PDA

Pokaż pełną wersje : Terry Pratchett


Pogromca pk
17-07-2005, 17:51
Chciałbym wiedzieć, jak popularny jest ten autor wśród forumowiczów, oraz co myślą oni o jego książkach (jakie przeczytali, ktore uwazaja za najlepsze, co im sie w nich podoba).
Ja osobiście uważam Pratchetta za mistrza (!), uwielbiam humor zawarty w jego książkach (w niektorych mozna sie dopatrzec analogii do swiata realnego), no i uważam je za jedne z najlepszych z gatunku fantastyki.
Jak do tej pory najbardziej spodobał mi się Blask Fantastyczny (pełno sarkazmu i humoru). Myśle, ze ksiazki z Rincewindem sa najciekawsze.
No wlasnie, ciekawe ilu userow zna i czyta Pratchetta?

Matek
17-07-2005, 18:19
No przynajmniej w jednej kwestii masz u mnie plusika:D

KOcham Pratchetta... Jego humor rozwala. Mort, Rownoumagicznienie, Trzy Wiedzmy... chyba najlepsze!

Maethi
17-07-2005, 18:50
Jest taka grupa zajmująca się książkami. Wyślij podanie.

Wikt
17-07-2005, 19:14
Terry Prattchet wymiata. Czytałem po angielsku
Mort
Soul Music
Reaper Man (pierwsza moja)
The Amazing Maurice
Feet of Clay.

Za***isty humor, i ciekawa fabuła. Śmierć rox ;)

Raynold
17-07-2005, 19:44
Pratchett wymiata. Swego czasu przeczytalem wszystko do pewnego momentu, a potem stracilem kontakt z kumplem, ktory to wszystko kupowal :P
SMIERC jest najlepszy :> (czytaj: najlepsze kawalki to "Mort" i "Kosiarz"), poza tym "Straz, Straz" i inne, nie bede wszystkich wymienial, bo tak naprawde wszystkie sa wspanialymi ksiazkami. Humor na najwyzszym poziomie.

Vanhelsen
17-07-2005, 20:02
Pogromco, dzieki za założenie tematu ;)
Od dłuższego czasu zastanawiałem się jaką książkę kupić i własnie zastanawiałem się miedzy innymi nad jakimś utworem Pratchett'a.

eerion
17-07-2005, 20:52
Pratchet jest dobry nie ma co :D
Jak dorywam anstępną jego książkę to mam uśmiech jak nekrofil w kostnicy ^^
A tak na serio to przeczytałem dopiero parę (m. in. Straż! Straż, Pomniejsze bóstwa i kosiarz)
No, ale jest git ;P

Gangrel
17-07-2005, 23:17
Czytuje jego tworczosc ostatnio. Fajny autor, bardzo przyjemnie sie czyta, ale po 3 ksiazce mam wrazenie ze dowcip sie powtarza... Jak mowilem czyta sie bardzo milo ale Tworczosci Sapkowskiego czy Pilipiuka mi nie zastapi :P

P.S. Pozdrowienia dla wszytkich z bardzo(nawet za bardzo;))slonecznego Rzymu. Jak wszedlem do baru gdzie bylo 33 stopnie to stwierdzilem ze jestem w lodowce ;)

Galarion
18-07-2005, 00:28
Przeczytalem troche ksiazek Pratchetta (z 15 okolo) i musze przyznac, ze sa bardzo ciekawe. Jest w nich zawarty dobry humor sytuacyjny i jezykowy. Powala orginalnosc swiata przedstawionego, jezyk autora i oczywiscie mnogie analogie do zycia codziennego :). Postacie sa ciekawie zarysowane i najczesciej wielobarwne. Ciekawie byloby zobaczyc ksiazke Terrego w realiach hard fantasy, mozliwe, ze takie sie znalazly, lecz nic o nich nie wiem. Podejrzewam, ze czytanie jego utworow bez przerwy byloby na dluzszy czas troche nudne, ale czasem mozna zaglebic sie w swiat dysku, wejsc w dywan, czy poczytac o zwyczajach gnomow ;). Teraz zaczynam pozyczone "Na glinianych nogach" po angielsku, glownie w calach edykacyjnych(po polsku juz czytalem), przekonam sie czy wiele dowcipow ma sens tylko po ang(potem bedzie Guards! Guards!). Czyli w skrocie LONG LIVE THE TERRY!(ciekawe czy ktos skapuje niezamierzony zart :-(, oby nie).

P.S Mam troszke warezow T.P( :confused: ), ale nie wiem czy sie za nie zabierac. Niewygodnie mi sie czyta na kompie :P.

@down No tez sie nad tym zastanawialem. Warezy moga pelnic funkcje "dema". Przeczytam pierwsze 10 stron ksiazki "a" i pierwsze 10 "b". Bardziej podoba mi sie zarys "a" ide do biblioteki/ksiegarni/kolegi i kupuje/wypozyczam. I tak Pratchett juz na mnie zarobil troszke ;), czego nie mam mu za zle :o.

Wikt
18-07-2005, 01:38
P.S Mam troszke warezow T.P( :confused: ), ale nie wiem czy sie za nie zabierac. Niewygodnie mi sie czyta na kompie :P.

Kup je. Jeżeli wielbisz pracę Pratchetta, wynagródź go. On na tym zarabia, pamiętaj o tym.

Vilya
18-07-2005, 13:26
Z twórczości Pratchetta przeczytałam tylko kilka książek ("Kolor Magii", "Równoumagicznienie", Dobry Omen", "Wolni Ciutludzie", "Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury"). Jak na razie nie uważam czasu spędzonego z każdą z tych książek za stracony. Świetny humor, odwołania do "real life'u" ;)... Czasem ciężko przebrnąć przez początek książki, (patrz: "Zadziwiajączy Maurycy..." - koty? szczury?? gadające??? no niee...) ale naprawdę warto się przemóc :)
Jeden z moich ulubionych autorów.