PDA

Pokaż pełną wersje : Strach się bać


Noob Polski
23-07-2005, 23:08
W tym temacie chciałbym usłyszeć od was najstraszniejsze, historyjki, jakie jesteście w stanie wymyślić oczywiście mogą być takie, jakie przeżyliście, jeśli uważacie, że były przerażające.
Jestem po prostu ciekaw, czego się boją nasi kochani, tibiańczycy. xD

Oczywiście przed stawie własną wersje strasznej krótkiej historii.^.^

Idee przez las nagle zauważam, że się zgubiłem. Zaczynało się ściemniać, zaczęło grzmieć. Przerażony szedłem bez celu przed siebie szukając jakiegoś wyjścia. Nagle zauważyłem przed sobą starą czerwoną torbę wręcz dziwnie zaczerwioną. Podenerwowany sytuacją kopnąłem ja przed siebie. Nagle torba zaczęła się poruszać. Stanąłem jak wryty. Na początku pomyślałem, że to wiatr porusza nią lecz nagle ujrzałem coś co było najbardziej przerażającą rzeczą jaką kiedykolwiek widziałem. Z torby wyłoniło się małe dziecię całe we krwi. Które zaczęło na mnie patrzyć swoi mi oczyma które były tak czarne i głębokie że do niczego na ziemi nie można było porównać. Nagle nie wiadomo, czemu padłem na kolana. Niemowlę przemówiło do mnie męskim głosem w języku, w którym nie mogłem rozpoznać (jedynie mogłem się domyślać, że to może być łacina). Czułem, że po moim ciele zaczął spływać mocz. Łzy krwi spływały z jego oczu. Mimo wielkiego strachu czułem, że od tego dziecka bije aura niesamowitego dobra jak i żalu.
Szokowany i niezrozumiale smutny zacząłem rozumieć to, co one mówi te słowa były tak smutne i tak przeraźliwe, że sam zacząłem płakać niczym te niemowlę tylko, że nie krwią, lecz ludzkimi łzami.
-Jestem, który jestem- mówił –przyszedłem by was ratować a nie dano mi nawet ujrzeć światła boskiego- po tych słowach poczułem niesamowite kucie w sercu –matka, która mnie miała zrodzić zabiła mnie!- Nagle z jego ust wydobył się przeraźliwy dźwięk jakby miliony dzieci zaczęło krzyczeć –te słowa były ostatnimi słowami, jakimi usłyszałem.
Nagle się obudziłem i zobaczyłem, że leże na ziemi przykryty gałęziami. Światło przedostające się przez korony drzew oślepiało mnie. Przypomniałem, Se, co się stało szybko powstając rozejrzałem się, wokół lecz nic nie ujrzałem oprócz drogi, która wyprowadziła mnie z lasu.

Kele
24-07-2005, 09:12
Przypomniałem, Se, co się stało szybko powstając rozejrzałem się, wokół lecz nic nie ujrzałem oprócz drogi, która wyprowadziła mnie z lasu.


Topic może być ciekawy, ale ja nie znam takich historyjek :] Chyba, że z filmów etc. :>

gorgi
24-07-2005, 10:42
A tera ja Se wymyśle:
W ostatnie wakacje wyjechałem do babci (jak zwykle).
Moja babcia mieszkała sama na wsi leżącej na północy polski (totalna dziura), 3 domki postawione i kurczaki, które spotkasz wszędzie, 2 domki zajęte były przez 2 rodziny, 1 mojej babci, drugi darnów (nazwisko), zaś trzeci był opuszczony, gdyż 2 lata wcześniej zmarł tam człowiek który zabił swoje dzieci, i powiesil się.
Babcia opowiadała mi, że każdej nocy w tamtym domu słychać krzyki i płacz dzieci, a pod koniec dziki śmiech szaleńca.
Ja nigdy nie wierzyłem w takie bajki, więc postanowiłem z najodważniejszą koleżanką (bo na tej wsi jedynie ona ma 15lat więc wiecie -.- [innych dzieci ni ma :P]) O 1 wyszliśmy na ganek i obserwowaliśmy dom, gdy zrobiło się zimno, ania (tak ma na imie plx) poszła po koce, zostawiając mnie samego, gdy weszła do swojego domu, ja usłyszałem płacz i krzyki, miałem wizję jak to ja bym tam był zabijany, niepoczytalny człowiek wziął łyżkę i zaczął mnie nią torturować, bardzo bolało, gdyz nie był to ostry nóż, tyłko tępa łyżka, w jednej chwili zostałem przywiązany do łóżka, a on wbił mi łyżkę w brzuch, poczułem strszne męczarnie, ale wtedy przyszła kolezanka z kocami, zauwazyła że cos mi jest więc oddała kilka razy plaskaczy w moją głowę, udało się, postanowiłem nigdy więcej o tym nie wspominać, lecz kolezanka mi nie wierzyła, a że jestem człowiekiem honoru, postanowiłem jej to udowodnić.
Następnej nocy, poszliśmy do tego domu, mówiłem jej pokolei co gdzie bylo, a ona gapiła sie na mnie jak na ducha, zorientowałem sie później, że zamiast swojej twarzy miałem strsznie pocharataną twarz!(zauważyłem gdy wybiegła z domu z piskiem) Nie chciałem zostac sam, więc też uciekłem, lecz pierw zlookałem siebie w lustrze, (moja twarz przypominała burdel, nic na miejscu :P) koleżanka mi uwierzyła, a ja postanowiłem nigdy więcej tam nie wchodzić, nie myślec o tym i nie jeść za dużo chipsów.
Koniec, podobało się?

Klimmek
24-07-2005, 11:35
Myślę, że ten temat powinieneś umieścić w dziale Twórczość, a poza tym, głupi temat, więc ja nie napisze żadnych pierdołów, a chcialem sobie tylko po marudzić.

Pogromca pk
24-07-2005, 12:51
Teamt dziwny, nie wypowiem sie, za to zacytuje mojego mistrza slonika:

ide z kumplami oni na piehte a ja na desce idziemy i nagle się ciemno robi i mgiełka. nagle widzimy trzy dziewczyny idą ce w naszą strone dwie są podobne do przyjaciułek kumpli(czytaj-ukohanyh ) a jedna do mojej kumpei( czytaj-ukohanej)nagle jeden z kumpli rospoznaje je i muwi nam kim one są kumpel1-ee one są wampirami. ja-ee spi**alamy i spiepszamy ja oczy wiście naj szypciej bo na deskorolce oni zostają w tyle
nagle coś mi kułeczka zatrzymuje i jemp na glebe a deska zaczyna się unośić i nagle widze dziewczyny i moih kumpli zamienionyh w wampiry wstaje i zabieram deske ja-holera kułka się nie krecą. patrze oni usz przedemną ja w myślah-noto jusz pomnie. moja kumpela pothodzi domnie i zaczyna coś szeptać coś że nie bendzie bolało i że bende nieśmiertelny i że jusz bendziemy razem na zawsze(goronco się robi nie ) ale ja jej deską w łep udeżam a ona na glebe ja-wybacz nagle kumple biorom mnie za łapy i nie mogę się ruszać
a ih kumpele(wiesz co masz czytać) biorą deske i łamią ją na puł ja-ku**a to pomnie nagle moja kumpela się podnosi i wbija mi kły w szyje ja-aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.budzę się gdzieś na wyrku przymnie moi kumple i dziewczyny a potem ih i moja rodzina biore ręke i dotykam ją ust(moih ust ci co mają słabe nerwy nieh nie czytają dalej)i nagle wyczuwam że zamiast siekaczy mam kły siadam na wyrku i patsze na lustro i widze że mam kły czarne oczy i siwe włoski (całkiem ładnie wyglądam ) patsze na moją kumpele i muwie- czemu mi to zrobiłaś-ona mi otpowiada-hciałam być stobą na zawsze-a potyh słowh przytula się do mnie

no niezła historia nie szczena opadła ale wszystko się skonczyło szczę śiwie
jest hyba kilka błenduw wienc możę nie przeczytacie

Nie, ależ skąd...

Druga historia, rzekomo prawdziwa...

awienc tak ide se ulicą jak prawie codzień i skręcam w nastempną ulice oglądam się i widze kumpele ktura idzie w moją strone nie robi to namnie wrażenia ale ona mieszka zupełnie gdzie indziej ja się cofam i patrze ona hoć idzie to jest w tym samym miejscu ja se myśle holipka co jest i ide dalej nie wiem co ona tam robiła i może jusz nigdy się nie dowiem

szczena opadła ta historia serio sie wydażyła
smutne nie

Slonik rulezz =D

@down:
Przypuszczam, że to nieuniknione. Ale żeby mieli choć trochę stylu i inteligencji slonika...!

Matek
24-07-2005, 12:58
Obawiam sie POgromca, ze ten temat zrodzi jeszcze wicej mitomanow...

joey
24-07-2005, 13:49
Slonik rox '-.,-'
ps. czy to nie powinno być w twórczości?
ps2. mam historię...:
ide se pżes las i se patrze rze lerzy se browar to se biore i pije a potem widze że na browarze jest napisane skłat: pabulon i umarłem ale szaman z wioski elblonk mnie uratował pszed stratom rzycia (lol -.-)
pszepraszam za blendy ale jestem taki podniecony, gdy o tym piszę, zę nie moge myśleć
pozdrowienia :P