zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Jaki to czlowiek byl glupi...


she_devil
23-03-2004, 19:54
No jak w temacie...zastanawiam sie jak to byla gdywyszlam swoja 1 postacia na main. Jaka ja bylam glupia!
Zreszta jak pomysle o niektorych sytuacjach to tez stwierdzam ze bylam wtedy glupsza niz jestem teraz.
Czy wy tez macie czasem takie wrazenie?

Jedi
23-03-2004, 20:33
Ja nie :D . Najwyżej byłem kiedyś mniej mądry albo o czymś nie pomyślełem lub nie wiedziałem

St. Patrick
24-03-2004, 08:41
ja tam zawsze bylem genialny :D a mowiac miedzy nami moj brat zaczal grac w Tibie na dlugo przede mna, wiec nie musialem sie wyglupiac :]

Browar
24-03-2004, 19:52
Ja nadal jestem głupi!! I to nie tylko w Tibii!! :]

Franklin
24-03-2004, 21:46
Ja byłem gorzej niż głupi... O jeeezu co to było...
Na 8 levie próbowałem zniżyć się do 5 leva (myślałem [nie wiem czmu],że wtedy wróce na rooka) i sprzedać rzeczy, które znalazłem ;( - Dostałem bana za wielką ilośc deadów.

Gewof
24-03-2004, 22:37
Ja swoim pierwszym charem ktorym gralem jeszcze na Liberze zaraz po wyjscu z rooka(do thais) nie wiedzialem co robic. Chodzilem i szukalem Polakow bo chcialem miec domek a nie wiedzialem jak kupic. Potem poszedlem gdzies po za miasto(na cyce LOL) i jakis PK mnie zabil. Stwierdzilem ze main jest glupi i chcialem grac na rooku :P

St. Patrick
25-03-2004, 07:13
mowiac szczerze moja pierwsza postacia jakas godzina zajelo mi odkrycie jak sie cos kupuje lub sprzedaje :D

Eustachy
25-03-2004, 07:38
czasami mi sie wydaje że zrobiłem cos pochopnie, mogłem sie wcześniej zastaniowc co zrobie lub co powiem! tak sam kiedys moją starą postacia w tibi, zginelem raz i zaczelem sie nią bawić :( i lvl spadały

Konstantynopol
26-03-2004, 22:00
lol pewnie ze tak :)) Tylko glupi powiedzial by ze nie jest glupi ;) Trzeba wiedziec co powiedziec :rolleyes:

sesaj
26-03-2004, 22:04
Oryginalnie dodany przez Browar
Ja nadal jestem głupi!! I to nie tylko w Tibii!! :]


Rzeczywiscie masz sie czym chwalic...

Raynold
26-03-2004, 22:37
Taaak... Jak zaczynałem grać, to czasem patrzyłem na rooku na postaci 7- lev i myślałem sobie: "jejku, jak oni szybko chodzą" ;) Miałem podobną sytuację jak jeden z moich przedmówców, zeszedłem gdzieś na dół a później nie umiałem wyjść, bo nie wiedziałem, jak się wspinać po drabinie :P
Jak pierwszy raz poszedłem na Foldę, to patrzyłem na ziemię, a tam pełno copper shieldów, swordów, katan, studded legsy czasem... wszystko to bezpańskie sobie leżało. Wtedy dopiero się śmiałem, jak sobie przypomniałem, ze ludzie całe swoje rookowe majątki wydają na niektóre z takich rzeczy ;) I rozmawiałem z kumplem na rooku, żeby nie kupował żadnych rzeczy, tylko bił te słabsze potworki, nabił expa i szybko na maina przychodził :)
To były czasy...
Pierwszą moją postacią (palek) nie wiedziałem, że istnieje coś takiego, jak trening. Dopiero ryckiem praktykowałem to. I wiele innych... ;)

Robol
26-03-2004, 22:51
Zdażyło mi się popełnić pare gupot a szczegulnie na starcie gdy zaczynałem grać w tibie, parae raz chyba 2 (tylko) jakiś koleś zrobił mnie w bombe chodzi o handel, położyłem pieniondze na tom pułke w dp a koleś niedał sprzentu i log ut :( (wciskał mi ścieme że prawy przycisk myszki mu nie działał)

karat
27-03-2004, 08:23
Na pewno każdy z nas zrobił coś głpiego to pytanie to czysta retoryka.

Slajt
27-03-2004, 18:45
A ja wam za to powiem jaki głupi w tibii był mój koleś.
Many nosił rata przy sobie zamiast baga bo nie wiedzial na początku jak się baga otwiera.
Jak mi powiedział to mało z krzesła nie spadłem...
Taa... to były czasy

Crevo
28-03-2004, 00:28
mowiac szczerze moja pierwsza postacia jakas godzina zajelo mi odkrycie jak sie cos kupuje lub sprzedaje

Heh, mi godzine zajelo uczenie sie chodzenia po drabinie, bo kumpel cos mi mowil o linie i myslalem ze do drabiny jest ona potrzebna.
A jak sie dziwilem jak ludzie nagle znikali... potem sie okazalo ze wchodzili do kanalu, ale ja nie wiedzialem ze tak sie da :D
Wogole poczatki byly swietne. Ja tez chcialem zostac na rooku, bardzo mi sie tam podobalo :P A swoim pierwszym ryckiem mowilem ze nie bede uzywal magii bo uwazalem ja za kompletnie zbedna rzecz :D "Po co rycerzowi jakas glupia magia, za duzo z tym zachodu" :P O jak czlowiek pomysli tak z perspektywy czasu... A jednak to byly czasy. Gdy kumpel na 16 lvlu, to byl super hero...
Gdy patrzylem jak kumpel, palek expil z innym, magiem na hunterze. Mag bral invisibility, zabijal 1 huntera i odwrot, czekanie na mane, invisibility, hunter, odwrot... Loot- 3 luki- 300 gp na dwoch. To byl UDANY hunt! Co za czasy...

Mistrz Czarnego Miecza
28-03-2004, 01:16
Ja pamiętam jak grałem pierwszy raz to nieiwedziałem jak sie je :) , poprostu dawałem żarcie do ręki i czekałem aż sie odnowi :) . Moim pierwszym charem gdy miałem iść na maina to wybrałem pallka (używałem axe i uważałem że palladyni to raczej siekierami walczą :P ). Potem na mainie se zwiedzałem i kumplowi wszystko opowiadałem :). Powiedziałem że ide do podziemi a tam trolle no to ide je wybijam nikogo niema i sie ciesze :) ok drabina wchodze a tam drag, wlanoł mnie za 22 hp :O no to ja go leje combo puścił 1 hp zostało :O :O :O no to zwiałem i troll mnie zabił :D straciłem coś ponad 600 gp (niewiedziałem gdzie depo :D ). Po drabinie szybko sie nauczyłem chodzić.

teamki
31-03-2004, 10:33
Ja swoim pierwszym charem myślałem, że jak na początku się outfit wybiera to jest profesja, pużniej się zdziwiłem, że da się zmienić :P. Myślałem, że druid jakieś zioła umie robić :D. A steel helmet za 520 w sklepie w kazoo kupilem i jeszcze jak sobie tam parcel wysyłałem to on leżał na skrzynce i myślałem, żę się wyśle, a ktoś go zabrał. Plate armor też za 1200 w kazoo kupilem :). Boże co to było. O treningu to nawet nie wspomnę. Sir Raynold dzięki za wspieranie Hangrovera.

Gorcikos
03-04-2004, 17:09
Jak pierwszą postacią na calmerze wyszłem z rooka to miałem gotowy teks HELP PK

noxlif
07-04-2004, 21:55
Ooo tak...początki były świetne. Na rooku to chyba siedziałem z pół miecha. A jaką miałem radochę jak na maina weszłem. Miałem kumpla(w real i w tibii) co był na mainie i miał 9 lev magiem, ja z koleżanką(z reala) to się sścigaliśmy kto 1-wszy na main,bo ten sorc. to normalnie miał nam dać:copper shield,battle hammer,brass legsy i scalówkę. Jak już byłem na main( carlin-dla mnie misto pk'erów) to se ide na bugi i na roty, a jaka radocha jak rota rozwaliłem,lol, ide se raz na bugach i do każdego piszę:"polak?",spotkałem gościarę, i mówi że mnie uleczy(miałem red hp.) to idziemy gdzieś a ona mnie BUMMM!!!
I już mnie nie było. Straciłem lev. Ale si.ę nie poddawałem.
Gdy się przeprowadziśmy do ab(wraz z tym sorcem i koleżanką knight i ja też) to se na ghoule chodziliśmy i było tak:jedno z nas loorowało ghoula i uciekało dookoła bagna,a reszta waliła,i jaka podnieta była że ghoula rozwaliliśmy. :D


Teraz mam pełno charów i nie popełniam błedów. :D