zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Najglupsze tolki :)


Misieq
26-01-2004, 13:07
Gadalem se z tygryseeeem i mysle zaloze temat o "tolkach" jak sie bylo newbie... O to moj:
Gralismy na rooku tygrysek mial byc sorcem i mowie:
- grzesiek wiesz co?
- co?
- jak bedziemy na mainie to jak nie bedzie jedzienia to sobie jelenia przywolamy i go zabijemy ok?
- noo spoko


Usmialem sie jak beka jak sobie to przypomnielismy teraz wasza kolej...

Ashlon
26-01-2004, 16:24
Ja kiedys myslalem : o Boze .....4.2k expa.....jak to duzo...jak ja to zrobie.....jak mozna robic 80lvl expiac ciagle na bugach... :D

Bimber
26-01-2004, 16:27
ja mialem tylko beznadziejne deathy jak bylem w rooku :D na kazdym lvl chodzilem na roty i na kazdym lvl ginelem :P i jak tylko nabilem skill/lvl to szedlem zobaczyc czy dam rade i znowu ginelem ::D:D:D:D:D:D

Verhettin
26-01-2004, 16:58
hmm..
ja mialem byc sorcem wiec pomyslalem zesorc e maja zawszeniskie skille (mialem juz 1 postac towiedzialem)
wiec stanolem sobie w moim miejscu w kturym niemozna ani mnie ani szczurka ruszyc
i stalem tak i on mnie bil ....
po jakims czasie kiedy podeszlem do kompa (10min)
patzre a tu kick:/
loguje sie a tu ze dead hehe
killed on 8 lvl by rat

strata 300gp (na rooku to fortuna ) heeheh

MatKus
26-01-2004, 18:33
Danubia - 1, może 2 dni po jej powstaniu
wszyscy na rooku, 99,9% ludzi to doświadczeni gracze, a że full ludzi na rook, to każdy szuka expowiska
Poszedłem więc za poison fieldy na szkielety, tam już 2 osoby były, i po chwili jeszcze 1 doszła. I tak stoimy w 4, co chwilę ktoś inny robi rundkę i zabija se szkielety, i gadamy. I m.in gadamy kto jaki domek kupi se. I jeden gość " ja se kupie ten duży na Greenshore, tam można fajnie na makro stać, łowić cały dzień rybki, a obok stać jakiś druidem i robić runy"
Jako, że wiedziałem, że jedną z tych 4 osób był c's, więc do gościa mówię na priv "shut up, C's is listening"
a on dalej swoje, że tam na novej zawsze stoi, nawet w tej chwili, że nigdy nikt tam nie chodzi, więc nigdy za to nie miał bana. Jeszcze ze 3 razy go zdążyłem upomnieć, nim dostał kicka. Oczywiście kick był spowodowany banem :D


Inna sytuacja : Z kumplem postanowiliśmy zapolować na mumie. A ze obok są beholdery, to jak przyszliśmy, to ktoś na nie polował, a konkretnie milkował (teraz to już niemożliwe, i dobrze). Więc z kumplem do niego mówimy, że to nielegalne itd. Gośc nas wyśmiał. Na co kumpel, że zrobi screena i wyśle C'sowi. Po krótkiej rozmowie, tak też uczynił. Patrzymy, gość dostał kicka - ban. Parę sekund puźniej kumpel dostał kicka - ban. Jak się okazało, na screenie, którego zrobił i wysłał GMowi, była uruchomiona Tibia GG :)

Linek
26-01-2004, 20:53
Ostatnio robiłem sobie runemakera na Eterni i wychodząc z rooka dawałem jakimś dwóm polakom sprzęt i przy okazji trochę gadaliśmy.Ale jeden z nich mnie dobił....
Ja mówię:
-Dobra macie już sprzęt ja idę na maina.
-Dobra narazie.-Mówi jeden
A drugi:
-Weź mnie ze sobą...najpierw mnie potem jego...bo ja tam jeszcze nigdy nie byłem...weź mnie...
I błagał mnie o wzięcie na maina jakieś 5 minut.Nie słuchał nawet co do niego mówiłem.Potem jak się porządnie wydarłem to zaczął trochę słuchać.No i w końcu udało mi się wytłumaczyć że musi mieć 8lvl.Ale tymi błaganiami mnie rozwalił...

Bazolo
27-01-2004, 15:51
Ja kiedys z kumplami chcieliśmy rzucić się we trzech na jakiegoś high levelovca, żębyśmy mielidobry sprzę i kase jak z maina wyjdziemy. Plan był taki:
Wszyscy razem wyszliśmy na maina, a ja miałem zagadać jakiegoś high lvl, potem miałem dac znać kumplom kiedy mają wyjść i atakować... skille były 15/15 a eq... chyba wiecie jaki....

marred
27-01-2004, 16:24
A ja, jak zaczynalem grac w Tibie, to ze dwie godziny zajelo mi dojscie, jak sie zbiera rozne przedmioty. Klikalem prawym przyciskiem myszy, szukalem tam jakiejs opcji take, albo cos w tym stylu, lazilem na raty, ale nie wiedzialem, jak wziac z nich kase, w koncu przez przypadek udalo mi sie przesunac rata i domyslilem sie, jak sie zbiera rzeczy :D

Dr. Omader
27-01-2004, 18:22
Ja na początku nie wiedzialem jak sie worek otwiera. I skąd wziąść złoto to sobie dałem helpa do CS'a :D A jak mi powiedział że z ratów to znowu mu dałem msg że jak się worek otwiera ale w końcu sam do tego doszedłem.

A jak kumpel na main wyszedl to go prosiłem żeby wrócił do mnie bo mi samotnie a tak fajnie się expiło razem ;p

A i jeszcze ogień wodą chciałem ugasić ;p

A jak na kill statistic patrzyłem to sie zastanawiałem dlaczego najwięcej zabitych potwoków to rotwormy a nie raty. Przecież to takie grożne stwożenia są ;p

Matheous
27-01-2004, 18:24
A ja moja pierwsza postacia odstawilem cos takiego:Bylem na rooku chodzilem na raty i wypalil mi sie torch i chodzilem po ciemku.Poszedlem do podziemi Akademii patrze-drzwi otwarte a na mini mapie zolta dziurka czyli przejscie.Wlazlem...patrze...A tu po ciemku nigdzie nie widac prezejscia klikam na to skad przyszedlem i nic(there is a hole in the ceilling) no to pomyslalem sobie:zabije sie moze sie pokaze gdzie indziej...poszedlem tam gdzie jest fire i energy i sie zabilem...czekam...czekam...czekam...nie wiedzialem ze trza logout dac...A kiedy indziej wchodze tam (z torchem) inna postacia patrze a tam tuz obok jest drabina...LOOOOOOOOOOL...

Linek
27-01-2004, 19:32
Temat przeobraził się w opowieści "Jacy głupi byliśmy na rooku" :) Ja na początku dziwiłem się jak jeden koleś może zabijać trolle. :)Przecież one takie superextra chyba najmocniejsze :) Potem też szukałem skrzynek (nie tych ciemnych skrzyń tylko normalnych skrzynek-tych takich pudeł)BO coś sobie ubzdurałem że one pływają po wodzie i chciałem gdzieś na nich iśc :) Próbowałem też jakoś odpalić tratwę i pływać.Duuużo takich rzeczy było.Albo próba otwarcia snake`a :)

Olga Sorc
27-01-2004, 19:32
Ogolnie na swojej 1 postaci to chyba 2 tygodnie rooka przechodzilam.hehe a odrazu na 1 lv biegalam i chcialam ludzi zabijac i sie strasznie w*****ałam ze nie da rady :D:d potem zbluzgalam multum ludzi i na mainie mnie gnoili ale nie bylo tak żle

Olga Sorc
27-01-2004, 19:36
re up: No ja próbowałam snaki otwierać :D:D a z skrzynkami fajna faza była.Wiecie gdzie jest spike sword na rooku :D to zbieralam bagi,skrzynki i takie tam i wrzucałam do wody bo myslalam że jak się dużo wrzuci to będą wystawać i sobię po nich przejde :D:D

Linek
27-01-2004, 19:39
Ja też strasznie długo rooka przechodziłem.No i jak słuchałem opowieści kupmla który miał 9 lvl...sobie myślałem jaki to on jest silny...wyobrażałem sobie maina (jako jedno miasto-tak jak rook :P ) I jak on mi opowiadał jakie to super rzeczy leżą tam na ziemii to już nie chciałem mu wierzyć.W końcu nadszedł dzień przejścia na maina :) on siedział przy mnie i mi mówił co trzeba gadać do wyroczni :)Potem po chwili grania na mainie (1 dzień) on przyszedł do mnie i włącył swoją postać.Ja patrzę! 12 level! I patrzę ile on ma expa!I do niego takie coś:
-ja też tyle będę musiał mieć??
Wtedy te 12,000 czy ileśtam to wydawało mi się strasznie dużo.Tyle że myślałem sobie jakim cudem on to osiągnął.No i zbierałem z ziemii studded armory,axe,hatchet,copper shield (! to mocne jest :) ) i takie tam.Biegałem z tym szybko,rzucałem,krzyczałem mine itepe...I miałem depo zapchane śmieciami bo cały czas szukałem kogoś u kogo bym to sprzedał :)

mali
27-01-2004, 19:44
Ja w sumie to rooca 2 tygonie jak nie wiecej przechodzilem :D Bo ciegle bylem na ratach,az kumpel mi mówi idz na inne potwory kup se line i idz.Mialem 200 cos gp a wiec lina 50gp to poszedlem do sklepu i pisze "I buy rope" nic no to ja "I sell rope" pojawilo mi sie 18gp no to dalem jej 18gp nadal nie mam liny i tak ciagle pisalem "I buy" i "I sell" i w taki sposób stracilem 218gp a za lada bylo duzo kasy mojej :( i 8lv zrobilem na ratach w ciagu 2tygoni ;)

Olga Sorc
27-01-2004, 19:46
hahaha ja do 14 lv biegałam z barass legsami chain armorem mace i p shieldem :D:D i zbieralam żarcie mialam 20 ham i 33 meat czy coś w tym stylu a expilam normalnie na swampach (kolo venore) a kurde kiedys na roty poszlam i mialam viking helmeta :D:D (oczywiscie z ziemi bo sama niczego nie zabilam>

marred
27-01-2004, 19:47
Heh, a ja na poczatku, nie wiedzialem, ze na mainie jest depo i biegalem tak sobie z kasa, az mnie jakis gosciu pknal i sie wkurzylem, napisalem do kolegi, ze mnie peknal i on mi powiedzial o depo :P.
I jak ktos tam pisal sell FS 15k to tak sobie myslalem, jejku, 15 tys, czyli wazy 1500 oz, ale ktos musi miec wysoki level, aby tyle uniesc, a jeszcze do tego jakies rzeczy. I jak oni wogole moga trade'owac, skoro 15 tys, to 150 razy po 100 gp :P.

Olga Sorc
27-01-2004, 19:50
poprostu lolki byliśmy ja też nie wiedzialam o depo i to dlugoo.Znaczy przychodziłam taM bo dużo osób było można bylo cos znaleśc na podlodze itp.ale o tym że rzeczy sie wkłada nie wiedzialam :D a jak jakis hight lv pokazywal eqip <klad na depot> to go próbowałam przesunąć a potem wałka z ctrl+ f4 robiłam :]

Dexipada
27-01-2004, 20:12
ja kiedys na rooku w sklepie 40 min stalem bo nei umialem torcha kupic:
Ja: HI
Npc: Hello...
Ja: light, candle.. itd ( wszysytko wymianialem tylko nie torch )
Az wkoncu gosc mi powiedzial zebym napisal "torch"
to ja napisalem i sie potem okazalo ze kasy nei mam na torch ^^

Palisanderos
27-01-2004, 20:22
Ja jak bylem na rooku to nie wiedzialem ze jest cos jak sword albo axe wiedzialem tylko o clubach. Zobaczylem na stronce cluby, wszystko ok.staje na rynku i wolam "buy staff or morning star" to bylo dolujace
;(

Bloody_Izual
27-01-2004, 20:29
No ta sobei opowiem:

Zaczynałem zabawe na Danubi.Rooka przeszedłem w 1 tydzień.Na rooku czekaliśmy i podlewaliśmy ziemie żeby wyrosła z niego pszenica.Gdy miałem sporo kasy kupiłem:Studded arm,legion helmet,leather legs,sword,brass shield,boots.Poszedłem w jedno miejsce gdzie było z 5 rotów oczywiście padłem,pół nocy nie spałem bo myślałem "strace mój extra sprzęt".Oczywiście na rooku prubowałem zabijać ludzi i rzucałem się na solo na orki,waspy,mino,roty oczywiście ginełem...Gdy byłem na mainie kupiłem od typka spell booka za 50gp(frajer i n00b pomyślał:) ),oraz tadam...LIGHT i FIND PERSON.Byłem Newbie to zachciało mi się trenować z knightem na 40lv... i jak widziałem trenujących typków myślałem że to pk.Moim największym problemem było wchodzenie po drabinach:) .Pierwszy pk to był mag/druid dostałem poison fieldem i padłem za 2 razem tak się nie zrobiłem.
Pierwszy mój death to było przez slima na którego rzuciłem się jak lew ale się rozmnożył...Potem zabił mnie pall ze spirów(miałem red hp),i potem normalny pal z łuku.Spotkałem kilku polaków którym zazdrościłem lv że taki power itp.Jeden pokazał mi kazz oraz jaskinie trol nad mols.Następnie poznałem palka który się dziwił że na mnie trucizna nie działa(miałem silver amulet)a ja myślałem że mam takie good skile że nei może mnei trafić:) .Po ok 2 dniach zauważyłem na ulicy COPPER SHIELD pomyślałem musze być 1,dobiegłe wziełem myśle "teraz jestem maczo.Poexpiłem na trolach kumpel kupił mi battle shield,mace,brass set i soldier helmet(LOL),myśle jestem pan (miałem wtedy p-field i po ok 20min. naumczyłem sie używać run),i z AŻ 3 pf poszedłem pozwiedzać gorke między ab a carlin i zobaczyłem typka mówie looz i przyszedł kumpel wracam patrze "You Are Death"myśłe pk? patrze killed by hunter to nei pk patrze co zgubiłem battle shield ale odzyskałem go.Pózniej kumpel powiedział że jest w ab myśle to daleko.Pochodziłem poszedłem do ab i tak tam zamieszkałem...

eerion
27-01-2004, 20:41
Ja rookowałem dluo... Chyba z miesiąc, ale wtedy miałem modem :D. Jak wszedłem na maina to zobaczyłem jak brass armor leży na ziemi. Look. aaaach te 8 def. Co za super zbroja. Wziąłem i ukradłem jak to miałem w zwyczaju z rooka. I wtedy zarwałem pierwszym SD. Potem myślałem ze jak mnie rookują to rzeczy amm swoje. Wziałe pełno katan i copperów na siebie i proszę zebby mnei zrookowali. AJkie bło moje zdzieiwnie jak zobaczyłem club i leaher arm :D

Slajt
30-01-2004, 20:13
Żebyście wiedzieli jaki ze mnie był noob do 2 levela...
Nie wiedziałem że jest coś takiego jak worek i turlalem wszystkie rzeczy przed sobą :)
Ale to jeszcze nic.
Wyobraźcie sobie że mój koleś zamiast bp miał rata i ten rat robił za worek brechtałem go za to pół godziny :D
A raz jak miałem 12 level ( knight 43/39 ).
Naskoczył mi jakiś palek na 9 levelu i prosił mnie ebym mu nałowił ryb. Złowiłem mu jedną rybę, a on mnie straszy,że jak mu nie złowie następnych trzech to mi nakopie. ucił na mnie exure i to było chyba za 2 hpmany mnie zaczął hitować swoją piękną (chyba) kuszą. Wnerwiłem się i dostał kicka za 30 (na def). Uciekł...
Wiecie gdzie? Do jaskini z mino archerami i Orkami Wariorami :)
Brechtam

----------------
Ethernia
Slajt
Ab'dendriel

Waglikus
30-01-2004, 20:21
Ja jak zaczynałem grać to nie wiedzialem jak sie raty otwiera:) ale na 2 LVL juz wiedzialem:P

Kowalski
30-01-2004, 20:48
Hehe ja mialem takie rozkminy na rooku : niewiedzialem w ktorym miejscu na drabine trzeba kliknac , probowalem lina lol , nastepnie mostek na zachod przynosilem sobie skrzynki i itd. bo myslalem ze to jakies magiczne pola i nie mozna na nich stanac :) Pozniej zobaczyleem jak chlopki sobie normalnie przechodza i sie skapnalem po tym ze wchodza tylko pacmany :D Atakowalem szczury poprzez PPM Atack :)
I z tego co pamietam to poczatki na mainie depo czyli ze jak zostawie w lockerze to ktos podejdzie i mi wezmie :P Aha i na rooku roty blokowalem je myslac ze jak je zabijemy to z kazdego powypadaja katany , coopery i bedziemy bogaci :D Tyle pamietam ale to jest przesmieszne co czlowiek moze wymyslic :)) :)) :))

Matheous
30-01-2004, 21:02
A ja stalem przy wysepce ze spikeswordem, czytam only the humble may touch...blablabla. HUMBLE to podobno znaczy skromny(ktos tak na forum napisal) to zaczalem YELLowac : I AM HUMBLE!!! I AM NOT TOO GOOD!
Ech ta SKROMNOSC:)

Matik
30-01-2004, 21:33
Ja widziałem kobiecinke która ogłaszała sie " I buy wooden legs " :D hhe
a teraz moja historia (Każdy z nas to przeżył) Hunter pk help help :-) hehe każda 1 postać miała zajście z hunterem .. pamietam jak mnie zabil (zwiedzalem mapke) i stracilem mace (blagalem ludzi w depo zeby mi pomogli odzwyskac ;-) " hi hey plz dont kill me plz
.. you are dead :D

targud
30-01-2004, 22:54
Ostatnio spotkałem polaka na rootach patrze na lvl- 13 palladyn ale bil sie z rootem wrecz. Pytam sie jego jaka ma bron
-Morning Star
A jakie masz skile
-34 w dystans
To czemu nie bijesz z broni dystansowej?
-Zostawiłem w depo
A tylko na rootach expujesz?
-Czasami jeszcze na Orkach
Czemu nie idzesz na PoH?
-A silne sa?
PoH to jest taki teren co to sa tam rozne potworki i takie rozne rzeczy palladyni tam chodza z lukiem albo kusza i zabijaja sobie potworki i im exp leci szybciej
-Ej a zaprowadzisz mnie na te PoHy?

I wtedy zaczęłem z kolesia targac łacha. Był nieskonczona lamą i na dodatek mial Firewalla w muzgu na wiedze :)

marred
03-02-2004, 22:33
A teraz ja. Rzecz sie dziala na Calmerze (non-pvp). Moje komentarze pisane na pochylo:

21:27 You advanced in fishing. To tylko, zeby sie pochwalic :P
21:27 Gostek: hey
21:27 Gostek: leave noe
21:27 Ja: hi
21:27 Gostek: or i peekay you
21:27 Ja: lol
21:27 Gostek: no, no lol I zaczyna mnie przesuwac w nieznanym kierunku :P
21:28 Gostek: noob Ja mu oczywiscie uciekam
21:28 Ja: lol
21:28 Gostek: you die in main A to juz mi napisal na privie, mimo iz bylem na mainie

Ziomq
04-02-2004, 09:22
No to ja z kolei widzialem takiego ziomka:
[Ktos tam] HELP ME TELEPORT
[Maally] I dony have

maszlesz
10-03-2004, 16:06
Ja całego rooka z kumplem chodziłam i razem wyszliśmy na maina. Mieliśmy najlepszą taktykę na świecie (na rooku wypracowaną). Ja sorc, on knight ale nie ważne. Jak widzieliśmy jakiegoś potwora to robiliśmy tak: jeden uciekał a drugi biegał za tą poczwarą i bił od tylca. No i tak: spotkaliśmy lwa no i on zasuwa z tym lwem wkoło drzewa a ja bije, lew traci: 1hp, 2hp, 1hp itd. Po dobrych 10 minutach lew padł. Byliśmy z siebie dumni. TYLE EXP'a. No i na lwy cały dzień chodziliśmy... pewnie z 20 zabiliśmy. Potem odkryliśmy rotwormy i to samo. Aż ludzie nas zaczęli rozpoznawać. Kiedyś jeden polak powiedział: patrzcie to te latawice. Musieli mieć z nas niezłą zwałę. Ale my swojej taktyki broniliśmy. Aż pewnego dnia spotkaliśmy słynnego Huntera (pk zresztą :) ). Moja kolej była zaiwaniać wkoło drzewa... i tego dnia zmieniliśmy taktykę.

Potem gość mnie nauczył jak się pomnaża przedmioty. Mówi płóż to co masz najcenniejszego na dp (koniecznie musiało być najcenniejsze bo inaczej się nie pomnoży), no to ja bach swojego p-armora na dp, myślę sobie się pomnoży i dla kumpla (tego knighta) będzie, no i gość mówi, a teraz wciśnij ctrl+q. No i p-armora nie miałam ani ja ani kumpel knight.

Amazonka powiedziała: "Gimmi your money" no i dałam, ale i tak mnie utłukła.

Wędkę, no rooku zdobytą (wspólnymi siłami), TYLE KASY KOSZTOWAŁA, zamiast use to ja ją bach do wody. Myślałam, że mnie kumpel zabije.

Na numer, wypij to to cię uleczy też się oczywiście nabrałam. Ale na 1 lvl'u byłam i nic nie straciłam.

Długo też nie mgłam zrozumieć jak zrobić ten trade, jak coś kupowałam od kogoś to wyrzucałam kasę przed siebie, a on mi zabierał i tyle trade było.

Jak wyszłam z rook'a i poszłam na trole to chyba wszystkie możliwe liny pozbierałam i myślałam sobie, że fortunę na tym zrobię.

Długo też nie mogłam zrozumieć co to rope. Nie wiem czemu nie sprawdziłam w słowniku, chyba byłam po prostu pewna że to ropa.

Na rooku strasznie się wszystkich bałam. Poczytałam se wcześniej o pk, więc byłam chyba najgrzeczniejszą osobą na świecie. A że przeczytałam, że najgorzej to jest pierwszemu kogoś uderzyć, bo jakieś gildie się mszczą i wogóle, więc nawet nie sprawdziłam czy się da uderzyć czy nie.

Jedi
10-03-2004, 16:15
A mój najgłupszy death na rooku to jak obok pokoju treningowego pierw wszedłem w pole ognia i zobaczyłem, że jestem oparzony to wszedłem w płatek śniegu (pole energii) bo myślałem, że jak wejde oparzony w śnieg to mi sie to zneutralizuje :D
Eh stare dobre czasy na rooku...

WizzArD
10-03-2004, 17:47
hehe to ja kiedys siedze na nocce a tu nagle kolega do mnie pisze : ej pomuz jakies 2 typy z toporami mnie goniom, ja tam biegne i patrze on dead a kolo niego 2 zerki :P

Ulrek
10-03-2004, 18:09
Hehe to ja nie miałem takich motywów.

Nie będę skromny i powiem:
- od razu wiedziałem do czego służy opcja safe trade, ale musiałem się połapać jak się jej używa,
- lina - wiedziałem, wystarczyło czytać tipsy,
- gdy gość napoił mnie zielonym płynkiem pobiegłem od razu do świątyni i się uleczyłem,
- wiedziałem też jak użyć wędkę

Moje wpadki?
- męczyłem się trochę z drabiną... w końcu wykombinowałem, że trzeba wciskać drugi szczebelek od dołu :) ale potem przypadkiem skapnąłem się że wystarczy kliknąć na pole przed drabiną,
- nie otwierałem szczurów :P
- byłem miły dla wszystkich... a jak wiadomo rooka najszybciej przechodzi złodziej i menda największa (a ścigaczów obawiać się nie należy... nikt nie ściga za przewinięcia na rooku),
- zabił mnie spermen (ale to chyba każdemu się zdarzyło),
- za póżno skapnąłem się, że najlepiej expi się na szczurach (na rooku),
- na mainie, gdy grałem knightem, zacząłem rzucać spearami w zablokowanego orc warriora... potem zrobiłem sobie paladyna bo uznałem że knight jest do kitu 8)

... a no i oczywiście za późno odkryłem potęgę mocy opcji "Tibia Classic Controls" i żeby coś zaatakować/otworzyć/użyć musiałem przytrzymać CTRL

Aversin
10-03-2004, 18:31
Po wyjściu z maina kolega pokazał mi kopalnie koło Thais i powiedział, że tam są rooty i moge expić. Pokazał mi również w tej kopalni droge do smoka .. i powiedział abym tam nie szedł .. dowiedziałem się jednak, że smok jest niżej i da się go zobaczyć nie wchodząc do niego .. Tak więc knight lvl 8 poleciał do smoka. Po dotarciu na miejsce zobaczyłem potwora .. ale mało mi było, roota ledwo co ale blokuje, smok pewnie niedużo silniejszy to co mi tam zejde na dół szybko zobacze i uciekne .. i tak zlazłem ale już wrócić się nie udało :P

wys€k
10-03-2004, 19:05
[I]
Amazonka powiedziała: "Gimmi your money" no i dałam, ale i tak mnie utłukła.


Poprawiam cie:
Wild Warrior mowi "gimme your money" ale to szczegol
=)

a ja na mainie niechcacy wrzucilem plate legs do wody, bo chcialem zlowic rybke a myszka mi zeszla =)

Mops of Kuznica
10-03-2004, 20:50
Moja pierwsza postać to był pallek (Libera) do 14 lvl
mialem brass set ,mace (bo ni wiedzialem że pall z dystansu bije) a helmu ni mialem :D










Kamilz powraca tylko z bardziej (cenzura) nickiem :D

SORY MODY ZA TEN GŁUPI WYGŁUP KAMILZ'em :))

marred
10-03-2004, 21:00
Oryginalnie dodany przez pebe83
Po wyjściu z maina kolega pokazał mi kopalnie koło Thais i powiedział, że tam są rooty i moge expić. Pokazał mi również w tej kopalni droge do smoka .. i powiedział abym tam nie szedł .. dowiedziałem się jednak, że smok jest niżej i da się go zobaczyć nie wchodząc do niego .. Tak więc knight lvl 8 poleciał do smoka. Po dotarciu na miejsce zobaczyłem potwora .. ale mało mi było, roota ledwo co ale blokuje, smok pewnie niedużo silniejszy to co mi tam zejde na dół szybko zobacze i uciekne .. i tak zlazłem ale już wrócić się nie udało :P


A ktos np. trafil do tibi z Red Dragona? Tam byl taki banner z tekstem: "You'll never forget your first dragon."

I to jest prawda. Kiedys bylem kolo mostu Dwarfow, zwiedzalem okolice, patrze tabliczka, cos tam cos tam, danger - dragon. Mysle, nieeee tam, na pewno musza cos kantowac z tym smokiem, tam pewnie nic nie ma. I wlazlem, patrze dragon. Oczy na wierzch, zaczynam zwiewac, jakos smok byl laskawy i nic nie walnal i od tamtego momentu zaczalem ufac takim tabliczkom.

PS I tym oto postem jestem w elitarnej grupie podwojnych asow forum :D

Oxygane
10-03-2004, 22:10
Ja jak grałem swoim pierwszym charem czesti expilem na rotach. Brałem swordy i mace i sprzedawalem w sklepie po 30 gp, aż kiedyś znalazłem na rotach w trupie fire sworda, wziełem go i lece sprzedac do sklepu, ale cos sie nie da mecze sie chyba juz z nim 10 min, az tu przychodzi jakis polak i mowi ze chetnie kupi tego fs'a ode mnie i da dwa razy wiecej niz w sklepie za sworda, ja oczywiscie zgodziłem sie i byłem z siebie szalanie dumny jaki to wspaniały interes zrobiłem, aż do momenty gdy dowiedzialem sie po ile fs stoi :/

behi
11-03-2004, 14:07
Oxygane, mi takie cos snilo by sie caly czas... Moglo byc tak pieknie...

kagan
11-03-2004, 18:44
Ja jak zaczynałem grać spotkałem jakiegoś polaka ( 8 lv ) więc zaczołem sie pytać o to i o tamto , dowiedziałem sie że msuze mieć 8lv itp.
Więc zawsze jak jakiś problem mam to do niego pisze (teraz wiem jakie to wkurzające) ale tylko 2 razy musiałem pisać:

1) w ramach zwiedzania miasta poszedlem do sklepu (hmm jak ten własciciel miał na imie? chyba Dee :P no ale ten sklep nad mostkiem który prowadzi dla terenu dla pacc) i przez przypadek kliknołem na stopy mojego ludzika i obok i mnie przeniosło na ukos tak że niemogłem z skrawka ziemi odejść bo krzak blokował, dało sie tlyko na ukos ale niepotrafiłem :) jeszcze ktoś mi kwiat obok postawił to już wogóle, więc wołam mojego bohatera i wołam przyszedł po 10 min i mnie wydostał :)

2) standardowo - brak liny i wlazłem do jaskini z bugami

Pienio
28-03-2004, 18:55
pierwsza postać, pierwsze chwile, minuty, godziny w rooku.....to były czasy.....ja najpierw próbowałem chyba przez jakieś 3 minuty wyjść na tereny łowieckie (....kto by pomyślał że trzeba miec 2lev)...szlak mnie trafiał kiedy mnie cofało.....potem jakiś polak...nie pamietam jka sie nazywał powiedział mi że warto kupić line (byłem już na 3lev :) i zapytałem sie ile kosztuje....on najpierw powiedzał zemoże mi ją sprzedać za 100gp.....oczywiśce nie miałem tyle....więc powiedziałem że dam mu wszystko co mm...zyli chyba ok 55gp....aczywiście nie miałem pojęcia jak sie robi wymiane...wiec położylem na ziemi cały mój dobytek....i ju8ż nie widziałem ani tego złota ani liny.... :D

Pienio
28-03-2004, 18:57
...i pamiętne uczucie kiedy po raz pierwszy zabłem szczura :D .....straciłem wtedy chyba połowe życia......

Melnorica
28-03-2004, 19:27
To były czasy na rooku.... i dopiero na 3 lvl kolega mi powiedział, że szczury sie otwiera, a nie zbiera w całości....jaka to była strata jak bylo trzeba wyrzucić jednego, bo więcej się nic nie mieściło w bagu...
Albo jak kolega wyżej wspomniał, jakie to było uczucie jak sie pierwszego szczura zabiło, albo rabbita ;)
Z resztą gdyby mi dokładnie nie wytłumaczyli sensu gry to chyba bym ciągle expiła na ratach...i nie wiedziała, że istnieje cos takiego jak 'Main'...

Ithelios
28-03-2004, 19:30
No ja standardowo miałem problemy z używaniem drabiny,a możliwość otwierania szczurów odkryłem gdy miałem już 3lvl na rooku.Gdy znalazłem spira,byłem zafascynowany bronią z taką ilością ataku,niestety w nic nie trafiałem :] Wbrew pozorom wiedziałem że hunter to nie PK i umiałem safe trade :) No i do Tibii też trafiłem z Red Dragona(You will never forget your first dragon).No i rzeczywiście nie zapomniałem.Moje 1sze spotkanie ze smoczkiem-Ktos zlurował pod wejscie ancient temple(jeszcze była drabinka i można było ropować smoka z respa).No i pamietam te szaleństwa gsów w thais,wolne zabijanie....Chlip,tęsknie za tymi czasami,teraz jakieś kretyńskie skulle a i lurować się nie da :(

Pienio
28-03-2004, 20:04
....... można spotkać wporzo ludzi....kiedy tylko wyszedłem z rooka postanowiłem wybrać sie na poszukiwania lepszego sprzetu...i tak rzuciła mi sie w oczy platynowa tarczy ( ówczesny szczyt moich marzeń) ...kiedy sie na nią wybierałem zaatakował mnie cycek.....i naszczęście zznalazł sie pal 30+....zabił go 2-3 ciosami....... i spytał co tu robie...powiedziałem mu czego szukam.....za kilka minut przuyniósł mi tarcze....ale nie byl tp plate tylko battle shield!!!.........dał mi też scale armora i longsworda........jednak są też spoko ludzie a nie tylko dutki którzy mają hlev i zapomnieli juz jak to było kiedyś...... ..tą tarcze mam do dziś...trzyma tą mój palek(20lev) jako świętą relikwie :)

Michaas
28-03-2004, 20:27
Ja zaraz po przyjściu na Maina wyszedłem z Thais i rzuciłem się niczym lew na cyca :D

Pienio
28-03-2004, 20:32
mi tez sie przytrafiały bohaterskie czyny.....widziałem jak jakiś typ ucieka przd pk wieć postanowiłem dzielnie mu pomóc...niestety...dopiero później skumałem sie że zaatakowałem 29lev..... :D

Melnorica
28-03-2004, 21:22
Tak....pierwszy krok na mainie.....Wylądowałam w Carlin i postanowiłam wyruszyć do Ab :D Ide, ide i zaczęła mnie gonić jakaś babka, myślałam że to PK (cos o PK słyszałam od kumpli) 'Jezu! Już po mnie... ona ma pewnie z 20 lvl!' ;(. Ktoś poszedł w tamta strone. Łup, łup i zabił PK....a tam tyle trupów leżało...jakaś mass pk. Okazało sie że to Amazonki...
Jakoś doszłam do tego Ab ;)

Raul
28-03-2004, 22:05
Miałem 4 lvl kumpel mówi, że znalazł jaskinie z jakimiś potworkami jakieś rot... coś tam :D i mówi żebyśmy poszli. Ja myślałem, że jestem już super silny, Carlin Sword, Chain Armor. Więc poszliśmy kumpel wchodzi pierwszy ja za nim. Patrze trup na ziemi jakiś mojego kumpla nie ma. Jakieś stworki mnie okrążają zaczynam się lać. 2 sekundy później pojawiam się w świątyni. :))

Master Mazi
28-03-2004, 22:54
Ja swoją postacią na Secura (23 sorc) wziolem 12 i 11 palka na poh :P powiedziałęm ze idziemy na cyce i ze dadzą rade no i doszliśmy do swiatyni i ja mowie idzcie na dół na cyce ( a tam zerk lider shaman ) i nagle patrze niema go na vip a on wpadl w dziure zaczołem sie z niego smiać a ten drugi palk do mnie " ide po jego lota" i tez wlazłw dziure i padł :) a ja jako dobry kolega ropnołem ciała i oddałem im bp ( czy to śmieszne ?? )

Villen
28-03-2004, 23:27
Main...moje spotkanie z jaszczurem było fajne jeden f-wave i gfb i zobaczyłem fajny napis....na 10 levelu byłęm na poh ide patrze trup gs mówie mój(dobrze widziałem co to gs ale nie wiedziałem jak to bije) patrze na battle gs mówie z0nk zwiewam patrze 2 ide w lewo 3 gs do mnie podbiegło to wyglądało jagby mnei rozdeptał(1 shoot i byłem martwy).Hunter zwiedzałem tą górke i przyszedł po mnie kupelposzedłem po neigo wracam...you are dead.Gościu mnei zabił Poison fieldem.Gdy kumpel miał 16 level mówie ale wymiata.Gdy kumpel kupił mi dark armor straciłem go razem z nim na ghulach...gdy z kumplem zabiliśmy huntera wypadł z niego łuk i 5 strzał poszliszmy tam gdzie respują się cyce i 1 ds zobaczyłem 2 mino archery i wale złuku wystarczyły 3 bełty....

kaminiak
29-03-2004, 15:15
Ja niewiedzac jaka mam miec profesje wzielem sobie pala. I nie umiac sie nia obslugiwac non stop skillowalem z m stara. Gdy po pol roku skillowania mialem gdzies tak 33 z cluba. Pozniej kolega zmusil mnie na sile zebym gral z dista :D A ja mu ze mam jusz duzo z cluba, ale cos mnie korcilo zeby sprobowac i po tygodniu z dista mialem tyle co po pul roku z cluba :)

Trener
29-03-2004, 16:07
Mi sie kiedys podobało jak stoje sobie przed miastem (niepamietam jakim) a tu klient biegnie i drze sie : "HUNTER IS PK!!"

No sie troszke uśmiałem..

A co zabawniejsze - Hunter nie miał czaszki :D

Później z tym klientem pogadałem o co biega :]

Klient chciał sobie pogadać z Hunterem :D

Resthin
07-04-2004, 12:10
to ja na roku zamiast taczy mialem chain helmet bo byl tak udezajaca podobny do tarczy, a na maine szlem sobie z carlin do troll cave ( niezle expowisko dla lov lv) i patrze koles wali valkirie a ona ma juz czerwono zyciai zaczynam krzyczec "Stop" "help pk " i zaatakowalem kolesia zabil valkirie a mnie cudem oszczedzil chociaz milem white skulla :D

FROGO
07-04-2004, 13:40
Kiedys kolega rycek na 18lvl chcial zebym mu zrobil pare hmm to powiedzial "zrobisz mi pare tych malych: :P a teraz mowi :" Zrobisz mi pare adori granuw?" :P i nie chce mowic hmm :)

Yarczaz
07-04-2004, 20:44
No to troche ode mnie :
Moja pierwsza postac : Sorc ( zawsze bylem ambitny )
Pierwszy czar - utevo lux, to był bajer :P Nastepnie Fire field ( kumpel mi powiedział jak sie runa robi ) wiec zrobiłem kilka FF i lece na orc worriora. Strzelam i myśle, no teraz to bede wymiatać :P I długie oczekaiwania przed ancient temple na respawn rotworma. A pozniej to juz zaczeło sie rozkręcać. Zakupilem HMM i robiłem backpaki tych runków. i w koncu zakupiłem sprzęt marzen - Clerical mace ( ahhh ... co za power ) Plate armor, dwarven shield ( wczesniej latałem z cooperem ), Dark helmet. A jak juz miałem GFB i FB to taka podnieta ... Łazilem se tez po foldzie, co za expowisko ... I pierwszy raz padlem ofiarą pk, wracając z 300 gp. Straciłem tez soldier helmet. Co za strata ....

Necron
07-04-2004, 21:20
oto kilka <histo<ryjek z mojego krotkiego acz barwnego zycia na tibi, a mianowicie co robilem przez 1tydzien:

jea.. 2 lv idziemy z qmplem na MAINA!! <myslelismy ze main jest pozamiastem> wkoncu utknelismy w jakies dziurze, no to prosimy gimme a rope plx albo rope me, wiec wkoncu gosc zgodzil sie ale oddalem mu rapiera.. no to wkoncu wyszlismy przez chyba 2 dni myslelismy jak sie uzywa line. albo myslalem ze torch to bron i nabilem sobi przypadkiem fista do 20. albo myslalem ze posion field to uleczenie i wchodzilem w niego/
albo jakas gosicara miala ksywe queen from 1st stairs to myslalem ze to npc i sie dziwilem jak npc moze zabijac potwory.
pamietam jak myslalem ze bugi to dragony i zawsze uciekalismy z qmplem
pozniej dowiedzielismy sie o mainie.. no wiec wkonu 8lv wzielismy noobki knigtow i jak gosc zarabal mi 9gp to zaczelem go bic
i tak ciagle az mnei zrookowali
i mojego qmpla tez wkoncu sie przenioselm na danoobie

Adrian
09-04-2004, 09:07
Jak tak was słucham to naprawde śmiać mi się chce:D

ale dobra teraz ja,kiedyś brat mi powiedział że jak pierwszy raz grał w Tibie z kolegą(on też grał 1 raz i nic niewiedział) to umówili się że jak wyjdą na maina i zdobędą wreszcie 30lev to sobie pójdą na.........Demona :P :D :P :D :P :D :P :D :P:D:P:D:P:D:P:D:P:D:P:D:P:D:P:D:P:D:P:D

SERIO tak mi powiedział,ale to dopiero było niedawno,i już wie że na 30 lev na demony to jak na 1 na minosy albo coś:P:P:P:P:P:P

men of dead
09-04-2004, 10:01
Na 1albo 2 lvl zabil mnie rat.A wiec stracilem baga. I do 8 lvl gralem z club i jacket i nie wiedzialem ze sie torcha da zapalic i uzywalem jej jako tarczy.Caly czas expilem na ratach bo myslalem ze tylko raty sa na roku...

Cumulus
14-05-2004, 20:07
1,2 level-to były czasy zauroczenie Tibią, ciągle odkrywa się nowe rzeczy no i różne dziwne historie. :)) Te dwie historie, które opowiem nie działy się w Tibii, ale w szkole i tam kumple mieli okazję do chisterycznego śmiechu. ;)

Historia 1
Maciej-Jak tam ci idzie, młody Tibiarzu?!
Ja-Super! Po lekcjach ide prosto do komputera.
Maciej-Szczury przed oczami?
Ja-Nie, ja wole chodzić na króliki.
Maciej-(i tutaj histeryczny śmiech)

Historia 2
Nie pamietam jak dokładnie szła ta rozmowa, ale było to coś w rodzaju:
-Tak sobie myślałem, że wiesz co bede na Mainie robił? Bede oprowadzał początkujących po Tibii i brał zato kasę.
-(no i reakcja taka sama jak poprzednio) :))

Wahi
15-05-2004, 12:01
Taaak poczatki to byly czasy :P

z ciekawszych pamietnych wydarzen to:

- oczywiscie nie umialem trade :D wszyscy trade trade fast trade a ja zeby polozyli przedmiot a ja potem dam kase [chcialem byc uczciwi nie wiedzialem wtedy ze 2 na 3 to thiefy] a oni mnie od noobow :(:(:(
- nie umialem uzyc drabinki :D
- o maly wlos kupilbym bag za 30 gp!! a lopate kupilem za 60 :D
- w przeciwnienstwie do niektorych od razu kupilem rope i nigdy nie wlazlem do zadnej dziury [oprocz lev 12 wtedy to byl lol dopiero zabil mnie orc bo nie zdazylem sie healnac i sie zlozylo ze nie stracilem zadnego eq tylko bag wiec pognalem tam czym predzej... a w bagu byla lina....] ale nie blagalem o ilne tylko poszedlem dalej az znalazlem trole :)
- jak wylazlem z thais pierwszy raz napatoczyla sie Valkyrie :D to ja krzycze ze pk itp... a ludzie stoja i sie patrza ;-)
- nie umialem lowic ryb a teraz juz mi szkoda nadrabiac zaleglosci :>

i jeszcze pewine wiele innych ktorych nie pamietam

bec88
15-05-2004, 12:53
Ja miałem inną przygodę zaczynałem grę z qmplem no i oczywiście rook. Mieliśmy kolegów z rl na 50 lvl+ to nam wytlumaczyli jak robić trade itp. Lecz gdy poszliśmy na raty :P nie wiedzieliśmy że można nosić i torch i broń jednocześnie . dlatego raz ja nosiłem torch qmpel zabijal rata i na się zmnialiśmy.

Gangrel
15-05-2004, 13:11
Ja tuż po przejściu na main pytałem się pk czemu mnie atakuje...;)

ghiron
15-05-2004, 14:48
Uśmiałem sie czytając te wasze opowiastyki :D Ja tam nic nie mam do powiedzenia śmiesznego tylko to jak każdy problem z drabinką i trade Szczury odrazu wiedziałem że trzeba otwierać:D Po przeczytaniu tego tematu wszedłem na postać na chimerze na roku i zaczołem pisać: SELL MAGIC PLATE ARMOR FOR 500GP~~~~MSG ME FAST~~~~Odrazu 5 osób sie rzuciło i buy i buy ibuy :P i dawalem trade pokazywałem studded armor :P

Rudyg
21-10-2006, 21:10
ja tam zbytnio smiesznej nie mialem no ale:
kumpel mi mowil ze na mainie jest fajnie ale najlepiej odrazu jest isc do depo itemki dać ( i tłumaczył mi jak posługiwać się z dep ) bo mogą pk cie zabic, no to dobra nabiłem 8 lvl, juz jestem w świątyni thais i mu mowie na gg: dobra wyruszam do depo, boje sie ;/ przeszedłem połowe Kurde a jak mnie coś zabije ;/ wszystko strace ;/ YESSS doszedłem do depo HAHA nic nie straciłem ;)

myślałem ze main roi sie od PK :P

Asti
21-10-2006, 21:32
1. Poszedłem z kolegą na questa chain armor, i jakiś ziomek przedemną wziął nagrodę....to ja się wróciłem bo myślałem że już nie ma

2. Pisałem na "Defaul" "SELL(...)" to mi kolega powiedział żebym to na "TRADE"
a ja do niego z tekstem:

- To co ja mam to wszystkim na trade pokazywać?

Avallac'h
21-10-2006, 22:33
Nie miałem niczego w stylu "Hunter is pk!!!!" albo "Jak otworzyć szczura" Jak tylko wyszedłem ze światyni, spotkałem Polaka, który mi pomógł(Tak, tak, wzrok was nie myli, Polaka) Jednak:
~>Nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak main. Do 6 lvl'u chodziłem z pierwotnym outfit'em, dopiero pewnego pamiętnego dnia wytłumaczono mi,że można zmieniać outfit kiedy chcesz...:baby:

Kwadratowe Koło
21-10-2006, 22:54
Ja na poczatku narobilem se 13 postaci. Jedna gralem i gralem i schodze pod biblioteke patrze a tam hand axe bylo i jak sie podjaralem i chwalilem sie kumplowi jaki to ja szczesciaz itd. (mialem 1lvl) i kolega powiedzial, ze idzie na orci i jak wrocil przyniosl 3 takie :D:D

Cristiano Lisek
21-10-2006, 23:40
ja pamietam jak nie moglem wejsc po drabince i tak godzine stalem bezradnie klikajac na nia ale w koncu ktos mi powiedzial ze trzeba kliknac na ziemie pod drabinka...

smiac mi sie tez chce jak koles mial scythe i tez zapragnalem sobie kupic i mowilem sobie "no to teraz wielkie oszczedzanie" kilka godzin pozniej zarobilem te
13 gp i sobie kupilem :D najlepsze jest to ze nie wiedzialem jak sie tego uzywa to dalem kolesiowi zebi mi pokazal pozniej zademonstrowal jak sie robi chleb i dal mi ten chleb ale kose zwinal i kolejne godziny spedzilem na zarobieniu 13 gp...

najlepsze jednak bylo to jak osiagnalem wymarzony 8 lvl i chcialem isc na maina wiec... chcialem przejsc przez most ale nie moglem i pozniej kolega mi powiedzial ze to most dla pacca i zeby isc na maina trzeba pogadac z kim trzeba :)

Krizz
22-10-2006, 09:36
Ja odziwo jak większość z drabinką nie miałem większych kłopotów, tak samo z hunterem (chyba miałem farta) o.O
O depo odrazu jak wyszedłem z rooka powiedział mi kolega.
Pamiętam że miałem kłopoty z trade i opanowałem dopiero na mojej drugiej postaci która wyszła na maina.
Z pacc bridge na rooku, to było najlepsze... Głowiłem się nad tym dniami i nocami... Mówie, pewnie trzeba mieć 8lvl, patrze, a tu włażą tam jakieś 1 lvle... Dopiero potem dowiedziałem się że trzeba mieć Pacc...
Tak samo z outfitami dla pacca, zauważyłem jak gostek ma ten stary paccowy outfit z mieczykiem (wtedy nie wiedziałem że to pacc itd.), więc biore Set Outfit, kurcze, niemam takiego stroju :/
Ponieważ owy outfit bardzo mi się podobał i za wszelką cenę chciałem go mieć, to wpadłem na pomysł że byćmoże dziewczyny mają takie outfity, i zrobiłem sobie nową postać, dziewczyne :D
Miałem też wypadek z tratwą (tą co niby Amber nią przypłynęła) myślałem że to tędy wychodzi (wypływa) się z rooka,więc szukałem co się da żeby ją odpalić, ostatecznie miałem już 8lvl. Zobaczyłem że w skrzynce jest książka, a w niej imiona i gwiazdki (myślałem że to lvle tych ludzi), pomyślałem że oni czekają aby dostać się na maina, więc za wszelką cenę chciałem wpisać się na listę :p
Na mainie pamiętam jak chodziłem palem do 11lvl z jakimś swordem (nie pamiętam jakim) xD
Mój kumpel miał gildie i GH, ja bardzo chciałem mieć pokój, ale musiałem zdobyć aż 2k! xD
Zrobienie 2bp hmm'ów to był dla mnie hardcore, w końcu po dwóch tygodniach uzbierałem 1.8k i dałem mu, ale pokoju jeszcze nie dostałem.
Potem kumpel stracił pacca, więc mój drugi kumpel przeją pozycję lidera i dał mi malutką część pokoiku (w tym pokoiku mieszkały 4 osoby + ja).
Oczywiście oni mieli swoje skrzynki, a ja korzystając z tego że miałem koniec pokoju to rozwaliłem swoje rupiecie, i zrobiłem sobie domek (ścianami były zwykłe ściany i dwa łóżka + 1 sqm żeby wejść do moje "pokoiku") :p
Później pamiętam jak gildia miała mieć wojnę, do której w końcu nie doszło, ale czułem się bardzo ważny bo uczestniczyłem w obradach xDD
Kiedy lider nie grał byłem jego głównym informatorem, co działo się podczas jego nieobecności (raz zapomniał zamknąć drzwi do swojego pokoju więc szybko poleciałem do niego [kolega z RL] i powiedziałem żeby je zamknął) :P
Teraz bardzo miło wspominam te beztroskie czasy gry w Tibie :(

Fillipex
22-10-2006, 10:06
ja pamietam ze jak wyszedlem swoja pierwsza postacia na main to 3 kumple po mnie do carlin przyszli (okolo 9-13 lvle xD) bo chcieli mnie obronic przed pekerami bo w drodze z ab do carlin leza zabite amazonki i myslelismy wszyscy ze to jakas droga smierci i tutaj duzo pekerow grasuje ;D smiechowo bylo xD

Nikast Shynix
22-10-2006, 10:49
15-05-2004 14:48 ghiron (...) Wczoraj 21:10 Rudyg gratz...

@topic: pamiętam jak po wyjściu n maina myślę sobie: "zabiję kogoś!". Eq miałem "super full wypas", bo leather legs, studded armor i mace... Patrze, przy świątyni stoi jakiś 7 lvl. Podchodze i zaczynam go atakować... "You are dead." - zobaczyłem po kilku sekundach...

Donas
22-10-2006, 11:10
Do dzisiaj wspominam czasy gdy z pierwszym knightem z kolegą na 16 lvlu poszliśmy do podziemi Jakundaf Desert zapolować na zerki z two handed swordami...

Dragon96
22-10-2006, 13:02
Ja pamiętam jak na 9lvl szedłem palkiem z Ab do Carlin ale zboczylem troche z trasy.Ide i patrze a tu mnie rąbie jakis "Amazon".Patrze nie ma skulla wiec potowor.Wale i wale ja juz mam yelow a on stracil 5 hp patrze na wierzy jest jakas babka "Valkyrie".Szybko lapie linę i sie wspinam. Kszycze ratunku amazon iitp. a ona mnie jeszcze bardziej wali.5 second i ....................You are dead.

janek@
22-10-2006, 17:28
O to co ja myslalem za zycia newb:
"Paladyn? hmm Lepiej tak wezme go i bede walil z sworda" buahhaha lub
"Jak oni to robia? wymieniaja rzeczy? Napewno bardzo szybko biora z podlogi" XD

Albo najsmieszniejsze :
1: Raz wziolem deada szczura do baga. Schowalem tam wszystkie gp jakie mialem. Po jakims czasie on mi zgnil i nie moglem go "otworzyc" ^^
2: Schowalem do beczki cale eq. Minal nastepny dzien, a beczki nie bylo.:D :D :D :D XD
3: Zaraz po wyjsciu z main'a w carlin gralem z kolga w szachy. Patrze a tu koles z czacha. MOj kolega uciekl, a ja do tego pekera: "wanna play?" i po paru sekundach zobaczylem napis "You are Dead". (chyba cos pujscil napewno sd)

ari2423
22-10-2006, 18:03
:) pierwszy main kiedy to było :)

moim pierwszym światem była inferna (chyba lepiej wybrać nie mogłem), wiedziałem, że jest coś takiego jak depo więc zaniosłem tam kase, ale niewiedziałem że trzeba najpierw otworzyc depot i wsadzic tam kase, a ja mądry dałem ją na depo i straciłem :(
albo jak expiłem sobie na dwóch trolach w carlin, hmm... ten pierwszy 10 level ;)

Capality
22-10-2006, 18:17
Ja soją 1st postacią dalem kolesiowi passy bo powiedzial ze mi zdobedzie fire sword, kolega mowil ze to super bron wiec sie zgodzilem(niewiedzialem ze w tibii sa hakerzy)

Fire glutek
22-10-2006, 18:34
ą beholdery, to jak przyszliśmy, to ktoś na nie polował, a konkretnie milkował (teraz to już niemożliwe, i dobrze). Więc z kumplem do niego mówimy, że to nielegalne itd. Gośc nas wyśmiał. Na co kumpel, że zrobi screena i wyśle C'sowi. Po krótkiej rozmowie, tak też uczynił. Patrzymy, gość dostał kicka - ban. Parę sekund puźniej kumpel dostał kicka - ban. Jak się okazało, na screenie, którego zrobił i wysłał GMowi, była uruchomiona Tibia GG :)

Coto jest milkowanie?? Moja sytuacjia to taka ze gdy wyszlem z rooka poszedlem z kolega zwiedzac maina i poszlimy na femor hills a tam se przelazimy kolo huntera i on nas zaczol lac i krzyczymy Pk, pk xD oczywiscie ded bo to byl 8 lvl :)

Zotemut
22-10-2006, 18:38
Hmmm.
Mile wspomnienia.
Ja pierwszym charem gdy wyszedlem z swiatyni szedlem i krzyczalem " NO KIL ME PLIS!!!!"
Albo jak wbilem 9lvl na ratach w kanalach Thais ^^

grzesiek91
22-10-2006, 19:01
heh jak pierwszy raz z kumplem odpaliliśmy gre...to były czasy jego przeraziła grafika ale mi się podobała....jedna z niewielu gier jaka mogła chodzić na moim kompie :P uciekaliśmy przed ratami bo nas biły oczywiście zamiast wyjść za miasto to expilem w traning room, wolfa to biliśmy we dwuch i ciężko było... do 5 lvl chodziłem z clubem... potem znalazlem axe .....chwalilem sie wszyskim i mi ktos go zabrał.. liny zawsze kupowalem w sklepie po 50 gp,no i zapomniałem wyjść na Main... potem zchakowali mi konto to nie wiedzialem gdzie jestemX(

Kisaro
23-10-2006, 11:18
Tak, pierwsze minuty w tibi, to były czasy... Ja gdy pierwszy raz odpaliłem tibię niewiedziałem jak wchodzić po drabinie ale potem jakiś gracz mi pokazał. :baby: Myślałem że Speary to rużdzki :P, Zbierałem wszystkie cluby leżące na ziemi, Albo gdy nauczyłem się robić hleb to podlewałem ziemię. A i jeszcze chciałem ugasić ogień wodą. Gdy weszłem na main odrazu wpirdzieliłem sie do jakiejś dziury z 20 rotwormami jak mnie PK gonili :P

ripper
23-10-2006, 11:56
Nie wiem czemu, ale nie przypominam sobie takich głupot jak próby trade bez użycia tej funkcji clienta, albo niemożność wejścia po drabinie czy wbijanie się gdzieś bez liny. Może to dlatego, że poczytałem trochę poradników i słuchałem, jakże doświadczonego w Tibii, kuzyna. Aczkolwiek, fajne akcje mi się zdarzały, np:
- Na rooku biegałem z clubem i jacketem przez dłuższy czas, aż jeden z kolegów dał mi axe i studded arma (którego do 10 lvla na mainie nosiłem :|). Byłem baaaardzo ucieszony i przekonany, że mam świetne eq.
- Wyszedłem na maina i wszyscy chcieli mnie ubić (mój pierwszy dzień na mainie był dniem update z 7.0 na 7.1, kiedy to wprowadzili skulle, a ludzie zaczęli przez to na chama pkować), więc kiedy tylko zobaczyłem jakiegoś pana równego sobie, zacząłem go okładać z... sabre ; )
- Pewnego dnia postanowiliśmy pójść na groźne stwory zwane potocznie cyklopami. Plan był taki: jeden kumpel (palek) luruje, a drugi kumpel (knight) i ja (sorc, oczywiście klepałem z fsa, bo nie wpadłem na to, żeby hmm używać). Padł jeden czy dwa cyce i nagle kumpel-knight zaczął się drzeć, że "on też chce RULOWAć". No to zaczął lurować. Najpierw padł, później błagał, żebym jego p legi odzyskał (bo to skarb). Chwilę później kumpla ratowałem zabijając cyca z... SD (sam nie wiem skąd ja to miałem w bp, naprawdę).

Na koniec klasyka naszych śmiesznych wspomnień z Tibii. Kumpel opowiada o tym, jak chce kupić czar HMM (to były czasy, kiedy zasady ortografii były dla nas obce i pisaliśmy jak niewydarzone dzieci neo~):
- bo ja chce kupić czara a on hoy (pisał "buy adori gran" ;d)!
Łezka się w oku kręci.

Ruthles
23-10-2006, 13:16
Buhehe ja moja 1 postacia biegalem po rooku i pisalem "buy exura" a jak z kolega z rl pisalem na mgs to powiedzialem zeby tu przyszed bo mi nudno, a jeszcze innym razem kolega poprosil mnie zebym mu dal exure on sie uleczy i mi odda i wtedy spadlem z krzesla a krzeslo na mnie :<

Me$z
23-10-2006, 13:18
Oj to były czasy :P pamiętam jak kolegi sie o wszystko wypytywałem xD. Nic nie umiałem tzn: wchodzić po drabinie, łowić ryb (wędka wylądowała w wodzie :D ) i tylko cały czas za kumplem łaziłem... narobiłem z 10 postaci i tak nimi sie może raz zalogowałem xD. Postać pięc razy zmieniałem bo mnie ganiali PK'erzy na noobstwo :D :D . Albo moją pierwszą postacią na rooku (około 5lv:D ) straszyłem gościa że jak wyjdzie na main to go zabije (noob byłem:p )

teletoobis
23-10-2006, 13:51
Kiedys (jak juz bylem srednio zaawansowanym graczem^_^) brat mego kumpla chcial, zebym mu kupil czar "astori mam" bo byl pewien ze to HMM..jak mu juz wytlumaczylem ze to "adori gran" on upieral sie ze sam boi sie sobie kupic..

Alcor Sake
23-10-2006, 16:22
@up
dziwisz się ?
przeciez to twoj kolega xDDDDDDDDDDDDDD
@topic
ja tam zawsze planowalem kazda wyprawe na deery z wyprzedzeniem i polegalo to na tym ze ktos stal w jakims domku i pilnowal rzeczy, jedzenia a ja szedlem na zwiady zapolowac na jakiegos deera xD

Kriso Da Hunta
23-10-2006, 16:30
Koledzy Teletoobisa to z reguły upośledzone słonice :p

@topic
Pamiętam jak się na drugi dzień gry kolegom chwaliłem,że zabiłem sheep'a.Mieli niezły ubaw.Na 8 levelu moje eq wyglądało tak:
Doublet
Leather Helmet
Wooden Shield
Rapier
Nawet butów nie miałem.Przechodziłem rooka około 3 tygodni :)

teletoobis
23-10-2006, 18:17
@up
koniecznie musisz alcora klonowac?

@alcor
BRAT mego kumpla tak jak napisalem ;] 4 lata odemnie mlodszy

edit
@down
... a z kroliczkami ja...czlowieku mi chodzi o ogol nie o slonice -.-''

Kriso Da Hunta
23-10-2006, 18:32
Ej...! Ze słonicami ja wymyśliłem !

Alcor Sake
23-10-2006, 18:59
@ up
@ 2x up
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Ceapoznan
23-10-2006, 21:09
Pamiętam, ze jak zaczynałem grać zaczynałem jako Noobek oczywiście nie widzac co dane słowo znaczy:P Wiec radziłem się "obeznanych" w temacie kumpli co i jak. Więc pytam się jaką postać założyć a oni, ze sorcerer. Więc gdy to zrobiłem spotykam ich na mainie i pytam jak mam walczyć jako mag. No więc mądry kumpel zabrał mnie do magicznego kazał kupić czar runki. I mówi:
-Wsadz ten kamień w ręke powiedz adori gran.
-OK-odpowiadam pełen entuzjazmu:D
Bach kamień zamienił się ja cały szczęśliwy i pytam co teraz.
-Trzymaj ten kamień w ręce i idz expić-odpowiada mój mentor.
Więc lece na trole i wale trzaska energia ja czuje się niepokonany. Nagle... Po 5 hitach bach kamienia nie ma a ja do Kumpla:
-Kurwa kamień mi zniknąl
-No bo tak jest-odpowiada:/
Sam chłopak mało wiedział i noobka uczył..hyhy

A o tym, że rooka drugą postacią przeszedłem na obronie nie wiedząc, że ta się tą opcje zmienić.. Wyszedłem na 8lvl ze skilami 18/20 po tygodniu, dziwiac sie, ze inni zabijają na strzała rata a ja kur** sie mecze:D

Maxioris
24-10-2006, 21:19
Ja po (uwaga) 1 tygodniu (jak szybko :D) wyszłem na maina moim knightem ;]
I kurde gdzie ja mam shować te wszystkie żeczy, podobno na tej nowej wyspie są jakieś skrzynki...
Pytam się kolegi...
Ej gdzie się chowa te żeczy?
On na to
poszukaj takiego miejsca gdzie jest bardzo dużo strłumionych lkudiz.
Ja Ok
Są jakieś skrzynki
Owieram
Tutaj mam shować?
On tak
a ja na to
NIE BO MI UKRADNA!
A kiedyś to padłem, bo nie umiałem po dazbince wchodzić :/
A tylko o skillowaniu usłyszałem, to już 3-4 godziny dziennie train z bugami na fll ataku z 2-handed broni xD

Lillius
24-10-2006, 23:07
Ja chyba bylem najlepszy xD. Napoczatku rozbiegalem sie i chcialem wkoczyc na drabinke... to bylo fajne do czasu kiedy zaczely mnie bic szczury...

Tunio
25-10-2006, 17:08
Ja na początku miałem straszne opory w handlu z NPC. Przyzwyczajony do innych gier klikałem i na przedmioty i na NPC i na siebie i nic nie działało. ;( Ale patrze podchodzi ktoś i mówi "hi" to mu powiedziałem że to jest NPC i mu nie odpowie. Trochę się zdziwiłem...

Jerkov Thundersword
27-10-2006, 17:14
Pierwszą postacią wychodziłem z rooka. Wyszedłem na main. Zabili mnie pk. Pomyślałem, że koniec gry, usunąłem postać i zrobiłem nową:)

Yuno Skumi
27-10-2006, 17:54
ja jak zaczynałem to dopiero w sierpniu tego roku wcześniej miałem chyba z 3 konta oczywiście zapomniałem do nich pasów
ale jak zaczołęm to nie byłem n00bkiem ale moji kumple
-jeden expił 2 godziny na owcach i wk***iał się że nadal ma 1 lvl
-albo muj inny kumpel wszedł w energy fielda jego brat mówi minus 50 życia a on niee plus 50 życia i dedł

Avrerk
27-10-2006, 18:00
wyszłem

Wyszedlem a nie wyszlem tlumo*u !


Ja chyba jestem najlepszy.
Gdy wyszedlem na maina po 2 tygodniach, zauwazylem, czlowieka z 14lvl, ktory mial yellow hp.No to ja attak. I zaczal mnie luc, to w nogi i krzycze : POMOCY PEDAL MNIE LEJE!
Gonili mnie, ale pomyslalem: Mmm, zuce zbroje, moze uciekne jak beda sie o nia bic?
Zadzialalo!

Pozniej ide sobie, a tu Wild Warrior mnie leje.
Bylem bez arma wiec lal mocno.
Pisze dl RL: EJ JAKIS WILD WARRIOR MNIE LEJE ! ! ! !
A on : to potwor -.-
a ja; WIEM! Jak mozna bic nowych graczy?

:)

Hrabia_Citizen
27-10-2006, 18:31
Na początku standardowo wszedłem do jaskinii z bugami, nie miałem liny... Następną postać założyłem. Jakoś sobie poradziłem na rooku, na mainie chciałem przyłączyć się do gildii 50+. Zabił mnie lion, po czym się załamałem. Humor poprawił mi trup, a w nim 70gp. Poszedłem znowu na pustynię i padłem przez liona. Straciłem worek a w nim moje 76gp. Założyłem następną postać, ona już była w miarę niezła, nie mogłem zdobyć 12 lvl, dlatego i jej się pozbyłem. Powstała ostatnia moja słaba postać, dedowałem na 16 lvl za każdym razem i również jej się pozbyłem. Dalej już było tylko lepiej ;)

Xetasi
27-10-2006, 19:01
PFF ale mi sie przypomnialo(*ja ^kots obcy #kumpel):
*Dzień dobry, gdzie znajde cos do ejdzenia (seriot ak powiedzialem mialem yellow :])
^o tam (wskazal miejsce)
*no ok wiem gdzie nie idz za mna...(szedl z white skullem)
*no przestan pobijemy sie kiedy indziej
DED

inna akcja
#no chodz poexpimy
*sekunde...
*wepchneli mnie w ognien, zaraz zgine poczekaj na mnie chwile
DED:P