Pokaż pełną wersje : Broń palna w sporcie i samoobronie
Rabanbar
20-10-2005, 16:05
Czy uprawialiscie kiedys strzelectwo sporotwe? A moze pasjonujecie się bronią? Jakie waszym zdaniem powinno być prawo dotyczące posiadania i posługiwania sie bronią? Wszelkie opinie na temat broni palnej mozecie umieszczać tutaj.
Czy uprawialiscie kiedys strzelectwo sporotwe? Taa, jak bylem w Twoim wieku to strzelalem z procy do sąsiadek bo juz nie mogłem znieśc tego ich biadolenia o pierdołach pod moim oknem.
Jakie waszym zdaniem powinno być prawo dotyczące posiadania i posługiwania sie bronią?Prawo jak prawo, ale przede wszystkim osoba zainteresowana zdobyciem zezwolenia nawet na glupia wiatrowke o mocy wylotowej (tak sie to nazywa?) ponad 17 dżuli powinna przejsc testy u pewnego lekaza od głowy żeby potem nie było wypadkow ze kolega potrzelil kolezanke w oko i śrut utkwił w czaszce - stan cięzki...
IMHO, taki sport/zabawa jest tylko dla ludzi dorosłych i odpowiedzialnych.
Krzysztov
20-10-2005, 17:36
Ja w strzelectwie sportowym siedze... yyy... 3 lata :). Sprawa bardzo fajna. Stoisz, strzelasz, po skonczeniu treningu glowa i nogi tak napieprzaja ze do domu sie nie chce wracac :D. A co do prawa... Magus, racja z tym ze trzeba zezwolenie, ale nei na wszystkie. Do niedawna zezwolenie trzeba bylo na wiatrowki z gwintowana lufa, a teraz? Teraz to na czesc gwintowancyh trzeba zezwolenie, jezeli srut przekracza predkosc wylotowa z lufy 200m/s. Ja mam gladkolufowa ktorej predkosc wylotowa wynosi ~250m/s, zle bedzie jak sie smerfy dowiedza...(tylko cicho siedzcie, nie chce placic kary :D).
Wilden Future
20-10-2005, 17:45
Heh ja ciupie w paint balla :d Fajna zabawa tylko jak dostaniesz z 3 metrow w klate to przez kilka dni moze ci sie ciezko oddychac :D Ostro, podobne to do csa w rl :D
Rethfing on Aldora
20-10-2005, 18:38
Paintball naprawde jest super. Ja byłem na obozie survivalowym i paintballa miałem troche. Mieliśmy w dwóch miejscach. 1-sze było w takim wąwozie z rzeczką pośrodku. Dwie osoby szły gdzies 20-30 metrów w głąb, a na gwizdek opiekuna ta grupa schodziła powoli w dół, a inna wchodziła do wąwozu. Było się za czym chować i po prostu za***iście =DD Druga miejscówka była w krzakach, tutaj trzeba było się nieźle chować itd. Moja najfajniesza sytuacja była kiedy razem z kumpelą szedłem taką ścieżką między krzakami, trzeba było kucać żeby przejść. Doszedłem do końca i zobaczyłem kumpla z przeciwnej drużyny 2 metry ode mnie, schowanego za krzakami, a że nie można strzelać z bliska krzyczałem, żeby się nie ruszał. Wtedy od boku (to było u wylotu ścieżki) wychodzi drugi oponent i mówi: "Sam się nie ruszaj... Gnojku" :D:D:D A i jeszcze miałem fajnie jak było 1vs1, kolesia od tyłu zaszedłem i jak mu lufe do pleców przyłożyłem... Po prostu super uczucie.
Sorki, że się tak rozpisałem, ale w końcu paintballa też by można wkręcić do tego tematu.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.