Adrianadrian
20-03-2004, 19:15
Chcialbym zalozyc temat z opowieściami z wypraw lub roznych przygod. Nie zawsze jest czas zeby zrobic screeny a chcialbym sie z wami podzielic kilkoma przygodami. Ja screenow nigdy nie robie bo zawsze zapominam jak sie cos ciekawego dzieje. Niech kazdy tu wpisuje swoje opowieści.
Chcem przedstawic kilka swoich... aha prosze nie zmyslac :D
Pierwsza historia:
To bylo wlasnie dzisiaj kiedy wracalem z loot bagiem pelnym ryb. dokladnie bylo tam okolo 200 ryb bo sobie lowilem na fibuli. Wracajac normalnie chcialem przejsc przez Carlin i zostawic tam te rybki. Sam mieszkam w Kazz wiec chcialem je parcelem poslac tam. Ale wchodze do Thais patrze a tu ogien przy wejsciu... mysle sobie ze jakis mlody druid albo mag probowal ogniste runy... ide dalej...a tam stoi jakis red skull i ma 2 summony fire elementale. to ja w dluga z powrotem i szedlem wzdluz prawych murow Thais. Jest wejscie to od prawej strony no to wchodze... Ide w strone dp a tam koles red skull z 2 Orcami leadarami. To ja se mysle ze jakas pewnie wojna klanow czy cos. no nic to ide do kazz z tymi rybami. bylem juz blisko gornej bramy thais a tu patrze za mna biegnie ten z orcami i dal na mnie party mode. ja oczywiscie mu nie dalem. weszlem do jakiegos sklepu obok i schodami do gory. odczekalem tam 10 min. i wrocilem do Thais. Bylem juz prawie w depo i nijaki "Foxnation" ukradl mi moje kochane rybki ktore tyle targalem. wkur.....em sie. ale uciekl mi. potem pod dp dwoch kolesi slysze ze gadaja ze chca go wlasnie za cos tam zabic. to ja do nich ze tez na niego poluje bo to thief. dalem exive i znalezlismy go. Ubilem go z GFB no i nic. stoje se legalnie pod dp a tu on przychodzi z 5 kumplami lvl 20-30. i zaczynaja lac mnie i tych 2 co ze mna polowali na foxnationa. to mysle ze wojna i nie ma co sie tlumaczyc. Pocisnelem kolesia dwa razy z SD i zwatpil. rzucili sie na tych moich "wspolmordercow" i ich zabili ale mnie nie. Potem patrze a ten caly Foxnation mowi ze ja jestem pk i mu ukradlem jakas tam tarcze. znowu poszedl po jakis innych dwoch ziomow. Tamci nowi mieli red skulle 7lvl i 15 lvl :D to ja se mysle pykne ich 4 SD-kami. podeszli do mnie i mnie leja. ja jednego z SD (zabralo mu do zoltej kreski HP) i mowia nagle "miss click". Juz normalnie nie wiem jakie ludzie moga byc glupie... Taki to mialem dzisiaj dzien. Bylem stratny moich rybek i kilku SD ale na szczescie przezylem wojne :D
Czekam na wasze opowiesci!
pozdrawiam
Chcem przedstawic kilka swoich... aha prosze nie zmyslac :D
Pierwsza historia:
To bylo wlasnie dzisiaj kiedy wracalem z loot bagiem pelnym ryb. dokladnie bylo tam okolo 200 ryb bo sobie lowilem na fibuli. Wracajac normalnie chcialem przejsc przez Carlin i zostawic tam te rybki. Sam mieszkam w Kazz wiec chcialem je parcelem poslac tam. Ale wchodze do Thais patrze a tu ogien przy wejsciu... mysle sobie ze jakis mlody druid albo mag probowal ogniste runy... ide dalej...a tam stoi jakis red skull i ma 2 summony fire elementale. to ja w dluga z powrotem i szedlem wzdluz prawych murow Thais. Jest wejscie to od prawej strony no to wchodze... Ide w strone dp a tam koles red skull z 2 Orcami leadarami. To ja se mysle ze jakas pewnie wojna klanow czy cos. no nic to ide do kazz z tymi rybami. bylem juz blisko gornej bramy thais a tu patrze za mna biegnie ten z orcami i dal na mnie party mode. ja oczywiscie mu nie dalem. weszlem do jakiegos sklepu obok i schodami do gory. odczekalem tam 10 min. i wrocilem do Thais. Bylem juz prawie w depo i nijaki "Foxnation" ukradl mi moje kochane rybki ktore tyle targalem. wkur.....em sie. ale uciekl mi. potem pod dp dwoch kolesi slysze ze gadaja ze chca go wlasnie za cos tam zabic. to ja do nich ze tez na niego poluje bo to thief. dalem exive i znalezlismy go. Ubilem go z GFB no i nic. stoje se legalnie pod dp a tu on przychodzi z 5 kumplami lvl 20-30. i zaczynaja lac mnie i tych 2 co ze mna polowali na foxnationa. to mysle ze wojna i nie ma co sie tlumaczyc. Pocisnelem kolesia dwa razy z SD i zwatpil. rzucili sie na tych moich "wspolmordercow" i ich zabili ale mnie nie. Potem patrze a ten caly Foxnation mowi ze ja jestem pk i mu ukradlem jakas tam tarcze. znowu poszedl po jakis innych dwoch ziomow. Tamci nowi mieli red skulle 7lvl i 15 lvl :D to ja se mysle pykne ich 4 SD-kami. podeszli do mnie i mnie leja. ja jednego z SD (zabralo mu do zoltej kreski HP) i mowia nagle "miss click". Juz normalnie nie wiem jakie ludzie moga byc glupie... Taki to mialem dzisiaj dzien. Bylem stratny moich rybek i kilku SD ale na szczescie przezylem wojne :D
Czekam na wasze opowiesci!
pozdrawiam