwałem. Po jakihś 30 minutach kumpel loguje i co sie okazało stary mu odłączył neta bo gra w nocy :D
a ja wam opowiem moją historie gdyż pewnego razu expie sobie na novice of cult moim sorcem :> na 32 lvl (Liberty Bay) no i kolega 39 MS stoi nie daleko robiąc runy ja miałem monka a to była pózna godzina i on dał loga mi też sie spać zachcialo podeszlem pod rope place i tam dalem loga bo zapomniałem liny nie miałem many (7 many zostało 0 food i ani 1 manasa na rope spell:( )
rano loguje sie na noob charka aby zobaczyć czy jest jaki kolega na VIPach lecz komp sie lekko zawisił więc ja kilkokrtonie nacislem myszką X( i oczywiscie sie zalogowałem na main chara przy wejściu gdzie respią sie tarantlue i tak padłem przez nie ;d :baby: ;( głupi dead xD
najglupszy ded to pasc od shakowanego h-lvla...
JAvAL666
07-12-2006, 14:11
ciekawe czy ktoś miał tak głupi ded jak miałem ja
akcja : hydry - najstarszy spown(port hope kolo wodospadów)
bije solo po 4 dedach wbiłęm WKONCU 71 Mlvl....siedząłem nie na swojej klawaturze szybko wale PRINT SCREEN żeby sska zrobić i słysze dzięk wyłanczającego sie windowsa-.- niema to jak paśc na 137lvlu przez guzik POWER na klawie ;p odrazu ją wywaliłem w pizdu i wziołem swoja starą:P(tzn klawe;P)
Galancik
07-12-2006, 16:42
nie dawno faraona pile schakowali i mialem na 125 lvl kill przez rata i tak do 125 przez raty wolfy itp cienkie potworki
Cygan Slejter
07-12-2006, 18:33
hehe pamietam jak na 10 lv poszedłem sobie na zamek koło Ab i nagle wyskczył Zerk, stanołem i pomyślałem sobie " o orc zabije go" za chwile patrze "you are dead" hyh:p :p , albo jak sobie na 12 lv poszedłem pOH pozwiedzać to na Gsika sie trafio:)
Johanes19
07-12-2006, 19:06
Jak grałem moim najtem poszedłem trenićan rotach. Po chwili brat coś chciał na innym kompie bo w costam grał i nie mugł przejść to mu przeszłem( graliśmy w tym samym pokoju) wracam do mojego kompa i..... nie zgadniecie(xD)..."You Are DED!!11111!!
A drugi moim sorcem (duuużo puźniej) poszedłem na dwarf guardy koło imperatora, zloorowałem guarda do drzwi do skarbca, miałem dwa copper key'e i jakby sie zrobiło gorąco chciałem drzwi zamknąć i poczekać na mane i dalej bić ale pomyliły mi sie key'e i... nie zgdniecie(xD)..."You Are Ded"!!!111!!
Innych se nie przypominam :/
wildzia pyta
08-12-2006, 04:09
No to tak :
1.Wyszłem pierwszą postacią na maina i wybrałem venore.Ide sobie na bagna za jakimiś gośćmi i nagle ich zgubiłem to nic ide dalej patrze jakiś gość se przebiegł za chwile drugi za nim i zaczął we mnie napieprzać ze strzał to ja wtedy jedyne co sie nauczyłem od innych noobków to "no plz dont kill " i błagałem go jak głupi dopiero w temple po przemyśleniach skapłem sie,że to musiał być potwór ;p
2.Padłem na ss na 2 pk bo nie wiedziałem ze można exitem wyjść ...
3.Wdałem się w bujke ze scorpionem bo powiedziałem koledze,że może coś fajnego wypaść ..zgon.
4.Poszłem expić na pustynie a jakby mnie spotkał scorpion to se kupiłem antidote i spotkał mnie to oczywiście odrazu pusciłem "exura pox" nic nie daje exexo pox" też nic nie wiem co sie dzieje w panice spieprzam z pustyni i byłem pewny,że padne i patrze truje po 1 to sie ciesze ledwo zostałem na black z 8 hp i ide do ab a tu po drodze jakaś gosciówa to ją zatrzymałem i mówie "heal pliz " ona "ok adori gran" domyśliłem się,że coś nei tak ale dostałem shota i się wyłożyłem ......to na tyle
To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich.
Zginołem tylko raz. Zaczynałem grę nową postacią, miałem wtedy 3 lvl. Wchodze sobie do jakiejś jaskini i chodzę szukam potworów i na nic nie moge trafić. W pewnym momencie spotykam Trolla. Byłem słaby nie miałem pożądnej broni i więdząc, że nie mam szans bo nawet próbowałem z nim walczyć, ale bezskutecznie postanowiłem się wycofać. Uciekam bez problemów aż tu nagle w takim wąskim przejściu (moja jedyna droga ucieczki) staje sobie dwóch kolesiów. Więc ja pisze spokojnie żeby się posuneli. Oni nic. Podbiega Troll i zaczyna mnie nawalać więc troche zestresowany krzycze "run run run", "plis", "go go go" itp texty. A te chamy stoją i się patrzą jak mnie zielony zabija. X( :evil:
I przez takich chamów zginołem pierwszy raz. Wprawdzie nie straciłem za wiele bo nie miałem porządnego sprzętu, ale nie miałem ochoty na Tibie przez jakiś czas.
Też mialam cos takiego na rooku: to byl chyba 5 lvl, poszlam do jaskini trolli, zeszlam w dol do orkow i poszlam w strone minosow. Na skrzyżowaniu wybralam droge w prawo, jak doszlam do zejscie w dol okazalo sie, że tam mino a ja sama wiec zeskakuje w dol a tam 4 mino i kilka orkow. Wskakuje na gore a mino zaczyna mnie tluc proboje zwiac ale zrobil sie korek bo jakies n00by stanely w przejsciu i patrza jak mnie mino dobina. Ja wrzeszcze "help" i "plz help!" a oni nic, proboje ich przesunac ale nie zdazylam.
Ostatnio (12lvl) zabily mnie 3 elf scouty ale nie stracilam nic oprocz plecaka, liny i 60gp.
kubexsik
08-12-2006, 16:40
To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich.
Zginołem tylko raz. Zaczynałem grę nową postacią, miałem wtedy 3 lvl. Wchodze sobie do jakiejś jaskini i chodzę szukam potworów i na nic nie moge trafić. W pewnym momencie spotykam Trolla. Byłem słaby nie miałem pożądnej broni i więdząc, że nie mam szans bo nawet próbowałem z nim walczyć, ale bezskutecznie postanowiłem się wycofać. Uciekam bez problemów aż tu nagle w takim wąskim przejściu (moja jedyna droga ucieczki) staje sobie dwóch kolesiów. Więc ja pisze spokojnie żeby się posuneli. Oni nic. Podbiega Troll i zaczyna mnie nawalać więc troche zestresowany krzycze "run run run", "plis", "go go go" itp texty. A te chamy stoją i się patrzą jak mnie zielony zabija. X( :evil:
I przez takich chamów zginołem pierwszy raz. Wprawdzie nie straciłem za wiele bo nie miałem porządnego sprzętu, ale nie miałem ochoty na Tibie przez jakiś czas.
LOL NIE MOGLES POPCHANAC!?
muj najgorszy ded to jak wypilem slima wiedzonc ze jest trujoncy:confused:
nie muwionc juz o tym ze bylem w miescie...(roggard)
hconc nie hconc zaliczylem deda.:baby:
eloelo520
09-12-2006, 17:57
nie dawno faraona pile schakowali i mialem na 125 lvl kill przez rata i tak do 125 przez raty wolfy itp cienkie potworki
ty i 125 level, chyba 1,25
muj najgorszy ded to jak wypilem slima wiedzonc ze jest trujoncy:confused:
nie muwionc juz o tym ze bylem w miescie...(roggard)
hconc nie hconc zaliczylem deda.:baby:
to tak na serio?
2.Padłem na ss na 2 pk bo nie wiedziałem ze można exitem wyjść ...
Co? Exitem? Jak masz battle? Exitem? No to powodzenia w "wylogowaniu" poprzez exit :D
_aNeptiS_
10-12-2006, 22:53
Co? Exitem? Jak masz battle? Exitem? No to powodzenia w "wylogowaniu" poprzez exit :D
Jezeli masz battle i dasz exit np. kiedy bija cie potwory ... to po pewnym czasie cie wyloguje(krótkim czasie)...a co do smierci to :
Na 13 lvl Paladyn (1 postac) zwiedzalem Hills...zabilem kilka wolfow,owiec i nagle zauwazylem goscia (Hunter) pisalem do niego a on mnie atakowal...spadl mi wtedy moj ukochany plate armor..po wlogowaniu sie wyzucilem wszystko do wody i nigdy wiecej sie nie logowalem na ta postac <peace> :))
Hmm.. wspomina sie te czasy kiedy sie było noobami... Pamietam, poszedłem na Femor Hills noi spotkalem sławnego Huntera. Dzieiłem sie dlaczego mnie atakuje schowałem mu się. Pozniej postanowailem ze pojde i sie spytam dlaczego mnie atakuje. Ja do niego grzecznie -hi a on mnie bije pytam sie -why mnie atk?
Skonczyło się na dedzie.8o 8o 8o
Vanhelsen
11-12-2006, 06:28
@kubexsik: trochę inteligencji... nie można przepchnąć kogoś gdy za nim stoi kolejny gostek... -.-''
Moja najgłupsza śmierć? Duel 1vs1 z kumplem, strasznie długo nie grałem tym charem i zapomniałem, że w bp upchane głęboko były UHy ;]
A ogólne inne moje "głupie deady" spowodowane były (są? ;]) brawurą i lataniem na harde potworki na niskich levelach ;]
wildzia pyta
11-12-2006, 08:15
Me$z :to co ty nie wiesz co to jest save server(ss) albo raczej co to był...można byłó wyjść na nim exitem nawet jak się miałó skulla a ja o tym nie wiedziałem i se glebłem.
Wieszok :Też tak miałem jak sie nie logowałem długo na sorka i wchodze ide pekować lał mnie jakiś player to góra/dół na schodach i wkońcu padłem,a w tym samym momencie gadałem z kolegami z tego samego serva na skype i mowie,że padłem,a on to czego się nie uhałeś? "o kur*a zapomniałem" ;)
mój pad :P
expie sobię na zamku moim pierwszym najtem... skille mam lipne i dodatkowo nie miałem Ihów, na zamku ciasnota. Ale się expi jakoś, widzę napis KRAK ORKKKKKKKK! ale idę bo myślę że to wyżej. Wyskoczył mi zerk i chciałem uciec ale wyskoczył mi jakiś hiszpan 23 lvl który najpierw mówił leave mimo że byłem pierwszy. Wskutek czego zostałem zablokowany. Zerk wziął mnie na 3 hity:baby:
heh stare czasy ... XD
Kiedyś jak byłem jeszcze takimm noobkiem to z kumplem postanowiliśmy pozwiedzać Ghostland.
Mieliśmy z nim umowe /jako że był o 2 poziomy wyższy XD/ że on wchodzi pierwszy a wrazie czego pisze mi o niebezpieczeństwie ... XD
No to on chodzi do jednej z dziur/ ta najbardziej na pn na GL / a ja czekam ... nic nie pisze więc postanowiłem sobie wejść ...
Ostatnie co zobaczyłem to DS ... /od tamtego czasu ich nie lubie XD/
Leader mojej bylej gildi dednoł na 21 lvl na cave racie (??:P??) nie pamiętam nicku (wolałem zapomnieć). Albo jak grałem z moim kolegą na pythera mieliśmy 8 lvle i postanowiliśmy pójść na WW on wziął fire fieldy a ja knight to moj long sword :P. Jak pojawił się WW to on zaczął nawalaćz FF ja zaczołem blokować i bić po 1 (czasami) aż wkońcu mój kolega nie trafil w WW ja mialem żółte HP a on we mnie fire fieldem (2 razy) :P i oczywiście dead. (postać usunięta już)
No więc tak ja byłem świadkiem głupiej śmierci,koleżanka 32 master sorc pkuje 43~ ek z FE i juz jest dobrze ten ek ma red hp i nagle sie uhnął ona zaczyna spierdzielać on za nią i nagle dead,patrze na deda You recognize.... She was killed by Fire elemental(dobrze napisałem?)
XD!!
(ZAPOMNIAŁEM DOPISAĆ TEN EK STAŁ NA AFKU z YELLOWEM I TA KOLEŻANKA GO Z SD DOBILA)
Michnik of Celesta
19-12-2006, 18:21
Pamiętam , jak bardzo dawno temu poszedłem z kolegą do koplani dwarfów. Wtedy grałem jeszcze knightem , a kumpel palkiem. Mialem coś koło 15 lvla i chwale się jemu , że zsiekam dwarf soldiera. On miał wtdy ze mnie bekę oraz mówi , że nawet orc warriora bym nie zjechał :P. Idziemy do kopalni schodzimy na -3 poziom. Zabijalem pojedynczo soldki. Schodzimy niżej , a tam pełno soldków i guard. Przestraszyłem sie i zacząłem uciekać , a kolega próbował z łuku zabić dwarfy. Soldiery zjechały go do reda , dodtakowo przy nim był już guard. Dostał raz od niego , ale ledwo przeżył i w końcu soldki go wykończyły. Mialem z niego bekę , że on (coś koło ~18 lvla dist ok. 50) padł na soldierach :)
Druga sytuacja - expiłem na ghostlandzie (moim aktualnym paladynem , 16 lvl) , spotykam pewnego sorca (21 lvl). Chciał ze mną trochę pozwiedzać podziemia. Wszedliśmy do jaskini , kitórej wejście jest najbardziej wysunięte na południe. Zabijamy skeletony , ghoule , raty itd. Schodzimy niżej do miejsca , gdzie było sporo poison spiderów. Wybiliśmy je i zatrzymujemy się przy zejsciu na jeszcze niższy poziom. Mówię mu , żeby zszedł pierwszy. Zlazł i już nie wyszedł :P . Potem dowiedziałem się , że tam na dole tuż przy zejsciu jest GS , a wyjście zablokowane przez kratkę :)
Maciekmon
19-12-2006, 18:45
@up:
Mój brat miał prawie taką sytuacje.On 18 sork zwiedza se podziemia Ghostlandu i jest spoko.Dochodzi do pomieszczenia z wieloma dziurami i pioson spiderami.Jak je już zabił mówie mu idź do jednej z dziur a on "czekaj zobacze co jest na tych schodach".Schodzi,chwila niepewności i nagle GIANT SPIDER.Dostał 2 razy ,walnął exure gran,13 hp w końcu blisko dziury,many ok. 200 a on zamiast "utamo vita" to nie zdążył i padł.Polewka była niezła ;p
moj dead to codziennosc.
ide 13 lev pallem 51 dista patrze jakis sorc ucieka na yellow i hunter go jedzie wiedzialem, ze to potwor i jest silny. wiec zjechalem go na red i czekalem az ujebie sorca. ubil sorca ja happy jebe w niego lukiem nie trafil moj char hunter na mnie ja na redzie exura gran dobijam juz go prawie czarno mial widze napis : you are dead. mysle sobie spoko ide po loot przychodze cialo oproznione a tu nastepny hunter (tibia7.4 brak anty luring sys) znow padlem :D
to zdarzenie mialo miejsce kolo cyclo w thais
Głupszej od mojej śmierci to raczej nikt nie miał. Ktoś już wspominał o brawurze itp i coś w tym jest.
Teraz po update pojawiły sie Wyverny... dobry resp na odrabianie soula i czasem coś wypadnie :)
No i tak pewnego razu mam dużo many nudzi mi sie to poszedłem - kilka HMM, WoCE, no i Mort Hur ;] Wszedłem na resp koło kazo tam gdzie są trzy na raz. walnąłem pare razy aż wkońcu zauważyłem że coś mam mało many żółte hp i próbuje uciec ale jestem pijany i mi nie idzie. Uzdrowiłem sie i zszedłem... Czerwone hp - dokładnie 26 i 27 many... ale byłem zatruty :P następnie 13hp lose - zostało 13 i 29 many... jeszcze raz i dead :) a brakowało mi 1 many do poxa i bym wyszedł z tego xD
BTW - kiedyś jak się zaczynało w to grać jak na rooku krążyły legendy że na mainlandzie są smoki itp moich dwóch kumpli (peace) jak już wybili te 8lvle - nakupili fire fieldów i poszli huncić draga pod thais :) Reszte sobie ułóżcie xD
wyskoczył mi jakiś hiszpan 23 lvl który najpierw mówił leave mimo że byłem pierwszy. Wskutek czego zostałem zablokowany. Zerk wziął mnie na 3 hity:baby:
miałem to samo tylko na 25lvl a blokował i lurował gość z 50lvl =) mam screeny.
Kiedyś miałem taki zwyczaj że wylogowałem sie (po expie) w kopalni i jak znów wchodziłem do gry, miałem pecha że był pełny resp i dead...
Często było też tak, że net się wyłączył i dedałem chodź miałem i runy i full hp...
28 lvlu druid, kończąc z tibią, przenosił rzeczy z domku Snake Tower [gildiowy] do depo [bez eq], i gdy wcisnąłem na mape, żeby poszedł w strone miasta, zapomniałem, że mam tibie włączoną i zacząłem normalnie buszować po internecie.. Po kilku minutach sobie przypomniałem, zmieniam okno, a tam kilka hp... Nie zdążyłem wcisnąć binda z exura vita, i 32 scarab coiny, talony, 20k, diamenty, perły itd. wszystko co najcenniejsze poszło się za przeproszeniem jebać.
Aa... Ofc zostałem zabity przez snake'i i wolfy.
Daawno temu, na 15lvl, chciałem pokazać kumplowi (lvl 10) fire devila na ghostlandzie. Nie było go, więc zostawiłem postać afk by coś przekąsić. Jak wróciłem to było tylko "you are dead".
Albo na hunterze dedłem, też na 15lvl, myślałem, że skoro ucieka, to musi być słaby jak deer albo chicken :D
Oczywiście zaliczyłem także deda na giant spiderze na ghostlandzie, mimo że kumpel ostrzegał mnie przed nim :p
Był jeszcze u mnie ded na lvl 11 na mino archerze, uciekał przed mną, a tu nagle hity za około 50, no i też "you are dead" ;)
Wiwerny, huncik, mfki sie skonczyly. wrocilem, kupilem.
Wrcam, wlaze po schoadch - k***** mać, cztery! Otoczyły, uchlały zabiły. am ja zamiast walić sio - vis =.='
gzgz for me =.='
Mazur199
20-12-2006, 17:09
lag/kick:confused:
druidek12
20-12-2006, 17:15
Ehhh.. Wstyd się przyznać... Po co chciałem solować mino archera a na czerwonym zszedłem na dół? ;(
AzbesciaK
21-12-2006, 18:53
pamietam kiedys w ab jak trenowalismy w zamierzchłych czasach.. jakos zabilem rata.. czy tam nie mialem... i poszedlem kolo poczty na dol sobie rata zlurowac.. no i mialem na sobie tylko woodena i knifa czy tam daggera... no i mnie lagowalo strasznie :P hahaha pamietam ze wszedlem na dol i zobaczylem ze 4-5 szczurkow (mialem wtedy jakos ok 18 lvl) no i to tyle co widzialem.. i mega freez.... klikalem po drabince itp z nadzieja ze jednak mimo laga udalo sie wyjsc... no ale coz.. wylogowalo mnie po chwili.. proboje sie zalogowac "tu meni plejerz onlajn" no i po chwili jaks ie zalogowalem to juz w temple... :P buehehehehe
aole wtedy bylem wq.... zdenerwowany :P
a ja kiedys chcialem sie zalogowac moim druidem ale... "You are at place 205 on waiting list" -.- wiec odrazu wlaczam TO forum zeby cos poczytac, mija jakies 5 min, patrze a tu jestem logout :) zalogowuje sie jeszcze raz, tym razem 64 osoby, ok 4,2,1... Swiatynia!!! mysle... o co biega??!! :o patrze tibia.com, wpisuje Zeridian Refin, a tu: Died at level 11 by a minotaur guard :] po prostu lognalem sie za blisko tratwy pod thaisem i... niestety niebylo noobów ktorymi moglby sie zajac nasz rogaty gwardzista ;/ tak czasem bywa, WAITING LIST SUX!!! X(
rossanne66
22-12-2006, 01:41
Bylam na mino tower, chcialam kumplowi wyczyscic wieze, zeby questa zrobil. wchodze na magi, nie wiadomo kiedy utamka sie skonczyla. patrze... a ja red! szybko na dol, zostalo 5 hp. Ciesze sie jak glupia ze cudem smierci uniknelam a tu sie odezwalo energy field... i sie skulilam...
Royalkowaty
22-12-2006, 19:12
ja sam przez kicka dedłem na beho (lost bs, bp uh i manasów)
potem 11lvl napisał czemu sie nie leczyłem ...
a najgłupszy dead to ziomuś padł na bh i stracił 1k kasy, two handeda, 9 manasów i p ammy :) albo qmpel na 26lvl dedł na ghoulu :)
Wiesz co mi sie przydazylo mialem logina i odcieli mi netana 2 godz jak dziala na tibia.com pisalo ze zginolem od Rotworma na 22lvl Full Def ot dopeiro glupie co?
@up
Ja:
Dec 03 2006, 14:28:47 CET Died at Level 21 by a slime
Dec 03 2006, 08:43:26 CET Died at Level 21 by a rotworm
Slim - wpakowałem się wprost na bande psn spiderów, slimakow i batów w dc [kliknalem na mape i odszedlem na chwile od kompa]
Rot - ubity przez ~4 roty tak samo jak wyżej :F
Dark_Site
24-12-2006, 12:04
Ja mielm 2 takie bradzo kretynskie.
1. Ide sobie z Venore na Swap Trole. Pomyliły mi się kierunki i poszedlelm sobie. ide ide.... juz nie pamietam czy to była dziura czy drabin. Ale wszedlem tak i skorpin, i pizd... mnie -20, -20 uciekam, pisze do kolegów, doszedelm po brame miasta... "You are Dead" To był 10 lvl knight. Doszedlem tak dalego dzieki.... Uh'om. Kolega dał mi 5.
2.To bło w Zamku koło Ab'Dendreil. NO ide sobie do zamku mojim 16 lvl Druidem. Plecak Ih'ów, troche mf, troche hmm. Bogaty byłem. Wchodze sobie do zamku, zadne potworki nie stawialy mi oporu. A tu nagle Orc Berselek. Wiec spiepszam i sie iham... doszdlem do Draga, sam nie wiem jak. Nic mi na drodze nie stalo. Wtedy przypomnialem sobie zasade "na ukos od draga". I zaczyna walic w draga, Drag dosatl 3 razy odemnie ja raz od niego. Znowu "You are Dead". Ale walczylem z dragiem. Bo wolalem zeby mi pisalo Killerd by Dragon, ni Killed by Orc B.
Ja miałem stosunkowo duzo dedow, ale to moja pierwsza postać
Dec 24 2006, 21:43:24 CET Killed at Level 10 by Shea Gran
Zabił mnie , sie uwziął :(
Dec 24 2006, 16:36:15 CET Died at Level 9 by a wyvern
Poraz pierwszy jestem w miescie obchodze se miasto patrze jakies schody wchodze patrze nie znam potwora i schodze a tu mi bierze z zatrucia po 12-15 i nie zdazylem dojsc do miasta
Dec 22 2006, 14:11:42 CET Died at Level 6 by an orc
Dec 21 2006, 20:38:53 CET Died at Level 5 by a minotaur
Tu dwa nienajśmieszniejsze ale przez glupich ludzi na rooku se zabijalem orki i mi doszedly dwa minotaury i mnie ludzie specjalnie zablokowali i sie jescze smiali ;/
A tkaich smiesznych smierci to ani nie widzialem ani nie slyszalem
Ja dedlem jak zwiedzałem piękny świat Tibijski:D
Byl to 14 lvl scorka...chodziłem po podziemiach koło Carlin i schodziłem coraz niżej i niżej aż wkońcu wpadłem do komnaty gdzie po jej drogiej stronie była dziura do ucieczki a pomędzy nia a mna stal GSik:D
Died at Level 45 by a slime
-tak to jest jak sie w pracy skilluje w tibii na slimach, i net przestaje działać8o
Died at Level 50 by a dragon lord
-najpierw zapierdzielanie cały dzien zeby wbić 50lvl (cale 100%) zeby potem na Deep Fibula mimo iż kumpel na 108lvl EK był blokerem, żeby potem jak KAMIKADZE wyskoczyc prosto na dwa DLe.
Mój najgłupszy ded:
hunce spokojnie bk z zoną, tylko stoje a ona bije gwiazdkami i mnie leczy uhami :P... Mówie że idę rozwiesić pranie i przychodze po 10 minutach a tu DED, po zalogowaniu się okazuje się że żona kicka miała jak poszedlem i byłem zdatny na łaske black knajta xD
Magnus Arthur
29-12-2006, 11:50
Pojsc zrobic sobie zapiekanki w trakcie skilowania.
Wypicie slime (dla zartu by na black poscic exane) i dostac freeza/kicka xD
Piaty_Jezdziec_Apokalipsy
29-12-2006, 11:58
Hmm... Na 103lvlu padłem na hero. Włączyłem winampa (który jednak "nie wyskoczył"), następnie Tibię. Poleciałem na hero, zacząłem bić, a tu mi winamp wyskakuje ;o Niestety hero jakoś wyczuł moment i 2 comba po 200+ zdążył zajechać zanim się pokapowałem o co biega w ogóle ^^
Sir Radzio Angelus
29-12-2006, 14:32
Dec 28 2006, 15:55:27 CET Died at Level 25 by a dwarf guard
Znalazłem fajną miejscówkę w jaskiniach dwarfów, mało ludzi, szybki 2x resp, skilowałem pół dnia, wbiłem skill, logout. Na drugi dzień loguje się,to samo miejsce, ustawiam parcele, woła mnie tata, zaznaczam potworka i idę, przychodzę za 5 min. spowrotem, "You are dead", wypadł dragon shield i bp, rezygnacja, loguje się wieczorem, robie test i luruje solda z 2 poziomów niżej gdzie są guardy, ropuje, luruje na moje miejsce treningu, a ono jest przecież dośc daleko od dziury, zonk, spokojnie przyprowadziłem go do mojego miejsca treningu, -.-", to sie nazywa anti-lure system. Odrobiłem skille, nosze p-set, jedna nocka do tyłu, ale mam nauczke;)
Stary_Duch
29-12-2006, 14:49
8 lvl. Pierwszy raz na mainlandzie. Thais. Wychodze z miasta uradowany. Ide, ide patrze podziemia, wchodze, patrze płomyczek, a wejde sobie mówie. wchodze. Zaczynam sie palić. Nie pamiętam czy odbiera mi 5 czy 10. Spoko, widze jakieś korytko, a tam zielona woda, pewnie glony:P. Dup trucizna kilka sekund ded - spalony i otruty :(
Michaello
29-12-2006, 16:16
Najglupszy rodzaj smierci? :P Na ratach jakis koles (Main :D).
Mojemu pierwszemu charowi przytrafila sie przygoda: lazilem sobie z kolega, lazilem (mialem chyba 5 lvl + noob eq) i kicknelo mnie z netu. Jak sie wlogowalem (bylo ciemno na dodatek, ja nie mialem torchow [to bylo przed letnim updatem]) bily mnie 4 szkielety. Jadlem food jak nie wiem, probowalem sie uwolnic, ale dedlem :(
Royalkowaty
29-12-2006, 21:10
Ja osobiście byłem królem deadów:
1. Chodziłem dedać by napełniać hp itp.
2. Piłem trucizne i dedałem, przy czym bawiłem się znakomicie.
3. Potem na mainie dedałem co raz mniej i mniej.
4. Ostatni raz dedłem przez psa bo mi zrobił resa kompa X( !(miech temu)
5. 2 dni temu qmpel dedł bo jego siora chciała na epulsa.
Me rox ^^
Aneo Aurelius:
Mój rookstayer
Jan 06 2007, 21:37:57 CET Died at Level 12 by fire
Jakim cudem? Ano bardzo prostym :D
Wpadliśmy z kumplem na pomysł, żeby naropac all trolle+skele z dużego troll cave na rooku.. No i naropaliśmy i zaczynamy wybijać. W końcu gdy all trolle biegały na redzie, ja z około 50 hp niechcący wlazłem w campfire ^^
Kumpel oddał bp :P
Oct 28 2006, 20:46:42 CEST Died at Level 59 by The Old Widow
Jan 02 2007, 14:53:21 CET Died at Level 63 by The Old Widow
Moje 2 códowne dedy od mojej koleżanki na która zawsze wpadam gdy tylko ona jest na pohu8o Kumple z gildi sie smieja ze mnie ze Old Widow mnie kocha :P
najglupsze ? hmm ... juz wiem !
uznaje, ze jestem mocny ide a tu zonk i dead :p
Jan 07 2007, 13:35:42 CET Died at Level 42 by The Old Widow
a robił tylko paradoxa -.-
pozowiłem sobie wrzucić bo to ded mojego qmpla :P nie będzie zły :)
Szli we 3 all dead ;] na hita ich zebrał ;(
KrystianO
27-01-2007, 23:49
Heh, nigdy tego nie zapomnie... Huntowałem właśnie Ghule na ghostlandze, kiedy w pewnym momencie poczułem że musze iść do toalety (zrobić kupke :D ). Wylazłem na powierzchnie i odeszłem od kompa. Wracam a tu wyskoczył mi tem komunikat co jest po śmierci ;( . Sprawdzałem na tibia support i okazało się że ktoś zlurował do mnie slima ;( .
Danubia - Lisander 146 EK ..chodził sobie po fire fieldach dla zabawy aż miał red hp i właśnie w tym momencie dostał e-wave od 50 sorca xD
Znajomy mojego kolegi kupil sobie 55 knighta. Poszedl na gs'y, zabil pare. Gdy bil ostatniego skonczyly mu sie uhy ale pomyslal ze dobije z hmm i broni. Dobil ale zostalo mu 180hp. Niestety gs go zatrul a on nie wiedzial ze nie ma exany pox (postac kupiona) i padl ^^.
Likierki
28-01-2007, 09:34
Jan 04 2007, 20:32:31 CET Died at Level 71 by poison
Jak to można paść na truciźnie na 71lvlu (poison field) jestem gupi!
Gotic Roma
28-01-2007, 12:29
Ja kiedys nosilem rzeczy do domku swoim 21 elderem...naciskalem na mapke i szedlem do depo z domku(szczescie ze nie z depo do domku, ze na sobie nic nie mialem), i nacisnelem na mapke...a ze bylem bez eq to mnie zaciupal wasp, bo ogladalem jakies stronki:) A, ze mialem 30+ mlev i 70+ fishingu....to byal starata...i mnie wybrechtali w szkole:D
Knight mathoff
28-01-2007, 14:28
Tiaa... moim drudem, 19 lvl, 42 magic, właśnie zabiłem 24 lvl sorca (wybiegając z venore). Zaatakował pierwszy. Całe eq miałem jednak w depocie... a na sobie tylko kilka runek (podstawowy zestaw obronny, jak widać: sprawdza się). Człowiek został zabity, a ja zwiałem w kierunku domu trolli... wlazłem na wierzę... tam był troll. Nie miałem, jak się ukryć, troll mnie atakował. Miałem jednak przy sobie jedno użycie firebomb. Wyszedłem, zaczął gonić mnie wasp. Rzuciłem fb... nie trafiłem, nie uciekłem, padłem.
To było 2 lata temu.
Teraz: TĄ postacią nie zdażyło mi się jeszcze paść przez wyczerpanie uhów, za duży atak na mnie, od pk na solo, czy na inne sposoby... zawsze zabijano mnie, gdy byłem afk. Klikam na mapę, sprawdzam forum, patrzę: dead koło dark cathedry od slima (tuż przy schodach). Albo afkuję POZA respem bh, a ten jakimś cudem się zjawia, padam.
Nomen omen... zawsze odzyskuję loota :)
~~Po co komu aol?
~~Mathoff, bibliotekarz.
Joint Maniac
28-01-2007, 17:28
1.Jak byłem noobem i miałem 12 knighta poszedłem orc fortess bo myślałem że tam są tylko zwykłe orki i spearmany (tylko o takich słyszałem) no i oczywiście przy wejściu dorwały mnie "dwa orki z rozdziabioną paszczą" :)
2.Czekałem na mane na sorcu i nagle zaczęło mnie cisnąć (xD). Poszedłem do klopa, wracam a tu "You are dead". Padłem 21 sorcem od 9 lvla :D
Było to na moim noob chaze zostawilem go pod venore z white skulem i poszedlem nalać sobie picie ;p jak przyszedlem wiadomo co ujrzalem :P
Da_Funker
28-01-2007, 17:45
jak w tytule ;P Zwyczajny komunikat "Użytkownik został odłączony od usługi", a wokół użytkownika 4 carriony ;P
Ide sobie na dla 76 mskiem...lukam czy mam jeszcze mfki, pierwsze spojrzenie - spoko.
Draga utłukłem, pojawił się dl. Wale, manasuje sie...using one of 4 vials. O k^%^. Co zrobiłem ja? Uciekam. Ofkoz drag puścił swoje słynne wavy, było po mnie -.-
Lord Evad
28-01-2007, 21:23
hehe ja 57 knight expie se na DC i patrze kilka noobow za mna lazi jacys 30 sorcowie i knightowie no to se tak mysle...chyba lurne gsa jak mi sie uda...
ide ide i nagle zobaczylem gsa w okienku battle i wbijam "utani hur" zaraaz po wbiciu czaru kick..
i sobie pomyslalem:juz nigdy gsow nie bede lurowal xd8o
Mój kumpel zrobil w jakies 2 tygodnie 42 lvl no i mu sie znudzilo to sprzedał swojemu kumplowi(nie mnie) postac no i ten jego kumpel w dwa dni po tym jak mu sprzedal to dedl na dwarf soldierze co za NOOB nie mial kicka i nic i dedl,dodam ze to sorc ale jak wy uwazacie czy to nie NOOB???
ale jak wy uwazacie czy to nie NOOB???
Nie uważamy.
a ja znam goscia ktory na 68 lvlu padl na slimie. zostawil postc afk na jakis czas i jak przyszedl to zobaczyl swoje cialo
@up
ja mialem to samo... Na bagnach kolo venore jest resp 2 slimow na skalce. Zabiłem obydwa, stanąłem przy schodach i musiałem iść do kibelka :>. Nie było mnie dosłownie 20 sekund(mam łazienkę tuż obok pokoju) wracam a tu bialutki napis "You are dead". I na dodatek w eq brakuje k-legsów... Nie spodziewałem się tak szybkiego spawna ale legi i BP UH na szczęście odzyskałem.
Doothardan
30-01-2007, 11:11
Zwiedzaloem se raz mapke w kieruknu Orc Fortress i zabil mnie berserker
10 min pozniej poszedlem z kolega po moje cialo ( z Thais ) postanowilem isc na skrotu kolo Kazoo i wpadlismy na draga :p - dwa dedy w 15 minut
Expiłem sobie na rooku , dokładnie na bug. Nudziło mi sie wiec biore jakieś wiaderko . "pokolorowałem' na zielono podłoge i z własnej głupoty napiłem sie z wiaderka! slime. No to spadam do świątyni (potem sie skapnołem ,że bliżej jest strarznik namoście). Jóż miałem posać ''hi'' a tu napis ''you are dead".
najgorsze jest to ,że jak sie odrobziłew w świontyni to słysze napis ''sell 4 chicken fatcher" (moje były).X( X( X(
Raymon'ek
30-01-2007, 19:08
Lol:D 8o :D
Ale Glupi Post i po co to komu ?? I komu to sie przyda ??
Dziś umarłem przez minutowego laga na slimach. Stracilem tylko plecak, ale udalo mi sie go odzyskać. Było cięzko, gdyż podczas laga namnożyło sie kilkanaście klonów, a to spory problem dla 18 l knighta.
@up ile bylo tych slimow(matek)
@topic kolega kiedys robil afk dopadl go posion spider i dedl od posiona(jak zaczol afk to nie mial full hp i nie zjadl nic)
Nie wiem, być może ktoś w tym temacie już wspomniał o tym miłym człowieku, ale niestety za dużo tu postów i nie chce mi się czytać wszystkich.
Tak czy inaczej, pewnego pięknego dnia, przeglądając sobie postaci na tibia community, natknęłam się na coś takiego:
Jan 24 2007, 14:59:39 CET Died at Level 50 by a rat
No cóż, wszystko się może zdarzyć:p Albo może to było specjalnie Xd
bartii10
31-01-2007, 17:42
@up
niekoniecznie specjalnie. ja dednalem na snaku na 43 lev. jak bylem na tombie nagle zabraklo pradu. otoczony ghulami i 2 snakami padlem.
DratrisDxx
31-01-2007, 19:24
Gość mial "Kill by Deer" ale to dawno temu chyba nawet na tibi 7.6 :):) No cóż na beryli ziomek 101 lvl <na haku> zostaw zrookowany w tym na 101 lvl padł by .. rat , potem by fire.
Chomiczak
31-01-2007, 19:56
Mój qmpel noob charem (9 lvl drut) zabił 44 RP afk 8o
Najlepsze sa takie zgony:
(przed dp)
Noob 8 lvl RS: HAHHAHA cioty nik mie nie zabije hahaha
BACH SD 185 hit
Noba nie ma:D
Huncilem dragi w ank. Wybiłem wszystko więc postanowiłem zobaczyć jak się ma sytuacja na górze. Wchodzę po schodkach O.o 3 dragony i dragon lord. W 1 sekundę zjechały mi całą mane i do red hp sprowadziły. Nie ma czasu na manasa (i tak niewiele 1 manas mi pomorze w walce z tyloma jaszczurkami:P ) więc uciekam na dół... dragon się zrespił - f wave. You are dead. XD
Lord_Xan
01-02-2007, 10:56
A ja kiedyś na Obsidii, pierwszą postacią, main. Chodziłem sobie z kolega po świecie, odkrywałem mapę :P Gdzieś było takie miejsce, że jakiś koleś na górze sobie chodził jak npc :) To my tam wchodzimy, a to hunter i nas zabija :P
Valderor
02-02-2007, 14:00
Moja wczorajsza śmierć (21 Knight):
Usłyszałem, że na południe od Venore są jakieś beholdery, postanowiłem się więc z nimi bliżej zapoznać. Ok, znalazłem dziurę, wchodzę, nagle rzuciło się na mnie na oko kilkanaście potworków (łącznie z summonami). Nastąpił szybki odwrót.
Ale żeby się tak łatwo nie poddawać, wpadłem na pomysł ropowania potworków po jednym i wykańczania ich pojedynczo. Położyłem sobie linę na ziemi obok dziury, żeby łatwiej było klikać, po czym... nastąpił missclick i wpadłem do środka :D
Oczywiście lina pozostała na górze. Przynajmniej miałem tyle rozumu, żeby paść dokładnie na rope spocie, więc łatwo odzyskałem stracone eq.
Nienawidze rooka!!!!
A ja własnie bardziej wole rook niz main na rooku to moge wymiatac i solowac se mino hell a na mainie to ciagle mnie pk zabije i to sa moje smierci ;///:B)
Shiantis
04-02-2007, 17:51
Idę sobie idę, patrzę, jeden cyklop, to myślę "ubiję go". Schodzę na dół, lag, okazało się, że było 6...
Kiedy mój antywirus chce wyświetlić mi jakiś komunikat zwykle najpierw następuje megalag a potem wyskakuje komunikat. Idę, idę, 2 soldiery i zwykły dwarf, spoko... lag. Pół minuty... minuta... półtorej minuty... I wyskakuje mi oczywiście okienko "You are dead, bye adventurer..." itede itepe a z boku wyświetla mi się "Baza wirusów została zaktualizowana". Nie wiedziałąm czy się śmiać czy płakać...
Royalkowaty
04-02-2007, 18:58
Jak szedłem zwiedzać mape (1 na mainie elysia)
Zobaczyłem nad dp dużo ludzi i sie pytałem czemu tam stoją.
Ziom stał na środku 83rp i myślałem że on im karze tam stać. ^^
Więc zaczełem sprawdzać lvl i kliknąłem atak i mam ws :D
Potem włączałem ciągle patrze 1lvl na rooku. Aż łezka się zakręciła :)
Ostatnio brat padł dwa razy.
Guard (blokował go 28 sorc z dwoma FD)
Bh (bh miał z 10hp braciak 100+ combo dead ^^)
Kolega.
Szedł na mount sternum i mówił mi że są huntery i wild warriory koło fermos hills
więc ja w śmiech a potem miał Died at Level XX by Hunter ^^
expie sobie na soldach a tu nagle dzwonek do dzwi a bylem sam mowie otworze bo wszystko wybilem wiec nic mi sie nie stanie (w dzwiach stala sasiadka bo przyszla po banki bo jej maz jest chory)ide do kompa patrze You are dead. :( i jak sie okazalo soldek sie zrespil
Dawno,dawno jak zaczynałem grać w tibię:) miałem 8 lvl sorcerer zwiedzałem tereny koło >>AB<< i jakaś góra była to wchodze myśle nic sie nie stanie,taki silny jestem :D :D wchodze lava jest ale ide dalej patrze dead jakiegoś gościa a w nim k-set i 5k cały szczęśliwy ide dalej:D :D (nie wiedziałem jak sie patrzy ktury ma ktoś lvl) a tam dragon ja uciekam on mnie z fireball ja mu z wand of vortex wale :D :D z 100 mu zabrałem :D :D a on fireball i cya:D :D
Dawno,dawno jak zaczynałem grać w tibię:) miałem 8 lvl sorcerer zwiedzałem tereny koło >>AB<< i jakaś góra była to wchodze myśle nic sie nie stanie,taki silny jestem :D :D wchodze lava jest ale ide dalej patrze dead jakiegoś gościa a w nim k-set i 5k cały szczęśliwy ide dalej:D :D (nie wiedziałem jak sie patrzy ktury ma ktoś lvl) a tam dragon ja uciekam on mnie z fireball ja mu z wand of vortex wale :D :D z 100 powoli mu zabrałem :D :D a on fireball i cya:D :D
Zigurraty
09-02-2007, 09:46
Ja jak jeszcze grałem na jamerze to widziałem jak spora gromadka ludzi pekowała 60 sorca . Miał hyba 1 hp i wskoczył do kanałów pod thais a tam go dobił rat:D
He he to bylo dobre .A że im to nie wystarczało zapekowali mnie ;(
:evul:
Sepi_Serk
09-02-2007, 16:34
Właśnie przed chwilą zdechłem przez dragona X( . Tam gdzie przed jaskinią jest tabliczka Beware Dragon czy jakoś tak. Weszłem sobie i zaraz 19hp poszło.Wyszłem i myśle że dam mu rady, przecież mi tylko 19hp wziął... ( jestem Sorcerem 13 lvl 5mlvl ) No to zeszłem jecze raz i dałem attack, i nagle ogień (chyba fireball :p ) i "piękny" napis : You are dead... X(
alanziomek
10-02-2007, 20:13
ta moja smierc byla w pizdu dawno temu ale ciekawa a wiec... wieczorem nudzilo mi sie wiec poplynelem do liberty bay zrobic eleonore quest zeby na laguna island plywac mialem wtedy 25 lvl chyba zajarany robilem go go 24 a potem rowno o godzinie 00:00 zawitalem na lagunie do 01:00 na zolwiach i zabach expilem ( bez many i bez uh) o 1 skonczyla sie mana i naraz 2 zolwie i 2 ropuchy a mialem na sobie tylko d lance i tam secik bo f axe nie mialem xD oczywiscie padelm bo wczesniej dobil mnie ten kolczasty zolw a mnie one zblokowaly i sie ruszyc nie mogelm :( d lance poszlo sie walic;( : i przestalem grac ale potem wrucilem B) ;) :p :]
Ja też mialem głupią śmierć- Chcialem dla zabawy isc do krypty(w carlin)z trolami i zrobic tam rzez niewiniątek(troli). For fun wziolem tylko broadsworda i poszedlem bez rzadnego eq, ledwo wszedlem do krypty jakis druid na 13 lv(ja mialem wtedy 10) więc, w nogi i do świątyni, jakos udalo mi sie uciec - zostalo mi 40hp. No i kurcze mysle, zycie i mana przeciez w świątyni sie nieodnawia ,no to wyjde za róg , exurne się kilka razy i bedzie dobrze. Wyszedlem, nagle ten sam koleś się pojawił i zaczął mnie nawalać, to no ale cóż, lag i dead. Koleś który mnie zabil zyskał:1 ham i rope. Czyli można powiedzieć żę bardziej mu się opłacał zabić jednego trola...
...może kilka gp by mu z niego wypadlo. :D
na 10 lvl druidem poszłem na dwarfy ze "Sankebite rod" która sztrzela trucizną a dwarfy są na nią odporne :( otoczyły mnie... i zorientowałem się że dwarfy są odporne na trucizne :o no to różdżka do plecaka i z pięści :D no i piękny biały napis "You are dead" oczywiście wróciłem po różdżke bo wtedy nie było mnie stać na nową, która kosztuje 500 gp 8o
Jak pomyśle o najgłupszym rodzaju śmierci to przypominają się czasy jak byłem jeszcze newbie i wiecie .. te sprawy. A więc miałem tego swojego 17 najta juz 4mlvl (myślałem, że już kozak jestem bo taki lvl i uhy moge używać i wogule) i szedłem sobie na huntera.. Miałem oczywiście uhy tak na wszelki wypadek i najlepsze eq i gfb i przeróżne runki żeby nie paść.. Już do niego dochodze, głęboki oddech (myślałem, że hunter to już jest jakiś boss) i idę. Jak wiecie hunter ucieka i strzela z dystansu, wiec ja chciałem sobie ułatwić i kliknąłem, żebym z nim chodził i go ciągle gonił.. Hunter strzela we mnie patrze red hp.. biore exura, exura ale to mało daje.. Uleczyłem się tym do zielonego hp ale w ciągu 3 sekund miałem znów red hp. Więc klikam na uha i próbuje się uhnąć. Char mi ciągle biegał za tym hunterem a ja nie mogłem trafić w siebie tym uhem (to była tibia gdzie jeszcze nie było tak, że można przez hot keye się uhnąć) no i tak cięgle trafiam w siebie tym uhem, no ale postać mi ciągle biegała za nim.. Wkurzyłem się i zacząłem uciekać :D Po chwili ekran mi się sciemnił i pokazał się ten Wam wszystkim znany napis "You are dead"
Heh, ja zginąłem jak typowy NOOB (plx nie śmiać się ;( ;( )
Level: 44
Magic Level: 5
Profesion: Knight
Skills: 74/72
Eq: Golden Armor, Knight Legs, Boots of haste, Vampire Shield, Fire Axe, Dragon Lance, Royal Helmet, Aol, (teraz najlepsze) 3 Ultimate Healting Rune
Monster: Dragon (lol)
Dragon miał red hp, ja miałem również red (jak noob ku*** polazłem na dragona knightem z 3 uhami), dragon miał około 3 hp, ja miałem 11, dragon miał około 3 hp, ja miałem 0 :D:D:D:baby:
Książkowy przykład n00ba przez duże 00 ;(
Dwa razy po ząd dedlem na ... skorpionie dlatego bo... tak nie mailem many i zarcia
:D
Piraty, piętro +1
Summony: 2 monki
Dodatkowy ekwipunek: 2 uh, 10 manasów
Lvl: 37
Zabity przez: Jednego jedynego maraudera
Powód: Czytanie forum
:P
ja dzisiaj chodze swoim noobcharem po podziemiach thais
i nagle Feb 15 2007, 09:46:24 CET Died at Level 8 by a dragon lord
tak mi sie podobał że na nim kilka razy padłem
Feb 15 2007, 11:14:39 CET Died at Level 7 by a dragon lord
Feb 15 2007, 10:18:46 CET Died at Level 7 by a dragon lord
Feb 15 2007, 10:07:02 CET Died at Level 7 by a dragon lord
Feb 15 2007, 11:53:55 CET Died at Level 6 by a dragon lord
było całkiem fajnie =]
Stickman
15-02-2007, 23:31
Mirelus To moj char jak hakniety jak chcecie to zobaczcie jak go rokowali
Kalafiorek
16-02-2007, 15:35
Raz kolo mnie wrobił. Mówie sell broad sword.( Jeszcze byłem mało obeznany w tibi:( ) Gościu mówi, że kupuje. Ok tylko musi iść do domku po kase. No i dobra, ale ja mam iść z nim do tego domku i mam mu dać party żeby wejść z nim bo tak tylko idzie wejść do czyjegoś domku (kłamał, a jak wspomniałem byłem mało obeznany). Mówie: "Zabijesz mnie:o ?" A on: "Polaka tonie, Ruska to tak.:p " A on gdzieś w ślepy zauek zaprowadził i kopnołem w kalendarz, rozpłakałem się;( i zaczołem grać na NoN-PvP. Tera sie wszyscy ze mnie sie śmiejom, że gram na takim servie.:baby:
Kalafiorek
16-02-2007, 15:40
Ja też na tym charze po wyżej tak robiłem. Do jaj PKowałem, dawałem wszystkim party, a raz niechconcy dałem dwum naraz, chodziłem na mocne potwory. Ale były jajca8o !
X( PK! Help me! PK! PK! Help!X(
:evul:
Ja, moim knightem załatwiłem sobie prota u Ron~(166 MS) na Aldorze (jak wiadomo na Aldorze jest wojna Valiant + Co vs. EM, Ron~ jest w EM) i byłem szczęśliwy że mnie nikt nie ruszy.W ten sam dzień wbiłem i 40lvl i miałem iść na Of'a.Szykuje się do wyjścia, wziąłem runki itp.,i stanąłem koło depo czekając na kumpli, nagle podbiegło do mnie 2 MS z CO, każdy sd i zdążyłem zobaczyć tylko napis : "You are ded". Tak się wkur***** że przestałem grać :D
Diminece
17-02-2007, 00:26
gosciu ktory mnie strasznie wkur**** zostal zabity przez buga
Jan 26 2007, 08:42:42 CET Died at Level 8 by a bug (Delis Sith)
ReplayZameq
18-02-2007, 12:39
Mój brat miał hacka 44 MSem, hackerzy fajnie sie podobno bawili w thais. Wynik?:
Died at level 44 by a rat.
Killed at level 43 by Angry Dexter. <- miał wtedy 9 lvl xD
I jeszcze se wbili RSa, bez eq a miał nice: b robe, c legi, rh, boh, demonke, woi, i całe dp z ank i z thais wywalili a miał tam min.: niecałe 30k, 3x woi, 2x wand of cosmic energy, tempest roda, chyba z 12 yellow piece of cloth, 6 white piece of cloth, 67 chicken feathers, 19 honey combs i duuuuuuuuużo duuuuuuuuużo więcej... ;/
v0n_oswiec0ny_
18-02-2007, 13:19
ja padlem na 24 lvlku od orca spearmana :S nie mialem laga ani kicka nic... po prostu lece z 80~ hp i patrze spearman, no to biegne do niego lac go i nagle patrze na EQ nie mam no bo RS. :D no i owned :P - glupi bo jak mozna zapomniec ze sie nie ma EQ i sie nie leczyc przy 80 hp~ z RSem na full manie?
:D:D:D:D:D :P(jaki moral? jak grasz w TB nie czytaj forum :P :P bo to zbytnio wciaga i zapominasz co robisz :D)
@up
sam sie usuń ;)
@Top
ja padłem na guardach w kopalniach bo mnie otoczyły. wracam po ciało schodze na dół...patrze a tam 2 guardy a nie mam liny na wyjście ;) schodze niżej a tam te same guardy które utłukły mnie wcześniej. rezultatu możecie sie domyślec. Następnym razem poszedłem już z liną ale i tak padłem.
rezultat dedów: 2 lvl down i 3 mlvl +d shield i b robe...
Tsunami-Knight
19-05-2007, 22:41
na moim lvlu takie dedy to totalna porazka... wiecie mialem 3BP UH... moze i jestem noob ale...
May 10 2007, 17:23:37 CEST Died at Level 40 by a demon skeleton - pomylilem hotkeye... :(
May 09 2007, 17:24:37 CEST Died at Level 41 by fire - przeszedlem przez fire fielda i bum zapomnialem o postaci (mialem red HP) i przegladalem forum :D
May 18 2007, 18:34:31 CEST Died at Level 40 by a slime - tutaj afkowalem i wiecie poprostu zostalem otoczony ;(
wszystko z powodu ciekawosci co sie dzieje na forum... :p
mozecie sie smiac ale kazdego jest szkoda... mam nadzieje ze to sie nie powtorzy:P az mi sie smiac chce jak sobie to przypominam :p
Shadow_Wing
20-05-2007, 02:32
HHMMMMM...będzie dużo śmiechu:P
jak była inwazja orków pomiędzy kazz i cralin to pobiegłem tam jako 28lvl druid pozabijałem kilka orkó itp...zczęśliwy z red hp wracam do carlin (miałęm chyba 20hp) i na moście zauważyłem że mam mało hp..a tam jakiś h-lvl...to postanowiłem zaoszczędzić sobie uha i poprosić żeby to on mnie uhnoł...powiedziałęm "hi" "plx uh" "i lost hp becuse of thos dumb ass orcs" ...i zobaczyłem napis "you are ded." a dlaczego? w pobliżu stała strażniczka miasta carlin któa kiedy sie powie jakieś przekleństwo w jej pobliżu strzela do nas ogniem... xD
Myrmidon
20-05-2007, 04:48
ale mnie nie pobijecie, druid, 21 lvl, expiłem w mount sternum,
schodze z 1 poziomu ponad ziemią widziałem że miałem 34 mp, zero mf,
ale i tak wlazłem w sam środek dużego expowiska (była noc, mało ludzi grało
i tak sie składa ze w mouns sternum byłem tylko ja i jakis 10 lvl wiec cycków nie było mało, z tego co pamiętam to goniło mnie z 7-8 :P)
MestyrioPszowik
20-05-2007, 19:56
Z moich dedów to mam pecha na dragach, raz padlem bo wyskoczyly 2x naraz i jak juz chcialem zejsc po schodkach na dol (mial red hp) to akurat mini laga mialem na ulamek sekundy ale to wystarczyło... i ded ;]
a raz to sie z dragiem bawilem, chodzac obok niego po skosie ciagle, i ja mialem yellow hp, drag juz prawie prawie red, to mysle nie uham sie, bo walne go i zacznie uciekac ale chodzac po skosie zagapilem sie i stanąłem wprost na niego, i bylo ladne combo, ogien + wave = ded ;]
A poza moimi smierciami to pamietam ded od kolesia na 50lv od snake'a :D
a jeden MS 130lv padl na moim servie od 8lv :D
Milten Magician
20-05-2007, 20:29
Najgłupszy mój ded to :
Poszedłem odlać się do kibla, zostawiłem postać na drodze do blue djina wracam stoi nade mną stone golem a ja gryzę ziemie ;p
Kwadrat-.-
21-05-2007, 17:43
No więc posłuchajcie moich historii :)
1. Expię na dwarfach soldierach 20 lvl knightem ze średnim eq i skillami i doszedłem do miejsca gdzie na full respawnie jest 10~ soldierów blisko siebie. Jednak idąc z przodu zabijałem je po kolei i tak się złożyło, że nie patrzyłem na godzinę i nastał saving server. Zdenerwowany, że nie mogę expić czekam kilka minut i próbuję się znowu zalogować. Jednak nie wpadłem na to, że po saving serverze respawn jest pełen :)
2. Knight. 35 lvl. Polowanie na PoHu. Rundki: cyklopy - slimy - ghoule itd. Mam przy sobie BP UHów oraz walczę Giant Swordem, więc rzecz jasna nie mam tarczy. Otwieram dziurę, gdzie na początku są rotwormy i wchodzę. I w tym momencie odłączyłem nogą kabel od neta.
3. Tak samo jak wyżej exp na PoHu tyle, że nie knightem, a 37 lvl druidem. Właśnie wyszedłem ze slimów i nagle mama mi każe wynieść śmieci. No więc ustawiam się w ustronnym miejscu, gdzie respi się tylko 1 rotworm i idę posłusznie spełnić prośbę rodzicielki. Gdy wracam, widzę napis "You are dead." A obok jakieś inne ciało i 4 slimy. Zdenerwowany wracam po ciało, biorę loota i próbuję znaleźć osobę, która wpadła na genialny pomysł zlurowania slimów. Otóż okazało się, że gdy ja stałem afk pewien 10 lvl druid ropnął slima i czekał aż dokona on swej powinności. Gdy zginąłem, to druid ten zechciał wziąć loota i wtedy te slimy, które zabiły mnie, zabiły także i jego. I tak noobek zginął przez własną głupotę oraz chęć dokuczenia innym :D
Kwadrat-.-
21-05-2007, 17:43
Double post. Przepraszam :)
simon007
22-05-2007, 10:59
kiedys (moja pierwsza postac) na 8lvl chcialem sobie kupic brass legi, ale jakis gosc powiedzial, ze jest na nie quest. poszlismy wiec do krolowej w carlin i namowil mnie do powiedzenia dwoch slow: hi->fuck
nici z brass legow i battle axe wypadl :(
Mialem wtedy jakos 82 lvl master sorcer.Tomba za tp gdzie lataja juz Djiny Elementale etc.
Wbilem sie na tombe wybilem jakas czesc respa po czym zaczalem pisac z dizewczyna i kliknalem sobie na mapie zeby mi szedl dalej.Wjebalem sie na 2 djiny jakiegos tam dsa i pare vampow.Wystarczylo by tylko Ue ale gg mi zrobilo na zlosc i sie zwiesilo cospowodowalo ze nie moglem nic zrobic i sie wylazylem ;]
A tak na marginesie dodam ze jak powiedzialem to qmplom z tibii to powiedzieli ze najlepiej jak teraz zerwe z dziewczyna bo przez nia padlem ! <lol>
A tak na marginesie dodam ze jak powiedzialem to qmplom z tibii to powiedzieli ze najlepiej jak teraz zerwe z dziewczyna bo przez nia padlem ! <lol>
Skads to znam...
Ja raz bedac mlodym druidkiem bylam z kims na ghostlandzie. I oczywiscie chcialam zabijac potworki ;). Towarzysz wykonczyl prawie ds, zostalo mu pare hp... Zaczelam sie wyrywac, ze ja go dobije (pietro nizej byl) zeszlam... I ded ; P. Wrocilam szybko z ab i.. Znow to samo ;P. Ae trzeba przyznac, ze bylo smiesznie...
luk-as95
25-05-2007, 13:49
Miałem w tedy chyba 16lvl 12mlvl:
A więc w tedy wracałem sobie z cycków nieopodal Thais. Zeszłem na 3 piętrook 2 cyce byłem sorcerem wiec z dystancu je ide i zastawiają mnie poison spidery zabijam jednego ciągle stoje... i white napit you are dead czy coś takiego.
Wtedy Tibia mi się zawiesiła ok... pół godziny ide i jest jeszcze moje food..
tylko>>>>>>>>>>>>>:cup::cup::cup::cup:
LookamZzaRogu
25-05-2007, 14:37
1. Grałem wtedy druidem na Vinerze (17lvl) i poszedłem z kumplem (14 sorc) na orki w Ancient Temple koło Thais. Zchodzimy niżej (na piętro z Beholderami, orkami) i kumpel chciał zobaczyć co jest jeszcze niżej na południu... Wszedł tam i padł od Fire Devila. Chcąc odzyskać bp i resztę badziewia typu plate set schodził tam kilka razy (za każdym razem padał :P). Następnego dnia miał 7lvl...
2. Saphira, 21 paladyn, Mount Sternum na Cyklopach. Expie sobie spokojnie i w pewnej chwili dostrzegam 13 druida. Prosi mnie, żebym pomógł mu zabić cyklopa czyhającego przy wyjściu. Ubiłem potwora i dodałem mojego nowego kolegę do VIPów ;). Chwilę potem pisze do mnie, że niedaleko expowiska jest jakiś PK, który go zabił. Nasza konwersacja wyglądała mniej więcej tak:
"- pomuz
- w czym?
- pk mnie zabil! pomoz odzyskac cialo
- no dobra dobra ale jaki ma nick i profe?
- pomozesz?
- no tak, ale powiedz nick!
- no nazywal sie hunter czy jakos tak"
żal.pl :D
To ja widziałem u kogoś ok. 100lvl'a deada od coral froga. :)
Ja. Hm... Poszedłem na 10lvl'u na Hellgate, bo nie wiedziałem co tam jest. Patrze, trochę szkieli, to je ubije. Zaraz kilku ghouli, i ds'y. Byłem jeszcze wtedy noob'em.
Tomaszewski
25-05-2007, 20:42
kopalnie. walczylem w soldkami i jakis ziomek mnie przybloczyl , ale ucieklem i tak uciekam ( kilka pkt many i low hp) biegne w strone wyjsca a tam jakis ziomek ropa se dwarfy i ropnal przy mnie i coz. hit ,hit . You are dead.
Moj kumpel zginał piszac kilka razy do strazniczki przy wejsciu do carlin "ass"
po czym ona go "zatruwala" ogniem i niestety dednal i stracil K armor :D
agatatibia
18-06-2007, 13:27
Wczoraj szłyśmy z kumpelą na guardy i zobaczyłyśmy kolesia zabitego przez poison spidera xD. A mój kolega 10 lvl był w podziemiach na trolach i była drabinka przy drabince tabliczka, na której pisało Danger, dragon... i coś tam. Mój kolega nie przeczytał oczywiście wlazł i już stamtąd nie wrócił xD. Jeden hit ogniem i był w niebie...
Heh.
Wyczytałem tutaj dużo śmiesznych, i nawet dużo takich historii po których mi było żal ownerów postaci.
Moja przygoda była taka:
Ide sobie moim Knightem 123 Elite Knight no i wbijam sobie na DRAGON LAIR. Nagle patrze 2 Dragon Lordy. Mówię, zabije je może mi coś lepszego wypadnie. Hity wchodziły bardzo dobre po 410+ ubiłem 1.
Przyszła pora na drugiego gdy nagle w dolnym prawym rogu monitora pojawił mi się komunikat "KABEL SIECIOWY JEST ODłąCZONY"
Zupełnie nie wiedziałem co wtedy zrobić ;(;(
Na następny dzień szybko się zabrałem za odrabianie levela.
To była najgłupsza, choć nie z mojej winy śmietć.X(
Raziel4ever
20-01-2008, 15:35
Jan 02 2008, 16:08:08 CET Died at Level 86 by a larva
Kick na Ancient Scarabach.
Jan 03 2008, 16:05:42 CETn Killed at Level 87 by Anziny and by Icer'druid
Trap na behemotach. (Po tej akcji doszedłem do wojny)
Jan 12 2008, 13:41:45 CET Killed at Level 88 by Karelazi the Sorcerer and by Tron Lagis
Boat trap na Ankh ;]
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.