zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Bogactwo tkwi w szczegółach.


Voniek
02-07-2010, 17:17
Kiedy CipSoft mówi o Tibii skupia się zazwyczaj na dużych i poważnych tematach, takich, które są bezpośrednio związane z grą. Jednak oprócz tych zagadnień są sprawy mniej ważne, które sprawiają, że Tibią jest taką grą, jaką znacie. Nie zauważacie drobnych szczególików i okoliczności, ponieważ są dla was jak chleb powszedni czy też po prostu nie przyglądacie się im, bo nie są spektakularne na pierwszy rzut oka. Jeśli jednak poświęcicie trochę czasu na przyjrzenie się tym drobnostkom, zrozumiecie, że kryje się w nich coś interesującego, coś, co zaprowadzi was nie tylko na nowy poziom Tibii, ale także was samych.

W poniższym artykule przedstawiono kilka takich małych detali żeby sprawdzić jak są postrzegane. Sami pracownicy przyznają, że łezka zakręciła im się w oku przy pisaniu tego materiału, którym chcieli by się teraz podzielić.

Chcę chodzić co 500 kratek.

Czy wiecie, że obecna mapa, wszystkie jej poziomy mają powierzchnie 17 854 464 kafelków? Wiadomo, że nie po wszystkich możecie chodzić, skoro na niektórych znajduje się woda lub inna przeszkoda. W każdym bądź razie to na pewno duża liczba. Pracownicy postanowili pobawić się tą liczbą i jej wielkością.

Powiedzmy, że jedna kratka w Tibii odpowiada 1 metrowi kwadratowemu w życiu realnym. Jeśli byśmy połączyli wszystkie kratki w jedną linie, miała by ona długość 17 854 km (ok. 11 094 mili). To ponad trzy razy więcej niż prosta linia łączącą wschodnie i zachodnie wybrzeże USA. Sprawdźmy dalej, bez używania kalkulatorów dostępnych na wspieranych i promowanych stronach, co ta liczba może oznaczać. Gdyby cała ta linia była wybrukowana (na takiej gracz chodzi najszybciej), graczowi z 20 poziomem zajęło by 3 miesiące żeby przejść całą, ponieważ chodzi on ze średnią prędkością 9 km/h bez żadnych wspomagaczy. Natomiast postać z poziomem 200 szedł by tylko 5 tygodni, ponieważ średnia prędkość takiej postaci wynosi 22 km/h.

http://images.tibia.pl/upimgs/12780815491897444219.jpg

Niemniej jednak, mnóstwo graczy chce się przemieszczać znaczniej szybciej. Jeśli podróżujecie między kontynentami to naturalnie używacie statku lub latających dywanów. Jak jednak sytuacja wygląda przy poruszaniu się po tym samym lądzie? Jeśli jesteście w Thais i macie sprawę do załatwienia w Venore, użyjecie statku czy pójdziecie na piechotę? Podczas gdy użycie statku do Venore zajmuje kilka sekund, podróż piechotą wymaga trochę czasu, ale jest kompletnie innym doświadczeniem. Dzięki niej stajecie się świadomi środowiska, jakie nas otacza, a także w pewien sposób wolna i cicha podróż odpręża i pozwala cieszyć się grą.

Dźwięk ciszy.

Cisza to kolejny element, który wyróżnia Tibię. Tutaj nie ma dźwięków. Przynajmniej nie na pierwszy rzut oka, a raczej pierwszy dźwięk. Mimo braków w dźwiękach i braku efektów dźwiękowych Tibia nie jest tak cicha jak się wydaje. W zasadzie jest ona pełna wymyślonych dźwięków.

Przykładowo, w grze jest niesamowity wybór instrumentów muzycznych, które wydają różnokolorowe nutki gdy ich użyjecie. Jeśli dobrze nastawicie ucho możecie usłyszeć słabą melodię w tle. Niektórzy gracze tworzą nawet zespoły i wystawiają koncerty zachwycając swoją publiczność piosenkami każdego rodzaju. A jak wy postrzegacie muzyczne nuty w Tibii? Jak je słyszycie? Wszystko zależy od waszej wyobraźni – możecie usłyszeć zarówno folk, jak I rock.

http://images.tibia.pl/upimgs/12780815771578348013.jpg

Pomyślcie także o tych wszystkich szczekaniach, lub okrutnych rykach, albo o porażających wrzaskach w waszych głowach na widok jakiegoś potwora. Czuliście kiedyś przyspieszone bicie serca, gdy na waszej drodze stanął groźny potwór? Także brak oddechu i jakichkolwiek reakcji, gdy wasza postać jest krok od śmierci, a potem udaje jej się przeżyć, a wy krzyczycie ze szczęścia lub wrzeszczycie z wściekłości na widok napisu: "Alas! Brave adventurer..."

Prawdziwe dźwięki i efekty potrafią dostarczyć niezwykłych emocji, podobnie jak cisza. To od was zależy jak chcecie grać – z muzyką w tle czy delektując się ciszą.

Recykling.

A propos dźwięków, zauważyliście, że nie ma żadnej wiadomości podczas wrzucania czegoś do kosza na śmieci? Żadnego "ploing!" czy "clonk!", które sygnalizowało by osiągnięcie dna. W zasadzie wszystko, co wrzucicie do kosza na śmieci znika i nigdy nie wraca do gry. Wydaje się, że znika w nicość. Ale jak one mogą zniknąć? A może gdzieś znajduje się tajne przejście do całkiem nowego wszechświata głęboko pod koszem na śmieci? Coś w rodzaju czarnej dziury?

Może tibijskie kosze na śmieci są w rzeczywistości długimi rurami prowadzącymi głęboko w głąb ziemi do sekretnego centrum recyklingu zbudowanego i obsługiwanego przez krasnoludy? Może ujarzmiły one orki i gobliny do pracy w takim miejscu, by z odpadów z koszów na śmieci produkowały nowe przedmioty? Z ich żyłką do interesów pewnie sprzedają lśniące przedmioty i dodatki potworom w całej Tibii, które dzień i noc walczą ze wścibskimi, lecz odważnymi podróżnikami chroniąc swoje domostwa. Jeśli zostaną pokonane zostawiają sprzęt, który może znowu wylądować w koszu na śmieci – po prostu niekończący się cykl. Może szata, którą teraz nosicie została po części zrobiona z butów, które przez przypadek wyrzuciliście do kosza tydzień temu? Poza tym, podziemny system rur recyklingowych wyjaśniał by fakt dlaczego koszy nie da się ruszyć.

http://images.tibia.pl/upimgs/12780815921042589692.jpg

Dzięki za wszystkie krzesła!

Bądźmy szczerzy: Czy kiedykolwiek ukradliście coś z domu NPC? Krzesło? Nóż? Jego ulubioną donicę z kwiatami? Kiedy macie ograniczony budżet, a potrzebujecie podstawowych mebli, niektórzy z was zaczynają kraść. Żeby ograniczyć ryzyko do minimum, najczęstszymi ofiarami są NPC. Ogólnie rzecz biorąc, NPC są dość ufni: mnóstwo z nich nie zamyka drzwi, zaprasza was do środka, a wy jak się odwdzięczacie za gościnę? Kradniecie kilka widelców i noży z ich drogocennych zastaw. Pożyczacie stoły, których potem nigdy nie oddajecie. Zabieracie lśniące świeczniki jako dekoracje do własnych posiadłości. I nigdy was nie gryzło sumienie, że NPC muszą każdego dnia uzupełniać braki? Kupują nowe krzesła, zastępują skradzione rośliny nowymi tylko po to, żeby znowu zostać okradzionym. Może gdyby wyposażyć NPC w możliwość zemsty, to mogliby skradać się do waszych domów i kraść coś na chybił trafił. Czy wtedy bylibyście szczęśliwi?

To prowadzi was do większego tematu, jakim jest postrzeganie i rozumienie NPC w Tibii, ich traktowanie. Czy jesteście sprawiedliwi i traktujecie je jak innych graczy, czy też są dla was częścią kodu, który tworzy grę? Żeby zacząć rozmowę z NPC musisz powiedzieć „hi” lub „hello”. Jednak czy jak kończysz rozmowę to żegnasz się czy po prostu odchodzisz bez słowa?

Wyobraźcie sobie!

Jak widać, małe szczegóły często prowadzą do wielu ciekawych pytań, które mogą odkryć w was coś, czego nie byliście świadomi. Wraz z tymi drobnymi prowokacjami CipSoft ma nadzieję zachęcić graczy do zmiany nastawienia teraz i na zawsze, a także do skupienie się na tym co niewielkie i mało istotne na pierwszy rzut oka. Uwolnijcie myśli i spytajcie się sami siebie, bądź też przyjaciół z innej perspektywy. Użyjcie wyobraźni podczas odpowiadania, zamiast skupiania się na oczywistościach w stylu „bo tak jest zapisane w grze”. CipSoft uważa, że może być to rozwijające i odświeżające doświadczenie.

Vasudanin
02-07-2010, 17:24
To pokazuje tylko to, że CipSoft wie, że klimat w tej grze jest martwy. :)
@down
No w sumie po tych fragmentach o cichych dźwiękach się zgodzę. o.O

Lasooch
02-07-2010, 17:35
To pokazuje tylko to, że CipSoft wie, że klimat w tej grze jest martwy. :)

Nie. To pokazuje tylko, że CipSoft ma dobrego dilera.

Vil
02-07-2010, 17:56
Kiedy CipSoft mówi o Tibii skupia się zazwyczaj na dużych i poważnych tematach, takich, które są bezpośrednio związane z grą.

komuś się 1 lipca pomylił z 1 kwietnia.

Pakero92
02-07-2010, 19:32
heh ja np sobie te dźwięki wyobrażam oO no co ;D ^^ jak sie siedzi kilka godzin na skilu to różne rzeczy można usłyszeć ;p ;D :)

Vasudanin
02-07-2010, 20:02
heh ja np sobie te dźwięki wyobrażam oO no co ;D ^^ jak sie siedzi kilka godzin na skilu to różne rzeczy można usłyszeć ;p ;D :)
"Synu, obiad Ci stygnie."

K.Jay
02-07-2010, 20:25
heh ja np sobie te dźwięki wyobrażam oO no co ;D ^^ jak sie siedzi kilka godzin na skilu to różne rzeczy można usłyszeć ;p ;D :)
Idź z Bogiem, proś o gyros.
@topic
Przykładowo, w grze jest niesamowity wybór instrumentów muzycznych, które wydają różnokolorowe nutki gdy ich użyjecie. Jeśli dobrze nastawicie ucho możecie usłyszeć słabą melodię w tle.
Dobry stuff, nie ma co.

K.Jay

Asthi
02-07-2010, 23:45
Świetny artykuł! Od dawna podejrzewałem orków o robienie nowych przedmiotów z moich wyrzuconych do kosza bagów i parceli! :D

BTW niezłe tłumaczenie, by nie wysilać się z dodawaniem audio do gry. ^^

A już mniej ironicznie - ilość kratek w grze serio robi wrażenie, ale nie dziwota skoro tyle terenów dodają...

Kulikos
03-07-2010, 11:32
Ta, tylko mało kto z tych terenów korzysta. Tak jak napisali - byle statkiem z miasta do expowiska, posiedzieć pare h i wrócić z lootem do miasta. I znowu ;p a tekst o dźwięku ciszy mnie zniszczył.

Wylansowany
03-07-2010, 17:21
Na początku potraktowałem ten text z ironicznym uśmieszkiem na twarzy, a potem naszła mnie refleksja... może jednak rzeczywiście mają rację? :confused:

Metheron
03-07-2010, 18:19
Ciekawe i zabawne. hmm coś dużo tych kratek :D

Guardian168
04-07-2010, 04:05
Po dźwięku ciszy skojarzył mi się pewien pomysł zza granicy... W lesie umieszczono telefony i uruchomiono system, dzięki któremu każdy mógł zadzwonić i posłuchać leśnej ciszy...
Widać pracownicy CipSoftu palili razem z pomysłodawcami tamtego przedsięwzięcia.

Pan i Wladca
04-07-2010, 11:40
Prędzej czy później dźwięki wprowadzą.

Pirate Cutthroats
04-07-2010, 11:53
Haha jak to przeczytałem to sobie pomyślałem, czy C$ naprawdę uważa, że to co opisali jest fajne?

Najbardziej za przeproszeniem rozjebał mnie tekst o dźwiękach, że "niektórzy słyszą rock" w tych kolorowych nutkach.

FAIL

Tas
04-07-2010, 12:17
@up

Nie mów tak. CIpsoft chciał nas rozśmieszyć, palnąć jakiś dowcip. Widać w końcu zauważa że ta gra jest pusta.

Matello
04-07-2010, 15:20
Czuliście kiedyś przyspieszone bicie serca, gdy na waszej drodze stanął groźny potwór? Także brak oddechu i jakichkolwiek reakcji, gdy wasza postać jest krok od śmierci, a potem udaje jej się przeżyć, a wy krzyczycie ze szczęścia lub wrzeszczycie z wściekłości na widok napisu: "Alas! Brave adventurer..."
Tak, to jest akurat prawda ;d Gdyby nie to, że blisko zgonu "tracę kontrole" nie ginąłbym zbyt często. Ja na sam widok zbyt mocnego potworka traciłem "pewną" kontrolę, a gdy byłem blisko zgonu po prostu nie myślałem i ginąłem, hehe :P
Zdolność do wysokiej samokontroli i opanowanie w sytuacji z pozoru przegranej to podstawa by nie dedać !:D Temat fajny, mimo że na pierwszy rzut oka "dziwny".

Faficzekk
04-07-2010, 18:19
(...)
Chcę chodzić co 500 kratek.

Czy wiecie, że obecna mapa, wszystkie jej poziomy mają powierzchnie 17 854 464 kafelków? Wiadomo, że nie po wszystkich możecie chodzić, skoro na niektórych znajduje się woda lub inna przeszkoda. W każdym bądź razie to na pewno duża liczba. Pracownicy postanowili pobawić się tą liczbą i jej wielkością(...)


"w każdym razie"

to co napisałeś = "w każdym razie bądź co bądź" co jest masłem maślanym

cocojumbo
05-07-2010, 13:34
I nigdy was nie gryzło sumienie, że NPC muszą każdego dnia uzupełniać braki? Kupują nowe krzesła, zastępują skradzione rośliny nowymi tylko po to, żeby znowu zostać okradzionym. Może gdyby wyposażyć NPC w możliwość zemsty, to mogliby skradać się do waszych domów i kraść coś na chybił trafił. Czy wtedy bylibyście szczęśliwi?

To prowadzi was do większego tematu, jakim jest postrzeganie i rozumienie NPC w Tibii, ich traktowanie. Czy jesteście sprawiedliwi i traktujecie je jak innych graczy, czy też są dla was częścią kodu, który tworzy grę? Żeby zacząć rozmowę z NPC musisz powiedzieć „hi” lub „hello”. Jednak czy jak kończysz rozmowę to żegnasz się czy po prostu odchodzisz bez słowa?

Juz tak nie bede robil, prosze ksiedza.

Mala.of.Celesta
05-07-2010, 18:59
Co do bye na początku nawet nie wiedziałam że coś takiego istnieje B)
W takim "lidlu" też mówimy coś zawsze?

_Ryzy_
05-07-2010, 19:34
Co do bye na początku nawet nie wiedziałam że coś takiego istnieje B)
W takim "lidlu" też mówimy coś zawsze?

widzisz ty też już zapomniałeś że tibia jest osadzona w odrębnym świecie fantasy i tam handluje się z kupcami z którymi wypadało by się pożegnać, a nie robimy zakupy w hipermarkecie


Artykuł fajny ale cipsoft spóźnił się o 3-4 lata, wtedy jeszcze mógł ratować klimat póki się dało, teraz już zimna zupa

Sam sobie wyhodował takich graczy przez zmiany które wprowadzał, to teraz niech się nie dziwi, że każdy ma w dupie nutki z instrumentów czy jak malowniczo wygląda okolica

Mala.of.Celesta
08-07-2010, 17:36
chodziło mi o kasjerów... zawsze w lidlu mówią "dzień dobry"

Danioss
20-07-2010, 22:50
Hmm.
Wszystkie refleksje kazdy powinien zaczac od pytania zadanego samemu sobie - czy wczuwam sie w swiat gry, czy jestem tylko robotem, ktory idzie z kumplami z dzielni na hunta, jebiemy razem potwory, a pozniej chuj, loot sie nie zwraca?
Z jednej strony, rzeczywiscie, CipSoft juz dawno temu zabil klimat w tej grze, jedynym rozwiazaniem byloby dodanie serwerow z Tibia bez souli, co jest, jak wiemy, niemozliwe. Klimat upadl, wieszkosc graczy stala sie tylko nabijaczami expa, nic poza tym nie widza. Zeby nie bylo watpliwosci - osoby, ktore traktuja hunta jako przygode, nie jako nabicie lvla, sa jak najbardziej pozadanymi osobami w tej grze. Bo ci drudzy, moim zdaniem, przykladaja sie do tego, by klimat nigdy nie powrocil.
Ja sam pamietam, jak kiedys lazilem po Femour Hills, swoim 20lvlwym noobem, jeszcze przed soulami; lazilem w kolko, probowalem wejsc do tajemniczej wiezy, przy ktorej bez przerwy odrastaja krzaki. Fascynowalo mnie to i fascynuje dalej, ale 'boty' typu exp exp exp demotywuja mnie calkowicie.
Dlatego, z drugiej strony, CipSoft, co prawda pozno, ale pisze dobrze. Szkoda tylko, ze tak malo, bo moim zdaniem powinni plodzic takie artykuly zdecydowanie czesciej. Klimat da sie wypracowac na nowo, ale do tego trzeba zmiany w samym sobie.
Bo glupie 'bye' na koniec rozmowy, ktore np ja zawsze mowie w Tibii, jest czyms, co pozwala mi poczuc sie jakbym to naprawde ja byl w tym swiecie. A chyba na po to stworzono fantastyczne swiaty - zeby moc sie przeniesc do innego wymiaru, uciec na chwile od rzeczwistosci.
Pewnie, jesli w ogole ktos odpisze, zostane totalnie zjechany, ale napisalem to jako w pelni oddany fantastyce czlowiek, dlatego klimat i wczuwanie sie w niego ma dla mnie najwyzsza wartosc.

Pozdrawiam,
Danioss