zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Podpisz się pod postulatem na rzecz ochrony klimatu!


thoro
01-04-2010, 13:22
Witam,
Stoimy dzisiaj przed bardzo niebezpiecznym faktem - klimat ziemi się ociepla. Faktem jest też, że powodem ocieplania klimatu jest wzrost emisji dwutlenku węgla do atmosfery.
Skąd ta pewność? Z pomiarów, zobaczcie:

http://www.whrc.org/resources/online_publications/warming_earth/images/Fig2-CO2-Temp-SM.jpg

Z wykresu widać, że wzrost temperatury jest bezpośrednio związany z obecnością co2 w atmosferze. I nikt nie może temu zaprzeczyć.

Jeżeli uważasz, że należy walczyć z globalnym ociepleniem, wpisz się, zamanifestuj to:


http://www.tydecydujesz.org/


Nie dajcie się zwieść. W internecie pełno jest osób, które wręcz walczą z ludzmi, którzy pracują na rzecz klimatu. Tylko pamiętajcie, klimat to nasze wspólne dobro, a ludzie którzy publikują fałszywe dokumenty, walczą z oczywistymi argumentami, nie interesują się wami. Są opłacani przez firmy, których istnienie opiera się na emisji dwutlenku węgla, takie jak Shell, Mobil 1, Exxon, BP, Gazprom. Paliwa kopalniane to w tej chwili najbardziej dochodowy interes na świecie. Oni nie chcą waszego dobra. Nie chcą wprowadzania nowych technologii.

Czy nie dziwi was, że nadal nie ma samochodów na prąd? Firmy motoryzacyjne ciągle prezentują nowe modele, pokazują - "my jesteśmy gotowi". Samochody są nowoczesne, czyste, tańsze w eksploatacji... Dla czego więc ich nie ma? Dla czego? Bo dopóki nie będzie zielonego światła ze strony gigantów paliwowych, nikt nie wprowadzi takich samochodów. Im to jest wyjątkowo nie na rękę. Teraz klient sam przyjeżdża po paliwo, nie istotne jest nawet, w jakiej cenie. I tak przyjedzie.
A prąd? Prąd każdy ma w domu, te firmy straciłyby ogromne pieniądze.

Ja nie chcę nikogo przekonywać. Chcę, abyście sami nad tym pomyśleli, komu się to opłaca, kto na ograniczeniach emisji zyskuje, kto traci. Jak bogatego dotknie klęska żywiołowa, co zrobi? Przeniesie się w inną część świata, i tam będzie żył. A my? Gdzie wtedy pójdziemy my?

Dupca
01-04-2010, 13:33
Ja nie wierzę w to, ostatnio była afera i okazało się że ludzie manipulowali danymi dot. wydzielania CO2 do atmosfery tylko po to aby zdobyć pieniądze na "ratowanie środowiska". Czytałem kilka artykułów naukowych z których wynika że klimat ociepla się sam co ileś tam lat i ludzie nie mają na niego wpływu, a dwutlenek węgla który idzie do atmosfery przez działalność ludzką jest zaledwie małym ułamkiem całego CO2 jaki uchodzi do atmosfery (najwięcej dwutlenku węgla pochodzi z wulkanów, to one są groźniejsze).

Pan i Wladca
01-04-2010, 13:54
A niech wszytko pieprznie jeszcze za naszego życia, przynajmniej to zobaczę.

Oerciak
01-04-2010, 13:55
Więc róbmy pikiete przeciwko wulkanom, co one sobie myślą, tak niszczyć naszą planetę! X(X(X(X(X(X(

thoro
01-04-2010, 13:57
Powiedz gdzie tak czytałeś. To jest kompletna bzdura. Człowiek obecnie emituje 100x więcej dwutlenku węgla do atmosfery niż wulkany. Tym bardziej, że wykresy wyraźnie pokazują, że od rewolucji przemysłowej emisja co2 się ciągle zwiększa. Wulkany nagle zdecydowały, że będą emitować więcej, akurat w czasie rewolucji przemysłowej?
Na prawdę, warto używać mózgu. Myślenie może czasami boli, ale jest konstruktywne.

Dupca
01-04-2010, 14:02
Powiedz gdzie tak czytałeś. To jest kompletna bzdura. Człowiek obecnie emituje 100x więcej dwutlenku węgla do atmosfery niż wulkany. Tym bardziej, że wykresy wyraźnie pokazują, że od rewolucji przemysłowej emisja co2 się ciągle zwiększa. Wulkany nagle zdecydowały, że będą emitować więcej, akurat w czasie rewolucji przemysłowej?

Ja swojego zdania nie zmienię, równie dobrze twoje wyniki dot. wydzielania CO2 mogą być sfałszowane jak i moje, po prostu nie wierzę w wyniki Greenpeace kiedy można znaleźć w internecie informacje od środowisk naukowych które mówią co innego. Ja po prostu ufam naukowcom a nie idiotom przypinającym się do drzew.

Articuno
01-04-2010, 14:07
Ale propaganda :D

Vasudanin
01-04-2010, 14:13
Powiedz gdzie tak czytałeś. To jest kompletna bzdura. Człowiek obecnie emituje 100x więcej dwutlenku węgla do atmosfery niż wulkany.
Przestańmy oddychać!X( X( X( X( X(
A niech wszytko pieprznie jeszcze za naszego życia, przynajmniej to zobaczę.
Agree 100%.

Oerciak
01-04-2010, 14:22
Problem z tym, ze po ostatniej aferze wiarygodnosc takich statystyk stala sie niemal zerowa...

Teraz rownie dobrze moge ja dac statystyki i beda mialy TYLE SAMO sensu co wasze.

http://img532.imageshack.us/img532/5724/beztytuuoqm.png (http://img532.imageshack.us/i/beztytuuoqm.png/)

Widzicie? Ocieplenie jest ok, wiec sie nie martwcie :D.

Offtop:
Cos mi pizglo w klawiaturze i nei moge dawac polskich znakow, lol.

MALLuś
01-04-2010, 14:26
Cos mi pizglo w klawiaturze i nei moge dawac polskich znakow, lol.
To pewnie przez globalne ocieplenie.

Lord Dreathan
01-04-2010, 14:27
Szkoda ze motloch i plebs wierzy w ocieplenie sie klimatu spowodowane przez CO2. Ale nie bede tutaj sie tlumaczyc dlaczego tak nie jest. Bo i tak znajda sie ludzie popierajacy swoje teorie "badaniami amerykanskich naukowcow" Kazdy czlowiek, ktory ma na ten temat minimalne pojecie i IQ wyzsze niz 65, powininen wiedziec ze to jedna wielka bzdura. A nawet jesli, to jak to napisal Pan i Wladca
"A niech wszytko pieprznie jeszcze za naszego życia, przynajmniej to zobaczę."

Dupca
01-04-2010, 14:33
Szkoda ze motloch i plebs wierzy w ocieplenie sie klimatu spowodowane przez CO2. Ale nie bede tutaj sie tlumaczyc dlaczego tak nie jest. Bo i tak znajda sie ludzie popierajacy swoje teorie "badaniami amerykanskich naukowcow" Kazdy czlowiek, ktory ma na ten temat minimalne pojecie i IQ wyzsze nic 65, powininen wiedziec ze to jedna wielka bzdura. A nawet jesli, to jak to napisal Pan i Wladca
"A niech wszytko pieprznie jeszcze za naszego życia, przynajmniej to zobaczę."

I tym celnym postem proponuję zamknąć ten idiotyczny temat.

Vasudanin
01-04-2010, 14:44
Na koniec dodam tylko jeden link:
http://www.youtube.com/watch?v=iznlt7Mk9u0
:>

thoro
01-04-2010, 15:03
Ja swojego zdania nie zmienię, równie dobrze twoje wyniki dot. wydzielania CO2 mogą być sfałszowane jak i moje, po prostu nie wierzę w wyniki Greenpeace kiedy można znaleźć w internecie informacje od środowisk naukowych które mówią co innego. Ja po prostu ufam naukowcom a nie idiotom przypinającym się do drzew.

Jak byś chodził do szkoły, to umiałbyś czytać wykres, i wiedziałbyś, że nie jest od Greenpeace'u.

Problem z tym, ze po ostatniej aferze wiarygodnosc takich statystyk stala sie niemal zerowa...

Teraz rownie dobrze moge ja dac statystyki i beda mialy TYLE SAMO sensu co wasze.


Tylko że efekt tych statystyk widać po prędkości topnienia pokryw lodowcowych oraz częstości występowania klęsk żywiołowych. Co masz na dowód swoich tez?

Szkoda ze motloch i plebs wierzy w ocieplenie sie klimatu spowodowane przez CO2. Ale nie bede tutaj sie tlumaczyc dlaczego tak nie jest.

Nie będziesz tłumaczył, bo nie masz czego, i czym. Skoro jesteś taki inteligenty, oświeć mnie. Ja jestem obiektywny.

Kazdy czlowiek, ktory ma na ten temat minimalne pojecie i IQ wyzsze niz 65, powininen wiedziec ze to jedna wielka bzdura.

Jakieś argumenty heh? Czy tylko publiczne napinanie się?

Na koniec dodam tylko jeden link:
http://www.youtube.com/watch?v=iznlt7Mk9u0
:>

Cały film został podważony.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Globalne_ocieplenie_-_wielkie_oszustwo
Poczytaj o argumentach :)

"Film spotkał się z krytyką wielu organizacji naukowych i indywidualnych naukowców, wliczając dwóch naukowców udzielających się w filmie."

eerion
01-04-2010, 15:09
Nie dajcie się zwieść. W internecie pełno jest osób, które wręcz walczą z ludzmi, którzy pracują na rzecz klimatu. Tylko pamiętajcie, klimat to nasze wspólne dobro, a ludzie którzy publikują fałszywe dokumenty, walczą z oczywistymi argumentami, nie interesują się wami. Są opłacani przez firmy, których istnienie opiera się na emisji dwutlenku węgla, takie jak Shell, Mobil 1, Exxon, BP, Gazprom. Paliwa kopalniane to w tej chwili najbardziej dochodowy interes na świecie. Oni nie chcą waszego dobra. Nie chcą wprowadzania nowych technologii.

Nasze poczucie winy nie zna granic. Parę tygodni temu przed kilkoma stacjami londyńskiego metra Roger Bate, znany wydawca i dyrektor "European Science and Environment Forum", przeprowadził wśród podróżnych niewielką ankietę:
Przemysł rutynowo używa w procesach chemicznych substancji o nazwie dwuwodorek tlenu. Stosuje się ją w dużych ilościach, co prowadzi do jej ubytków i rozpraszania w środowisku, dostaje się ona do rzek i do naszego pożywienia. Stanowi też główny składnik kwaśnych deszczów i przyczynia się do erozji. Substancja ta zmniejsza skuteczność hamulców samochodowych, a w stanie gazowym jest głównym gazem cieplarnianym. Może ona spowodować nadmierne pocenie się i wymioty. Przypadkowe dostanie się jej do płuc może być przyczyną śmierci. Dwuwodorek tlenu znaleziono w guzach pacjentów umierających na raka. Czy używanie tej substancji winno być ograniczone przepisami wydanymi przez rząd brytyjski lub Unię Europejską?
Spośród 123 ankietowanych osób tylko 5% odpowiedziało NIE, 19% * NIE WIEM, 76% natomiast TAK.
Obrazuje to, jak łatwo możemy być wodzeni za nos przez nieuzasadnione alarmistyczne nawoływania niektórych grup tzw. ekologów. Większość oskarżeń pod adresem substancji chemicznych wytwarzanych przez człowieka jest równie uzasadniona jak w przypadku dwuwodorku tlenu, czyli po prostu... wody.



Mysle, ze ten tekst jest bardzo dobrym komentarzem na temat calego propagandowego bullshitu o naszym olbrzymim wplywie na nature.
Drugi piekny komentarz
http://www.youtube.com/watch?v=eScDfYzMEEw
Trzeci piekny komentarz:
Analiza zmian klimatycznych na swiecie w od poprzednich 500 000 lat do czasow wspolczesnych. Oraz oczywiscie wplyw puszczania bakow przez ludzi w renesansie, ktore zakonczylo sredniowieczna mini-epoke lodowcowa.

thoro
01-04-2010, 15:33
Mysle, ze ten tekst jest bardzo dobrym komentarzem na temat calego propagandowego bullshitu o naszym olbrzymim wplywie na nature.

A ja mysle, ze jest to dowod na glupote ludzi jezdzacych londynskim metrem, na nic wiecej.


Drugi piekny komentarz
http://www.youtube.com/watch?v=eScDfYzMEEw

Przeciez to jest kabaret. Mam wkleic kabaret ani mru mru na temat chinskiego jedzienia, potwierdzajacy teze, ze jedza oni zupki chinskie? Daj spokoj ;]



Analiza zmian klimatycznych na swiecie w od poprzednich 500 000 lat do czasow wspolczesnych. Oraz oczywiscie wplyw puszczania bakow przez ludzi w renesansie, ktore zakonczylo sredniowieczna mini-epoke lodowcowa.

Konkrety, daj konkrety. Podaj wykres, pokaz na czym polega Twoj punkt myslenia. Jezeli analiza zmian klimatycznych obali to co mowilem wczesniej, uchyle glowy. Ale tylko konkrety.

Vasudanin
01-04-2010, 16:23
A ja mysle, ze jest to dowod na glupote ludzi jezdzacych londynskim metrem, na nic wiecej.

Tylko, że Wy tak działacie. Żerujecie na ludzkiej głupocie.

Przeciez to jest kabaret. Mam wkleic kabaret ani mru mru na temat chinskiego jedzienia, potwierdzajacy teze, ze jedza oni zupki chinskie? Daj spokoj ;]
I co z tego, że kabaret, skoro Carlin mówi prawdę?

Shanhaevel
01-04-2010, 16:45
Greenpeace posługuje się takimi samymi metodami jak sztaby wyborcze (patrz: Obama), propaganda albo zwykłe reklamy. Cel jest jeden - dawać piniondze. Oczywiście mówię o tych nieco bardziej cynicznych i świadomych członkach na wyższych stanowiskach, a nie o rzeszach pożytecznych idiotów przywiązujących się łańcuchami do drzew.

Articuno
01-04-2010, 16:52
Tylko, że Wy tak działacie. Żerujecie na ludzkiej głupocie.

Albo ten koleś myśli inaczej i jest zmanipulowanym kretynem.

Dupca
01-04-2010, 17:00
Albo ten koleś myśli inaczej i jest zmanipulowanym kretynem.

...kretynem, idiotą, debilem...

Slythia
01-04-2010, 17:19
Globalne ocieplenie? Jestem za! Może przez to nie będzie więcej takich zim, jak tegoroczna. Co więcej - będę miała 50 kilometrów nad morze. Same plusy.

Tak więc co powiecie na akcje 'wypuszczajmy freon z lodówek' (podobno powiększają dziurę ozonową, szkoda jedynie, że mało która lodówka go teraz posiada), 'używajmy dezodorantów w spray'u' (także bardzo szkodliwe dla atmosfery) lub 'wyłączajmy światło wychodząc z pokoju' (mając żarówki energooszczędne, wersję z bardzo zdrową rtęcią)?

Nie mam nic przeciw ekologom - oczywiście do czasu, aż zaczną wygadywać głupoty. Z tego, co wiem, do dziś nie zostało udowodnione, czy globalne ocieplenie naprawdę istnieje, czy nie. Poza tym, zmiany klimatu obserwowane są od zawsze, a walka z tym ma mniejsze szanse powodzenia niż przysłowiowa walka z wiatrakami.

Yoh Asakura
01-04-2010, 17:33
Przecież dzisiaj prima aprillis, a gość zrobił sobie niezbyt wysublimowany żart.

Arathorn
01-04-2010, 18:03
Stoimy dzisiaj przed bardzo niebezpiecznym faktem - klimat ziemi się ociepla.

Nie wiem jak ty, ale ja jeszcze nie zapomniałem jak mi odmarzały jajka miesiąc-dwa temu. Oczywiście po tej fali mrozów nagle we wszystkich mediach "globalne ocieplenie" zmieniło się na "zmiany klimatyczne" - w końcu głupio mówić o ociepleniu jak za oknem jest metr śniegu i -30. Teraz już słoneczko świeci to wracamy do starej gadki?

Faktem jest też, że powodem ocieplania klimatu jest wzrost emisji dwutlenku węgla do atmosfery.
Skąd ta pewność? Z pomiarów, zobaczcie:

<obrazek>

Z wykresu widać, że wzrost temperatury jest bezpośrednio związany z obecnością co2 w atmosferze. I nikt nie może temu zaprzeczyć.

Nie drogi kolego. Z wykresu wynika że rośnie zarówno ilość emitowanego co2 jak i temperatura. Z TEGO (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d1/PiratesVsTemp_English.jpg) wykresu za to wynika że za globalne ocieplenie jest wynikiem zmniejszającej się ilości piratów morskich. Związek przyczynowo-skutkowy w wypadku mojego wykresu jest tak samo mocno udowodniony jak w wypadku twojego. Taka prawda. Na następny raz radzę zapoznać się z faktami z obiektywnego źródła nie tymi odpowiednio zmanipulowanymi.

Nie dajcie się zwieść. W internecie pełno jest osób, które wręcz walczą z ludzmi, którzy pracują na rzecz klimatu.

Dokładnie, to spisek wielkich koncernów paliwowych, bp i statoil wynajmują wielkie armie internautów i płacą im czypińdziesiąć za dzień żeby zwalczali ekologów w internecie.
Tylko pamiętajcie, klimat to nasze wspólne dobro, a ludzie którzy publikują fałszywe dokumenty, walczą z oczywistymi argumentami, nie interesują się wami.

Za to podejście ekologów w stylu "save the planet - kill yourself" jest lepsze? Osobiście nie mam nic przeciwko ekologicznym rozwiązaniom - o ile są sensowną alternatywą. A obecnie gdzie byś nie spojrzał to rozwiązania proekologiczne są albo gorsze w tym co robią albo dużo droższe - tak źle i tak niedobrze (zdarzają się pewne wyjątki - ale, są to właśnie wyjątki - niezbyt liczne).
Czy nie dziwi was, że nadal nie ma samochodów na prąd? Firmy motoryzacyjne ciągle prezentują nowe modele, pokazują - "my jesteśmy gotowi". Samochody są nowoczesne, czyste, tańsze w eksploatacji... Dla czego więc ich nie ma? Dla czego? Bo dopóki nie będzie zielonego światła ze strony gigantów paliwowych, nikt nie wprowadzi takich samochodów. Im to jest wyjątkowo nie na rękę. Teraz klient sam przyjeżdża po paliwo, nie istotne jest nawet, w jakiej cenie. I tak przyjedzie.
A prąd? Prąd każdy ma w domu, te firmy straciłyby ogromne pieniądze.

Ok, tym akapitem pokazujesz że twoja wiedza na ten temat jest niemal zerowa. Ale jako że dzisiaj mam dobry humor to zamiast cię odesłać do googli to sprostuję to tutaj:
1.Dlaczego nie ma samochodów na prąd?
Sprawa jest banalna i rozbija się o prozaiczny problem baterii. Zbiornik paliwa zatankowany do pełna waży ~50kg i pozwala na przejechanie ~500-1000km średnio. Jak już się skończy napełnienie go trwa ~5minut. Baterie ważą powiedzmy ~200kg - zajmują też odpowiednio więcej miejsca niż zbiornik paliwa, zasięg na tym to maks 200km a naładowanie do pełna to ~kilka godzin (w nowszych trochę krócej, ale wciąż drastycznie dłużej niż zatankowanie). Jak to się przekłada na realne użytkowanie to mam nadzieję sobie imaginujesz. Nie będę już wspominał o tak prozaicznej rzeczy jak to że sieci energetyczne w prawie żadnym kraju nie są przystosowane żeby ludzie zaczęli z nich nagle ciągnąć tysiące gigawatów więcej.
2.Auta na prąd są ekologiczne!!111oneoneone!
Tak, nie emitują c02. A zastanawiałeś się może jak wygląda produkcja takiego silnika elektrycznego i szczególnie baterii - wydziela się przy tym tyle syfu że jest to nieporównywalnie bardziej szkodliwe niż emisja co2 najbardziej nawet paliwożernego silnika podczas całego życia takiego benzynowego auta.
3.Prąd każdy ma w gniazdku!
A bierze się on tam z powietrza i za darmo, tak? Przypominam ci że w Polsce niemal cała energia elektryczna bierze się z elektrowni węglowych - a one jakby nie patrzeć też emitują co2 - i to sporo. Tak apropo elektrowni jeszcze - niedawno byłą "godzina dla Ziemi" - oczywiście z bezsensu tej akcji też pewnie nie zdajesz sobie sprawy - jak się gasi światło na 1h to elektrownie nie zostaną wygaszone na godzinę bo rozruch dużych turbin trwa kilkanaście-kilkadziesiąt godzin - czyli węgiel i tak się palił i co2 leciało w powietrze - W DOKŁADNIE TEJ SAMEJ ILOŚCI CO ZAWSZE. No i jeszcze kwestia tego że każdy ma prąd w domu - jak się mieszka w domku z garażem to nie problem, wjeżdżam do garażu, wyciągam wtyczkę i ładuję całą noc. A jak to sobie wyobrażasz w bloku? Będę z okna na powiedzmy 10tym piętrze ciągnął przedłużacz na dół i zostawiał go na noc? Powodzenia.
A my? Gdzie wtedy pójdziemy my?
Mam nadzieję że po rozum do głowy.
Przecież dzisiaj prima aprillis, a gość zrobił sobie niezbyt wysublimowany żart.
Patrząc na jego starsze posty obawiam się że nie...

Shanhaevel
01-04-2010, 19:16
Przecież dzisiaj prima aprillis, a gość zrobił sobie niezbyt wysublimowany żart.

Też o tym pomyślałem, ale jakoś ten troll jest za mało obvious.

thoro
01-04-2010, 20:25
Ale zobaczcie obiektywnie na wszelkie posty, od góry do dołu. Większość nie potrafi się nawet normalnie zachować, powiedzieć :

"Moim zdaniem to nie prawda bo to i tamto..."

Bólem takich ludzi jak wy jest to, że nie akceptujecie zupełnie innego sposobu myślenia. Napisałem temat żebyście po prostu się wpisali na listę, nie przypuszczałem że spotka się to z takim agresywnym odwetem.
Nie wiem też, czemu część z was mówi o Greenpeace, kiedy ja nic o tym nie pisałem. Mam taki avatar, ale co z tego? Jak ktoś ma avatar z terminatora, to znaczy że w tym filmie grał?

Nie czytacie tego, co ja pisze, nie umiecie normalne odpowiedzieć. Wyciągacie bardzo szerokie konkluzje, robicie mnóstwo offtopicu, wklejacie jakieś kabarety. Ludzie, chcecie wkleić kabaret, załóżcie swój temat, przecież każdy ma do tego prawo.

Nie wiem jak ty, ale ja jeszcze nie zapomniałem jak mi odmarzały jajka miesiąc-dwa temu. Oczywiście po tej fali mrozów nagle we wszystkich mediach "globalne ocieplenie" zmieniło się na "zmiany klimatyczne" - w końcu głupio mówić o ociepleniu jak za oknem jest metr śniegu i -30. Teraz już słoneczko świeci to wracamy do starej gadki?

Nie wiesz zupełnie o czym mówisz. Mówimy o temperaturze globalnej, w której zmiany, już w tym gorszym wariancie, to kilka stopni w skali roku.


Nie drogi kolego. Z wykresu wynika że rośnie zarówno ilość emitowanego co2 jak i temperatura. Z TEGO (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d1/PiratesVsTemp_English.jpg) wykresu za to wynika że za globalne ocieplenie jest wynikiem zmniejszającej się ilości piratów morskich. Związek przyczynowo-skutkowy w wypadku mojego wykresu jest tak samo mocno udowodniony jak w wypadku twojego. Taka prawda. Na następny raz radzę zapoznać się z faktami z obiektywnego źródła nie tymi odpowiednio zmanipulowanymi.

Jest różnica, bo na moim wykresie masz jeszcze źródła (na prawdę, przypatrz się, są), i możesz zobaczyć kto je przygotował, kiedy, na jakiej podstawie, możesz pojechać do tych instytucji, porozmawiać, nawrzucać im że fałszują dane, itd. Na Twoim wykresie, nie ma nic :)


Dokładnie, to spisek wielkich koncernów paliwowych, bp i statoil wynajmują wielkie armie internautów i płacą im czypińdziesiąć za dzień żeby zwalczali ekologów w internecie.

Wystarczy że nagrają film globalne oszustwo, i już większość bezmyślnie cytuje ich "fakty".


Za to podejście ekologów w stylu "save the planet - kill yourself" jest lepsze? Osobiście nie mam nic przeciwko ekologicznym rozwiązaniom - o ile są sensowną alternatywą. A obecnie gdzie byś nie spojrzał to rozwiązania proekologiczne są albo gorsze w tym co robią albo dużo droższe - tak źle i tak niedobrze (zdarzają się pewne wyjątki - ale, są to właśnie wyjątki - niezbyt liczne).


Oczywiście że nie, oczywiście. Ja też się nie zgadzam z tym hasłem. Powiem Ci tylko tyle, że ekologiczne rozwiązania są drogie, bo to też nie jest na rękę firmom lobbującym. Powiedz mi, które rozwiązania proekologiczne są gorsze?
Bo znowu posługujecie się ogólnikami, żadnego suchego faktu.


1.Dlaczego nie ma samochodów na prąd?
Sprawa jest banalna i rozbija się o prozaiczny problem baterii. Zbiornik paliwa zatankowany do pełna waży ~50kg i pozwala na przejechanie ~500-1000km średnio. Jak już się skończy napełnienie go trwa ~5minut. Baterie ważą powiedzmy ~200kg - zajmują też odpowiednio więcej miejsca niż zbiornik paliwa, zasięg na tym to maks 200km a naładowanie do pełna to ~kilka godzin (w nowszych trochę krócej, ale wciąż drastycznie dłużej niż zatankowanie).


Niby jesteś w tych googlach taki oblatany, ale sam swoich bzdur które wypisujesz nie potrafisz sprawdzić. Ja nie będę się posługiwał ogólnikami, więc podaje linka, możesz sobie poczytać (dane techniczne bardzo prosto przedstawione).

http://www.samochodyelektryczne.org/energetique_evme.htm


2.Auta na prąd są ekologiczne!!111oneoneone!
Tak, nie emitują c02. A zastanawiałeś się może jak wygląda produkcja takiego silnika elektrycznego i szczególnie baterii - wydziela się przy tym tyle syfu że jest to nieporównywalnie bardziej szkodliwe niż emisja co2 najbardziej nawet paliwożernego silnika podczas całego życia takiego benzynowego auta.


Znowu jakieś ogólniki. Co się wydziela podczas produkcji baterii? Bardzo mnie to ciekawi, widzę, że jesteś w temacie, to czekam na odpowiedź.


3.Prąd każdy ma w gniazdku!
A bierze się on tam z powietrza i za darmo, tak? Przypominam ci że w Polsce niemal cała energia elektryczna bierze się z elektrowni węglowych - a one jakby nie patrzeć też emitują co2 - i to sporo.

Co do elektrowni węglowych, jak najbardziej się zgadzam z tym co mówisz. Ale elektrownie to już inna bajka, bo je też trzeba sukcesywnie likwidować, inwestując w odnawialne źródła energii. Niestety wiem jak się ma sprawa elektrowni w Polsce, też mi z tego powodu smutno.


Tak apropo elektrowni jeszcze - niedawno byłą "godzina dla Ziemi" - oczywiście z bezsensu tej akcji też pewnie nie zdajesz sobie sprawy - jak się gasi światło na 1h to elektrownie nie zostaną wygaszone na godzinę bo rozruch dużych turbin trwa kilkanaście-kilkadziesiąt godzin - czyli węgiel i tak się palił i co2 leciało w powietrze - W DOKŁADNIE TEJ SAMEJ ILOŚCI CO ZAWSZE.
To nie miało na celu oszczędzania prądu. Pomyśl nad tym, jaki był cel tego przedsięwzięcia. Wierzę, że wyciągniesz trafny wniosek.


No i jeszcze kwestia tego że każdy ma prąd w domu - jak się mieszka w domku z garażem to nie problem, wjeżdżam do garażu, wyciągam wtyczkę i ładuję całą noc. A jak to sobie wyobrażasz w bloku? Będę z okna na powiedzmy 10tym piętrze ciągnął przedłużacz na dół i zostawiał go na noc? Powodzenia.

Oczywiście nie, ale już prędzej ktoś sobie sam naładuje swój samochód prądem, niż wykopie i wydestyluje ropę (tego w domku jednorodzinnym nie zrobisz.) A jak ktoś jeszcze kupi sobie wiatrak i postawi przy domku, to biedny przemysł zarobi na tym wielkie NIC.

Shanhaevel
01-04-2010, 21:23
Ale zobaczcie obiektywnie na wszelkie posty, od góry do dołu. Większość nie potrafi się nawet normalnie zachować, powiedzieć :

"Moim zdaniem to nie prawda bo to i tamto..."

To jest internet. Pardąsik, to są internety. Co gorsza, to forum o TIBII. Czego ty się spodziewasz?

Bólem takich ludzi jak wy jest to, że nie akceptujecie zupełnie innego sposobu myślenia. Napisałem temat żebyście po prostu się wpisali na listę, nie przypuszczałem że spotka się to z takim agresywnym odwetem.

Tworząc taki temat musisz się liczyć z polemiką.

Nie wiem też, czemu część z was mówi o Greenpeace, kiedy ja nic o tym nie pisałem. Mam taki avatar, ale co z tego? Jak ktoś ma avatar z terminatora, to znaczy że w tym filmie grał?

Masz avatar z Greenpeace, mówisz jak każdy zielony... Dodaj dwa do dwóch.

Arathorn
01-04-2010, 22:29
Nie wiesz zupełnie o czym mówisz. Mówimy o temperaturze globalnej, w której zmiany, już w tym gorszym wariancie, to kilka stopni w skali roku.

Co to znaczy w "gorszym wariancie"? To nie jest interpretacja wiersza - albo rosną o x albo nie. Poza tym zdefiniuj pojęcie temperatury globalnej. Bo ile pamiętam doniesienia ze świata, to niedawno, globalnie, na całej półkuli północnej była pizgawica jak siemasz. Chyba że mówisz o jakiś bliżej nieokreślonych "prognozach".

Jest różnica, bo na moim wykresie masz jeszcze źródła.

Różnica niewielka. Bo podane są źródła skąd wzięto temperatury i skąd wzięto wielkość emisji co2 - za to dalej nie ma żadnego związku przyczynowo-skutkowego między nimi.

Wystarczy że nagrają film globalne oszustwo, i już większość bezmyślnie cytuje ich "fakty".

Co innego bezmyślnie cytowanie proekologicznych "faktów", nie?

Oczywiście że nie, oczywiście. Ja też się nie zgadzam z tym hasłem. Powiem Ci tylko tyle, że ekologiczne rozwiązania są drogie, bo to też nie jest na rękę firmom lobbującym.

No trzymajcie mnie bo padnę. Zaraz pewnie dowiemy się o jakimś wielkim spisku oplatającym cały świat i zwalczającym wszelkie ekologiczne inicjatywy.

Powiedz mi, które rozwiązania proekologiczne są gorsze?
Bo znowu posługujecie się ogólnikami, żadnego suchego faktu.

Żeby daleko nie szukać wspomniane już samochody elektryczne - Nie dają żadnej frajdy z jazdy, przejeżdżają śmieszne ilośći na jednym ładowaniu itp. Nie można też zapomnieć że dzięki ekologom nie będziemy już mieli więcej wysokoobrotowych silników w bmw M tylko jakiś debilny downsizing, zresztą nie tylko w Msport tak robią - wszyscy się na to przesiadają, i pomimo że zmniejsza spalania i na papierze poprawia osiągi to zdecydowanie zabiera frajdę z jazdy autem.

Niby jesteś w tych googlach taki oblatany, ale sam swoich bzdur które wypisujesz nie potrafisz sprawdzić. Ja nie będę się posługiwał ogólnikami, więc podaje linka, możesz sobie poczytać (dane techniczne bardzo prosto przedstawione).
http://www.samochodyelektryczne.org/energetique_evme.htm

No właśnie widzę jak prosto przedstawione - v max 130km/h i zasięg DO 200km a pełne ładowanie 5-15h (dane ze strony producenta). Masy samochodu przezornie nie ma podanej nawet na stronie producenta (ale znalazłem w jednej z podlinkowanych na tejże stronie recenzji - jest to 200kg więcej niż zwykła mazda2 :) ) . Wydaje mi się że ten link całkiem nieźle potwierdza to co napisałem wcześniej -samochody elektryczne jako sensowna alternatywa dla spalinowych na chwilę obecną nie istnieją.
Znowu jakieś ogólniki. Co się wydziela podczas produkcji baterii? Bardzo mnie to ciekawi, widzę, że jesteś w temacie, to czekam na odpowiedź.
Nie wiem dokładnie co się wydziela - ale wydziela się to przy obróbce niklu (który jest głównym składnikiem baterii w autach hybrydowych toyoty - największego producenta tychże) i powoduje kwaśne deszcze tak silnie żrące że tereny w okół kopalni niklu w kanadzie są już całkowicie wyjałowione (do tego stopnia że nasa testuje tam łaziki księżycowe ;p). Inna sprawa że ten nikiel wydobywa się w kanadzie, potem płynie do chin gdzie jest wstępnie obrabiany, potem płynie do Japonii gdzie jest formowany w gotowe baterie i wkładany do aut które potem są ładowane na statek i płyną z powrotem do usa (albo europy). Cały ten proces wydziela tyle co2 (o innych syfach już nie wspominam) że z punktu widzenia ekologii jest to kompletnie bez sensu. Okolice japońskiej fabryki toyoty gdzie robi się napędy hybrydowe też są niemal całkowicie wyjałowione nie mówiąc już o tym że kiedyś te auta hybrydowe się popsują i trzeba je będzie zezłomować - oprócz tego co w normalnych autach dochodzą jeszcze te nieszczęsne baterie.

Ale elektrownie to już inna bajka, bo je też trzeba sukcesywnie likwidować, inwestując w odnawialne źródła energii.

Myślę że jak wymyślisz jak z odnawialnych źródeł energii zapewnić dość energii dla całego świata to dostaniesz co najmniej nobla. Przy czym zaznaczam że "niech każdy sobie postawi wiatrak w ogródku" nie jest tu dobrym rozwiązaniem.

To nie miało na celu oszczędzania prądu. Pomyśl nad tym, jaki był cel tego przedsięwzięcia. Wierzę, że wyciągniesz trafny wniosek.

Tania ekologiczna propaganda?

Oczywiście nie, ale już prędzej ktoś sobie sam naładuje swój samochód prądem, niż wykopie i wydestyluje ropę (tego w domku jednorodzinnym nie zrobisz.) A jak ktoś jeszcze kupi sobie wiatrak i postawi przy domku, to biedny przemysł zarobi na tym wielkie NIC.
Zbyt szybko nad tym przeskakujesz. Prędzej - nie znaczy że to zrobi. Chcesz czy nie, jeżeli w końcu przesiądziemy się na auta elektryczne, to w miastach te auta i tak będą ładowane na jakiś przeznaczonych do tego celu stacjach - tak więc złe i niedobre koncerny i tak się na tym dorobią. Jak nie bp i statoil to rwe czy inny stoen.

Ashlon
01-04-2010, 22:39
Nie podpisujcie tego, jak takie akcje zbiora odpowiedni poklask, to zlodzieje w ONZ/UE/rzadzach krajowych beda mieli pretekst do wywalania pieniedzy w bloto. Niedlugo wymysla, zeby zatkac wulkany - one tez emituja CO2 i potrzeba na to kolejnych pieniedzy :(


Nie mam nic przeciw ekologom - oczywiście do czasu, aż zaczną wygadywać głupoty. Z tego, co wiem, do dziś nie zostało udowodnione, czy globalne ocieplenie naprawdę istnieje, czy nie. Poza tym, zmiany klimatu obserwowane są od zawsze, a walka z tym ma mniejsze szanse powodzenia niż przysłowiowa walka z wiatrakami.

No wlasnie, zmiany = ewolucja. Zaprzestanie zmian = zaprzestanie ewolucji. Co ciekawe, walka z CO2 jest taka medialna - dlatego z tym walcza "ekologowie", a co jest niezalezne od czlowieka, tylko od oceanow i wulkanow. Natomiast czlowiek emituje siarke do atmosfery, ktora jest wielokrotnie niebezpieczniejsza niz CO2. Ale tak medialna niestety nie jest... "Stop siarce"? Jak to brzmi...

Hovvner
01-04-2010, 22:43
Tak, jestem egoistą i chcę zobaczyć koniec świata NA WŁASNE OCZY.

Lasooch
01-04-2010, 22:48
http://img202.imageshack.us/img202/7388/800pxpiratesvstempengli.jpg

Tyle komentarza z mojej strony. To, że dane się pokrywają, jeszcze nie oznacza istnienia związku przyczynowo-skutkowego.

spider-bialystok
01-04-2010, 22:49
Mamy za soba najciezsza zime od dobrych 10 lat, a ten wyjezdza z globalnym ociepleniem

Arathorn
01-04-2010, 22:58
Tyle komentarza z mojej strony. To, że dane się pokrywają, jeszcze nie oznacza istnienia związku przyczynowo-skutkowego.
To samo już napisałem w tym temacie. Nawet dokładnie z tym samym obrazkiem. FSM rośnie w siłę! :D

Duch Niespokojny
01-04-2010, 23:41
tl; dr

Fakt: globalne ocieplenia i oziębienia klimatu są na naszej planecie cykliczne.

Ghernie
01-04-2010, 23:43
@thoro
Nikt się z tobą nie zgodził, nikogo to nie obchodzi, a twoje kolejne posty budzą agresję. Wniosek nasuwa się sam.

@Edit
Poprawka "prawie" na "nikt"

Jer
02-04-2010, 00:03
Thoro stałeś się teraz tibiowym obrońcą planety ziemia! (zauważyłeś na jakim jesteś forum?)

Masz umiarkowanie pojęcie na temat ekologii, i podkładasz się pod obelgi każdego kto potrafi choć trochę myśleć. Co za tym idzie jesteś kolejnym pseudo-proekologiem który daje powody do złego odbioru tego środowiska.

Jest wiele źródeł opisujących związek wielkości temperatury ze stężeniem CO2: http://images.google.com/images?q=co2%20temp&oe=utf-8&rls=org.mozilla:en-US:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=en&tab=wi
To czy jedno wpływa na drugie (wspomniany „związek przyczynowo-skutkowy”) jest dopiero przedmiotem badań – nic nie udowodniono, a „spory/dyskusje” trwają.
Na dobrą sprawę - okres w jakim dokonujemy pomiarów wpływu człowieka na stężenie CO2 jest za mały na wyciągnięcie wniosków czy w ogóle byli byśmy w stanie wpłynąć na potencjalną zmiane klimatu.

Zdrowo myślącego człowieka powinna w tym momencie zainteresować owa dyskusja środowisk naukowych. Skoro ona jest, i obie strony nadal się spierają – to muszą mieć jakieś argumenty.

I tu się pojawia problem – 99,99% ludzi nie ma czasu i odpowiedniej wiedzy na dotarcie do danych, ich analizę, sprawdzanie ich wiarygodności/źródła, a co dopiero rozstrzygania kto ma rację. Natomiast większość ma własną opinię, którą z wielką chęcią podzieli się na np. tak durnym forum jak to.
Opinię, która powstała jako sprzeciw atakom „ekologów” na ich wygodę(nie wydajne elek. samochody), pieniądze(niby droższe rozwiązania) i zachowawczość(przychodzi nowe czego większość
się boi).

Od półtora roku pracuję przy projektowaniu systemów informatycznych w placówkach zdrowia, oraz róznych prywatnych przedsiębiorstwach. Zawsze proponujemy tzw „proekologiczne” rozwiązania. Czy pomagam w ochronie środowiska zmniejszając zużycie prądu – a co za tym idzie ilość i tępo wzrostu CO2 w atmosferze? Szczerze mówiąc nie musiał bym się tym interesować, bo na rynku IT takie rozwiązania się po prostu OPŁACAJĄ. (uprzedzając oskarżenia – produkcja owych urządzeń jest także mniej toksyczna dla środowiska). Więc dlaczego nie wspierać rozwoju w tym kierunku także w innych dziedzinach? To że teraz energia elektryczna jest tania, a paliwo w cenie droższego napoju gazowanego, nie oznacza, że tak będzie zawsze – i może miło by było mieć w zanadrzu jakąś rozwiniętą alternatywę.


„Piotrek”

thoro
02-04-2010, 00:43
To jest internet. Pardąsik, to są internety. Co gorsza, to forum o TIBII. Czego ty się spodziewasz?
Nie spodziewam się niczego. Założyłem temat właśnie po to, by zobaczyć jaka będzie odpowiedź. I teraz wiem =)


Tworząc taki temat musisz się liczyć z polemiką.

Właśnie miałem nadzieję na polemikę. Ja tego co tu się dzieję nie nazwałbym polemiką, raczej flame'owaniem.


Masz avatar z Greenpeace, mówisz jak każdy zielony... Dodaj dwa do dwóch.
No mam, ale jak tak bardzo was on boli, to chyba go usunę ;d
Nie jestem w jakikolwiek sposób, formalny czy mentalny, związany z Greenpeace'm.

tl; dr

Fakt: globalne ocieplenia i oziębienia klimatu są na naszej planecie cykliczne.
Fakt: Według geologicznego cyklu powinno czekać nas teraz oziębienie klimatu, nie ocieplenie.
Temperatura jednak wzrasta.

Thoro stałeś się teraz tibiowym obrońcą planety ziemia! (zauważyłeś na jakim jesteś forum?)

Masz umiarkowanie pojęcie na temat ekologii, i podkładasz się pod obelgi każdego kto potrafi choć trochę myśleć. Co za tym idzie jesteś kolejnym pseudo-proekologiem który daje powody do złego odbioru tego środowiska.

Jest wiele źródeł opisujących związek wielkości temperatury ze stężeniem CO2: http://images.google.com/images?q=co2%20temp&oe=utf-8&rls=org.mozilla:en-US:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=en&tab=wi
To czy jedno wpływa na drugie (wspomniany „związek przyczynowo-skutkowy”) jest dopiero przedmiotem badań – nic nie udowodniono, a „spory/dyskusje” trwają.
Na dobrą sprawę - okres w jakim dokonujemy pomiarów wpływu człowieka na stężenie CO2 jest za mały na wyciągnięcie wniosków czy w ogóle byli byśmy w stanie wpłynąć na potencjalną zmiane klimatu.

Zdrowo myślącego człowieka powinna w tym momencie zainteresować owa dyskusja środowisk naukowych. Skoro ona jest, i obie strony nadal się spierają – to muszą mieć jakieś argumenty.

I tu się pojawia problem – 99,99% ludzi nie ma czasu i odpowiedniej wiedzy na dotarcie do danych, ich analizę, sprawdzanie ich wiarygodności/źródła, a co dopiero rozstrzygania kto ma rację. Natomiast większość ma własną opinię, którą z wielką chęcią podzieli się na np. tak durnym forum jak to.
Opinię, która powstała jako sprzeciw atakom „ekologów” na ich wygodę(nie wydajne elek. samochody), pieniądze(niby droższe rozwiązania) i zachowawczość(przychodzi nowe czego większość
się boi).

Od półtora roku pracuję przy projektowaniu systemów informatycznych w placówkach zdrowia, oraz róznych prywatnych przedsiębiorstwach. Zawsze proponujemy tzw „proekologiczne” rozwiązania. Czy pomagam w ochronie środowiska zmniejszając zużycie prądu – a co za tym idzie ilość i tępo wzrostu CO2 w atmosferze? Szczerze mówiąc nie musiał bym się tym interesować, bo na rynku IT takie rozwiązania się po prostu OPŁACAJĄ. (uprzedzając oskarżenia – produkcja owych urządzeń jest także mniej toksyczna dla środowiska). Więc dlaczego nie wspierać rozwoju w tym kierunku także w innych dziedzinach? To że teraz energia elektryczna jest tania, a paliwo w cenie droższego napoju gazowanego, nie oznacza, że tak będzie zawsze – i może miło by było mieć w zanadrzu jakąś rozwiniętą alternatywę.


„Piotrek”

Wiesz, to najbardziej wartościowy post ze wszystkich, przynajmniej wynika z niego jakaś zdrowa dyskusja ;)
Rzeczywiście po dzisiejszym dniu boleśnie przekonałem się gdzie jestem ;)
Co do pseudoproekologa, to jestem całkowicie normalnym człowiekiem, jak każdy z nas, tyle tylko, że mam w domu żarówki energooszczędne, wyłączam lampki standby i jak tylko mogę, to używam nóg do przemieszania się.

No więc powracając do dyskusji na temat zależności pomiędzy emisją co2 oraz wzrostem temperatury. W 2005 roku 141 krajów świata (znaczna większość rozwiniętych) ratyfikowała protokół z Kioto, zgodnie zgadzając się co do kwestii, że należy ograniczać emisję co2 do atmosfery.
Dyskusje w środowiskach naukowych oczywiście trwają, i będą trwały, i nic w tym nie ma dziwnego, ponieważ przyjmowanie czegoś w środowiskach naukowych za fakt, jest z założenia błędem. Na tej zasadzie Einstein pokazał, że prawa Newtona nie zawsze obowiązują tak samo, i kiedyś prawdopodobnie także Einstein zostanie poprawiony. Zdajesz sobie sprawę, że takie same dyskusje są toczone w wielu różnych sprawach, czy używanie nawozów jest dobre, czy modyfikowanie genetyczne jest dobre. Dyskusje były, są i będą, a fakt, że jedzenie już nam modyfikują, nikogo nie dziwi.

Akapit o braku czasu właściwie w większości popieram. Jest tylko jedna różnica. Część rzeczywiście nie ma czasu, a część po prostu chce sobie poflamować na forum. Mi to nie przeszkadza, dla mnie czyjaś agresja jest przejawem jego słabości ;)

Popieram to, że proponujecie proekologiczne rozwiązania. I wierzę, że się one opłacają, bo tak w gruncie rzeczy, to wszystkie nowe technologie się opłacają. Nie tworzy się czegoś nowego, co jest gorsze od starszego. Takie działanie jest skazane na klęskę w kapitalizmie.

Pozdrawiam, t

Nari
02-04-2010, 01:09
To wszystko? A ja liczyłem na jakąś sensowną 5-stronnicową dyskusję...

To nie jest sarkazm, ten temat mnie interesuję, a taka kłótnia ludzi o odmiennych poglądach byłaby lepsza niż wujek google :-).

Hakuoh
02-04-2010, 01:53
Przywiąż się łańcuchami do drzewek, może cała Polska za tobą pójdzie.

Uwielbiam czytać pieprzenie ludzi, że jest cieplej i potem będą mrozy i jak się nic nie zrobi to umrzemy. No po prostu uwielbiam... nic, tylko komedię z tego nagrać.

Vasudanin
02-04-2010, 02:48
Nie spodziewam się niczego. Założyłem temat właśnie po to, by zobaczyć jaka będzie odpowiedź. I teraz wiem =)
&
Właśnie miałem nadzieję na polemikę.

Napisałem temat żebyście po prostu się wpisali na listę
To ja już nie wiem po co zakładałeś ten temat. Poza tym, przypomnij sobie jakikolwiek post odnoszący się do Twojej wypowiedzi na temat ekologii z jakiegoś innego tematu. Nie było ich mało, nie? W takim razie, jakiego typu postów spodziewałeś się tutaj?
No ale mniejsza.
@OnTopic
Fakt: Według geologicznego cyklu powinno czekać nas teraz oziębienie klimatu, nie ocieplenie.
Temperatura jednak wzrasta.
"Powinno". A co, jeśli Mamusia Ziemia oszukała tych wszystkich geologów i według niej ocieplać powinno się jeszcze parę lat, a dopiero później ochłodzić?
(Jakbym był jeszcze chamski, to bym powiedział coś w stylu "Czemu gdybanie "powinno"? Ja chcę suche fakty.")
No więc powracając do dyskusji na temat zależności pomiędzy emisją co2 oraz wzrostem temperatury. W 2005 roku 141 krajów świata (znaczna większość rozwiniętych) ratyfikowała protokół z Kioto, zgodnie zgadzając się co do kwestii, że należy ograniczać emisję co2 do atmosfery.
Czyli grupka ludzi z 141 krajów rozmawiała na temat zmniejszenia emisji co2. I jaki tu związek z globalnym ociepleniem?
Dyskusje w środowiskach naukowych oczywiście trwają, i będą trwały, i nic w tym nie ma dziwnego, ponieważ przyjmowanie czegoś w środowiskach naukowych za fakt, jest z założenia błędem.
Czyli fakt, że wzrost co2 jest odpowiedzialny za globalne ocieplenie jest z założenia błędem. Hmm...


I tak na koniec wtrącę o tą "godzinę ziemi".
To nie miało na celu oszczędzania prądu. Pomyśl nad tym, jaki był cel tego przedsięwzięcia.
Celem „Godziny dla Ziemi” WWF jest (...) sprostać (...) zmianom klimatu.
W skrócie.
Czyli Arathorn miał rację. Gra nie warta świeczki. Co z tego, że kilkaset milionów osób wyłączyło prąd, skoro elektrownie działały pełną parą i co2 szło w górę? O tym, że kilkaset milionów, przy ponad 5 miliardach to jest nic nie wspomnę. : >

Mazur199
02-04-2010, 10:05
te, panie od grinpisu, dzisiaj jest 2 kwietnia, południowa wlkp i snieg pruszy : ]

Arathorn
02-04-2010, 10:35
Wiesz, to najbardziej wartościowy post ze wszystkich, przynajmniej wynika z niego jakaś zdrowa dyskusja ;)

W przeciwieństwie do twoich :)

No więc powracając do dyskusji na temat zależności pomiędzy emisją co2 oraz wzrostem temperatury. W 2005 roku 141 krajów świata (znaczna większość rozwiniętych) ratyfikowała protokół z Kioto, zgodnie zgadzając się co do kwestii, że należy ograniczać emisję co2 do atmosfery.

Cały czas nie widzę w jaki sposób to na świadczyć o zależności temp od co2.
ponieważ przyjmowanie czegoś w środowiskach naukowych za fakt, jest z założenia błędem.
Na pewno mniejszym niż takie rozumowanie. Bo np. to że ziemia jest (mniej więcej) kulista albo że po nocy jest dzień raczej można bezpiecznie przyjąć za fakt.

Na tej zasadzie Einstein pokazał, że prawa Newtona nie zawsze obowiązują tak samo, i kiedyś prawdopodobnie także Einstein zostanie poprawiony.

Nie na tej samej. Ty nam próbujesz wmówić że jest związek między temp a co2 podczas gdy na razie jest to tylko przypuszczenie. A Einstein stwierdził że prawa newtona są prawdziwe poza pewnymi sytuacjami zbadania których Newton nie miał możliwości. Jeżeli nie widzisz różnicy to chyba jakakolwiek dalsza dyskusja nie ma sensu.

Akapit o braku czasu właściwie w większości popieram. Jest tylko jedna różnica. Część rzeczywiście nie ma czasu, a część po prostu...
...ma w dupie globalne ocieplenie i ma dość ekologicznego pieprzenia że tego czy tamtego nie wolno robić bo zabijamy naszą planetę.
I wierzę, że się one opłacają, bo tak w gruncie rzeczy, to wszystkie nowe technologie się opłacają. Nie tworzy się czegoś nowego, co jest gorsze od starszego. Takie działanie jest skazane na klęskę w kapitalizmie.
Jak następnym razem będziesz chciał błysnąć takim genialnym tekstem to proponuję ci zapoznanie się ze sposobem wprowadzania nowych technologii na rynek.
te, panie od grinpisu, dzisiaj jest 2 kwietnia, południowa wlkp i snieg pruszy : ]
Nie słyszałeś w styczniu? To nie jest globalne ocieplenie tylko "zmiany klimatyczne". :)

Yoh Asakura
02-04-2010, 10:58
http://www.iceagenow.com/IceAgeEnding.jpg

thoro
02-04-2010, 12:03
&



To ja już nie wiem po co zakładałeś ten temat. Poza tym, przypomnij sobie jakikolwiek post odnoszący się do Twojej wypowiedzi na temat ekologii z jakiegoś innego tematu. Nie było ich mało, nie? W takim razie, jakiego typu postów spodziewałeś się tutaj?
No ale mniejsza.
Zakładałem post, żeby ludzie wpisali się na listę, jednakowo nie chciałem żeby go zamykać od razu, ponieważ chciałem zobaczyć jaka będzie odpowiedz. Liczyłem na polemikę. To coś jak "Pojechałem nad morze, bo chciałem się wykąpać. Liczyłem na dobrą pogodę". Może teraz zrozumiesz ;)


"Powinno". A co, jeśli Mamusia Ziemia oszukała tych wszystkich geologów i według niej ocieplać powinno się jeszcze parę lat, a dopiero później ochłodzić?
(Jakbym był jeszcze chamski, to bym powiedział coś w stylu "Czemu gdybanie "powinno"? Ja chcę suche fakty.")
Wiadomo jak teraz orbituje ziemia, to jest fakt. Orbita jest teraz najbardziej zbliżona do słońca, stopniowo zacznie się rozciągać.


Czyli grupka ludzi z 141 krajów rozmawiała na temat zmniejszenia emisji co2. I jaki tu związek z globalnym ociepleniem?
"Protokół z Kioto - uzupełnienie Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (United Nations Framework Convention on Climate Change) i jednocześnie międzynarodowe porozumienie dotyczące przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. "

Jesteś na tyle bezczelny, że nawet nie poszukasz poparcia na to, co piszesz.
Twoja wiedza na temat w którym się wypowiadasz jest ZEROWA.


Czyli fakt, że wzrost co2 jest odpowiedzialny za globalne ocieplenie jest z założenia błędem. Hmm...
Tak, z punktu widzenia naukowego, jest to błędem. Z punktu widzenia ekologicznego, NIE. Tak samo jest z teorią ewolucji Darwina. Jest uznawana za pewnik, ale dyskusje oczywiście nadal trwają, ba, nawet znajdują się naukowcy którzy w to wątpią.


I tak na koniec wtrącę o tą "godzinę ziemi".

W skrócie.
Czyli Arathorn miał rację. Gra nie warta świeczki. Co z tego, że kilkaset milionów osób wyłączyło prąd, skoro elektrownie działały pełną parą i co2 szło w górę? O tym, że kilkaset milionów, przy ponad 5 miliardach to jest nic nie wspomnę. : >
No jednak muszę wam powiedzieć, jaki był tego cel. Całe przedsięwzięcie miało charakter symboliczny, nikt nie spodziewał się zaoszczędzić w tym czasie ogromnej ilości energii.

"Wbrew oczekiwaniom, ubiegły rok nie przyniósł porozumienia klimatycznego w Kopenhadze. Pokażmy, że ludzie z całego świat potrafią zjednoczyć się, by sprostać jednemu z największych wyzwań naszych czasów. Nasz entuzjazm i determinacja pomogą skłonić polityków z całego świata do realnych działań i pokażą, że powstrzymanie zmian klimatu wymaga współpracy wszystkich rządów." - WWF

Umiecie świetnie googlować, nie umiecie czytać. Takie czasy ;/

Ashlon
02-04-2010, 12:17
No więc powracając do dyskusji na temat zależności pomiędzy emisją co2 oraz wzrostem temperatury. W 2005 roku 141 krajów świata (znaczna większość rozwiniętych) ratyfikowała protokół z Kioto, zgodnie zgadzając się co do kwestii, że należy ograniczać emisję co2 do atmosfery.


Panie pseudo-ekolog, odpowiedz mi prosze na pewien nurtujacy problem. Dlaczego odkryta w X wieku Grenlandia, jak sama nazwa wskazuje, byla "zielona wyspa", na ktorej wikingowie rozwijali rolnictwo? Obecnie flora jest tam charakterystyczna dla obszarow tundry (czyli ledwo co rosnie)? W czasach wikingow czlowiek nie wydzielal co2, a jednak bylo tam cieplej. Obecnie czlowiek wydziela co2 i jest...zimniej? To jak z tym jest? Przeciez powinny byc tam tropiki.

Co wiecej -
a)Ilość dwutlenku węgla wydzielanego do atmosfery ze źródeł naturalnych 20-krotnie przekracza ilość dwutlenku węgla dostającą się do atmosfery na skutek aktywności człowieka - zatkajmy wulkany i wysuszmy oceany
b) Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze ziemskiej wynosi ok. 385 ppm (wg krzywej Keelinga), czyli 0,0385% składu chemicznego atmosfery. Stezenie pary wodnej - 20%.
c) czy tak maly wplyw czlowieka na tak mala zawartosc co2 w atmosferze jest w stanie zmienic temperature na calej Ziemi?

Pomijajac juz wywod wyzej, wiadome jest, ze naturalne zmiany w klimacie = ewolucja. Zaprzeczanie temu to zaprzeczanie ewolucji! Z ciekawostek - w sylurze zyl skorpion (brontoscorpion), ktory osiagal wielkosc do 1 metra. w Karbonie - wazka (magenauera) o rozpietosci skrzydel do 75cm i wij (artropleura) o dlugosci do 2m. Jak to mozliwe, ano tak, ze w tym okresie zawartosc tlenu w atmosferze wzrosla prawie dwukrotnie (z 15% do 30%) i spadla ilosc wytwarzanego co2. Czlowieka tam nie bylo. Pozniej nastapila zmiana klimatu i ewolucja szla dalej, nie ma juz tak ogromnych owadow. Dlaczego teraz ewolucja nie moze isc dalej?

Lasooch
02-04-2010, 12:58
Co wiecej -
a)Ilość dwutlenku węgla wydzielanego do atmosfery ze źródeł naturalnych 20-krotnie przekracza ilość dwutlenku węgla dostającą się do atmosfery na skutek aktywności człowieka - zatkajmy wulkany i wysuszmy oceany

Z tego co słyszałem, nasz przemysł ma tu jeszcze mniejsze znaczenie.

w Karbonie - wazka (magenauera) o rozpietosci skrzydel do 75cm

Szkoda, że już takie nie istnieją. Kocham ważki : )

Voon
02-04-2010, 13:02
Panie pseudo-ekolog, odpowiedz mi prosze na pewien nurtujacy problem. Dlaczego odkryta w X wieku Grenlandia, jak sama nazwa wskazuje, byla "zielona wyspa", na ktorej wikingowie rozwijali rolnictwo? Obecnie flora jest tam charakterystyczna dla obszarow tundry (czyli ledwo co rosnie)? W czasach wikingow czlowiek nie wydzielal co2, a jednak bylo tam cieplej. Obecnie czlowiek wydziela co2 i jest...zimniej? To jak z tym jest? Przeciez powinny byc tam tropiki.

To akurat, z tego co kojarzę, to efekt 'małych' (cóż, na tle wielkich zlodowaceń i ociepleń) ochłodzeń i ociepleń klimatu, które działały podczas tych 'dużych' ociepleń i ochłodzeń. Chodzi mw o to, że kiedy klimat na świecie się ochładzał/ocieplał przejściowo było raz cieplej raz zimniej mimo globalnego ocieplenia/oziębienia.

Tak, napisane nieskładnie ze względu na porę dnia.
Nie, nie mam źródeł, informacje pozyskane w czasie prywatnej rozmowy.
Nie, nie wierze w bajki o 'złym człowieku, który niszczy piękna Matkę Ziemię'. Równie dobrze ewentualne 'wyższe stężenie CO2 w atmosferze' mogłoby być skutkiem większej aktywności wulkanów.

Jer
02-04-2010, 13:18
Ashlon, może trochę rozwinę...

Rozkwit form żywych na ziemi (w/w sylur) był poprzedzony dużą aktywnością wulkaniczna i stałą dużą emisją CO2 do atmosfery. W takim klimacie oczywiście najlepiej "czuły" się rośliny które owy gaz w procesie fotosyntezy "pobierały", oddając do atmosfery tlen. Ogromny rozkwit flory pociągnął za sobą także rozkwit i fauny (stąd te wszystkie giganty). Jednak w późniejszych okresach stabilizacja skorupy ziemskiej powoli(mówie tutaj o milionach lat) zatrzymała emisję CO2 ze źródeł wulkanicznych. Skład powietrza zmienił się, ewolucja zrobiła swoje i tamte formy życia musiały ustąpić innym.
Człowieka tam nie było. Ominęło go pewnie wiele zlodowaceń, ociepleń klimatu i innych ciekawych zjawisk.

Wynika z tego, że skład powietrza wpływa na ewolucję.

Od jakichś 100lat, robaczek zwany człowiekiem zaczyna emitować znikome(lub nie) ilości CO2 i innych gazów. Kopie sobie w ziemi jamki z których wyciąga wszystko(ropa,węgiel,gaz) co przez miliony lat organizmy żywe uwięziły w organizmach.

No ok, załóżmy że są to znikome ilości...
Hmm.. tylko w jakim stopniu minimalna ingerencja w naturalne zmiany składu powietrza wpłynie na ewolucję? Czy nie okaże się że ewolucja nie "zdąży"?

Ziemia nie "zginie", życie nie "zginie".. zmienić się może tylko jego komfort dla w/w robaczka i paru mniej rozwiniętych. Jeśli będzie to naturalny proces - OK. Jednak wolę dla świętego spokoju nie dokładać do tego ręki, zwłaszcza że mnie to nic nie kosztuje.

thoro
02-04-2010, 14:01
Oczywiście, że ziemia nie zginie. Już wiele razy w historii ziemi były okresy zwane wielkimi wymieraniami, kiedy część gatunków, które nie potrafiły się szybko dostosować do zmian - ginęły.
Dzisiaj po prostu tempo zmian jest gwałtowne. Jest obawa, że sytuacja się powtórzy. Nawet inaczej, jest pewność, że się powtórzy. Kwestia tylko, kiedy to się stanie, i z jakiego powodu.
Zaprzestanie używania paliw kopalnianych i tak w końcu będzie wymuszone, więc warto myśleć też o rozwijaniu innych gałęzi pozyskiwania energii.
Temat można jak najbardziej zamknąć, dalsze dysputy nie mają sensu. Niektórzy się za bardzo podpalają, nie czytając tematu :) Temat wulkanów był poruszany już kilka razy, choć już dawno jest obalony. Co z tego wynika? Nie warto pisać, bo nie czytacie.

Tak więc, proszę jakiegoś moderatora o zamknięcie tematu, a użytkowników, o uspokojenie się (głebokie wdechy, kilka przysiadów, herbatka).

Ashlon
02-04-2010, 14:08
To akurat, z tego co kojarzę, to efekt 'małych' (cóż, na tle wielkich zlodowaceń i ociepleń) ochłodzeń i ociepleń klimatu, które działały podczas tych 'dużych' ociepleń i ochłodzeń. Chodzi mw o to, że kiedy klimat na świecie się ochładzał/ocieplał przejściowo było raz cieplej raz zimniej mimo globalnego ocieplenia/oziębienia.


Poprawna odpowiedz, pomogles ekologowi ;) Takie informacje znajdzie kazdy gimnazjalista w ksiazce do 3 klasy gimnazjum i licealista w 3 klasie liceum podczas omawiania procesow glacjalnych.


Ziemia nie "zginie", życie nie "zginie".. zmienić się może tylko jego komfort dla w/w robaczka i paru mniej rozwiniętych. Jeśli będzie to naturalny proces - OK. Jednak wolę dla świętego spokoju nie dokładać do tego ręki, zwłaszcza że mnie to nic nie kosztuje.


O, wlasnie - ja tez jestem za ekologia, ale wtedy, gdy ona jest racjonalna.
- Walka z CO2, zeby nie bylo smogu? Ok. Walka, bo "lodowce topnieja" - nie, bo to jest nieprawda. Pokrywa Antarktyki w ciagu ostatnich lat powiekszyla sie o 25%.
- Walka z plastikiem - ok, ciekawy pomysl. Ja za darmo wyrzucam smieci, oni za darmo maja materialy wtorne. Tylko dlaczego tych pojemnikow jest tak malo?
- Walka ze zuzytym sprzetem elektronicznym - ok. Tylko dlaczego musze przez pol miasta go przewiezc? Zrobic punkt na kazdym osiedlu, bedzie po sprawie. Obecnie kazdemu wygodniej wyrzucic elektronike do kubla, niz jechac pol miasta.
- Walka ze "zlym" termometrem rteciowym? Ok, niech bedzie, tylko dlaczego jednoczesnie zmuszaja mnie do kupowania swietlowek, ktore maja wiecej rteci niz termometr i zuzywaja sie w ciagu ~3lat? Termometr rteciowy mam juz 20 i "dziala". Plusem jest to, ze swietlowki mozna oddac do recyclingu w kazdym punkcie sprzedazy zarowek. Ale dlaczego nie mozna tam bylo oddawac termometrow?
- Popieranie "czystej" energii. Glupota. Postawcie elektrownie jadrowa, w ktorej prad tez jest czysty, bezpieczny i tani. Nie, lepiej postawic elektrownie wodna, ktora niszczy srodowisko, generuje malo pradu i jest cholernie droga. Ale "zielona".

Swietny absurd pokazal tez Cejrowski w swoim programie:
http://www.joemonster.org/filmy/14859/Wojciech_Cejrowski_To_mnie_wkurza_w_ochronie_srodo wiska

Arathorn
02-04-2010, 14:42
"Protokół z Kioto - uzupełnienie Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (United Nations Framework Convention on Climate Change) i jednocześnie międzynarodowe porozumienie dotyczące przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. "

Jesteś na tyle bezczelny, że nawet nie poszukasz poparcia na to, co piszesz.
Twoja wiedza na temat w którym się wypowiadasz jest ZEROWA.

Twoja niewiele większa a do tego jak jeszcze wklejasz takie cytaty w odpowiedzi na zarzut kolegi to znaczy że umiejętność czytania ze zrozumieniem jest ci KOMPLETNIE obca.

Tak, z punktu widzenia naukowego, jest to błędem. Z punktu widzenia ekologicznego, NIE. I to zdanie chyba najlepiej podsumowuje wszelkie proekologiczne argumenty :)

No jednak muszę wam powiedzieć, jaki był tego cel. Całe przedsięwzięcie miało charakter symboliczny, nikt nie spodziewał się zaoszczędzić w tym czasie ogromnej ilości energii.

Dokładnie, juz o tym pisałem:
Tania ekologiczna propaganda?

a)Ilość dwutlenku węgla wydzielanego do atmosfery ze źródeł naturalnych 20-krotnie przekracza ilość dwutlenku węgla dostającą się do atmosfery na skutek aktywności człowieka - zatkajmy wulkany i wysuszmy oceany
A o pierdzących krowach to już strach wspominać. :(

Wylansowany
02-04-2010, 17:17
Nie rozumiem ludzi, którzy tak walczą na rzecz klimatu, bo na 99,9% nie będzie końca świata w tym wieku, więc jeśli coś wielkiego się wydarzy, to my będzie już martwi.
Po co sobie tym zaprzątać głowę?

Dupca
02-04-2010, 17:31
Dzisiaj po prostu tempo zmian jest gwałtowne. Jest obawa, że sytuacja się powtórzy. Nawet inaczej, jest pewność, że się powtórzy. Kwestia tylko, kiedy to się stanie, i z jakiego powodu.


Człowiek ma marginalny wpływ na przebieg ocieplenia klimatu, nie starajmy się zahamować go, bo nie damy rady a jeśli już to w bardzo małym stopniu. Dlatego lepiej jest się przygotować na tą "katastrofę" a nie jej bezskutecznie zapobiegać.

Hakuoh
02-04-2010, 22:30
Dzisiaj po prostu tempo zmian jest gwałtowne. Jest obawa, że sytuacja się powtórzy. Nawet inaczej, jest pewność, że się powtórzy. Kwestia tylko, kiedy to się stanie, i z jakiego powodu.


Prędzej czy później się stanie i nie ważne z jakego powodu. Nawet, gdybyśmy byli w epoce kamienia łupanego to nastałby jakiś kataklizm nieważne jaki. CO2 i innego tego typu bzdury nie mają znaczenia.

nemalaz2
02-04-2010, 23:26
Moim zdaniem do wyniszczania planety bardzo przyczynia się gracz o nicku "Cezet Knight". Jego 2 komputery, na których stawia 8mc 24/7 negatywnie działają na ziemie i powodują szybki wzrost temperatury. Proszę napisać petycje do Cipsoftu o zbanowanie tego gracza!!

Articuno
03-04-2010, 00:55
Nie rozumiem ludzi, którzy tak walczą na rzecz klimatu, bo na 99,9% nie będzie końca świata w tym wieku, więc jeśli coś wielkiego się wydarzy, to my będzie już martwi.
Po co sobie tym zaprzątać głowę?

Po co pomagać biednym? Po co pomagać chorym dzieciom?

Arathorn
03-04-2010, 09:09
Po co pomagać biednym? Po co pomagać chorym dzieciom?
Kwestia jest taka, że jeżeli chcesz pomagać biednym czy chorym dzieciom to wystarczy że poświęcisz na to trochę swoich pieniędzy/czasu i już. A w tej całej zabawie w "ratowanie Ziemi" mamy zdecydowanie za dużo ograniczania wolności innych ludzi.

Wylansowany
03-04-2010, 12:01
Po co pomagać biednym? Po co pomagać chorym dzieciom?

Zaraz się pewnie dowiem, że globalne ocieplenie to to samo, co dziecko w szpitalu...

Vasudanin
03-04-2010, 14:32
Jesteś na tyle bezczelny, że nawet nie poszukasz poparcia na to, co piszesz.
Twoja wiedza na temat w którym się wypowiadasz jest ZEROWA.
Przytoczę pewien cytat, może go znasz: "Umiecie świetnie googlować, nie umiecie czytać. Takie czasy ;/." Wyjaśnię. Pytałem o związek pomiędzy co2 i globalnym ociepleniem, a nie pomiędzy tą konferencją i globalnym ociepleniem.

Tak, z punktu widzenia naukowego, jest to błędem. Z punktu widzenia ekologicznego, NIE.
Osobiście bardziej uwierzę naukowcom, aniżeli jakimś ekologom, którzy chcą mieć lepiej przed swoim domkiem czyimś kosztem. : )


No jednak muszę wam powiedzieć, jaki był tego cel. Całe przedsięwzięcie miało charakter symboliczny, nikt nie spodziewał się zaoszczędzić w tym czasie ogromnej ilości energii.

"Wbrew oczekiwaniom, ubiegły rok nie przyniósł porozumienia klimatycznego w Kopenhadze. Pokażmy, że ludzie z całego świat potrafią zjednoczyć się, by sprostać jednemu z największych wyzwań naszych czasów. Nasz entuzjazm i determinacja pomogą skłonić polityków z całego świata do realnych działań i pokażą, że powstrzymanie zmian klimatu wymaga współpracy wszystkich rządów." - WWF
To po jaki kij wzmianka o powstrzymaniu zmian klimatycznych na wwf.pl, co?

Articuno
03-04-2010, 15:44
Co do mego posta. Chodziło mi o podejście Wylansowanego(najlepiej niech świat pier*****, bo mnie i tak nie będzie), a nie kwestie sensu "ratowania Ziemi" dla przyszłych pokoleń.

Swoją drogą, skorumpowani ekolodzy proszą o pomoc skorumpowanych polityków. Boję się efektów tych działań.

Ghernie
03-04-2010, 18:37
Swoją drogą, skorumpowani ekolodzy proszą o pomoc skorumpowanych polityków. Boję się efektów tych działań.
To zapłać im i śpij spokojnie.

thoro
04-04-2010, 00:22
Moim zdaniem do wyniszczania planety bardzo przyczynia się gracz o nicku "Cezet Knight". Jego 2 komputery, na których stawia 8mc 24/7 negatywnie działają na ziemie i powodują szybki wzrost temperatury. Proszę napisać petycje do Cipsoftu o zbanowanie tego gracza!!

A to akurat Ci sie udalo hehe
Bede myslal nad ta sprawa ;d

Albertus
04-04-2010, 10:49
temperatura na ziemi ciągle się zmienia , jak zobaczyć na historie naszej planety (nie te parę tysięcy lat tylko parę mln lat) to klimat itp. się ciągle zmieniają. Myślę ze człowiek ta emisja Co² trochę się do tego przyczynia , lecz ma naprawdę mały udział w tej całej zmianie (owszem można by go ograniczyć ale bez przesady) .

Wiec podsumowując , jestem za tym żeby wprowadzać nowe technologie (tak aby paliwa itp. nie były już tak niezbędne) ale to z innych przyczyn. Największe złoża Ropy itp. gdzie są? To pewnie każdy wie - u arabów. Wiec my kupując paliwo wspieramy kieszenie terrorystów i naszych wrogów. Dlatego powiem ze należy jak najszybciej znaleźć inne rodzaje paliwa itp. (znaczy one już są samochody na prąd, na wodór) ale trzeba je upowszechnić tak aby araby nie miały na nas niewyobrażalnie wielkich pieniędzy.

Duch Niespokojny
04-04-2010, 11:29
Ogólnie masz rację, ale jak zwykle Twoja pokręcona ideologia się w to musiała wmieszać :p Nie ze wszystkimi Arabami mamy na pieńku. Wojujący Islam to głównie ciemna biedota, której można łatwo wmówić, że Bozia im każe zabijać niewiernych. Ci, od których kupujemy ropę raczej nie mają interesu w walce z Zachodem (choć pewnie i wśród nich się znajdą czarne owce) - wprost przeciwnie, przecież to na nas najwięcej zarabiają.

sphinx123
04-04-2010, 11:42
Ładnie to tak się wypowiadać na tematy, o których pojęcie mamy z mediów? Pytanie do całego forum xd


@edit

Oczywiście nikt nie odpowiedział na moje pytanie, lepiej sypać teoriami wyciągniętymi z mediów. Każdy mówi co innego D:

spider-bialystok
04-04-2010, 17:25
Ogólnie masz rację, ale jak zwykle Twoja pokręcona ideologia się w to musiała wmieszać :p Nie ze wszystkimi Arabami mamy na pieńku. Wojujący Islam to głównie ciemna biedota, której można łatwo wmówić, że Bozia im każe zabijać niewiernych. Ci, od których kupujemy ropę raczej nie mają interesu w walce z Zachodem (choć pewnie i wśród nich się znajdą czarne owce) - wprost przeciwnie, przecież to na nas najwięcej zarabiają.
Najwieksze arabskie potegi naftowe to Arabia Saudyjska i Iran - dyktatury religijne w ktorych oficjalnie obowiazuje szariat (prawo islamskie), czyli kraje ktore sa najwiekszym przeciwienstwem wartosci europejskich.

Ashlon
04-04-2010, 22:05
Problem w tym, ze te kraje arabskie tak sie rozwinely na ropie, ze teraz wydobycie tejze stanowi maly % ichniego PKB - wiekszosc to uslugi.

Maciekxd
04-04-2010, 22:30
Ale bullshit klepiecie, emisja CO2 w 90% jest pochodzenia naturalnego. Poza tym z ostatnich badań wynika iż na tej ziemi to tak jest, że najpierw podnosi się temperatura, a później jest epoka lodowcowa (choć nie wiem ile jest w tym prawdy) anyway mam to gdzieś bo do epoki nie dożyje, a jeśli nawet to i tak ta ziemia jest tak zniszczona przez czlowieka, że myśle tak iż człowiek sam doprowadzi do jej zagłady. Może to troszkę chaotycznie napisałem ale streszczając mam w dupie ocieplenie klimatu (patrząc na ostatnią zimę)

Seereek01
04-04-2010, 23:02
oglądałem dokumenta w którym mówili, że już kończy się okres ciepełka i zacznie się epoko lodowcowa=((. Więc im więcej wy imitujemy tego "co dwa" tym mniej naszym wnuką będzie zimniej w dupę :).

Dr.Unknown
05-04-2010, 16:59
Jeżeli troll, to słaby. Jeśli nie, nie martw się - po okresie dojrzewania wyrośniesz z przytulania drzew.

Arathorn
05-04-2010, 21:21
Jeżeli troll, to słaby. Jeśli nie, nie martw się - po okresie dojrzewania wyrośniesz z przytulania drzew.

No wiesz, niektórzy dorośli (może pełnoletni byłoby lepszym słowem :)) dalej się w to bawią.

thoro
06-04-2010, 03:49
Jak widze takie teksty, to tez samoczynnie jakos usmiech pcha mi sie na usta.
Siedzi jeden medrzec z drugim, pokonczyli chyba juz Sorbony, elitarne uczelnie, i dyskutuja na temat innych, zamiast zajac sie czym pozytecznym ;)

Zawsze kiedy spotykam sie z taka ignorancja, zastanawiam sie co wy macie w tych glowach. Wszyscy przekonani, ze jako jedyni maja swiete prawo do posiadania racji, i trzymaja sie tego za wszelka cene.
Kiedy ktos mi cos mowi, to ja sie nad tym zastanawiam, taki jest warunek poznania. A tutaj? Tutaj nikt sie nie sili na argumenty, albo probuje byc grozny i udaje agresywnego, sadzac teksty ala "co to za bullshity", albo probuje wprowadzac bezsensowna ironie, ktora powoduje tylko rozkojarzenie.

Wszyscy piszecie tak smialo o trollingu, a nikt z was nie posili sie nawet, aby sprawdzic co to tak w gruncie rzeczy znaczy. To wlasnie wy, swoimi probami osmieszania i niewybrednymi odzywkami nakrecacie flame war, bo jak na razie, to ja w tym temacie nikogo nie ocenilem. Najciekawsze jest to, ze najbardziej oburzeni sa rowniez najbardziej aktywni. To tez daje do myslenia.

A takie teksty o przytulaniu drzew, o dorastaniu, swiadcza tylko o tym, ze sami siebie nie cenicie, stad dowartosciowywanie sie (bo ja juz doroslem, osiagnalem ludzkie optimum mozliwosci, jestem numerem jeden).
Troche pokory ludzie;]

eerion
06-04-2010, 07:24
@up:
Ile można być uprzejmym męcząc się z kolejnym greenfagiem?

Sorka, ale całe to zachowanie ekologów jest żałosne i TYLKO I WYŁĄCZNIE na pokaz. Wasze wielkie walki o oszczędzanie energii na żarówkach i skutkujące wywaleniem żarówek oszczędziły w ciągu miesiąca tyle emisji CO2 ile kreuje kilka samolotów. To właśnie samoloty wysyłają dużo CO2 do atmosfery. Ale żaden ekolog o tym nie wspomni głośno. Nie podejmie żadnej inicjatywy przeciw temu. Dlaczego? Czyżby nie chciał sam sobie odebrać zbyt wiele udogodnień? Czy może boją się, że jak wezmą się za rzecz dla nas tak fundamentalną, to ktoś w końcu na poważnie się weźmie za nich?
Tak czy siak - w kwestiach dla was ponoć naprawdę ważnych zieloni siedzą cicho, dlatego nie ma co ich brać na poważnie i są po prostu żałosną grupką, która pewnie jest finansowana przez producentów energooszczędnych żarówek.

Thero
06-04-2010, 09:56
Ja z reguły nie lubię, kiedy ktoś mi mówi, co mam robić, niezależnie czy to jakiś koleś z logiem Greenpeace'u w avatarze na forum o Tibii czy lodówka z reklamy. Myślę, że np. podając suche informacje (poparte poważnymi badaniami, a nie te idiotyczne gdybania, które tu próbowałeś sprzedać) i próbując rozwinąć dyskusję zostałbyś inaczej odebrany. Sam stawiasz się w przegranej pozycji, a potem po rekacji towarzystwa marudzisz, że wszyscy głupi, a Ty nie.
Poza tym podejrzewam, że jeśli Twoja wiedza na temat ekologii byłaby większa niż ten wykres i prawdodpodobnie jeszcze parę haseł to zamiast wywyższać się nad innych popisywałbyś się teraz ciętymi ripostami.

A takie teksty o przytulaniu drzew, o dorastaniu, swiadcza tylko o tym, ze sami siebie nie cenicie, stad dowartosciowywanie sie (bo ja juz doroslem, osiagnalem ludzkie optimum mozliwosci, jestem numerem jeden).
Troche pokory ludzie;]
Zostań psychologiem.

PS Jestem numerem jeden.

Duch Niespokojny
06-04-2010, 10:19
Thoro, jesteś członkiem Greenpeace'u? Jeśli tak, to, wybacz dygresję, ale chciałem Cię zapytać o kilka rzeczy: Dlaczego Greenpeace walczy z energią atomową, która jest najczystsza z tych, które da się stosować na masową skalę? A z drugiej strony popiera (jak sądzę) energię wodną i wiatrową, które dla środowiska obojętne przecież wcale nie są (pierwsza narusza wodne ekosystemy, druga szkodzi ptakom)?
I najważniejsze: Czemu Greenpeace chyba w ogóle (a jeśli już, to w bardzo niewielkim stopniu) nie zajmuje się bodajże największym problemem, jaki może trapić wrażliwego na los wszelkich zamieszkujących naszą planetę istot człowieka - niehumanitarne traktowanie zwierząt hodowlanych i domowych?

Aha, jeszcze co do ocieplenia klimatu. Nie wiem, jak jest naprawdę - czy to bujda wymyślona dla wyłudzania pieniędzy (choć na pewno faktem jest, że ktoś na tym zarobi, a ktoś inny straci) czy faktycznie powinniśmy się martwić o nadmierną emisję CO2. Jednak denerwuje mnie w tym jedna rzecz - wielu ludzi, w tym niestety większość głównych mediów, uznało już tezę o spowodowanym przez człowieka ociepleniu klimatu za dogmat. Praktycznie nie widać dyskusji na ten temat w najważniejszych stacjach telewizyjnych czy radiowych.

Dupca
06-04-2010, 10:29
Thoro, jesteś członkiem Greenpeace'u? Jeśli tak, to, wybacz dygresję, ale chciałem Cię zapytać o kilka rzeczy: Dlaczego Greenpeace walczy z energią atomową, która jest najczystsza z tych, które da się stosować na masową skalę? A z drugiej strony popiera (jak sądzę) energię wodną i wiatrową, które dla środowiska obojętne przecież nie są (pierwsza narusza wodne ekosystemy, druga szkodzi ptakom)?
I najważniejsze: Czemu Greenpeace chyba w ogóle (a jeśli już, to w bardzo niewielkim stopniu) nie zajmuje się bodajże największym problemem, jaki może trapić wrażliwego na los wszelkich zamieszkujących naszą planetę istot człowieka - niehumanitarne traktowanie zwierząt hodowlanych i domowych?

Aha, jeszcze co do ocieplenia klimatu. Nie wiem, jak jest naprawdę - czy to bujda wymyślona dla wyłudzania pieniędzy (choć na pewno faktem jest, że ktoś na tym zarobi, a ktoś inny straci) czy faktycznie powinniśmy się martwić o nadmierną emisję CO2. Jednak denerwuje mnie w tym jedna rzecz - wielu ludzi, w tym niestety większość głównych mediów, uznało już tezę o spowodowanym przez człowieka ociepleniu klimatu za dogmat. Praktycznie nie widać dyskusji na ten temat w najważniejszych stacjach telewizyjnych czy radiowych.

Hmm, chyba dlatego że śmierć zwierzątek nie doprowadzi do tzw. "końca świata" a społeczeństwo jest podatne na wieść że "mogom zginonć" a jedynym ratunkiem jest wyeliminowanie postępu który jest zły-be-fuj-ble-ahajć. Co do energii z elektrowni atomowych, skojarzenia ekologów=Czarnobyl, JEDEN przypadek w historii świata który negatywnie pokazuje energię atomową w złym świetle spowodowany przez komunistycznego idiotę który chciał "coś" sprawdzić, ehe pozdroooo...

thoro
06-04-2010, 13:44
Nie no, zmusiliscie mnie do usuniecia tego avatara. Po raz kolejny powtarzam, że nie jestem zwiazany z organizacja Greenpeace w jakikolwiek sposob.

@up:
Ile można być uprzejmym męcząc się z kolejnym greenfagiem?


Ale przeciez napisalem, NIKT Cie nie zmusza do pisania w tym temacie. Po prostu, zrezygnuj.


Wasze wielkie walki o oszczędzanie energii na żarówkach i skutkujące wywaleniem żarówek oszczędziły w ciągu miesiąca tyle emisji CO2 ile kreuje kilka samolotów. To właśnie samoloty wysyłają dużo CO2 do atmosfery. Ale żaden ekolog o tym nie wspomni głośno.

Oczywiscie ze wspomni, i calkowicie sie zgadzam z tymi samolotami. Ale samolotów nie da się zrobić na prąd, i mysle ze w najblizszej przyszlosci nie bedzie to mozliwe. Przeciez nikt nawet nie sugeruje, abysmy rezygnowali z uzywania lodowek, telewizorow czy komputerow. Po prostu, jezeli cos mozna zamienic, to czemu tego nie robic.


Tak czy siak - w kwestiach dla was ponoć naprawdę ważnych zieloni siedzą cicho
W jakich kwestiach dla przykladu? Konkretnie. Samoloty nie sa przykladem, bo kazdy sobie zdaje sprawe, ze ich sie nie da na razie zamienic na lepszy model.


dlatego nie ma co ich brać na poważnie i są po prostu żałosną grupką, która pewnie jest finansowana przez producentów energooszczędnych żarówek.
Powstanie firm produkujacych zarowki energooszczedne bylo reakcja na dzialania ekologow, nie odwrotnie.

... potem po rekacji towarzystwa marudzisz, że wszyscy głupi, a Ty nie.
Nadinterpretujesz. Nic takiego nie napisalem nigdzie.


Poza tym podejrzewam, że jeśli Twoja wiedza na temat ekologii byłaby większa niż ten wykres i prawdodpodobnie jeszcze parę haseł to zamiast wywyższać się nad innych popisywałbyś się teraz ciętymi ripostami.
Tutaj juz nie ma rozmowy o ekologii.

Thoro, jesteś członkiem Greenpeace'u? Jeśli tak, to, wybacz dygresję, ale chciałem Cię zapytać o kilka rzeczy: Dlaczego Greenpeace walczy z energią atomową, która jest najczystsza z tych, które da się stosować na masową skalę? A z drugiej strony popiera (jak sądzę) energię wodną i wiatrową, które dla środowiska obojętne przecież wcale nie są (pierwsza narusza wodne ekosystemy, druga szkodzi ptakom)?
I najważniejsze: Czemu Greenpeace chyba w ogóle (a jeśli już, to w bardzo niewielkim stopniu) nie zajmuje się bodajże największym problemem, jaki może trapić wrażliwego na los wszelkich zamieszkujących naszą planetę istot człowieka - niehumanitarne traktowanie zwierząt hodowlanych i domowych?

Nie, nie jestem. A nad niehumanitarnym traktowaniem zwierzat, nie tylko hodowlanych i domowych, tez ubolewam. Kiedy mialem mozliwosc, nie jadlem miesa. Teraz mam taka sytuacje zyciowa, ze nie mam kuchenki oraz lodowki (studia), i jestem skazany na tanie stolowki. A w stolowkach wiadomo jak jest, kazda zupa jest na miesie, prawie kazde danie.
To jest inny, gigantyczny problem obecnego swiata. Wyzysk czlowieka nad zwierzetami. Ale nie chce tutaj zaczynac rozmowy o tym, znowu beda klutnie.


Aha, jeszcze co do ocieplenia klimatu. Nie wiem, jak jest naprawdę - czy to bujda wymyślona dla wyłudzania pieniędzy (choć na pewno faktem jest, że ktoś na tym zarobi, a ktoś inny straci) czy faktycznie powinniśmy się martwić o nadmierną emisję CO2. Jednak denerwuje mnie w tym jedna rzecz - wielu ludzi, w tym niestety większość głównych mediów, uznało już tezę o spowodowanym przez człowieka ociepleniu klimatu za dogmat. Praktycznie nie widać dyskusji na ten temat w najważniejszych stacjach telewizyjnych czy radiowych.
I moze Cie to zdziwi, ale ja tez nad tym ubolewam! Wiesz dla czego? Bo ludzie nie chca o tym nawet myslec ;) Dla przecietnego Kowalskiego walka z globalnym ociepleniem jest jawnym atakiem na niego samego. "Bo oni mi nie beda mowic, co ja mam robic".

I co do energii atomowej. Ja w stu procentach popieram budowe. Gdyby nie przemysl weglowy w polsce, juz dawno pewnie jakas by stała. Sami wczesniej napisaliscie, ze u nas wiekszosc pradu pochodzi z elektrowni weglowych. To prawda, wiec latwo sobie wyobrazic co by sie stalo, gdyby nagle wybudowano kilka takich elektrowni. Mnostwo ludzi potraciloby prace, nasililyby sie problemy spoleczne.

W kapitalizmie jest tak, ze jak nowoczesna maszyna zastepuje czlowieka, to zostawia sie go na lodzie. A przeciez maszyny pownny sluzyc ludziom. Przejdzcie sie do jakiejs duzej fabryki, najlepiej gdzie ludzie pracuja juz powiedzmy kilkanascie lat, i zapytajcie sie co mysla o komputerach i nowych technologiach. Ludzie sie tego boja, bo to sie kojazy ze zwolnieniami.
Ja mam taka utopijna wizje, ktorej nigdy na pewno nie bedzie, ze jak czlowiek jest zastepowany przez maszyne, to nadal moglby dostawac przynajmniej czesc starej pensji. Wtedy maszyna pracowalaby na przecietnego pracownika, a nie na wlasciciela fabryki. To dla tego sa takie dysproporcje, ze 1% ludzi posiada 90% kapitalu na ziemi. I to bedzie roslo, porownajcie wartosc dolara w zlocie z przed 50 lat, i teraz.
Zaraz ktos pewnie nazwie to socjalistycznym pojdejsciem i nazwie mnie komuchem ;) No ale coz, grunt to byc wiernym sobie ;p

Nari
06-04-2010, 14:51
@"energooszczędne" żarówki
http://www.gadu-gadu.pl/5455878381481728813/energooszczedne-zarowki-to-sciema1
Aż takie ekologiczne?

thoro
06-04-2010, 14:57
źródło: www.fakt.pl
...
Warto o tym mowic, zobaczymy co z tego wyniknie. Poczekajmy na oficjalny komentarz jakiegoś uznanego środowiska naukowego.
Mimo tego, paliwa kopalniane nadal pozostaja najwazniejsza kwestia do rozwiazania.

Dr.Unknown
06-04-2010, 14:58
@"energooszczędne" żarówki
http://www.gadu-gadu.pl/5455878381481728813/energooszczedne-zarowki-to-sciema1 (http://urlguard.net/l/http://urlguard.net/l/http://www.gadu-gadu.pl/5455878381481728813/energooszczedne-zarowki-to-sciema1)
Aż takie ekologiczne?
Informacje z serwisu Gadu-Gadu są akurat równie rzetelne, co te z Faktu, także kiepska riposta.

Hmm, jestem za wolny.

Nari
06-04-2010, 20:22
źródło: www.fakt.pl (http://urlguard.net/l/http://www.fakt.pl)
...
Warto o tym mowic, zobaczymy co z tego wyniknie. Poczekajmy na oficjalny komentarz jakiegoś uznanego środowiska naukowego.
Mimo tego, paliwa kopalniane nadal pozostaja najwazniejsza kwestia do rozwiazania.

To, przed czym już dawno ostrzegali specjaliści na podstawie teoretycznych wyliczeń, udowodnili w praktyce naukowcy z prestiżowego, angielskiego Instytutu Technologii i Inżynierii, a potwierdził niezależny niemiecki test konsumencki. Pod lupę naukowców wzięto kilkadziesiąt różnych typów żarówek energooszczędnych i testowano je przez wiele miesięcy. Przebadano, ile wytrzymują ciągłego świecenia i jakie jest to światło. Wyniki są szokujące.


Po pierwsze, żywotność żarówek jest znacznie krótsza niż ta, którą na pudełkach reklamują producenci. Niektóre miały pracować nawet 6 lat, a przepalały się po kilku miesiącach. Po drugie, żarówki te z biegiem czasu tracą swoją moc nawet o 40 procent! A to oznacza, że kupując lampkę mającej świecić jak zwykła stuwatówka, już po roku może świecić jak 60-tka. Na pudełku nie ma takich ostrzeżeń. Po trzecie, z przetestowanych przez Niemców 28 modeli znaczna część zużywała więcej energii, niż podawał producent. Wreszcie po czwarte, żarówki nie wytrzymywały nawet wielokrotnego zapalania i gaszenia, i po prostu przestawały działać.




Informacje z serwisu Gadu-Gadu są akurat równie rzetelne, co te z Faktu, także kiepska riposta.

Hmm, jestem za wolny.
To nie była riposta. Pochwaliłem się newsem, który przeczytałem.
Dlaczego informacje z gg mają nie być rzetelne? Część jest ściągnięta z tvn24, część z faktu. Część z innych źródeł a część może sami opracowali.

Dr.Unknown
06-04-2010, 20:40
To nie była riposta. Pochwaliłem się newsem, który przeczytałem.
Dlaczego informacje z gg mają nie być rzetelne? Część jest ściągnięta z tvn24, część z faktu. Część z innych źródeł a część może sami opracowali.
Mogą brać nawet informacje od Reuters, wystarczy że na ich liście jest Fakt. Rozumiem - chcą trafiać w jak najszerszą publikę, wydaje mi się jednak, że nieco chybili - ludzie którzy czytają Fakt z powodów innych, niż rozrywkowe, raczej z Internetu nie korzystają.
I nie pierdol głupot - co z tego, że napisali o jakiś naukowcach? Wiadomo, że trzeba jakoś udekorować kawałek gówna, żeby był przyswajalny. W tej chwili ja mogę na przykład ogłosić, że - powiedzmy - księżyc jest tak na prawdę płaski, powołując się na badania NASA, a nie prezentując konkretów.

P.S: Wszystkim "ekologom" radzę wrócić do szkoły i poznać różnice między pracą ekologa a sozologa.

Nari
06-04-2010, 21:10
Mogą brać nawet informacje od Reuters, wystarczy że na ich liście jest Fakt. Rozumiem - chcą trafiać w jak najszerszą publikę, wydaje mi się jednak, że nieco chybili - ludzie którzy czytają Fakt z powodów innych, niż rozrywkowe, raczej z Internetu nie korzystają.
I nie pierdol głupot - co z tego, że napisali o jakiś naukowcach? Wiadomo, że trzeba jakoś udekorować kawałek gówna, żeby był przyswajalny. W tej chwili ja mogę na przykład ogłosić, że - powiedzmy - księżyc jest tak na prawdę płaski, powołując się na badania NASA, a nie prezentując konkretów.

P.S: Wszystkim "ekologom" radzę wrócić do szkoły i poznać różnice między pracą ekologa a sozologa.
http://kn.theiet.org/magazine/issues/0920/energy-saving-bulbs-0920.cfm
Theiet= The Institution of Engineering and Technology (http://www.theiet.org/)

Dr.Unknown
06-04-2010, 22:14
http://kn.theiet.org/magazine/issues/0920/energy-saving-bulbs-0920.cfm (http://urlguard.net/l/http://urlguard.net/l/http://urlguard.net/l/http://kn.theiet.org/magazine/issues/0920/energy-saving-bulbs-0920.cfm)
Theiet= The Institution of Engineering and Technology (http://urlguard.net/l/http://urlguard.net/l/http://urlguard.net/l/http://www.theiet.org/)
Robisz idiotę ze mnie, czy z siebie? Przeczytałeś w ogóle ten artykuł? Wątpię, dlatego pozwól, że Ci go streszczę - główny wątek, który został poruszony, dotyczy świetlówek kompaktowych - kilka faktów, takich jak wpływ ich ciągłego włączania i wyłączania na ich żywotność oraz to, że z czasem świecą słabiej, uwaga zostaje także zwrócona na problemy z oznaczeniem pudełek (mylne/brakujące informacje).
Cytując Twoje słowne wymiociny,
Aż takie ekologiczne?odpowiadam - jeżeli na podstawie tych informacji chcesz wysuwać jakieś zarzuty, to tylko te, o których wspomniałem, nie ma tu miejsca natomiast na wytykanie bycia "nie takimi ekologicznymi" - świetlówki kompaktowe stanowią znacznie lepszą (biorąc pod uwagę pobór energii/1 lumen) alternatywę żarówki. Lepsze rozwiązanie stanowią na dzień dzisiejszy jedynie diody LED, a przemysł owych prężnie się ostatnio rozwija.

thoro
06-04-2010, 23:26
Zwrocmy uwage na to, że już abstrahując od tego, co wypisuja producenci na pudełkach (pokazcie producenta, który podaje dane sprawdzajace sie w 100% ;)), zarówki pobieraja na pewno tego pradu nieco mniej.
Nie oszukujmy sie, Panasonic, Philips czy inne firmy chca na tym zarobic.

Pozostaje do rozwiazania problem utylizacji. Kupujac nowa zarowke w kazdym sklepie elektronicznym, zajmujacym sie sprzedaza, mamy prawo oddac nieodplatnie stara zarowke. Podobnie jest z kazdym sprzetem elektronicznym.
Jezeli chcemy tylko oddac, musimy znalezc miejsce, gdzie takie odpady zbieraja.
Lista punktow jest na stronie www.elektroeko.pl.
Wiadomo, jeszcze troche czasu uplynie, zanim to zacznie dzialac sprawnie. Ale finalnie raczej nie bedzie problemu.

Nari
06-04-2010, 23:51
Robisz idiotę ze mnie, czy z siebie? Przeczytałeś w ogóle ten artykuł? Wątpię, dlatego pozwól, że Ci go streszczę - główny wątek, który został poruszony, dotyczy świetlówek kompaktowych - kilka faktów, takich jak wpływ ich ciągłego włączania i wyłączania na ich żywotność oraz to, że z czasem świecą słabiej, uwaga zostaje także zwrócona na problemy z oznaczeniem pudełek (mylne/brakujące informacje).
Cytując Twoje słowne wymiociny,
odpowiadam - jeżeli na podstawie tych informacji chcesz wysuwać jakieś zarzuty, to tylko te, o których wspomniałem, nie ma tu miejsca natomiast na wytykanie bycia "nie takimi ekologicznymi" - świetlówki kompaktowe stanowią znacznie lepszą (biorąc pod uwagę pobór energii/1 lumen) alternatywę żarówki. Lepsze rozwiązanie stanowią na dzień dzisiejszy jedynie diody LED, a przemysł owych prężnie się ostatnio rozwija.
Fail. Nie doczytałem całego artykuły, tylko go pobieżnie przeglądnąłem. Ale i tak postaram się znaleźć coś więcej na ten temat.

Dr.Unknown
07-04-2010, 00:17
Świetnie, znajdź coś. Ja dziękuje za artykuł, bo teraz będę miał o czym rozmawiać przy piwie.

Arathorn
07-04-2010, 09:57
Jak widze takie teksty, to tez samoczynnie jakos usmiech pcha mi sie na usta.

Mi też, dlatego odkąd zauważyłem ten temat na forum wchodzę na nie codziennie rano, między joemonsterem i bashem :)

Siedzi jeden medrzec z drugim, pokonczyli chyba juz Sorbony, elitarne uczelnie, i dyskutuja na temat innych, zamiast zajac sie czym pozytecznym ;)

Zawsze kiedy spotykam sie z taka ignorancja, zastanawiam sie co wy macie w tych glowach. Wszyscy przekonani, ze jako jedyni maja swiete prawo do posiadania racji, i trzymaja sie tego za wszelka cene.

I kto to mówi? :)

A tutaj? Tutaj nikt sie nie sili na argumenty

A tutaj już parę osób ci wytknęło że twoje "argumenty" nie mają żadnego naukowego podłoża, a ty dalej swoje - tak jakby trochę się to kłóci z tym co piszesz w tym poście :)

Sorka, ale całe to zachowanie ekologów jest żałosne i TYLKO I WYŁĄCZNIE na pokaz.
Tak przypomniała mi się historia dr Wisława Nowickiego i mostu północnego, kto nie zna polecam wygooglać. Podręcznikowy wręcz przykład hipokryzji :)

Ale samolotów nie da się zrobić na prąd, i mysle ze w najblizszej przyszlosci nie bedzie to mozliwe.
Może znowu masz na myśli samochody?
Przeciez nikt nawet nie sugeruje, abysmy rezygnowali z uzywania lodowek, telewizorow czy komputerow. Po prostu, jezeli cos mozna zamienic, to czemu tego nie robic.

Bo jak już pisałem w tym temacie rozwiązania proekologiczne są prawie zawsze drożśze lub gorsze.

Ja mam taka utopijna wizje, ktorej nigdy na pewno nie bedzie, ze jak czlowiek jest zastepowany przez maszyne, to nadal moglby dostawac przynajmniej czesc starej pensji.

Wszystki po równo i tak dalej? To już kiedyś było, nie sprawdziło się.

Zaraz ktos pewnie nazwie to socjalistycznym pojdejsciem i nazwie mnie komuchem ;) No ale coz, grunt to byc wiernym sobie ;p
Taki lajf :(

thoro
07-04-2010, 13:51
Taki lajf :(

I na tym chcialbym z Toba zakonczyc rozmowe :) Przyjdz za jakis czas.

Dragon-Fly
07-04-2010, 14:54
I na tym chcialbym z Toba zakonczyc rozmowe :) Przyjdz za jakis czas.
Plx warn, ale strasznie mnie irytujesz. Spójrz na siebie.

Ashlon
07-04-2010, 16:21
Pozostaje do rozwiazania problem utylizacji. Kupujac nowa zarowke w kazdym sklepie elektronicznym, zajmujacym sie sprzedaza, mamy prawo oddac nieodplatnie stara zarowke. Podobnie jest z kazdym sprzetem elektronicznym.
Jezeli chcemy tylko oddac, musimy znalezc miejsce, gdzie takie odpady zbieraja.
Lista punktow jest na stronie www.elektroeko.pl.
Wiadomo, jeszcze troche czasu uplynie, zanim to zacznie dzialac sprawnie. Ale finalnie raczej nie bedzie problemu.

Te rozwiazania sa akurat dobre. Zuzyte swietlowki mozna oddac w kazdym sklepie (bez koniecznosci kupowania czegokolwiek). Punkty darmowej zbiorki elektrosmieci powinny byc nie w kazdym miescie, a na kazdym osiedlu. Pojemniki na recykling - pod kazdym domem.


Bo jak już pisałem w tym temacie rozwiązania proekologiczne są prawie zawsze drożśze lub gorsze.


W tym problem wlasnie, dlatego tez ekolodzy nie maja poparcia spolecznego. Gdyby zajeli sie czym realnym, typu popieranie ekologicznej energii atomowej, zbiorki smieci itd, mieliby poklask wsrod ludzi. Natomiast oni wola sie przypiac do komina i krzyczec o elektrownie wiatrowe, ktore spowodowalyby wzrost kosztow pradu o kilkaset %.

Arathorn
07-04-2010, 20:43
I na tym chcialbym z Toba zakonczyc rozmowe :) Przyjdz za jakis czas.
Na wszelki wypadek do tych bardziej merytorycznych fragmentów moich odpowiedzi przestałeś się odnosić gdzieś w okolicach mojego drugiego posta :D
Pojemniki na recykling - pod kazdym domem.
A potem i tak przyjeżdża jedna śmieciarka i zgarnia wszystko do jednego wora ;)
Gdyby zajeli sie czym realnym, typu popieranie ekologicznej energii atomowej
No to chyba akurat zły przykład. Bo z energią atomową jest tak że (prawie) każdy jest za dopóki nie ma być ona wybudowana w jego okolicy ;)
A poza tym jak już się uda ludzi przekonać że to rzeczywiście najczystsza energia to wyskoczy jakiś debil "Czarnobyl 111oneoneone!!11!" i trzeba zaczynać od nowa.

Albertus
07-04-2010, 21:15
Ja osobiście nie chciałbym żeby obok mego miasta była elektrownia atomowa. Wiem ze ryzyko drugiego Czarnobyla jest małe , ale nawet jakby pierdyklo to szkoda by mi było wszystkich kolegów, sąsiadów , koleżanek itp itd. Bo ja to bym to przeżył i miał się dobrze , ale jakbym został sam (sorka we 2 bo mój sąsiad tez nieśmiertelny ale on lubi wypić , a ja nie mogę wiec pewnie poszedł by swoja droga a ja swoja) to trochę smutno by było.

Ashlon
07-04-2010, 21:35
No to chyba akurat zły przykład. Bo z energią atomową jest tak że (prawie) każdy jest za dopóki nie ma być ona wybudowana w jego okolicy ;)
A poza tym jak już się uda ludzi przekonać że to rzeczywiście najczystsza energia to wyskoczy jakiś debil "Czarnobyl 111oneoneone!!11!" i trzeba zaczynać od nowa.

Ja bylbym za, mialbym przynajmniej prad tanszy lub nawet za darmo.


A potem i tak przyjeżdża jedna śmieciarka i zgarnia wszystko do jednego wora ;)


U mnie zgarniaja do roznych, wiec jest ok :)

Lasooch
07-04-2010, 21:44
Ja osobiście nie chciałbym żeby obok mego miasta była elektrownia atomowa. Wiem ze ryzyko drugiego Czarnobyla jest małe , ale nawet jakby pierdyklo to szkoda by mi było wszystkich kolegów, sąsiadów , koleżanek itp itd. Bo ja to bym to przeżył i miał się dobrze , ale jakbym został sam (sorka we 2 bo mój sąsiad tez nieśmiertelny ale on lubi wypić , a ja nie mogę wiec pewnie poszedł by swoja droga a ja swoja) to trochę smutno by było.

Elektrownia w Czarnobylu nie 'pierdykła' w ten sposób. Awaria elektrowni to nie wybuch nuklearny.

Argen
07-04-2010, 22:49
Ja osobiście nie chciałbym żeby obok mego miasta była elektrownia atomowa. Wiem ze ryzyko drugiego Czarnobyla jest małe , ale nawet jakby pierdyklo to szkoda by mi było wszystkich kolegów, sąsiadów , koleżanek itp itd. Bo ja to bym to przeżył i miał się dobrze , ale jakbym został sam (sorka we 2 bo mój sąsiad tez nieśmiertelny ale on lubi wypić , a ja nie mogę wiec pewnie poszedł by swoja droga a ja swoja) to trochę smutno by było.

Widze, że masz dobre zdanie o wytrzymałości swojego organizmu : d

Dr.Unknown
08-04-2010, 11:13
Bo ja to bym to przeżył i miał się dobrze
Stalkjerze, aptjeczku!

Misza
09-04-2010, 02:03
Przeczytałem tylko pierwszą i ostatnią stronę tematu, nie chciało mi się więcej.

Ale tak dodam od siebie - żarówki energooszczędne to bullshit. Jasne, zużywają te X % energii mniej, ale najlepsze jest to, że to i tak znikomy procent oszczędności - bo tak naprawdę ilość energii która ogółem idzie na światło jest malutka w porównaniu do tego co idzie na wszystkie inne sprzęty działające w tym samym czasie.

Poza tym często oszukane statystyku poboru prądu - pobierają relatywnie mało, prawda, ale często trochę więcej niż pisze producent.

Kiepska utylizacja - normalne żarówki wyrzucisz do pojemnika ze szkłem i jakoś to przejdzie, energooszczędne musisz oddać do punktu skupu, bo inaczej rtęć zabija biedne króliczki.

I moje ulubione - energooszczędne żarówki, te jebane świetlówki, mają światło pulsujące. Dlatego są takie energooszczędne. A światło pulsujące jest tak w chuja niezdrowe dla oczu, że szkoda gadać. To, co zaoszczędzimy na energii, pójdzie na leczenie milionów ludzi za lat trzydzieści. Serio, mam wyjebane na rtęć i pobór energii, ale akurat od moich oczu wara. Tylko ja mam prawo je niszczyć.

Co do elektrowni atomowych, samo wytwarzanie energii jest czyściutkie. Problemem jest masa emisji przy samej produkcji uranu do elektrowni. Plus zużyty uran, który może leżeć pod ziemią nawet do dziesięciu tysięcy lat.

...
Generalnie, niby dobrze, że wszyscy ci aktywiści środowiskowi się biorą za walkę o naturę, szkoda tylko, że biorą się za to tak bardzo od dupy strony.

Albertus
09-04-2010, 21:56
Widze, że masz dobre zdanie o wytrzymałości swojego organizmu : d

to ze jestem nieśmiertelny stwierdziłem na te wakacje po wypadku , śmieszna akcja była bo wypadek miałem no i zawieźli do szpitala , ja na tym stole takim leże , obolały w wielu miejscach itp. i powiedziałem "jestem Kur.. nieśmiertelny" (odrazu powiedzieli żeby skierować na alkomat i od narkotyków badania ;D ale nic nie wykazało ;D ) i od tamtej pory tam sobie to w głowie wbijam ;D ze już tak myślę.


Poza tym znam 1 człowieka który naprawdę jest nieśmiertelny (jest to mój sąsiad) pewnie już o nim opowiadałem.