zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Nie mogę się zalogować.


Iskierek
20-12-2009, 16:29
Nie mogę zalogować się do świata tibii. Problem jest od dłuższego czasu - dokładnie jakoś 16, 17 Czerwca. Pytam dopiero teraz, bo zebrało mi się na granie w Tibie.

Hack tutaj nie wchodzi w grę - wpisuję swoje passy, wybieram postać z listy a później jest tylko: "Connecting to the game world. Please wait". Na OTS'y mogę się logować. Aha - koledzy mi mówili, że gdy staram się zalogować włączam się na VIP'ie na ok. 5 - 6 sekund i znikam.

Nie wiem już co robić, renistalowałem tibie miliony razy, ostatnio sformatowałem całego kompa, nadal nie mogę.
Wydaję mi się że coś blokuje, że problem przez internet. Proszę o pomoc !

PS. Jeżeli piszę w złym temacie - proszę nie kasować tylko napisać na privie i przenieść.

Rybzor
20-12-2009, 16:34
Podaj więcej konkretnych informacji. Jaki masz internet? Na 100% coś na łączu ci blokuje. Podaj też specyfikacje komp na wszelki wypadek.

Iskierek
20-12-2009, 21:42
Internet - Deltanet, niby 1MB, dzwoniąc do nich olali mnie. Goście z okolicy. Moi koledzy z bloku też mają - im śmiga normalnie.
Komp - 768 MB RAM (512 + 256 ze starego), Karta NVIDIA GeForce 7300 GS. Procek 2.8 GhZ.

Jak pisałem, hack nie wchodzi w grę, dodatkowo normalnie logam się u kumpli, cały czas "Connecting to the game world", aha, w potwierdzeniu tezy że "Logam się na 5 - 6 sekund" jest : Przed problemem byłem wylogowany na skillu, na slimach, blisko respa. Wchodząc kiedyś u kolegi ujrzałem niższy level. Sprawdziłem, dead by Slime. To tak, jakbym nie dostawał obrazu. Na Ots'y normalnie się logowałem, przynajmniej do niedawna, bo już nie gram. Próbowałem bez zapory, z zaporą, na innych rozdzielczościach, na innym direct'cie. Po prostu nie wiem.

Rybzor
21-12-2009, 09:37
Zanieś swój komputer do kolegi, podłącz do monitora i sprawdź, czy możesz się zalogować, aby wykluczyć tezę, że to wina komputera : P

Iskierek
23-12-2009, 14:16
Sorki że tak długo - opcja już jest wykluczona. Działa u kumpla.
Dzwoniłem w poniedziałek do neta, powiedzieli że przyjadą w poniedziałek (ten w który dzwoniłem) lub jutro (czyli we wtorek). Nie przyjechali. Olali mnie, więc dziś znów zadzwoniłem, mówią że przyjadą, zobaczę ile z tego wyjdzie. Najwyżej będę ich męczył ;)
Kumple zaczęli znów grać i zmotywowali mnie. Nakręciłem się strasznie na Tibie i jestem zdeterminowany żeby w końcu przyjechali. Teraz nie odpuszczę :D