SheN228
12-05-2014, 22:50
Za każdym razem gdy wchodzę na to forum, powracają wspomnienia. Gdy zaczynam o nich myśleć robię się dziwnie smutny, też tak macie?
Swoją grę zaczynałem prawdopodobnie w 2002 roku. Byłem wtedy bardzo młody bo miałem tylko 10 lat. Pamiętam że cała moja przygoda z Tibią zaczęła się w momencie kiedy na forum Pokemon Valhalla ktoś użył nazwy tej gry. Jako że mój komputer był złomem, nigdy wcześniej w nic nie grałem. I tak się wszystko ruszyło.
Po pewnym czasie zaczeli grać moi koledzy z osiedla. Mieszkałem w małej mieścinie i Tibia szybko stała się dużą częścią mojego życia. Wkrótce na podwórku już tylko gadaliśmy o tym co kto widział, kto kogo zabił, jak przebiegła podróż z Thais do Venore.. To było coś. Do teraz pamiętam zapach pokoju, wygląd krzesła i dywanu na którym stało w momencie kiedy ktoś w Carlin mnie ubijał. Prawie pamiętam jego nick :p
Byłem wtedy łepkiem co nie miara. Często robiło się nocki u kumpla w domu (tomby z vampirem) heh pamiętam jakby to było dzisiaj. Mogliśmy siedzieć całą noc i huncić tego vampira.
Potem nadeszły gorsze czasy bo Tibia stała się mega popularna, wszyscy zaczeli bić tylko lvl i tak odszedłem od tej gry już pare lat temu.
Pewnie to głupie, ale z dzieciństwem kojarzy mi się właśnie Tibia i mam ogromną ilość wspomnień które tylko czekają aby zostały wybudzone ze snu.
Zapraszam do dyskusji ;)
Swoją grę zaczynałem prawdopodobnie w 2002 roku. Byłem wtedy bardzo młody bo miałem tylko 10 lat. Pamiętam że cała moja przygoda z Tibią zaczęła się w momencie kiedy na forum Pokemon Valhalla ktoś użył nazwy tej gry. Jako że mój komputer był złomem, nigdy wcześniej w nic nie grałem. I tak się wszystko ruszyło.
Po pewnym czasie zaczeli grać moi koledzy z osiedla. Mieszkałem w małej mieścinie i Tibia szybko stała się dużą częścią mojego życia. Wkrótce na podwórku już tylko gadaliśmy o tym co kto widział, kto kogo zabił, jak przebiegła podróż z Thais do Venore.. To było coś. Do teraz pamiętam zapach pokoju, wygląd krzesła i dywanu na którym stało w momencie kiedy ktoś w Carlin mnie ubijał. Prawie pamiętam jego nick :p
Byłem wtedy łepkiem co nie miara. Często robiło się nocki u kumpla w domu (tomby z vampirem) heh pamiętam jakby to było dzisiaj. Mogliśmy siedzieć całą noc i huncić tego vampira.
Potem nadeszły gorsze czasy bo Tibia stała się mega popularna, wszyscy zaczeli bić tylko lvl i tak odszedłem od tej gry już pare lat temu.
Pewnie to głupie, ale z dzieciństwem kojarzy mi się właśnie Tibia i mam ogromną ilość wspomnień które tylko czekają aby zostały wybudzone ze snu.
Zapraszam do dyskusji ;)