PDA

Pokaż pełną wersje : Historyjka


Anatol
26-12-2005, 12:40
Więc chciałem wam przedstawić tragiczną historyjke która dzisiaj mnie się przydażyła...
Wstaję rano przed 8:00 (nie chciało mi się spać) włączam tibie :P, no i gram na 21 sorcu. Ide se nabić soul i poexpić do kopalni w kazo, expie z 2 godziny nabiłem dużo exp bo kopalnia była pusta, brakowało mi 7 % dp lv więc expie dalej...patrze a tu jakiś knight 46 lv wchodzi i idzie na niższy poziom a zaraz ponim wchodzi jakiś druid (miał coś około 60 lv) i wybija wszystkie dwafy roty ale to co ja expie dalej, po chwili przechodze koło diury a tam wychodzi knight i ropuje guarda a sam ucieka niżej, zabiłem tego guarda wandem i ide dać loga bo chciałem coś zjeść B) .... ok po śniadaniu loguje się żeby kontynułować exp, ide koło tamtej dziury a tu patrze ten druid co weszedł w cześniej idzie expić niżej więc robie mu msg bo chce napisać że tam mogą być zlurowane guardy albo soldy i pisze do niego.... a tu pisze mi że player is not online (lol?). Podchodze i ropuje, ropnołem solda więc zabiłem a za drugim razem wyropowałem deda ! Patrze a tam blue robe i bohy no i dużo run w bp i wandy :D . Zadowolony biore jakiegoś baga, wrzucam tam lot i zdejmuje z siebie c arm i wyrzucam leather boots... i pomyślałem se że skoro jest bp of mana fluid i gfb to zabije te dwary na dole bo do lv brakowało mało % czyli mniej niż 7 :] . OK próbuje zabić ten cały shit i udaje mnie się potem schodze po lot i .... leży kolejny ded i to był tamten knight (lol?) patrze w ciele knight armor i medusa shield a w bp uhy hmm i gs. Normalnie tak się cieszyłem że mam to dla siebie ponieważ jest to świat astera (nie można pkować itd :D). Bior to co nie mogę udzwignoć do baga i tacham to wyjścia i..i...i na mojej drodze stanoł rotworm i dwarf no to więc zaznaczam żeby bił i nie atakuje coś ?? Zdziwiło mnie to i nagle kick nie moge się zalogować aż włączam na nowo tibie wbijam passy fastem loguje się a tu 4 roty 3 dwarfy a ja stoje na red hp -.- ... mam 425 many i dusze hotkey z exura vita i znowu nie chce reagować X( dusze...dusze...dusze... no i Dec 26 2005, 10:44:13 CET Killed at Level 21 by a rotworm. Normalnie tak się ********* X( ! luguje się i nie mam b robe ani bohuw a w bp miałem c arma i lotbag z resztom itemuw został. No więc trace nazieje już na odzyskanie ale biegne szybko po tego deda i przed wejściem do jaskini... lagi -.- no ale co... wchodze wszystko jest powybijane i o itemy walczy ten druid i jakieś nooby nawet lotbaga nie było bo wzieli i nic nie zostało X( ... Normalnie po tym dedzie poszedłem spać i wstałem żeby napisać ten post a teraz idę pk0wać knigiem na chimerze :p

Filthy
26-12-2005, 14:16
zrezygnuj z tibii bo za bardzo sie w nią angażujesz... gra to ma byc rozrywka, przyjemnosc... a w tibii raz na rok cos znajdziesz to sie ucieszysz... wiekszosc czasu grania to marnowanie swojego cennego czasu na chodzenie i expienie. co ci to da ? temat do rozmowy z kolegami ? no w sumie tak, ale i tak z tego wyrośniesz i przestaniesz w to grać. jeśli nie to pomogą ci w tym koledzy którzy powiedzą że jestes dzieciak i grasz w jakies glupie gry. posłuchaj ich i znajdz sobie jakies inne zainteresowanie poza tibia.

Anatol
26-12-2005, 15:00
zrezygnuj z tibii bo za bardzo sie w nią angażujesz... gra to ma byc rozrywka, przyjemnosc... a w tibii raz na rok cos znajdziesz to sie ucieszysz... wiekszosc czasu grania to marnowanie swojego cennego czasu na chodzenie i expienie. co ci to da ? temat do rozmowy z kolegami ? no w sumie tak, ale i tak z tego wyrośniesz i przestaniesz w to grać. jeśli nie to pomogą ci w tym koledzy którzy powiedzą że jestes dzieciak i grasz w jakies glupie gry. posłuchaj ich i znajdz sobie jakies inne zainteresowanie poza tibia.
Może masz rację...rozdam wszystkie itemki kolegom i znajde sobie lepsze zajęcie :p

Khazar
26-12-2005, 15:36
Kipzowt najpierw ukazuje wam tibie jaka dobra zabawe, niby ze gadacie sobbie z kolegami itd a potem robi lagi i padacie i placzecie a to wszystko po to ...... zeby opanowac wasze mozgi i portfele!!!! strzezcie sie zemsty Kipzowtu...

a tak na serio to Tibia za bardzo wchodzi w mentalnosc polskich dzieciakow...

zimne_piwo
26-12-2005, 18:38
ja miałem podobną sytuację, idę wczoraj drogą i na pasach kurde kick...normalnie tak się wkurzyłem bo mi 3 lvl spadły i straciłem legi xD

nie trzeba się podawać, raz się na szczęście, a raz nie ... wiele razy o sekundy się spóżniłem by wziąć loot z deda ...

Dont worry, be happy :P

Anatol
26-12-2005, 21:50
He he jak powiedziałem że idę pkować to poszedłem i z 2 ofiar miałem fire sword, dark armor, devil helmet :D . Od razu poprawiłem se humor.

Walekifa
26-12-2005, 22:25
ROTFL. I co się dziwisz??Wiadomo,skoro oni padli,to coś się musiało stać.Nie padł by 60 knight od rota. :D i bardzo dobrze że ci wszystko wypadło,jesteś looterem.I powinieneś paść jeszce dobrych pare razy......Myślisz że tylko cię spotkała straszliwa historia??

Dwik
26-12-2005, 22:47
Badziewna historia z błędami ortograficznymi. Jaka szkoda że wszytko to co założyłeś na siebie akurat spadło. /cry a river~

ripper
26-12-2005, 23:08
Troche niewiarygodna historia, ale jeżeli było tak naprawdę, to masz chłopie pecha. No ale cóż, fortuna kołem się toczy, raz nad wozem raz pod wozem i co tam jeszcze chcesz...

ogorek
26-12-2005, 23:13
ktos kto znalazl caly ten loot to mial dopiero farta xD

Tajmon
26-12-2005, 23:23
Kiedyś jak przyszłem do kolegi i grał w tibie, to poszedł na Fibule trochę poexpić, pozabijał pare rotów i wraca a tu Ds na red Hp. Kolega zaczął uciekać przed nim ale ja mu mówie żeby go z HMM dobił. Zabił tego Ds'a idzie niżej patrzy... ciało. Ja mu mówie pewnie tak jak zwykle jakiś noob tu zginął na Ds'ie i w ciele będzie tylko plecak, parę gp, lina, łopata, jakieś robaki itp. Otwiera... !!! 8o 8o 8o B robe, Medusa shield, Bp HMM, Bp UH, Bp GFB i parę innych rzeczy. Mój kolega zdezorientowany, nie wie co ma robić, zaczyna zabierać pojedyńczo UHy, zamiast cały plecak od razu brać :D . W końcu jakoś zabrał te rzeczy, powyżucał niepotrzebne i postanowił wrócić do depo. Ja mu mówie żeby lepiej się wylogował (bo zaraz ktoś po te rzeczy przyjdzie) i żeby zalogował się za jakiś czas. Przelogował się... zaczął coś robić innym charem i potem zalogował się spowrotem na tamtą postać. Zaczął iść, wyszedł na powieżchię i wszedł do podziemnego tunelu żeby wyjść z wyspy. W tych podziemiach było pare ludzi ze skullami którzy bili każdego kto wracał z Fibuli. Kolega szybko wylogował się. Mówie mu że oni na niego tam na bank czekają i niech się narazie nie loguje, niech idzie później innym charem tam sprawdzić. Ale on nie wytrzymał - zalogował się i od razu zaczęli go bić. Myślał że zdoła uciec do depo bo przecież miał Bp UHów. Zlali go do red Hp i chce sie uhnąć... ale nie da sie bo ma jeszce 3 mlvl, w końcu to knight na 20lvl. Zabili go. Wypadł plecak i te wszystkie runy, ale b robe i Medusa shield została. Poszedł do depo i przyszli ci co go zabili. Mówili mu żeby im oddał itemy. On mówił że se nowego chara zrobi a na tym i tak nie będzie grał. Zaczęli mu grozić że, zabiją jego kolegów (Miał kumpli wypisanych na tibia.com). Jakieś dwie godziny później kolega przemyślał całą sprawę, zalogował się, przeprosił ich oddał rzeczy. Ten do którego należały te itemy został jego kolegą i protektorem. Cała historia zakończyła się szczęśliwie. Kolega stracił te rzeczy ale za to zyskał nowych kumpli. :)

Ramza
26-12-2005, 23:26
Ja dawniej grając znajdywałem różne kuszące ,bardziej wartościowe itemy w ciałach zabitych ludzi ,ale zawsze oddawałem je właścicielą i teraz ciesze sie ,ze moglem pomóc innym bo i tak kiedys skonczymy z tą grą ............. (prawda 8o ?)

ps.ja tez chcem opowiedziec jakąś historie ;D

No więc zaczne od tego ,że to były moje pierwsze kroki na Tibii.Wędrowałem sobie tu i tam ,aż przypadkiem trafiłem na cyklopy :) .Pierwsze co żuciło mi się w oczy to ciało jakiegoś pechowca ,więc naturalnie podszedłem do niego ,aby zajrzeć po loot.Mimo ,że było to świeże ciało (dobra ale bez skojarzeń prosze :p ) to nie wydawało się ,żeby ktoś pozamną był w pobliżu ,a w środku nic nie było poza pustym bp. No i wtedy zaczęła się cała afera.W mgneniu oka pojawił się właściciel plecaka i zaczął się do mnie awanturować ,abym oddał jego itemy.Ja oczywiście nic takiego nie posiadałem ,ale on nie dowierzał mi i zaczął atakować mnie z fire fieldów.Zjechał mego druida do reda ,myślałem ze sie juz nie uratuje ,kiedy przypomnialem sobie patrząc na ilość many ,że mam jeszcze jednego blanka (zrobiłem uha).Wcześniej nie atakowałem chłopaka bo to by było tak ,jakbym się przyznał do winy ...

No ale nie było wyjścia.Śmiało z pełnym życiem bez problemu go ubiłem.Wydawało się to dla mnie aż za łatwe ^^.Wypadł p-set i kilka runek ff.Poszedłem do Ab i przez następne kilkanaście minut było spokojnie ... ale wkoncu zaczął się do mnie burzyć jakiś mag.Oczywiście był to kumpel poprzednika ^^.Nie mogli nic mi zrobić płóki moich 3-ech protektorów stało sobie koło mnie.Na duelu trenowaliśmy łowiąc rybki ,w tym czasie przyszedł ten sam mag ,tylko że tym razem jeszcze z napakowanym kumplem 8o Co się okazało śmieszne ,wszyscy moi kumple (pozdrowienia ;p..) byli na afku i zdołali ode mnie przez ten czas wyłudzić dragon shielda (mag etc) -,-.Pisze i pisze na priv do nich aż do skutku.Troche to trwało ,ale stała się fajna rzecz ...

Spotkaliśmy Baltazara ,który zechciał nam pomóc i przepędził ich aż na ice islands do ich domków (wyspy pk ;x).W rzeczywistości ta historia troche inaczej wyglądała ... pozatym na koniec rozegrała się fajna wojna ,ale ja juz nie wiem co tam się działo ,ponieważ nie miałem pacca a to rozgrywało się głównie na edron ,a skończyło się tak ,że niedobitki uciekali z miasta do miasta statkami ,ale kasa w koncu sie musiala skonczyc ... :}


ps.Dragon Shielda nie odzyskałem ,ale oni też go nie mieli ...... nie mieli juz nawet postaci na mainie .... a wszystko przez to ,że jakiś koleś padł na cyklopie i nie umiał się z tym pogodzic ;) A oni już nie bronili go ,tylko chcieli się powozić do mniejszych lvli ,co skończyło się tragicznie.

THE END


Tibia wielkimi krokami zbliża się do ...hb... :(

Ramza
26-12-2005, 23:35
Chciałbym jeszcze pozdrowić najwspanialszych ludzi ,takich jak :

Kapitan Planeta,Dark Xardas,Tolezupe,Bakus,Dio of the Knight,Kali of the Moon oraz Lapajko ;) Trzymajcie sie i powodzenia w rl life !

A także wszystkich kumpli z Tibii ,oraz nie istniejącą już gildie Family of Destiny

FRIENDS ABOVE ALL~~
B) .

Anatol
27-12-2005, 23:14
Niezłe historyjki :) a tak wogule to miałem iść na obiad więc pisałem w pośpiechu i dlatego mogły być błędy i ktoś tu napisał że 60 knight nie padłby od rota, ale padłby (może) gdyby biło go 8 rotuw... Ale zabiłygo te jego zlurowane soldy i guardy, tak samo jak tego druida

Pozimka
28-12-2005, 09:09
Ja nie miałem żadnyh historyjek o zabieraniu loota itp, ale miałem taką :
Jak byłem WIELKI noob działo sie to :
Ide sobie raz przez dp i zrobiłem ostatniego uha (to było innym charem)
a więc
-sell bp of uh
itd...
A ja mam w dp 2k.
Gościu mi muwi, że sprzeda mi knight armor za bp of uh i 3k.
No to ja mu muwie że mam bp of uh i 2k :( .
A on ok.
Potem ide expić na cyclopah (miałem 13 level) i ten sam gościu od kturego kupiłem mnie zabił.
Oczywiście że wypadł muj wuwczasowy skarb knight armor
i pare runek hmm:(.
LOL :D
hodzić z k-armem na 13 levelu :D:/

Anatol
28-12-2005, 13:53
Miałem podobną sytuację do poziomki... Kupiłem c armor palkiem za 21 k i knight armor potem podniecony poszedłem na cyce próbuje je walić ale zapomniałem boltuw :D i tu wychodzi ten gość który sprzedał mi c arma i zabija mnie 1 ue ;( . Wtedy c armor był drogi bo to były początki servera...