zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Zupełnie z innej beczki...


R.I.P.
24-03-2004, 00:36
Mam problem natury miłosnej więc dziewczyny, pomocy! (chłopaki też)

Poznałem dziewczynę. Spędzaliśmy całe dnie razem, ale ona nigdy nie przekroczyła kontaktu "przyjacielskiego".
Pytam się:
-"Jesteśmy przyjaciółmi, czy coś więcej?"
-"No nie wiem... chyba przyjaciółmi."

Ogólnie była w jakimś nieudanym związku i uważa, że:
-"związki psują przyjaźń",
-"nie potrafię się już zaangażować, a ty się zaangażujesz i cię zranię",
-"dla mnie nie ma 'trochę', w związkach jest tylko wszystko albo nic"
-"jesteś wspaniałym człowiekiem i nie chcę cię stracić"
-"nigdy nie spotkałam nikogo takiego jak ty"
-"nie stawiaj mnie w kłopotliwej sytuacji bo mam w sobie blokadę i nie potrafię ci odwzajemnić uczuć"
-"zostańmy przyjaciółmi"
Kilka razy coś w niej pękło i wylądowała w moich ramionach, a potem jakby tego nie pamięta i znów jest zimna i rzeczowa. Czy mam jakiekolwiek szanse? Czy jestem zbyt "wspaniały"? O co tu chodzi?

Przychodzą mi do głowy trzy rozwiązania:
A) Przestać okazywać uczucia, zostać przyjacielem. W końcu coś w niej pęknie, a jak nie to przynajmniej zostniemy przyjaciółmi (jest wartościowym człowiekiem!)
B) Zerwać znajomość - w końcu jak długo to wytrzymam - nie jestem masochistą!!!
C) Dalej okazywać swoje uczucia i liczyć, że w końcu się złamie (ostatnio powiedziała, że przy mnie trochę "jej pomaga").

Jedi
24-03-2004, 00:39
A ile macie lat?

Moja propozycja: przewróć ją podwiń suknie i do roboty :P

St. Patrick
24-03-2004, 08:33
Moja propozycja: przewróć ją podwiń suknie i do roboty

nie mozna tak nie czule ;)

primo: wydaje mi sie ze w okreslonym wieku mozna poprostu porozmawiac i wyjasniic sytuacje (miedzy innymi w takim celu na drodze ewolucji opanowalismy umiejetnosc mowy)

secundo:to nie jest kacik zlamanych serc wiec nie obraz sie ale wydaja mi sie ze takie problemy powinienes zostawic dla siebie a nie o swojej sytuacji uczuciowej walisz na forum

R.I.P.
24-03-2004, 11:42
A ile macie lat?

No to w tym roku juz 18 nam stuknie , ale dopiero w listopadzie (nawet urodziny mamy w tym samym miesiacu) :P

secundo:to nie jest kacik zlamanych serc wiec nie obraz sie ale wydaja mi sie ze takie problemy powinienes zostawic dla siebie a nie o swojej sytuacji uczuciowej walisz na forum

Sorki za zaśmiecanie forum ale juz nie wiem co mam zrobić :( nawet w tibie juz mi sie nie chce grać! :(

St. Patrick
24-03-2004, 12:19
nie chodzi o zasmiecanie forum, ale o tzw. intymnosc uczuciowa. o swoich problemach mozesz pogadac z przyjaciolmi etc. a nie na forum piszesz do zupelnie obcych ludzi. takie jest przynajmniej moje zdanie.

Loozaczek
24-03-2004, 16:55
Jak na mo gust...to powinieneś jej otwarcie powiedziec o swoich uczuciach... bedzie Ci lzej... a moze i ona zrozumie co nie co.... w sumie mozna tylko tak gdybac...nie znam sytuacji [i nawet nie chce...nie moja sprawa] , ale wydaje mi sie, ze zawsze powinnismy otwarcie mowic o swoich uczuciach...

das ist alles plx : )

Jedi
24-03-2004, 18:59
Ta powiedz jej to. Jak nie będzie zainteresowana to szkoda sobie nią zawracać głowe i coś jeszcze...

Zaglada
24-03-2004, 19:03
Oryginalnie dodany przez Jedi
A ile macie lat?

Moja propozycja: przewróć ją podwiń suknie i do roboty :P


Z każdym napisanym postem, mam wrażenie, że stajesz się coraz więszkym idiotą. Nabijasz masowo głupie posty. Tym razem przegiełeś pałę. Skoro upomnienie Ci nie pomogło, to ban pewnie Cię uspokoi. Wręczam Ci teraz ban na 10 dni jak już to MatKus powiedział, za "całokształt". Mam nadzieję, że przez ten czasz przemyślisz swoje zachowanie.

Top:

Jeśli naprawdę ją kochasz, to okazuj swe uczucia, każde spotkanie przemyśl aby nie popełnić gafy. Spotykaj się często i nie zanieduj jej, jeśli nadal grasz w Tibie, to lepiej przestań.

Raynold
25-03-2004, 03:22
Ech... Zależy od Ciebie, czy naprawdę chcesz, żeby to było coś więcej niż przyjaźń. Jeśli widzisz, że naprawdę ciężko jej będzie przekonać się do Ciebie, to zostańcie przyjaciółmi (chociaż bardzo rzadko [nie mówię, że nigdy] przyjaźń między mężczyzną a kobietą albo się osłabia i zamiera albo przeradza w coś więcej). A w międzyczasie nie odrzucaj innych ciekawych znajomości ;) Mówisz, że spędzaliście całe dnie razem. Może daj jej i sobie czas do zastanowienia. Widywanie się codzienne wcale nie musi zbliżać, a malutkie przerwy parudniowe mogą wręcz pomóc. No i zostaje strategia wzbudzenia zazdrości. Ale nie wiem, jaka to jest dziewczyna; niektórzy reagują troszeczkę nie po naszej myśli, więc wtedy może być kłopot. Okazywanie jej dalej uczuć w nadziei, że coś się zmieni... z autopsji wiem, że takie czekanie jest tylko dla najbardziej wytrwałych i nie zawsze musi się skończyć sukcesem. Wiem, że nie można nikogo do niczego zmuszać, ale wydaje mi się, że jeśli Ci na niej bardzo zależy, to powinieneś z nią o tym porozmawiać i "wymusić" jakieś konkretniejsze deklaracje.

St. Patrick
25-03-2004, 07:11
a wiec powstal kacik zlamanych serc... ehhh

Eustachy
25-03-2004, 07:25
hmm, mam probozycje, zartobliwa ale jest :D
idz do programu "Dla ciebie wszstko" to może zmieni zdanie :P

offtopic: st. Patrick, smieszny masz awatar :p sam do szkoły koniczynki przynosiłem na angielski 8)