Lisq
17-11-2011, 20:48
Hej, chciałbym się was poradzić.
Zakupiłem jakiś czas temu postać w tibii na najbardziej znanym portalu aukcyjnym (nie wiem czy można wymieniać nazwę ;)). Postać miała mieć 200lvl, kosztowała 61zł (tak, wiem, trochę tanio, ale myślałem, że po prostu koleś chce się szybko pozbyć chara)
Niestety koleś mnie oszukał, przesłał screeny i powiedział, że aukcja dotyczyła screenów a nie postaci (mimo, że ani słowem nie wspomniał w opisie o zdjęciach, a sama aukcja znajdowała się w dziale "POSTACIE"). Wysyłałem z nim kilka maili, w międzyczasie poinformowałem o tym zdarzeniu serwis aukcyjny. Koleś po jakimś czasie dał mi hasła do jakiegoś otsa, twierdząc, iż "chciał sobie jeszcze trochę pograć". Gdy mówiłem, że hasła nie działają oraz, że miały być do prawdziwej gry Tibia, a nie do otsa, to twierdził, że nie prawda i że innych haseł nie ma. Pogroziłem mu policja itp, ale chlopaczek się nie przejął.
Byłem nawet na policji w tej sprawie, jednak akurat nie było referenta, potem nie miałem czasu i zapomniałem o sprawie. Teraz tak się zastanawiam i chciałbym was spytać o radę, bo gracie w Tibię i pewnie słyszeliście o podobnych przypadkach oszustwa - czy opłaca mi się iść na policję i składać doniesienie? Czy jest szansa, że koleś za to odpowie? Mam tylko maile z rozmowy, serwis aukcyjny powiedział, że udostępni dane oraz opis aukcji itp. Wydaje mi się, iż powinni mi uwierzyć, ale sami wiecie, że konta w grach internetowych to śliska sprawa. Nie wiem też czy wystarczy jedna wizyta na policji czy ta sprawa by się ciągnęła dłużej (np po sądach), nie wiem czy opłaca mi się zaczynać tą całą sprawę dla 61zł.
Co wy byście zrobili na moim miejscu?
Zakupiłem jakiś czas temu postać w tibii na najbardziej znanym portalu aukcyjnym (nie wiem czy można wymieniać nazwę ;)). Postać miała mieć 200lvl, kosztowała 61zł (tak, wiem, trochę tanio, ale myślałem, że po prostu koleś chce się szybko pozbyć chara)
Niestety koleś mnie oszukał, przesłał screeny i powiedział, że aukcja dotyczyła screenów a nie postaci (mimo, że ani słowem nie wspomniał w opisie o zdjęciach, a sama aukcja znajdowała się w dziale "POSTACIE"). Wysyłałem z nim kilka maili, w międzyczasie poinformowałem o tym zdarzeniu serwis aukcyjny. Koleś po jakimś czasie dał mi hasła do jakiegoś otsa, twierdząc, iż "chciał sobie jeszcze trochę pograć". Gdy mówiłem, że hasła nie działają oraz, że miały być do prawdziwej gry Tibia, a nie do otsa, to twierdził, że nie prawda i że innych haseł nie ma. Pogroziłem mu policja itp, ale chlopaczek się nie przejął.
Byłem nawet na policji w tej sprawie, jednak akurat nie było referenta, potem nie miałem czasu i zapomniałem o sprawie. Teraz tak się zastanawiam i chciałbym was spytać o radę, bo gracie w Tibię i pewnie słyszeliście o podobnych przypadkach oszustwa - czy opłaca mi się iść na policję i składać doniesienie? Czy jest szansa, że koleś za to odpowie? Mam tylko maile z rozmowy, serwis aukcyjny powiedział, że udostępni dane oraz opis aukcji itp. Wydaje mi się, iż powinni mi uwierzyć, ale sami wiecie, że konta w grach internetowych to śliska sprawa. Nie wiem też czy wystarczy jedna wizyta na policji czy ta sprawa by się ciągnęła dłużej (np po sądach), nie wiem czy opłaca mi się zaczynać tą całą sprawę dla 61zł.
Co wy byście zrobili na moim miejscu?