NIRee
24-05-2010, 01:26
Witam.
Pare dni temu, po jakichs 2 latach przerwy postanowilem zobaczyc co nowego slychac w Tibii, wiec sciagnalem sobie klienta z tibia.pl oraz program do odtwarzania filmow z http://www.tibiacam.tv/ poogladalem kilkadziesiat filmikow, poszedlem spac. Wczoraj rano antywir po zaktualizowaniu, w 15 plikach .dll TibiaCama znalazl wirusy a dzis wieczorem haslo zmienione + z konta zniknelo mi eq i 300k.
Powiedzmy ze o ile hacka jestem w stanie przezyc, bo do gry tak czy siak bym raczej nie wrocil, o tyle zalamany jestem, ze po kilku godzinach skanowania komputera wszelakimi antysypwarami, spybotem, avira i ms essentialsem oraz hijackthisem NIE ZNALAZLEM NIC.
Moje pytanie wobec tego brzmi - czy przez te 2 lata nieobecnosci cos sie zmienilo i juz nie hakuje sie uzywajac zlosliwych keyloggerow? Jak sie teraz przed tym uchronic skoro nawet nie wiem skad zostalem zaatakowany? Nie logowalem sie na zadnej stronie poza tibia.com, klienta mam jak wspomnialem z tibia.pl, jedynie ten tibiacam zostaje jako podejrzany. Przed chwila sciagnalem go drugi raz i po instalacji to samo, kilkanascie plikow .dll zawirusowanych. Byly wczesniej jakies cyrki z tym programem lub ktos ma jakis inny pomysl?
Pozdrawiam.
Pare dni temu, po jakichs 2 latach przerwy postanowilem zobaczyc co nowego slychac w Tibii, wiec sciagnalem sobie klienta z tibia.pl oraz program do odtwarzania filmow z http://www.tibiacam.tv/ poogladalem kilkadziesiat filmikow, poszedlem spac. Wczoraj rano antywir po zaktualizowaniu, w 15 plikach .dll TibiaCama znalazl wirusy a dzis wieczorem haslo zmienione + z konta zniknelo mi eq i 300k.
Powiedzmy ze o ile hacka jestem w stanie przezyc, bo do gry tak czy siak bym raczej nie wrocil, o tyle zalamany jestem, ze po kilku godzinach skanowania komputera wszelakimi antysypwarami, spybotem, avira i ms essentialsem oraz hijackthisem NIE ZNALAZLEM NIC.
Moje pytanie wobec tego brzmi - czy przez te 2 lata nieobecnosci cos sie zmienilo i juz nie hakuje sie uzywajac zlosliwych keyloggerow? Jak sie teraz przed tym uchronic skoro nawet nie wiem skad zostalem zaatakowany? Nie logowalem sie na zadnej stronie poza tibia.com, klienta mam jak wspomnialem z tibia.pl, jedynie ten tibiacam zostaje jako podejrzany. Przed chwila sciagnalem go drugi raz i po instalacji to samo, kilkanascie plikow .dll zawirusowanych. Byly wczesniej jakies cyrki z tym programem lub ktos ma jakis inny pomysl?
Pozdrawiam.