Pokaż pełną wersje : Napad w biały dzień - dzisiejszy świat...
Thimburd
13-05-2005, 15:59
Tak, poruszam ten temat, ale dosyć wąski temat, może i szeroki, sami oceńcie... Chodzi o dzisiejsze smutne i wkur*** dla mnie zdarzenie. Zostałem napadnięty przez 3 pier*** młodych dresiarzy. Byli o 1-2 lata starsi (czyli 16-17 lat).
Oto jak to wyglądało:
Jak zwykle wysiadam z tramwaju i idę w kierunku domu. Po 2 minutach, kiedy podchodze pod klatke, aby uzyć domofonu, zaczepia mnie taki drech i pyta o godzinę. Po ułamku sekundy, podbiega dwóch następnych. Łapią mnie za ręce, przygważdżają do ściany...
- Dawaj telefon - powiedział gościu w Biało-Szarej bluzie, w ciemno niebieskich dresach.
Nie zdążyłem nic zrobić, byłem w totalnym szoku i nie mogłem uwierzyć, że to się przydażyło mi!!!
Dresiu pomacał mi kieszenie, i wykrył komórke (siemens c60 - wart 300-400zł). Zręcznym (bardzo zręcznym) ruchem wyjął ją z kieszeni. Jeden się zapytał: "masz"? Gość powiedział "mam". Uciekli.
Wpadłem w szok i osłupienie. Szybko wlazłem do domu, zamknąłem się. Dzwonie do Taty. Wszystko zostało zgłoszone na policje. Przyjechał radiowóz i (ja, 2 policjantów, father) pojeździliśmy po okolicy. A wiecie, Łódź duże miasto, po 30 min. mogli być wszędzie!
Telefon zablokowałem, ciekaw jestem co będzie dalej (miałem IdeaMix). Zdażyło się to 2 godziny temu...
Teraz, chodz mi oto, abyście podzielili się, może ktoś Was napadł, albo jakie macie wnioski na ten temat. Możliwe, że był jakiś temat o takich przypadkach, ale tu chodzi o mój przypadek, więc nie kasować modki kochane.
W tej chwili trzęsie mi się ręka. Ciągle jestem w lekkim szoku. Gorąca mi, a jak sobie to przypominam to mam dziwne uczucie w żołądku.
Grundos'clubbaser
13-05-2005, 16:02
:(:(:(:(
Powinieneś dodać że zdażyło się w to dzień bardzo szczęśliwy( piątek 13ego)
Straszne co dzisiejsza młodież może zrobić dla pieniędzy... ja miałem takie przypadki lecz, niczego mi nie wessali... szkoda mówić ... brak słów... osłupienie
Przykro mi. Mnie osobiście nikt nie napadł ale 2 moich kolegów zgubiło telefony. Szli z jakimiś typami (ogólnie bylo ich 7 czy 8 nie wiem na 100%) podszedł do nich 1 dres (ok. 23-25lat)i od razu do całej grupy wyskoczył "dawać telefony". Typy myśleli że kolo sobie jaja robi i go omineli...daleko nie poszli bo złapał 2 za bluzy od tyłu (reszta juz prysneła :/ ) oddali telefony bo i tak nie mieli szansy (gość był taki tak oni tylko że x3). Był tak łaskawy że oddał im karty (dzieki Bogu, bo tez mieli coś podobnego ze podpisali umowe na 20 czy 30 doładowań). Sony Ericsson K700i i Motorola E398 (to ta co ma 2 głośniki 3D). Typ wzbogacił się o jakieś 1500zł ale nie na długo bo oddał telefony do lombardu na swoje nazwisko. Nastepnego dnia zapukała do niego policja. Telefony sie znalazły.
Dla ciebie będzie to nauczka na całe życie ale no cóż co mogłeś zrobić.Dobrze że tylko straciłeś telefon a nie zdrowie. No niestety takie są tera czasy że w biały dzień wszystko się może wydarzyć dlatego trzeba być ostrożnym i rozważnym.Jak narazie niepostkało mnie nic takiego i mam nadzieje że mnie niespotka a dla ciebie rada trzymaj się i uważaj na siebie.:>
Thimburd
13-05-2005, 16:11
@PinGOnE
Mam nadzieję, że mój też się znajdzie. Jeszcze może doda, że kiedyś (rok temu), napadli mojego kolegę zaraz pod szkołą. Stracił discman'a i telefon. Badziewny telefon, no ale jednak...
...to jest poprostu chore, jak ludzie młodzi się zachowuja. Nie myślą o innych, tylko o sobie. Poprstu jedno: skroić jak najwięcej osób i się na tym wzbogacić... ehhh...
Omfg, troche tak dziwnie wyzalac sie tym tu na forum ale skoro juz jest...
Ja *******e, ukradli Ci... widziales ich twarze? Szczerze to trzymam cie psychicznie od tego z daleka, nie zdaje sobie sprawy ze mi tez to sie moze zdarzyc, wyrazy wspolczucia. Bardzo dziwne, bo jak to przeczytalem to mialem ochote im na***ac, a oni nie ukardli tego mnie, ale Tobie heh (jestem agresywny?).
Krzesław
13-05-2005, 16:13
@up: Szczęściarze :P
mi tez raz ukradli telefon, ale stary siemens C25i na kartę. Gorzesj miał kolega, który stracił abonamentową Nokię 3510i w tym samym wypadku.
Dezerter De'War
13-05-2005, 16:16
Mojego kolege chcieli okrasc w tramwaju. pelno ludzi, a gdy chlopak zaczal mu grozic i potrzasam moim kolega, dziwnym zbiegiem okolicznosci wszyscy pasazerowie zaczeli sie gapic w okno...0.o
Ale i tak udalo nam sie wyskoczyc na nastepnym przystanku, wiec nic wielkiego sie nie stalo.
coz..ja nigdy nie mam przy sobie nic cennego,wiec sie ich nie obawiam. takich wypadkow jak twoj codziennie zdarzaja sie setki...po prostu,nie masz zegarka,nie masz komorki,jestes stad, idzesz do kolegi ktory mieszka niedaleko, ale nie wiesz dokladnie jak to miejsce sie nazywa.
zaczepia mnie taki drech i pyta o godzinę.
To mowisz ze nie masz zegarka, moze podziala.
Shanhaevel
13-05-2005, 16:20
Właśnie dlatego namawiam rodziców by zapisali mnie na to !@^&$ Aikido. -.-
TOP:
Przykro mi... Mam nadzieję, że mnie nic takiego się nie stanie, a jakby się stało to żebym tylko mógł się obronić...
Thimburd
13-05-2005, 16:20
@Dezerter De'War
To wiem. Ale nie zdążyłem nawet powiedzieć, że zegarka nie mam (był pod bluzą) i już mnie zaatakowali...
Uważajcie na takich typków, naprawdę Wam tego nie życzę. I nie napadajcie na ludzi, bądzie normalni, a nie dzicy... chociaż wątpię, żeby ktokolwiek na tym forum był takim "czymś".
Chcialbym sie spytac jeszcze, skad oni wiedzieli ze masz komorke. "Bawiles" się przed szkolą, w tramwaju, w drodze do domu? Albo wspoldzialali oni z kims z Twojej budy, i ktoś z Twojej budy dawal im informacje kto ma komorki itp. moze wiesz kto?
Mojemu koledze z kalsy też ukradli telefon i to właśnie dzisiaj i w dodatku w szkole X( X( X(
Thimburd
13-05-2005, 16:22
@Kamos
Nie! Nie bawiłem się ani pod szkołą, ani w drodze, tramwaju czy coś. Wiem jak uniknąc takich przypadków. Może poprostu strzelali ma/nie ma ??? Tego nie wiem...
Dan the Automator
13-05-2005, 16:28
Jak miałem ~11, przy pewnej szkole 2 o wiele starszych typów mi groziło czymśtam, i bym oddał im kasę. Pamietam, że nie oddałem, uciekłem... i zadzwoniłem na policję. I pamiętam, że wypłynęły wtedy wazne lekcje:
1. Nie ufaj nikomu
2. Nie dzwoń na policje, i tak nie będą chcieli Ci pomóc bo mają "ważniejsze sprawy"
Wiele razy próbowali mnie okraść, a straciłem tylko zegarek. A było to tak; wracałem normalnie ze szkoły, ok. 19, ciemno i zimno na polu bo to styczeń. Wracałem do domu akurat jak na ironię cimna uliczka, w polowie drogi stalo po przeciwległych stronach 2 garów, twarze mieli tak szczelnie okryte szalikami Cracovii(sux), że dziwiłem sie jak oddychaja. Minołem ich i poszedłem dalej. Jeden z nich podbiegł i zapytał "masz szluga?"- standardowe pytanie, ja mu mówie, że nie(nie lubie sie dzielić fajkami, zwłaszcza z żydami), na te słowa koles chial mi sprzedać strzała na ostreżenie, na farta cię uhyliłem, i od razu rozumiejac powagę sytuacji "spoko człowieku dogadamy się". koles troche pzrystopował, w ty czasie przylazł 2 dres i zaczeli oszukiwać, iloraz IQ mieli chyba ujemny bo jedyne co mi sprawdzili to plecak komórke miałem w kieszeni. Skonczyło sie na zegarku.
BTW. Do zegarków do dziś nie miałem szczęścia- albo się psuły, albo urywały paski, albo ktoś je kradł, ostatni zegarek jaki maiałem, rozbilem przez przypadek o spadajac ze schodów :D
@TOPIC: moi dwaj koledzy padli ofiara podobnego przestepstwa. Z tego co mi wiadomo spacerowali po Starym Rynku (w Poznaniu) i weszli w boczna uliczke... podeszli jacys dresiarze i mowia do moich kumpli "dawajcie komory" czy "pokazcie telefony"... cos w tym stylu... no i reszta wiadomo... male grozby itp. ale nabardziej mnie dobilo, gdy jeden z tych dresow wzial telefon (bo drugi kumpel powiedzial ze nie ma telefonu chociaz mial) i powiedzial, ze pojdzie go obejrzec (ten telefon) i zniknal za rogiem, a ten drugi powiedzial "kurde, gdzie on polazl? zobacze co on tam robi"... i zniknal...
Natomiast mi sie prawie cos takiego zdarzylo, ale zlodzieje byli debilami :P . Otoz ide sobie z kumplem na "Szachte" (tak mowia na takie male jeziorko/stawek, na obrzezach Poznania) i przed przejazdem kolejowym spytali nas o godzine (sprawdzali jakie mamy zegarki) i poszli... potem przez 40 minut lazili za nami... kazdy by pomyslal ze "no co? lazili sobie i co?" ale oni dodatkowo sie jakos dziwnie zachowywali.... nie umiem tego opisac... kompletne debile... :P nie umieja thiefowac :D
@AUTOR: bardzo mi przykro... szkoda komory... :D no i ten szok... na szczescie nie przekonalem sie o tym... uff... odpukac w niemalowane <puka w niemalowane> ... no coz... trzeba zyc dalej...
Niestety, jest taki wiek, w którym jeżeli jesteś dobrze zbudowany albo nie chodzisz cały czas z kolegami to masz problem.
Ja miałem takie feralne wakacje. Chcieli mnie okraść 3 razy, aż w końcu za 4tym razem za***ali mi 90 zł w drodze do sklepu na moim osiedlu -.-
Od tamtąd miałem spokój, tylko ostatnio w centrum zaczepił mnie gość czy nie mam poratować kasą lub SMSem. No i jeszcze rok temu uciekałem przez dworzec centralny przed jednym kolesiem.
Co do wożenia się telefonem, to nie ma znaczenia, ponieważ takie inteligenty z góry zakładają iż dzisiaj każdy ma telefon (pamiętam jak typ raz nie mógł uwierzyć, jak to możliwe że nie mam telefonu ani pieniędzy).
BTW: mój kolega to miał kiedyś rysę, jedzie autobusem z bratem ciotecznym, podbija do nich dwóch gości, jeden wyciąga paralizator, drugi nóż o.0 I co w takiej sytuacji zrobić? skończyło się na utracie 40 zł i walkmena, na szczęście nie przeszukali im plecaków, bo ten braciak miał PS2 schowane (wtedy ~1200 złotych).
Ps. Czasem mam taką ochotę odpowiedzieć, kiedy mnie zaczepią: A CO JA *WA JESTEM ZAPOMOGA SPOŁECZNA!
I nie napadajcie na ludzi, bądzie normalni, a nie dzicy... chociaż wątpię, żeby ktokolwiek na tym forum był takim "czymś".
To teraz mała kontra, ja właśnie taki jestem, i co mi zrobicie? Sorrki, ale matka i ojciec nie pracują to co mam robić? Na jednej rundzie w nocy po osiedlu wyciąga sie jakies 1000 zł w telefonach, odtwarzaczach mp3 i innym badziewiu, potem sprzedaje do komisu w jakims sąsiednim miescie i jest gites, bardzo dobry interes, mam w dupie, że wiele osób straciło przeze mnie coś na co cięzko pracowali, ale mnie też los lekko nie doświadczył i dlatego musze tak żyć, ale sorrki albo kradne i mam z tego obiad, ale głoduje, więc sami wiecie.
Thimburd, moze to Oxyś Cię okradł? :P (17 lat)
Thimburd
13-05-2005, 17:17
@Oxygane
OMG, to żeczywiście jesteś poje***! Serio! To zobacz, kupisz sobie coś fajnego, bo twoi rodzice znaleźli prace. A ja ci (nie mam do ciebie szacunku) to ukradnę. I co? Wiesz co, idz się showaj gdzieś bo nie moge czytać takich głupot. Jesteś serio walnięty. Idź spać. I nie kradnij, bo kiedyś pożałujesz! Zgnij w więzieniu, bedzie mi bardzo miło. A nie możesz zarabiać w uczciwy sposób??? Np. roznoszenie ulotek, lub zbieranie makulatury. Ehhh...
@Oxygane
OMG, to żeczywiście jesteś poje***! Serio! To zobacz, kupisz sobie coś fajnego, bo twoi rodzice znaleźli prace. A ja ci (nie mam do ciebie szacunku) to ukradnę. I co? Wiesz co, idz się showaj gdzieś bo nie moge czytać takich głupot. Jesteś serio walnięty. Idź spać. I nie kradnij, bo kiedyś pożałujesz! Zgnij w więzieniu, bedzie mi bardzo miło. A nie możesz zarabiać w uczciwy sposób??? Np. roznoszenie ulotek, lub zbieranie makulatury. Ehhh...
O boshe... on to wziął na serio... -.-
PalAnonim
13-05-2005, 17:19
To teraz mała kontra, ja właśnie taki jestem, i co mi zrobicie? Sorrki, ale matka i ojciec nie pracują to co mam robić? Na jednej rundzie w nocy po osiedlu wyciąga sie jakies 1000 zł w telefonach, odtwarzaczach mp3 i innym badziewiu, potem sprzedaje do komisu w jakims sąsiednim miescie i jest gites, bardzo dobry interes, mam w dupie, że wiele osób straciło przeze mnie coś na co cięzko pracowali, ale mnie też los lekko nie doświadczył i dlatego musze tak żyć, ale sorrki albo kradne i mam z tego obiad, ale głoduje, więc sami wiecie.
To jest twój wybór i twoje zycie, ja to akceptuje, bo uwazam, ze: Każdy orze jak może.
Ty wybrałeś taki sposob zarobku.
Dan the Automator
13-05-2005, 17:20
To teraz mała kontra, ja właśnie taki jestem, i co mi zrobicie? Sorrki, ale matka i ojciec nie pracują to co mam robić? Na jednej rundzie w nocy po osiedlu wyciąga sie jakies 1000 zł w telefonach, odtwarzaczach mp3 i innym badziewiu, potem sprzedaje do komisu w jakims sąsiednim miescie i jest gites, bardzo dobry interes, mam w dupie, że wiele osób straciło przeze mnie coś na co cięzko pracowali, ale mnie też los lekko nie doświadczył i dlatego musze tak żyć, ale sorrki albo kradne i mam z tego obiad, ale głoduje, więc sami wiecie.
Szczerze mówiąc w dupie mam los "pokrzywdzonych przez los". Kradniesz - nie ma wytłumaczenia. Praca jest, tyle że komu się chce pracować ;)
Thimburd
13-05-2005, 17:20
@Kamos
A mam nie brać na serio? Dlaczego?
Dezerter De'War
13-05-2005, 17:20
Np. roznoszenie ulotek, lub zbieranie makulatury. Ehhh...
Komu by sie chcialo stac kilka godzin rozdajac ulotki, skoro mozna zarobic te pieniadze w o wiele ciekawszy i szybszy sposob?
Moiwe o ludziach, ktorzy sa psychicznie zdolni do tego, by krasc.
To zobacz, kupisz sobie coś fajnego, bo twoi rodzice znaleźli prace. A ja ci (nie mam do ciebie szacunku) to ukradnę. I co?
No wlasnie, I co?
@Kamos
A mam nie brać na serio? Dlaczego?
Bo... Ox~ zartowal?
Bo... Ox~ zartowal?
Nie, nie żartowałem, dlaczego miałbym żartować? To, że mam dostęp do internetu oznacza, ze jestem grzeczynym chłopcem? Wcale tak nie jest.
Nie, nie żartowałem, dlaczego miałbym żartować? To, że mam dostęp do internetu oznacza, ze jestem grzeczynym chłopcem? Wcale tak nie jest.
Oo, masz bezrobotnych rodziców, sam zarabiasz na 'obiadki' i ... masz neta? Dotychczas myslalem, ze nastolatkowie ktorzy kradna, to tylko siedzą pod blokami i chlają browary, palą fajki... a tu się okazuje że... chyba nadal probujesz wciasnąc kit. Udowodnij mi jakoś, ze nie zartujesz.
Bo oxy ukradl laptopa, siedzi teraz w piwnicy i podlaczyl sie pod czyjas linie ;p
No i proszę. :) Kto by się spodziewał. A tak naprawdę to ty Thim wyglądasz tak, że jakby cię walnąć to się rozlecisz, więc naprawdę nie rozumiem tych dresów - jeszcze by mieli małego Sitha na sumieniu ;)
Dan the Automator
13-05-2005, 17:35
Oo, masz bezrobotnych rodziców, sam zarabiasz na 'obiadki' i ... masz neta? Dotychczas myslalem, ze nastolatkowie ktorzy kradna, to tylko siedzą pod blokami i chlają browary, palą fajki... a tu się okazuje że... chyba nadal probujesz wciasnąc kit. Udowodnij mi jakoś, ze nie zartujesz.
...to podaj swój adres i model telefonu ;>
@up
Dobre, naprawde dobre Dobo :D
@Oxy
masz 17 lat, nie masz kasy TO SAM ZAPIERD**LAJ DO ROBOTY A NIE NA STARYCH ZWALASZ ZE NIE PRACUJĄ ! i nie pierd** ze nie mozesz pracy znalezc bo na kazdym zakrecie ludzie chcą w pracy pomocy tylko trzeba CHCIEĆ! Mowisz o internecie? najtańsze podłączenie to ok 40zł miesięcznie, to dużo dla osób które mają ciężką sytuację w domu. A jeśli chodzisz do kafe to też byś mogł sobie darować te 30 min na necie i sobie kase zatrzymać. Nie rozumiem takich ludzi jak Ty ... przykro mi... może to ja jestem inny ale wolałbym iśc do roboty nawet za te marne 200zł miesięcznie niż kraść. Jesteś młody nie masz wydadków, taka suma wystarczy w zupełności wg mnie.
@edit
i co masz zamiar kraść przez całe życie?
@Autor
Jesli policja to oleje to sam zacznij chodzić po lombardach i rozglądaj sie. Może Ci sie uda. Życze szczęścia.
@Edit 2 (to all)
Nie uważacie że przez Oxy'ego zrobił nam sie nowy najpopularniejszy obecnie temat? 1 thief a tyle zachodu :/
To teraz mała kontra, ja właśnie taki jestem, i co mi zrobicie? Sorrki, ale matka i ojciec nie pracują to co mam robić? Na jednej rundzie w nocy po osiedlu wyciąga sie jakies 1000 zł w telefonach, odtwarzaczach mp3 i innym badziewiu, potem sprzedaje do komisu w jakims sąsiednim miescie i jest gites, bardzo dobry interes, mam w dupie, że wiele osób straciło przeze mnie coś na co cięzko pracowali, ale mnie też los lekko nie doświadczył i dlatego musze tak żyć, ale sorrki albo kradne i mam z tego obiad, ale głoduje, więc sami wiecie.
To może lepiej sprzedaj kompa i znajdź se pracę. Albo niech twoji starzy zaczną pracować. Bo niby pracy w polsce niema a jak przeglądam gazety to jakoś ogłoszenia są. A najlepiej niech "szukają sponsoringu" jeśli wiecei o co chodzi (w końcu takiego dziada trzeba obrazić nie?).
PS: 3 posty napisane o tym samym czasie. Hmm...
Wiesz, jak mowilem mozna wyciągnąć 1000 zł w jedną noc (3 telefony), przez miesiac mozna dobrze zarobic, wiec net i komp nie jest problemem.
Thimburd
13-05-2005, 17:36
Jest debilem, dresiarzem z IQ -17, nie potrafiącym normalnie myśleć, bez uczuć, bez zrozumienia dla innych, nie wychowanym dzieckiem... jest wielką tragedią. Szkoda mi go, wiecie? Naprawdę, szkoda mi go... A jednak wybrał taką drogę życia. A co bedziesz robił za 20 lat??? Mordował? Jestem pewien, że tak. Okradał mieszkania?
Człowieku, przemyśl swoje życie... -.-
PS Niby głoduje, a ma neta i kompa...
[EDIT]
@up
O BOSHE! Ty masz serio coś z głową. Skoro tyle kasy zdobywasz, to może troche przychamój? Co? Wiesz co tacy okradnięci czują??? Masz teraz kasiory pełno, to odłóż i szukaj pracy!
@down-down
No wiesz, długo posta pisałem i nie zdążyłem się tego dowiedzieć.
@ Nie rozumiem takich ludzi jak Ty ... przykro mi... może to ja jestem inny ale wolałbym iśc do roboty nawet za te marne 200zł miesięcznie niż kraść. Jesteś młody nie masz wydadków, taka suma wystarczy w zupełności wg mnie.
@Autor
Jesli policja to oleje to sam zacznij chodzić po lombardach i rozglądaj sie. Może Ci sie uda. Życze szczęścia.
To naprawde jestes inny...
juz wolalbym nie pracowac;]
Policja ci pomoze w takich sprawach napewno...
Edit:up@: Zapewniam cie ze oni maja uczucia...
@Thimburd
No ile razy mozna powtarzac ze Oxy kradnie i kompa i neta... Siedzi pewnie w piwnicy i dzwoni do Pan z 0-700 ;p
@saku
Jednak moi kolesie odzyskali telefony...co Ty jesteś HWDP? Mylisz sie bardzo policja może pomoc, a dzieki takim komentarzon jak Twoj ludzie rezygnują z tej pomocy.
@down
sory wiem ze tak nie powinno sie mowic ale ... A ZEBY I CIEBIE S******YNU O***A**I , A ŻEBYŚ JESZCZE WPIERD** DOSTAŁ -.-''
Po co mam pracowac? w normalnej robocie nigdy tyle nie zarobie. Postaw sie chłopie w mojej sytuacji i nie kozacz tyle.
Muahahah !!!!1111oneone Pwn3d xD
Oxy poprostu lubi byc w centrum uwagi...
Oxy... daj swoje zdjecie... zobaczymy czy jestes straszny:D
Thimburd
13-05-2005, 17:45
No słuchajcie, mi policja jak narazie "niby" pomogła. Przyjechał radiowóz z 2 policjantami i 15-20min. objeżdżaliśmy okolicę. Więc jednak da się! Ale pamiętajcie, że to nie ja to zgłosiłem tylko mój tata. Pewnie gdybym to ja zadzwonił, powiedzieli by (jak to Dobo powiedział) że mają inne sprawy na głowie. Tak było w przypadku jednego z moich kolegów (ze 2 lata temu). Więc lepiej wyręczyć się dorosłymi, zapamiętajcie to!
Pozatym, policja mówi, że jest szansa na odnalezienie telefonu dzięki GPS. Namierzą poprostu w łatwy sposób. Jednak trzeba coś tam załatwić u operatora czym zajął się mój ojciec.
Uhm. Wolne żarty. Nie dramatyzuj.
Achhhh, w tym temacie nie można nic pisać, bo zanim wpiszesz posta to już ktoś się dopisuje :) No to nieźle przykatowałeś Thim
Wayne Rooney
13-05-2005, 17:47
Heh..... Rzuccie kamieniem w oxy ten ktory grzecha nie ma. I tyle
Oxy jak chce krasc to niech kradnie, zobaczycie ze niedlugo napisze temat ze podeszlem do kolesi chcialem buchnac kome i mi napukali.
Rzecz Jasna pisaliscie o pracy, praca tu i tam a przepraszam WYKSZTALCENIE? BEz wyksztalcenia gowno zrobisz. Chyba ze chcesz isc do biedronki.... Wiec oxy rob to co chcesz. I Mi to zwisa. :)
Thimburd
13-05-2005, 17:48
@Wayne Rooney
Nie będzie Ci zwisać kiedy Cię napadną i okradną...
[EDIT]
@kosmax
To mnie psychicznie przykatowano w momencie ataku... Jak Cię napadną to porozmawiamy.
[EDIT2]
@down
Tak, tu Ci przyznam rację. Wiele osób robi sobie jaja, no ale jednak KAŻDY POLICJANT MUSI JECHAĆ DO KAŻDEGO ZGŁOSZENIA I MUSI JE BRAĆ NA SERIO.
@Thimburd
Małoletnim nie wierzą, bo dzieci siedzą w budkach telefonicznych i wydzwaniają na 997/998/999
Kerin Tale
13-05-2005, 17:55
a ja chłopaka rozumiem...w dzisiejszych czasach w Polsce nie ma absolutnie żadnych perspektyw na prace a jak juz są to trzeba mieć tylko znajomości...ktoś tutaj pisał o tym że zawsze są jakieś ogłoszenia w gazetach itp...a przeglądałeś którekolwiek z ogłoszeń kiedyś ?? zazwyczaj jest tak że jak dzwonisz to ta praca jest albo nieaktualna albo za marne grosze.....fakt faktem mentalnośc polaków to "pracować, aby jak najmniej się napracować a mieć największe pieniądze" jest jak najbardziej zrozumiała...taki nasz naród...a Oxy to akurat człowiek, który równiez próbuje zarabiać...i pewnie gdybyście również nie mieli pieniędzy to byście robili to samo i nie mówcie, że nie bo sami wiecie czym się kończy sama POTRZEBA zarobku...macie rodzine, która wykłada za was pieniądze ale pewnie niewielu z was ma taką sytuacje jak Oxy...a tak swoją drogą to w Polsce nie tylko młodziez kradnie ale także:kościół,bank,policja,sklepy itp itd...i tu właśnie potwierdza się zasada że "Każdy orze jak może"...każdy próbuje w nawet najgorszy sposób załapać się i zarobić troche pieniędzy.....a najgorsze jest to ze niestety to sie nie zmieni...wiec na nic tutaj wasze rady dla kolegi.....niech robi tak jak chce to jego sprawa i jego zycie a ja szczerze mówiąc kolege w pelni rozumiem i pewnie sam bym tak robił gdybym nie miał pieniędzy...Pozdrawian Oxygen :)
Wayne Rooney
13-05-2005, 17:59
@Wayne Rooney
Nie będzie Ci zwisać kiedy Cię napadną i okradną...
[EDIT]
@kosmax
To mnie psychicznie przykatowano w momencie ataku... Jak Cię napadną to porozmawiamy.
[EDIT2]
@down
Tak, tu Ci przyznam rację. Wiele osób robi sobie jaja, no ale jednak KAŻDY POLICJANT MUSI JECHAĆ DO KAŻDEGO ZGŁOSZENIA I MUSI JE BRAĆ NA SERIO.
Sry ale juz mnie napadli przed bozym narodzeniem. Wiesz i sie mocno cieszylem ze nie obli mi mordy czy cos, a bylem wtedy w gipsie jak wracalem od qmpla wiec mialem male szanse... Potem rodzicie sie cieszyli ze nic mi sie nie stalo, i qpili nowa kome i nie wychodze z nia :)
a ja chłopaka rozumiem...w dzisiejszych czasach w Polsce nie ma absolutnie żadnych perspektyw na prace a jak juz są to trzeba mieć tylko znajomości...ktoś tutaj pisał o tym że zawsze są jakieś ogłoszenia w gazetach itp...a przeglądałeś którekolwiek z ogłoszeń kiedyś ?? zazwyczaj jest tak że jak dzwonisz to ta praca jest albo nieaktualna albo za marne grosze.....fakt faktem mentalnośc polaków to "pracować, aby jak najmniej się napracować a mieć największe pieniądze" jest jak najbardziej zrozumiała...taki nasz naród...a Oxy to akurat człowiek, który równiez próbuje zarabiać...i pewnie gdybyście również nie mieli pieniędzy to byście robili to samo i nie mówcie, że nie bo sami wiecie czym się kończy sama POTRZEBA zarobku...macie rodzine, która wykłada za was pieniądze ale pewnie niewielu z was ma taką sytuacje jak Oxy...a tak swoją drogą to w Polsce nie tylko młodziez kradnie ale także:kościół,bank,policja,sklepy itp itd...i tu właśnie potwierdza się zasada że "Każdy orze jak może"...każdy próbuje w nawet najgorszy sposób załapać się i zarobić troche pieniędzy.....a najgorsze jest to ze niestety to sie nie zmieni...wiec na nic tutaj wasze rady dla kolegi.....niech robi tak jak chce to jego sprawa i jego zycie a ja szczerze mówiąc kolege w pelni rozumiem i pewnie sam bym tak robił gdybym nie miał pieniędzy...Pozdrawian Oxygen :)
A wiesz o tym ze polacy pracuja najwiecej w calej europie a zarabiaja najmniej?
@topic
Oxygne vs reszta... WIELKI ROTFL!
Moze zrobimy zrzutke dla oxego zeby nie mosial krasc
Bedziemy wplaca na konto co miesciac okolo 2 tys moze jzu nie bedzie kradl i tyle niewinnych osob uratujemy :)
To mnie psychicznie przykatowano w momencie ataku... Jak Cię napadną to porozmawiamy.
??? A co ja takiego powiedziałem ???
Dan the Automator
13-05-2005, 18:00
a ja chłopaka rozumiem...w dzisiejszych czasach w Polsce nie ma absolutnie żadnych perspektyw na prace a jak juz są to trzeba mieć tylko znajomości...ktoś tutaj pisał o tym że zawsze są jakieś ogłoszenia w gazetach itp...a przeglądałeś którekolwiek z ogłoszeń kiedyś ?? zazwyczaj jest tak że jak dzwonisz to ta praca jest albo nieaktualna albo za marne grosze.....fakt faktem mentalnośc polaków to "pracować, aby jak najmniej się napracować a mieć największe pieniądze" jest jak najbardziej zrozumiała...taki nasz naród...a Oxy to akurat człowiek, który równiez próbuje zarabiać...i pewnie gdybyście również nie mieli pieniędzy to byście robili to samo i nie mówcie, że nie bo sami wiecie czym się kończy sama POTRZEBA zarobku...macie rodzine, która wykłada za was pieniądze ale pewnie niewielu z was ma taką sytuacje jak Oxy...a tak swoją drogą to w Polsce nie tylko młodziez kradnie ale także:kościół,bank,policja,sklepy itp itd...i tu właśnie potwierdza się zasada że "Każdy orze jak może"...każdy próbuje w nawet najgorszy sposób załapać się i zarobić troche pieniędzy.....a najgorsze jest to ze niestety to sie nie zmieni...wiec na nic tutaj wasze rady dla kolegi.....niech robi tak jak chce to jego sprawa i jego zycie a ja szczerze mówiąc kolege w pelni rozumiem i pewnie sam bym tak robił gdybym nie miał pieniędzy...Pozdrawian Oxygen :)
Jak Ci coś ukradną to też ich pozdrawiasz? Daj spokój, jeśli nie potrafią się znaleźć w teraźniejszym świecie to %&#*$ im w %#*(, nikt nie mówił że będzie łatwo.
Kerin Tale
13-05-2005, 18:04
tutaj nie chodzi o to ze on nie umie sie znalezc w najblizszym swiecie tylko o mentalnosc Polaków, ktorzy i tak nie zmienia swojego postepowania i dlatego ja jego czyny rozumiem ale nie popieram...bo fakt moglby znalezc lepsze zajecie...tylko ze w Polsce jest tak ze "Im więcej tym lepiej" - chodzi mi o kase....skoro dla niego 1000zł w jeden dzień przy nieuczciwej robocie jest lepsze od tego 1000zł na miesiac uczciwej roboty to sam widzisz tą mentalnośc...da sie to zmienic ?? wątpie.....
a co do polaków...moze i robią najwięcej w całej Europie ale w Polsce zarabiają marnie.....albo w ogole nie mają pracy...a za granica to chyba logiczne ze zarabia sie w porównaniu z polską stawką o 100% więcej...
mój kolega też takiego miał tylko że byliśmy na rowerach i coś mu sie wkręciło w koło i podszedłdo niego (1 drech nie 3 tu już by była inna sytuacja) drech no i zabrał telefon ale nie zauważył że ja jestem jego kolegą bo byłem 30-40 metrów dalej i nim się obejżał kolega podbiegł z kopa (ćwiczy judo) no i gościo się położył... zanim wpadł w bójke zobaczył mnie i się przestraczył (niewiem czego bo 2x 13 lat a on miał może koło 23) no i spokojnie poszedł nim się obejżeliśmy to już 5 nas goniło :( jest to smutne i szczerze Ci współczuje na twoim miejscu bym odrazu na policje dawał bo nie sądze że są z poza twojego osiedla...
EDIT: w mojej szkole nieraz tibia mi uratowała tyłek bo kiedy ktoś mnie straszy pobiciem to ja go strasze dedem w tibii i to skutkuje bo ja strace zdrowie ale są duże szanse że powróci a on straci dużo czasu który nigdy nie wróci...
NA PRZYSZŁOŚĆ POWIESZ RODZICOM, BABCI ŻEBY ROZPRUŁA CI POSZEWKE W KURTCE i W NIEJ CHODŹ czasami to skutkuje jak wrzucisz kase w poszewke to gościo ciebie rozbierać nie będzie bo to już molestowanie...
Drag'Oul
13-05-2005, 18:08
...współczuję ;/ Mam nadzieję że się odnajdzie... Gdyby mnie okradli to dopadlbym ich z kumplami. Ale i tak mieszkam w małej miejscowości (Swarzędz k.Poznania) i prawie wszyskich znam. Jeszcze raz współczuję... ;/
spider-bialystok
13-05-2005, 18:09
Jeżeli ktoś decyduje się na kradzież to wg mnie jest nieudacznikiem. Rozumiem, że może być biedny, ale przecież nie on jedyny na tym świecie nie ma kasy a mimo to nie każdy biedny człowiek kradnie. Trzeba sobie jakoś radzić, a na makulaturze też można zarobić, napewno nie tyle co na okradaniu ludzi, ale przynajmniej masz pewne poczucie uczciwości...
Kiedyś oglądałem dokument na tvp o okradaniu dzieciaków w szkołach. Niektórzy uczniowie już po 13-14 lat nosili ze sobą noże [i to nie kuchenne] do szkoły, ze strachu przed kolejnymi wymuszeniami i kradzieżami...Straszne...
Chessterr
13-05-2005, 18:12
Wspolczuje mnie raz napadli to ucieklem...
Szczecie mialem...
Dezerter De'War
13-05-2005, 18:16
ale przynajmniej masz pewne poczucie uczciwości...
Jak czlowiek chce, to znajdzie 1000 roznych usprawiedliwien swoich czynow.
Zreszta, nie kazdego obchodzi czy to co robi jest w jakimkolwiek stopniu uczciwe.Czemu ma go to obchodzic?Jego zycie?jego telefon?Nie.
(Zeby nie bylo nieporozumien, nikogo nie bronie.)
a za granica to chyba logiczne ze zarabia sie w porównaniu z polską stawką o 100% więcej...
Niekoniecznie...czy jak ktos sprzedaje hamburgery na ulicy w londynie jest bogatszy niz jak robi to w gdansku,olecku czy warszawie?Utrzymanie sie w londynie jest mimo wszystko drozsze...
Kiedyś oglądałem dokument na tvp o okradaniu dzieciaków w szkołach. Niektórzy uczniowie już po 13-14 lat nosili ze sobą noże [i to nie kuchenne] do szkoły, ze strachu przed kolejnymi wymuszeniami i kradzieżami...Straszne...
Hm. Sam mam w domu porządny wojskowy bagnet - jeżeli takie coś daje komuś poczucie bezpieczeństwa i potrafi się nim co nieco posługiwać - czemu nie?
@Ontopic
Sam nigdy nie zostałem okradziony, aczkolwiek ile razy mi grożono pobiciem etc? Hm. Można by to liczyć w setkach. W szkole mam niezbyt dobrą reputację (jak się jest uczciwym i dobrze wychowanym, to tak jest -.-) u "ziomali" którzy stanowią, niestety, większość uczniów. Najlepsze jest to, że 95% z nich zna co najwyżej moje imię.
Jeśli chodzi o pobicia - cóż, kilkakrotnie atakowano mnie w szkole, ale z reguły były to błahostki. Z tego co pamiętam raz nawet zostałem przez chwilę porządnie przyduszony, ale cios z łokcia w twarz to jednak mocny argument.
Wiele razy pytano mnie też o "szlugi" i inne - jednak nic z tego nie wyniknęło po zwykłym "nie". Być może jest to spowodowane tym, że mam ~185cm wzrostu? Sam nie wiem.
Dj Nekro
13-05-2005, 18:23
Mnie też kiedyś chcieli okraść jak szłem na dyskoteke ;), podeszło do mnie 2 dresiarzy z szalikami na mordach i jeden się spytał "czy niewiem która godzina" a ja mówie że niewiem, no i dałem się specjalnie obszukać, bo jak by coś chieli mi wziąśc to byłem chętny im wpier***ić, no i cóż, drugi mnie zaczoł obszukiwać, nawet było widać i namacalnie czuć że mam komórke, i kase, (miałem też drobne:P), miałem wtedy przy sobie coś około 50-90zł, i tyle, i sobie poszli, i od tamtej pory NIEBOJE SIĘ DRESÓW!
Czasami trzeba się postawić!!!
Matheous
13-05-2005, 18:27
@Bucik-wybacz, ze to powiem, ale nie pier*ol... Na judo nie trenuje sie kopniec, geniooshu:)
@topic-takie zycie, taka Polska... Zapisz sie na jakas sztuke walki, zeby nastepnym razem moc cos zrobic. Aikido, ju-jitsu, judo... Chyba najlepiej jj. No i troche przypakuj, nikt nie bedzie zaczepial 3 metrowego byka z barami od framugi do framugi;)
Mnie jeszcze nikt nie napadl, i dobrze. Miejmy nadzieje, ze ten stan rzeczy sie utrzyma;D
@dresiorzy;)-kazdy robi co chce... Ale postaw sie kiedys w sytuacji gostka ktorego wlasnie skroiles. Poza tym, mam nadzieje, ze kiedys sie tak natniesz, ze juz nie wstaniesz...;) Mysle, ze zadne psychologiczne gadki tu nie pomoga-wydaje mi sie ze takiemu to pomoze tylko jesli ktos, kogo napadli bedzie umial sie bronic i zloi im dupy. Poboli i przestanie, ale kozaczyc przestana;)
@ up up: NIE BOJĘ SIĘ DRESÓW
fajnie że ty się dresów nie boisz bo u mnie za spodnie sk8towskie można ostro w******* oberwać i to nie tak że łokieć i pięść tylko na podłoge i z kopa wiem że to hamskie ale tak robią... nikt im się nie postawi bo jak se ide do szkoły to strach wejść do autobusu kiedy przy wejściu stoi 2 dresów i z tyłu obstawa a kierowca nie raczy się zatrzymać bo mu strach...
EDIT: no sory no wiem ale to taki **** że on mnie ze schodów zepchnął.. niby umie tylko judo ale przez poręcz przeleciałem X( co do aikido to nie radze bo niby to takie fajne ale z tego powodu dużo ludzi obrywa bo ci cwani tacy szukają mocnych wrażeń i napewno nie raz czekają na takich aikido... choć mi się to podoba bo to nie sztuka bić kijem i się bronić... i nie koniecznie kijem...
Meeen1991
13-05-2005, 18:43
Moja teoria o tym ze zawsze trzeba miec przy sobie nóż bojowy lub jakis dobry basseball sie sprawdza, nie byles na cos takeigo przygotowany
Oxy jak chce krasc to niech kradnie, zobaczycie ze niedlugo napisze temat ze podeszlem do kolesi chcialem buchnac kome i mi napukali.
Pora na małe wyjanienia, sam nie chodze tylko chodzimy zawsze po trzech, wiec nim mi sie nie stanie, poza mną chodzi jeszcze Drom i MatKus, i to własnie Mat jest szefem całego gangu, 50% kasy idzie dla niego, reszta do podziału dla mnie i Droma. MatKus zmienia numery IMEI po których mozna namierzyć telefon, a Dromader kupił własnie drukerke do kartonu i prodokuje pudełka, mamy jeszcze zgrzewarke do foli, aby telefony wyglądały jak nowe. Pozatym MatKus część swojej doli z interesu przeznacza na utrzymanie tibia.pl. chyba nie wiecie ile kosztuje utrzymanie trzech serwerów dedykowanych, zaden szary obywatel nie jest w stanie tego zrobic, poza tym szukamy nowych ludzi na północy polski, narazie pełnili by role małych pionków, w razie czego mieli by popracie z naszej strony, a wiedzcie, ze liczymy sie w światku przestępczym. Sami jesteśmy pod opieką grubego z Nysy za co oddajemy 30% z całej puli, ale dzieki temu czujemy sie bezkarni.
OMG, czego ja się tu dowiaduje... zaraz sie okarze ze tibia.pl ma swoj serwer w Pruszkowie a wszyscy modkowie to Mafia.
Pora na małe wyjanienia, sam nie chodze tylko chodzimy zawsze po trzech, wiec nim mi sie nie stanie, poza mną chodzi jeszcze Drom i MatKus, i to własnie Mat jest szefem całego gangu, 50% kasy idzie dla niego, reszta do podziału dla mnie i Droma. MatKus zmienia numery IMEI po których mozna namierzyć telefon, a Dromader kupił własnie drukerke do kartonu i prodokuje pudełka, mamy jeszcze zgrzewarke do foli, aby telefony wyglądały jak nowe. Pozatym MatKus część swojej doli z interesu przeznacza na utrzymanie tibia.pl. chyba nie wiecie ile kosztuje utrzymanie trzech serwerów dedykowanych, zaden szary obywatel nie jest w stanie tego zrobic, poza tym szukamy nowych ludzi na północy polski, narazie pełnili by role małych pionków, w razie czego mieli by popracie z naszej strony, a wiedzcie, ze liczymy sie w światku przestępczym. Sami jesteśmy pod opieką grubego z Nysy za co oddajemy 30% z całej puli, ale dzieki temu czujemy sie bezkarni.
hehe dobre to ci się udało... a tak wogóle jeżeli chodzisz z dwoma kolegami i jest was trzech to bardzo się ucieszę kiedy napotkasz jakieś 15 gości którzy będą wprost na ciebie biegli i każdy w ciebie z bara to ciekawe co we trzech byście zrobili...
PalAnonim
13-05-2005, 18:59
OMG, czego ja się tu dowiaduje... zaraz sie okarze ze tibia.pl ma swoj serwer w Pruszkowie a wszyscy modkowie to Mafia.
Ironia plaxxxxxx
Galarion
13-05-2005, 19:08
Jak czytam to wszystko, to wydaje mi sie, ze u mnie jest bardzo bezpiecznie. Jedyne co mi ukradli to czapke jak mialem z 10 lat :P.
@ta cala dyskusja
A gruby z nysy za te wszystkie procenty utrzymuje wp.pl onet i o2(a co mysleliscie, ze w polsce gdzie jest bieda i nikt nie ma netu, to www mozna z reklam utrzymac).
P.S Trudno mi jest wyobrazic sobie MatKusa, Oxy i Droma w dresach :0
Czy ten człowiek wygląda Wam na złodzieja?
http://img220.echo.cx/img220/7044/oxygane10ak.jpg
@up
Tylko na gwałciciela :D
Ta, a rower też ukradl.
@edit
Okulary też na kradzione wyglądają.
zgadzam się z poprzednikiem... te włosy też sztucznie wyglądają... pewnie zakosił z jakiegoś zakładu fryzjerskiego... a w ręce trzyma podejżaną torebke...
aż glebe z krzesłem zaliczyłem jak se pomyślałem że do jego drzwi zapuka policja bo ktoś na kabluje że to złodziej i poda rysopis i zdjęcie muahaha :D
Wlasnie! Teraz mamy zdjęcie złodzieja i nawet dowody że się do tego przyznał (zlodziejstwa) :>
@ktos kto mowi ze ma telefon i trzyma go w domu
Ja tak sie zapytam. Telefon komorkowy jest po to, aby moc uzyskac kontakt z osobą gdy nie ma jej w domu. A telefon do trzymania w domu, to tylko niepotrzebne koszty. Jak go nigdzie nie nosisz to lepiej podawaj domowy ^^
@Zdjęćie Oxego
To był stary Oxy. Teraz jest nowy Oxy i on jest evul.Ja tam jestem koorynatorem ds. działań w Warszawie i okolicy... Teraz nie moge z domu wychodzic bo sie przyznalem;/
Mc macio
13-05-2005, 19:32
nikt nie dzwoni na policje "bo policja i tak nic nie zrobi"
nikt z przechodniow nie zareaguje ja kogos zabijaja "bo policja i tak nic nie zrobi"
wszyscy kradna "bo policja i tak nic nie zrobi"
ehhh...i jak tu policja ma cos zrobic jak "i tak nic nie zrobi?"
@up
A zrobi?
Jak ukradli torbke mojej mamie z wszelkimi kartami, dowodem osobistym, fonem, prawem jazdy i innymi to po 3 miesiacach zadzwonili się zapytać, czy moja mama nie ma żadnych dowodów wnoszących coś do śledztwa, bo nie wiedzą czy już umarzać ^^
@ 2x up
Hmmm. No jasne że tak. Spójrzcie, siedzi na ukradzionym rowerku a za sobą ma drugi ukradziony rower tylko że chciał go zasamaskować ale go anemicznie ukrył.
Sozemego
13-05-2005, 20:31
Po co mam pracowac? w normalnej robocie nigdy tyle nie zarobie. Postaw sie chłopie w mojej sytuacji i nie kozacz tyle.
Dobra, wpadne ci do chaty, powiem ze rodzice nie mają pracy zabiore caly dom, wyjde i powiem "Po co mam pracowac ?"
Wez sie czlowieku lecz. Napakowales i teraz liczysz, ze bedziesz bumelowal caly dzien a potem kradl ludziom ich dobytek. Wiesz co ci powiem ? Licze na to, zeby cie szybko zamkneli, najlepiej na 20 lat. To moze sie oduczysz takich zachowan...
Nie chodzisz w dresach - To Cię dresy złapią.
Chodzisz w dresach - To Cię inni złapią.
Jak tu żyć? Kiedyś wychodziłem ze sklepu w dresach i miałem trochę kasy przy sobie i mnie jakiś koleś złapał i kazał kase oddawać. Ciekawe jakbym był w spodniach normalnych co by zrobił...
A wogóle to nie wiem co Wy widzicie złego w dresach, dresy są fajne.
A co do zdjęcia to mi nie mówcie, że tego nupka ktoś się boi i on trzęsie całą Polską. ;)
Miałem podobną sytuację! Byłem z kolegą na dworze i rzucaliśmy się śnieżkami xD Chciałem mu zrobić zdjęcie komórą ... nagle podbiega cała banda (a ja chowam komóre) z hmm... 15 ludzi w wieku od 11-16 lat! Mówią pokaż komóre a ja "Nie!" oni biorą mnie za ręce i przeszukują mi kurtkę(Oczywiście mój kolega uciekł ale ja nie, bo tak szybko biegać nie umiem) ale nic nie znaleźli! Zaczęli klnąć i ciągnąć mnie za kurtkę! A ja nadal nie mówiłem gdzie mam komórke! Potem jakiś facet obok mnie szedł a ja mu "Proszę pana oni chcą mnie okraść" i facet ich przegonił Później przyszedłem na to miejsce oni zaczęli biec na mnie a tu mój tata wychodzi i ich przegania ;) :p Teraz sie mnie boją xD
Ps. Komóre miałem w ukrytej kieszeni w kurtce!
Czy ten człowiek wygląda Wam na złodzieja?
Nie cytujemy zdjęć.
Na złodzieja nie, ale na pedofila tak :D 8o :p :) ;) Żartuje :D
poje****** mówisz że jedna noc to około 1000 zł... a więc wystarczą 4 noce i już masz 4000 zł, bierzemy pod uwage to że nie codziennie się uda. No to masz okolo 3k miesięcznie... moji starzy zarabiają miesięcznie około 4k więc mi nie pier**** że ty k**** kasy nie masz -.- Zresztą kradnij dalej mam nadzieję że cie tak sklepią że będziesz do końca życia na wózeczku ciskał, a wtedy wszyscy ci których okradłeś jak cie spotkają to będziesz musiał na nowy wózek zarabiać -.-
EDT:
u nas dresi to wszyscy wokół i jest to normalne. Hah jak widze to zdjęcie to jak bym qmpli wziął to by się go w 3 sklepało, mimo mojego wieku...
Mnie nikt nie napadł,ponieważ Opole to małe miasto, i zna się tutaj wszystkich "których znać się powinno".
Ale Ci wspułczuje...
Uncle Warrior
13-05-2005, 20:54
Mam dziwne wrażenie, że nie wszyscy ludzie zrozumieli żarcik Oxygena -.-"
Lol ale zlewa :P Nie mogę rofl xD (chodzi o tych wymienionych wyżej :P)
****a mać! mnie w wakacje okradli:
zostawiłęm telefon w torbie(mieszkałem z pracownicami babci) poszedlem do miasta, wracam telefonu nie ma noż ****a! teraz jak widze złodzieja w Krynicy to mnie krew gotuje jak zobaczył bym złodzieja od mojej nokii 3510i to bym go ZABIŁ. ten telefon dostałem na urodziny...
Knight Simon Dark lord
13-05-2005, 21:08
topic@
współczuje też miałem taką akcje ale nic nie wzieli wracałem ze szkoły autobusem jak zwykle ( szkołe mam na innym osiedlu bo mnie tak rodzice zapisali do gim) patrze a tu synek patrzy na mnie dziwnym wzrokiem ja sie odwracam by nie nakręcać go ( wiecie w stylu " co się lampisz") i chciał chyba do mnie podejść bo ja wstawałem z miejsca by wysiąść on też wysiadał i cały czas na mnie patrzył ale jak tylko wysiadłem z autobusu to w długąąą do domu nie wiem jak by się to skończyło gdybym szedł powoli ale i tak nie mógł by mi nic wziąś bo nic cennego nie nsosze przy sobie kolo był z liceum ( mamy szkołe łączoną podst.gim.Lo)
p.s pamiętam jak w programie "uwaga" może ktoś oglądał a nie wiem czy to było napisane jakiś synek zarazbiał 1000 mieśecznie czy coś w tym stylu na ..... tibi jego rodzina nie była bogata to on zarabiał szedł do kafejki robił postacie na 30+ lvl u sprzedawał więc nawet na tibi można zarobić chociaż nie do końca legalnie ale lepiej chyba tak niż kraść
To teraz mała kontra, ja właśnie taki jestem, i co mi zrobicie? Sorrki, ale matka i ojciec nie pracują to co mam robić? Na jednej rundzie w nocy po osiedlu wyciąga sie jakies 1000 zł w telefonach, odtwarzaczach mp3 i innym badziewiu, potem sprzedaje do komisu w jakims sąsiednim miescie i jest gites, bardzo dobry interes, mam w dupie, że wiele osób straciło przeze mnie coś na co cięzko pracowali, ale mnie też los lekko nie doświadczył i dlatego musze tak żyć, ale sorrki albo kradne i mam z tego obiad, ale głoduje, więc sami wiecie.
Ty mówisz serio czy żartujesz?
Ty mówisz serio czy żartujesz?
Zapamiętaj sobie jedno: Oxy nigdy nie żartuje.
Oxy to niech twoi rodzice znajdą sobie pracę, będą dużo zarabiać! Kupią sobie auto a ja ich okradne, bo moja rodzina jest biedna... Ehhhhh znajdź sobie jakąś uczciwą pracę! Roznoś ulotki itp...! Przędzej czy później nasza policja cie złapie!
Loki ja mieszkam w b-stoku i żadnych drechów ani nic nigdy się z czymś takim nie spotkałem więc jaki wniosek przeprowadzka do b-stoku :p
Shanhaevel
13-05-2005, 21:31
Zapamiętaj sobie jedno: Oxy nigdy nie żartuje.
Pewnie... Teraz powie "Nie żartuję! Ja naprawdę żartuję!". :P
EEE ThIMBURD MOZESZ PODAC JAKIŚ ZNAK SZCZEGÓLNY TELEFONU BO CHYBA WIDZIAŁEM TAKI NA GIEŁDZIE.
EDIT: w mojej szkole nieraz tibia mi uratowała tyłek bo kiedy ktoś mnie straszy pobiciem to ja go strasze dedem w tibii i to skutkuje bo ja strace zdrowie ale są duże szanse że powróci a on straci dużo czasu który nigdy nie wróci...
W szkole lol -.-... Powiedz to na podwórku to jak go zabijesz to ty pojawisz sie w temple(szpital)
w mojej szkole nieraz tibia mi uratowała tyłek bo kiedy ktoś mnie straszy pobiciem to ja go strasze dedem w tibii
przebrnalem przez caly ten topic, czytalem posty ludzi nie majacych zielonego pojecia co to jest "ironia", zauwazylem troche wyzwisk... i wszystko po to, zeby powiedziec jedno wielkie ROOOOOOOOTTTTTTFFFFFFFFLLLLL! Koles, przez ciebie zaplulem sobie monitor :S
Gniew Mroku
14-05-2005, 15:24
@topic: Z Łodzi trzeba wiać i tyle. Mieszkam w Łodzi na bałutach i w ciągu roku 5 razy próbowali mi zabrać komórkę(kiepskie ofiary wybierają), a i koledzy też pare razy zostali napadnięci. Swoją drogą, raz jeden koleś, jakieś 17-lat, podszedł do mnie i kolegi(suma mas zbliżona do 200) i chciał komórkę. Jakby tego było mało kolega niósł kilka patyków, a w plecaku nóż. Dostał w rezultacie karte telefoniczną( -.- ).
Dj Nekro
14-05-2005, 16:55
@UP: No ja teraz przy sobie nosze nóż, le niebede go w nikogo wbijał ;) ani kogoś ciachał, tylko postasze dla ochrony, a jak będzie trzeba to jestem zdolny go użyć, ale w najgorszych sytuacjach!, a znam jednego typka z mojego osiedla co pociachał brzuch mojemu kumplowi, ale żyje ;) i teraz en typek ma prze***ane u mnie na osiedlu bo sobie za dużo pozwalał, i tego typka już niewidziałem chyba z 1,5 roku o.0
U mnie w gimnazjum najgorsze jest to, że dzieje się to w szkole na przerwach a jesli nauczyciel to widzi, szybko sie odwraca i już...
Dj Nekro
14-05-2005, 17:05
U mnie w gimnazjum najgorsze jest to, że dzieje się to w szkole na przerwach a jesli nauczyciel to widzi, szybko sie odwraca i już...
A co na to Dyrektor/ka ?
A mnie w szkole też tak jest, tylko ja niebyłem u dyrektorki ;)
Częst się śmieje jak się biją lub ich uspokajam, albo się wtrącam i się z nimi bije :D
Ostatnio się u mnie takie dwa poje*y biły o... UWAGA!... Ćwiczenia!!! :D
A bili się jagby jeden był za Wisłą a drugi za Cracovią lub jagby się o coś strasznego pokłócili! :D
dobry barbarzyńca
14-05-2005, 17:55
No ja teraz przy sobie nosze nóż, le niebede go w nikogo wbijał ani kogoś ciachał, tylko postasze dla ochrony, a jak będzie trzeba to jestem zdolny go użyć
stary... zapomnij o tym...
jak wyciągniesz nóż, to jak to nie są leszcze to tak Cie sklepią że może byc naprawde źle... (chybaże jesteś gotowy na wszystko i naprawdę już Ci wszystko jedno... być pobitym/zginąć lub zabić)
na złodzieji jest jedno uniwersalne lekarstwo - pożądne lanie... (niestety nie w każdym przypadku da się je zaaplikować ;) )
oxy pewnie chodzi w brudnym dresie, ćpa i napada na 13-15 latków... (znam ja takich od pyty..., s****ysyny, kozaki)
U mnie w gimnazjum najgorsze jest to, że dzieje się to w szkole na przerwach a jesli nauczyciel to widzi, szybko sie odwraca i już...
Umnie nauczyciele nic nie robia ale raz jak był wiazd do gima to nauczycielka dostała z łokcja w morde i odrazu ,,polcjia ,FBI,KGB!!!!!" -.-
Zapamiętaj sobie jedno: Oxy nigdy nie żartuje.
..ani nie mówi prawdy...
Mnie raz dwóch skejcików zaczepiło jak wracałem do domu. Ale nieludzkim fartem wyszedł nagle mój brat ze skelepu z kolesiami i skejciki w******* dostały rotfl
chcieli mój plecak... czemu to ja nie wiem lol
@Było to na obrzeżach Wrocławia
Oryginalnie napisane przez Dobo
(..) (, nikt nie mówił że będzie łatwo.
Jak możesz DOBO REKLAMOWAĆ MEZA!
TFUU... BLEHHHH (wymiotuje do papierowej torebki...)
Oryginalnie napisane przez Bucik
mój kolega też takiego miał tylko że byliśmy na rowerach i coś mu sie wkręciło w koło i podszedłdo niego (1 drech nie 3 tu już by była inna sytuacja) drech no i zabrał telefon ale nie zauważył że ja jestem jego kolegą bo byłem 30-40 metrów dalej i nim się obejżał kolega podbiegł z kopa (ćwiczy judo) no i gościo się położył... zanim wpadł w bójke zobaczył mnie i się przestraczył (niewiem czego bo 2x 13 lat a on miał może koło 23) no i spokojnie poszedł nim się obejżeliśmy to już 5 nas goniło jest to smutne i szczerze Ci współczuje na twoim miejscu bym odrazu na policje dawał bo nie sądze że są z poza twojego osiedla...
EDIT: w mojej szkole nieraz tibia mi uratowała tyłek bo kiedy ktoś mnie straszy pobiciem to ja go strasze dedem w tibii i to skutkuje bo ja strace zdrowie ale są duże szanse że powróci a on straci dużo czasu który nigdy nie wróci...
NA PRZYSZŁOŚĆ POWIESZ RODZICOM, BABCI ŻEBY ROZPRUŁA CI POSZEWKE W KURTCE i W NIEJ CHODŹ czasami to skutkuje jak wrzucisz kase w poszewke to gościo ciebie rozbierać nie będzie bo to już molestowanie...
A ja tutaj kłamstwo wyczułem. W Judo się nie kopie, tylko trenuje rzuty (sam trenowałem 3 lata...)
By Hege:
Edytuj posty, za triple to trochę pkt ostrzeżeń jest.
btw. jeszcze kiedyś chyba chodziłem do 2 klasy podstawówki za***ali mi czapkę adidasa :< teraz ten typ boi się do mnie podejsć... i sluszcze
Elblążanie, zjednoczmy siły i wytępmy to je*ne ścierwo z naszej wsi!!!!!111111111111111111111111oenoenoenoeneoenoe jeoneoenoeneoenoe
Oxy! w jakim mieście mieszkasz że wyciagasz po 1000 zł? Ja zazwyczaj po jednej nocy wyciagam 2 telefony no góra 3 i tak 3 lizaki<ahh te dzioeci bawiace sie po nocahc w piaskownicach>
dobry barbarzyńca
15-05-2005, 14:06
przeczytałem wszystkie posty w tym temacie i normalnie lol
czy matkus też kradnie ! omg
nie wiem jak inni użytkownicy ale ja w takiej sytuacji mówie BYE
i jeszcze jedno
na waszym miejscu nie chwaliłbym się tak tym że kradne, to nie jest powód do dumy...
i jeszcze jedno słówko
P I E R D O L C I E S I Ę B R U D A S Y ! kiedyś pożałujecie
Dan the Automator
15-05-2005, 14:17
przeczytałem wszystkie posty w tym temacie i normalnie lol
czy matkus też kradnie ! omg
nie wiem jak inni użytkownicy ale ja w takiej sytuacji mówie BYE
i jeszcze jedno
na waszym miejscu nie chwaliłbym się tak tym że kradne, to nie jest powód do dumy...
i jeszcze jedno słówko
P I E R D O L C I E S I Ę B R U D A S Y ! kiedyś pożałujecie
ROTFL! Ile ty masz lat, 10?
Dobra czas zabrać głos.
Po 1. NIektórzy nie rozumieją słowa "ironia".
Po 2. Co z tego , że zostałeś okradziony, nie lepiej teraz odrabiać to co straciłeś?.
Po 3. W niedziele ostatnią ukradli mi telefon...(4 ich było -Oxy, MatKus, Drom i pewnie Dobo). Wiecie co zrobiłem? Olałem ich, poszedłem na Kwadrat (osiedle) wziąłem chłopaków i odzyskałem kom oraz na czysto 200 zł. 100 zł wzieli chłopacy, a ja reszte.
Po 4. Jaki z tego morał: "NIe żuj gumy w lesie"
Po 5. Zawsze chodźcie w grupie lub znajcie jakieś sztuki Walki.
The End.
i jeszcze jedno
na waszym miejscu nie chwaliłbym się tak tym że kradne, to nie jest powód do dumy...
i jeszcze jedno słówko
P I E R D O L C I E S I Ę B R U D A S Y ! kiedyś pożałujecie
Czemu uważasz, że Ci co kradną są brudasami? Może ich nie stać na mydło i wodę, dlatego kradną i wtedy się mogą umyć. A Ty ich od razu od brudasów. (".)
Sokochłap
15-05-2005, 15:04
znajcie jakieś sztuki Walki.
The End.
Co do sztuk walki : Jak kogos "uszkodzisz" nawet jesli o nnapadl ciebie to mozesz byc oskarzony o "rozbój z bronią białą" (LOL) lub " uzycie broni bialej"
Paranoja.
Berburio
15-05-2005, 15:25
co do oxyego:D za pare lat będzie w GTA jako główny bohater:]
@AUTOR
niech komórka się speedem znajdzie
Ale niektórzy admini tej strony na serio kradną?!
Ludzie kradną, bo ten hip-hop im miesza w głowie!!
Ale admini tej strony na serio kradną?!
Ludzie kradną, bo ten hip-hop im miesza w głowie!!
A myślisz, że z czego ta strona by się utrzymywała?
Wiec tak ide sobie pewnego majowego popoludnia(bylo jeszcze jasno) taka stara uliczka na obrzezach miasta wyprzedza nas jeden dres zatrzymuj sie i ten tekst do nas "No to jak chlopcy telefony, zegarki, kasa-JUZ JUZ) my niewiemy co robic wiec dalismy mu zegarki telefony showalismy jak najglebiej sie dalo :P no i kolega (jaki down) dal mu scyzoryk. Postraszyl nas troche i poszedl dziekujac nam -.-Najlepsze bylo ze w czasie rozmowy z tym dresem kumpela do mnie dwonila (mialem wlaczane dzwonki) a tel nie dzwonil i dzieki temu mam go do teraz ( motorola c550 ) 250-350zl
ZLODZIEJOM MUWIMY ZDECYDOWANE NIE !!!!!!!!!!!!!
Oxy! w jakim mieście mieszkasz że wyciagasz po 1000 zł? Ja zazwyczaj po jednej nocy wyciagam 2 telefony no góra 3 i tak 3 lizak
PFFFFF! Tylko 3 lizaki??? PFF CIENIAK :-)... Ja w dzień wyciagam 6 lizakow!
Ale niektórzy admini tej strony na serio kradną?!
Ludzie kradną, bo ten hip-hop im miesza w głowie!!
Ta powieścić wszystkich Hip Chłopów za uszy, nie? A ludzie zabijają bo Mandaryna im miesza w głowach :P
Ludzie kradną bo kradną i to tylko wina ich lub ich rodziców ( no chyba że jakiś "kumpel" ich namówił, to wtedy to również jego wina)
Co do sztuk walki : Jak kogos "uszkodzisz" nawet jesli o nnapadl ciebie to mozesz byc oskarzony o "rozbój z bronią białą" (LOL) lub " uzycie broni bialej"
Paranoja. :confused: nie wiedziałem że sztuki walki są zaliczane do "białej broni", ale mniejsza. Słyszałeś kiedys o samoobronie ? Nie, nie Lepper, ta druga.
ZLODZIEJOM MUWIMY ZDECYDOWANE NIE !!!!!!!!!!!!! Ić sprawdzić swuj musk ;)
Loki ja mieszkam w b-stoku i żadnych drechów ani nic nigdy się z czymś takim nie spotkałem więc jaki wniosek przeprowadzka do b-stoku :p
To na jakim osiedlu mieszkasz?
Bo ja widze jak nie drechów to nazoli.
Nie wiadomo co gorsze...
autor@
przykro mi , zdaża sie wiem jak to jest jak "prubuja" ci cos ukrasc.
Sam kiedys byłem napadnięty w 6 klasie, lazlem po sianko dla mojego zajęca :p(ostry skurczybyk :P) i zaczepilo mnie 3 kolesi w moim wieku tam bylo pusto w uliczce , przywarli mnie do sciany i mowia -dawaj kase albo wpie.......
Odepchnalem go i olalem i jeszcze mięsem rzuciłem :p
Więc lepiej nie noś w kieszeni komurki np lepiej w kurtce za pazucha :P
Co do dresów - SAM JE NOSZE ! :]
IM DRECHOL ! IM DRECHOL !IM DRECHOL ! IM DRECHOL !IM DRECHOL ! IM DRECHOL !IM DRECHOL ! IM DRECHOL !IM DRECHOL ! IM DRECHOL !
Ale to tylko dlatego ze mam fajne dresiki i sa wygodne.
Lecz nie jestem mafioza :p
Deythwen
15-05-2005, 20:03
Mnie napadnięto dwa razy. Za pierwszym razem miałem przy sobie nokie 3510i i byłem z pier****nym ku**sem moim "kolegą", który ***nął w długą jak tylk podeszli, takie typy że w 2 vs 2 mieli byśmy szanse ale on ***nął w długą, a mnie zamurowało - spanikowałem!! ;( I nie miałem tyle szcześcia co autor tego tematu... Dostałem wpie*dol, i to straszny - bo powiedziałem że nie dam nic.
Ale wydarzenie to pozytywnie wpłyneło na moją osobe (wbrew pozorą) Dwie zmiany które każdemu polecam:
1. box lub jakaś sztuka walki - z nauką psychologii **
2. siłownia
**psychologia jest ważna, gdyby nie panika, zaryzykował bym stwierdzenie że z 40% kradzieży by się nie zdarzyła.
Ostatnio jak mnie napadnięto (byłem z kumplem - prawdziwym) i przekonałem się że tamci też mogą panikować 8o Jeden dostał strzała w pysk, potem z kopa w zęby. Drugi zaliczył rzut przez biodro i pięścią w żebro (pierwsza akcja moja :evul: , druga kumpla) I reszta (ich trzech kumpli) spie***lała aż prawie paski od dresów pogubili :p Na serio... Po kursie jakiej kolwiek samoobrony nauczycie się wielu rzeczy - pozatym np. po roku zapraw na Judo (na które ide od września) jak zaczniesz uciekać, to tamci prędzej zarobią na ten telefon niż ty się zmęczysz 8o
ps. sorry za przekleństwa, ale jak przypominam sobie te akcje, to nawet dzisiaj skacze mi adrenalina i wściekłość (zwłaszcza na tego mojego ex-kolege - lamusa)
@down: nic nie mówiłem o noszeniu dresu - nie upadł bym tak nisko, jestem skatem :)
Shanhaevel
15-05-2005, 20:05
@up
I co z tego, że nosisz dres? Dla mnie dres, tępa mina czy ABS (Absloutny Brak Szyi) to nic takiego (aczkolwiek ułatwia identyfikację). Dresiarstwo to stan umysłu czyli prymitywizm, agresja, brutalność, głupota etc.
@down
Luz, chodzi mi o to, że ktoś kto może mieć ABS itd. nie musi być drechem.
up@
wręcz przeciwnie niemam ABS , nie jestem brutalny albo coś w tym stylu.
Jestem mily dla ludzi (jeśli trzeba)
Ostatnio nawet pomoglem starszemu panu który dostał duszności i opierał sie o drzewo :p
ZLODZIEJOM MUWIMY ZDECYDOWANE NIE !!!!!!!!!!!!!
Wielkanocnym kurczaczkom też ;)
@btw:
OMG... Po Dromie sie tego nie spodziewałem... a nie myślicie, że to joke? OMG... chyba opuszcze to (nie) zacne forum...
baj!
:D :D
Wayne Rooney
15-05-2005, 20:11
No tak tak isc na jakas samoobrone. Wiec mi zaproponujcie mam 13 latek , na co powinienem isc? Judo karate Kapopuera? Czy na co ?
up@
Najlepiej judo.
Ponieważ jest to sztuka walki przedewzsystkim do samoobrony.
Zucasz kolesiem i uciekasz.
A kondycje se wyrobisz wierz mi biegniesz kilosa i wogule sie nie meczysz wieerz mi :]
spider-bialystok
15-05-2005, 20:18
Kapopuera?
Ja ci dam, kurna, kapopuera... Capoeira jak już coś, weź mnie nie denerwuj ;P
Obecnie kursy sztuk walki są prowadzone głównie pod kątem zawodów, niewiele elemenów sztuk walki wykorzystuje się w walce ulicznej. Szybkie i proste ciosy to podstawa. Czasami organizują osiedlowe kursy samoobrony poszukaj w mieście, to jest podobno bardzo przydatne w przypadku napadu.
Ale pamiętaj jak wybierzesz "capoeire" - to dużo kosztuje więc przygotuj sie na to :p
PFFFFF! Tylko 3 lizaki??? PFF CIENIAK :-)... Ja w dzień wyciagam 6 lizakow!
BA ty pewnie mieszkasz w Warszawie albo Poznaniu :(
Thimburd
16-05-2005, 17:15
Aaaa, zapomniałem. Jak miałem 3-5 latek to mi ktoś lizaka ukradł (lizałem i mi wyrwał inny noobek). Huh, dopiero teraz mi sie przypomniało po tych Waszych rozważaniach ;p
Mi już trochę lepiej, ale się k*** ciągle trochę boję. No nic, to podobno minie (tak mi koledzy mówią).
Nieźle się topic rozkręcił. Ale ten nasz forumowy drech nie odpowiedział na nasze pytanie! Czyżby go zatkało?
Współczuje ci osobiście mi nie za***ali telefonu, bo mam tzn. ochronę i mnie nie ruszą w moim miesicie (nie jest co prawda duże ok. 7000 tys. mieszkańców). Ale jak byłem z kumplem w bydzi to mu za***ali kom ;( . I wtedy to się strachu najadłem, bo miałem jakieś 350 zł w kieszeni + 2 telefony łącznie ok. 1000 zł 8o . Na szczęście z***ałem z kumplem (on niestety się pozbył telefonu, bo go zdążyli obszukać). Więc przydaje się być szybkim! No to by było na tyle!
Ettercap
16-05-2005, 17:49
nie martw się Thimburd :) wróci wszystko do normy, jeszcze im natłuczesz/ecie :]
ja kiedyś (a dokładnie w ostatni dzień wakacji 2003) wracałem od kolegi z komórą w kieszeni (na szczęście wziołem c25 siemens) ide nagle 3 typków pyta się mnie "która godzina?" ja mówię (co młody i głupi byłem :P) ja mówię w pół do drugiej a jeden z nich "która?!" podbiegli do mnie i jeden złapał mnie za ręke w której miałem zegarek (co krótki rękaw :( ) i zaczął mi go ściągać. Złapałem go za ręke a drugi z nich złapał mnie za ucho i przekręcił mówiąc "zostaw go kó***" nagle ten pierwszy "co on ma w kieszeni? telefon komórkowy!" w tym momencie popełnił błąd schylił się i drugą ręką otwierał mi kieszeń. co robił trzeci? przyglądał się :]. niesety ale chodziłem wtedy od 2 lat na tae kwon do i jakoś się przekręciłem z "dźwignią" oboje się przewróciliśmy, ja szybko wstałem ten pierwszy chciał mnie za buta złapać ale mu się nie udało a drugi też zaczął się przyglądać. potem troche mnie gonili ale odpuścili sobie. było to przy ruchliwej drodze a inni ludzie jakoś nie zauważali :] ja miałem 11lat, ten co mi (jak się później okazało) rozwalił sprzączke od zegarka miał 15 lat, drugi ten co mi ucho wykręcił miał 14 lat a ten co się przyglądał miał tak jak ja 11 lat.
drugiego dnia szedłem z Tatą na rozpoczęcie roku szkolnego (auto w naprawie) to akurat szedł ten 11 letni z matką :] dalej już chyba pisać nie muszę :].
ps. przepraszam że tak długi post ale ja żadko piszę a jak już coś napiszę to długie :)
Berburio
16-05-2005, 19:36
thimburd...oxyego nie zatkało:P pewnie teraz kradnie albo sam został f*** okradziony i na komisariace składa zażalenie:D
dij_buhh
16-05-2005, 20:07
mnie kiedys goniło 2 gości maluchem...
a był to tak:
na wakacjach jeździłem sobie na rowerku po okolicach mojej mieściny (Jedlicze (ok.15 tyś. mieszkańców) kolo Krosna, woj. Podkarpackie, Poland). spotkalem 2 qmpli (Daniel-15 lat, Czesiu-17). zaproponowali mi zebym pojechał z nimi na jakieś panny bo widzieli niedaleko (byla godz. 21.00). dobra zgodzilem sie. zajechaliśmy na miejsce... dupa... cisza... pusto... żadnych lasek... nagle przejechal szybko obok nas bialy typowo wiejsko stunningowany maluch. gwaltownie zachamował i cofnął sie do nas. opuściła się przyciemniona szyba a tam siedzi dress(22-25 lat)(szkoda że nie taki jak w piosence Łony "Ballada o szlachetnym czorcie"). zaczyna nas wypytywać skąd jesteśmy... jak się nazywamy... kim są nasi starzy... czy mamy jakąs kase... czy mamy jakieś phony... (a obok tego goscia siedzi drugi dress i z nas śmieje) nic sie nie oddzywalem, caly czas gadal z Daniel, gadal tzn. wymigiwał się od odpowiedzi. wydawalo mi sie ze te chwile trwaja wieki, myślalem co zrobić z telefonem (N6610(wtedy ok.500-600zl)) i kasą, w takich momentach czlowiek myśli zeby gdzies to ukryć mialem nawet pomysl zeby szybim ruchem wsadzić sobie telefon w d*pe...
nagle wszyscy zaczęliśmy uciekać (na rowerach), oni wybiegli z malucha i zaczeli gonic nas na nogach, ale szybko wpakowali się do kaszlaka i zaczeli nas gonić. spychali nas nim do rowu, jednego qmpla wywrocili (Czesia)... zniknął nam z oczu, ale oni nadal nas gonili... nigdy wcześniej w życiu nie czułem takiej adrenaliny, woogle nie byłem zmęczony, myślałem żeby tylko uciec, pierwszy raz w życiu jechalem ponad 55 km/h na rowerze...
w końcu udalo nam sie uciec, zajechaliśmy we dwóch pod policje żeby zglosic cale zajscie i zeby zaczeli szukać czesia...
oczywiście nikogo nie było... dobra dzwonie na 112, qr*a caly czas zajęte, po 10 min dodzwonilem się... ale odbiera straż pożarna, jak sie nie wqr*ilem, każa dzwonic na 997, dobra dzwonie... odbierra krakow, łączą mnie na rzeszów z rzeszowa na krosno z krosna proobuje na jedlicze ale nikt nie odbiera, wkońcu wysyla do nas radjowóz.
kiedy smerfy przyjechały było juz po 30 min od kiedy zgubiliśmy czesia, balismy sie o niego czy tamci go nie dorwali, jego kom nie odpowiadal...
mendy spisaly notatke i pojechaly przepatrolować tamtą okolice...
następnego dnia dowiedzialem się ze zlapali tych gości, i odebrali im prawo jazdy, podobno byli już wcześniej karani, i czekali na wyrok (tzn. na miejsce w więzieniu)...
na szczescie wszystko skończylo się dobrze, czesiu się znalazł, uciekł przed tymi dresami do pobliskiego domu...
od tamtego wydarzenia minelo troche czasu, postanowilem troche wzmocnić sie, na przyszłość, teraz biorę 80 kg na klate...
@up
nice :D jak na ten wiek ja biore 35 i się podniecałem a tu takie rekordy :D
ps. mam kumpla co treni 8-9lat xD podnosi bardzo dużo...
mnie kiedys goniło 2 gości maluchem...
a był to tak:
na wakacjach jeździłem sobie na rowerku po okolicach mojej mieściny (Jedlicze (ok.15 tyś. mieszkańców) kolo Krosna, woj. Podkarpackie, Poland). spotkalem 2 qmpli (Daniel-15 lat, Czesiu-17). zaproponowali mi zebym pojechał z nimi na jakieś panny bo widzieli niedaleko (byla godz. 21.00). dobra zgodzilem sie. zajechaliśmy na miejsce... dupa... cisza... pusto... żadnych lasek... nagle przejechal szybko obok nas bialy typowo wiejsko stunningowany maluch. gwaltownie zachamował i cofnął sie do nas. opuściła się przyciemniona szyba a tam siedzi dress(22-25 lat)(szkoda że nie taki jak w piosence Łony "Ballada o szlachetnym czorcie"). zaczyna nas wypytywać skąd jesteśmy... jak się nazywamy... kim są nasi starzy... czy mamy jakąs kase... czy mamy jakieś phony... (a obok tego goscia siedzi drugi dress i z nas śmieje) nic sie nie oddzywalem, caly czas gadal z Daniel, gadal tzn. wymigiwał się od odpowiedzi. wydawalo mi sie ze te chwile trwaja wieki, myślalem co zrobić z telefonem (N6610(wtedy ok.500-600zl)) i kasą, w takich momentach czlowiek myśli zeby gdzies to ukryć mialem nawet pomysl zeby szybim ruchem wsadzić sobie telefon w d*pe...
nagle wszyscy zaczęliśmy uciekać (na rowerach), oni wybiegli z malucha i zaczeli gonic nas na nogach, ale szybko wpakowali się do kaszlaka i zaczeli nas gonić. spychali nas nim do rowu, jednego qmpla wywrocili (Czesia)... zniknął nam z oczu, ale oni nadal nas gonili... nigdy wcześniej w życiu nie czułem takiej adrenaliny, woogle nie byłem zmęczony, myślałem żeby tylko uciec, pierwszy raz w życiu jechalem ponad 55 km/h na rowerze...
w końcu udalo nam sie uciec, zajechaliśmy we dwóch pod policje żeby zglosic cale zajscie i zeby zaczeli szukać czesia...
oczywiście nikogo nie było... dobra dzwonie na 112, qr*a caly czas zajęte, po 10 min dodzwonilem się... ale odbiera straż pożarna, jak sie nie wqr*ilem, każa dzwonic na 997, dobra dzwonie... odbierra krakow, łączą mnie na rzeszów z rzeszowa na krosno z krosna proobuje na jedlicze ale nikt nie odbiera, wkońcu wysyla do nas radjowóz.
kiedy smerfy przyjechały było juz po 30 min od kiedy zgubiliśmy czesia, balismy sie o niego czy tamci go nie dorwali, jego kom nie odpowiadal...
mendy spisaly notatke i pojechaly przepatrolować tamtą okolice...
następnego dnia dowiedzialem się ze zlapali tych gości, i odebrali im prawo jazdy, podobno byli już wcześniej karani, i czekali na wyrok (tzn. na miejsce w więzieniu)...
na szczescie wszystko skończylo się dobrze, czesiu się znalazł, uciekł przed tymi dresami do pobliskiego domu...
od tamtego wydarzenia minelo troche czasu, postanowilem troche wzmocnić sie, na przyszłość, teraz biorę 80 kg na klate...
No to zgrabnie. Ja teraz postanowiłem trenować. Worek treningowy (22kg) na allegro już zamówiony, zapisuje sie na jakieśtam karate i podobne. W podstawówce byłem tzw. ci.pa, w gimnazjum nikt się raczej nie pruł do mnie bo jestem jak to sie mówi "nawiedzony", tylko od kiedy w budzie pojawili się naziści zaczęły się problemy. Na zakończenie roku mam dostać "wpier.dol" ale tanio zębów nie mam zamiaru oddać. Właśnie - może wie ktoś jakie partie mięśni są najważniejsze przy bitce 'wolnej' (bez zasad)?
No tak tak isc na jakas samoobrone. Wiec mi zaproponujcie mam 13 latek , na co powinienem isc? Judo karate Kapopuera? Czy na co ?
Jeśli Ty mówisz na mój ukochany sport "Kapopupera" to chętnie bym Cie z***ał. No cóż zdaża sie. Capoeira to nie tylko sztuka walki, to poznawanie kultury, życia, języka i grania na instrumentach.
Zapamiętaj - Capoeira!
Obrigado! Axe!
klatki piersiowej,biceps, jak sie nazywają te pod rękoma?
wg. najlepsza zadyma np. z dwoma przeciwnikami to taka: lejesz jednego tak że się wywraca, potem drugiego i tak do skutku i wszystko dzieje się w ułamkach sekundy ;) moja ulubiona technika, jeśli jest 5 i więcej to wale każdego kto sie nawinie, byle mocno i szybko... :>
edit:
w sumie to chyba wszystkie są ważne...
@down
kłamałem... mam 6 lat -.-
a tak na serio to 7...
okiokioki
8... a może 13? bardzo prawdobodobne...
EDIT:
przepraszam, nie skumałem że to chodzi o taką walke jak cię napadną :/ <my sobie robimy walki uliczne ale z kumplami i tylko w pomieszczeniach...ale pare razy naprawde trzeba było się bić, głównie z rówieśnikami>
jak napadną i wyglądają na silniejszych + jest ich więcej to dobrze wyrobić skill długiego, szybkiego i bezustannego biegu...
dij_buhh
16-05-2005, 21:02
klatki piersiowej,biceps, jak sie nazywają te pod rękoma?
wg. najlepsza zadyma np. z dwoma przeciwnikami to taka: lejesz jednego tak że się wywraca, potem drugiego i tak do skutku i wszystko dzieje się w ułamkach sekundy ;) moja ulubiona technika, jeśli jest 5 i więcej to wale każdego kto sie nawinie, byle mocno i szybko... :>
edit:
w sumie to chyba wszystkie są ważne...
i to pisze dziwięciolatek
ja od mojej przygody mam na szybkim wybieraniu na telefonie pod numerkiem 2 zapisany numer tel. do zaufanego qmpla (1 to poczta :P), jakby co to szybko dzwonie, i zjeżdża się olbrzymie wsparcie, najważniejsze to mieć dużo dobrych przyjaciół na których zawsze można liczyć...
klatki piersiowej,biceps, jak sie nazywają te pod rękoma?
Chodzi ci o tricepsy??
Właśnie - może wie ktoś jakie partie mięśni są najważniejsze przy bitce 'wolnej' (bez zasad)?
Wiekszość jest ważna, klatak, biceps, triceps i naramienn- aby mocno uderzyc, mocne nadgarstki, aby sobie ich nie połamac, silny brzuch i plecy zwiekszaje siłe uderzenia i zapobiegaj zlożeniu sie w pół jak dostaniesz z kopa w brzuch. Nogi- im mocniejsze tym lepiej maj przewage nad rękami bo są dłuzsze(wiekszy zasieg), są o wiele mocniejsze od rąk i mało kto spodziewa się kpnięcia w głowę.
Jednak z większą ilościa przeciwników raczej nie bedziesz miał miejsca i czasu żeby kopac, chyba, że kolanem. a najlepiej to weż ze sobą katanę(na allegro po 60 zl są) to robi duże wrażenie na ludziach :D
z dwoma przeciwnikami to taka: lejesz jednego tak że się wywraca, potem drugiego i tak do skutku i wszystko dzieje się w ułamkach sekundy ;) moja ulubiona technika, jeśli jest 5 i więcej to wale każdego kto sie nawinie, byle mocno i szybko...
NIe ma to jak filmy z bricem lee:) Ty to tak zartem powiedziales, czy jak najbardziej powaznie :D
Wiecie co... temat ROTFL
Do tego co bierze 80kg na klate - kto ci pomaga :D :D :D :D :D :cup:
PalAnonim
17-05-2005, 09:15
Przeciez, to jest juz pewnie zawodowy street fighter ;) i ma doswiadczenie w tych sprawach. Co to jest 5 na klate...
Kerin Tale
17-05-2005, 09:21
i to pisze dziwięciolatek
ja od mojej przygody mam na szybkim wybieraniu na telefonie pod numerkiem 2 zapisany numer tel. do zaufanego qmpla (1 to poczta :P), jakby co to szybko dzwonie, i zjeżdża się olbrzymie wsparcie, najważniejsze to mieć dużo dobrych przyjaciół na których zawsze można liczyć...
chciałbym koleś te twoje znajomości zobaczyć :]
pewnie zaraz odszczekasz jak to na 15-latka przystaje...ale daruj sobie.....Pozdrawiam
TheNatoorat
17-05-2005, 09:48
Jeżeli żaden drech się do mnie nie przyczepi, by pozbawić mnie zdrowia lub życia, będzie źle. Zechce zegarka, komóry i portfela - nie ma sprawy.
Zegareczek z supermarketu za 20zł, komórki nie noszę nigdy przy sobie, a pieniądze? Zawsze dobrze chowam - do tylnej kieszeni w dżinsach. Tam żaden drechu nie zajrzy, chyba, że jest facetem o odmiennym stosunku seksualnym.
$corcerer
17-05-2005, 12:06
Kopanie w walce ulicznej? żartujecie sobie? Co wy, dzieci, myślicie że Brucem Lee jestescie? Że kopiecie w 0.001s ?
Ulica to nie mata, tu nie ma zasad. Jak wyskakuje na was banda dresów, to nie ma zmiłuj się. Zatrzymacie sie na sekunde, i was nie ma. trzeba SPIER***AĆ ILE SIŁ W NOGACH. Nie ma takiej sztuki walki, która by was na to przygotowała. Zasada jest taka: KASUJECIE JEDNEGO GOŚCIA i W NOGI, zanim reszta sie skapnie co sie stało. Nie ma bicia sie z następnymi, chyba że macie jakieś narzędzie (np pałka teleskopowa, ale wtedy któryś może wartem ja slapać i mamy zonka).
Polecam pogooglować za hasłem sztuki walki i porozglądać się po forach, tam jest to ładnie wytłumaczone dlaczego nie ma siły na 10. w skrócie: I Herkules dupa, kiedy przeciwników kupa.
dij_buhh
17-05-2005, 14:00
chciałbym koleś te twoje znajomości zobaczyć :]
pewnie zaraz odszczekasz jak to na 15-latka przystaje...ale daruj sobie.....Pozdrawiam
no nie wiem jak wy ale ja mam starszych qmpli na których moge liczyć w potrzebie, jeśli wy nie macie - to trudno
Właśnie dlatego namawiam rodziców by zapisali mnie na to !@^&$ Aikido. -.-
TOP:
Przykro mi... Mam nadzieję, że mnie nic takiego się nie stanie, a jakby się stało to żebym tylko mógł się obronić...
Powodzenia w zyciu... ozeni ci ktos kose i gowno ci da aikido (wiem, bo sam trenuje)
Shanhaevel
17-05-2005, 14:26
@up
"ozeni ci ktos kose"
Ożeni mi ktoś kosę? Sorry, nie posiadam...
Kerin Tale
17-05-2005, 16:52
no nie wiem jak wy ale ja mam starszych qmpli na których moge liczyć w potrzebie, jeśli wy nie macie - to trudno
pytanie tylko czy taki kumpel ci pomoże...:] bo jak masz pieniążki to zaraz takich "kumpli" jest tuzin...a jak przyjdzie co do czego to sam wiesz jak jest.....
co do kolegów...ja ruszam sie stale w tej samej ekipie co zawsze i na pomoc rowniez zawsze moge liczyc...co do tego czy chodzę gdzieś sam...przeważnie nie :) zawsze lepiej iść grupą niż samemu :)
dij_buhh
17-05-2005, 17:32
pytanie tylko czy taki kumpel ci pomoże...:] bo jak masz pieniążki to zaraz takich "kumpli" jest tuzin...a jak przyjdzie co do czego to sam wiesz jak jest.....
co do kolegów...ja ruszam sie stale w tej samej ekipie co zawsze i na pomoc rowniez zawsze moge liczyc...co do tego czy chodzę gdzieś sam...przeważnie nie :) zawsze lepiej iść grupą niż samemu :)
wiesz zależy jakich masz kolegów, ja już przekonałem się że na moich ludzi mogę liczyć, znamy sie od lat...
fakt faktem że w dzisiejszych czasach dużo jest osób ktore się przymilają do kogoś kto ma kase...
co do tego że dobrze trzymać sie w grupie to prawda, ale nie zawsze i wszędzie ktoś przy tobie będzie...
Thimburd
19-05-2005, 15:07
Zgadzam się z $corcerer'em co do tych walk ulicznych. Gdyby to nie było tak nagle, i gdyby mnie nie przygwoździli do ściany, zapewne bym im zwiał (umiem dość szybko biegać). No, ale niestety... a bronić się nie chciałem. Nie dość, że nie jestem zbyt mocny to było ich trzech. Gdybym spróbował się bronić, obili by mi mordę. Pozatym byłem w niezłym szoku. Huh, a jak myslicie, gdyby mnie oni zauważyli gdzieś na ulicy, co zrobią? Podejdą i pogrożą, pobiją , czy będą udawać, że mnie nie znają? Jak myślicie? Trochę się niestety boję :/
Warren The Evull
19-05-2005, 15:14
Eh ja jak wracalem z meczu z kolegami bylo nas 3 (Łks lodz) Rulez xD , bylo juz ciemno bo to bylo pod koniec roku wracalismy normalnie drogo z szalikami ofcorse i podeszlo do na 4 typkow jeden na rowerze i odrazu tekst "macie prze***ane" no tak olalismy ich zapytali sie o wynik i poszlismy dalej a oni za bloczkiem myk kolegow na***ali ja jeszcze mlody wiec sie mnie zapytali czy chc w******* czy oddam im komorke -.- no taa moja E398 poszla ... Loot: Motorola E398 , Sony Ericsson K700i (x2) , Sony Ericsson T300
$cor, jakbyś sie przyczepił do takiego Mestre [stopień w Capo~] w dodatku ćwiczącego Street Capoeira to żywy byś nie wyszedł z tej opresji. Ofkorz załóżmy że jesteś dresem lub coś takiego.
Opowiem wam coś co nam profek na warsztatach opowiadał [brazylijczyk].
Idzie sobie ulicą, podchodzi do niego dwóch punków i coś zaczynają pieprzyć i chcą sie bić [gość co to opowiadał mógł by ich lekkim połamać]. Ale zaczoł uciekać, krzyknoł po kolegów z sali treningowej, a Ci jak to na przyjaciół przystało wyszli... z kijami od Maculele [drewniane ~0.5m dł.]. Punki uciekły...
Jaki z tego morał? Ucz sie sztuk walki i wykorzystuj je jeśli musisz... zawsze można uciec.
spider-bialystok
19-05-2005, 17:01
$cor, jakbyś sie przyczepił do takiego Mestre [stopień w Capo~] w dodatku ćwiczącego Street Capoeira to żywy byś nie wyszedł z tej opresji. Ofkorz załóżmy że jesteś dresem lub coś takiego.
No, ale to był mestre. Raczej capoeira nie jest sztuką walki a sztuką samą w sobie... Heh ciekawie by wyglądała capoeira na ulicy, ale raczej niewiele by ci się przydała. Nie zapisujcie się na capo~ tylko by uczyć się samoobrony, bo to nie wygląda tak jak w tekkenie ;P.
W walce ulicznej łokcie, kolana i szybkie sierpowe to jedyne sensowne rozwiązanie jeśli nie masz gdzie uciekać a masz tylko jednego przeciwnika. I nie ma co odpalać żadnych trikasów na ulicy bo to się może źle skończyć.
mi nigdy nie ukradli telefonu ale juz 2 zgubiłem:P
mialem kiesys taka sytuacie ale koles mi nic nie zabral a mialem wtedy ze 13 lat
teraz mam latek 19 i jakby jakis koles mi zabral telefon to albo bym go połamał albo bym uciekł i wrocił busem wyładowanym ziomkami z ciezkimi srodkami persfazji, taki juz jestem ;]
wiec jaki z tego moral?
jak jestes mały i nieporadny to idz na siłownie i zostaw komore w domu a nie na*******aj w tibie non stop bo skile ci nic nie dadza w prawdziwym zyciu
Hmm ...
Jeżeli u mnie była by taka sytuacja , że jakiś gostek chciał by mi coś zabrać ...
Rozj.. bym go : P
Ehh powiem wam szczerze że te sztuki walki jeżeli się ktoś nie będzie uczył min. 5 lat to gówno mu da : /
Uczyłem się Karate tradycyjne i Judo przez 2 lata ...
I nic raczej z tego nie wyniosłem jedyny plus był taki że na treningach karate też się pakowało :P
Hmm a teraz polecam silowania+dobre odżywianie+ moze mala odżywka ktorych na allegro jest w****u ;]
A jezeli nie masz zamiaru takich rzeczy robic to nie noś portfela/komórki/kluczów/ i inne drogie rzeczy przy sobie : /
No, ale to był mestre. Raczej capoeira nie jest sztuką walki a sztuką samą w sobie... Heh ciekawie by wyglądała capoeira na ulicy, ale raczej niewiele by ci się przydała. Nie zapisujcie się na capo~ tylko by uczyć się samoobrony, bo to nie wygląda tak jak w tekkenie ;P.
W walce ulicznej łokcie, kolana i szybkie sierpowe to jedyne sensowne rozwiązanie jeśli nie masz gdzie uciekać a masz tylko jednego przeciwnika. I nie ma co odpalać żadnych trikasów na ulicy bo to się może źle skończyć.
Wiesz, zapisujesz sie... chodzisz chodzisz aż wreszcie po kilku latach jesteś kimś wielkim. Sam na Capo~ chodze choć w mym mieście chyba nie trzeba się uczyć żadnej sztuki walki. To samo w judo etc. tylko że tam szybciej umiesz coś sensownego żeby sie obronić. Jak już napisałem w tym temacie Capo~ to nie tylko napierda****a lecz poznawanie kultury, języka...
Little edit - pozatym zwykłym Ginga jeśli poprawnie umiesz wykonać to możesz uniknąć ciosu na 'pędzel'
jak jestes mały i nieporadny to idz na siłownie i zostaw komore w domu a nie na*******aj w tibie non stop bo skile ci nic nie dadza w prawdziwym zyciu
Silownia tez nie:] Poza szerokimi barkami i sila, ktora bez szybkosci jest niczym;]
Hmm a teraz polecam silowania+dobre odżywianie+ moze mala odżywka ktorych na allegro jest w****u ;]
I problemy z potecja :D :D :D :D :D :D :D Pozdro dla silaczy. Ciekawe jak wy sie chcecie silownia obronic 8o :evul: 8o
Shardzik
19-05-2005, 22:01
Ja miałem ostatnio, na szczęście szczęśliwa przygodę... (śmieszną dosyć)
Byłem sobie w innym mieście... (koło krakowa)
I wpadło do mnie pare jakichs ziomów po 12-13 lat i mówią Dawaj zj** kase labo dostaniesz wp**... Zachowałem zimną krew i jak jeden mi próbował coś zrobić, to mu "oddałem" reszta uciekła...
Ide ulica w Kielcach z takim jedym qmplem co go znam pare dni (hehe)
Nagle wyskakuje ziomex jeden i mówi
"Chłopaki zaraz wyskoczycie z telefonów"
Ja w ogole nie wiem co sie dzieje, ale moj qmpel do***al mu pare butów na maske i tamten przylazł z qmplami, po ktorkiej gadce na temat "plecow" tamci pozsli do domu ^^
dij_buhh
19-05-2005, 23:01
Silownia tez nie:] Poza szerokimi barkami i sila, ktora bez szybkosci jest niczym;]
I problemy z potecja :D :D :D :D :D :D :D Pozdro dla silaczy. Ciekawe jak wy sie chcecie silownia obronic 8o :evul: 8o
wprawdzie odżywki to nie sterydy i po nich jądra nie zanikają, ale ich nieodpowiednie stosowanie może doprowadzić do problemów z funkcjonowaniem organizmu (w końcu to chemia) czasem nawet do wylądowania w szpitalu, a ich stosowanie głównie owocuje wzrostem masy mięśniowej niż potencjalnej siły, nie zastąpią dobrze zaplanowanego treningu...
a co do kupowania odżywek czy innych preparatów na allegro nie ryzykował bym bo mogą one pochodzić z jakiegoś trefnego źródła, równie dobrze można je kupić na stadionie jeśli ktoś lubi ryzyko...
Współczuję Ci... Taki jest dziś świat. Mnie też okradli ale miałem Nokie 3310 i :(. Byłem na swoim boisku szkolnym razem z kumplami no i podeszły takie dresiarze ogoleni na łyso z piwem i z kijami moi kumple uciekli (też bym się im nie dziwił) a mnie popchnęli na podłogę no i jak wstawałem to mi podcięli haka i wyjęli z spodni komórkę ech
wprawdzie odżywki to nie sterydy i po nich jądra nie zanikają, ale ich nieodpowiednie stosowanie może doprowadzić do problemów z funkcjonowaniem organizmu (w końcu to chemia) czasem nawet do wylądowania w szpitalu, a ich stosowanie głównie owocuje wzrostem masy mięśniowej niż potencjalnej siły, nie zastąpią dobrze zaplanowanego treningu...
a co do kupowania odżywek czy innych preparatów na allegro nie ryzykował bym bo mogą one pochodzić z jakiegoś trefnego źródła, równie dobrze można je kupić na stadionie jeśli ktoś lubi ryzyko...
ja bardzo prosze: jak nie wiesz to nie się nie wypowiadaj.
Odrżyki sa zrobione głównie z białek aminokwasów i wiatmin, słuza nabraniu masy a jedynym ich skótkiem ubocznym moze byc przytyci9jak ktośnie umie brać) a od przytycia nie laduje sie w szpitalu z tego co wiem.
To o czym piszesz to sa suplemety(trudne słowo :)), czyli np. kreatyna HMB, BCAA, nieumiejętne stosowanie ich może prowadzic do problemów(np. z watrobą), aby wszystko było ok wystarczy sie stosowac do tego co pisze na opakowaniu.
A co do allegro to sa to w przewadze rzeczy orginalne, tylko czasem pochodzace np. z hurtowni albo z tzw jumy(jeszce trudniejsze słowo :))
Mnie tez okradli jakies 2 miechy temu 2 drechow i 1 sk8 podchodza kulturalnie pytaja o ulice potem o ulice a zaraz mowiadawaj telefon wszystko bylo by dobrze gdyby ktos sie jeszcze zatrzymal i pomogl ale lipa nokia 6610 poszla w zapomnienie a nowke obudowe mialem recznie malowana 2 tygodnie miala a telefon z rok teraz czekam na koniec umowy. I teraz do szkoly 5 razy sie zastsanowie zanim wezme telefon
mi w liceum kiedyś też próbował jeden koles skorić telefon... on był sam i ja tez...poprostu powiedziałem "******* sie" i go chbya troche zgasiło że sie go niebyłem :P
no ale niestety jakies 3 lata temu straciłem walkmana.... na znanym gdańskim osiedlu "Zaspa" podeszło domnie 3 drecholi...no i straciłem walkamana i jakies ~10zł ( wtedy telefonu jeszce nienosiłme )
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.