zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Papierosy


Cisak
16-05-2005, 08:45
Może temat głupi ale co zrobic żeby przestać palić? mój tata na miesiąc 200zł wynosi a musi palić coraz więcej..Zobaczcie jaka za to by byla postać albo Pacc :P

Fre Ithil
16-05-2005, 09:03
podstawa jest chec to zerwania z nalogiem i slina wola. Ponadto mozesz wyslac tate do lekarza. Jest taka terapia (kosztuje ok 70 PLN) ktora sprawia ze czlowiekowi odechciewa sie pali ale ty tez jest potrzebna samozaparcie i silna wola.

PS. Wsadz ojca do samolotu do stanow. Jak wytrzyma 11 h bez fajki to da rade i wiecej :P


powodzenia

moF
16-05-2005, 09:41
Eh ... Najlepiej w ogole nie zaczynac i nie mam zamiaru probowac bo moj dziadek zmarl 2 lata temu od tego syfu ... tez wydawalo 100 zloty tygodniowy na papierosy. A co do zwalczania to jakos mi sie w te "Nikorety" wsyzstkie wierzyc niechce ... Silna wola , checi i moze sie uda.

Repos
16-05-2005, 10:17
A teraz pytanie: Kto pali? Przyznać się.

Wielki MarIuSzzo
16-05-2005, 10:40
Do zerwania z nalogiem wystarczy tylko i wylacznie silna wola.
Tak bylo z moja mama. Gdy sie urodzilem powiedziala sobie ze dla mojego dobra nie bedzie palic. I co? Nie pali juz od 15 lat. Bez zadnych nikoretow i innych syfow.
Co do autora tematu.
Jesli twoj ojciec chce NAPRAWDE zucic palenie, to szanse sa naprawde duze ze mu sie to uda, lecz jesli brak mu silnej woli i samozaparcia to raczej nie zuci nalogu.

Kajulec
16-05-2005, 13:08
@Up
Co to znaczy "zucac"? Jakos nie znalazlem takiego slowa w slowniku?

@Repos:
Ja palilem (mimo mojego wieku) przez.. ee.. miesiac? Glownie po to, zeby robic cos fajnego, niedozwolonego.. taki o, szczeniecy wybryk. Nic fajnego..

@Topic:
Hmm, wlasciwie juz pisali.. zeby rzucic palenie trzeba miec przede wszystkim silna wole. Plastry, tabletki tylko pomagaja. Zmniejszaja "glod" na papierosa. Ale to my musimy zadecydowac czy naprawde chcemy rzucic palenie i nie brac fajek do ust..

Dj Nekro
16-05-2005, 13:39
Ja radze coś takiego. Idź z tatą do lekarza i powiedz lekarzowi żeby zrobił mu prześiwtlenie płuc, jak zobaczy co ma w płucach to powinien przestać palić;)

Moi rodzice przestali palić z tego powodu że niemogłem oddychać w tym dymie (coś zamyka się w układzie oddechowym) i się porostu dusiłem, więc ja im to cały czas mówiłem. I raz wreszcie im powiedziałem żeby poszli na DUŻE zakupy i żeby spróbowali nie kupić Papierosów, i się udało;)
Już niepalą 3 lata :)

xemmoe
16-05-2005, 13:50
Podobno wymyslili szczepionkę przeciw nikotynie.
Jedna trzecia badanych rzuciła.
Chociaż bez woli rzucenia i tak nic z tego nie będzie...

DoL@R
16-05-2005, 13:51
Mój ojciec kiedyś palil... dostal zawalu.. cudem przeżyl... i przestal 8o

Moja mama nigdy nie palila

( a pozatym sa lekarzami lol)

ja nie pale, bo jest to syf nieludzki. I tak jestem uzależniony. Od kompa.

Birmil
16-05-2005, 14:03
a ja pale,
nie tylko papierosy i dobrze mi z tym... Ktos tam wspominal ze pali tydzien czy miesiac, jezeli to byla aluzja typu "jezeli ja rzucilem to on tez moze" to powiem tylko tyle: przez pierwsze tygodnie nawet sie nie zaciagales, jezeli w ogole to robiles. Nie ma mowy o uzaleznieniu :)

na zrazie
BRL

gorgi
16-05-2005, 14:06
heh, moja mama pali juz od 30 lat
a gdy mój ojciec jescze mieszkał z nami to tez palił jakieś 35 lat :O

DoL@R
16-05-2005, 14:07
a ja pale,
nie tylko papierosy i dobrze mi z tym... Ktos tam wspominal ze pali tydzien czy miesiac, jezeli to byla aluzja typu "jezeli ja rzucilem to on tez moze" to powiem tylko tyle: przez pierwsze tygodnie nawet sie nie zaciagales, jezeli w ogole to robiles. Nie ma mowy o uzaleznieniu :)

na zrazie
BRL



zachorujesz (uwaga- zaczynam cynić!) na lung cancer, and u will die...


hehe

exodus style
16-05-2005, 14:42
daj staremu obejrzec program na mtv. ostatnio byl jeden pokazujacy jakie choroby powoduje palenie

Adaras
16-05-2005, 14:52
Blech. Tfu. Łech! <kaszel>

Sam nie rozumiem ludzi, którzy palą...Dla nich to inne uczucie zapewne, ale ja jak tylko czuję ten smród od razu zbiera mnie na mdłości.

Tasior
16-05-2005, 14:58
Ażeby im to dawało jakąś przyjemność, jak narkotyki, ale to tylko śmierdzi i powoduje choroby.

Mój ojciec palił, ale matka powiedziała eby nie palił w domu (nawet w wc ;)) i dymu nie widziałem od dłuuuuugiego czasu

joey
16-05-2005, 15:06
A teraz pytanie: Kto pali? Przyznać się.
co Cię to obchodzi?
ja... JUŻ nie palę
nawet się nie umiem zaciągać -.- bo mi koledzy nie chcieli powiedzieć jak.
no właśnie, taki gówniarski wybryk papierosów już palić nie będe....
co do tematu: najgorsza wymówka to "ale ja pale już 5lat nie moge rzucić" =.= liczy się wola a pozatym po tzw. "szlugach" ma się w ustach okropny smak, masz ochote puścić pawia i jeszcze oddech + smród dymu na ubraniu. Nie wiem jaka jest z tego przyjemność -.-

@down
przepraszam... poniosło mnie po 8h w szkole
wyyybacz mi

Repos
16-05-2005, 15:22
@up: tak tylo zapytałem, nie unos się tak

Dechsta
16-05-2005, 15:31
Ja pale, i jest mi z tym dobrze -.-, zaczynasz palić, rozpalisz się, i siegniesz po zioło czy coś w tym stylu, bardzo polecam :>

Shanhaevel
16-05-2005, 15:40
Ja pale, i jest mi z tym dobrze -.-, zaczynasz palić, rozpalisz się, i siegniesz po zioło czy coś w tym stylu, bardzo polecam :>

To był dowcip? Bo jeśli nie to musiałbym cię uznać za skończonego idiotę. -.-

Top:
Sam postawiłem ojcu, że ma do 1 czerwca przestać palić. Bo on chce przestać. I dobrze. Swoją drogą, polecam poczytać poradnik o samomotywacji Matka Uciekaido.

PalAnonim
16-05-2005, 16:01
Jak ktos chce palic to palil bedzie, kiedys zmadzeje i zrozumie, ze traci zdrowie przez swoja glupote, ja nie pale (a palilem, ale to byl taki gowniarski wybryk, wszyscy jarali to ja tez musialem) i dobrze mi z tym.

Plastex
16-05-2005, 16:05
Dymu z papierosów nie znoszę, ale jak jestem na wsi na wakacjach to robie sobie skręty z siana i jest suuuper... :evul:

spider-bialystok
16-05-2005, 16:47
jak jestem na wsi na wakacjach to robie sobie skręty z siana i jest suuuper... :evul:
Ja lubię skręty z herbatki malinowej-.-".

Shanhaevel
16-05-2005, 16:48
@up
Pff, a moi koledzy robią sobie z zasuszonych "nitek" banana, a potem im hot-dogi wyłażą z szafy... -.-

Vamerian
16-05-2005, 17:14
Nie oglądasz reklam :O ? Kup sobie Nicorex jedyne 399zł efekt murowany...
A tak naprawdę , nie wiem co w takiej sytuacji uczynić (czyt. nigdy nie paliłem)
.Moim zdaniem poprostu staraj się powstrzymać nie kupuj "cygaret" gdy kolega chce Ci dać "ognia" poprostu nie bierz. Co z tego , że palenie jest "trendi" ?
Przez ten trend kiedyś trafisz do szpitala , i nie wiadomo czy wyjdziesz ...

dap-galothij
16-05-2005, 17:26
Mój dziadek pali od daaaaaaaaawna. miał już zawał, a jak mu prześwietlili serce, to okazało się, że miał jeszcze jeden, ale dziadek nawet nie wiedział kiedy:D
Jakoś się tym nie przejął i pali dalej. nie wiadomo czy bardziej szkodzi sobie, czy otoczeniu.

Na przykładzie mojego dziadka dowiedziałem się, że jesli ktoś nie chce przestać, to nie przestanie.

A babcia(pra) paliła, dostała raka, przestała i zmarła:(

Knight Simon Dark lord
16-05-2005, 17:51
ja osobiście nie palę i nikt w rodzinie nie pali nie wiem praktycznie jak można palić zwykły dym idzie z nikotyną i co z tego ludzie mają że stracą pieniądze i zdrowie nicpraktycznie nic tylko troche przyjemności

Pramus
16-05-2005, 18:06
a ja pale,
nie tylko papierosy i dobrze mi z tym... Ktos tam wspominal ze pali tydzien czy miesiac, jezeli to byla aluzja typu "jezeli ja rzucilem to on tez moze" to powiem tylko tyle: przez pierwsze tygodnie nawet sie nie zaciagales, jezeli w ogole to robiles. Nie ma mowy o uzaleznieniu :)

na zrazie
BRL

Ja pale, i jest mi z tym dobrze -.-, zaczynasz palić, rozpalisz się, i siegniesz po zioło czy coś w tym stylu, bardzo polecam :>

@ Dechsta
Masz 12 lat i napisałeś to tak, że wnioskuje, że to był joke :D

@ Birmil
Cóż jesteś w moim wieku. Przez to stracilem wielu kolegow bo zaczeli palic, pic i <cenzura> wie co jeszcze. Ja wytrzymalem bo mialem silna wole :p . Życie Ci zbrzydlo - pal dalej. Sam sobie życzysz śmierci. Nie tyle, że szkodzisz sobie, szkodzisz też innym. Wyobraź sobie co będzie jak umrzesz przez palenie(jak bedziesz palil, na 100% szybciej zrobisz "kaputt") w jakim stanie beda twoi bliscy i przyjaciele...

Matek
16-05-2005, 18:19
Cóż jesteś w moim wieku. Przez to stracilem wielu kolegow bo zaczeli palic, pic i <cenzura> wie co jeszcze. Ja wytrzymalem bo mialem silna wole :p . Życie Ci zbrzydlo - pal dalej. Sam sobie życzysz śmierci. Nie tyle, że szkodzisz sobie, szkodzisz też innym. Wyobraź sobie co będzie jak umrzesz przez palenie(jak bedziesz palil, na 100% szybciej zrobisz "kaputt") w jakim stanie beda twoi bliscy i przyjaciele...

Z tym umieraniem od fajek to troszeczke przebarwione jest:) Jakis skrecik tez nikomu nei zaszkodzil.

Zyj szybko, umieraj mlodo!

S.P.M
16-05-2005, 19:33
Najlepsza metoda to wziąć i zrobić tatusiowi kilka 'lewych' papierosów.
Wysypujesz tytoń do połowy, wkładasz włosy, paznokcie, skórę etc. potem zapychasz tytoniem. Robisz tak z 50 sztuk i rozkładasz po paczkach. Natnie się tatko na kilka i raczej przestanie (przynajmniej w domku) pociągać.
U mnie działa :D

joey
16-05-2005, 19:49
heh mój tata kiedyś miał maszynkę do papierosów (wkładasz gilza i masz z filtrem) to mu zrobiłem pare felernych :> pomieszałem tytoń z PRZYPRAWĄ DO FLAKÓW xD

Str4t0s
16-05-2005, 20:01
Z tym umieraniem od fajek to troszeczke przebarwione jest:) Jakis skrecik tez nikomu nei zaszkodzil.

Zyj szybko, umieraj mlodo!
Jeden skrecik nie zaszkodzi?Jeden skrecik moze drugi..trzeci?I nalog!
@up : Dobre :D.
Topic : Wolal bym wachac gowno slonia[z daleka<i tak zajezdza :D>]niz dym z papierochow!

Cisak
16-05-2005, 20:02
Silnej woli nie ma...Do lekaża nie pójdzie?..A plastry tabletki mama mu już kupiła ale i tak pali :[

Ashlon
16-05-2005, 20:03
Papierosy to najglupsza z uzywek. Alkohol i ziolo daja jakies efekty - masz faze. A po szlugach? "Helikopter" przez tydzien palenia, a potem nic.

Cisak
16-05-2005, 20:11
Nom Yeah..Ziolo Rulezz ;p

Tasiu
16-05-2005, 20:34
Nie oglądasz reklam :O ? Kup sobie Nicorex jedyne 399zł efekt murowany...
A tak naprawdę , nie wiem co w takiej sytuacji uczynić (czyt. nigdy nie paliłem)
.Moim zdaniem poprostu staraj się powstrzymać nie kupuj "cygaret" gdy kolega chce Ci dać "ognia" poprostu nie bierz. Co z tego , że palenie jest "trendi" ?
Przez ten trend kiedyś trafisz do szpitala , i nie wiadomo czy wyjdziesz ...

Hehe, palenie juz nie jest w modzie, u mnie jeden kumpel z klasy pali, ja nigdy nie wezmne do ryja papierosa... Bedzie mial 20-25 lat i bedzie umieral na raka pluc

Tasiu
16-05-2005, 20:37
Najlepsza metoda to wziąć i zrobić tatusiowi kilka 'lewych' papierosów.
Wysypujesz tytoń do połowy, wkładasz włosy, paznokcie, skórę etc. potem zapychasz tytoniem. Robisz tak z 50 sztuk i rozkładasz po paczkach. Natnie się tatko na kilka i raczej przestanie (przynajmniej w domku) pociągać.
U mnie działa :D

Loooool, skora i paznokcie ^^ Fuuuuj, moj tata jak sie urodzilem do bez zadnych niko-anty-rezow przestal palic tegoo samego dnia jak sobie to postanowil i nie pali 14 lat :)

@edit Przepraszam za 2 posty pod rzad, ale dopiero po 1 zauwazylem twoj o paznokciach i wlosach :P

Repos
17-05-2005, 09:10
Najlepsza metoda to wziąć i zrobić tatusiowi kilka 'lewych' papierosów.
Wysypujesz tytoń do połowy, wkładasz włosy, paznokcie, skórę etc. potem zapychasz tytoniem. Robisz tak z 50 sztuk i rozkładasz po paczkach. Natnie się tatko na kilka i raczej przestanie (przynajmniej w domku) pociągać.
U mnie działa :D

Heh.. mi się przypomina jak jedemu kumplowi wsadziliśmy łepek od zapałki z ok 1 cm drewienka do fajka... wypalił całeg i troche narzekał, że cos siarką jedzie, jakbyśmy mu nie powiedzieli to by się nie kapnoł.

TheNatoorat
17-05-2005, 09:52
Do zerwania z nalogiem wystarczy tylko i wylacznie silna wola.
Tak bylo z moja mama. Gdy sie urodzilem powiedziala sobie ze dla mojego dobra nie bedzie palic. I co? Nie pali juz od 15 lat. Bez zadnych nikoretow i innych syfow.
Co do autora tematu.
Jesli twoj ojciec chce NAPRAWDE zucic palenie, to szanse sa naprawde duze ze mu sie to uda, lecz jesli brak mu silnej woli i samozaparcia to raczej nie zuci nalogu.

Dokładnie tak samo jest z moimi rodzicami - od kiedy przyszedłem na świat, rzucili palenie i zaczęli dbać o swojego dzidziusia. :>

NIGDY nie tknę papierochów ani narkotyków. Prędzej odcinałbym sobie codziennie palce.
Mam odpowiednio silną wolę, by nie palić czy ćpać. Niech inni to robią - później będę mógł się chwalić (dajboże) swoim wnukom, jaki to byłem silnowolny. Inni, skażeni nałogami nie będą pewnie mieli okazji pozdrowić synów... :/

Birmil
17-05-2005, 14:36
@ Dechsta
Masz 12 lat i napisałeś to tak, że wnioskuje, że to był joke :D

@ Birmil
Cóż jesteś w moim wieku. Przez to stracilem wielu kolegow bo zaczeli palic, pic i <cenzura> wie co jeszcze. Ja wytrzymalem bo mialem silna wole :p . Życie Ci zbrzydlo - pal dalej. Sam sobie życzysz śmierci. Nie tyle, że szkodzisz sobie, szkodzisz też innym. Wyobraź sobie co będzie jak umrzesz przez palenie(jak bedziesz palil, na 100% szybciej zrobisz "kaputt") w jakim stanie beda twoi bliscy i przyjaciele...

co to za roznica czy padne od szlugow, zacpam sie lub umre w kazdy inny sposob. I tak wszyscy pojdziemy do ziemi, nikomu nie bedzie sie lepiej lezec dlatego ze kiedys nie palil.

Shanhaevel
17-05-2005, 14:39
@up
Ale co wolisz: śmierć w gronie najbliższych i najlepiej bezbolesna czy może leżenie w kącie bez nikogo ze strzykawkami, szlugami i cierpieniami? Nie ma różnicy?

TehRegent
17-05-2005, 15:00
Jesli sie nie ma silnej woli, miejsca w swiecie, itp. to sie nigdy nie rzuci. A wiecie czemu? Bo takiemu czlowiekowi jest lepiej z nalogiem niz bez. :(

Apropo ziola. Ja pale o 6 miesiecy i nie jestem uzalezniony wiec nie porownujcie go do fajekX(

Matek
17-05-2005, 15:09
Apropo ziola. Ja pale o 6 miesiecy i nie jestem uzalezniony wiec nie porownujcie go do fajekX(

Wiec odstaw 'ziolo' na 6 miesiecy. Jesli wytrzymasz to nie bedziesz uzalezniony jak nie... jestes.

Btw: samosieja czy nie?

Glamri
17-05-2005, 15:21
Ja nigdy nie miałem fajki w ustach, miałem anwet niedawno ochote pójść do sklepu i kupić sobie ze dwie na próbę ale się powstrzymałem... A co do rzucania papierosów to tylko i wyłącnzie silna wola... Ja potrafię odmówić sobie wszystkiego i jest mi z tym dobrze :)

TehRegent
17-05-2005, 15:24
No z tym ziolem to pale 6 miesiecy razem, bez przerw gdy kumpla nie ma, bo jak nie ma to siedzi w Holandii na 3 miechy. Czyli z tymi 3 miesiecznymi przerwami 6 roku.

Meroslaw
24-05-2005, 14:05
Już niejeden to powiedział, ja to powtórzę. Silna wola i chęć zaprzestania palenia jest najważniejsza! A co do ludzi palących, szczególnie tych nieletnich - Wasza sprawa, sami siebie zabijacie... I nie mówcie że to nie zabija itepe - przez papierosy (tudzież alkohol i nadwyrężanie gardła śpiewem) zabrany został w zaświaty największy talent moim zdaniem w historii Polskiej poezji - Jacek Kaczmarski...

Shanhaevel
24-05-2005, 14:34
No z tym ziolem to pale 6 miesiecy razem, bez przerw gdy kumpla nie ma, bo jak nie ma to siedzi w Holandii na 3 miechy. Czyli z tymi 3 miesiecznymi przerwami 6 roku.

Wiesz o tym, że człowiek przed ukończeniem 25. roku życia po 3-5 miechach palenia zioła się UZALEŻNIA. Traci kontrolę. A że nie jesteś uzależniony to możesz się pocieszać... To tak jak z alkoholem.

Zaglada
24-05-2005, 14:48
Nie palcie dzieci, nie palcie! Papierosy sa be i niszcza pluca! Potem bedziecie tego zalowac wiec sie lepiej zastanowcie nad swoimi czynami. Jako doswiadczona osoba moge polecic pewna metoda jesli palisz z kolega. Mianowicie, jesli rzucisz Ty to rzuci i on bo nie bedzie mial z kim palic...

@down

Nie chcesz palic - nie palisz. Proste, nie?

Shanhaevel
24-05-2005, 15:01
@up
Jest jeden problem. Najpierw trzeba rzucić, a to łatwe nie jest. :P

Palladni
25-05-2005, 14:43
Nie palcie dzieci, nie palcie! Papierosy sa be i niszcza pluca! Potem bedziecie tego zalowac wiec sie lepiej zastanowcie nad swoimi czynami. Jako doswiadczona osoba moge polecic pewna metoda jesli palisz z kolega. Mianowicie, jesli rzucisz Ty to rzuci i on bo nie bedzie mial z kim palic...

@down

Nie chcesz palic - nie palisz. Proste, nie?

Ja pale, owszem nieczesto przewaznie kilka fajek w tygodniu. Mam kolege co pali "dużo" częściej i kiedyś też tak próbowałem zmusić go do rzucenia palenia albo chociaż namówić go żeby palił mniej, powiedziałem mu że niebęde z nim palił. Znalazł se innego kolege "do palenia". :P

Brave
25-05-2005, 17:04
co to za roznica czy padne od szlugow, zacpam sie lub umre w kazdy inny sposob. I tak wszyscy pojdziemy do ziemi, nikomu nie bedzie sie lepiej lezec dlatego ze kiedys nie palil.

Ano taka, że paląc umrzesz o kilkanaście lat wcześniej niż nie paląc, a jeśli masz słaby organizm to padniesz na zawał. Czy palenie w tak młodym wieku jest takie fajne? Tak? So fuck off and die.

Matek
25-05-2005, 17:31
Rownie dobrze mozesz wyjsc z domu i zostac potracony prze TIRa - a to wszystko bedzie tylko przez to, ze nie zjadleas do konca szpinaku;]

W paleniu nie ma nic zlego.

Wiekszosc z was najezdza na fajki, ze sa niezdrowe a pewnie sami wpierdzielacie chipsy, batony, zarcie z fast-foodow i inne smieci, ktore tez skracaja wam zycie (zly cholesteror). Jak ktos ogladal "Super Size Me" to wie, ze ff tez po czesci uzalezniaja.

Jaka roznica czy skorce sobie zycie fajkami czy fast foodami?

ro0t
25-05-2005, 17:41
Nie tylko raczek płuc, a także kondycja... mam na przykładzie kilku kumpli którzy palą po ~4 lata. Kilkanaście metrów bieg i zadyszka - gratz.

Moja mama pali... wiem że mi to szkodzi, ale co mam zrobić?
Tata rzucił palenie jakies 3 lata temu - good

Kiedyś tata mi dał zapalonego papierosa do ręki, to sie zaciągnołem, zaksztusiłem i łzy mi poleciały, bo sie "udławiłem". Wtedy powiedział żebym nie palił i tak jest do dziś i będzie na zawsze. Miałem wtedy jakieś 10 lat.

Avager
25-05-2005, 17:43
up UP:

rany kiedy ja ostatnio takie coś jadłem ???? Domowej roboty hamburgery to chyba 1 tydzień temu, chipsy.... 1 na tydzień jem... i dupa, jestem chudy jak patyk ! I co ? Od tego się tyje ? (bo taki ma to mieć sens według ciebie).


Ale zapewne ty palisz i żresz.... jesteś gryby jak opona tira i jeszcze palisz -.- ....

Więc co się czepiasz ? Idź na ławeczkę, weź nalewkę + Fajranty (te co tak walą na kilometr) i idź sie naćpaj, polecam także w między czasie połykanie leków.... szybciej dojdziesz...do .... do tego "super uczucia"... (bo oto wam chyba chodzi w tym paleniu, a tym "super uczuciem" własnie jest śmierć).

Nie chciałem dokładnie mówić jakie to "super uczucie"... i tak wiecie...

Michaleq
25-05-2005, 17:49
Argh...popieram Avagera.
Learn secret of DEAAAATHHHH....mino mag ma racje..
Więc nie palcie xD
Mi sie zdarzyło palić przez wakacje ale na tym sie skończyło...

Venderer
25-05-2005, 17:49
Mój dzidek palił przez całe życie (dorosłe oczywiście:P) w pewnym momencie powiedizał sobie STOP, i nie pali już 2 lata.... On to ma silną wolę.... Moja mama jakoś nie chce żucić ;/

Matek
25-05-2005, 17:54
Widzisz a ja zapale od czasu do czasu i jeszcze nie mam raka. I uprzedzam twoje stwierdzenie, ze kiedys bede mial: ty tez po kilkunastu paczkach jedzenia chipsow nawet raz na tydzien mozesz pasc martwy ;]

I po drugie - nie popadaj w skrajnosc - gdzie ja napisalem ze pije, pale albo cpam?? Masz krysztalowa kule czy mamusia siedzi przed monitorkiem i mowi synkowi co pisac?

Masz syndrom minimistyczny chlopcze. Czytaj to co napisalem a nie tworzysz wlasny swiatek.

I sprostowanie:

Pale od czasu do czasu fajeczke.

Wypije piwko

A do tego dzialam w profilaktyce...

Gdzie tu sens 8o


Kazdy odpowiada za siebie. Ludzie sa nauczenie ze alkohol i fajki sa zle - bo tak mowia rodzicie, naucyciele i ksieza. Ale na czym te zlo polega - ze skracam sobie zycie?? ROTFL Pewnie tak - ale czego oczy nie zycza tego duszy nie zal. Jak widze 18 latka po wypadku samochodowym to wole jednak palic i zyc 50 lat niz nie zajarac, wyjsc na jezdnie i zostac potraconym przez autobus.

Nie wszystko co robisz musi byc zdrowe. Aby bylo to 'fajne uczucie' LOL:)

@down: chyba nie...

Upity byc moze, ale jak ktos zapali fajke? Bo o trawie narazie nic nie wspominalem:D

Pozatym... piajny ma wieksze prawdopodobienstwo przezycia upadku, bo nieswiadomie jest wtedy rozluzniony. Normalny czlowiek 'spina sie' co zwieksza obrazenia... (chociaz to w zdezeniu z autobusem nie pomogloby mu:))

Tasior
25-05-2005, 17:57
@up
Ale zajarany czy upity "szybciej" wpadnie pod autobus, niż trzeźwy, nie?

Thimburd
25-05-2005, 18:01
Mój "fader" palił chyba z 10 lat. Rzucał kilka razy. Dopiero miesiąc temu mu się udało. Nie mam zamiaru palić: szkoda kasy i nerwów (ahhh, widziałem jak wygląda człowiek który rzuca...).

Ashlon
25-05-2005, 18:14
@up
Ale zajarany czy upity "szybciej" wpadnie pod autobus, niż trzeźwy, nie?

To zalezy od szczescia, a raczej pecha ;)

@Matek : To niezdrowe i to niezdrowe. W ogole, nie wiem o co sie klocicie. 99.5% ludzi palacych wie, jakie niesie to konsekwencje. Jesli osoba nie chce palic - nie zacznie / przestanie, a jesli chce - zacznie / bedzie dalej palila. Proste.

Avager
25-05-2005, 18:23
Widzisz a ja zapale od czasu do czasu i jeszcze nie mam raka. I uprzedzam twoje stwierdzenie, ze kiedys bede mial: ty tez po kilkunastu paczkach jedzenia chipsow nawet raz na tydzien mozesz pasc martwy ;]

I po drugie - nie popadaj w skrajnosc - gdzie ja napisalem ze pije, pale albo cpam?? Masz krysztalowa kule czy mamusia siedzi przed monitorkiem i mowi synkowi co pisac?

Masz syndrom minimistyczny chlopcze. Czytaj to co napisalem a nie tworzysz wlasny swiatek.

I sprostowanie:

Pale od czasu do czasu fajeczke.

Wypije piwko

A do tego dzialam w profilaktyce...

Gdzie tu sens 8o


Kazdy odpowiada za siebie. Ludzie sa nauczenie ze alkohol i fajki sa zle - bo tak mowia rodzicie, naucyciele i ksieza. Ale na czym te zlo polega - ze skracam sobie zycie?? ROTFL Pewnie tak - ale czego oczy nie zycza tego duszy nie zal. Jak widze 18 latka po wypadku samochodowym to wole jednak palic i zyc 50 lat niz nie zajarac, wyjsc na jezdnie i zostac potraconym przez autobus.

Nie wszystko co robisz musi byc zdrowe. Aby bylo to 'fajne uczucie' LOL:)

@down: chyba nie...

Upity byc moze, ale jak ktos zapali fajke? Bo o trawie narazie nic nie wspominalem:D

Pozatym... piajny ma wieksze prawdopodobienstwo przezycia upadku, bo nieswiadomie jest wtedy rozluzniony. Normalny czlowiek 'spina sie' co zwieksza obrazenia... (chociaz to w zdezeniu z autobusem nie pomogloby mu:))


więc:

1) Sam se musze wszystko robić w domu (obiad, sprzątać itp.) Poprostu mama pracuje za granicą a ojciec cały dzień też w pracy....

2) Nie niepatrzyła nie gadała mi co pisać (patrz wyżej)

3) Skąd to wiem ? Wysztarczy że wyjde na podwórko i odrazu towarzystwo "Siemja ziom , jestiem disinteligjent " itp.

4) Wole se wpaść trzeźwy i nie wypity pod autobus niż pijany i naćpany... wogule mniejsze kłopoty z tego ... i wogule... i wiadomo że nie wszedłem na ulicę specjalnie (a jak jesteś naćpany to se możesz w mówić że latać se możesz... więc pomyśl -.- ).

Gtyk
25-05-2005, 18:48
hmm ja pale od czasu do czasu glownie towarzystko :P np. na jakiejs imprezie ludzie wychodza zapalic ide z nimi pogadac itd to tez zapale czasami...
ale to i tak jest bardzo sporadyczne ;)

-=Melon=-
25-05-2005, 19:01
Dla mnie to smierdzi, pufi, wali itp :p Nigdy nie palilem i nie mam zamiaru, zwlaszcza z astma -.-. Chlopaka chyba ciezko zmusic do rzucenia, dziewczyne moze latwiej. Jesli twoja laska palila, nie radze ci sie z nia calowac <lol2> :D

ro0t
25-05-2005, 19:05
hmm ja pale od czasu do czasu glownie towarzystko :P np. na jakiejs imprezie ludzie wychodza zapalic ide z nimi pogadac itd to tez zapale czasami...
ale to i tak jest bardzo sporadyczne ;)

Tak jest, ludzie słabi psychicznie... Inni palą to ja też? bullshit - Ty to robisz... jak i moja siostra ale rodzice już ją od uczyli

Matek
25-05-2005, 19:09
Avage: cpaniu tez jestem przeciwko. Ja tutaj mowie caly czas o fajkach i piwku. I to w malych ilosciach jak ktos lubi.

Tak jest, ludzie słabi psychicznie... Inni palą to ja też?

ROTFL?

Gtyk
25-05-2005, 19:53
Tak jest, ludzie słabi psychicznie... Inni palą to ja też? bullshit - Ty to robisz... jak i moja siostra ale rodzice już ją od uczyli

Nie slabi psychicznie tylko palacy towarzysko :> Zapalenie papierosa raz na miesiac czy nawet zadziej nazywasz uzaleznieniem?;) oj dziecko co ta propaganda palacych nauczycieli w szkole robi z umyslami... ;)

Btw... przypomnialo mi sie cos... cholernie fajnie to wygladalo jak jescze jakos na poczatku gimnazjum mielismy jakies zajecia o szkodliwosci palenia itd... ktore prowadzila pedagog... od ktorej fajkami walilo na kilometr :P

Brave
25-05-2005, 20:35
Matek, a nie widzisz różnicy pomiędzy fajkami, a czipsami? Jak nie, to współczuję.

Poza tym, jak człowiek jest dorosły, to niech sobie robi co chce, ale jak widzę, Ty popierasz dwunastolatków jarających petki, co w Twoim wieku jest dość mało odpowiedzialne.
A potem się gówniarze dziwią czemu mają 160 cm wzrostu ;).

Birmil
25-05-2005, 21:18
Widzisz a ja zapale od czasu do czasu i jeszcze nie mam raka. I uprzedzam twoje stwierdzenie, ze kiedys bede mial: ty tez po kilkunastu paczkach jedzenia chipsow nawet raz na tydzien mozesz pasc martwy ;]

I po drugie - nie popadaj w skrajnosc - gdzie ja napisalem ze pije, pale albo cpam?? Masz krysztalowa kule czy mamusia siedzi przed monitorkiem i mowi synkowi co pisac?

Masz syndrom minimistyczny chlopcze. Czytaj to co napisalem a nie tworzysz wlasny swiatek.

I sprostowanie:

Pale od czasu do czasu fajeczke.

Wypije piwko

A do tego dzialam w profilaktyce...

Gdzie tu sens 8o


Kazdy odpowiada za siebie. Ludzie sa nauczenie ze alkohol i fajki sa zle - bo tak mowia rodzicie, naucyciele i ksieza. Ale na czym te zlo polega - ze skracam sobie zycie?? ROTFL Pewnie tak - ale czego oczy nie zycza tego duszy nie zal. Jak widze 18 latka po wypadku samochodowym to wole jednak palic i zyc 50 lat niz nie zajarac, wyjsc na jezdnie i zostac potraconym przez autobus.

Nie wszystko co robisz musi byc zdrowe. Aby bylo to 'fajne uczucie' LOL:)

@down: chyba nie...

Upity byc moze, ale jak ktos zapali fajke? Bo o trawie narazie nic nie wspominalem:D

Pozatym... piajny ma wieksze prawdopodobienstwo przezycia upadku, bo nieswiadomie jest wtedy rozluzniony. Normalny czlowiek 'spina sie' co zwieksza obrazenia... (chociaz to w zdezeniu z autobusem nie pomogloby mu:))

popieram w 100%

PS: Nie mecz sie juz, patrzac na poziom z jakim wyslawiaja sie uzytkownicy tego foflum wnioskuje ze i tak nic z tego nie zrozumieja =]


@EDIT

PS2: Mowilem ze nie zrozumieja
więc:

1) Sam se musze wszystko robić w domu (obiad, sprzątać itp.) Poprostu mama pracuje za granicą a ojciec cały dzień też w pracy....

2) Nie niepatrzyła nie gadała mi co pisać (patrz wyżej)

3) Skąd to wiem ? Wysztarczy że wyjde na podwórko i odrazu towarzystwo "Siemja ziom , jestiem disinteligjent " itp.

4) Wole se wpaść trzeźwy i nie wypity pod autobus niż pijany i naćpany... wogule mniejsze kłopoty z tego ... i wogule... i wiadomo że nie wszedłem na ulicę specjalnie (a jak jesteś naćpany to se możesz w mówić że latać se możesz... więc pomyśl -.- ).

Dziecko... jestes na forum a nie w domu, mow cywilizowanym jezykiem...

Mental II
25-05-2005, 22:21
Ja paliłem od 6 klasy podstawowej do 3 gimnazjum zmądrzałem i miałem mocnom psyche i zuciłem szlugi ale od czasu do czasu blanta z kumplami sie zjara.

Kredi
25-05-2005, 22:56
Papierosy i "zioło" są złeeee! Są narzędziem szatana! Trzeba spalic papierosy i "zioło! Trzeba siać siać siać siać siać.......

p.l
25-05-2005, 23:03
do papierosów mam jedno- dym i zapach, mnie szlak trafia jak ktoś kopci przy mnie na przystanku albo jak mój kolega pali w szkole i potem wali od niego na lekcji w całej sali -.-

Brave
25-05-2005, 23:06
Dziecko...

A Ty to przepraszam kto? O.o

Stary masz chyba troszkę za wysokie mniemanie o sobie. Jak naprawdę uważasz, że palenie jest fajne to idź i sobie zapal, ale nie rozgłaszaj na forum, że to jest nieszkodliwe itd.

P.S.

Z góry uprzedzam odpowiedź - wiem, że Twój post nie był skierowany do mnie -.-.

Birmil
25-05-2005, 23:09
A Ty to przepraszam kto? O.o

Stary masz chyba troszkę za wysokie mniemanie o sobie. Jak naprawdę uważasz, że palenie jest fajne to idź i sobie zapal, ale nie rozgłaszaj na forum, że to jest nieszkodliwe itd.

P.S.

Z góry uprzedzam odpowiedź - wiem, że Twój post nie był skierowany do mnie -.-.

niektorzy sa niepelnoletni do konca zycia...

@down

wyjdz, opanuj sie, i wroc.

gdzie napisalem ze palenie robi mnie doroslym ?

Tasior
25-05-2005, 23:10
@up
A palenie robi cię dorosłym he?

Matek
26-05-2005, 08:56
Matek, a nie widzisz różnicy pomiędzy fajkami, a czipsami? Jak nie, to współczuję.

Widze roznice. Ale chipsy tez sa niezdrowe. Ze mniej - no i co?

(...)ale jak widzę, Ty popierasz dwunastolatków jarających petki, co w Twoim wieku jest dość mało odpowiedzialne. A potem się gówniarze dziwią czemu mają 160 cm wzrostu ;).

Gdzie ja poparlem smarkow jarajacych? Jaki to ma zwiazek z odpowiedzialnoscia? Wiesz co to odpowiedzialnosc jest wogole? Poprostu z dyskusji zauwazylem, ze wiekszosc z was najezdza na fajka stwierdzajac, ze to ogromne zlo. Zupelnie jakbym slyuszal Rydzyka w RM. Ja tylko twierdze, ze palenie to tak samo normalna rzecz jak jedzenie chipsow i tym podobne.
A ze fajki uzalezniaja: kawa uzaleznia (no - kto wie co powoduje w naszym organizmie picie kawy?? Nikt?? Wiec zapyrac sie lekarza. Wcale ne gorsze od fajek), herbata (i to bardzo!) - phi - czekolada uzaleznia tez. Ale jakos nikt nie uwaa, ze sa to wielkie zla!

Coraz wiecej ludzi ma syndrom minimistyczny

Kredi
26-05-2005, 09:16
[ quote]Zupelnie jakbym slyuszal Rydzyka w RM. [/quote]

COOO! ŻEE JAK!!! FAJKI SĄ ZŁE SĄ NARZĘDZIEM SZATANA! Trzeba siać siać siać siać...

Ashlon
26-05-2005, 09:23
JAkby ktos niezauwazyl, to wiekszosc argumentow kierowanych do matka jest denna. "palenie robi cie doroslym", "bedziesz smierdzial", "palenie towarzysko". LUDZIE! PYTAM SIE : CO WAM DO TEGO?! JAK KTOS CHCE, NIECH PALI! Myslicie, ze osoba, ktora pali, nie zgodzila sie na wszystkie + i - tego? A znajac zycie, palacz dozyje do 50 lat, a takiego niepalacego w wieku 35 lat trafi cholera (stres w pracy), albo samochod.

TheNatoorat
26-05-2005, 09:37
Gadajcie se co chcecie, ale ja wiem jedno: wszyscy palacze to osoby, które chciały tylko zaimponowac innym, pokazac, że też są "kul".
Pomyślmy... kompleksy?

Matek
26-05-2005, 09:50
OOo... wszchwiedzacy...


poklaniam sie tobie

ROTFL

Wszyscy niepalacy to tchorze nie majacy zielonego pojecia o skladzie fajek.

Ktore stwierdzenie jest zabawniejsze - moje czy twoje :D

TheNatoorat
26-05-2005, 09:57
Nie wszechwiedzący, a potrafiący wywnioskowac, dlaczego ktoś zaczyna się truc.

Każdy palący powie, że palenie nie szkodzi, bo jak może się przyznac do błędu? Przecież straciłby respekt ziomali!
A jeżeli nie szpan doprowadził cię do zabijania własnego siebie, to co, panie mądraliński?
Hę?

Birmil
26-05-2005, 10:15
Nie wszechwiedzący, a potrafiący wywnioskowac, dlaczego ktoś zaczyna się truc.

Każdy palący powie, że palenie nie szkodzi, bo jak może się przyznac do błędu? Przecież straciłby respekt ziomali!
A jeżeli nie szpan doprowadził cię do zabijania własnego siebie, to co, panie mądraliński?
Hę?

az sie kawa oblalem... chcesz mi powiedziec ze palenie do jest problem ludzi mlodych ?

A jeżeli nie szpan doprowadził cię do zabijania własnego siebie, to co, panie mądraliński?

stresssssss

(...)ale jak widzę, Ty popierasz dwunastolatków jarających petki, co w Twoim wieku jest dość mało odpowiedzialne. A potem się gówniarze dziwią czemu mają 160 cm wzrostu

to ze po fajkach sie nie rosnie, to bujda...

Matek
26-05-2005, 10:19
Moze przestalbys wnioskowac i zaczal sluchac innych ludzi.

Nie wiem czemu zaczynaja palic inni, ale ja np kiedys zaczelem palic tylko dlatego, ze wszystko wokolo zaczelo sie walic. Wiekszosc moich marzen legla w gruzach. I uprzedzam - niech nikt nie nazwie mnie 'slabym psychicznie' bo malo o mnie wiecie. Fajki mnie poprostu uspokajaly - tak samo jak innych muzyka, piwo, medytacja tak mnie fajki. I byle w pelni swiadomy na co sie pisze - ze podpisuje na siebie 'wyrok smierci' jak to piszecie:]

Wiekszosc ludzi, ktorych znam zaczelo palic nie dla szpanu ale z nudow. Ot tak poprostu. Znikomy procen z nich pali dla szpanu - skad to wiem? Bo widze, ze paleniem sie nie chwala!

A jeżeli nie szpan doprowadził cię do zabijania własnego siebie, to co, panie mądraliński?

Jakiego zabijania siebie!!!??? Ale spoko - pojde twoim tropem. A samobojca - on tez zabija siebie dla szpanu?

TheNatoorat jesz chipsy, hamburgera od czasu do czasu (ale sie uparlem :evul: )? Kazdy kto je to gowno, pije napoje typu pepsi - tez siebie ZABIJA i jakos nikt nie narzeka.

A twoje wnioski - to nie sa twoje wnioski. To nagonka - wy popadacie w skrajnosc. Myslicie, ze kazdy kto pali to szpaner, pozer, samobujca etc. A gdzie miejsce na zastanowienie

Poczytajcie sobie ostateczne badania nad nikotyna. Szansa zachorowania na raka pluc u palacza jest tylko znikomo wieksza niz u niepalacego.

Za kazdym dniem, kiedy idziesz ulica wdychasz spaliny samochodowe, ktore sa nie mniej szkodliwe niz te oslawione substancje smoliste. Zabawne co? Teroretycznie przez 2/3 swojego zycia jestes biernym palaczem - bolesne?. Taka roznica, ze palacy troje sie z wlasnej woli - jest calkowicie tego swiadomy. A ty trojesz sie spalinami i tego nie wiesz.

Jedzac roznego rodzaju dzemy ze sklepiw, pasztety, kielbasy pochlaniamy roznego rodzaju smieci, ktore demoluja nasz organizm.

Jedzac roznego rodzaju Ramy i Kasie pozerasz miliony gram tluszczow nienasyconych, ktoram, jak podaja badania, sa BARDZO SZKODLIWE dla organizmu ludzkiego.

I w takiej sytuacji, kiedy truje sie non stop ludzie mowia mi - fajki zabijaja. Szczena mi opada.

Brave
26-05-2005, 11:23
Widze roznice. Ale chipsy tez sa niezdrowe. Ze mniej - no i co?

No właśnie to, że prędzej się zdycha od petów niż czipsów, czy innych fast foodów, kaw, herbat itd. Takim sposobem możesz przyczepić się do wszystkiego, większość rzeczy szkodzi na swój sposób, ale jedne szkodzą mniej, drugie bardziej.


Gdzie ja poparlem smarkow jarajacych? Jaki to ma zwiazek z odpowiedzialnoscia? Wiesz co to odpowiedzialnosc jest wogole? Poprostu z dyskusji zauwazylem, ze wiekszosc z was najezdza na fajka stwierdzajac, ze to ogromne zlo. Zupelnie jakbym slyuszal Rydzyka w RM. Ja tylko twierdze, ze palenie to tak samo normalna rzecz jak jedzenie chipsow i tym podobne.
A ze fajki uzalezniaja: kawa uzaleznia (no - kto wie co powoduje w naszym organizmie picie kawy?? Nikt?? Wiec zapyrac sie lekarza. Wcale ne gorsze od fajek), herbata (i to bardzo!) - phi - czekolada uzaleznia tez. Ale jakos nikt nie uwaa, ze sa to wielkie zla!
Coraz wiecej ludzi ma syndrom minimistyczny

Może nie poparłeś dosłownie, ale po kilku postach smarków napisałeś, że palenie to nic złego, jakby to było bez różnicy czy ktoś pali w wieku 12 czy 20 lat.
Ja też nie mam nic do DOROSŁYCH palących pety, są już dojrzali, ich wybór, mniej im to zaszkodzi. Ale gówniarze jarający szlugi to imo widok żałosny i głupi.
No cóż, ale jak im tak prędko do zdychania, niech zdychają, za idiotami nikt płakał nie będzie (Znów zaznaczam, że mówię o niepołnoletnich, a raczej małolatach).

Matek
26-05-2005, 13:25
No fakt - nie dogadalismy sie.


Tez przeraza mnie widok malolata w petem w reku. Ale to i tak jego sprawa...

A palenie naprawde nie jest zle :baby:

TheNatoorat
26-05-2005, 13:41
Moze przestalbys wnioskowac i zaczal sluchac innych ludzi.

Nie wiem czemu zaczynaja palic inni, ale ja np kiedys zaczelem palic tylko dlatego, ze wszystko wokolo zaczelo sie walic. Wiekszosc moich marzen legla w gruzach. I uprzedzam - niech nikt nie nazwie mnie 'slabym psychicznie' bo malo o mnie wiecie. Fajki mnie poprostu uspokajaly - tak samo jak innych muzyka, piwo, medytacja tak mnie fajki. I byle w pelni swiadomy na co sie pisze - ze podpisuje na siebie 'wyrok smierci' jak to piszecie:]

Słucham, wnioskuję i na jedno wychodzi... jedni to robią dla szpanu, inni dlatego, że - zupełnie jak narkomani - oderwac się od życia.
Nie trzeba wiedziec o tobie dużo, by stwierdzic, że brakuje ci silnej woli - świadczy o tym twój stosunek do fajek.


Jakiego zabijania siebie!!!??? Ale spoko - pojde twoim tropem. A samobojca - on tez zabija siebie dla szpanu?

Samobójca zabija siebie, by odejśc z tego świata. Dlaczego więc nie pójdziesz jego tropem i nie skończysz tego szybko, zamiast torturowac się przez całe życie?


TheNatoorat jesz chipsy, hamburgera od czasu do czasu (ale sie uparlem :evul: )? Kazdy kto je to gowno, pije napoje typu pepsi - tez siebie ZABIJA i jakos nikt nie narzeka.

Chipsów nie jadam, hamburgera nie dotknę, cola? Jak już wypiję, to pół litra i nie codziennie - najwyżej co 2 tygodnie.
Mylisz się, że nikt nie narzeka - ludzie coraz bardziej zwracają uwagę na skutki amerykanizacji naszego kraju i jej minusy.
Ktoś, kto dba o siebie zrozumie, że to wszystko szkodzi, podobnie jak papierochy. Osoba, która wie, co robią one z ludźmi nie tknie ich - i tu wyjawia się ich szacunek do własnych siebie.


A twoje wnioski - to nie sa twoje wnioski. To nagonka - wy popadacie w skrajnosc. Myslicie, ze kazdy kto pali to szpaner, pozer, samobujca etc. A gdzie miejsce na zastanowienie

Nad czym tu się zastanawiac? Nad tym, że palacz nie potrafi ułożyc sobie życia i dlatego "uspokaja" się... ginąc?


Poczytajcie sobie ostateczne badania nad nikotyna. Szansa zachorowania na raka pluc u palacza jest tylko znikomo wieksza niz u niepalacego.
Tak, tylko jest jeden problem - 90% zachorowan na raka spowodowane jest paleniem tytoniu.
Jest też wiele innych chorób powodowanych tym - choroby skóry, układu krwionośnego i wiele innych.


Za kazdym dniem, kiedy idziesz ulica wdychasz spaliny samochodowe, ktore sa nie mniej szkodliwe niz te oslawione substancje smoliste. Zabawne co? Teroretycznie przez 2/3 swojego zycia jestes biernym palaczem - bolesne?. Taka roznica, ze palacy troje sie z wlasnej woli - jest calkowicie tego swiadomy. A ty trojesz sie spalinami i tego nie wiesz.

Teraz ty spójrz na najnowsze badania nad nikotyną - jeden papieros powoduje 14x większe szkody w organiźmie osób postronnych niż półgodzinne wwąchwianie spalin samochodu.
Trucia się spalinami innych samochodów nie można nazwac nawet truciem siebie. Nie zależy od ciebie, czy ludzie będą dalej jeździc czterośladami i kopci c ci w nos.
Ty, paląc wśród innych ludzi, przy okazji dusisz ich. Mój organizm jest 3x bardziej wrażliwy na syfy zawarte w twojej używce, tak jak organizm każdego niepalącego człowieka.
Pomyśl o swojej rodzinie - a jeżeli to cię nie rusza - zasuwaj na balkon i tam pal te śmieci.


Jedzac roznego rodzaju dzemy ze sklepiw, pasztety, kielbasy pochlaniamy roznego rodzaju smieci, ktore demoluja nasz organizm.

To nie jedz dżemów, pasztetów i innych śmieci - żyw się lepiej petami.


Jedzac roznego rodzaju Ramy i Kasie pozerasz miliony gram tluszczow nienasyconych, ktoram, jak podaja badania, sa BARDZO SZKODLIWE dla organizmu ludzkiego.

A skąd ty możesz wiedziec, czy jem Kasie, Ramę czy Creme Bonjour?
Każda substancja - spożywana z umiarem - przynieśc może pozytywne skutki w działaniu orgranizmu.


I w takiej sytuacji, kiedy truje sie non stop ludzie mowia mi - fajki zabijaja. Szczena mi opada.

W takim razie niech ci odpadnie i pójdzie w dal.

Matek
26-05-2005, 13:54
Słucham, wnioskuję i na jedno wychodzi... jedni to robią dla szpanu, inni dlatego, że - zupełnie jak narkomani - oderwac się od życia.

LOL... dziwne masz podejscie do swiata. Jak juz wspomnialem syndrom minimistyczny.


Nie trzeba wiedziec o tobie dużo, by stwierdzic, że brakuje ci silnej woli - świadczy o tym twój stosunek do fajek.

Czym jest silna wole wg ciebie?

Samobójca zabija siebie, by odejśc z tego świata. Dlaczego więc nie pójdziesz jego tropem i nie skończysz tego szybko, zamiast torturowac się przez całe życie?

Dlatego, ze kocham zycie: zabawa, dziewczyna... dla tego wszystkiego chce zyc.


Nad czym tu się zastanawiac? Nad tym, że palacz nie potrafi ułożyc sobie życia i dlatego "uspokaja" się... ginąc?

LOL?? Co ma wspolnego palenie z nieumiejetnoscia ulozenia sobie zycia? Co to ma wspolnego????????????


Tak, tylko jest jeden problem - 90% zachorowan na raka spowodowane jest paleniem tytoniu.

Moze jakis adresik potwierdzajacy? B wedlug mnie g*** prawda...

Jest też wiele innych chorób powodowanych tym - choroby skóry, układu krwionośnego i wiele innych.

Slonce tez wywoluje choroby skory. Slonce jest IVUL!

Teraz ty spójrz na najnowsze badania nad nikotyną - jeden papieros powoduje 14x większe szkody w organiźmie osób postronnych niż półgodzinne wwąchwianie spalin samochodu.

Tego nie wiedzialem. Ale wiem, ze polgodzinne wwachiwane spalin samochodu zabije nawet aniola


Trucia się spalinami innych samochodów nie można nazwac nawet truciem siebie. Nie zależy od ciebie, czy ludzie będą dalej jeździc czterośladami i kopci c ci w nos.

Wiec jak ktos podaje ci cyjanek to to nie jest trucie?? Bo przeciez to niezalezne od ciebie?


Ty, paląc wśród innych ludzi, przy okazji dusisz ich.

pale raz na tydzien - zazwyczja w samotnosci bo wiekszosc moich znajomych nie pali. Przestaniemy juz mowic o mnie i wrocimy na temat?

Mój organizm jest 3x bardziej wrażliwy na syfy zawarte w twojej używce, tak jak organizm każdego niepalącego człowieka.

Za to organizm palacego po czasie 'uodpornia sie" na substancje smoliste. Pozaty uprawiajac spor mozna je w czesci usunac.

Pomyśl o swojej rodzinie - a jeżeli to cię nie rusza - zasuwaj na balkon i tam pal te śmieci.

Przestan podchodzic do tego narcystycznie. Nie palisz - spoko - chwala tobie. Ale nie uwazaj czlowieka ktory pali za gorsdzego od siebie...


Każda substancja - spożywana z umiarem - przynieśc może pozytywne skutki w działaniu orgranizmu.

Wiec palenie fajek z umiarem przynosi pozytywne skutki organizmowi.


Pozatym nie przedstawiles tu ani jednego sensownego argumentu. BRAWO niepalacy czlowieku. Za to zaczynaja puszcac juz nerwy i szukasz arg, zeby mnie zjechac... ROTFL...

TheNatoorat
26-05-2005, 14:28
LOL... dziwne masz podejscie do swiata. Jak juz wspomnialem syndrom minimistyczny.
Może zamiast podwyższac twe mniemanie o sobie samym poprzez używanie tak yntelygentnych słów jak minimizm zacząłbyś wreszcie przedstawiac swoje bijące umysły wszystkich naukowców argumenty?

Czym jest silna wole wg ciebie?
IMO jest to potrafienie powstrzymac się przed dziecinnym, melancholijnym podejściem do życia: "Ueee... nie dostalem ofsianki, ide sie biczowac".


Dlatego, ze kocham zycie: zabawa, dziewczyna... dla tego wszystkiego chce zyc.

LOL?? Co ma wspolnego palenie z nieumiejetnoscia ulozenia sobie zycia? Co to ma wspolnego????????????
Sam napisałeś, że paliłeś, bo zawaliłeś se życie i wszelkie marzenia - spójrz na swoje ostatnie posty.



Moze jakis adresik potwierdzajacy? B wedlug mnie g*** prawda...

www.niepal.pl - Zapewne nie wejdziesz, bo w końcu "palenie nie szkodzi"...


Slonce tez wywoluje choroby skory. Slonce jest IVUL!
Tak, ale jeżeli człowiek jest inteligentny - wejdzie gdzieś, gdzie jest cień. A ty nie możesz się ukryc przed głodem. Spójrz prawdzie prosto w oczy - ty NIE POTRAFISZ przestac.


Tego nie wiedzialem. Ale wiem, ze polgodzinne wwachiwane spalin samochodu zabije nawet aniola
A pięc minut papieroska rozwali nawet szatana... dalej, bij se nieboszczyków!


Wiec jak ktos podaje ci cyjanek to to nie jest trucie?? Bo przeciez to niezalezne od ciebie?
To jest trucie, ale od ciebie zależy, czy powiesz "tak", czy "nie".
Gdy ktoś zaproponował ci papieroski - nie odmówiłeś. Dlatego teraz jesteś ruiną człowieka.


pale raz na tydzien - zazwyczja w samotnosci bo wiekszosc moich znajomych nie pali. Przestaniemy juz mowic o mnie i wrocimy na temat?
IMO tematem możesz byc ty - jesteś klasycznym przykładem palacza: "Palę, bo chcę" - nieprawda. MUSISZ, nie chcesz.

Za to organizm palacego po czasie 'uodpornia sie" na substancje smoliste. Pozaty uprawiajac spor mozna je w czesci usunac.
Uodpornia się - nie wyklucza to tego, że te substancje wciąż są w tobie i demolują cię.

Przestan podchodzic do tego narcystycznie. Nie palisz - spoko - chwala tobie. Ale nie uwazaj czlowieka ktory pali za gorsdzego od siebie...
Uważam takich ludzi za gorszych i nie przestanę tego robic.
Może lepiej zamiast palic powinieneś zacząc grac w szachy - to tak wspaniale odpręża... zapomniałem - ty nie możesz przestac!


Wiec palenie fajek z umiarem przynosi pozytywne skutki organizmowi.
Tak - palenie powoduje respekt "ziomaluf".

Pozatym nie przedstawiles tu ani jednego sensownego argumentu. BRAWO niepalacy czlowieku. Za to zaczynaja puszcac juz nerwy i szukasz arg, zeby mnie zjechac... ROTFL...

Nie puszczają mi nerwy, a narządy śmiechowe... powiedz, po co podawac jakiekolwiek argumenty osobie, która na wszystko odpowie 'lol' albo 'rotfl'?
Dla mnie wciąż jesteś niedojrzałym bachorem, który próbuje zaszpanowac wiedzą o wspaniałych trocinach zawiniętych w papierek. Brawo, geniuszu...

Str4t0s
26-05-2005, 14:45
matek i wszyscy inni palacze - jak wy mozecie palic takie gowno zawiniente w brzydki papierek?
to :
1. smierdzi
2.Szkodzi
3.smierdzi
4.Szkodzi nie tylko tobie ale i innym
5.smierdzi
6.mozna sie wyzygac
7.<zgadnijcie co>
8.W niczym nie jest zdrowe
9.jeszcze raz smierdzi smierdzi i smierdzi!

Descartes
26-05-2005, 15:05
Dokładnie. Do dzisiaj nie rozumiem, jak człowiek może się od tego uzależnić, skoro to taki syf robi. Toleruję palaczy (ich wybór), ale nie zniosę ostka palącego w miejscu publicznym - mój ojciec w domu to leży na kanapie, pali, pije i nawet mu się okna otworzyć nie chce. I ja muszę ten cały syf wdychać - to jest gorsze niż samo palenie, ponieważ jestem tzw. palaczem biernym, który na tytoń jest około 3x bardziej wrażliwy. Zaprawdę, marniejszego losu nie ma.

Matek
26-05-2005, 17:54
Sam napisałeś, że paliłeś, bo zawaliłeś se życie i wszelkie marzenia - spójrz na swoje ostatnie posty.

Nie zycie... marzenia. Drobna roznica. Moje zycie bardzo mi sie podoba:)

www.niepal.pl - Zapewne nie wejdziesz, bo w końcu "palenie nie szkodzi"...

Palenie szkodzi: tego jestesmy pewni. Nigdy nie twierdzilem inaczej. Wlasnie zabieram sie za czytanie:)


Gdy ktoś zaproponował ci papieroski - nie odmówiłeś. Dlatego teraz jesteś ruiną człowieka.

Hmm.. Nikt mi nie zaprooponowal papieroska...

Co do ruiny - znowu szklana kula?


IMO tematem możesz byc ty - jesteś klasycznym przykładem palacza: "Palę, bo chcę" - nieprawda. MUSISZ, nie chcesz.

Gdzie napisalem, bo chce?


Tak - palenie powoduje respekt "ziomaluf".

Jak juz ktos wczesniej wspomnial - troszeczke na to inaczej patrzymy. Ty w palacz widzisz kogos, kto albo chce zaimponowac, albo jest ruina. A ja normalna osobe, z normalny zycie, rodzina itp. Pali bo musi - no i co?


która na wszystko odpowie 'lol' albo 'rotfl'?
Dla mnie wciąż jesteś niedojrzałym bachorem, który próbuje zaszpanowac wiedzą o wspaniałych trocinach zawiniętych w papierek. Brawo, geniuszu...

masz racje - twoje argumenty mnie smisza. Bo smiezy mnie podejscie, ze ktos kto pali jest 'ruina' Czy probuje szpanowac? Dlaczego - bo uwazam, ze palenie fajek to NIC ZLEGO?? Oboje wiemy, ze jest szkodliwe - moja postawa polega na tym, ze korzystam z mojego prawa decydowaniu o sobie.

A gdybym zgadzal sie z toba na kazdym kroku kim bym byl? Tez szpanerem. Spisales mnie na straty bo napisalem, ze pale. Wyciagneles z tego wnioski, ze jestem ruina, nie mam silnej woli etc...

EOT

Edyta: Chcialem tylko udowodnic, jak ludzie sa nieswiadomi szkodliwosci calego swiata a tak bardzo skupiaj sie na szkodliwodsci fajek...

TheNatoorat
26-05-2005, 18:16
@Matek:
Za 30 lat, kiedy ty będziesz już ledwo ciepły, zobaczymy, kto jest bardziej rozsądny.

Rozmowa z tobą nie ma najmniejszego sensu - na wszystko odpowiadasz dziecinnymi "lol"'ami, po co więc to ciągnąc?
Nie miałbym żalu, gdybyś sam tracił życie, gdybyś przy okazji nie niszczył życia innym!
Jak już napisałem, osoby w twoim otoczeniu tracą więcej aniżeli ty tracisz, zastanów się nad tym.

A EOT nastąpi, gdy przemyślisz znów ten temat i przyznasz rację niepalącym (i chwała im za to, kim są!).

Nightwalker
26-05-2005, 18:23
Decydowanie o sobie.... no tak, ale musisz uważać by dym nie zatrówał życia innym.


Papierosy sux.
Co do decydowania o sobie... no cóż masz tyle lat, wieć chyba wiesz co robisz, ale pamiętaj, że wiele małolatów naprawdę nie wie co robi sięgajac po papierosa.

Sozemego
26-05-2005, 18:29
Jak dla mnie to palenie nie powoduje nic dobrego. Tracisz kase,zdrowie, zapach i wcale nie jestes fajniejszy. Oczywiscie, mozna sobie czasem na imprezie zapalic, z kolegami przy dobrym piwku w milej atmosferze... to czemu nie. Ale tak na co dzien ? w ogole bez sensowne...

joey
26-05-2005, 19:07
ja mam takie towarzystwo głupie -.- wiedzą że nie pale, a jak jestem troszkę wypity to mi wciskają fajki -.- musze sobie pobiegać żeby mi smoła wyparowała czy co? -.^
urzywki są sux, już nie pije ani nie pale!

@2x down
"a kto chce niech odmawia, to prywatna sprawa"

ro0t
27-05-2005, 14:08
Nie slabi psychicznie tylko palacy towarzysko :> Zapalenie papierosa raz na miesiac czy nawet zadziej nazywasz uzaleznieniem?;) oj dziecko co ta propaganda palacych nauczycieli w szkole robi z umyslami... ;)

Btw... przypomnialo mi sie cos... cholernie fajnie to wygladalo jak jescze jakos na poczatku gimnazjum mielismy jakies zajecia o szkodliwosci palenia itd... ktore prowadzila pedagog... od ktorej fajkami walilo na kilometr :P

Gdzie jest napisane że palenie raz na miech jest uzależnieniem? naucz sie czytac kolego :P

Edit: Podtrzymuje to że jeśli ktoś pali dlatego że pali jego kumpem etc. to po prostu jest słaby psychicznie.... Po prostu gratz
Np. Ide do kuzynki na impreze [jest w pierwszej liceum]. Wszyscy piją i palą, to co ja też mam? bullshit... po co Ci to? uspokaja Cię to? to lepiej pomedytuj i posłuchaj muzyki a nie niszcz se organizmu.

JAkby ktos niezauwazyl, to wiekszosc argumentow kierowanych do matka jest denna. "palenie robi cie doroslym", "bedziesz smierdzial", "palenie towarzysko". LUDZIE! PYTAM SIE : CO WAM DO TEGO?! JAK KTOS CHCE, NIECH PALI! Myslicie, ze osoba, ktora pali, nie zgodzila sie na wszystkie + i - tego? A znajac zycie, palacz dozyje do 50 lat, a takiego niepalacego w wieku 35 lat trafi cholera (stres w pracy), albo samochod.

Zresztą masz racje, walić was all, chcesz to pal, tylko nie szkodz innym.
End of me, już nie będe się wypowiadał z tym temacie.
Pozdrowienia dla ludzi słabych psychicznie. Baba :P

Gtyk
28-05-2005, 00:20
Gdzie jest napisane że palenie raz na miech jest uzależnieniem? naucz sie czytac kolego :P

Edit: Podtrzymuje to że jeśli ktoś pali dlatego że pali jego kumpem etc. to po prostu jest słaby psychicznie.... Po prostu gratz
Np. Ide do kuzynki na impreze [jest w pierwszej liceum]. Wszyscy piją i palą, to co ja też mam? bullshit... po co Ci to? uspokaja Cię to? to lepiej pomedytuj i posłuchaj muzyki a nie niszcz se organizmu.


Ehh dzieci dzieci ;) Jak sie tu z takimi dogadac ;) Czytac to ja umiem bardzo dobrze czego niestety powiedziec o tobie nie moge. Nadinterpretujesz pewne fakty. Zacznijmy od tego ze ja nie pale... zapalam tylko raz na dlugi czas i to nie ze wzgledu na to ze kumpel/kumpela/wszyscy pala, bo to akurat jest bzdura.
Najbardziej w tym wszystkim smieszy mnie twoja postawa czlowieka wszechwiedzacego. Dlaczego myslisz ze jezeli ktos pali od czasu do czasu to pozbawiony jest silnej woli? Mamusia i tatus ci tak powiedzieli? Akurat w moim przypadku stwierdzenie 'brak silnej woli' jest conajmniej smieszne.
Podales przyklad imprezy u kuzynki... wszyscy pija pala to ich sprawa, jezeli ty tez lubisz od czasu do czasu wypic albo zapalic to to robsz, nie chcesz to nie robisz... w czym ty tu widzisz problem?;)

PiXik
28-05-2005, 10:20
palenie:nie potrzebne nie dające fajnych efektów wywalanie piniędzy w błoto ale jeśli komuś smakuje to palcie paczkami tylko nie trujcie innych