Pokaż pełną wersje : Muzyka schodzi na psy...
TheNatoorat
16-04-2005, 16:24
raczej nie muzyka, ale jej słuchacze, którzy wspierają "świetne" zespoły, by mogły wciąż toczyć swoją marną, estradową egzystencję...
Gwoździem wielu utworów jest jeden, ciągle powtarzający się kawałek. Czasem - w piosenkach rapowanych - jest poza nim jakieś wałkowanie tego, że świat jest be, że znowu zgubiłem kapcie czy okulary, jednak całą uwagę należy wpatrzeć w ten jeden motyw muzyczny. Nieprawda?
Spójrzcie na Galvanize Chemical Brothers'ów. Ważne tam jest tylko to (i tak niezbyt ciekawe) szuranie serii dźwięków na skrzypcach.
Kolejna sprawa - teledyski. Coraz częściej zdarza się, że ludziska nagle stają się wiernymi fanami świetnych zespołów, bo nagle na MTV zobaczyło interesujący klip. Co na nim?
Wymachiwanie dupkami i biuścikami. Yeeeeah... tylko po co to oglądać? Nie lepiej w Google wpisać seryjkę słów "free porn"?
Przykłady: Call on Me, Out of Touch.
Chodźmy dalej: remixy. Bezczelne kopiowanie starych, sławnych refrenów z różnych piosenek. Dodaje się tylko kilka beatów, dwa groovy i kilka loopów... voila! Jestem stwórcą wspaniałego utworu! Wszystkie nagrody - do mnie!
Jeszcze pomieszamy kawałki z jakiegoś filmu pornograficznego, stworzymy teledysk - mamy hit nadchodzącego roku!
Przykład: Sounds of San Francisco (chętnie zakopałbym żywcem to bydlę, które zbeszcześciło świętość Scotta McKenziego).
Jest jeszcze wiele przykładów takich świetnych owoców pracy różnych profesjonalnych stwórców muzyki, jednak nie przytoczę ich nazw, by nie wywołać starych wspomnień o tych dziełach...
Podsumowując: słuchacze są coraz bardziej ślepi na wydawców chcących wyrwać z nich jeszcze więcej kasy.
Zastanówcie się, zanim kupicie płytę z muzyką.
Witam.
:) Popieram cię The Natoorat np. w Eminemie ""Bumb dubu Bumb dubu Bumb dubu a ja miałem fajne laski...Bumb dubu..."" popieram to słuchacze są ślepi.
Narazie
;)
wsluchaj sie w teksty np. pigmenta, papa roacha czy chociazby tenacious d, i powiedz mi, ze uwazasz je za kiepskie. Tylko tak na serio, a nie na pokaz...
@down: a Melendiz to akurat zrobil lolowego klipa, wiec to raczej in plus jest, bynajmniej dla mnie ;]
Shanhaevel
16-04-2005, 16:53
Zdanie "call on me" powtarzać x200 i już mamy fajny utwór... Pathetic... -.- Powiesić twórców tych... tych... profanacji!
ALe i tak taki najbardziej freakowaty to jest "Fuck you all" Melendiza bodaj...
@up
Lubię "Tribute". Wpada w ucho. :P
EDIT:
Klip jest zarąbisty, ale treść fuckowa. XD Najlepsze w klipie jest chyba:
-Peace, I'm out.
...
-Fuck you!
Czasami fajnie zrobione text+ scena. Np jak był w szalecie miejskim. XD
Baron Kaldrick
16-04-2005, 17:14
Dzisiejsza muzyka jest kurewsko pod publiczkę. A że gusta muzyczne ewoluują, niekoniecznie w dobrą stronę, więc jesteśmy bombardowani - już to 'kurewskim życiem' i takoż wkvrionymi szkejtami z zasranymi pampersami, już to odpowiednio zmiksowanym stukaniem w talerze i szklanki shiatem, zwanym techno, już to gej punk rockiem w wykonaniu Green Day czy Awryj. Zespoły dawniej opluwane wybijają się na szczyty list przebojów - vide nu-metalowy shit linkin rozpork czy lump biscuit - a te dawniej poważane, ewoluują w niewłaściwą stronę - vide najnowsza płyta made by Metallica. Zdarzają się w tym całym chłamie perełki...Ale coraz rzadziej. Teraz tylko czekać do kolejnego obrotu o 180 stopni...
Witam.
:) Popieram cię The Natoorat np. w Eminemie ""Bumb dubu Bumb dubu Bumb dubu a ja miałem fajne laski...Bumb dubu..."" popieram to słuchacze są ślepi.
Narazie
;)
ale podałeś przykład chłopie, jak mi podasz choć jeden tytuł piosenki w którym Eminem powiedział że miał fajne laski to ci nobla dam
Muzyka schodzi na psy bo to normalne, szczególnie techno, hh, pop
Kald, wymieniles akurat skrajne wypadki (mam na mysli LP [oba]). To od poczatku bylo robione dla ludzi, ktorzy jak uslysza gitare to mysla, ze sa tru. Wyjatkiem tu jest LPark, imo Hybrid Theory LP byla nawet udana plyta. Inna sprawa, ze po jednym udanym albumie LP zaczal robic shit pod publike (i tak wlasnie powstal Choca... Meteora znaczy sie). Metallici nigdy nie lubilem, wiec na jej temat wole sie nie wypowiadac. Zauwaz tez, ze 80% z nowej "muzyki" popularnej wsrod mlodziezy to pop/hh (z ta roznica, ze hh w polsce "modny" jest dopiero od jakiegos roku - dwoch, wczesniej byl boom na pop), metal/rock to mimo wszystko nadal muzyka dla "wybranych" (no nie wiem jak to okreslic, w kazdym razie chodzi mi o to, ze na dzien dzisiejszy metalu/rocka slucha duzo mniej osob, niz to bylo - powiedzmy - 5 lat temu). Inna sprawa, ze na przelomie roku '99/00 (no, dajmy sobie tolerancje 2 lat w obie strony) powstalo dosc sporo albumow rock/metal, ktore byly tak dobre (Papa Roach - Infest, Slipknot - Slipknot, The Offspring - Americana), ze teraz po prostu nie potrafia zrobic nic lepszego. No a teraz sytuacja wyglada tak, ze swiat sie nieco zmienil - mam na mysli to, ze skomercjalizowal sie jeszcze bardziej. I tu jest najwiekszy tego problem - piosenki sezonowe. Niesamowicie popularne przez miesiac - dwa, pozniej o nich sie zapomina. Przyklady? Prosze bardzo, chociazby z ostatnich miesiecy - O-zone, 18L, mimo wszystko Nightwish (Wish I Had An Angel konkretnie, no, Nemo moze tez - po zobaczeniu tych klipow w TV duuuuuuuzo ludzi nagle zaczelo sluchac najta... a konkretnie tego jednego albumu - Once. Bo po co ruszyc dupe i zapoznac sie z wczesniejsza tworczoscia kapeli - mamy 2 piosenki, pomachajmy do nich wlosami \m/). Popularne przez wakacje (wyjatek - Najt, on wszedl troche pozniej), malo kto teraz pamieta... I wlasnie dlatego trzymam sie kurczowo swojej playlisty, nie ogladam TV (a Vivy/MTV w szczegolnosci)... mam przynajmniej swiadomosc, ze slucham tego, co mi sie podoba, a nie tego co jest akurat popularne. Bo szczerze mowiac - nawet nie wiem, co jest teraz na topie. I jest mi z tym dobrze.
W calosci popieram ostatnia wypowiedz hoomik'a. Ludzie sluchaja to, co jest "trendy", a nie to, co lubia sluchac. Sa oczywiscie ludzie, ktorzy sluchaja tego co popularne, bo lubia, ale to napewno nie jest wiekszosc. Wiekszosc stanowia ludzie, ktorzy chca byc popularni i uznawani przez towarzystwo.. np. poprzez sluchanie HH, zeby byc ziomalem, albo inne sprawy rzeczy, ktore robimy, zeby byc "QL"..
Shanhaevel
16-04-2005, 17:57
Co do polskiej piosenki uważam, że jednym z niewielu twórców, których warto słuchać jest Kazik Staszewski. Najczęściej z powodu tekstów.
Masz racje,ja mam gdzies to ze inni sluchaja hip hopu,rapu muzyki klasycznej itp
ja mam wlasny gust i mam gdzies mode ;)
i tak ma byc : ]
Vanhelsen
16-04-2005, 18:26
Tak się właśnie zastanawiałem, czy ja też na leże do tego grona słuchającego tego co jest only trendy...
Co wydumałem? Że na szczęście (a może i nie na szczęście) nie na leże do nich. Na winampie przewija się co prawda parę (naście) komercyjnych kawałków (nie koniecznie aktualnych, czasem to starocie) ale one mi się na prawdę podobają i mogę ich słuchać non-stop. Czasem zmieniam playlistę ale to nie znaczy, że rezygnuje z tamtych kawałków. One są w folderze obok i czasem je sobie odsłuc***ę.
I takim „komercyjnym słuchaczem” nie jestem też z tego powodu, że ostatnio trendy jest HH a ta muzyka jakoś nie przypadła mi do gustu :P
A ja sobie tak to przeczytałem i uważam, że "dysputy" na forum na temat muzyki (najczęściej hh kontra metal) zawsze zaczynają się niewinnie i zawsze kończą tak samo, tzn. kilka upomnień dla ludzi, którzy dyskusję uważają za wygraną, jeśli zasypią kogoś masą przekleństw oraz ogólnie taki sens, że i tak nikt nie zmieni muzyki, którą słucha. No, chociaż niektóre wypowiedzi są bardzo ciekawe i miło sobie poczytać :)
@topic: to fakt, muza schodzi na psy... :/ Dlatego słucham raczej zespołów "starszej daty"...
Nie ma to jak dawne, wielkie zespoły. Pink Floyd, Black Sabbath, czy nawet Budka Suflera (Cień wielkiej góry), to już dawno minęło.
Słuchając jakiejkolwiek dzisiejszej muzyki mam wrażenie, że pod jedną melodię dobierane są różne słowa (chyba gdzieś to powiedziałem, ale co tam ;) )
Matheous
16-04-2005, 18:58
Ja tam wogole muzy nie slucham, tylko rodzenstwo caly czas puszcza jakies gowna... Ja prawie tego nie rozrozniam. Lubie nawet niektore kawalki, ale dla mnie najlepsza muzyka jest cisza. Mozna sie skoncentrowac, pomyslec i nie rozprasza cie jakies 'Call on meeeeee call me' czy inne 'In this heart... of mine'. Z takich kawalkow ktore prawie z wlasnej woli slucham to Gorillaz-Clint Eastwood, Nightwish-Wishmaster no i pare piosenek Eminema. Poza tym muza mnie po prostu irytuje. CO najwyzej klasyka czasem, cos spokojnego, np. do snu;) A w samochodzie czy przy kompie to najbardziej lubie miec wylaczone radio/wieze/winampa i siedziec sobie w ciszy...
Inna sprawa w grach komputerowych-tam muza jest nieodzowna, jesli of korz jest fajna;) Vide Tekken, BG etc. Bez muzy gry sa takie puste:P
tak offtopicowo troche - gdzie ty w tekkenie masz muzyke? :]
]v[ichal
16-04-2005, 20:52
Inna sprawa w grach komputerowych-tam muza jest nieodzowna, jesli of korz jest fajna
patrz Icewind Dale ( I & II ) tam muza to mistrzostwo świata,doskonale dobrana do gry RPG fantasy.
@On topic
cóż moge rzec...moda jest przelotna,i nie warto się przejmowac rzeczami przelotnym, lepiej słuchac czegoś nieśmiertelnego.
Matheous
16-04-2005, 21:05
michus-popieram. Wlasnie przechodze IWD I i rzeczywiscie muza cool, tylko szkoda ze czasem podczas walki jej nie ma-wtedy jest tak dziwnie pusto... Ale dla mnie lepszy soundtrack jest jednak w BG i Tormencie. Wogole RPGi Interplaya maja tak zaje..sta muzyke, ze glowa mala... Ach, ten motyw przewodni z muzy w BG-moglbym go sluchac w nieskonczonosc...
hoomik-no jak to gdzie? W czasie walk! Tekken 3 ma imho extra 'remixed' soundtrack. Capoeira'owaty motyw na planszy Eddiego, drewniane instrumenty u Mokujina, a wszedzie niezwykle motywujace do walki rytmy. W TTT i w T4 muza jest nieco gorsza, ale tez trafiaja sie perelki. Po prostu soundtrack do walki znakomity. Yeah!;)
Sorry za offtop.
[...]Spójrzcie na Galvanize Chemical Brothers'ów. Ważne tam jest tylko to (i tak niezbyt ciekawe) szuranie serii dźwięków na skrzypcach.[...]
pewnie w tej piosence o coś chodzi, ale tekstu nie rozumiemy, więc raczej sie nie można w tej sprawie udzielać
[...]Kolejna sprawa - teledyski. Coraz częściej zdarza się, że ludziska nagle stają się wiernymi fanami świetnych zespołów, bo nagle na MTV zobaczyło interesujący klip.
czasem trudno jest znaleźć samemu coś fajnego...
ale to, że muzyka schodzi na psy, jest prawdą, ja wole oldschool :> kiedyś były fajne kawałki.. teraz rzadko się zdarza <sigh>
@hoomik: wg. ,mnie w tekkenie odgłosy bitwy są muzyką :D
wiecie, ja w tekkena ostatni raz gralem z 3-4 lata temu, wiec pamiec mnie zawodzi ;]
Nie zgadzam sie do konca w kwestii tego, ze samemu ciezko cos znalezc - wystarczy poszperac troche po forach dyskusyjnych dot. muzyki i poczytac, co tez rozni userzy polecaja, potem kupic/zassac i tak az do momentu uzyskania pokaznego zbioru. Ja mam kolekcje 2,5k mp3, z czego 60% znalazlem sam. Jak? Ano poczytalem wlasnie posty na forach, szukalem stron dot. gatunku muzyki, ktorego slucham, i na tych stronach tez byly podawane nazwy polecanych zespolow... Czasem polecane sa tak undergroundowe zespoly, ze aby zdobyc ich mp3 czlowiek musi sie sporo nameczyc, ale jaka satysfakcja jest pozniej ;) Zawsze mozesz tez uruchomic slska/dc++, wejsc do pokoju/huba kategorycznego i sciagac na chybil trafil - moze akurat przez przypadek znajdziesz cos, co ci sie spodoba... mozliwosci jest wiele, naprawde - trzeba tylko chciec.
Coz, mnie to nie obchodzi, co slucham - wazne, zeby mi sie podobalo, a czyjas opinie to ja sobie w ucho wsadzam (tzn. co mysli o tym, czego slucham).
Ostatnio tak w ogole slucham metalu na przemian z hh. Dziwne? :)
$corcerer
16-04-2005, 22:08
Temat-rzeka, i tak jak ray mówił: sprowadza się do jednego. Poobrzucacie się troche mięchem, ktoś dostanie upomnienie, blablabla, temat przejdzie dalej, a za jakieś dwa miechy ktoś założy identyczny topik.
Jeżeli Denaturat tak uważa, to jest to jego zdanie. Możecie mu powiedzieć że ma rację, albo że się myli. Nie jesteście mu w stanie nic udowodnić, jeżeli on sam nie będzie chciał przyznać wam racji. Można namawiać, ale już chyba wszystkie argumenty były użyte. jak dla mnie, EOT.
Wiekszosc stanowia ludzie, ktorzy chca byc popularni i uznawani przez towarzystwo.. np. poprzez sluchanie HH, zeby byc ziomalem, albo inne sprawy rzeczy, ktore robimy, zeby byc "QL"..
Ja nie słucham hh bo jest modny i jestem "ziomalem". Lubie to i tyle. Apropos jednej wypowiedzi kogośtam że hh zaczął byc modny od 2 lat - podkreślam 2 lata temu wszedło tak zwane hip hopolo(np. mezo) i one zaczeło byc modne. Ja slucham hh od początku i uznaje hhpolo za gówno. Ad. mody na hhpolo to fanki (<8lat) meza uslyszały "aniele" i mówią że słuchają hip hopu i są ziomalami. "Kaczor Donald - super ziomalska gazeta" - to widziałem w tv - żenada.
Shanhaevel
16-04-2005, 22:33
@up
A propos rekalmy owego pisma... Uważam, że tekst do niej pisały jakieś szalone Ziomisławy w depresji i na ostrych prochach albo niewyżyte megarotfl JOŁ 6- latkowie... "Bo Kaczor Donald fajnym ziomalem JEEST!!!"- Boże, skąd sie tacy biorą... I dlatego nie czytam KD.
bullshit. To sie nazywa chechu... chechauaua... chechuachua... chuyt, tj chwyt marketingowy. Ci od reklamy wybadali, ze grupa docelowa KD teraz "podchwycila" zajawke na hh-ziomalstwo, i postanowili to wykorzystac. Taka prawda, dzieciaki 7-12 lat (czyli wiekszosc odbiorcow KD) jeszcze nie maja wyksztalconego umyslu (w tym i gustu) w stopniu pozwalajacym na samodzielne myslenie (nah, jak to zabrzmialo... chodzi mi o to, ze te dzieciaki po prostu nie maja jeszcze swojego gustu) i podarzaja za tym, co jest modne - w tym wypadku hh. Reklame widzialem, obrzydzila mnie, ale jedno musze przyznac - pomysl trafiony w polskie realia.
-res- popieram ;)
kazdy powinien sluchac to co chce a nie nie slucha tego co mu sie podoba bo jest nie w modzie etc...
dziekuje bogu ze nie wpada mi w ucho disco polo etc =D
slucham to co mi sie podoba, np glownie jeden rodzaj muzy ale jest wiele utworow ktore wogole nie maja nic wspolnego z nimi a wpadaja w ucho ;)
bullshit. To sie nazywa chechu... chechauaua... chechuachua... chuyt, tj chwyt marketingowy
Padłem ze śmiechu :P
Ehh. No fakt. Jak słyszę, jakie ostatnio w TV leci hip-hopolo (aka Hip-pop) (nie mylić z hip-hopem). Fakt, fajnie sie to ogląda, ale jak już ktoś zauważył, są łatwiejsze sposoby na pooglądanie pań, których nie stać na ubrania ;)
Ostatnio mnie coś innego rozbroiło. Wchodzę do sklepu komputerowego zamówić monitor, jakiś łepek, który akurat grał w Tibię rozpoznał mnie i do mnie "joł ziomal". Myślałem, że padnę na miejscu ze śmiechu, a on nie rozumiał, z czego ja się tak polewam.
Apropos wspomnianego Eminema - dla mnie to wogóle dziwny wykonawca. Raz ma świetny kawałek, a raz takiego gniota, że nawet skazanym za masowe morderstwo nie kazał bym tego słuchać.
Czego ja słucham? Oj, bardzo duży rozsiew mam, od Dido czy Mike'a Oldfielda, po Offspring, Kazika czy Linkin Park, a pomiędzy tym jest jeszcze trochę różnych wykonawców. Zresztą, wykonawca jest mało istotny dla mnie, byle piosenka sie podobała, toteż pewnie niektórych wykonawców, ktorych mam na HDD nawet bym nie wymienił.
Vanhelsen
17-04-2005, 00:41
[...]
Wchodzę do sklepu komputerowego zamówić monitor, jakiś łepek, który akurat grał w Tibię rozpoznał mnie i do mnie "joł ziomal".
[...]O boshe... ale sobie siary narobiłem! :( >.<”
@Matheous: Gorillaz rox ;)
Ludzie słuchali w latach 80-90 przykładowo Madonne ("Like a prayer" czy coś w tym stylu :p) a teraz ludzie we współczesnych czasach przerabiają ten utwór na nowy..., robią tak, ponieważ zbierają za to kupę kasy!! i taka jest prawda..wydawcy by zmienili jedno słowo w innej piosence, a all to samo i zarobi tak jak by wydał nowa piosenkę!! :confused: Right! Music now is bullshit!
Ech takiego Iron Maiden prawie wogole nie promowano w mediach a maja sie dobrze od ponad 20 lat juz...Poszukaj czegos poza ta chala ktora wciskaja na media a stwierdisz ze to nie muzyka schodzi na psy, a media wlasnie!
Stefan12532
17-04-2005, 09:17
Jół madafaka jestem biedny z ulicy stary mnie bije stara nie karmi ale wogle looz bo mam laske ktora fajna dupe ma. Jół madenfaken i jestem biedny z ulicy.
To dzisiejszy polski rap...bylo lepiej...
@topic:
krotko,zwiezle i na temat
POPIERAM
JÓÓÓŁŁŁ ZIÓÓÓÓMMM
edit:
osobiscie slucham rapu...ale zaczyna mnie to denerwowac... ( chodzi o polski rap)
Hip-hop/rap jest w modzie tak samo techno, zobaczy taki jeden malolat, fajne laski obkrazajace kilku facetow tanczacych break'a przy muzyce hh/techno i zaraz się podniecaja ze ten... tego... fajne laski. Mysla - no to ja sie naucze tanczyc break'a, puszcze w chaci na full dobra muze i bede spox ziom... i tak sie teraz dzieje. Pominelem ludzi ktorzy sluchaja rapu/techna bo lubia te klimaty, a sa tacy. Na MTV wiekszosc teledyskow techna/rapu to sa tanczące dupy, albo jeszcze gorecej... (patrz: Global Deejays). Tego nie mozna zatrzymac - trzeba z tym isc, z tą 'modą'... ehhh
raczej nie muzyka, ale jej słuchacze, którzy wspierają "świetne" zespoły, by mogły wciąż toczyć swoją marną, estradową egzystencję...
Gwoździem wielu utworów jest jeden, ciągle powtarzający się kawałek. Czasem - w piosenkach rapowanych - jest poza nim jakieś wałkowanie tego, że świat jest be, że znowu zgubiłem kapcie czy okulary, jednak całą uwagę należy wpatrzeć w ten jeden motyw muzyczny. Nieprawda?
Spójrzcie na Galvanize Chemical Brothers'ów. Ważne tam jest tylko to (i tak niezbyt ciekawe) szuranie serii dźwięków na skrzypcach.
Kolejna sprawa - teledyski. Coraz częściej zdarza się, że ludziska nagle stają się wiernymi fanami świetnych zespołów, bo nagle na MTV zobaczyło interesujący klip. Co na nim?
Wymachiwanie dupkami i biuścikami. Yeeeeah... tylko po co to oglądać? Nie lepiej w Google wpisać seryjkę słów "free porn"?
Przykłady: Call on Me, Out of Touch.
Chodźmy dalej: remixy. Bezczelne kopiowanie starych, sławnych refrenów z różnych piosenek. Dodaje się tylko kilka beatów, dwa groovy i kilka loopów... voila! Jestem stwórcą wspaniałego utworu! Wszystkie nagrody - do mnie!
Jeszcze pomieszamy kawałki z jakiegoś filmu pornograficznego, stworzymy teledysk - mamy hit nadchodzącego roku!
Przykład: Sounds of San Francisco (chętnie zakopałbym żywcem to bydlę, które zbeszcześciło świętość Scotta McKenziego).
Jest jeszcze wiele przykładów takich świetnych owoców pracy różnych profesjonalnych stwórców muzyki, jednak nie przytoczę ich nazw, by nie wywołać starych wspomnień o tych dziełach...
Podsumowując: słuchacze są coraz bardziej ślepi na wydawców chcących wyrwać z nich jeszcze więcej kasy.
Zastanówcie się, zanim kupicie płytę z muzyką.
Hał Hał wuf wuf,bełt bełt
remixy nadają nowe brzmieni starym utworom.ale z kim ja rozmawiam?z człowiekim który słucha darcia ryja.ta dyskusja nie ma sensu.tak samo jak ten temat.jeśli jesteś taki dobry to zrób taki remix cu
polecam jeden utwór:Brooklyn Bounce-Bass Beats and Melody-to co kocham i uwielbiam w techno.trudno zrozumieć?
Hał Hał wuf wuf,bełt bełt
remixy nadają nowe brzmieni starym utworom.ale z kim ja rozmawiam?z człowiekim który słucha darcia ryja.ta dyskusja nie ma sensu.tak samo jak ten temat.jeśli jesteś taki dobry to zrób taki remix cu
bleh, zaczelo sie... szklanka mleka dla tego pana, pierwszy ktory zaczal najezdzac na drugiego!
Nie mam nic przeciwko remixom, niektore sa bardzo udane i faktycznie nadaja zupelnie nowe brzmienie starym utworom (Papa Roach - Gouge Away [org. Pixies], Korn - Another Brick In The Wall [org. Pink Floyd?], czy chocby Rootwater - Angry Chair [org. Alice In Chains]). Nie zmienia to jednak faktu, ze stare wersje maja rzesze fanow, i im remixy niekoniecznie musza sie spodobac...
IMO temat ma sens, jezeli dyskusja jest prowadzona kulturalnie, z wykorzystaniem argumentow, a nie tak jak pan pawelekcostam - "ale z kim ja rozmawiam?z człowiekim który słucha darcia ryja". Ale do kogo ja mowie? Do czlowieka, ktorego podniecaja dzwieki wydawane przez wtyczke od kontaktu...
"jeśli jesteś taki dobry to zrób taki remix" - czyli ze co, nie podoba mi sie jakis remix, ale zeby to udowodnic, to musze zrobic lepszy? Lol ;]
TheNatoorat
17-04-2005, 09:40
Hał Hał wuf wuf,bełt bełt
remixy nadają nowe brzmieni starym utworom.ale z kim ja rozmawiam?z człowiekim który słucha darcia ryja.ta dyskusja nie ma sensu.tak samo jak ten temat.jeśli jesteś taki dobry to zrób taki remix cu
Yeah... "FOOOBIAAAAA! FOOOOOOBIAAAAAAA!"
I powiedz mi: czy "hit" Global Deejays, który ostatnio jest "trendy" (raczej "trendowaty") nadaje brzmienie staremu utworowi? Autor dodał tylko kilka techniawkowych bzyków i bije kasę na niewyżytych zboczeńcach, co to się kochają w cyckach z ich klipu...
A darcie ryja słucham w swojej szkole, jak znowu ktoś dostanie pałkę. Wtedy słychać komentarz Sz. P. Jadzi Hołowacz, mrs. Dyrektor: "W tej szkole jest moda na uczenie". Nie mogę z tego. :D
Dlaczego wyskakujesz z ząbkami, gdy ktoś prawi ci prawdy moralne? Powiedz, czy słuchanie shitów pokroju "Call on Me" nie ogłupia?
No nieee... znowu zapomniałem do tego tekstu...
A sam remixów typu Sounds of SF nie zrobię NIGDY, chociaż miałbym zarobić miliony. Jestem jeszcze na tyle normalny, by szanować stwórców porządnej muzyki, nie techniawkowych przeróbek.
Wycinasz refren z czegoś normalnego i znanego, walisz "umcia-umcia" - jest remix. Juhuuu! Jestem stwórcą!
@up:
Ale do kogo ja mowie? Do czlowieka, ktorego podniecaja dzwieki wydawane przez wtyczke od kontaktu...
Muahahahahaahahah!!!... OWN3D!!!
dlaczego wyjechałem 1?bo już jest to chyba 10 dyskusja w której argumenty są te same i jak dla mnie bez sensu.na następny raz nie napisze do nikogo darcie ryja.ok argumenty:
niektóre metalowe zespoły wybiły się:Ewanessence-Bring me To life.fajny utwór-niektórzy metale twierdzą że to komercyjny sz!t,niektórzy zaś że b dobry utwór.ale po co oni się wybili skoro metale nie chcą ich znać.a zaczynają ich płyty kupować ludzie którzy z tym do czynienia nie mieli?
Call on me-jest dla tych którzy lubią techno hardcore,czyli raczej to samo jakaś melodia etc.nigdy nie przypuszczałem że takie coś może odnieść sukces.ale to wina pozerów.piosenka mi się podoba
jeśli chodzi o muzykę w grach to W gorky 17 bardzo mi się spodobała i w Unreal Tournament
@Up
Bo widzisz, powinien być prawdziwy metal, prawdziwy rap, prawdziwa muzyka dla słuchaczy, ale powstało wiele gatunków ubocznych, hiphopolo, new metal, które wprowadzają słuchacza w błąd, myśli, że usłyszał LP jest super metalowcem, myśli, że usłyszał Mezo, Peji to jest ql ziomem, w tym drugim wypadku to jednak racja bo prawdziwy polski hip-hop (K44, Paktofonika) nie miał na celu skomercjalizować rynku muzycznego, a ich piosenki były bez powrównania lepsze od dzsiejszych.
Nie ma to jak dawne, wielkie zespoły. Pink Floyd, Black Sabbath, czy nawet Budka Suflera (Cień wielkiej góry), to już dawno minęło.
Słuchając jakiejkolwiek dzisiejszej muzyki mam wrażenie, że pod jedną melodię dobierane są różne słowa (chyba gdzieś to powiedziałem, ale co tam ;) )
co jak co, ale Pink Floyd i Black Sabbath, których żaden współczesny zespół nie ma prawa przegonić, nawet dorównać byłoby dla nicj niemożliwym do spełnienia, co ma "kureskie życie" do Black Sabbathów? Absolutnie nic...
gdzie ty w tekkenie masz muzyke?
Na intrach ;p.
@Topic
I jak zawsze wszyscy tutaj będą pisać, że lubią tą, a nie inną i nie obchodzą ich trendy, nikt się nie przyzna, że słucha jakiegoś LP (których podobała mi się jedna piosenka, i to dość stara), ale w końcu przyjdzie jakiś polski hhowiec, który zacznie wyzywać publikę (patrz "Hip Hop? Ściema", przykład polskiego zioma? Rootion). Potem przylezie evul modek żeby dać kres obrzucaniu się błotem. Niech każdy słucha czego chce, niech każdy je co chce, ale niech nie myśli, że to jest najlepsze na śiecie, a inni mogą się zw swoimi sugestiami schować, ale przekonywać zawsze można...
Vanhelsen
17-04-2005, 09:59
Tak apropo "Call on me":
Czemu odnoszę dziwne wrażenie, że gdyby zmienić teledysk w „Call on me” to może nawet nikt by o tym utworze nie usłyszał :confused:
Baron Kaldrick
17-04-2005, 09:59
niektóre metalowe zespoły wybiły się:Ewanessence-Bring me To life.
Toż to prawdziwy tru pagan black death goth child etnic pornography pedophilia vagina penetration metal... BTW - pisze sie Evanescence.
fajny utwór-niektórzy metale twierdzą że to komercyjny sz!t,niektórzy zaś że b dobry utwór.
Utwór jest, rzeczywiście, fajny. Ale tyle ma wspólnego z metalem, co techno z muzyką klasyczną.
ale po co oni się wybili skoro metale nie chcą ich znać.
Bo tru pagan death goth nastolatki polecą do sklepu i kupią ich płyty. Po czym ubiorą się na czarno i będą super gothic.
Call on me-jest dla tych którzy lubią techno hardcore,czyli raczej to samo jakaś melodia etc.nigdy nie przypuszczałem że takie coś może odnieść sukces.ale to wina pozerów.piosenka mi się podoba
Fragment pamiętnika jełopa:
Tak, ten facet to naprawdę idiota. Nie wiem kto go wybrał na przewodniczącego. Nigdy nie sądziłem, że ktoś taki może odnieść sukces. To na pewno wina tych opłaconych frajerów. Ale sam gość jest naprawdę fajny...
Przeczysz sam sobie, chłopcze. Wróć się do szkoły na naukę poprawnego stylistycznie i gramatycznie pisania, potem weź w łapę słownik i wróć,kiedy zmądrzejesz.
A jeszcze raz ktoś powie że słucham 'darcia ryja', to zacznę wieszać za jaja na gałęzi -.-
no nie znowu to samo ok.
no właśnie o tym pisałem:ev~~bring me to life figurowało jako metal.w gazetach etc.(to samo co diablo 2 rpg-.-)
z ortografii zazwyczaj mam 5
pozatym ten temat tak jakbym żywcem wziął z innego tematu o muzyce na który jest zazwczaj hh vs metal metal vs techno techno vs obojętnie co...
Baron Kaldrick
17-04-2005, 10:10
Ty zacząłeś kłótnię. Jakby nie patrzeć. Zresztą, imho, temat tak czy siak do wyrzucenia. Jak każdy następny o muzyce -.-
Ja nie słucham hh bo jest modny i jestem "ziomalem". Lubie to i tyle. Apropos jednej wypowiedzi kogośtam że hh zaczął byc modny od 2 lat - podkreślam 2 lata temu wszedło tak zwane hip hopolo(np. mezo) i one zaczeło byc modne. Ja slucham hh od początku i uznaje hhpolo za gówno. Ad. mody na hhpolo to fanki (<8lat) meza uslyszały "aniele" i mówią że słuchają hip hopu i są ziomalami. "Kaczor Donald - super ziomalska gazeta" - to widziałem w tv - żenada.
Łehehehehe nie slucham hip hopu ale sam bym tego lepiej nie ujął : )
Z kaczora donalda to niezla beczka bo xD
niektóre metalowe zespoły wybiły się:Ewanessence-Bring me to life
to nie jest metal.
niektórzy metale twierdzą że to komercyjny sz!t
gdzies wyzej wspominalem juz chyba o piosenkach sezonowych...?
Angel'Darksoul
17-04-2005, 12:32
Muzyka? Przepraszam panstwa najmocniej, ale czy w dzisiejszych czasach mozna jeszcze mowic o "muzyce"? Jak dla mnie dzisiejsza muzyka to glownie tacy rozni ludzie, ktorzy, korzystajac z dokonan wielkich Artystow, robia sobie hit (?), zarabiaja jakas tam kase i kaza mowic o sobie per "artysci" ( chyba raczej statysci, ale to juz szczegol). W ten sposob na scenie pojawiaja sie najlepsi z najgorszych ( przyklad: te wszystkie Britnejki, Christiny, czy, super hardkorowa, grajaca perfidny metal Virgin i ich charyzmatyczna przywodczyni Doda - nowa bogini heavy metalu), a ci naprawde dobrzy, ktorzy maja wszystko to, czego nierzadko brakuje "true gwiazdom": pomysl, talent, milosc do muzyki i sztuki ( a nie do kasy) zostaja olani, zepchnieci na margines tylko dlatego, ze nie zgadzaja sie na to, zeby w teledyskach i na koncertach lataly panie, ktorym stado wyglodnialych moli z Indonezji pozzeralo ubranie i zostaly im tylko strzepki, majace zaslonic pewne czesci ciala ( oczywiscie, z roznych skutkiem - ciuch ciuchowi nierowny, jeden zasloni, drugi nie) czy odmawiaja spiewania " Argh, jestem ubrany/a na czarno, jestem zly/a, wielbie szatana, grooooaaar!" czy innego wlazl kotek na plotek, w zaleznosci od tego jakim gatunkiem muzyki chca sie zajac. I takim ludziom pozostaje tylko Internet i nadzieja, ze ktos ich znajdzie i doceni ich tworczosc...
Ghost Nieudany
17-04-2005, 13:40
Mówiąc szczerze, to mnie to wisi, czy muzyka jest trendy, czy nie.
Słucham rapu. Czy to oznacza, że jestem jakimś kroczastym ziomalem albo innym gangsta?
Słucham Green Daya. Czy to oznacza, że jestem gejem?
Słucham metalu. Czy to oznacza, że jestem nieokrzesanym brutalem?
Słucham jazzu i muzyki klasycznej. Czy to oznacza, że jestem starym dziadem?
Nie sądzę.
Jak to mawiał pewien pan z kultowego filmu pt. "Rejs": "Lubię tylko te piosenki, które już znam". Wisi mi to, co miał na celu autor utworu - jeśli kawałek mi się podoba, to nic więcej mi do szczęścia potrzeba. Ostatnio parę osób mi powiedziało, że Snoop Dogg to dupek z kompleksem małej męskości. A niech będzie dupkiem - ale podoba mi się jego muzyka. Może teksty pisze mu ktoś inny - a niech pisze. Podoba mi się to, co on tworzy - i tyle. Więcej nie potrzebuję.
To był przykład. Dyskusja tutaj jest BEZCELOWA, bo człowiek nie może nagle zmienić swoich gustów. Dla mnie w muzyce liczą się efekty - jeśli utwór jest DOBRY i mi się podoba, to resztę mam w głębokim poważaniu.
Dan the Automator
17-04-2005, 14:02
A Relapse to co? Słuchajcie muzyki od nich, i nie narzekajcie ;)
Prawda jest taka, że w każdej muzyce jest coś dobrego i cos dennego. Jedziecie po popie - a Bjork? Nalezy się jej? Wątpie. Techno - z założenia gówno (w 99% tak jest), a ostatnio bardzo jaram się hybrydami metal/techno ala Error. Hip-hop jest ogólnie bardzo dobry, tylko wy oceniacie gatunek po tym co leci w TV ;) Przykro mi, np Dälek w telewizji nie leci ;).
Do czego zmierzam? Że macie bardzo niewyszukane argumenty (większość). Zjawisko komercji było zawsze, i niestety tak już zostanie. Jeśli oglądałbym tylko telewizje, a nie czytał for muzycznych, to pewnie tkwiłbym w jakimś Mezo czy innym gównie. Ale niektórzy ludzie wola poprostu muzyke łatwą, niewymagającą, ogólnie masową.
Jedyna rzecz nad jaka ubolewam to to, ze przeciętnemu widzowi Vivy, MTV nie daje się wyboru, serwuje mu się gnioty, nie pokazując muzyki ambitnej - by sam mógł podjąć decyzje czego chce.
michus-popieram. Wlasnie przechodze IWD I i rzeczywiscie muza cool, tylko szkoda ze czasem podczas walki jej nie ma-wtedy jest tak dziwnie pusto... Ale dla mnie lepszy soundtrack jest jednak w BG i Tormencie. Wogole RPGi Interplaya maja tak zaje..sta muzyke, ze glowa mala... Ach, ten motyw przewodni z muzy w BG-moglbym go sluchac w nieskonczonosc...
A propo muzyki z gier rpg, black isle.
Fakt faktem muzyka w icewind dale jest fajna(ah ten kawałek z eastheaven),ale bardzo mi się podoba muzyka z nwn, szczególnie w żebraczym gnieździe(po wczesniejszym sciągnięciu gry do paska[zadań?] mogłem rozkoszować się tą wyśmienitą muzyką przy czytaniu "planu ostatecznego" Hegemmona) oczywiście muzyke z sagi Baldur's Gate też uważam za wspaniałą.
Żeby nie było takiego offtopa(?) Zauważyłem (i to chyba nie tylko ja) że początkowe przekonania muzyczne pewnego ziomala mogą ulec zmianie po wyjściu Rewelacyjnej(czytaj: trendy) piosenki załóżmy kapeli metalowej. Jak ktoś tu już wspomniał wystarczy wsadzić elementy filmu porno powtarzać w kółko bezsensowne zdanie i sukces murowany. Niestety
Call on me-jest dla tych którzy lubią techno hardcore,czyli raczej to samo jakaś melodia etc.
BUAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHA HAHAHAHAHAHHAHAHAHA
SLUCHAM?! CALL ON ME TO HARDCORE TECHNO?! BUAHAHAHAHHAHAHAHAHAHA. A moze rammstein to hip hop? xD
1)Wiekszosc mezów, liberow, doniow i innych hiphodupowcow zyskuje popularnosc przez teledyski na vivach i innych mtv (vide a peja "kureskie zycie" - no prosze ja was bardzo, ale to ma byc hip hop? Pokazanie mord jakichs debili, potem psow, w refrenie jakis skaczacy gosciu udajacy karateke czy innego batmana i powtarzajace sie slowa "kureskie zycie"? Pff. Albo doniu "moja przestrzen" & karykatura : 8 osob wsiadlo do malucha i zaczeli spiewac "tylko ja i moja przestrzeeen").
2)Niektore zespoly lapia fanow jakoscia, a nie erotyka w teledyskach. Dla przykladu k44 & paktofonika : kto widzial ich teledysk? Ja przez 3 lata widzialem 1 k44 (k44 | film), wiem, ze jest 2. Paktofoniki tez chyba 1. A mezów? Dziesiatki tego leci -.-
3)Argumenty typu "darcie ryja" i "madafaka joł" to sobie mozna do d...uszy wsadzic.
4)Wiekszosci ludzi na tym forum brakuje czegos bardzo waznego. A mianowicie TOLERANCJI i AKCEPTACJI. H...enio mnie obchodzi, czy sluchasz disco polo, metalu, hh, techno, popu. Nie podoba mi sie ten typ muzyki, to nie slucham - ale toleruje, ze ktos to lubi. Dla metala hip hop bedzie glupim spiewaniem, a dla sk8 metal bedzie darciem ryja. Jedni i drudzy zapominaja o prawdziwych zespolach, a nie tych z teledyskami. Sam slucham hip hopu (ostry, k44, paktofonika, 52 debiec, łona, dka), metalu (glownie rammstein, bo mi sie podoba), nie stronie od green daya. Bob marley tez ma fajne piosenki. I co? Jestem skejtem z dlugimi wlosami, chodze ubrany na czarno, mam inna orientacje seksualna i wyznaje rastafarianizm? No proooosze...
Baron Kaldrick
17-04-2005, 20:38
Jestem skejtem z dlugimi wlosami, chodze ubrany na czarno, mam inna orientacje seksualna i wyznaje rastafarianizm? No proooosze...
Rasta rasta! Praise tha Jahh in the name of tru gayish Satan...
Kerin Tale
17-04-2005, 20:40
do admina DOBO (wali mnie to czy dostane bana za to czy nie) cytuje: techno to w 99% gówno"....ziomuś a ty w ogole wiesz co to jest techno ? nasłuchałeś sie komercyjnych manieczek albo manhatanów i oczerniasz muzyke jak sie da...jeśli sie nie znasz to lepiej w ogole sie nie wypowiadaj bo tym co napisałeś obrazileś tą muzyke w tej chwili...dla twojej wiadomości: techno to nie jakies badziewiaste manieczki tylko chociażby to co gra Chris Liebing, Chris Da Break, Siasia czy chociażby Sven Wittekind....i jeśli nie wiesz to informuje Ciebie że techno to nie głupia nawalanka tylko muzyka która obejmuje 129 gatunków muzycznych: trance,hard trance, hardcore, gabba, rave, house, dark house, acid, chillout, ambient, jungle, garage, trip-hop, trip-house itp itd....więc może lepiej zastanów się nad tym co napisałeś bo troszeczke przesadziłeś....ale skoro w twoim mniemaniu techno to: Mandaryna,Global Deejays i inne komercyjne chłamy to odsyłam to lekarza albo na fora o muzyce techno, tam z pewnością znajdziesz definicję słowa TECHNO...i to by było na tyle...
Dan the Automator
17-04-2005, 20:48
do admina DOBO (wali mnie to czy dostane bana za to czy nie) cytuje: techno to w 99% gówno"....ziomuś a ty w ogole wiesz co to jest techno ? nasłuchałeś sie komercyjnych manieczek albo manhatanów i oczerniasz muzyke jak sie da...jeśli sie nie znasz to lepiej w ogole sie nie wypowiadaj bo tym co napisałeś obrazileś tą muzyke w tej chwili...dla twojej wiadomości: techno to nie jakies badziewiaste manieczki tylko chociażby to co gra Chris Liebing, Chris Da Break, Siasia czy chociażby Sven Wittekind....i jeśli nie wiesz to informuje Ciebie że techno to nie głupia nawalanka tylko muzyka która obejmuje 129 gatunków muzycznych: trance,hard trance, hardcore, gabba, rave, house, dark house, acid, chillout, ambient, jungle, garage, trip-hop, trip-house itp itd....więc może lepiej zastanów się nad tym co napisałeś bo troszeczke przesadziłeś....ale skoro w twoim mniemaniu techno to: Mandaryna,Global Deejays i inne komercyjne chłamy to odsyłam to lekarza albo na fora o muzyce techno, tam z pewnością znajdziesz definicję słowa TECHNO...i to by było na tyle...
Oczywiście że wiem co to jest techno. Nasłuchałem się od house do terror-coru (którym ludzie się podniecali że niby szybsze i lepsze od metalu). Jestem w stanie stwierdzić że mi się nie podoba, a jedyna rzecz jaka mi sie ostała z techno-podobnych klimatów to Atari Teenage Riot, Merzbow, Juno Reactor i Error.
jeśli nie wiesz to informuje Ciebie że techno to nie głupia nawalanka tylko muzyka która obejmuje 129 gatunków muzycznych:
Czytając metal hammera mam wrażenie że metal to 54233 różnych gatunków. Niczego to nie dowodzi.
jungle, garage, trip-hop,
Nie zapędziłeś się czasem?
hardcore
Hardcore to Biohazard, Agnostic Front itd.
manieczki
ROTFL! Na pal!
to odsyłam to lekarza
Ok, pójdę "ziomuś"...
techno to nie głupia nawalanka tylko muzyka która obejmuje 129 gatunków muzycznych: trance,hard trance, hardcore, gabba, rave, house, dark house, acid, chillout, ambient, jungle, garage, trip-hop, trip-house itp itd....
Tak, bo miedzy trance a hard trance jest roznica dwoch rootow i invertow, czy czegos tam. A powiedz mi, jaka jest roznica miedzy jungle a chillout - w muzyce, ktora nie ma zadnego celu?
Dan the Automator
17-04-2005, 20:56
A powiedz mi, jaka jest roznica miedzy jungle a chillout
Tu akurat nie trafiłeś, bo między tymi dwoma akurat jest różnica ;)
Kerin Tale
17-04-2005, 20:59
każda muzyka ma swój cel Nekromanta :) mi chodzi tylko o opinie Dobo który uwaza ze 99% techno to shit...jakby ktokolwiek z was był chociażby raz na takich imprezach jak Mayday,Love Parade czy chociazby Trance Energy wypowiadałby się tutaj zupełnie inaczej....
Dobo co do twojej wypowiedzi...każdy gatunek muzyczny ma swoje plusy i minusy ale zdecydowanie się nie zgadzam ze stwierdzeniem ze 99% muzyki techno to kupa bo tak naprawde z tego gatunku wywodzi się większość innych gatunków muzycznych...spójrz na przykład na Maximillian`a Lenza (Westbam) on tworzył w latach 90-95 electro...potem przeniosło się to i zmieniło w inne rodzaje muzyki...np: drum`n bass i inne rodzaje...oczerniając tą muzykę tak naprawde mówisz o większości nurtów muzycznych pochodzących pierwotnie właśnie od techno :)
Dan the Automator
17-04-2005, 21:03
Dobo co do twojej wypowiedzi...każdy gatunek muzyczny ma swoje plusy i minusy ale zdecydowanie się nie zgadzam ze stwierdzeniem ze 99% muzyki techno to kupa bo tak naprawde z tego gatunku wywodzi się większość innych gatunków muzycznych...spójrz na przykład na Maximillian`a Lenza (Westbam) on tworzył w latach 90-95 electro...potem przeniosło się to i zmieniło w inne rodzaje muzyki...np: drum`n bass i inne rodzaje...oczerniając tą muzykę tak naprawde mówisz o większości nurtów muzycznych pochodzących pierwotnie właśnie od techno :)
Całkiem możliwe że uprościłem. Jeszcze bardziej możliwe, że prowokowałem ;). Ale słyszałem dosyć sporo, a jak juz powiedziałem doszły do gustu tylko 4 (przy czym Merzbow to raczej z powodu swojej swoistej ekstremy :) ). Niewykluczone, że przyjdzie jeszcze czas kiedy sprawdz więcej z nurtów happy-hardcore, Terror-core i ogólnie tych corowych... ale narazie mi się nie podoba.
W jednym masz słuszność. Podczas moich przygód z muzyka elektroniczną, najbardziej wk%#&*wiały mnie własnie wymienieni przez Ciebie "artyści", czyli z tego co się orientuje - muzyka klubowa. A muzyka klubowa to raczej eletronika, nieprawdaż? ;)
A moze rammstein to hip hop?
rammstein to pop, co ty sie nie znasz ? ;<
ciekawe który modek skasuje ten post uznając, że nic nie wnosi do tematu
słucham to co fajne :P (dla mnie)
Kerin Tale
17-04-2005, 21:12
Dobo: Chris Liebing(Niemcy) - Techno
Chris Da BReak (Polska) - Techno
Siasia (Polska) - Techno
muzyka klubowa to:
Potatoheads
Global Deejays
Benny Benassi
Dj Alien
Dj Kris
Dj Micro
ito itd :) naprawde nie widzisz różnicy ?? proponuje przesłuchać sobie jednak Liebinga i porównać go do patatajów chociażby Benassiego :)
swoją droga...chciałbym wiedzieć jaka jest wasza opinia na temat techno? i podajcie jakichkolwiek Dj-i bo chciałbym sprawdzić czy to co mysle okaże się prawda czy nie :]
swoją droga...chciałbym wiedzieć jaka jest wasza opinia na temat techno? i podajcie jakichkolwiek Dj-i bo chciałbym sprawdzić czy to co mysle okaże się prawda czy nie :]
sluchałem niedawno pare fajnych kawałków techno... dj'a podać.. dj jean rox :P
techno szybko sie nudzi...
Dan the Automator
17-04-2005, 21:17
A czy ja powiedziałem że nie widze róznicy? Widze*, głuchy nie jestem ;)
*=słyszę
Aha, jeszcze troche się zasłuchiwałem w industrialu, i to mi raczej zostanie.
Baron Kaldrick
17-04-2005, 21:21
Swego czasu obracałem się w kręgach sceny internetowej. A jeśli ktoś kojarzy tamte klimaty, tedy wie, że techno i techno-podobne utwory to jedyne prawie podkłady muzyczne inter, albo wręcz same utwory jako demówki latają po sieci i po ludziach pocztą snail-mail. Wystarczająco dużo skatowałem utworów tworzonych przez ludzi, by móc stwierdzić, że techno jest nie na moje ucho.
to zostaje tylko radio! wg mnie EOT... nic sie już więcej nie wniesie do tego tematu wojna metal vs techno / hip hop będzie chyba zawsze...
Ja tam słucham, to co akurat mi się spodoba... najbardziej lubię metal, ale nie czuje jakiejś ujmy na honorze, jak posłucham hh (najbardziej lubię amerykański, ale niektóre polskie kawałki też fajne) czy nawet popu (ale techno niecierpię). IMHO to, że czasem posłucham jakiejś "ciłałły" czy ketchup song, nie znaczy, że jestem jakimś chorym na mózg, skończonym idiotom z zespołem downa i dysmózgią -.- Wyzywanie innych, za to, że słuchają takiej a takiej muzyki to debilizm... o gustach sie nie dyskutuje :P
Kerin Tale
17-04-2005, 21:27
Wufei Dj Jean jest mało kompetentny...sprzedawczyk czy artysta?
myślę ze sprzedawczyk.....i on nie tworzy techno :|
Industrial to bardzo dobry gatunek muzyczny sam słucham :) i polecam
Dobo: może i widzisz róznice ale nie zauważasz różnic między komercją a muzyką...
Ja tam słucham, to co akurat mi się spodoba... najbardziej lubię metal, ale nie czuje jakiejś ujmy na honorze, jak posłucham hh (najbardziej lubię amerykański, ale niektóre polskie kawałki też fajne) [...]
lol, ludzie lubią amerykański hip hop bo nie wiedzą o czym oni rapują/śpiewają
...
przykład 50 cent - candy shop: [...] I'll take you to the candy shop i'll lick you like a lolipop [...] I'm trying to explain baby best how i can i melt on your mouth not on your head[...]
moge sie założyć ,że większość forumowiczów nie wie co tam jest napisane... -.- (kawałek candy shop)
Kerin Tale
17-04-2005, 21:29
Mar Cin to czego słucha przeciętny człowiek(nastolatek) raczej nie jest kwestią gustu tylko tego co jest akurat na topie...nie licząc metalu i wg mnie gównianego hip-hopu...ale to już sprawa drugorzędna...w ogole szkoda gadać na ten temat moje mniemanie jest zupełnie odmienne niż wasze...a szkoda
Dan the Automator
17-04-2005, 21:34
Dobo: może i widzisz róznice ale nie zauważasz różnic między komercją a muzyką...
Oczywiście że widze :-) Nie wiem do czego zmierzasz? SPotkałem się i z niekomercyjna (ba, nawet jakiś underground poznałem :d) jak i z komercyjną.
lol, ludzie lubią amerykański hip hop bo nie wiedzą o czym oni rapują/śpiewają
Ja jakoś (dziwnym zbiegiem okoliczności) rozumiem, o czym oni śpiewają, i dlatego IMHO połowa amerykańskich (i 95% polskich :P) piosenek to shit :P ale co niektórych są całkiem niezłe.
Uncle Warrior
17-04-2005, 21:43
lol, ludzie lubią amerykański hip hop bo nie wiedzą o czym oni rapują/śpiewają
Mów za siebie -.-"
Mów za siebie -.-"
napisałem ponad połowa..nie musisz sie w niej znajdować
ja rozumiem co rapują
$corcerer
17-04-2005, 22:29
"A nie mówiłem?"
Zamykam.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.