Pokaż pełną wersje : Problem w szkole... ;/
to mial byc normalny dzien... na pzrerwie jakis koles zaczol mnie zaczepiac.. ostzregalem go.... odpechnelem poczym on spenial sie i odszedl pod sciane.. potem przyszli jego qmple.. zaczeli mnei lac w 5 ale bronilem sie ostro zadnej niedostalem bomby w ryj a ten koles co sie domnei zaczyl tez ostro wyl;apal... boje sie teraz ze w szkole ebde mial pzre*** z lekka ;/ koles ma duzo qmpli a sam solo niehcce wyskoczyc a jak wyskoczy to z qmplami .. neiwiem jak z tym sobie poradzic ;/
sprobuj zalatwic sobie nóż. jakis rozkladany of korz a nie taki to chleba ;) jak cos jest nie tak to wyciagasz, rozkladasz, wbijasz w kolesia (najlepiej w zebra zeby go nie zabic odrazu) i obracasz o jakies 90 stopni tak zeby rozbabrac rane...
wiem ze moze to dziwne brzmi ale ja nie zartuje... bo na tym swiecie nie ma miejsca dla sqrwysynow! a jak sie jakis pojawi to trzeba zabic! X( X( X(
ps. no chyba ze maja jakis powod zeby sie przypieprzyc...
Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga...
patrikozzz
16-11-2005, 14:22
Najlepiej zaatakuj go jak będzie sam xD Albo załatw sobie też kumpli x)
No, moze ja tam sie nie znam ale w szkole to zawsze chodze w grupie conajmniej 3 osobowej, ale nie tak jakbysmy sie czegos bali czy cos, poprostu trzymamy sie razem. Nie szukamy zaczepki, ale tez sie nie dajemy. Jak przykleil sie jakis palant z 2 klasy ( my 1 ;p ) to dajemy mu chwile zeby sie odczepil, a jak nie daje spokoju to lup go na glebe, i go skladamy. A jak przyjdzie z kumplami to juz gorzej, ale u nas w klasie jest taka solidarnosc ze prawie wszyscy pomagaja. Napewno masz kumpli, wes ich i idzcie w kupie, BO KUPY NIKT NIE RUSZY!!!! (lol)
sprobuj zalatwic sobie nóż. jakis rozkladany of korz a nie taki to chleba ;) jak cos jest nie tak to wyciagasz, rozkladasz, wbijasz w kolesia (najlepiej w zebra zeby go nie zabic odrazu) i obracasz o jakies 90 stopni tak zeby rozbabrac rane...
wiem ze moze to dziwne brzmi ale ja nie zartuje... bo na tym swiecie nie ma miejsca dla sqrwysynow! a jak sie jakis pojawi to trzeba zabic! X( X( X(
ps. no chyba ze maja jakis powod zeby sie przypieprzyc...
ty chyba chory jestes -.- moze zalatwic noz ale nie atakowac , tylko postraszyc zeby sie odczepili ... omg "najlepiej w zebra zeby go nie zabic odrazu" taaa nie zabic -.- , trafi w zebro i przebije pluco , jakos nie widzial bym ratunku dla takiej osoby
"Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga..."
taak i jeszcze na policje, pogotowie i straz pozarna. Jak pojdziesz sprzedac to wyjdziesz na frajera. Moj kolega madrze powiedzial "kto sprzedał raz, będzie sprzedawał przec całe życie"
"Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga..."
taak i jeszcze na policje, pogotowie i straz pozarna. Jak pojdziesz sprzedac to wyjdziesz na frajera. Moj kolega madrze powiedzial "kto sprzedał raz, będzie sprzedawał przec całe życie"
Wole iść do wychowawcy i sie "sprzedać" niż dostać wpierdul...
I to nie ja wyjde na frajera, tylko tamci...
Ogorek:
Niech go zabije kałachem! Prościej i mniej boleśnie!
Topic:
Rzeczywiście masz kłopot. A co ty kolegów nie masz? Jak się będzie bał iść
1 na 1, to taki by Cię nie zaczepiał.
sprobuj zalatwic sobie nóż. jakis rozkladany of korz a nie taki to chleba ;) jak cos jest nie tak to wyciagasz, rozkladasz, wbijasz w kolesia (najlepiej w zebra zeby go nie zabic odrazu) i obracasz o jakies 90 stopni tak zeby rozbabrac rane...
wiem ze moze to dziwne brzmi ale ja nie zartuje... bo na tym swiecie nie ma miejsca dla sqrwysynow! a jak sie jakis pojawi to trzeba zabic! X( X( X(
Tak, ****a, potem ludzie się dziwią czemu tacy psychopaci latają po ulicach...
Albo matki: "ale przeciez mój synek był takim grzecznym chłopczykiem..."
Pozatym jak oni zobaczą, że masz nóż to:
a) albo będziesz miał sprawę w sądzie,
b) lub zabiorą ci nóż i ciebie zadźgają.
taak i jeszcze na policje, pogotowie i straz pozarna. Jak pojdziesz sprzedac to wyjdziesz na frajera. Moj kolega madrze powiedzial "kto sprzedał raz, będzie sprzedawał przec całe życie"
Tak i tacy kozacy potem płacą starszym (bo po co sprzedać, lepiej wyjść na "zioma" i zapłacić im), zostają popierdółkami, dostają w******* przy najbliższej okazji, itp. Albo sami stają się takimi osobami...
Najlepsze wyjście z tej sytuacji to chodzić w większej grupie kolegów. Kiedyś sobie dadzą spokój. Jeżeli nie to załatw sprawę z wychowawczynią. Jeżeli nie pomoże to z pedagogiem i dyrektorką. Pamiętaj, żeby się nie poddawać - to najgorsze wyjście. Jak się poddasz to będą cię gnębić do końca gimnazjum.
Lord Karrak
16-11-2005, 18:13
Jak pojdziesz sprzedac to wyjdziesz na frajera.
Patrząc ze strony tego który atakuje - tak masz rację. Postaw się natomiast w roli tego, który jest atakowany przez grupę.
Załóżmy, że nie umie się bić, ale nie chce być 'frajerem'. Jaki jest wynik? Taki wpierd*l, że ledwo się rusza, na oczy nie widzi, być może ma połamane kończyny (jeśli bójka miała miejsce po szkole jest całkiem duże prawdopodobieństwo).
Załóżmy, że umie się bić. Z grupą i tak nie da rady sam. Jaki wynik? Taki sam jak wyżej.
A teraz załóżmy, że pójdzie do dyrektorki, pedagoga lub wychowawcy. Powie o tym, że pewna grupka się na niego czai i, że na 100% chcą go pobić. Dyrektor, pedagog lub wychowca zareagują odrazu i być może wywalą te osoby ze szkoły. I teraz patrz, on, owszem, niby stracił "honor" "sprzedając" ludzi grożących mu, ale ludzie grożący są pod czujnym okiem dyrektora, pedagoga, wychowawcy lub zostali wydaleni ze szkoły. Jeśli będą mu grozić za to, że strzelił z ucha, on powie jeszcze raz. Powiedz mi kto na tym lepiej wyjdzie?
Całkiem sensownym rozwiązaniem, (ktoś juz napomknął, bodajże Kulikos) w wypadku gdy nie chcesz tracić 'honoru' ratując swoją skórę, jest też zebranie ekipy i pobicie tych cfaniaczków. Problem będzie jak te cfaniaczki będą mieli znajomości gdzieś wyżej...
Reasumując. Całkiem dobrym rozwiązaniem jest pobicie atakującej grupy swoją grupą. Gorzej jak atakujący mają kolegów hmm... którzy są wyżej w hierarchii. Najlepszym (według mnie) rozwiązaniem jest powiedzenie nauczycielowi o zaistniałym incydencie. Według mnie honoru nie tracisz. Dlaczego? Bo ratujesz swoją skórę, być może nawet życie. "Sprzedawczykami", "strzelakami z ucha" ja nazywam osoby, które chcąc się podlizać, zemścić lub z jakichś innych przyczyn sprzedają mówiąc np: 'On pali papierosy/ganje, pije alkohol' a nie takie, które boją się o siebie i chcą się wyratować.
Pozdro
Karrak
Ps. Chyba nikt tego nie przeczyta... :P
Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga...
nie wiem jak u was ale u mnie dyrektora ciagle nie masz w szkole, pedagog jest ciagle zajeta nakladaniem sobie tapety na ryj, a jak sie pujdzie do wychowawczyni to ona powie ze sie tym zajmie... no ale oczywiscie gowno zrobi... jednak mozesz sprobowac, moze to cos da...
"Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga..."
taak i jeszcze na policje, pogotowie i straz pozarna. Jak pojdziesz sprzedac to wyjdziesz na frajera. Moj kolega madrze powiedzial "kto sprzedał raz, będzie sprzedawał przec całe życie"
wolisz sprzedac czy dac robic z siebie szmate? the choice is your...
ciekawe skad twoj kolega wysnul takie ciekwe wnioski...
btw: idiotyczny ten tekst twojego qmpla. poza tym jakbys od kogos dostal i polecial poskarzyc sie qmplom to tez mozna powidziec ze sprzedales.
Ogorek:
Niech go zabije kałachem! Prościej i mniej boleśnie!
zrozumialem dowcip aczkolwiek podoba mi sie twoj pomysl :evul: :evul: :evul: tylko ze kalach taki duzy i do plecaka sie nie zmiesci =:/
Edit: @Up
Hahah nie skojarzyles ze to byl zart? Nie no dajcie spokoj ludzie...
to nie byl zart =:/
ty chyba chory jestes -.- moze zalatwic noz ale nie atakowac , tylko postraszyc zeby sie odczepili ... omg "najlepiej w zebra zeby go nie zabic odrazu" taaa nie zabic -.- , trafi w zebro i przebije pluco , jakos nie widzial bym ratunku dla takiej osoby
chory? nie mi to oceniac. ale od kiedy dostalem w ryj za to ze ktos cos tam komus nagadal na moj temat ze niby ja kogos obgadywalem, to zawsze mam przy sobie noz i jesli ktos bedzie mial jakis problem to mam zamiar go urzyc.
powiedzcie mi jak mozna nazwac czlowieka ktory sie przyczepia do kogos innego bez zadnego powodu? no jak? idiota? debil? nieee... sam nie wiem... ale jesli uwazacie ze ja jestem chory to co powiecie o takim kolesiu? czy to jest normalne? jesli jeden czlowiek uwaza ze jest ponad innymi? jesli z zalozenia wszyscy jestemy rowni to jakim prawem ktos moze sie znecac nad innymi? jesli czlowiek robi z innego czlowieka przedmiot to nie ma dla niego szacunku! takie jest moje zdanie... tylko po co ja to pisze jak i tak nikt sie ze mna nie zgodzi ;)
;) :evul: FIGHT FIRE WITH FIRE :evul: ;)
Honor... dobre sobie. Już widzę takiego żołnierzyka:
Pełen ostrzał, wróg dookoła...
-Ch** ze wsparciem! Nie sprzedam się! Huziaaaaa! *Kapaw. S_10 fragged S_00*
Łatwo być odważnym, kiedy się nie ma bandy dresów przed nosem... A co do "nożownika": Fight fire with fire... Powiedz mi, co to zmienia? Nakręca się wszystko tylko jeszcze bardziej. Już prościej byłoby nosić kastet ze sobą [bez żadnych kolców czy czegoś, same pierścionki]: ani tym przypadkiem nie ukłujesz jak nie chcesz, ani komplikacji z tego nie ma, że gościa pociąłeś. A boli bardzo i może zniechęcić gościa do bitki tak samo.
Ja sam w szkole mam pewne "problemy". Ale ja smieje sie tym, co mi groza, w twarz.. bardzo dobry sposob. szydzic i wysmiewac "twardzieli". Smiac sie z nich.. super sprawa. Groza mi, ale co tam.. niech tylko sprobuja mnie dotknac.
spider-bialystok
16-11-2005, 20:32
Kazde dziecko wie, ze do silniejszego sie nie fika. Jak zaczepial to trzeba bylo odejsc. Teraz pozostalo ci unikanie ich i uciekanie od nich :].
Imprezowy Chłoptaś
16-11-2005, 20:42
ZAL. Ja sie tam bym nie bawil ja bym siup po ekipe 2 bmw czarne przyjezdzaja pod szkole... I do bagaznika i do lasu na szyszki.../ I by do domq nie wrocili predko.. i
Ghost Nieudany
16-11-2005, 20:46
Przede wszystkim - jakbyś chciał załatwić sprawę samodzielnie, to nigdy bez rozmowy z nauczycielem. Głównie dlatego, że bez rozmowy z psorem/pedagogiem to ty dostaniesz najmocniej po tyłku od dyrekcji za to, że kogoś napastowałeś. Jeśli powiesz, że ten a ten sprawia ci ogromne kłopoty, to prawdopodobnie koleś będzie miał problemy zanim zainterweniujesz - jeśli jednak dalej będzie cię dręczył, to przynajmniej w razie bójki nauczyciel/pedagog/dyrektor będzie uprzedzony o tym drugim uczniaku.
Fotogeniczny
16-11-2005, 20:51
Jest cos takiego jak sztuki walki i jest cos takiego jak kung-fu.
Po kilku tygodniach cwiczen z czlowiekiem ktory sie zna na zeczy powinny sie pojawic postepy ktore byc moze pomoga ci w tej sytuacji.
Jest cos takiego jak sztuki walki i jest cos takiego jak kung-fu.
Po kilku tygodniach cwiczen z czlowiekiem ktory sie zna na zeczy powinny sie pojawic postepy ktore byc moze pomoga ci w tej sytuacji.
A jesli naprzyklad Ci kolesie maja mu na***ac jutro?
Kill Him ! Kill Him !!!!!!!! Prosta sprawa idziesz , wbijasz , odchodzisz . Lub bierzesz wałek z kuchni od Mamy ktorym najczesciej uwala ciasto , bierzesz i ****a roz*******asz mu mozg ja ***ie !! ZROZUMCIE NIE MA LITOŚCI DLA NIESPRAWIEDLIWOŚCI ****A ZABIC FRAJERA I JEGO BANDE INDYWIDUALISTÓW . Potem ****a mysli taki ze ma wladze i wychowuje sie kolejny idiota ktory bedzie projektowal bomby wodorowe i jak tu zyc powiedzcie mi . Nie rozumiem kurde jak tak mozna przecież ty jestes zwyklym lajtowym ziomem bez problemow to co oni chcą ?
Jest jeden skuteczny sposób: ignorowanie.
Wyzwiska, groźby, inne takie - ignorować. Nie zwracać uwagi na idiotów. Poszczekają, poszczekają i przestaną.
Co do twojej sytuacji: IMO lepiej zgłosić do "władz wyższych". Jak dyrektor/ka czy tam inne organy władzy są pomocne (a bywają...) to potrafią pomóc. Skutecznie. To nie jest ujma na honorze. Nie wszystko da się samemu rozwiązać, a obijanie pysków z kumplami to też niezbyt dobry pomysł. Jechanie na huraaa nic nie da.
Kill Him ! Kill Him !!!!!!!! Prosta sprawa idziesz , wbijasz , odchodzisz . Lub bierzesz wałek z kuchni od Mamy ktorym najczesciej uwala ciasto , bierzesz i ****a roz*******asz mu mozg ja ***ie !! ZROZUMCIE NIE MA LITOŚCI DLA NIESPRAWIEDLIWOŚCI ****A ZABIC FRAJERA I JEGO BANDE INDYWIDUALISTÓW . Potem ****a mysli taki ze ma wladze i wychowuje sie kolejny idiota ktory bedzie projektowal bomby wodorowe i jak tu zyc powiedzcie mi . Nie rozumiem kurde jak tak mozna przecież ty jestes zwyklym lajtowym ziomem bez problemow to co oni chcą ?
zgadam sie z Xeltix [no moze nie do konca ;) ale przynajmniej po czesci :) ]. ludzie piszecie ze jestem chory... ale mi nie chodzi o to zeby zabic wszystkich ludzi na tym swiecie tylko o to zeby nauczyc niektorych czegos. ja jestem czlowiekiem i ty jestes czlowiekiem... jesli uwazasz ze ty jestes kim wiecej odemnie to nie ma miejsca dla ciebie na tym swiecie...
Tak, ****a, potem ludzie się dziwią czemu tacy psychopaci latają po ulicach...
Albo matki: "ale przeciez mój synek był takim grzecznym chłopczykiem..."
Pozatym jak oni zobaczą, że masz nóż to:
a) albo będziesz miał sprawę w sądzie,
b) lub zabiorą ci nóż i ciebie zadźgają.
jasne... a zastanawiales sie czemu do szkoly potrafi wpasc chlopak ze splowa i zabic kilka osob a na koncu popelnic samobujstwo?
a) nie chodzi o to zeby podejsc do kolesia i go zabic, ale o to ze ten noz ma cie chronic. uzywasz go do obrony...
b) jak zdaza... ciekawe czy jak dostaniesz po buzi od 5 dresow to nadal bedziesz tak spokojnie chodzil po swiecie...
Jest jeden skuteczny sposób: ignorowanie.
Wyzwiska, groźby, inne takie - ignorować. Nie zwracać uwagi na idiotów. Poszczekają, poszczekają i przestaną.
jesli go bija to troche trudno to ignorowac...
jest jeszcze jedno ciekawe rozwiazanie... [moim zdaniem oczywiscie]:
jesli koles ma normalna rodzine [tzn. ojciec nie jest pijakiem, a matka qrwa] to idziesz z kims doroslym [moze byc ojciec ale lepszy bylby brat tak kolo 25 lat, i zeby koniecznie to byl ktos z rodziny a nie kolega w dresie ;) ] do niego do domu i gadasz ostro z rodzicami... wiem ze moze do wam sie wydaje idiotyczne ale jak ktos nawrzeszczy na jego starzych zeby trzymali synka na smyczy bo jak nie to bedzie niedobrze, to moze to dac niezle efekty... oczywisie nie nalezy ich straszyc podpaleniam domu itp ;) tylko policja, sadem itp...
no i jeszcze jedno wyjscie... ale to tylko wtedy jak sie naprawde dobrze dogadujesz ze starymi... poprosu z nimi pogadaj i popros o pomoc. zawsze lepiej wyjdzie jesli twoj ojciec pojdzie do dyrektora [i powie ze to skandal ze w szkole sie dzieja takie rzeczy i ze nikt tego nie widzi] niz jesli ty pojdziesz i powiesz ze 'Zenek' cie bije...
mozna straszyc szkole np tym ze pojdzie sie do gazety itp... jakis czas temu ktos z osiedla niedaleko mojej budy poskarzyl sie do gazety ze 'mlodziez' pali fajki w klatkach... no i jak to doszlo do szkoly to uuu... chartkot :) byl...
pamietaj ze w szkole zawsze bardziej licza sie ze zdaniem twojego ojca niz z twoim...
Yhy... Zauwaz , ze on ma 14 lat ... Nie 18 czy 20 ...
A co do sztuk walki to polecam Krav maga.
no racja... zapomnialem o tym... ale jesli on ma 14 lat to o ile sie nie myle jest w 2 gimnazjum wiec ci co sie czepiaja miaja max 16 lat [bo takie debile to czesto spadochroniarze]
jesli chodzi o sztuki walki to sam nic nie cwicze ale wydaje mi sie ze to musi byc bardzo fajna rzecz. jesli cie to choc troche interesuje i masz troche kasy =:/ to moze sprobuj sie gdzies zapisac...
a) nie chodzi o to zeby podejsc do kolesia i go zabic, ale o to ze ten noz ma cie chronic. uzywasz go do obrony...
Yhy... Zauwaz , ze on ma 14 lat ... Nie 18 czy 20 ...
A co do sztuk walki to polecam Krav maga .
Bardzo mądre wypowiedzi tu widze ... az chcialo by sie powiedziec "banda debili" na niektorych. Mowicie zeby go zabil? Uzycie broni jest uzasadnione tylko w przypadku zagrozenia zycia lub gdy osoba ktora nam grozi rowniez ma bron. W innych przypadkach (nawet jesli go nie zabije tylko rani), grozi mu sad dla nieletnich -> poprawczak do 21 roku zycia. I co madrale? Warto przesiedziec nastepne 7 lat z mordercami, zlodziejami itp w jednym budynku?
Najlepiej zrobisz jak zglosisz to do dyrekcji lub innej osoby upowaznionej do podjecia dzialan w takich sprawach. Moze beda sie nabijac ze jestes mięczak itp. ale i tak pośmieja sie tydzien lub dwa i pozapominają. Ja tam bym wolal tydzien wytykania palcami niz 7 lat w poprawczaku. A jesli myslisz o bijatyce z nim to chce tylko powiedziec ze do szkol trafil nowy przepis :P Wyrzucic ze szkoly teraz moga nawet za bijatyke poza terenem szkoly ... (takze jak chcesz miec wilczy bilet (czyt. nagane od dyra) to idz go sprać)
A dla tych co zaraz wyskoczą "ale ciotowaty pomysl z sypaniem na innych" ... zauwazcie ze wiele osob skladaja skargi na policje nawet o zaklucanie spokoju (A CO DOPIERO O POBICIE I GROZBY!) i nikt z nich sie nie smieje... smiac bedzie sie tylko gnojek ktory nie dorosl do zycia w spoleczenstwie ...
az chcialo by sie powiedziec "banda debili" na niektorych.
ciekawe kogo masz na mysli... :evul: ;)
Uzycie broni jest uzasadnione tylko w przypadku zagrozenia zycia lub gdy osoba ktora nam grozi rowniez ma bron. W innych przypadkach (nawet jesli go nie zabije tylko rani), grozi mu sad dla nieletnich -> poprawczak do 21 roku zycia. I co madrale? Warto przesiedziec nastepne 7 lat z mordercami, zlodziejami itp w jednym budynku?
fakt... polskie prawo jest popier... jesli kolo w ciebie celuje z jakiejs broni palnej to ty mozesz mu co najwyzyej zrobic to samo... jesli chcesz kogos zabic i nie miec potem problemow z prawem to musisz to zrobic tak zeby ten kogo chcesz 'udupic' zabil cie pierwszy... ci co mowia ze to jest bezsensu maja racje, ale coz... takie mamy prawo w naszym ukochanym kraju...
a wiec podsumowujac robisz tak: kupujesz sobie noz i jesli zrobi sie nie ciekawie... tzn zaczna cie bic w wiekszej grupie tak ze nie bedziesz mial jak uciec to go wyciagasz i... dalej wiesz co zrobic... ale to dopiero jak beda sie mozna pruc. poza tym idziesz do wychowawczyni i mowisz jak jest i jak powinno byc. jesli po 5 dniach nie zauwazysz poprawy [czytaj kolesie nadal chodza do tej szkoly] to rozmawiasz z rodzicami [a moze lepiej z nimi pogadac wczesniej...] i wysylasz ich do dyrektora zeby ostro pogadali. jak to nie pomoze do idzesz na policje, do sadu... pamietaj ze jak juz powiesz rodzicom czy wychowawczyni co sie stalo to potem musisz mowic o wszystkim. nie odpuszczaj, nie poddawaj sie...
@Ogorek
Najpierw to głupoty pisałeś, a teraz...;)
Tak, masz racje:
Niech idzie do jakiejś wychowawczyni czy coś albo nawet do rodziców...
Nóż czy jakakolwiek broń poczynając od pilnika do paznokci to ostateczność..
@Inni użytkownicy wpisani w tym temacie (nie wszyscy):
Po ile wy macie lat, że mu takie "rady" dajecie.....
Niektórym proponuje zastanowić sie nad pewnymi sprawami.
A poza tym to, że gość powie komuś o tym, że go chcą natłuc to nie będzie żadne sprzedawanie czy coś innego. Przecież on sie tak może obronić... A nie... nożem..
Sorry za takie słowa ale nieraz wkurzają mnie ludzie, którzy sądzą, że potrafią coś, czego nie potrafią..
PoZdro
Antek
Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga...
Humh., Ja osobiście za taki tekst już bym ci wy... uderzył :>
A co byś wybrał?
Żeby ci naa... pobili czy iść zaje... sprzedać*?
Ja tam bym wolał żeby mi naje... pobili.., ale do takiej sytuacji chyba nie dojdzie ;)
@up
A jak już pójdzie do rodziców to się kurde załamie :/
Z takim gównem iść sprzedawać oO
Bym może zrozumiał jeszcze jak by chodziło że ciebie tam już chcą zabić czy cie utopić ;)
-=Kiciorek=-
17-11-2005, 07:53
Dechsta..... jakie ty pierdoły opowiadasz , że sie w głowie nie mieści.
Jeżeli masz "dostać" , a nie masz tak solidarnych kolegów/koleżanek to co zrobisz ?
Nie ma takiego pojecia jak sprzedawczyk. Mowisz nauczycielom ,oni załatwiaja. Po sprawie . I to ty bedziesz sie śmiał, nie oni.
To ty stawiasz zasady ,bo to TOBIE maja przeszkadzać przez najbliższu czas.
Rozpisze sie potem , bo do szkoly lece cya all
Humh., Ja osobiście za taki tekst już bym ci wy... uderzył :>
A co byś wybrał?
Żeby ci naa... pobili czy iść zaje... sprzedać*?
Ja tam bym wolał żeby mi naje... pobili.., ale do takiej sytuacji chyba nie dojdzie ;)
Jak bym cię zobaczył bijącego kogoś za takie, a nie inne zdanie tak bym ci dał w pysk, że sam byś był kilka tygodni przekonany o wyżości słow nad siłą mięśni.
@Topic
Zapisz sie na Viet Vu Dao (nie pamiętam jakto się pisze..). 2 miesiące pochodzisz i nie będziesz miał problemów, choćby ich było z czterech powinieneś dać sobie radę. Wtedy i taki Dechsta był by zadowolony ("że się nie sprzedałeś") i oni czuli by do ciebie respekt, bo czasem wystarczy komuś dać w pysk żeby inni bali się z tobą bić ("a on to pobił tych i tamtych o0o0..."). Wierz mi ;-)).
Ziomisław
17-11-2005, 13:27
hehe.... ja też tak miałem ale to nic :).
Jeżeli masz brata zrób to co ja. :D
Zaczepiało mnie też około tylu kolesi i poprosiłem braciaka o pomoc ( 2 metry wzrostu hehe :) )
Potem byli dla mnie tacy mili, że aż się rzygać chciało :P.
Ps: mój brat przyszedl z 6 kumplami podobnej postury :D.
A jeżeli brata nie masz to zastosuj się do rad dawanych przez innych np : pedagoga, dyrki albo sam jakiś kumpli sobie skołuj, a nawet jeśli nie przestaną cie zaczepiac to zignoruj ich - działa w 100%.
Dr.Unknown
17-11-2005, 13:56
Pierwszy, i mam nadzieje nie ostatni raz popieram Cię Badzo.
Zamiast przemocą odpowiadać na przemoc, i zniżać się do poziomu oprawcy (chyba, że Ci to pasuje, to nie mamy o czym rozmawiać), wole być nazywany donosicielem aniżeli skończyć z pękniętą śledzioną...
Jest jeden skuteczny sposób: ignorowanie.
Wyzwiska, groźby, inne takie - ignorować. Nie zwracać uwagi na idiotów. Poszczekają, poszczekają i przestaną.
Zapewniam, bardzo skuteczna metoda.
A co do kumpli, przydaje się ekipa i takową w zanadrzu mam;p, jednak nie była póki co potrzebna gdyż ignorowanie i riposty do tej pory skutkują.
Powiedz to nauczycielce,dyrektorowi lup pedagogowi to wszystko odemnie
Jesli nie mozesz uzyskac od dyrektorki/pedagoga/rodzicow pomocy w rlu no i skoro zwracasz sie z pytaniem na forum internetowym, polecam :
-zabezpieczyc sie przed obrazeniami brzucha, plecow oraz klatki piersiowej, uzywajac kamizelki kevlarowej:
http://img.photobucket.com/albums/v436/nekroraven/kamizelka.jpg
-gdyby napastnikow byloby maksymalnie 3 i znajdowaliby sie w odleglosci 1.5 metra, polecam krotki noz bojowy:
http://img.photobucket.com/albums/v436/nekroraven/noz.jpg
-gdyby ilosc napastnikow przekraczala 3 i znajdowali sie w odleglosci ponad 2m, warto zaopatrzyc sie w m249:
http://img.photobucket.com/albums/v436/nekroraven/fn_minimi_m249.jpg
Rethfing on Aldora
17-11-2005, 14:20
Według mnie, jeśli ktoś zaczepia innych bez większego powodu, to napewno ma grupę kumpli-debili, którzy leją innych o byle co. Więc najlepszym rozwiązaniem jest pójście do dyrektorki. Kolesie odpuszczą na 90%. Mi się jeszcze nie zdażyło, żeby ktoś mnie tak agresywnie zaczepił...
Pójscie do dyr. itp.
Dobrze, może i ich wyrzuci ze szkoły. Ale co potem? Będzie sobie spokojnie wracać i zostanie napadnięty. Lepsze to rozwiązanie? Nie.
I do tych co sądzą, żeby wziął broń:
Taa.. Zobaczy jakaś banda drechów, że ma nóż to pomyślą że kozak i go pobiją...
@Ogorek
Najpierw to głupoty pisałeś, a teraz...;)
:evul: :evul: :evul:
Pójscie do dyr. itp.
Dobrze, może i ich wyrzuci ze szkoły. Ale co potem? Będzie sobie spokojnie wracać i zostanie napadnięty. Lepsze to rozwiązanie? Nie.
jesli twoj ojciec z nim pogada to watpie zeby cie pobili... no chyba ze jest z niego totalny debil. jesli jednak tak sie stanie to albo uciekasz, albo sie bronisz :evul: :evul: :evul:
[ ;) :evul: knife party :evul: ;) ]
I do tych co sądzą, żeby wziął broń:
Taa.. Zobaczy jakaś banda drechów, że ma nóż to pomyślą że kozak i go pobiją...
a ty to pewnie chodzisz tylko w miniowkach i nie wiesz co to kieszen i ze mozna do niej cos wsadzic :evul: ;)
wracajac do broni to tu bardzo przydatny moze okazac sie nawet telefon komorkowy. jesli kolo jest sam to wyciagasz szybko telefon, robisz zamach i z calej sily walisz w glowe. jesli z robisz to odpowiednio mocno to koles straci przytomnosc a mozliwe nawet ze stanie mu sie cos duzo bardziej przykrego :evul: jesli jest 2 kolesi to tez mozna sprobowac. jak 3 to juz gorzej =:/
i jeszcze jedno. zrozumcie ze nie kazdy ma takich qmpli ktorzy na kazde twoje zawolanie pujda i zleja kogo zechcesz...
Rethfing on Aldora
17-11-2005, 19:37
Jest także bardzo przydatny cios, bez używania jakichkolwiek przedmiotów, mianowicie uderzenie otwartą dłonią w okolice ucho-skroń. Jeśli zrobisz to bardzo mocno ogłuszysz kolesia. No albo zamiast tego, jeśli go walniesz odpowiednio mocno w nos, i mu poleci krew, koleś być może się troche zniechęci.
Pamiętam jeszcze taki cios z filmu "The New Guy" (Nowy Koleś). Ustawiałeś ręce jak szpony, czyli wierzchnią stroną do siebie, krzyczałem "TIGER CLAWS !!!!" (Szpony Tygrysa), po czym waliłeś kolesia w krocze, gdy ten łapiąc się rękami w tamto miejsce schyla głowe, ty walisz mu z kolanka prosto w nos. Jeszcze nie próbowałem bo agresywny nie jestem, lecz myśle, że zawsze coś może zdziałać :D
Ale najlepiej do dyrektorki...
Pierwszy, i mam nadzieje nie ostatni raz popieram Cię Badzio.
Wrrr!
Humh., Ja osobiście za taki tekst już bym ci wy... uderzył :>
A co byś wybrał?
Żeby ci naa... pobili czy iść zaje... sprzedać*?
Ja tam bym wolał żeby mi naje... pobili.., ale do takiej sytuacji chyba nie dojdzie
No ciekawe...
Ja nadal utrzymuje że wolałbym sie sprzedać niż dostać wpierdul..
Poza tym to nie ja wyszedłbym na frajera, tylko oni.
Idziesz do dyrektorki i masz spokoj... I koniec sprawy, dziękuje
Najlepiej chodz w grupie kumpli , jak by cie zaczeli znowu zaczepiac olewaj ich to sie im znudzi. No a jak dojdzie do najgorszego to albo uciekaj, albo z kumplami dajcie sie w bojke niech twoi kumple zajma sie jego grupa aty ich Bossem jak wygracie to wtedy juz cie moze nie beda zaczepiac itp.
Takie troche gangsterskie, ale takie sa realia, jesli chcesz zeby sie od ciebie doczepili to musisz im dac zrozumiec ze ty nie jestes kolejna ofiara.
Marcin wymiatacz
17-11-2005, 20:20
Wedlug mnie masz 2sposoby.
1.Zyskac respekt, na*** jednemu z jego kumpli i moze reszta sie odczepi.
2.Sprowokuj go i jak cie udezy udawaj ze zemdlales ,a wtedy wezma cie do pielegniarki pojedziesz na pogotowie i bedziesz mugl mu zalozyc sprawe w sadzie o pobicie. Dzieki temu mozesz troche zarobic i kazdy bedzie sie bal cie udezyc :p .
Krzesław
17-11-2005, 20:40
Heh. Ja staram się nie zadzierac ze starszymi, ale jakby sobie zaczęli to sobie myśle, że bym się tak zdenerwował, że bym chyba pozabijał. Swoją drogą najgorsze są sytuacje, kiedy ewentualny napastnik sam prowokuje sytuację, aby pokaza jaki jest kozak. Byłem raz ofiarą, kiedy starsi zastawili drogę do kibla. Chciałem wyjśc więc się wypchałem i poszedłem przed siebie. Oczywiście krzyczeli jakies pierdoły ale szedłem twardo przed siebie do sali.
Potem na następnej przerwie podeszli do mnie. Nogi jak z waty:P. I kazali przeprosic. Powiedziałem przepraszam i się ustaysfakcjonowali.
Dajcie mi warna albo nawet bana jak chcecie, ale uważam, że czasem warto dac się "zeszmacic" (Ja swojego zachowania tak nie nazywam), niż miec przesrane przez kilka lat w szkole. W "Buszującym w zbożu" Jest taki cytat:"Dla człowieka niedojrzałego znamienne jest, że pragnie on wzniośle umrzec za jakąś sprawę; dla dojrzałego nastomiast - że pragnie skromnie dla niej życ".
Lord Karrak
17-11-2005, 20:44
Humh., Ja osobiście za taki tekst już bym ci wy... uderzył :>
A co byś wybrał?
Żeby ci naa... pobili czy iść zaje... sprzedać*?
Ja tam bym wolał żeby mi naje... pobili.., ale do takiej sytuacji chyba nie dojdzie
Ps. Chyba nikt tego nie przeczyta...
A nie mówiłem? I powiedzcie mi teraz jaki jest sens produkowania się, skoro i tak tego nikt nie przeczyta...
Sorry za offtopic... Jeśli chcecie skasujcie/zareportujcie...
Pozdrawiam
Karrak
jasne... a zastanawiales sie czemu do szkoly potrafi wpasc chlopak ze splowa i zabic kilka osob a na koncu popelnic samobujstwo?
Bo nie potrafi sobie poradzić z problemami. Bo boi sie isc porozmawiac z psychologiem. Bo jak go "kocą" to boi sie postawić.
a) nie chodzi o to zeby podejsc do kolesia i go zabic, ale o to ze ten noz ma cie chronic. uzywasz go do obrony...
Za samo grożenie będzie miał sprawe.
b) jak zdaza... ciekawe czy jak dostaniesz po buzi od 5 dresow to nadal bedziesz tak spokojnie chodzil po swiecie...
To wtedy oni by spokojnie chodzili po poprawczaku. Bo ja nie daje soba pomiatać. To co dla ciebie jest kablowaniem dla mnie jest obroną. Nie dam sobie rady z bandą "twardzieli" to oni będą musieli sobie dać rade z policją.
jesli go bija to troche trudno to ignorowac...
Jeżeli będzie stanowczy, ostrożny i nie będzie udawał twardziela to go nie zabiją.
jest jeszcze jedno ciekawe rozwiazanie... [moim zdaniem oczywiscie]:
jesli koles ma normalna rodzine [tzn. ojciec nie jest pijakiem, a matka qrwa] to idziesz z kims doroslym [moze byc ojciec ale lepszy bylby brat tak kolo 25 lat, i zeby koniecznie to byl ktos z rodziny a nie kolega w dresie ;) ] do niego do domu i gadasz ostro z rodzicami... wiem ze moze do wam sie wydaje idiotyczne ale jak ktos nawrzeszczy na jego starzych zeby trzymali synka na smyczy bo jak nie to bedzie niedobrze, to moze to dac niezle efekty... oczywisie nie nalezy ich straszyc podpaleniam domu itp ;) tylko policja, sadem itp...
Tu masz całkowitą racje. Pewna część "twardzieli" pochodzi z normalnych rodzin i w domu uchodzą za "dobre dzieci". Jeżeli ma normalną familie to taka rozmowa powinna pomóc.
no i jeszcze jedno wyjscie... ale to tylko wtedy jak sie naprawde dobrze dogadujesz ze starymi... poprosu z nimi pogadaj i popros o pomoc. zawsze lepiej wyjdzie jesli twoj ojciec pujdzie do dyrektora [i powie ze to skandal ze w szkole sie dzieja takie rzeczy i ze nikt tego nie widzi] niz jesli ty pujdziesz i powiesz ze 'Zenek' cie bije...
mozna straszyc szkole np tym ze pujdzie sie do gazety itp... jakis czas temu ktos z osiedla niedaleko mojej budy poskarzyl sie do gazety ze 'mlodziez' pali fajki w klatkach... no i jak do doszlo do szkoly to uuu... chartkot :) byl...
pamietaj ze w szkole zawsze bardziej licza sie ze zdaniem twojego ojca niz z twoim...
Kolejny przejaw twojej inteligencji - mimo, że ze złą ortografią. To rozwiązanie także popieram.
Ja tam bym wolał żeby mi naje... pobili.., ale do takiej sytuacji chyba nie dojdzie
Więdz nie wychodź z domu po 20. Pozatym jak zobaczą, że moga tobą pomiatać bez konsekwencji to wtedy dopiero będziesz dla nich zerem.
@Nekromanta
Jakby byli w większej grupie lub w czołgu to polecam Granatnik ręczny RPG-76
http://softland.com.pl/aerojac/aaa/rpg/rpg76.jpg
A nie mówiłem? I powiedzcie mi teraz jaki jest sens produkowania się, skoro i tak tego nikt nie przeczyta...
Ech nie bądź taki pesymistyczny, bo nie dam ci wiecej linków ;)
]v[ichal
17-11-2005, 21:15
Prawda jest taka, że pójście do pedagoga , wychowawcy , albo na policje to szczyt frajerstwa.Najcześciej tacy wlaśnie kapusie piszą na murach HWDP i tym podobne. Gnoić takich leszczy. Dasz rade sam. Napewno tez masz jakiś kumpli , wtyki, żeby złagodzic sprawe. A jak nie to rozważ noszenie noża ( sam nosze , nigdy niewiadomo co moze się zdarzyć , ale jeszcze nigdy nie uzylem ) , batona albo kastetu.
btw Baton to rozkładany baseballowy kij.
@Up:
Gnoić takich leszczy
Jeżeli ktoś, kto stara chronić siebie, a zarazem innych, których to samo może spotkać w przyszłości, jest dla ciebie frajerem, to sam jesteś frajer.
A jak nie to rozważ noszenie noża ... batona albo kastetu
A co do jasnej cholery da mu ten nóż? On wyciągnie nóż, tamten wyciągnie nóż. Ciach, ciach... Przebita śledziona lub wątroba. Karetka. Cmentarz. Dziękuje. Kolejna genialna rada.
@ogorek:
A ty te bzdury o nożu to tak serio? Jeśli tak to ci współczuje...
ludzie piszecie ze jestem chory... ale mi nie chodzi o to zeby zabic wszystkich ludzi na tym swiecie tylko o to zeby nauczyc niektorych czegos. ja jestem czlowiekiem i ty jestes czlowiekiem... jesli uwazasz ze ty jestes kim wiecej odemnie to nie ma miejsca dla ciebie na tym swiecie...
I to, że ten ktoś uważa się za lepszego od ciebie, daje ci prawo do zabicia go? Ktoś się nad ciebie wywyższa... zabijasz go... ale chwila. Przecież przez zabicie go, sam "stajesz się kimś więcej od niego", gdyż on nie był godny życia na tym świecie w przeciwieństwie do ciebie. Więc co ci pozostaje do zrobienia? Taaaak... samobójstwo. Nosić nóż w kieszeni? Uważaj bo sobie kiedyś jaja utniesz.
@OffTopic:
Jak według mnie, to w żadnym wypadku nie wolno używać broni, zawsze sytuację da się załatwić pokojowo. Zawsze. W momencie gdy używasz broni, stajesz się takim samym śmieciem jak oni. Co do ludzi piszących, żeby nauczyć się jakiejś sztuki samoobrony... rotfl. Nawet gdy będziesz miał czarny pas, obronienie się przed 3 napastnikami będzie cholernie trudne. Nie mówiąc już o 5 napastnikach i np. czerwonym pasie. ( Tak, wiem, te wszystkie pasy to bzdury wymyślone przez europejczyków, ale nie chcę komplikować sprawy "dan" i "kyu" czy jak to się pisze) Nie chcecie się "sprzedawać"? Wasza sprawa. Tylko pomyślcie o tym, że jeśli się nie "sprzedacie", wasi rodzice mogą mieć jedną osobę więcej do odwiedzenia na cmentarzu.
@Topic:
Moja rada? Postaraj się z nimi dogadać (tak, nawet z najgłupszym dresem lub arabem można się dogadać) lub idź do nauczycielki, pedagoga, dyrektorki... :P
v[ichal']Prawda jest taka, że pójście do pedagoga , wychowawcy , albo na policje to szczyt frajerstwa.Najcześciej tacy wlaśnie kapusie piszą na murach HWDP i tym podobne. Gnoić takich leszczy. Dasz rade sam. Napewno tez masz jakiś kumpli , wtyki, żeby złagodzic sprawe. A jak nie to rozważ noszenie noża ( sam nosze , nigdy niewiadomo co moze się zdarzyć , ale jeszcze nigdy nie uzylem ) , batona albo kastetu.
btw Baton to rozkładany baseballowy kij.
masz gówniarzu nasrane...
po 1. odnosnie tego twojego HWDP..... zapoznaj się ze znaczeniem słowa prewencja
po 2. zamiast noża kastetu etc lepiej kup sobie gaz bo pamietaj ze jak się nie umiesz dobrze obsługiwać bronią to jest duże prawdopodobieństwo że obruci sie to przeciw tobie
po 3 chyba się za dużo "gangsterze" ze znajomosciami filmów naoglądałeś
po 4 jak czytam takie komentarze to sie nie dziwie czemu rosnie przestepczosc ...można juz to podciągać po patologie
po 5. QUO VADIS POLSKO / POLACY !!??
ludzie dojakiej wy szkoły chodzicie? ja przez tyle lat w szkolnych murach widzialem tylko jedną bijatyke ale uczciwą jeden na jeden, a my kibicowaliśmy. Niedopuszczalna jest przemoc w szkole. A hamstwo jakie doznales powinno być wytępione ale dyskretnym sposobe a nie jak tu słysze "śmierć im śmierć" czy myślicie że tak łatwo kogoś zabić? a co z poczuciem winy. Co innego pobić troszke. Recepta na takich cwaniaczków. Spotkać takiego jak bedzie sam i sobie z nim wyjaśnic pewne sprawy. Zacząć chodzić na siłownie przy okazji tam sie zawsze poznaje fajnych gości takich co sie nie zlęknom kosy, ani tym bardziej hłystka co ma 15 lat.
A najprościej olać sparawe a jak by sie powtórzyła to dyrekcja, policja obdukcja i koleś ma przesrane na całe życie. Postraszyć prokuratorem to rura zmięknie szybciej niż makaron w wodzie.
ps. polecam skywalkera, to taka rozkladana rurka wazy kolo 2kg jak nią pieprzniesz przez lapska to odechce im sie ciebie napastować
Krzesław:
To ja w takim razie "zeszmaciłem się", gdy 50 osób chciało mnie pobić ( Ponóć miał być szpital. Świadków mam sporo ), a zaczęło się od głupiej bójki skończyło na policji...
Więc takie bójki grupowe to powinny być ostateczności...
ludzie dojakiej wy szkoły chodzicie? ja przez tyle lat w szkolnych murach widzialem tylko jedną bijatyke ale uczciwą jeden na jeden, a my kibicowaliśmy. Niedopuszczalna jest przemoc w szkole. A hamstwo jakie doznales powinno być wytępione ale dyskretnym sposobe a nie jak tu słysze "śmierć im śmierć" czy myślicie że tak łatwo kogoś zabić? a co z poczuciem winy. Co innego pobić troszke. Recepta na takich cwaniaczków. Spotkać takiego jak bedzie sam i sobie z nim wyjaśnic pewne sprawy. Zacząć chodzić na siłownie przy okazji tam sie zawsze poznaje fajnych gości takich co sie nie zlęknom kosy, ani tym bardziej hłystka co ma 15 lat.
A najprościej olać sparawe a jak by sie powtórzyła to dyrekcja, policja obdukcja i koleś ma przesrane na całe życie. Postraszyć prokuratorem to rura zmięknie szybciej niż makaron w wodzie.
zgadzam sie :) przez 4 lata chodziłem do liceum w jednej z najgorszych dzielnic gdanska i jakos się z nikim nie biłem, nikt mnie nie okradł ( a próbowali :P ) nikt się nie tam nie zabijał , nikt sie nie ciął nożami, nie obijali bejzbolami (ponowna alegoria do filmów;] ).
a ci co kradli za moich licealnych czasów teraz siedzą :) bo ktoś rozsądny wkoncu poinformował policje
a co do cfaniaczków z siłowni...to w moim bloku była akcja za wymuszenia i okup za samochód.....
wiecie jak koleś z tej osławionej siłowni sie trząsł gdy miał gładkolufówke policyją przy łbie?? :D
]v[ichal
17-11-2005, 21:54
Heh widze, że paru "dorosłych" się zbulwersowało.
A co do jasnej cholery da mu ten nóż? On wyciągnie nóż, tamten wyciągnie nóż. Ciach, ciach... Przebita śledziona lub wątroba. Karetka. Cmentarz. Dziękuje. Kolejna genialna rada.
Kto Ci każe używać? Zawsze czujesz się bezpieczniej mając coś pod ręką. Żyjesz w Polsce i nie da sie ukryć, że w idąc w biały dzień można stracić zęby , portfel , komórkę - a każdy wie jak funkcjonuje aparat policyjny. Nie ochronią , jak cos Ci ukradną to szansa, że policja to znajdzie graniczy z cudem.
masz gówniarzu nasrane... Dziekuje za komplement.
po 1. odnosnie tego twojego HWDP..... zapoznaj się ze znaczeniem słowa prewencja
Do cholery , myślisz, że sobie wymyśliłem te przypadki? Są to przykłady z życia wzięte i mi nie proboj wmowic, że jest inaczej. Ile razy widze cfaniaczkow ktorzy podskakują a jak dostana to zaraz ich na policji mozna spotkać?
po 2. zamiast noża kastetu etc lepiej kup sobie gaz bo pamietaj ze jak się nie umiesz dobrze obsługiwać bronią to jest duże prawdopodobieństwo że obruci sie to przeciw tobie oprocz paru bledow ortograficznych ( m.in w slowie "obróci") i interpunkcyjnych - nic dodać nic ująć.
po 3 chyba się za dużo "gangsterze" ze znajomosciami filmów naoglądałeś
Żałosne. Dodam tylko, że nigdy nie mialem z nikim problemow ani nie musialem swych "gangsterskich" znajomosci nadużywać. Jezeli to nie wystarczy, to powiem tylko, że nie ogladalem zbyt wielu filmow o tej tematyce ;)
po 4 jak czytam takie komentarze to sie nie dziwie czemu rosnie przestepczosc ...można juz to podciągać po patologie
Napisz do ziarna.A jak Ci już ukradną telefon/porftel, skroją z oszczędności , to życze owocnych rozmów z pedagogiem/policją.Bo tylko się na tym skończy.Tym akcentem kończę.
Trzymaj się
Bo nie potrafi sobie poradzić z problemami. Bo boi sie isc porozmawiac z psychologiem. Bo jak go "kocą" to boi sie postawić.
wow... no spodziewalem sie innej reakcji... ty chyba uwazasz takich ludzi za psycholi. ja tam mam szacunek dla tych ktorzy popelniaja samobojstwa bo to nie ich wina ze sie urodzili tak a nie inaczej i ze ich psychika nie jest w stanie zniesc tego bolu na jaki sa skazani zyjac na tym swiecie...
to smutne ze masz takie podejscie do spraw 'tego typu'...
Za samo grożenie będzie miał sprawe.
racja... jednak watpie zeby 'oni' poszli na policje, ale to tylko moje zdanie...
To wtedy oni by spokojnie chodzili po poprawczaku. Bo ja nie daje soba pomiatać. To co dla ciebie jest kablowaniem dla mnie jest obroną. Nie dam sobie rady z bandą "twardzieli" to oni będą musieli sobie dać rade z policją.
chodzilem do 'trudnego' gimnazjum i uwierz mi za pobicie nie wysylaja odrazu do poprawczaka.
a co do kablowania to masz tu najlepszy dowod na to ze nie umiesz czytac [ze zrozumieniem]. poczytaj moje posty a zauwazysz ze ja jestem za tym zeby zakablowac! nie czepiaj sie czegos czego nie napisalem, please...
Jeżeli będzie stanowczy, ostrożny i nie będzie udawał twardziela to go nie zabiją.
jak go dopadnie wieksza grupka i zaczna go bic to watpie zeby patrzyli czy jeszcze oddycha czy nie...
poza tym to to co napisales jakos wydaje mi sie nie na temat do tego:
jesli go bija to troche trudno to ignorowac...'
ale to tylko moje zdanie...
Tu masz całkowitą racje. Pewna część "twardzieli" pochodzi z normalnych rodzin i w domu uchodzą za "dobre dzieci". Jeżeli ma normalną familie to taka rozmowa powinna pomóc.
dzieki za wsparcie :]
Kolejny przejaw twojej inteligencji - mimo, że ze złą ortografią. To rozwiązanie także popieram.
jeszcze raz dzieki, a bledy zaraz poprawie.
Więdz nie wychodź z domu po 20. Pozatym jak zobaczą, że moga tobą pomiatać bez konsekwencji to wtedy dopiero będziesz dla nich zerem.
moral z tego taki zebys sie nie poddal i ja to popieram.
ludzie dojakiej wy szkoły chodzicie? ja przez tyle lat w szkolnych murach widzialem tylko jedną bijatyke ale uczciwą jeden na jeden, a my kibicowaliśmy.
0.o 0.o 0.o
wow
chcialbym chodzic do takiej szkoly... nawet nie wiedzialem ze takie istnieja. to jakas katolicka, prywatna czy jak?
a co z poczuciem winy. Co innego pobić troszke. Recepta na takich cwaniaczków.
'a co z poczuciem winy'? :evul:
ludzie dojakiej wy szkoły chodzicie?
ja chodze do katolickiej... poszedlem tam bo jest malo ludzi [300 osob, w gimnazjum mialem 800] i wydawalo mi sie za chodza tam sami fajni ludzie, jest spokojnie i w ogole wypas... no i... mylilem sie. :(
A najprościej olać sparawe
pieprzysz glupoty! nie mozna tego olac bo kolesie beda wiedzieli ze moga bezkarnie robic szmate z czlowieka.
ps. polecam skywalkera, to taka rozkladana rurka wazy kolo 2kg jak nią pieprzniesz przez lapska to odechce im sie ciebie napastować
a moze tak odrazu szabelką chama przez łeb ;)
@ogorek:
A ty te bzdury o nożu to tak serio? Jeśli tak to ci współczuje...
dziekuje za wspolczucie.
I to, że ten ktoś uważa się za lepszego od ciebie, daje ci prawo do zabicia go? Ktoś się nad ciebie wywyższa... zabijasz go... ale chwila. Przecież przez zabicie go, sam "stajesz się kimś więcej od niego", gdyż on nie był godny życia na tym świecie w przeciwieństwie do ciebie. Więc co ci pozostaje do zrobienia? Taaaak... samobójstwo.
mow co chcesz. ale jak ktos ze mnie chce zrobic szmate to jakos nie mam dla niego szacunku...
Nosić nóż w kieszeni? Uważaj bo sobie kiedyś jaja utniesz.
dziekuje ze sie tak o mnie martwisz... obiecuje ze bede uwazal.
zawsze lepiej jest sie uczyc na czyichś bledach niz na wlasnych... :evul:
@Topic:
Moja rada? Postaraj się z nimi dogadać (tak, nawet z najgłupszym dresem lub arabem można się dogadać)
o kurde... zaczynam sie cieszyc ze nie slucham twoich rad.
o.0Maly0.o
17-11-2005, 22:25
Ja mialem taka sytuacje juz w 2 gimnazjum.
Koles chcial "pozyczyc" 5 zl mialem przy sobie troche kasy ;/ (50 zl).
Ten ziomek akurat nie wygladal groznie tylko wlasnie mial groznych kolegow;/
No i dostalem ;p
6 na 1 ;/
Na 2 dzien kupilem se kose (nuz) podszedlem do niego...zobaczyl i juz nic do mnie niema.
To naprawde dobra sprawa.
Mowie ci kup sobie noz!!
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.