Pokaż pełną wersje : Łyżwy/lodowisko (hokej,jazda fugorowa) - temat ogolny.
Psychotata
26-10-2009, 18:12
Witam. Przyszedlem po rade, czy warto kupic lyzwy ktore sobie wybralem i zarazem rozpaczac temat ogolny o jezdzie na lyzwach. Chce wiedziec czy warto kupic te lyzwy: http://sklephokejowy.com/product-pol-1152002997-Lyzwy-hokejowe-RBK-4K-Pump.html
Jezdzicie na lodowisko? Jaki styl preferujecie: jazde wyczynowa(freestyle) czy moze figurowa lub jakas w ogole odrębną? Ile czasu jezdzicie(jezeli w ogole jezdzicie)? Na jakich lyzwach jezdzicie? W jakim miescie? Macie jakas grupke znajomych z ktorymi jezdzicie? Dodajcie cos od siebie, jezeli chcecie cos napisac :)
Ja jezdze ;p skoro zakladam taki temat. Jezdze wyczynowo. Gdzies 3 lata. Ja w tej chwili jezdze na Nike-Bauer'ach Vapor'ach Speed'ach(szajsik).Teraz jestem w Belgii, to w Brukseli na jakims zakichanym malym z beznadziejnym lodem lodowisku. Jak jestem w Polsce to Bialystok. Smigam z bratem, bo nie chce mi sie nawiazywac znajomosci z tutejszymi belgami-pro-elo smigaczami. Powiem tylko, ze zagranica przewyzsza nas w jezdzie wyczynowej o miliard razy ;p ja sam az tak super mega nie jezdze, ale to widac jak oni w porownaniu do nas smigaja.
Macie jakies rekordziki?
Ja swoj osobosty to mam taki, ze sypie gdzies na okolo 1,5m :)
Mam nadzieje, ze temat bedzie czesto odwiedzany i komentowany.
@2down
Ja w Polsce w ostatnia zime siedzialem na lodowisku max. 8h. W ta sobote na tym dupiastym w Brukselii z bratem i jego znajomymi siedzialem ponad 6h. A tak ogolem to w Bialym jezdze na 3h, a tutaj 3-4.
Beh0lder
26-10-2009, 18:19
preferuje slizganie sie (glupi ciećsoft nie przewidzial ze ktos chce se pojezdzic na lyzwach :( ) na lodzie na foldzie i zataczanie sfastyk
// juz ludziom sie lęgnął w glowach glupie pomysly , idz expic ! sport jest dla frajerow , pg jest fajniejszy !
Piciawek
26-10-2009, 18:19
Ja również mam przyjemność jeździć na naszym Białostockim lodowisku. :)
Lecz nie robię tego wyczynowo, bardziej rekreacyjnie i jeżdżę już od 2 lat na zwykłych hokejówkach...
Jeśli już mówimy o czasie jazdy to preferuje jedna rundkę po 1.5h ;p
Kiedyś jeździłem kilka godzin tygodniowo na łyżwach. Od jakichś 2 lat przestałem i nie specjalnie znajduje na to czas. Jeździć umiem bardzo dobrze moim zdaniem. Oczywiście nie bawię się w żadne figurowe pierdoły. Szybka jazda i ostre slalomy między ludźmi to jest to : P. Łyżwy to fajna rozrywka, można się nie tylko wymęczyć ale miło spędzić czas ze znajomymi, no i poznać ciekawych ludzi ;)
Co do kupna łyżw: nie wiem, co to za model, nigdy w nich nie jeździłem itp. Mogę Ci powiedzieć tylko kilka dobrych rad. Po pierwsze - nie kupuj łyżw z plastikowymi zapięciami itp. Tylko i wyłącznie sznurówki. Po drugie - sprawdź, czy leżą idealnie, przy zginaniu nogi nie możesz czuć za mocnego ucisku na łydkach itp. No i sama stopa musi idealnie leżeć. Nie za ciasno i nie za luźno. Te, które widać na zdjęciu wyglądają na całkiem solidne.
CytrynowySorbet
26-10-2009, 18:49
Kiedyś bardzo chciałem jeździć, ale nie mam zbyt dobrego poczucia równowagi więc odpada : (
Albertus
26-10-2009, 19:14
jeździłem chyba 2 albo 3 razy w życiu , fajna zabawa. Polecam.
Co w ogóle rozumiesz poprzez wyczynową jazdę na hokejówkach Oo?
Nic dziwnego, że w Polsce poziom łyżwiarstwa jest marny, skoro nie posiadamy nawet lodowisk. Brakuje także pieniędzy na ten sport nie mówiąc już o sędziach (potrafią odwołać mistrzostwa polski tylko dlatego, że nikt uprawnień nie ma).
Jeżdżę już dobrych parę lat (co najmniej od początku gimnazjum), niedawno udało mi się także zacząć trenować łyżwiarstwo synchroniczne, co w moim wieku jest nie lada osiągnięciem ;].
Sypać nie umiem i się chyba raczej nie nauczę, złe łyżwy ;). Lecz mi to wcale nie przeszkadza, wolę uczyć się czegoś innego.
Nie mam pojęcia, czy te łyżwy są dobre. Kompletnie nie znam się na hokejówkach.
co roku z 5 razy(jak sie czas znajdzie) oczywiscie tak jak rybcia, szybkie jazdy z slalomem gigantem pomiedzy ludzmi.
Dark Sven
26-10-2009, 20:01
Łyżwy są zue...
Z zeszłym roku postawili u nas takie okresowe lodowisko. Moja jazda polegała na mozolnym przesuwaniu się pare kroków do przodu w taki sposób, by wrócić do domu w miare o własnych siłach. Ale że trafiła mi się raz dupiata para łyżew, toteż sobie obtarłem kostki do krwi i skończyło się rumakowanie. Może w tym roku powalcze ; p.
Yoh Asakura
26-10-2009, 20:07
Raz w życiu jeździłem na łyżwach na lodowisku w Łodzi. Na początku beznadziejnie mi szło, ale jak mnie kolega wyciągnął na środek i zostawił, to się szybko nauczyłem. Raptem raz się wywaliłem i to nie ze swojej winy. Ogólnie fajna zabawa, relaksująca, jak będzie okazja to na pewno jeszcze kiedyś się wybiorę.
Psychotata
26-10-2009, 22:48
@Slythia
Co rozumiem poprzez wyczynowa jazde na hokejowkach?
Nie znam tych cholernych nazw trickow bo na tym mozolnym necie nic nie mozna na forach znalezc, a ludzie tak czy siak nie znaja nazw wiec, chodzi mi np. o hamowanie na dziobach płóz tylem(nie wiem jak mnie zrozumiecie), jakies superanckie hamowania. Rozne rzeczy sa, ale wez przypomnij kiedy potrzeba.
Tutaj macie 2 filmiki chyba jedynek w Polsce, grupy pasjonujacej sie jazda freestyle(prawdziwej grupy, nie Leszek i przyjaciele z osiedla) ktora powstala w Krakowie:
http://www.youtube.com/watch?v=1EZMO1O0CAU
http://www.youtube.com/watch?v=3K4cNo6g2Yc&feature=related - zmieniona sciezka dzwiekowa, pewnie przez naruszenie praw autorskich.
Macie tez tam ich inne filmiki typu Rygby na lodzie(troche beznadziejnie, ale zawsze mozna pograc). To jest ta wyczynowa jazda na lyzwach. Innych filmikow w wykonaniu polskich rajderow znalezc nie moge... a z checia bym popatrzyl jak nasze chlopaki radza sobie w Polsce. W Sosnowcu podobno "umieja" jezdzic.
My w Bialym, a raczej ja, brat i kumpel wymyslilismy beznadziejna gre w "Grosika". Bierzesz ziolciaka, najlepiej grosza bo najmniejszy, rzucasz na lod i ganiacie sie kto pierwszy odbijajac monete ploza ;p najsmieszniejsze jest to, ze jest po jakims czasie na lodowisku jest rozjezdzony lod, duzo sniegu, mala moneta i gania za nia takich 10 osob, a ludzie mysla, ze ganiamy za jakims powietrzem(moze mysla ze jestesmy opetani). Gra nie ma zasad, nudzi sie po jakims czasie, bo nie gra sie na pkt. itp.
PS. Jestem ciekaw czy tak jak mysle, maja w Krk 2 lodowiska i czy sa caloroczne. I wyczynowa, czyli nie zadne nauki hokejowe, tylko uczenie sie z niczego(raczej od kumpli) i freestylowanie. Ciezko to wytlumaczyc.
Wylansowany
27-10-2009, 17:22
Na łyżwach to ja potrafiłem jedynie obijać się o bandy, jakieś 3 lata temu przestałem i od tego czasu nie miałem kontaktu z lodowiskiem...
(...)PS. Jestem ciekaw czy tak jak mysle, maja w Krk 2 lodowiska i czy sa caloroczne. I wyczynowa, czyli nie zadne nauki hokejowe, tylko uczenie sie z niczego(raczej od kumpli) i freestylowanie. Ciezko to wytlumaczyc.
Szczerze mówiąc nie lubię takiej jazdy na publicznych ślizgawkach. Jest to zwyczajnie niebezpieczne dla postronnych osób. Owszem, może i oni jeździć potrafią, lecz nigdy nie będą w stanie przewidzieć, co zrobi osoba przed nimi - czy skręci, czy się przewróci. Wiele razy widziałam, jak ktoś tak jeżdżący wpadał na bogu ducha winną osobę. W dodatku dziurawią lód ;D.
W dodatku wielu przedstawicieli płci męskiej myślą, że potrafią jeździć... I jeżdżą szybko. Problem pojawia się w momencie, gdy z jakichś powodów mają szybko skręcić ;].
Szczerze mówiąc tak hamujące osoby widziałam nawet wczoraj.
Co prawda się nie wywalam, ale jeżdżeniem też bym tego nie nazwał, bardziej chodzeniem na łyżwach;d
Co prawda się nie wywalam, ale jeżdżeniem też bym tego nie nazwał, bardziej chodzeniem na łyżwach;d
Same here. : S W sumie fajnie byłoby się nauczyć, ale jakoś nie mam ochoty iść : d
Psychotata
27-10-2009, 22:14
@Slythia
Znam to. Te jazdy 2 kumpli kto szybszy bez umiejetnosci hamowania? Hahahaha :)
Ja tez dziurawie lod jak kazdy. Wystarczy sie przemieszczac. Jezdze jak najszybciej moge, az wysiade ;p, a ze slalolem nie ma "problema". Przeplatanka w prawo, lewo, noga o noge sie zaczepi i wale glowa w bande ;p albo tutaj w Belgii wyzsza temperatura i po odnowieniu lodu zawsze wody troche jest bo sie topi i tak wyjezdzasz na swiezy i gleba na calym boku ;p wywalilem sie tak w sobote to jechalem chyba 10m bo nie moglem sie zatrzymac bo woda pod rekami HAHAHA. Caly mokrusienki. I lovin' it <3
jesli chodzi o mnie to mam swoje lyzy i staram sie ich uzywac przynajmniej pare razy w roku, ale tak jak ktos dobrze podkreslil - to jest niebezpieczne. nie raz nie dwa wpadlem na kogos kto jechal tylem albo patrzyl w inna strone bol straszny, jeszcze jak sie przywali o podloze.. natomiast na jeziorze owszem z checia jesli lod rowno zamarznie i sniegu nie ma. chociaz jesli juz jest dobry lod to wole samochodem poszalec, w tamtym roku jeszcze naped na przod w tym juz samochodem na tyl moze poszaleje jesli nadazy sie okazja
Czarna_Mamba
27-10-2009, 22:47
Tak, kocham białostockie lodowisko. Wypożyczyłam figurówki z defektem, który odkryłam dopiero, gdy owy kawałek odstającego plastiku wbił mi się w stopę. Skończyło się na zakażeniu, antybiotykach i definitywnie hokejówkach.
Generalnie swego czasu chodziłam bardzo często <chrzanić łyżwy, towarzystwo na środku jest o wiele ciekawsze ^^>. Skupiałam się bardziej na szlifowaniu techniki niż szybkości, aż do zmienienia figurówek na hokejówki. I tak, hamowanie to nie jest to, co mi najlepiej wychodzi. Niestety, już więcej raczej tam nie zawitam.
Psychotata
27-10-2009, 22:57
Ja tam mam pare znajomych ze srodka ;p ale nigdy nie lubilem tych ludzi, w szczegolnosci za bardzo sie "woza". Czasami jak jestem na lodowisku w Bialym to pogram z nimi w "Szczura".
@To all
Jak ktos na was wpada, to zwroccie mu uwage, ze jak nie umie jezdzic tylem to niech patrzy gdzie jedzie,a nie jedzie i patrzy na kolegow... odrazu mu sie odmieni. Ja w tamtym roku raz wpadlem na dziewczynke chyba 13 letnia i zlamalem jej noge... Opis sytuacji: jade cholernie szybko i zaczyna sie zakret, to oczywiscie przeplatanka, ale... lyzwa za bardzo "wlazla" w lod i sie wywalilem i jechalem tak do bandy lewej jak jedzie sie w przeciwny ruch wskazowek zegara i wlecialem nogami w przemieszczajaca sie przy bandzie dziewczynke, odrazu oczywiscie jak padala podparlem jej plecy reka, zeby nie stuknela glowa w lod i zeby nie miala wstrzasu mozgu. Ale coz... nozka zlamana... wynosili ja na noszach. Odrazu odechcialo mi sie jezdzic az na 3 miesiace... wypadki sie zdarzaja. Co za roznica czy ty komus noge polamiesz czy sam sie wywali i polamie sobie jeszcze gorzej? ;p
(...) ale... lyzwa za bardzo "wlazla" w lod i sie wywalilem i jechalem tak do bandy lewej jak jedzie sie w przeciwny ruch wskazowek zegara i wlecialem nogami w przemieszczajaca sie przy bandzie dziewczynke (...)
I właśnie dlatego nie lubię szybkiej jazdy w czasie ślizgawek. Poza tym, i tak mam do niej mały uraz po ostatnim, genialnym wypadku (zahaczyłam ząbkiem o lód przy dość sporej prędkości, podobno niezły huk był). Wolę zająć połowę środka i czegoś się uczyć :).
Jak się nie potrafi jeździć z głową, to do takich sytuacji dochodzi ; ). Szybka jazda nie zawsze jest niebezpieczna, nawet w gęstym tłumie, jeżeli potrafi się jeździć i ma się wyobraźnie. No i daje o wiele więcej frajdy.
Dark Sven
27-10-2009, 23:18
Przypomniałem sobie, dlaczego nienawidze łyżew. Nie z powodu bólu i upokorzenia, ale ja się po prostu ich boje. Jak widzę to pieprzone ostrze, to zaraz sobie wyobrażam, że mi ktoś przejedzie tym po nodze czy ręce... Od razu padaka.
__HAPPY_SVEN__
28-10-2009, 16:51
Przypomniałem sobie, dlaczego nienawidze łyżew. Nie z powodu bólu i upokorzenia, ale ja się po prostu ich boje. Jak widzę to pieprzone ostrze, to zaraz sobie wyobrażam, że mi ktoś przejedzie tym po nodze czy ręce... Od razu padaka.
Byłbyś kiepskim kendoką.
Ja nigdy nawet nie jeździłem na łyżwach, po prostu nie czułem takiej potrzeby, poza tym mało lodowisk X(X(X(X(X(
Łyżwy wiadomo ważna sprawa, ja preferuję te ze skóry, figurowe. Pytanie w czym jeździcie, chodzi mi o ubranie? Ja wybieram wygodny, ciepły dres http://pl.takemore.net/dresy ale widziałem śmiałków w obcisłych spodniach i cienkich kurtkach narzuconych na tshirt. Jak się ubieracie na lodowisko?
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.