PDA

Pokaż pełną wersje : 1337...


Ing
25-03-2005, 01:58
Kolejny temat bez sensu. Ing siedzi sobie przy kompie o 2AM i nagle nachodzi go myśl egzystencjalna, domagająca sie rozpatrzenia ;]

Takie małe proste doświadczenie społeczno-subiektywno-preferencyjne:

Intryguje mnie myśl - co spora i zróżnicowana grupa ludności (jaką stanowi na przykład owe forum ;P) może sądzić o tzw. "l33t" (http://en.wikipedia.org/wiki/Leet), wliczajac w to szeroko pojęty AOL speak (zapis fonetyczny, Chat acronyms, emoty, Opcodes, Ten-code, Q-code, Z-code, StudlyCaps, Over-exclamation, etc.).


----------------------------------------
Jeśli sam miałbym zając stanowisko w tej sprawie - języka l33t jako tako całkiem często zdarza mi się używać, ale głównie po to, by podkreślić jakiś żart, gierkę słowną, doprowadzić przyjaciół do śmiechu i sprawić, by pochwycili dowcip oraz go kontynuowali. Po prostu zjawisko nie jest mi obce i bardziej traktuje je jako zabawne niż poważne czy wręcz przeciwnie - wieśniackie i wymagające tępienia. Inna sprawa, co myślę o ludziach biorących to na poważnie ;]

Osobiście uważam, że każde przegięcie jest złe (np. "0|\/|9, 3y3 |2 500 |_|83|2 -1337" jest już kretynizmem... zwuaszcza pisane z wielką powagą ze strony autora, który myśli że jest taki "kewl"), ale dla zabawy można się czasem powygłupiać, lekkim "w00t", grając w Counter-Strike ;]. To samo stanowisko zajmuję względem Chat acronyms... Ułatwiają życie, ale w oficjalnym mailu czy pośród osób starających sie trzymać klimat w cRPG/MMORPG taka stylizacja wygląda po prostu wieśniacko.
Kolejnym problemem jest pochwycenie owego nurtu przez osoby nie rozumiejące potrzeby istnenia takiej stylizacji, ale pragnące naśladować niezrozumiałe dla nich zjawisko. Ta ogromna grupka małolatów z kafejki internetowej sypiąca "lol"ami i "n00b"ami na lewo i prawo... Trzeba znaleźć granicę między życiem i kontaktami międzyludzkimi, a urozmaiceniem internetowej rozrywki.

StudlyCaps i Over-exclamation są przegięte i źle mi się kojarzą (udresowione i zamerykanizowane społeczeństwo zakłucjające mój spokój na wszelkiej maści komunikatorach netowych ;]).

Emoty - mogą być, są przyjęte i ogólnie znane... byle nie podkładać za nie GIFów >.<

Louner
25-03-2005, 08:19
No tak :) Przy pomocy tego można się szybciej porozumieć (jeżeli obie strony dobrze rozumieją naszą gwarę :p )

Matheous
25-03-2005, 09:13
Megatokyo to poddaje takie refleksje, od uzycia jezyka l33t do roznych innych;)
Osobiscie to nie bardzo jarze ten jezyk. Umiem sie kapnac(przewaznie)ktory znak jest jaka litera, ale jak jest to tak natloczone jak w przykladzie Inga to musze nad tym myslec dobre pare minut zeby zajarzyc:) Od czasu do czasu, jedno-dwa slowa mozna w tym jezyku napisac dla zabawy, ale nie 'na powaznie', nie cale zdania i bez przegiec:)
A te wszystkie jezyki ktore potem podales... Delikatnie mowiac-nie wszystkie znam:P

dap-galothij
25-03-2005, 16:37
koszmar!!!
ja tego neinawidzę. pojedyńcze słowa, to jeszcze pół biedy, ale pisać zdania?

ja tego nie używam, chyba, że zwracam się przez gadacza do mojego kuzyna (B<cfaniak>$$<cfaniak>) :D

ale odczytać, tak jak większość: umiem