PDA

Pokaż pełną wersje : Wasze poczatki w Tibii


Stron : [1] 2

Don Torpedos
05-01-2006, 16:16
Każdy na początku byl początkujący... .co umieliście a czego nie ..?:>

Serphilim
05-01-2006, 16:26
ja z poczatku nie wiedzialem co to quest ;/ myslalem ze to zabijanie potworkow xD 8o
Ale to bylo z 2 lata temu ;)

Don Torpedos
05-01-2006, 16:29
|Ja na początku nie wiedzialem jak zejsc na szczury i jak sie wchodzi po drabince i oczywiscie ropie
a szczurki zabijalem .prawy.atac...

Sow@
05-01-2006, 16:38
Ja to się teraz z siebie smieję kiedyś po drabinie nie umiałem chodzić. Nie wiedziałem, że trzeba kupować linę. Chodziłem z eq jakie dostaje się na początek. i takie tam, ale warto se takie czasy przypomnieć i pomyśleć, że kiedyś samemu było się noobem :P

Kshaq
05-01-2006, 16:58
To były czasy jak się zaczynało grać w tibie... Jesteś n00bem nie wiesz jak nic robić... Ja pamiętam, że nie umiałem wejść po drabinie i skasowałem postać:D potem zrobiłem nową i nie umiałem handlować na trade ale juz postaci nie skasowalem... Pamietam jeszcze jak moj kolega przyszedl do mnie pokazac mi co to quest i jak sie go robi a okazało sie ze te quest ktore mial mi pokazac ja juz zrobilem i to przez przypadek... oczywiscie kazdy zaczynal na ratach... prawie kazdy prosil o jakies eq a jak zdobyl cos lepszego od cluba to mial wielka radoche tak jak ja kiedy zdobylem short sworda:D

Tethi
05-01-2006, 17:58
Nigdy nie zapomne moich początków

to bylo tak

najpierw robienie acc zajelo mi 1/2 h :]
potem sie 15 min na swiatem zastanawialem :)
nie umialem ratow zabijac, ropowac sie, wchodzic po drabince :D
jeszcze nie wiedzialem ze fast hands to oszustwo i ze jak sie przeklada kilka przedmiotow naraz to nie trzeba "OK" tylko mozna "ENTER" ;)

aha i jeszcze jedno:
wiem ze to nie jest juz rook ale zawsze mozna wpisac
nie wiedzialem jak sie wychodzi na main :]
a potem kazdy gosc co mnie zdenerwowal to go atakowalem( nie trudo sie domyslic ale kazda proba zabicia wnerwiacza konczyla sie dedem :D
aha i ciagle lazilem z eq z rooka ;) co oczywiscie bardzo utrudnialo mi gre


P.S.
wpisywać sie bo to naprawde fajny temat i mozna w ten sposob porownac z jakim poziomem wiedzy i tibii zaczelismy w nia grac B)

Don Torpedos
05-01-2006, 19:13
P.S.
wpisywać sie bo to naprawde fajny temat i mozna w ten sposob porownac z jakim poziomem wiedzy i tibii zaczelismy w nia grac B)

Thx ;) Chcialem ze ci co zaczynają tez wiedzieli ze kazdy na początku taki był ;)

Arzo
05-01-2006, 19:54
Ja padłem 4 razy na ratach bo nie umialem na drabine wejsc. Az kolega do mnie musial przyjsc i mnie nauczyc :p

seedee
05-01-2006, 21:02
Coz, jak tylko pomysle o moich poczatkach to smiac mi sie chce... :D
pierwszy motyw na rooku polegal na tym jak dostac sie za lade u jakiegos sklepikarza na rooku i wyzbierac wszystkie skarby :D i je wykorzystac, pozniej motyw ze z tymi NPC mozna gadac :D:D:D ... albo ze za rata jest cale 2 gp :O :D pamietam jeszcze motyw jak chcialem z copper plate wykuc na kowadle copper shield :D za duzo zeby opowiadac... ale musze sie przyznac ze kiedys gra byla bardziej efektowna, bo kazdego dnia odkrywales cos nowego... a teraz? wiem co mam robic i to robie, szczerze mowiac brakuje mi tamtych czasow ale w koncu idziemy do przodu a nie cofamy sie -.-

Rolas el'Baq
05-01-2006, 21:48
Ja to się teraz z siebie smieję kiedyś po drabinie nie umiałem chodzić. Nie wiedziałem, że trzeba kupować linę. Chodziłem z eq jakie dostaje się na początek. i takie tam, ale warto se takie czasy przypomnieć i pomyśleć, że kiedyś samemu było się noobem :P
Raczej newbie bo potem sie z tego "wyleczylo"

~GooFy~
05-01-2006, 22:25
No to teraz ja. Tak jak wszyscy nie umialem wchodzic po drabince itp itd , orc spearman byl dla mnie potworem nie do zabicia :p teraz wam napisze moja historyjke, do dzis sie z niej z kumplem brechamy : Wiec tak, wszysdelm moja pierwsza postacia na maina , przed wyjsciem jakos tam zdobylem hatchet (wielka podjarka) wybralem miasto Venore chociaz kumpel mi mowil zeby thais brac ale jakis nieznany br mnie przekonal na Veno po wyjscu ze swityni zalowalem ze nie posluchalem kumpla i teraz nigdy sie z nim nie spotkam :D pozwiedzalem troche obok miasta, patrze a tu na ziemi lezy plate shield - mysle sobie co za debil zostawil takiego item na ziemi, biore go i spadam z tej miejscowy xD (wogle zobaczylem Amazonke to taka dzidze wyrwalem a jak jeszcze krzyknela "Your head is will mine" to juz wogule horror mialem :P:P Potem dotarlem jakos na trolle bije sobie spokojnie jednego trolla a tu wpada jakis koles i mnie zabija (przezylem szok) i jeszcze wypadla mi HATCHET - moj najwieszy skarb i duma - tak sie zalamalem ze skasowalem postac i zalozylem nowa xD xD xD
Troche sie rozpisalem :P Ale kiedys Tibia byla lepsiejsza :P czulem ten klimat i wogle caly czas cos nowego nowe potwory itp itd ... :]

First Doom
06-01-2006, 11:46
No to moja kolej. Moj kuzynek kiedys gral sobie kiedys w tibie w cafe , potem jak sobe zalozyl neta caly czas w to gral i namawial mnie zebym tez w to gral.Pewnego razu wyslal mi link tibia.pl zebym sobie poogladal troche jak ta gra wyglada ( bo z jego opowiadan jakos mi nie im ponowala ) no dobra mowie i wchodze na strone i ogladam (znudzenie) <zief> [rozpacz ja mozna w to grac!!!] po jakis kilku tygodniach przyjechal do mnie kuzyn na wakacje(mieszka 400 km ode mnie) i sciagna tibie i zaczol ciarac u mnie na chacie , ja mowie omg co za lipa , a on mnie namawia zebym gral no to ok ! zagram ! ale zobaczysz pogram troche i bede lekszy od ciebei hah ! ;) zalozylem acc i postac ( z jego pomoca) potem mi wszystko tlumaczyl co i jak , a ja tylko sie wkurzalem co za bieda ! omg prawym klikasz i sie menu pokazuje jak Windosie! Po jakims czasie zrbilem questa na bear rook zdobyklem chain armor i bylem tak podjarany ze chcailem jeszcze wiecej takich itemkow ! potem juz sam gralem bo kzyn wyjechal ale tak sie wczulem w ta gre ze po 6 godzin bez przerwy gralem! zrobilem nawet niezla postac na mainie. Oczywiscie kuzyn mi nie powiedzial jak grac na mainie i przez jakies miesiac mzoe dwa grania bylem kompletnym noobkiem ale teraz sie wyrobilem i juz chyba wiem duzo na temat tibia ( chyba nawet wiecej niz moj kuzyn ;) ) a teraz aktualnie gram na rooku moim rookstayerem i pomagam noobkom takim jakim ja bylem jakies rok temu :)))))


uuu troszke mnie ponioslo z tym pisaniem :) moze komus bedzie sie chcialo czytac moja historie :) pozdro

Suzuki Man
06-01-2006, 16:19
|Ja na początku nie wiedzialem jak zejsc na szczury i jak sie wchodzi po drabince i oczywiscie ropie
a szczurki zabijalem .prawy.atac...
Tez niewiedzialem jak sie whodzi po drabince i jak sie wchodzi do kratek czyli dziury niewiedziałem co to quest nie umiałem wlonczyc OTS nieodruznialem zabitego od zywego ... po 3 dniach ciezkiej zgadywanki Wszystkoo umiałem B)

Mofi
06-01-2006, 22:01
Moja historia troche inna. Czesto ludzie sie mnie pytali czy w to gram, ja odpowiadalem ze nie. Bylem w Cafe patrze jaka grafa OMG!!!. Moj super kolega mowi ze tez gra a ja zonk. Ale namowil mnie i mojego innego super kolege. No to ja zaczelem u niego grac. Pokazal mi swojego chara 20 lvl p-set serpent sowrd dark helmet. Ale chcielismy go shackowac. Pozniej jednak popatrzylem na tibia.pl i patrze co za cienias. Tera on jest noobkiem a ja masterem i czesto z niego pecam jak on mowi ze zdobyl knight arm. :evul:

Marcisz
07-01-2006, 00:54
Moja historia byla taka , 1 char biegam sobie po ratach padlem od cave rata mysle sobie trudno trzeba nowe konto zalozyc :D 2 charem wyszlem z rooka na ratach bo niewiedzialem jak wjesc po drabince , i to bylo na tym respie gdzie jest 5 ratow :) . Gdzies przeczytalem jak wyjsc na maina gdy wylazlem zaczelo sie zwiedzanie mapy 1 miejsce byl poh ;] spotkalem "duzego goscia z jednym okiem " ktory mnie oczywiscie zabil . no cuz trudno trzeba grac dalej . mojim najwiekszym odkryciem bylo znalezenie cave trolli obok dwarven bridge tylko zawsze na kogos czekalem zeby rozkopal dziure bo niemialem lopaty i niewiedzialem jak ja zdobyc :D . gralem wtedy na danubi i bylo po 200 kolejki na rooka wiec mysle sobie schowam sie gdzies na dachu zeby niewbijac sie znowu kilka godzin . Przeczytalem na tibi.pl ze jak jestes dlugo na rooku to mana i lvl rosnie tylko o 5 chodzi o to ze jak nabijesz z 8 na 9 to na mainie bedziesz mial mniej many albo hp a ja myslalem ze im dluzej jestes zalogowany tym dluzej beda ci tak statsy rosly :D :D :cup:

Jojunifu
07-01-2006, 03:45
ja terz nie bylem zachwycony gra (grafika ) ale jak zagralem zrozumialem to potem sam namawiałem (nawet nie czuje kiedy rymuje :P) namowilem ziomka i zalozylem postac na roku zeby zobaczyc jak mu idze
pytam sie go co ma w plecaku zeby dal trade patrze : a tam polamane stolki i inne smiecie zygalem z niego niemozliwie :P

kamil35s
07-01-2006, 07:24
Tez niewiedzialem jak sie whodzi po drabince i jak sie wchodzi do kratek czyli dziury niewiedziałem co to quest nie umiałem wlonczyc OTS nieodruznialem zabitego od zywego ... po 3 dniach ciezkiej zgadywanki Wszystkoo umiałem B)

Hehe mój kolega (który gra już pół roku prawie) nadal nie wie co to jest quest (w jego języku klest) jak mu mówię jakie rzeczy sie tam dostaje to on mówi: to dobry chyba jest ten klest :D . No ale chyba każdy mówił ale ta tibie to gówno....Ale beznadzijna grafa weź jak on chodzi szybko :p ale jak tylko zagrałem to odrazu nic innego tylko tibia!!! Po drabinkach też niewiedzialem jak sie chodzi myślałem ze trzeba line :P

Kubaa
07-01-2006, 08:31
fajne historyjki macie ^^ a oto moja;
na poczatku-rutyna- nie wiedzialem jak wchodzic po drabinie :P raty klepalem jak kazdy nub, prawy i attack...jak sie poskarzylem koledze ze ktos mi zabrał loota z rata, bylem oszołomiony jak on wpadł na taki dobry pomysl zeby...przerzucać rata xD po odktyciu paru questów tez mialem dobra faze, ze mam takie itemy xD na szczescie nigdy na rooku nie padłem (choc na mainie 2 razy zdarzylo mi sie zdedzic 2x dziennie:P tj 4dedy w 2 dni -.- mi nóp plix)

offtopic~

moze wy wiecie, czemu niektórzy jak ich sie spyta/zacznie opowiadac o Tibi, od razu ją wyzywają? przewaznie jest tak ze jak sie spytaja czy grasz, ty odpowiesz ze tak, zaczynaja sobie kojarzyc CIEBIE, dobrego playera [zapewne;)] z jakimiś nubkami z ich klasy/szkoly, którzy bez przerwy o tym gadaja i sie niezle do tego przypalaja...ludzie nie patrzcie na dobrych tibijczyków przez pryzmat przypalonych noobków! którzy i tak skończą na przypalaniu sie...


sie rozpisalem :ppp

Korwil
07-01-2006, 17:38
Najpierw utknołem na tym racie na przeciwko Toma i prawie padlem bo nie wiedzialem jak wyjsc.Jakis gość mnie ropnął.Na 2 lev w***alem sie na waspa, a że miałem eq takie jak wooden shield (od kumpla), rapier, jacket to oczywiście padłem.Później wszedłem na bugi obok mostu bo nie wiedziałęm co to lina.Później zacząłem expić...na derach.Zabilem ich z 300.Pochwaliłem się bratu a on zaczął do mnie,że jestem noobem xD.Później jechałem na ratach.Na maina wyszedłem palkiem kupiłem eq, padłem i wtopilem all gp (nie wiedziałem, że jest depo).Do 16 lev palkiem chodzilem z longswordem :).Jak wyszedłem na maina to tak się ucieszyłem jak zobaczyłem, jakie items leżą w domkach.Właziłem do każdego po koleji i próbowałem wejść.Na 16 lvl jak zabiłem goblina to bylem taki podjarany, że mogłem sie pochlastać.Kupiłem od jakiegoś gościa bp blanków bo on mówił, że są to runy leczące...I co? W***ałem sie na soldiera i jak chciałem się uleczyć to nie mogłem i padłem ;( .Później dowiedziałem się, że pall wali z łuku więc przy skillach 10 dista kupiłem łuk i poszedłem expic na bugi:).Wtopiłem z 200 arrows i zabiłem moze 10 bugów :evul: .Wstąpiłem do gildii jakiejś zrobiłem 37 dista i qpiłem p seta (była to inferna i p set chodził około 3-4k). Byłem taki szczęśliwy, że gryzłem dywan:p. Później na ghost land w***ałem się na Giant Spidera i wziął mnie na hita.Wtedy się

karcio 1212
08-01-2006, 12:22
To były czasy jak się zaczynało grać w tibie... Jesteś n00bem nie wiesz jak nic robić... Ja pamiętam, że nie umiałem wejść po drabinie i skasowałem postać:D potem zrobiłem nową i nie umiałem handlować na trade ale juz postaci nie skasowalem... Pamietam jeszcze jak moj kolega przyszedl do mnie pokazac mi co to quest i jak sie go robi a okazało sie ze te quest ktore mial mi pokazac ja juz zrobilem i to przez przypadek... oczywiscie kazdy zaczynal na ratach... prawie kazdy prosil o jakies eq a jak zdobyl cos lepszego od cluba to mial wielka radoche tak jak ja kiedy zdobylem short sworda:D
No tak... Ja postać stworzyłem, ale eq sobie zabralem z innej postaci w którą już nie gram.

Poprostu Pitbul
08-01-2006, 12:50
ja tez nie umialem wychodzic na main nie umialem wchodzic po drabinie wiedzialem ze nie mozna zabijac na rooku i to co odnalazlem bralem i uwazalem za lepsze :baby: i raz dostalem sie do areny z bugami wolfami snake'ami chyba i chyba z trollami 8o

Kshaq
08-01-2006, 13:01
ja jeszcze pamietam jak chcialem zdobyc long sworda na rooku... a zostalem rookstayerem dlatego ze czekalem do 10 lvl na kolege ale on nie wyszedl na maina bo razem mielismy isc i postanowilem zostac rookstayerem... on tez zostal ale po 11 lvl przestal grac... pamietam tez kilku naprawde fajnych rookstayerow ktorzy mi pomogli rozpoczac gre, pokazali npc, expowiska akurat dla mojego lvlu... a ja zawsze na moich kolegow z klasy darlem sie zeby nie grali w tibie...az pewnego razu zrobilem postac i juz gram do dzisiaj... a moi koledzy ciagle sie mnie pytali kto mnie uczyl grac w tibie...:D

Crocir
08-01-2006, 13:11
z poczatku neui wiezialem co ot quest,nie umialem chodzic po drabinie mialem 50 gp 8o i zamiast kupic osbie chain armor to kupilem viking helmeta i ganialem w jackecie i do 6 levela expilem na ratach;] :baby:

domin3x
08-01-2006, 13:18
Na podworku od qmpli uslyszalem ze oni graja w tibie i im sie nawet z domq nie chce wyjsc na dwor, dali mi linka itp. ale nie pokazali jak mam grac, zrobilem sobie postac na servie astera, nie mialem problemow z wchodzeniem po drabince :cup: :cup: kiedys spotkalem goscia na 4lvl a on mi pokazal ze mozna otwierac raty :) bo ja o tym nie wiedzialem, jak otworzylem 1 to znalazlem w nim jakies 4 zlote kuleczka moj kumpel mi powiedzial ze to gp czyli pieniadze i mi pokazal ze ma ich 69 a ja z 30min mu zazdroscilem, pozniej namowilem qmpla z klasy zeby gral na asterze to on sobie zrobil chara i gral, slyszal od kolegi ze mozna u takiego aniola na maina przejsc, ja mu obiecalem ze nie wyjde przed nim a on mi pokazal tego aniola, ale tak mnie kusilo zeby do tego aniola zagadac ze zagadalem, i wyszedlem na maina, a jak sie okazalo ze dopiero jak mnie zrookuja to moge wrucic na rooka to podszedlem do jakiegos goscia i powiedzialem mu ze mu zaplace jesli on mnie zabije, nie wiedzialem ze asteraa - non pvp :)

PS: bylo to z 4 miesiace temu :)

alek95
08-01-2006, 13:20
jA po prostu od poczatku wszystko wiedzialem (prawie)bo po prostu moj brat z 50lvlem powiedzla mi co i jak i tam juz wiedziaelm troche wiecej niz inni początkujacy na rooku tylko nie wiem jednej rzeczy czy spell rune czyli antidotum dziala na ogien?prosze o odpwoeidz

Virtus
08-01-2006, 20:14
Ehh te czasy...

Jeden gosciu, Powiedzial mi o tej komnacie z jednym ratem i że Seymour kupuje raty.

Poszedlem tam, zabilem rata, otwieram, patrze 4 gp (wielka radość) I co ja mam z tym robić? Później okazało się, że mogę to do baga schować (LoL)
Nie wiedziałem wtedy że istnieje main.
Później gdy już deczko opanowałem podstawy, poszedłem na arene(trolle itd.)
Zeszedłem, I ku*** nie wyjde!! Nie wiedzialem jak po drabinie wyjść.

Później dowiedziałem się o Orcu Spearmenie(on był dla mnie tak silny, jak teraz jest silny Orshabaal dla mnie!)
I myślałem, że Chain armor, Legion helmet itp. To są rzeczy najlepsze w całej tibii!

A, i później dowiedziałem się, że można przez kraty wejśc :)

ZackiPL
09-01-2006, 15:45
Ja na początku to ino nie umiałem kupować rzeczy (jak Obi pisał ileś tam gp to ja na stół dawałem i jakiś gosciu mi to zabierał ;] )

Don Torpedos
10-01-2006, 13:53
A jakie wybyliscie levele swoimi 1 charami ja powiem ze umeczony 20<z30 dead>

Pectus
10-01-2006, 14:16
taaaak... to było 2 lata temu... zobaczyłem u kumpla Tibie - 6 poziom... studdet set, sabre i viking helmet... zachęciłem się i założyłem sobie konto... postać... wchodze do gry... na pierwszy rzut oka OMG mogę sobie nawet wygląd zmienić! a dalej to było tak...:
1. co to za grill na środku miasta?
2. czemu Tom nie mówi mi jaki ma poziom?
3. jak wejść po drabinie? (po interwencji kolegi nauczyłem się :D )
4. łał! mój nick stał się czerowny!
5. zrobiłem 2 poziom!
6. czemu moja postać się położyła na ziemii? zmęczyła się?
7. wyjście na maina...
8. poszedłem do kumpla na cały dzień i pokazał mi co i jak :D

a moją pierwszą postacią zrobiłem 12 albo 13 poziom z czego miałem chyba z 5 deadów :D (2 razy PK mnie ubił :P )

pozdro dla wszystkich TIBIOMANIAKÓW!!

luiss yora
19-01-2006, 17:32
mnie do gradnia zaachecil cioteczny brat.umialem wszystko mialem male problemy z robieniem trade ;) Moja 1 postac zwala sie luiss yora ktura mi shakowali ;( Ale tera gram Kirel Gardor,Demon Gardor,Bard Gardor i Meziolixksem(shakowany)


To tyle
nie czepiajcie sie bleduw>plz :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o 8o :cup: :cup: :cup: :cup: :evul: :evul: :evul: :evul: :evul:



:]

Norah
20-01-2006, 13:19
Hehe... Nie śmiejcie się ze mnie każdy był kiedyś noobem... :confused:
-Nie wiedziałem jak wchodzić po drabinię.
-Nie wiedziałem jak się ropać.
-Expiłem na deerach i rabbitach.
-Myślałem, że Ham to dobra tarcza.
-Wziąłem torch za nóż i nim biłem.
-Myślałem, że te połamane deski do tarcze.
-Myślałem, że jak będę łowić ryby to mi lvl skoczy.
-Wpychałem się na dobre potwory.
-Odziwo, ani razu nie deadłem na rooku.
-Poczytałem na Tibia.pl i już byłem Master. :evul:

Wojtuś
20-01-2006, 14:02
Ja zaczełem tak:

1) Brat mi powiedział o wspaniałej grze Tibia, 3 godziny robiłem sobie acc [czyj wpisać e mail X( ]

2)Kolega mi na opowiadał że tylko GM pisze na czerwono i rozdaje rare, wszedłem do ratów i patrze WOW DRABINA, ale wystąpił mały problem jak je użyć??. Otworztłem Help Channel i patrze ktoś coś pisze na czaerwono. Mówie "hey gm, give me rope" bo myślałem że przy pomocy liny możnas wejść do góry

3) Na 2 lvl wybrałem się na roty ;]

4) Dedłem

5) Myślałem że Obi to kolega

Marczyk19
20-01-2006, 14:09
Ja pierwsze ccego nie umaielm to znaleść tibii w internecia (mialem 10 lat) :p

A potem zrobilem konto i zaczolem grać. Tylko, że pożegnalem się z tibią na jakiś miesiąc bo nie umialem wejśc po drabini :p, a potem na main :p

Wybraniec Ludzi
20-01-2006, 15:53
ehh ja na poczotku nie umialem se zalozyc acc :P. wiec poprosilem kumpla w szkole zeby przyszedl i mu pomogl(przy okazji wszystko mi wytlumaczyl) wiec nie mialem problemow z wchodzeniem po drabinie itp.....

Miszczu
20-01-2006, 16:02
Ja zacząłem grac z 1.5 roku temu wszyscy u mnie w klasie to grali i moj najlepszy kumpel tez. No więc na poczatku zrobilem sobie chara ale nie zapisalem swojego numeru :P. A wiec zrobilem next . Potem lognalem sie na tibia.com.
Tutaj koledzy mi wyjasnili ze muzse nacisnac ,,Valoria"(uuuu świeci xD).
Heh przez pierwszy tydzien caly czas nie wiedzialem po co mam bag i jak wchodzic po drabinie xD.Nie wiedzialem ze sie dostaje exp . A ,,expilem" na rabbitach. Czasami szpanowalem zabiciem deera xD. W koncu kolega mi wszytko wyjasnil......Tak mu sie zdawalo :P rooka pierwszy raz przeszedlem bez wchodzenia w miejsca gdzie trzeba bylo wejsc na drabinke.
Dostalem od kolegi nwaet niezle eq. Kiedys patrze na eq kolegi szpanowal 20 lvl patrze a nie ma helmu......okazaolo sie ze mial dark helmet na sobie xD
Kiedy juz bylem bardziej doswiadczonym newbie wymienilem sie fire sword plate set crown helmet dragon shield za : DAM DAM carlin sworda a mialbyc bs :P gdybym musial wszytko opowiedziec zajelo by mi to o wiele dluzej :).

Miszczu
20-01-2006, 16:05
uppss sorry :P

Str4t0s
20-01-2006, 16:34
na poczatku jak kazdy nup wybralem sobie jakis glupi outfit i jak kazdy nup chodzilem myszka i bilem prawy i atak.Nie umialem chodzic po drabinie.Moj kumpel dawno wyszedl z rooka a ja expilem na rabittach.Po kilku miesiacach expienia na rabbitach<kumpel mial juz 20 ktorys lvl>powiedzial mi ze rabbity nie daja expa.Mialem tyle jedzenia i nie wiedzialem jak je zjesc... wyrzucilem je :o
Kiedy wychodzilem na maina wybralem druta bo myslalem ze jakies potiony bede robil<N/c>wybralem venore.Widzialem jak w domkach maja fajne itemki.Zauwazylem ze jeden z domkow<Primavera turiela(wybralem xantere)>ma otwarte drzwi.Ale sie podjaralem.Proboje wejsc ale mnie odpycha
po godzinie proby wlamania dalem se spokoj.Dalej juz niebylem nup bo mnie qmpel nauczyl grac :)

Shimathra
20-01-2006, 16:51
tradycyjnie:
- drabinka
- ppm i atk
- myslalem, ze rook to cala tibia, a jak sie dowiedzielem ze nie to byl 12lvl~~
- 26 lvl knight ze skillami 45~~ + brass set etc.
- nie wiedzialem, ze sa platinumki
- 14~~ lvle mnie zabijali

Nie mialem wcale kumpli grajacych w Tibie : /

lmao...

Dariusz
20-01-2006, 17:37
fajne macie poczatki wiec postanowilem tez sie podzielic swoja historia...

zaczelo sie tak...

ktoregos dnia na obozie w wakacje moj kolega opowiedzial mi o tibi...
pozniej caly namiot na obozie sluchal historyjek o tibi :D kolega opowiadal i opowiadal o profesjach, potworkach, czarach itp.

po powrocie do domu polozylem sie spac :) nie bylem zbyt chetny by instalowac ta gre... przed zainstalowaniem popatrzylem se na tibi.pl potworki... no i wtedy jakby mnie piorun trzepnal... te potworki nie byly trojwymiarowe i takie dziwne... no nic pomyslalem trudno moze sama gra okaze sie fajniejsza zainstalowalem no i wtedy otwieram a tu haslo!
wszedlem na tibia.pl i z jej pomoca zalozylem bez zadnych problemow pierwsze konto :baby: (big thx for tibia.pl!!!!)

wszedlem pierwszy raz i moim oczom ukazala sie wspaniala grafa :) (nie zartuje grafika mi sie spodobala bo byla oryginalna i inna od innych gier)
no i oczywiscie pierwsze problemy
1 nie umialem chodzic po drabinie(traDYCJA)
2 nie umialem gadac z npc
3 nie wiedzialem skad torche brac to zbieralem resztki B)
4 na ratach expilem malo no a na czym zarabialem... sprzedawalem jagody na ktore czekalem az beda :D
no i ostatnim punktem bylo juz po wyjsciu na maina sprawa z czarami. kumpel probowal mnie z neta nauczyc ale chyba wiecej na wyklinal niz mnie nauczyl :p az w ktoryms momencie zalapalem i sie udalo ;)

taki byl moj poczatek... :]

Xiluho
20-01-2006, 17:46
ja to nie umialem wchodzic po drabince^^
caly czas lazilem na szczury do 7 lvl i nie wiedzialem co to jest quest, main^^

Mack Destory
21-01-2006, 11:40
;) heh.dawne czasy......pamietam jeszce jak na rooku siedzialem miesiąc zabijając 2 raty dziennie, expiąc na królikach(myślałem ze to daje expa)...albo jak kupilem leatcher legsy za 70 gp! A potem przejscie na main-a Boże jak ja sie cieszylem!!Te nowe budynki,tyle ludzi,depo,i ziomków których poznałem na Harmonii.Wiele bym dał aby powrócic do czasow kiedy byłem NOOB-em..fajnie poznawac wszytko od nowa. Gra była 50% ciekawsza a teraz niemam motywacji aby grac.Gram bo mi sie nudzi!!;(

MiXer
24-01-2006, 08:28
ok ja opowiem wszystko
raz gdy wszedlem na forum gothica pl gosciu mial w opisie)graj w tibie warto)
to ja se na googlach wopisalem tibia i wszedlem i tak sie napalalem z tibi pl ściagłem tibie i przeczytałem poradnik jak zalożyć konto dobra i teraz wlączam

Ale sie jaralem poprostu oczywiscie ze nic nie umialem nie wiedzialem ze
jedzenie leczy
wchodzic po drabinie ropac sie
podnosic itemów i kasy
itp.
gdy nie umialemwejsc po drabinie lub mialem malo hp zabijalem siem :) i gdy mi wszstko powypadalo tak jakims cudem doblilem wylecialem na wilki Mówie o k**wa co taki hity 9-14 nie mialem eq ;) kiedy sie dowiedzialem co i jak to znalazlem cluba jak sie cieszylem :D w jaskini znalazlem brass shilda :D kolejno mace :D:D:D i viking helmet bylem podjarany :DD

ale tez wpadalem na kazdy noobski numer np na clone cash :( stracilem 70gp :( w koncu gosciu obiecal mi pacca za haslo i numer pto ja (bjąc noobkiem zgodzilem sie i h*j wyszlo

raz gdy sie wtedy zalogowalem mialem chain armora mówie jakis to cienki podkoszulek jakis i go wyrzucilem :P bie patrząc ile ma arm i zrobilem se nową postac na innym koncie

Hakuoh
24-01-2006, 14:42
Kiedyś jak 1 raz zacząłem grać w Tibie to ja nawet nie wiedziałem jak zabijać. Dopiero jak mi qmple powiedzieli co i jak, To była jazda. Zbieranie kasy z ratów itp. Raz kupilem Chain armora za 234gp pamietam, i wywaliłem bo myślałem, że studded armor jest lepszy. xD To było wtedy takie nO_obowskie że...jepiej nie komentować.

Royal Koniu
24-01-2006, 19:08
moją pierwsza postacią to ja nic nie wiedziałem :D wyszłek z rooka palkiem po 2 tygodniach i zaczełem ludzi nawalac z macy 8o taki ze mnie był n00bek ze hej :D muslałem że "lagg" to jakos silny monster który każdego zabija i chodziłem mówiąć "Kot ze mna idzie zabić lagga??"8o

Pomidorowy drago
27-01-2006, 10:36
Suzuki man napisal ze neiwiedzial jak ots wlaczyc ja gram 3 lata i do szis niewiem

Cashtan
29-01-2006, 19:02
1.No ja tez na poczatku nie wiedzialem jak sie uzywa drabiny, nie wiedzialem tez ze trzeba lookac na sam dol, stalem pod drabina i "how i can use wall :) ?" dopiero pozniej zauwazylem ze to ladder.
2.Widzialem jak ludy kupuja cos w sklepie sprzedaja, wiec podeszlem do Obiego i zaczalem naskakiwac do niego pytaniami "Obi, jak sie kupuje :) ?" potem mu jeszcze polozylem kase na lade :D .
3.Po 2 tygodniach expienia na ratach oglosilem calemu swiatu na trade ze jak sie otworzy to czasem wypada nawet 4gp !!) Wiedzialem jak sie raty sprzedaje B)
Pierwsza moja postacia wychodzilem 2 mies. z rooka (wiedzialem jak 8o ) a potem sie dziwilem jakie to thais wielkie :D .

Tibiomaniak_1991
30-01-2006, 09:33
No to ja tak :
1.Nie wiedziałem jak sie korzysta z drabiny i z liny =/
2.Nie wiedziałem ze w szczurach cos jest :p dopiero później qmpel mi wytłumaczył ze mam zbierac to co z nich wypada.
3.Również nie wiedziałem co to quest .. nie znałem podstawowych pojęć xD

4.Teraz mam 35lvl knight i wymiatam więc strzeżcie sie :p

Sent
30-01-2006, 10:01
ja napoczatku:
`nieumialem sie ropowac
`nieumialem wchodzic po drabince
`nosilem torch w rece ;]
`wyrzucilem studded legi (na rooku)
`po miesiacu grania weszlem na Maina
`myslalem ze domki to jakies pokoje dla PACC - czyli wchodzisz, bierzesz rary i wychodzisz ;p

a pozniej jakos sam sie nauczylem grac i zrobilem niedawno 2 chara, ale znudzila mi sie Tibia troche ;p

Zummer
30-01-2006, 11:45
Ja na początku wogóle nic nie umiałem ;p tu gram a tu z kolegą na gg rozmawiam i mi mówi wszystko. Na szczęście szybko znalazłem kolege który mi wytłumaczył to i owo ;)

Sumik
30-01-2006, 11:54
Ja osobiscie nie wiedzialem czym sie rozni expienie od skilowania i jak sie wychodzi po drabinie:D Ale na szczescie nie ja jeden mialem ten problem:P
Tez bym wiele oddal zeby byc noobkiem tak jak dawniej, bo poznawanie wszystkiego co nowe jest naprawde mile:) A teraz o Tibii wiem nawet sporo ...

..::AnO::..
30-01-2006, 13:31
Ja na poczatku swojej historii z tibia nei wiedzialam jak wejsc po drabince, albo ciagle prubowalam przejsc przez mostek (ten prowadzacy do pacc land na rooku) :p. Jednak po dwuch tygodniach zacietej walki ze szczurami wkoncu wydostalam sie na maina. Pamietam, ze swoje "noob eq" wyzebralam w depo: soldier helmet, scale armor, brass legsy a kiedy znalazlam na ziemi dwarven shielda cieszylam sie jak dziecko :D. Potem zaczelam zwiedzac nowe tereny i padlam kilka(nascie) razy. Zaczelam robic nowe konta i jakos doszlam do wprawy :p

Aha, zapomnialam napisac,ze po wyjsciu z maina gralam palkiem a bilam swordem :p Dopiero kolega powiedzial, ze jezeli bede bic z dystansu i nabije skilla 50 da mi plate arma, wiec ja jak glupia nabilam szybko skille a on mi dopiero powiedzial, ze palek bije z dysta (oczywiscie p arma nie dal :P)

Kiciusia
30-01-2006, 14:04
Ale nie smiejcie sie plz Balam sie wchodzic do roznych dziur bo balam sie ze nie wyjde :( :( :( albo pierwsze to nie chodzilam do kanalow tylko zebralam na rynku o banana :) albo o jakis present , lub o jakas zbroje i wyzebralam :D
ale juz zbieram kase i kupuje...
_______________
I Love A Dance

sk8ate
30-01-2006, 14:08
xDD ja sie tak cieszylem jak ktos dal mi sabre i wogole nie umialem wchodzic po drabinie nic xD. Padalem chyba 100 razy na ratach i kiedys typo powiedzial ze da mi pacca a ja dalem mu moje passy potem dziwilem sie kto mi wywalil cale eq i rooknol ;/ no cuz bylo minelo

Kiciusia
30-01-2006, 14:12
Ja umialam wchodzic po drabinie bo siostra gra od 3 lat :p:p :p :p :p :p :p :p
ale do dziur sie wchodzic balam :D NIE WIEDZIALAM CO NA MNIE NA DOLE BEDZIE CZEKAC MUHAHAHA
________________________
I Love A Dance

Asti
30-01-2006, 14:50
Ja pamiętam jak poszedłem na chain armor quest i ziomek przedde mną wziął nagrode więc jak wróciłem do miasta bo myślałem że tam nic już nie ma 8o

Dziutrix
30-01-2006, 18:37
A moje początki byłyo dziwo zabawne

Najpierw z kumplem robilismy konto przez 2 dni i go nie zrobilismy :P
Potem spróbowałem sam i udało sie, troche sie zastanawiałem nad nickiem.

Padłem, bo jakaś kolesiuwa dała mi vial z trucizna a ja mialem malo HP i wypiłem bo powiedziała ze będę miał od razu 8 lvl :D

Jak kolega dał mi na 4 lvl studded club to sie cieszyłem :P

I z rooka wychodziłem 1,5 tygodnia

:D

TERAZ JUŻ GRAM INACZEJ :D

Evan Pall
30-01-2006, 23:22
Moje początki w tibi byly dosc dziwne...Kiedys przyszedlem do kuzyna on gral we wlasnie oto gre TIBIA.Mi sie akurat nawet spodobala i nic mi grafika nie przeszkadzala.Kuzyn mial nie potrzebna postac na 23lvl wiec mi ja oddal.Ja jako newbie noobek juz jednak wiedzialem jak sie wchodzi po drabinie...co to quest,pk itd...Moje eq było takie: Knight armor,p-legs,leather boots,warrior helmet,tower shield,bright sword jak na nooba to bylo best eq...Oczywiscie stracilem je ginac przez pk wiec postanowilem zrobic wlasna postac...Troche sie zdziwilem kiedy wyladawalem na rooku...Wiedzialem co to jest ale jeszcze tu nigdy nie byłem po 2 tygodniach meki co teraz mi zajmuje 5h wyszlem z rooka bardzo podniecony...Lecz jak zwykle te pk.. YOU ARE DEAD

Od tej pory troche tych postaci bylo teraz mam palladyna na Calmerze...

Pozdrawiam wszystkich.

Sebcio69
31-01-2006, 11:09
Na początku stałem godzine w jaskini bo nie miałem pojęcia jak się wchodzi po drabinie (głupota ludzka nie zna granic) 8o , a jak zdobyłem z questa torcha to mysłałem że odkryłem Ameryke i sprzedawałem go po 600 gp ;)

Dark Alphadron
31-01-2006, 12:42
Moje początki w Tibii dobijają:
-Nie wiedziałem jak się przesuwa przedmioty
-Drabina ofkors
-Chciałem kupić studded armora za 30 gp
-Potem tego armora sellałem za 45
-Jak na mnie mówili noob to pytałem jak noob wygląda(myślałem że to potwór)
-Dałem się nabrać na clone money
-Myślałem że leczyć się da tylko u Cipfrieda (jak się dowiedziałem że w ogóle się da)
-Jak się dowiedziałem że jedzenie leczy pytałem po ile HP dodaje
-Zwyzywałem kolesia który mi powiedział o jedzeniu od oszustów bo mi HP nie rosło
-Próbowałem zjeść szczura(!)
-Sprzedawałem raty ludziom po 3 gp
-do 3 leva expiłem na ratach
-Pomyliłem minosa z trollem
-Wlazłem do wieży waspów na 4 levie
-Chciałem zabić blind orca
-Chciałem kupić studed legi za axe
-Wlazłem w Energy Fielda w training roomie bo jakis koles mi powiedział że będę mógł czarować
-Zaatakowałem rotworma z short swordem
-Wywaliłem carlin sworda bo myślałem że to short sword
-Na mainie pytałem jak goście tak szybko chodzą
-Pytałem jak zrobić red skulla
-Dałem party gościówie z 12 levem(na szczęście uratował mnie Polak red skull)
-Bałem się dwarfa
-Kozaczyłem do beholdera
-Sorcem latałem do 14 lvla z longswordem
-Od 14 do 16 z orkish axe
-Jak tępił mnie hunter to powiedziałem "dont kill plz"
-Odgrażałem mu się kumplami

O akcjach typu zwiedzanie pohu 8 lvl sorcem czy PKowanie z longswordem na skillach 20/19 już nie mówię, szkoda miejsca.
Dobiłem tą postacią do 32 lvla i mnie zbanowali za spam. Rada: nie spamujcie.
//EDIT//
I nie wiedziałem jak się włącza OTS(a nawet co to jest). Zresztą do tej pory nie wiem. Ktoś mnie oświeci?

Don Torpedos
02-02-2006, 13:02
Milo jest sobie poczytac ;) i zobaczyc ze temat sie rozwija
ps._ ta drabinka to chyba klątwa na nowych graczy xD

Wesoly Gucio
02-02-2006, 13:33
Ja zaczynałem na Hibernie. Tam na Rooku często chodziłem z kolegami do pomieszczeń z questami: Bear Room i Mino Hell wogóle nie wiedząc, że tam są jakieś questy - zabijaliśmy respa i powrót do miasta. W dodatku dość długo byliśmy przekonani, że pomieszczenie z MM jest domkiem jednego z Rookmasterów. :baby:

Tom'ash Hellmastah
03-02-2006, 09:16
Ja zaczynałem z moim "mentorem" kolegą który mi pomagał. Gdy raz padłem na 3 levelu na cave ratach to uważałem że to normalka paść na ratach na 3 levelu :cup: Nie umiałem szybko wejść po drabinie (zajmowało mi to około 7 sekund) :]. Gdy wszedłem na maina, to mój kolega mówił mi że każdy dom bez względu na wielkość kosztuje 100k+, a miecze po spyke swordzie i serpent swordzie są tylko dwuręczne. X( Myślałem że pk to kolesie którzy chcą mi pomóc:D Gdy zabiłem na 17 levelu 9 levela to byłem bardzo szczęśliwy B). Pewnie było tego więcej ale nie pamiętam już:confused: Nie byłem bardzo wielkim noobem co nie wie co to jest minotaur, albo twierdził że od 30 levela na rooku dostajesz GM (znam takich ludzi co maja po 15 levele i twierdzą to do dziś).

Cor Tibiarz
03-02-2006, 09:39
ja umialem wejsc po drabince ale nie wiedzialem ze mozna klikac na kratke przed nia tylko klikalem na szczeble :D. Albo moja pierwsza postacia zawsze robilem handel na deskach, klient dawal mi pierwszy a ja mu drugi :D albo wypilem szlam i prawie dedlem :P no i klikalem na raty: prawy i attach, albo jak kase bralem to przeciagalem i zamiast enter to klikalenm myszka OK i mi zawsze kase z ratow kradli :D albo bralem wszystkie itemy jakie spotkalem (cluby jckety :D) bo chcialem sprzedac je w sklepie :P a potem dowiedzialem sie o mnozeniu kasy... no i zaczelo sie. Jak powiedzialem ziomkowi ile jej mam to mi powiedzial zebym nie robil bo mu sie zrobilo mnie zal :D i ja sam zaczalem to stosowac zarobilem z 500gp :D albo jak moj bracik wyszedl na maina, to ja wrocil ze szkoly a on do mnie krzyczy: stary, kupilem zbroje arm:9 (scale :P) za 150gp a ona jest warta 600gp ale noobek mi jakis sprzedal haha! Coz kazdy byl kiedys noobkiem ale te czasy mijaja :P

EDIT: nosilem tarche tam gdzie torcha a torcha tam gdzie tarcze :D potem dziwilem sie mam zero shielding! Albo zdobylem short sworda i tak sei cieszylem ja nie moge sie chwalilem ze ja mam short sworda co ma az 11 ataku! 8o ale przynajmniej podczas mojej gry w tibie nigdy nie udalo mi sie zdedzic na rooku :D myslalem ze wszyscy dedza na rooku a ja nie :D

Cris The David
03-02-2006, 09:41
Qmple mi opowiadał, jak miał pacc i zrobił kolesia w jajo:
Na rooq jest quadka dla pacc, powiedział kolesiowi ze to jest quatka, przez która da sie przejść, jak ma sie przepustke :]......
Look This: (Sprzedawca spodni to mój qmpel)
Jakiś noob: ee pomoz mi
Jakiś noob: nie moge przejsc...
Sprzedawca spodni: oj...
Jakiś noob: nie moge przejsc... nie da rady, nie da rady..
Jakiś noob: słyszałem ze do trego jest potrzebna przepustka.....
Sprzedawca spodni: idz ją qp!
Jakiś noob: hi
Jakiś noob: buy prezpustka
Jakiś noob: yes
The End!

Diego'Odin
05-02-2006, 21:12
ja na początek se łaziłem po mieście(?) i zaszłem az do sklepu al'??? (coś takiego) patrze a tu se 200gp luzem lezy!! biore kupiłem se doublet(?) i sabre i poszłem na raty a że ni umialem walczyć zaliczyłem deda i stracilem całe 150gp;(

royal oski
07-02-2006, 05:32
hehe ja pamietam ze siedzialem do 7 lvl'u na ratach dopiero jak mi kolega powiedzial ze moge isc na wilki to sie go zapytalem gdzie to jest i wogóle co to jest :o :p (nawet niewiedzialem ze jest takies cos rook czy main poprostu biegalem po ratach :p )

Krizz
07-02-2006, 09:00
HeH, ja jak znalazłem jakieś śmieci (wtedy bardzo cenne przedmioty :D ) to chowałem do backpacka i tracilem ze 100 cap+ na to bo myślalem że to coś cennego :p
PO drabince na szczęście niemiałem problemu ze wchodzeniem, a zanim zagrałem w tibie oczywiście grafa bleee, potem CUUUDOOO! B)

Priestesss
08-02-2006, 20:29
Moje początki grania w Tibie wygladały tak:

1. Accounta zrobiłam bez większego problemu (jakims cudem)

Rookgaard:
2. Pół godziny myslałam nad outfitem, bo myślałam, że zostaje już na zawsze...
3. Nie wiem, jak to zrobiłam, ale samobójstwo wydawało mi się niezłym sposobem na wyjście z pomieszczenia z drabinką (lina.......) i jakos mi umknęło to, że wtedy cokolwiek się traci...czapki z głów lub krzyżyk na droge :)
4. Numer punktu dla upamiętnienia 4 levla, na którym dowiedziałam się, że moge wyjśc z wioski...
5. Probowałam atakować NPC
6. Desperacko usiłowałam się dostać na część dla PACC, czy to po powierzchni, czy to podziemiami...
7. Jak kiedyś zobaczyłam deera to sięcieszyłam jaka to ja jestem, że jesyem w miejscu, gdzie są jelenie (po prostu kiedys zobaczyłam, jak mój kolega poluje na deera a on na 6 levlu wydawał mi sie wręcz Bogiem Ojcem Wszechmogacym)
8. Nie wiedzialam, do czego śłuży wyrocznia...
9. Zabiłam chyba z 5 postaci i skasowałam, zanim udało mi sie wejśc po drabince i nie dednąć na racie...
10. Myślałam że "Premium players" to są jak się będzie jedną z pierwszych osób, które sobie założą postac na nowym servie.

Mainland:
1. do 14 levla chodziłam z eq: katana, coppe shield, leather legs, soldier helmet i scale armor i marzyłam o Magic Longswordzie.
2. Nie chciałam używać magii (uraz z innych rpg gdzie czasami to jest skomplikowane)
3. chciałam wszystko kupowac od npc, bo nie umiałam handlowac z graczami
4. Jak raz jeden gośc zaczął mi grozić i chciał ode mnie 2k to te 2k zaczęłam zbierać...
happy end: jak oprzytomniałam to kupiłam se p-seta i założyłam Nienawidze Rozowego :)

Priestesss
08-02-2006, 20:30
Moje początki grania w Tibie wygladały tak:

1. Accounta zrobiłam bez większego problemu (jakims cudem)

Rookgaard:
2. Pół godziny myslałam nad outfitem, bo myślałam, że zostaje już na zawsze...
3. Nie wiem, jak to zrobiłam, ale samobójstwo wydawało mi się niezłym sposobem na wyjście z pomieszczenia z drabinką (lina.......) i jakos mi umknęło to, że wtedy cokolwiek się traci...czapki z głów lub krzyżyk na droge :)
4. Numer punktu dla upamiętnienia 4 levla, na którym dowiedziałam się, że moge wyjśc z wioski...
5. Probowałam atakować NPC
6. Desperacko usiłowałam się dostać na część dla PACC, czy to po powierzchni, czy to podziemiami...
7. Jak kiedyś zobaczyłam deera to sięcieszyłam jaka to ja jestem, że jesyem w miejscu, gdzie są jelenie (po prostu kiedys zobaczyłam, jak mój kolega poluje na deera a on na 6 levlu wydawał mi sie wręcz Bogiem Ojcem Wszechmogacym)
8. Nie wiedzialam, do czego śłuży wyrocznia...
9. Zabiłam chyba z 5 postaci i skasowałam, zanim udało mi sie wejśc po drabince i nie dednąć na racie...
10. Myślałam że "Premium players" to są jak się będzie jedną z pierwszych osób, które sobie założą postac na nowym servie.

Mainland:
1. do 14 levla chodziłam z eq: katana, coppe shield, leather legs, soldier helmet i scale armor i marzyłam o Magic Longswordzie.
2. Nie chciałam używać magii (uraz z innych rpg gdzie czasami to jest skomplikowane)
3. chciałam wszystko kupowac od npc, bo nie umiałam handlowac z graczami
4. Jak raz jeden gośc zaczął mi grozić i chciał ode mnie 2k to te 2k zaczęłam zbierać...
happy end: jak oprzytomniałam to kupiłam se p-seta i założyłam Nienawidze Rozowego :)

Ciufcia
10-02-2006, 18:21
..........

lukaszlukasz
11-02-2006, 14:47
Kidyś koledzy z klasy zachęcali mnei do gry. Bezproblemowo zrobiłem sobie konto i zalogowałem się. Potem zrobiłem se outfit (zastanawiając się, czemu inni mają "lepsze" outfity a ja tylko ten podstawowy - nie potrafilem zrobic innego) Mój kumpel robił sobie 2 chara, to pomagał mi na rooku. Przez pierwszą godzinę gry rozszyfrowywałem, jak się w to gra. Zapomniałem powiedzieć, że zastanawiałem się nad tym, czy lepsza jest pałka z kolcami, czy tajemnicza dwukolorowa broń "torch". po pewnym czasie wyrzuciłem torcha bo stwierdziłem, że pałka jest lepsza. i wielkie odkrycie - za raty jest EXP!!! no to zabijałem je i zastanawiałem się, co to "You advanced in ".
Następnego dnia po rozmowie z kolegą byłem już bardziej uświadomiony - i wyciągałemn loota ze szczurów. Ale wszedłem gdzieś i robiłem prawym "use" na górny szczebel drabiny - przez samobójstwo się wydostałem. Kolega powiedział mi, że pochodnie można kupować (moje nowe odkrycie). Przy okazji zastanawiałem się, sąd sięwzięły "złote tarcze", "metalowe zbroje" itp. (nie wiedziałem, że istnieje cośpoza miastem). Potam ktoś powiedział, że idą na questa. Pomyślałem ,z że ten "quest" to musi byćcośfajnego. poszedłem z nimi i dedłem, bo władowałem się do minohell :D
potem wyszedłem na maina (zaszokowany itemami, jakie dali mi kumple - plate armor itp.) i powoli prezstawałem być newbie

HubertPol
11-02-2006, 18:33
no to teraz ja :

Ja na początku myślalem że jak założe sobie postać na innym świecie to bede gdzie indziej zaczynał. Tzn. gram sobie chyba na Danubi nabilem 3 poziom :) i mowie jakies slabe same sczury to sobie zaloze na Danerze a tu patrze znowu to samo. Potam pytam si ebrata czemu to tak. a On mi mowi ze za miastem sa inne potworki. :D

pozdro dla Brata :
Maciejus from Hell
kiedyś był lepszy ale mu postać zrookowalem bo bylem taki newbie :(

JonkeS
01-05-2006, 17:05
ja powiem tyle nic nie umiałem ale podobało mi się poznawanie gry. Nie to co teraz wszystko na pamieć..

Lord Evad
01-05-2006, 18:06
Hehe... ja jak zauwazylem ze ktos pisz sell rope to myslalem ze to ropa naftowa 8o

Fire Necromacer
01-05-2006, 18:36
Ta, kiedy poznawalem tibie z bratem to poprostu byl szok, mapka tibi (odleglosc z ab do thais) bylo poprostu cos niesamowitego, a teraz to nic nie ma do poznawania, wszystko co mozna bylo zobaczyc, zobaczylem (jak nie filmiki, to pochodzilem z kumplami), a PACC area poznany za pomoca filmikow od cichego... teraz to juz nuda grac w tibie...

Szybowniczka
01-05-2006, 18:42
Poczatki tibii - przelom w moim zyciu... Tak, to bylo dokladnie 4.02.2005 - zapamietam ten dzien do konca zycia 8o
Zaczelam na Aldorze, gdzie gre umilil mi juz lekko wtajemniczony przyjaciel ktory pokazal mi szczury i pomogl wbic 2lvl :D Oj dzialo sie, dzialo. Przez moje rece przewinelo sie duzo postaci czego zaluje, bo moze gdybym od razu przyszla na pandorie, poznala moich przyszlych przyjaciol i skupila sie na jednej postaci - moglabym miec na prawde wysoki poziom. Niestety czasu nie cofne lecz nie zaluje, a juz na pewno nie zaluje tego ze zrezygnowalam z maina i dzielnie walcze na rooku :D

Toxic 'S'
03-05-2006, 17:32
ja kiedys nie otwieralem potworow jak je zabijalem tak gdzies do 6 levela 8o i sie dziwilem ze nie mam kasy :cup:

super kninghto-mag
04-05-2006, 10:29
:baby: :baby: ja zaczolem gerac jak mialem 8 lat :D a teraz ma,m 10 na 1 lvl na 1 postaci 1 puerwszym koncie ktore potem mi shackowali B) nie umnialem przejsc na maina z 11lvl z rooka 8o i nie umialem zeczy kupowac od np c:cup: a tera mam 10 lat mam 1 har na mainie lvl 10 nie umniem akceptowac trade nWET;( i postac na roko lvl 7 i 1 :confused:

super kninghto-mag
04-05-2006, 10:31
aha i kolkedzy mi w szkole tlumaczyli jak sie kupoje od npc ale i tak nie zrozomialem ale teraz umiem :cup:

PawieOczko
04-05-2006, 21:14
@UP
Eh... Człeku, dlaczego napisałeś 2 posty pod rząd, dlaczego? Używamy opcji "edytuj", a nie piszemy w ten sposób...

Grelix
04-05-2006, 22:01
Ja na poczatku nie znalem mapy i poszedlem na trole znalazlem tam line i myslalem ze to jakas tarcza a ze przedtem znalazlem wooden to wyzucilem tą line :P taki byl moj poczatek oczywiscie bylo ich wiecej ale ten mi utkwil w pamieci

Ombre
04-05-2006, 22:29
A ja tam nie miałem takich zonków, od początku kumple mnie wszystkiego nauczyli, a po 10 poziomie na mainie zacząlem grac sam i juz mam moj 21 lvl z czego jestem strasznie dumny :D ale jezeli mowa o newbie to przedstawie wam historie moich kumpli z klasy: chodzili razem w tibii jakby byli przywiazani do siebie (ofkorzz na roku) i mowią ze pokarali poison spidera!!!!!!! podjarani na maxa, a pozniej jeden pyta sie drugiego: "EEJJJ!!!!! A co Ty zrobiles ze pozniej sie polozyles na ziemie? Jak sie kładzie? No powiedz nooooo!!!" (koles padl od trucizny) nie trzeba mowic ze cala grupa kumpli lezała na ziemi z smiechu :) pozdro ;D

Piti Narl
07-05-2006, 05:02
Ja na początku nie umiałem:
- wchodzić po drabinie,
- kupować,
- myliłem nazwy 9 (np. myślałem, że helmet to jakaś tarcza)
- nie umiałem urzywać liny
-nie umiałem handlować na trade
- nie wiedziałem co to qest

JonkeS
11-05-2006, 18:31
Ja w tibii się dopiero nauczylem podstaw angielskiego :)

Ostry7
11-05-2006, 18:34
Moje początki były takie, że kolega weszedł mi na maina, i ja potem atakowałem kolesi bo nie wiedziałem o co chodzi :] I wróciłem na rooka :p

<<<Kiemi>>>
22-05-2006, 15:25
A mi to pomagał Bracishek (choc sam nie wiedzial za wiele bo gral miesiac i ja zaczelem tez)....No ale nauczyl mnie jak sie wchodzi po drabince (to dla poczatkujacego gracza jest trudne >.<) no i dawal mi itemki xP Pozniej jak wbilem 8 lvl (zajelo mi to z tydzien ^^) nauczyl mnie jak sie wychodzi na mainia i gdzie sie to robi 8o !

Bohuarg
22-05-2006, 15:59
LoL jak zaczynałem całe szczęście byly wybite ale poszedłem na cyce i gość był zabity był w nim Dark armor nie wziąłem chociaż miałem studded <dark chodzil wtedy po 2,5k> do dziś żałuje xD

R.A.D
22-05-2006, 16:47
Ja na początku nie wiedzialem: jak sie wchodzi po drabinie, co to jest trade (wiec traciłem duzo kasy xD ), co to znaczy cap, nie umiałem sprawdzić ile rzecz ma arma/defa, więc nie wiedziałem co lepsze. :) Później gdy wyszedłem na maina podniecałem sie, ze studded legi i copper shield sobie na ziemi leżały. :) Jednak ciesze się, bo wszystkiego nauczyłem się sam. :cup:

Tombula
22-05-2006, 18:02
Hah też się dopiszę :p

A więc tradycja nie umiałem obsłógiwać drabiny (umiałem ale klikałem w złym miejscu) Pomógł mi GM :)
Potem trade coś tam było ale po co i jak? (próbowałem tak chandlować w sklepach 8o )
Stwierdziłem ze na rook sie nie da zginąć bo lev 2 to wypas i oczywiście zeszłem bardzo szybko ;(
3 dni czekałem aż mi życie odnowi się i się nie doczekałem (nie wiedziałem ze trzeba jeść)
nie wiedziałem że mogę odpychać graczy i potwory :baby:
I wogóle pełno gagów
Ale żyję i gram :cup:

neutralny16
22-05-2006, 18:14
A ja do 7 levelu expilem na ratach bo myslalem ze tylko takie potworki są:D potem qmpel mnie oswiecil,poszedlem na minotaury i po raz pierwszy obejzalem slynny napis "you are dead":p Potem przez 2 dni siedzialem w miescie i krzyczalem "KTO WIDZIAL ZABITEGO CZLOWIEKA NA MINO Z PLECAKIEM W SRODKU W KTORYM BYLO 300 GP(!!!)NIECH PISZE!do dzis nikt sie nie zglosil:( :baby: :) pozdro

dreggi
22-05-2006, 18:16
Do mnie przyszedł kolega i zrobił mi account. Potem dał mace (!!!) studded armora i chba line i łopate. I poszedłem na raty a kolega do domu. I zara dzwonie do niego zeby przyszedł i mi pokazał jak sie po drabinie wchodzi. A wogule to potem padłem na orkach ale jaka radosc miałem jak mino hell zrobiłem :cup:

Don Torpedos
23-05-2006, 13:43
Hehe :) a ja sobie robie z nódów rookslayera na Kyrze(może ktoś tam gra ? )

Averhio
23-05-2006, 14:59
Ja kiedy po raz pierwszy zobaczylem Amazonke, uciekałem i prosiłem żeby mnie nie zabijała :)

Celtharis
24-05-2006, 11:01
Jak ja zaczynałem moj kolega miał lvl 5 a dwaj inni ponad 30lvle to byli dla nas wielcy guru balismy sie ich.
Pamietam moja peirwsza psotac i motyw jak zawsze chodzielm na trolle blisko -d-bridge tam jest quest z mino magiem i sie balem tam schodizic zeby mnie eni zabil albo jak sie uciekalo przed nim xD
Druga historia to wychdoze keidys z troli a tu GS nie mineła 1 sekunda i juz deda mialem :D jeszcze ten tsary gs ciemno na dworze pelen MROK!! xD
mialem potem druga postac i moj koelga tez zrobilismy on 20 lvl a ja 16 Ja sorc on knight i poszlismy zajebac mino maga xD który nas zabijał ciagle :D
za peirwszym razem ja starcielm pare gfb a on pol bp of IH xD
A za drugim on dednął xD Zgadzam sei z niektórymi , że keidys tibia miałą klimat tearz to juz jak bije te potworki nie mam tej podniety co kiedyś.
Edit:
I jeszcze keidys jak zoabcyzlem Huntera prosilem zeby mnie nie zabijal a Wild Warriorowi oddalem gp bo myslaem ze ten i ten potwór to gracze xD

durel
24-05-2006, 15:28
ja napoczatku wyzywalem qmpla ze dostal za rata 3 expa a ja 2 :D albo zbieralem wszystko co bylo na ziemi :d myslalem ze to jest duzo warte :P pozatym nie umialem wchodzic po drabinie, etc :D

ps. na mainie nie wiedzialem co to ded :D musialem dednac i sie przekonac :D

Rozkrwawiacz
24-05-2006, 16:01
Moja pierwsza postać była na Zanerze, tzn. nabiłem nią 24 expa. Inni grali na Saphirze, żałowałem, że się przeniosłem, ponieważ miałem 3 coaty w bagu i zamiast broni wooden trash xD. Na saphce jak już wbilem 4 lvl siedząc na ratach to mój kumpel się ze mnie śmiał, bo on na 11lvlu expił na cycach. Na mainie oczywiście zabijałem summony, bo myślałem, że to zwykłe stworki i że tylko ja byłem na tyle odważny, żeby je zabić...:evul:

Kicper
24-05-2006, 16:14
nie potrafiłem wchodzić po drabinie , a pozatym to na rooku siedziałem do 13 lv bo sie bałem że mnie zabiją :P

wtedy to było coś ta tibia -- a teraz ? to nic

Max121
24-05-2006, 17:44
Heh ja nie wiedziałem co to w ogóle jest GP :P. A dalej to już tradycyjnie - nie wiedziałem jak się wchodzi po drabinie, co to znaczy ropnąć i najśmieszniejsze - jak się bierze itemki :D.
Kiedyś każdy z nas był nOObem...

Rycerski Cinek
24-05-2006, 18:18
nazywaj sie jak wolisz...

a ja was zaskocze sam uczylem sie grac w tibie czytajac poradniki na tibia pl ;)
i "UMIALEM WCHODZIC PO DRABINIE" !!! ( jeee ) 8o :cup:

Don Torpedos
22-06-2006, 11:12
nazywaj sie jak wolisz...

a ja was zaskocze sam uczylem sie grac w tibie czytajac poradniki na tibia pl ;)
i "UMIALEM WCHODZIC PO DRABINIE" !!! ( jeee ) 8o :cup:

gratuluje xD

odświeżam :)

Pavel Ches
22-06-2006, 11:27
[...] "UMIALEM WCHODZIC PO DRABINIE" [...]
To akurat też umiałem :D

Ale... na początku jak się domyśliłem, że można zabić króliczki i sprzedawać... to sprzedawałem, nie zaglądając do nich, bo nie wiedziałem ze można i że dają takie wspaniałe rzeczy jak meat, zresztą jak odkryłem raty to było to samo :D
A jak ja się cieszyłem jak dostałem od kogoś rapier, taki zadowolony byłem, że latałem z nim na trolle... co to za potwory były wtedy dla mnie :D

Minsc Of Jamera
23-06-2006, 14:30
Jak wyszedłem ze świątyni, to znlazł się kolega, który mnie nauczył jak się gra. Ale po chwili musiał już iść :(. Zacząłem pisać teksty w stylu: "Szukam 1,2 lub 3 levela do pomocy!!" <LOL> Cóż... Raz się zyje, więc trzeba wszystkiego próbować :D :D :D ;) ;) ;)

Cedric
23-06-2006, 15:34
Moje początki:
-Problemy z drabinką(chyba wtedy robiłem z 10razy new chara)
-Nie wiedziałem co to był bag
-Nie wiedziałem po co są gp
-Podniecałem się jak na mainie zobaczyłem u kolegi dwarven shielda i morning star
-Dałem sie nabrac na haker page^^
-Podnieciłem sie gdy nabiłem 10lvl(wtedy to sie hmm zaczynało robic) i prawie sie rozpłakaem gdy odrazu potem mnie ubili.
-Gdy miałem 14lvl byłem wesoły że hej
-Gdy zaczołem grac knightem na 23lvl miałem skile 35/32 i myślałem że są zarąbiste
-Nie wiedziałem jak dojśc do igldji^^
-Nie umiałem używac rope, shovel itp...
-Oczywiście zwiedzanie zakątków tibii co sie wiązało z dedami
-Gdy mnie zaatakował Hunter myślałem że to jakis gracz, któremu nie pojawiła się czaszka
-Myślałem że nie da się dojśc z Carllin do Venore nie zabijaąc Draga
I było tego jeszcze iwele....
@EDit
I wtedy nie wiedziałem co to jest "mace" i jak zajżałem do słownika to moim oczom ukazało się słowo: buława/gałka muszkatołowa".

A obecnie mam 45sorcka i wiedzie mi sie dobrze...

Laster
24-06-2006, 09:06
To jak ja zaczynałem gre na rooku nie umiałem zabijać owieczek bo myślałem że one były zywe a tak naprawde to juz nie żyły:p a drugą rzeczą jest to ze na rooku chciałem kupić ice rapiera napisałem u obiego hi buy ice rapier on mi dał rapiera a ja myślałem że to ice rapier:p , a po pierwszym moim lognęciu poszłem do obiego i myślałem że to jakiś players został tam zamknięty i chciałem mu pomóc :D jak sobie o tym myśle to wiem że kiedyś był zemnie newb i noob :p

Don Torpedos
01-07-2006, 14:44
Odświeżam, a właśnie co czuliście jak poraz pierwszy włączyliście tibie :)

Max121
01-07-2006, 14:55
Heh, to było mniej więcej coś takiego : "Co to za shit z g*** grafiką, w to się nie da grać chyba !" Potem dobiero się opamiętałem, ale dziś znów tibii nie lubie sry xD

MiXer
01-07-2006, 15:06
Ja kompletnie nic nie umiałem. Ktoś powiedział "kliknij use na kratce" i wszedłem do kanałów. Tępiłem raty do swojej śmierci (nie umiałem sie leczyć) i powtarzałem to. :P "W końcu" zauważyłem że jestem nagi! To ja biegam i pytam sie dajcie broń. Wkońcu ktoś się zlitował i przyniósł mi Cluba :D. I z 10 min tłumaczył mi jak go podnieść! :P Albo jak na rope place nie mogłem wejść bo nei miałem liny. potem z kimś poszełem na katana quest. Patrze tarcza z 16 def!!! Biore!!!!!! Zabiłem jakimś cudem szkieleta i maca!!!!!!!! Skacze z radości. potem zdobyłem student armor :P I nabrałem się na free pacc i "shakowali mne" ale hasła nie zmienili. potem chciałem kupić legion helma polożyłem kase i mnie logało myślałem że ten gość mi tak robi:P Albo praaawie se nabralem na sword 20/20 atk def.
Ale to było rok temu

Adrio PL
01-07-2006, 15:14
ja na poczontku znalezlem mace zbroje i 10gp w dead chumanie:) :) :) :) :) :) :)

Poborca_Podatkowy
01-07-2006, 16:34
A ja na początku powiedziałem "co to jest za dziwna gra?"
Potem "co to za głupia i brzydka gra?"
Na końcu "po ch** odpalałem takie pier****** dziadostwo, k****?
A po godzinie "jak to możliwe, że wcześniej nie dostrzegłem tej wspaniałej gry?"
:p :p :p

stryju
01-07-2006, 22:14
Hehe opisze moja przygode:
Moja pierwsza postac, nazywala sie jak moje imie i nazwisko. Dobra nie wiem co robic, jestem w jakims dziwnym budynku i jest tam taki Mnich. Ide do przodu i mysle, kto wymyslil taka zwalona grafe. Dobra poszedlem na questa z torchem, nie wiedzialem nawet ze dostalem tego torcha. Nie wiedzialem ze mozna wejsc do kratki i do kanalow, tylko chodzilem na pojedynczy respawn rata tam przy quescie z torchem :). Dobra dalej, raczej problemow z drabina nie mialem, rope tez nie mialem, wiedzialem jak podnosic itemy. Gdy zabijajac pojedynczy respawn Ratow, ciagle zbieralem robaki i gp. Gdy mialem 100 gp, ide pisze, "kupie spodnie" tam przy stolach, dobra koles wystawia leatchet legi, pytam sie za ile mi je da. On 50 gp, ja sie zgodzilem jak glupi, a wczesniej nie wiedzialem ze w sklepie mozna kupywac. Dobra chodzilem tylko na pojedynczy respawn szczura. Gdy pozniej na informatyce kumpel troche mi pomogl, i wyszlem z miasta, bylo to rano wiec bylo duzo potworkow do zabicia, kumpel mowi zebym ich nie bil, ciagle je bilem, i zachwyt, ujzalem napis You advanced in club fighting, nosilem jeszcze cluba, doublet, leatchet legi, a level mialem 3. Moj pierwszy swiat jaki gralem to byl Empera, na chybil trafil wybralem, potem zmienilem na Azure, tam to sie dawalo jadki, Wszedlem na maina, kumpel byl dobra wszedlem do party, xD zaczelem go bic z macy, a on mnie tez z macy :P. Pozniej gdy zobaczylem strone tibia.pl i przeczytalem wszystkie mozliwe poradniki o profesjach. Skaplem sie o co chodzi w grze, mialem male klopoty z magia, jak zapamietac te wszystkie nazwy czarow i jak je wymawiac, nie wiedzialem ze istnieje spell book, tylko wchodzilem na tibia.pl i szukalem czaru jaki chce kupic :). Moj kumpel mial ciagle 8 level, bal sie expic nie wiem czemu, ja moim knightem (wtedy uwazalem ze jest najlepszy z kumplami) lazilem z maca, padlem pare razy na pk. Zrobilem nowa postac to byl druid, wiedzialem ze ma on rozdzke wiec chcialem miec druida. Wyszedlem na maina i krzycze, ktos powie mi gdzie jest gildia druidow i gdzie dostane za free rozdzke. Po chwili koles jakis sie zglosil i powiedzial wszystko wyjasnil. Ja podniecony rozdzka ide na trole, klepie je nigdy takich hitow nie robilem. Gdy zobaczylem ze jakis koles w caffe idzie na folde, to ja w domu od razu ide do tego kolesia, ide sobie zwiedzam, ide tam po tym mostku i na sam dol, i wtedy zauwazylem jak taki duzy stwor wali we mnie i ujzalem slawny napis You are dead. Moja nastepna postacia byl znow knight, jednak nim uzyskalem level 20, na 13 level mialem p seta, dark helmet i podniecajac sie swoim serpent swordem kolegom :D. To byly czasy, chcialem tez kupic dragon shielda za 1k ale nikt mi go nie sprzedal, a chodzil po 5k. Gdy uzyskalem 20 poziom nie wiedzialem ze jest cos takiego jak Desert Quest. Mialem wtedy 5k i chcialem kupic fire sworda. Dobra koles byl w thais ja bylem w Ab, powiedzial mi zebym poszedl do Thais, ide patrze a tu drag mi wylatuje, uciekam i go zgubilem. Balem sie isc dalej, poszedlem do Ab powiedzialem kolesiowi zeby mi przeslal parcel, powiedzial ze ja pierwszy, wyslalem i zonk powiedzial ze sie pomylil w nazwie, znam te stare numery xD. Dobra, moja nastepna postacia byl sork na guardi, 13 level odechcialo mi sie grac, kolejna znow druid i zrobilem nim 27 level, i mi sie znudzil i przestalem grac, aktualnie posiadam rookstayera 10 lvl, i nie moge wyjsc z dziury bo niechcacy line wywalilem X(
To wszystko :D
A jak odpalilem tibie pierwszy raz, mysl "Omg co za debilna grafika"

Creaus
03-07-2006, 20:19
Tak....fajnie powspomunać te stare czasy.. ;) Po pierwszym zalogowaniu miałem takie samo odczucie jak wiekszośc z was: Co to wogole jest? Beznadzieja ! Grafa mowi sama za siebie ! To nie to co Diablo !.........itp..
Później jednak się skusiłem. Kumpel pokazał mi gdzie są raty i nauczył mnie bić :P
Później na drugim lvl odrazu poszedłem na Mino Helli się dziwiłem co sie stao (tak szybko mnie te mino zabiły) :o Po zaliczeniu jeszcze kilku deadów poszedłem gdzieś ta wschodnią część rooka...i po otwarciu pewnej skrzynki moim oczom ukazał się :o :o BOOK ! Nie wiedziałem do czego to sluzy ale pomyslalem ze to moze jakas ksiega czarow. Wsadziłem na miejsce shielda i tak z tym chodziłem 8o Później gdzieś tam łąziliśmy bez torcha i wpadłem do jakiejś dziury. Kumpel miał linę ale nie umiał ropować drugiej osoby...więc leciał przez cały rookgard do miasta aby kupić mi linę za 50 gp i przynieść mi do tej dziury...pozniej i tak przez przypadek wrzuciłem ją do wody 8o A jak zjechałem na 6 lvl na Mino Hell (znowu w tym samym miejscu) to mi się odechciało grać bo straciłem moje 200 gp ;(
No, to by było na tyle. Teraz, po wielu postaciach na mainie postanowiłem, ze zrobię sobie rookstayera. Gram na Calmerze a mój nick to creaus. Dzisiaj zecząłem expić. Pozdro ! :D

Marek123
04-07-2006, 18:53
A ja kiedys nie wiedzialem jak sie atakuje stworki:P

cinek$
05-07-2006, 12:05
Ja jak Byłem początkującym.To myślałem ,że sprzedawca to normalny człowiek ktoy się zamknął ze swoim ekwipunkiem i nie może wyjść.I jeszcze nie umiałem wchodzić po drabinie.I jeszcze chciałem przechodzić na Pacc-ową część wyspy.:baby:
Aha i jak nie miałem liny to musiałem sie specjalnie zabijać.

Zdechly kret kanalowy
05-07-2006, 21:16
pamietacie ten stary system ropania samodzielnie loota..nowlasnie ja tego nie umialem ale to bylo 3 lata temu

Wievioor
06-07-2006, 19:50
Che che, ja na poczatku zaczalem grac i tak:
dobra polaze po miescie zobacze co i jak
przeczytalem tutoriale
umialem kupowac xD!!!!
WOW ZABILEM 5 RABBITOW I ZAROBILEM 10gp i kupilem lopate
podjaralem sie tym i w szkole opowiadalem o moich poczynaniach ("po co ci lopata?!")
pozniej kumpel powiedzial mi ze sa szczury i na nich mozna expic
no to jazda poszedlem gdzie mi kumpel powiedzial(tak go zrozumialem) czyli tam gdzie mozna zdobyc doublet
ale tu ciemno(bylem z moim kumplem na privacie)
zabilem szczura-wow jaka podjarka w ogole...
zdobylem 2 gp hmmm mam club a... a co to jest ten badyl w reku?
biore use
WOW wszystko sie rozjasnilo
podjaralem sie tym ze odkrylem torcha xD
potem oczywiscie nie umialem wejsc po drabinie(z kumplem rozmawialem i po 15 min odkrylem jak to zrobic)
dowiedzialem sie do czego jest lina od milego goscia ktory mnie ropnal i sprzedal line za 25 gp
raz jakis koles sprzedal mi slima za 10 gp i kazal wypic - wylogowalem sie na drugi dzien wszedlem na tibia.pl dowiedzialem sie co to i wylalem - na szczescie
pozniej gadalem troche i dowiedzialem sie o tibii i troche sobie pogralem az do 8 leva.
Wyszedlem na maina, zostalem knightem i walczylem na cluby(nmialem mace)
kumple polecili mi zebym kupil battle hammera - dostalem oferte - za 150 gp
ok tylko teraz kompleks... JAK NA TRADZIOE DAC 2 PRZEDMIOTY NARAZ??!!
max tego to 100 gp a nie da sie dac 1,5 platynki w 1 kratce... pozniej doowiedzialem s8ie od kumpli jak to zrobic, i kupilem od kogos innego...

ostatnia rzecz:
kumple powiedzieli mi ze na foldzie(tam gdzie jest fire elemental) jest quest i ze tam nie ma zadnych potworuw i mozna zdobyc sporo wartych rzeczy... ok poszedlem z innym kumplem i zabil nas fire elemental xD

troche przydlugie ale mam nadzieje ze wam sie podobalo:P

Nyksus
06-07-2006, 20:24
He początki były trudne. Kto mnie nauczył w to grać? Ano nauczył mnie ojciec, który mi tą gre polecił. Nie wiedziałem co to quest, item, afk, te wyrażenia. Łatwo mi szło, i pamiętam że rookgard przeszedłem dopiero na 13 lvlu bo nie wiedzialem że jest coś takiego jak Mainland. Potem zrobiłem nową postać i rookgarda przechodziłem w 2 tygodnie :)

Freyu
09-07-2006, 21:24
Stary nie pamietam juz calkiem mi to wylecialo z glowy to bylo z 2 lata temu..8o ale wiem ze pytalem systkich polakow o systko :P

billy1993
11-07-2006, 11:42
haha no a ja jak byłem początkujący, nie umiałem chodzić po drabinie i kiedys wlazłem do tej opuszczonej szopy na przeciwko Toma i zeszłem na dół, potem nie umiałem wyjść i robiłem od nowa postać xD Albo pamiętam jak z 2 tygodnie się siedziało na rooku z 2 lvl :P:P:P Potem wyszłem na maina i w drugi dzien mnie zhakowali bo podałem moje passy do jakiegoś niby "konkursu". <lol> Kiedyś myślałem że fire sword to najlepsza broń! <lol2> ;)

Kryszard
11-07-2006, 13:35
a ja nie wiedziałem co to są raty. Ktoś mi powiedział, że mam iść na raty pomyślałem głupi - ja do żadnego banku po kredyt nie pojde:) :p

Segalczuk
26-08-2006, 23:36
Hehehehehehehehe jak to czytam to sie malo nie zesikalem ze smiechu xDDDDD
a muj poczatek byl taki ze kolega dal mi 5 lv'a takie nooba ze muglbym nim dedac i w ogule z full eq i kiedys ktos pisal buy katana a ze ja dalem look na jakiegos tam smiecia i pisalo you see catana~to dalem mu ja na trade i odziwo kupil 8o xDDDD a jesli hodzi o liny i w ogule to tak zle nie bylo bo brat siedzial kolomnie on mial wtedy 36 ek xDD.

Scorpik
28-08-2006, 14:20
Heh pierwsze początki były takie :
Pierwsza postać, nic totalnie z niej nie pamiętam tylko to, że chodziłem po całym rooku i prosiłem o pomoc i nikt mi nie pomógł:(. Przestałem grać na ponad rok.
Potem napisali o tibi w gazecie wróciłem do niej. Pierwsza postać nick : Coat of Doom (dolera nie wiedzialem ze pvp) nabiłem 3 level tylko ... cieszyłem się jak nacpany z hand axe i dziekowalem. Wierzylem w to ze nad woda sie dostaje hp.
Po czym zrobiłem kolejną postać .. na Malverze ... Grałem z brazylijczykiem ... ktory opowiadal mi o mainlandzie .. myslalem ze to jest to przejscie na strone dla pacc na rooku. Wbiłem 8 level i zostałem pallem .. wyszlem z 300 gp caly podniecony ... patrze jakas babka ze skullem lata .. myslalem ze to jakis god czy jezdziec apokalipsy .. 3 razy mnie ubiła .. mimo co szlem do niej i prosilem oto aby oddala :P... , pare razy zgubilem sie na rooku jak i w thais.Oczywistym pallem uzywalem luku przy skillach 10/10. Po zdobyciu battlehammera podniecalem sie jak glupi .. stracilem go . potem rzucilem sie na kolesia z 12 levelem skullem. i mnie zabil 5 razy
. Stracilem wszystko i skonczylem grac Pallem. Teraz juz wiem wszystko i jestem happy z swojego rycerza.

Pan Puszkin
02-09-2006, 22:19
No to i ja podziele się swoją ciekawą historią :)
Najwpierw grał mój kumpel, ale nie dawałem sie przekonać bo nie będe w to grał i koniec, jednak gdy mu się udało przekonać mojego innego kolege (wtedy już we 2 mi nie dawali zyć). Tak więc ściągnełem Tibie. Odpalam a tu przed moimi oczami pokazuje się "Enter Game" naciskam a tu pokazuje się jakieś Account number, password co do ch**a myśle, no i po pół godziny ciężkiej rozkminy wpadł do mnie kumpel, śmiał się ze mnie z 20 minut;( Potem założył mi 1 chara przez pierwsze pare dni nie chciałem grać jednak pod naciskiem obydwu gram do teraz no i mam druida:
34 lvl
40 mlvl
Aha no i zacząłem grać od początku wakacji :-)

Aynahanir
03-09-2006, 18:07
ja nie wiedziałem wogóle co i jak, wchodziłem ciągle na każą stronę o Tibii żeby wiedzieć wystarczająco, w końcu udało mi się poexpić na ratach, nabić 2 lvl, ale dopadła mnie...

tamtararamtamtam!

Klątwa Drabinki!

zanim wchodziłem na górę, stałem co najmniej minutę, próbując trafić prawym na szczeble żeby dać use. Potem miałem dość i skończyłem z tibią. Wróciłem w czerwcu, na Morganę, chciałem (już na Mainie) zrobić koledze test hita, zapomniałem party, mam czache, dobiło mnie 4 gosci, ale lootu dobrego nie mieli :)

Potem Elysia. było nawet ok, ale jeśli nie lubicie PK, a chcecie zacząć w Carlin, to tego swiata nie polecam. zaczynałem normalnie, (main) sorc potrzebuje różdżki, czaru i xięgi, idę do gildii, zaczął mnie tłuc jakiś druid z snakebita albo quagmira, próbuję uciec, nie udało się. siedziałem ciągle w depo, czekając na moich koelgow, którzy mówili żebym tam zrobił postać, to będziemy w czwórkę grać, ale oni zapomnieli. wysyłałem listy, żeby mi jakies eq przysłali (a propos, spadłem na 7 lvl), ale bez odpowiedzi.

Teraz jestem szczęśliwym 12lvlowym sorcem na Guardii, skille i mlvl mam słaby, ale się poprawiam.

Jeśli na Elysii spotkacie druida o nicku Bace Wowyred to powiedzcie mu, że Pulkownik Masakra zawiadamia go, ze jest zas... gnojem. P.S. to chyba nie polak.

Toffik
07-09-2006, 19:03
Ja nawet na drabine nie umialem wchodzic ;/ bo niewiedzialem ze trzeba tak podnia nacisnac
:p
quest co to tego i tez nie wiedzialem i niewiedzialem jak potwory atakowacnie nie wiedzialem jak itemy podnosic nawe nie wiedzialem jakie EQ mam XD
nie umialem full atk i def :p bylem jak noobek....
no ale cuz kazdy nim kiedys byl :] ;) .... oczywiscie w tibii :)

Berry
07-09-2006, 19:12
Jak prawie wszyscy w tym temacie :D Brak umiejętności wejścia po drabinie, korzystania z rope. Nie wiedziałem co to qesty :]albo do czego jest kanał trade;P
Main : Pamiętam jak grałem na Chimerze i poszedłem na ghoula(cave ze swamp trollami) wpadły po mnie jakieś 2 chłopki a ja myślałem że jak wezme Exit to mnie lognie. Zadzwoniłem do qmpla z pytaniem "Czy jeśli wezmę exit to mnie wyloguje" Odp. brzmiała "Nie" no niestety po długiej kolejce zalogowałem się na tibie:P Później to było już jakoś z górki (chociaż miałem hacka bo chciałem dojść do guild a nie wiedziałem jak i dałem liderowi swoje passy :D)
Kiedyś było spox:D
Temat jest git ;) można opowiedzieć o swoich początkach w Tibii i przynajmniej nowi będą wiedzieli jak to zaczynali inni:] (nie ma się z czego śmiać z newbie )
Pzdr. Berry.

Pietrucha865
07-09-2006, 20:32
Najpierw utknołem na tym racie na przeciwko Toma i prawie padlem bo nie wiedzialem jak wyjsc.Jakis gość mnie ropnął.Na 2 lev w***alem sie na waspa, a że miałem eq takie jak wooden shield (od kumpla), rapier, jacket to oczywiście padłem.Później wszedłem na bugi obok mostu bo nie wiedziałęm co to lina.Później zacząłem expić...na derach.Zabilem ich z 300.Pochwaliłem się bratu a on zaczął do mnie,że jestem noobem xD.Później jechałem na ratach.Na maina wyszedłem palkiem kupiłem eq, padłem i wtopilem all gp (nie wiedziałem, że jest depo).Do 16 lev palkiem chodzilem z longswordem :).Jak wyszedłem na maina to tak się ucieszyłem jak zobaczyłem, jakie items leżą w domkach.Właziłem do każdego po koleji i próbowałem wejść.Na 16 lvl jak zabiłem goblina to bylem taki podjarany, że mogłem sie pochlastać.Kupiłem od jakiegoś gościa bp blanków bo on mówił, że są to runy leczące...I co? W***ałem sie na soldiera i jak chciałem się uleczyć to nie mogłem i padłem ;( .Później dowiedziałem się, że pall wali z łuku więc przy skillach 10 dista kupiłem łuk i poszedłem expic na bugi:).Wtopiłem z 200 arrows i zabiłem moze 10 bugów :evul: .Wstąpiłem do gildii jakiejś zrobiłem 37 dista i qpiłem p seta (była to inferna i p set chodził około 3-4k). Byłem taki szczęśliwy, że gryzłem dywan:p. Później na ghost land w***ałem się na Giant Spidera i wziął mnie na hita.Wtedy się


Powiem ze gram na infernie i plate-set kosztowal mnie 1k

Berry
07-09-2006, 21:22
@up Twoje posty są strasznie mało inteligente... Albo odpowiadaj do tematu, albo się lepiej nie udzielaj - mało kogo obchodzi to za ile kupiłeś p-seta...

Pzdr. Berry.

Borpol
09-09-2006, 20:59
A ja niewiedziałem co to są skile i runy. No to tak zrobiłem se druta wychodze na maina kupuje KUSZE ZA 500GP!! Kupuje czar na światlo ( bo mi ktoś powiedział że jest coś takirgo jak czary8o ) myślałem że jestem jedynym z czarem no to zaczołem chodzić po mnieście i sie podniecać:) . Za ostatnie pieniodze kupilem od tony boltów i poszedłem na najlepszego potwora jakiego znałem: buga.l:) Ide i zaczynam walić. Oczywiście nie trafiam i zaczynam zdenerwowany wyrzucać bolty. Wracam pod dp i prubuje kusze sprzedać. Oczywiście nikt nie kupuje. Ide na cyce z eq z rooka:D . Patrze armor. Ale jaki! Najleprzyjakiego widziałem! Uwaga... Scale armor :D Ale leży za hunterem i dwoma cycami :D Ale myślałem że hunter to gracz i mnie obroni :D Niestety nie obronił ale mnie zaatakował. Widze napis ,,You are dead.'' Odradzam sie w świątyni i ide pozwiedzać. Ide wyskakuje amazonka. Zaczeła mnie walić no to ja w ryk: NO KILL PLEASE! Ale ona i tak atakuje. Uciekłem i pomyślałem: ,,Ale szurnięta dzewczyna...'' :D A teraz inną postacią (paladyn): wyszedłem z rooka kupuje luk strzały i ze skilami 10 dista na niedźwiedzia ide. Wynik: Żółte hp stracone 55 strzał :D Potem miałem iść na draga ale zaomniałem o tym :D Może wasze sytuacje będą śmieszniejsze :D :D :D :D

quiqqly
09-09-2006, 22:13
Hahahaha :]
Super historyjki, strasznie się przy nich uśmiałem :]
Do dziś pamiętam swoją pierwszą przygodę z tibią :D
Siedzę sobie w sali informatycznej z Qmplami i nagle jeden mówi że znalazł super grę i pokazał nam ją. Na początku się z niego nabijaliśmy że jak można w takie badziewie grać i trzeba być totalnym downem żeby mucić w takie gówno :D
Po kilku dniach od tamtego incydentu rodzice założyli mi internet. Ja byłem wniebowzięty i Qmpel do mnie żebym zaczął z nim grać na nowym servie na Asterze. Powiedział mu że dobra spróbuję. Wbijam na tibie.com i się go pytam co dalej. Pierwsza godzina z Tibią zeszłą mi strasznie długo (jakieś 1h) i jak już udało mi się założyć konto wbiłem na tibię. Zajarany że mam jabłuszko, broń i ubranko (mysląc że jestem jedyny) pobiegłem od razu za Qmplem (aha wcześniej się naczekałem w napięciu przed kompem 1,5 h bo była kolejka). Pobiegłem za Qmplem a on do mnie żebym sobie utawiłem normalne opcje. Ja do niego że mi to niepotrzebne i chcę grać. Mój geniusz był ogromny bo musiałem nacisnąć prawym na coś a potem dać ok. Ale nie interesowało mnie to. Chciałem coś zniszczyć. Schodzę do kanałów a Qmpel do mnie że się rozłącza expić. Ja się go pytam co do znaczy expić bo ja tez chce taką broń jak "expić". Lał ze mnie niemiłosiernie ale jak mi wytłumaczył co do znaczy to poszedłem zabijać raty. Odpaliłem torcha krzycząc wniebogłosy że mam ogień którym będę zabijał. Oczywiście każdy który koło mnie przeszedł słysząc moje jęki wyzywał mnie od noobów a ja ich pozdrawiałem "Jak się masz?" "Dzięki". Oczywiście byłem totalnym newbie. Patrzę a tu RAT! Od razu wziąłem się za niego. Pierwsze hity były ładne (2,3) ale nagle przybiegł drugi a z trzeciego korytarza trzeci. Krzyczałem żeby mi ktoś pomógł ale nikt mi nie pomógł. Padłem. Prawie ze łzami w oczach próbuję sie dostać do gry ale była duża kolejka. Gdy tylko udało mi się wejść na tibię, pobiegłem po ciało. Nie było itemków które mi wypadły więc zdecydowałem się wrócić. W drodze powrotnej z kanałów tam gdzie jest taki mostek jest taka dźwignia. Miałem wielki ubaw bawiąc się nią i nie przepuszczając ludzi. Oczywiście bluzgali na mnie w obcych językach a ja się cieszyłem jak dziecko. W końcu przestałem się bawić jak mi kolega powiedział że potem mogą mnie zabić na mainie. Co to było main to nawet nie wiedziałem. Myślałem że to jakaś platforma. Zresztą byliśmy takie nooby że nawet nie wiedzieliśmy że Astera to non-PvP. Ale dobra. Pobiegłem pod drabinkę i chyba z 50 minut męczyłem się żeby na nią wejść. Do dziś to pamiętam jak naciskałem wszystkimi kombinacjami na drabinę a nic się nie działo. W ten sposób mozolnie zdobywałem rzeczy i wbijałem potrzebny lvl. W końcu udało mi się wejść na maina. Zajarany od razu jak tylko się pojawiłem w Carlin pobiegłem do jakiejś jaskini. Biegne, patrzę a tu... Scorpion. Mając Mace, studded armor i inne śmieci stwierdziłem że jestem Bogiem i jak rozwalałem Trolle to tego śmiecia zmiotę, a tu zaatakował mnie i mnie zatruł. Zacząłem się miotać przed monitorem patrząc jak szybko tracę życie. Panikowałem, biegałem po całej komnacie, krzyczałem o pomoc. Wpakowałem całe swoje eQ do backpacka bojąc się że coś stracę i padłem. Jak wróciłem moich rzeczy nie było i znowu padłem bo nie miałem liny. Jakoś się pozbierałem i zdobyłem 14 lvl. Byłęm strasznie zajarany mając scale armor, soldier helmet, cooper shielda i z czego najbardziej się jarałem znalezionego battle hammera. Któregoś dnia przychodzę do szkoły a kolega do mnie że kupił sobie Plate Armor za 2k. (Astera była nowym światem) Uważaliśmy go za Boga, bo przecież nie każdy ma p arm myśleliśmy. Od tamtego czasu lizaliśmy mu dupę jak mało kto :D Po jakimś czasie miałem już 16 lvl i Super Najlepszą Zbroję Plate armor! Byłem tak podniecony że nawet nie zauważyłem jak wpadłem na deserta. Szukałem jakiejś dziury żeby poexpić i nagle gdzieś wpadłem. Chodziłem sobie pod pustynią aż nagle trafiłem na Fire Devila. Padłem po kilku sekundach i byłem w szoku mimo tego iż wcześniej padałem miliony razy. Pobiegłem po ciało lecz zamiast niego zanalazłem dziurę bez rope place. Czekałem godzinami aż ktoś mi pomoże w końcu zrespił się scorpion i mnie ubił. Oczywiście nie wiedziałem że istnieje takie coś jak runy.
Potem już miałem nową postać którą mam do dzisiaj i już wiem miliard razy więcej niż kiedyś. Ale fajnie tak sobie przypomnieć jak było się Newbie. Napisałbym więcej, bo przygód miałem znacznie więcej ale już mnie paluchy bolą. Streściłem to trochę ;]

Anro Rena
10-09-2006, 02:36
ja na rooku jak kazdy nie umialem wchodzic po drabinach padlem z 5 razy na ratach:D . jak wyszedlem z rooka mialem leather armor i wogole leather set:D . ide do dp bo kumpel powiedzial ze tam sie chowa rzeczy a tu leza brass legsy normalnie przezylem orgazm i wyruszylem z miasta(bylem w venore). oczywiscie skrecilem na poh ide ide i tu mi duzy pajaczek wyskakuje8o myslalem ze jest jak rat wiec chcialem go zabic niestety padlem odrazu:D

Evaart
15-09-2006, 18:39
hoho! xD moje początki były przezabawne.
nie wiedziałam, jak się atakuje
nie wiedziałam, jak się otwiera zabite szczurki
nie wiedziałam, że szczurki mnie mogą zabić :baby:
nie wiedziałam, że ludzie są podli i dają truzciznę do picia ;P
nie wiedziałam, co to quest
nie wiedziałam, jak wyjść na maina
ogólnie, to nic nie wiedziałam. xD

Kshaq
15-09-2006, 18:41
@up
Ludzie zawsze byli podli nawet na rl :D

mychacz
18-09-2006, 17:11
był se nupek dwa ponad lata temu który nie wiedział jak wejść po drabince, jak kupować rzeczy i nawet nie wyjmowałem złota z potworów bo sądziłem że to jakieś śmieci... no ale umiałem otwierac potwory, atakować je wyjmować rzeczy do plecaka, robić questy itp. ale pocieszające jest to że nie byłem najgorszym noobem na poczatku bo mój kumpel jak widział potwora to przytrzymywał Shift i wpisywał na klawiaturze atak xDDD O Nie pamiętam dosładnie ale była to chyba tibia 7.2 albo 7.3 :P pozdro maniacy ja w to już nie gram pół roku :P

Starke
18-09-2006, 17:15
Na początku nie wiedziałem zupełnie NIC (kompletny Newbie). A konkretniej:

-Nie wiedziałem jak się atakuje
-Nie wiedziałem co to quest
-Nie wiedziałem jak się skilluje
-Nie wiedziałem jak się otwiera potworki (a jak juz wiedziałem to nie wiedziałem jak sie bierze z nich itemy :P)
-Nie wiedziałem co to Exp
Nie wiedziałem do czego służy mana

Itp.

Potem sie trochę pokapowałem ale nadal dużo nie wiedziałem :)

paffelek
18-09-2006, 17:23
Hehe no początki były śmieszne :D
Ja z rooka wychodziłem dwa tygodnie i przynajmniej raz dziennie deadałem :D
Albo raz zaspamowałem kumpla który uczył mnie grać bo walnołem 18 w wolfa hehe ale była radocha. W zasadzie moje początki były długie aż do 23 lvla :D kiedy wbiłem 24 zaraz padałem na jakimś zlurowanym guardzie :D raz mnie gonił to odłączyłem neta i myslałem że mnie wylogowało :D Pamiętam....pierwszy zabity Cyclop, pierwszy hunt z UHami :D hehehe dopiero jak przystąpiłem do pierwszej gildi (Reapers Squad) nauczyłem się nieco o grze.

Chero
18-09-2006, 17:45
Było ciezko
-jak sie podnosi rzeczy
-o co w tym chodzi
-jak sie bije potworki -.-
-o.O jak ci ludzi mnie przesuwaja

Był ubaw ale to bylo Dawnooo :o

Upierz
21-09-2006, 17:12
-1 lv w 3 dni ;P
-atak potworków polegający na ciągłym klikaniu ich nazwy na liście battle

Br?
Britain.

xD

Deqz
23-09-2006, 22:18
Nie mialem bladego pojęcia co robi paladyn 8o

Pan Goner
25-09-2006, 14:13
pamietam...lazilem po miesci...tluklem owce z 10 minut :D potem neiwiedzialem jak sie wchodzi po drabinie...zadzwonilem do kolegi :D albo chcialem przejsc przez mostek tylko od 2 lvl'a (ja mialem 1) i sie wkurzalem ze nie moge przejsc :D a jak juz przeszedlem to bralem przedmioty ktore sie tylko dalem :D chodzilem sobie na orki spearmany na 2-3 lvl'u albo (to juz na mainie) pisalem go hunter'a "no kill me plz" :D ahh te dawne czasy ;)

Don Torpedos
26-09-2006, 08:20
heh zawsze jakaś rozrywka przed pujściem do budy :)

Rexxar14
26-09-2006, 20:24
Początki...
1. Nie umialem zabijac ratów
2. 15 próbowalem na 1 lvl'u przejsc przez bramke lvl'ową dla 2 lvl'i :P
3. 2 godziny zwiedzalem miasto i okolice -.-
4. Jak wyszłem na majna to niewiedziałem co to depo :P
To chyba wszystko chociaż było tego wiencej :P
Pozdrawiam
Rexxar14

Marcin24
26-09-2006, 21:01
To jeszcze nic ja nie umiałem atakować nie umialem wchodzic po drabinie ani sie ropać. Ale najbardziej mnie zdziwił ślepy orc którego atakowałem z godzine :D
Przedtem były czasy fajnie sie gralo a teraz powoli tibia zaczyna się nudzić aha dla porownania Pierwszą postacią miałem średnie eq na 5 lvl a drugą najlepsze na 3 :D

Lenrock
26-09-2006, 22:12
Zaczynałem około 4 lata temu. Pamiętam że bałem sie wyjść z temple :p ale potem spotkałem dziewczynę która powiedziała mi jak sie atakuje potworki. Razem zabijaliśmy króliki i wymienialiśmy się informacjami. Przechodziłem rooka 2-3 tygodnie (jak te żółte krążki zbierałem to dopiero na mainie dowiedziałem się że to pieniądze), po czym ktoś powiedział mi że można sie teleportować do świata gdzie można się nawzajem zabijać ; D Wyszedłem więc z rooka (jako paladyn) i dalej nie wiedziałem co robić - byłem zagubiony ; p Lecz jakiś 50+ lvl zaprowadził mnie na expowisko i jakoś tam dalej szło... hehe :)

tomektrz
28-09-2006, 15:47
Obszedłem całego rooka i zdziwiłem się: "Co ta tibia taka mała? Gdzie tu grają ci wszyscy wysokolevelowcy?". Dopiero po kilku godzinach dowiedziałem się, co to main.

Yonkees
08-10-2006, 09:18
Kiedy sobie przypomne swoje początki to chce mi się z siebie śmiać :)
gdyby nie kumpel (don torpedos) to nigdy bym nie wybił tego 20lvl 1 postacią :)

Urban Monthus
08-10-2006, 10:36
Ja na początku nie umiałem wejść po drabinie i nie wiedziałem jak się liny używa. Jak za pierwyszym razem próbowałem sprzedać 20 meat to rzuciłem NPC za lady, i po bajce.:baby: Ops... Sorka za userbara nie działającego.

Arcienes
08-10-2006, 11:12
jak ok. 3 miesiące temu kumpel mnie "uczył" grać a konkretniej chodziłem wszędzie za nim i robiłem to co on, no i poszliśmy na raty i zabijałem je z nim tylko nie powiedział mi że raty i inne potworki sie otwiera żeby wyciągnąć z nich food, gp itp no i tego nie robiłem aż sam sie zorientowałem po jakimś czasie że istnieje taka opcja :D

Kaniek
09-10-2006, 19:27
Na początku to zapewne jak każdy nie umiałem wchodzić po drabinie :D ale juz z zabiciem rata se radziłem po konsultacji z qmplami itp :D jeszcze pamiętam moją radoche jak znalazłem sabre i teraz sam z siebie sie śmieje xD nie wiedziałem do czego służy rope :D itp ale juz 1 charem udało mi sie wyjść na maina z pomocą ludzi :D:cup:

Michaello
12-10-2006, 12:50
Ja na poczatku nie umialem wchodzic po drabinie, nie wiedzialem do czego sluzy rope, shovel etc. Koles mi powiedzial ze wyjsc tym mostem z miasta mozna na 5 levelu i mu uwierzylem xD Do tego 5 levela mialem juz 200 gp ale tez poczatkowe equip. Na Rooku nie wykonalem chyba zadnego questa, tylko dead dragon probowalem z kolegami, ale nie udalo sie. Nic praktycznie nie wiedzialem o skillach i mapce, o jej przesuwaniu etc. Myslalem, ze do kazdego awansu na level potrzeba 100 exp xD
Bylo jeszcze tego wiele ale nie bardzo pamietam :P

Alora
08-01-2007, 23:41
Pamietam jak bylam noobkiem zrobilam sobie postac w tibi i szpanilam sie w cafe ze mam 1 lvl xD Potem zrobilam sobie 6 postaci na roznych swiatach. :p i tez sie szpanowalam. Moja 1 postac byla na isarze max 1 lv. Potem Secura max 2 lvl. Potem dlugo dlugo nic az dostalam 13 sorcerera od kumpla. Po zuyzciu 100 zl w cafe wbilam nim mega hiper turbo 17 lvl. Na poczatku nie wiedzialem jak sie wlazi po drabinie. Nie mialam pojecia jak sie kupuje :P Okradalam kazde cialko z skarobow ktore pozostawili jacys debile. :P Potem zrobilam postac wyszlam na mainland i jak to zwykle bywa zachcialo mi sie isc na elf arcaniste i ded. Potem zamek kolo ab ktory wydawal mi sie mega expowiskiem wiec poszla i ofc ded od zerka. Nastepnie polazlam za namowa kumpla na goblinki i dorwal mnie PK. Nie wspomne o Pkowaniu 11 sorkiem za pomoca fire fieldow. :D Pozdro.

Tebiator
11-01-2007, 08:38
mnie jakis 8lvl pamietam uczyl gry :P jak zabierac kase z ratow :P jak robic TRADE WITH ;) eh piekne czasy :D pzdr. dla niego od tebusia ;) (tak mnie zwa) a co do wyboru servera NA CHYBIL TRAFIL :D zamknalem oczy i pierwszy na jaki kliknalem taki wypadl :D a byl nim serv PANDORII :P ech a dzis jestem troche wnerwiony gdyz reset serva zostal wykonany i caly dzien skillowania dystansa poszedl sie yhym :/ milej gry i pzdr dla rookstayerow ;) :baby:

Orius
12-01-2007, 21:03
A ja to żal.pl :D

Pisałem że nie sellne za 2 gp rata i mam to w pupie.
Potem zabiłem mino i sie jarałem ze mam chain armora ....

Alauza
14-01-2007, 16:26
Ja na poczotek padlem na racie i tak sie w*****lem ze skasowalem tibie:D :D :D :D :D :D :D :D

Harna$
14-01-2007, 21:13
Mi kiedys jak pisalo You advanced in club fighting to myslalem ze do jakiegos clubu dochodze i ze jestem jakis koles bo jestem w "clubie" xD

^^EVIL_JARO^^
14-01-2007, 21:19
A ja byłem takim noobie'm że nawet slima wypić nie potrafiłem, i jak wylał mi się pod nogi to się dziwiłem xD:blazen:

Kenno
14-01-2007, 21:43
Ja na początku caly czas padałem bo nie umiałem wchodzić po drabinie, nie wiedziałem gdzie klikać ;p

Blackinha
19-01-2007, 21:01
Ja:
1. Nie umiałam zabić rata.
2. Myślałam że wypadające z ratów gp to oczy ratów.
3. Nie wiedziałam że sworda trzeba nosić w ręce, waliłam więc z fista i dziwiłam się dlaczego to tak wolno idzie.
4. Nie umiałam robić TRADE WITH, wchodzić po drabince.
5. Jak ktoś się mnie spytał czy mam 10 gp to zdziwiłam się co on ode mnie chce, bo nie wiedziałam co to gp.

Machrumczas
27-01-2007, 16:05
Do mnie przyszedł kumpel, wszystkiego mnie nauczył na jakieś... 10 minut. potem nie wiedziałem co to trade, że jak się na stół położy itemek to ci go nie zabiorą:D . Jedzenie z owiec i królików sprzedawałem na targu, dopiero po tygodniu się dowiedziałem, że sprzedaje się je w młynie. Chciałem kupić u Lily short sworda więc rzuciłem jej pod nogi kase, a później się wściekałem, że mi nie dała short sworda. Najpierw jarałem się wooden shieldem, a później plate na mainie:baby: . Wtedy się fajnie grało nie to co teraz:( .

Kokolupia
27-01-2007, 18:34
Ja jak nie mialem neta to gralem na your otsie. Koledzy do mnie przychodzili i mi pomagali.

DratrisDxx
31-01-2007, 18:45
@up
Nie gadaj tu o otsach ...


1. Ja kiedyś wpadłem do dziury z ratem i nie wiedziałem jak wyjsc z tamtąd...
2. Gosc mowił żebym szedł na raty po kase a ja to zroziumiałem że mozna tu cos kupić na raty ^^
3. Widzialem kiedys GM i myslalem ze to zwykly gracz a to ze nie chcial sie odezwac to bluzgalem na niego i ban.. Kto wie czy to nie był polak xD
4. Kiedys mialem carlin sword to myslalem ze kozak jestem. Taksamo fire sworda z ziomka lootlem to potem padlem stracilem go i płakałem :D :D

Gato
03-02-2007, 13:30
Warto powspominać

1.Wchodziłem po drabinie jakieś 5 minut.
2.Quest a co to?
3.A to te potwory maja cos w srodku?
4.zabilem sheepa drugiego trzeciego a potem rata i sie dziwilem czemu ten exp tak muli.
5.Podjaralem sie ze od razu dostalem uzbrojenie(jacket i club),i zbieralem inne jackety a potem chcialem sprzedac na rynku.

Agent iks
03-02-2007, 14:26
Ja miałem farta ponieważ z Tibią zapoznał mnie mój bardzo dobry znajomy... Aktualnie 141 knight z Secury xD tak wiec poszło mi dość szybko z jego dużą pomocą ;)

Jacop$
03-02-2007, 14:33
Mnie uczył kolega cały czas, więc niebyło, aż tak źle... Ale pamiętam parę rzeczy:
1) Niewiedziałem jak wejść na drabinę i wyjść z dziury po linie.
2) Zabijając owce, króliki, itp. niewiedziałem, czemu doświadczenie mi niedochodzi.
3) Zabijając ose zostałem zarażony i myślałem, że HP mi dochodzi (a było na odwrót :D ).
4) Myślałem, że outfit'y (te, które posiadają PACCe), można zdobyć po jakimś poziomie.
Napewno coś jeszcze było, ale niepamiętam :]

Drudka
05-03-2007, 15:11
No wiec czas na moje "zwierzenia" :) Na poczatku umieszcze moja reakcje w obliczu dosiegajacej mnie smierci <char qmpla ktory byl moim protem i nauczycielem w jednym zaznacze jako ON :) >

12:43 Malo Wazne: Ejjj ! RATUJ MNIE !
12:43 ON: Co sie stalo?
12:44 Malo Wazne: Szlam sobie i nagle cos sie stalo ;( jestem w jakims dziwnym miejscu i mnie potwory atakuja ! RATUJ!
12:44 ON: a gdzie to jest?!
12:44 Malo Wazne: JA MAM TO WIEDZIEC?! Szlam i mnie przenioslo ;(
12:44 Malo Wazne: OO ktos przyszedl ! mowi ze mnie ropnie jak mu kase dam :(
12:44 ON: No to daj...
12:44 Malo Wazne: ALE JA NIE MAM !
12:45 Malo Wazne: RATUJ ! MAM RED HP !
12:45 ON: Ale gdzie jestes?
12:45 Malo Wazne: NIE WIEM !

Dedlam o 12:46 czasu Polskiego dnia nie pamietam ktorego Anno Domini 2006 :)

UWAGA! wtedy bylam .... NA BUGACH PRZY WYJSCIU Z MIASTA ;) "dziwnym miejscu" "mnie przenioslo" itd:D no coz... kazdy zaczynal keidys od braku wiedzy :)

druga sytuacja : pierwsze minuty w grze, poszlismy na raty z tym samym qmplem... chcial mi dac pochodnie... tez jeszcze niezbyt se orientowal :) rzucil zapalona, zgasilam, potem jej szukalismy on przezyl ale ja dedlam od rata :) 1lvl 1wsze chwile tibii :)

3 sytuacja : ruszylismy po cialo qmpla O miejscu w ktore sie wybieralismy uslyszalam "potrzeba rope, ciemne, niebezpeczne i PEEELNO potworow " mialam niezlego cykora bo szlismy bez rope w nieznane mi tereny :) mial ja miec w backpacku :) zeszlismy 2 poziomy ja zostalam on na 6 lvlu poszedl ;) po chwili dostaje wiadomosc ze kolejny raz dednal ... wystraszona spaniowana co mam robic?! na dodatek cos mnie bije a ja torcha nie mialam wiec nie wiedzialam co to za potworek:) ale zaatakowalam :) niezle 4 lvlowi poszlo z tym potworkiem :D qmpel przyszedl znowu po oba ciala... tym razem nie dednal bo jakis BR nam pomogl <drugi ktorego lubie :) reszte tepie :D> i nas ropnal... qmpel backpackow nie odzyskal :D sracil 300gp co dla nas bylo majatkiem :D

Miejsce tych "dramatycznych zdarzen" <:D> to najnormalniejsze PS Cave :D A potworek ktory mnie bil -> zwykly spider :)

heeeh pamietam jeszcze jak raz sie wybralam na samotne zwiedzanie, jak zwykle bez rope :) zeszlam 2 poziomy pod ziemie... patrze skieleton mnie nawala .. wystraszona bez szans ucieczki rzucilam sie w glab :) a tam ku memu zdziwieniu kolejne 2 skiele:D loglam sie na srodku drogi na katana quest <jeszcze przed rotwormami> stale atakowana przez potworki i napisalam qmplowi na gg zeby mnie ratowal :) 7 lvl bal sie isc tam twierdzac ze "skieletony to strasznie silne potworki ! najsilniejsze z calej tibii" heehe ded zaliczylam :) gdybym miala rope... :D

Hmmm... pameitam jeszcze jak zapisywalam sobie w Wordzie jak sie prowadzi dialogi w sklepach :D ostatnio znalazlam swoj maly "poradnik" dt kupowania torchow:D smialam sie niezle z samej siebie :D

Kazdy zaczynal od Nawbie :) ale wiekszosc z tego wyszla :) Tyle pamietam z poczatkow gry :D

Pozdrowionka z Isarki

PS. Char "malo wazne" dalej istnieje :) qmpel niestety juz nie gra :(

darushu
07-03-2007, 16:19
Oh... pamietam moje poczatki z tibią :)

na poczatku wybralem nie ten serv jaki mi kumpel podal... :D pamietam... moj 1 serv to byl -silvera... no i chodzilem po miescie i szukalem go!! dobra... potem zaczalem wyludzac jakies rzeczy od kolesi... dostalem torcha i combat knifa!! uchachalem sie jak neiwiem... myslac ze mam zarabistą bron... pozatym nieumialem wchodzic po drabince, bo klikalem na spod tego jak sie ona konczy... nie na pole na ktorym stoi, i stad rzadko udawalo mi sie wejsc ;) wbilem tam 3 lvl, chodzilem zabijalem raty, i sprzedawalem w sklepie... i dorobilem sie majatku!! 80 gp w 2 dni 8o na 4 lvlu pamietam, to wyszlem za miasto... no i zaczalem sobie chodzic, no i raz doszlem na skele, przy katana quescie... i tam wkoncu weszlem na roty, i jak glupi poszlem na dol... gdzie mnie roty otoczyly! ja w szoku! zaczely mnie ladnie bic... no to ze strachu dalem -exit- myslac ze mnie wyloguje a ja sobie poczekam az sie rozejda i wtedy wejde i uciekne... zalogowalem sie po 5 min. w temple... zdziwiony bylem co jest? :D i wkoncu sie skapowalem ze dedlem, bo niemialem baga (z bagiem tez bylo smiesznie, bo zamiast kupic bp, to chodzilem z 4 bagami, i do kazdego wkladalem itemy, tak ze do jednego baga wkladalem itemy + 2 bag, do tego 2 baga itemy + 3 bag itp :D potem poszlem na zachod od wasp tower, wogole bylem zafascynowany... rejonem tamtym... wkoncu zobaczylem jak trzech noobkow wali spearman... ja pewny siebie iz pokonam owego potworka -> z eq cieniaskim i sabre... :D poszlem i go bije... i tak sie zlozylo ze padlem :) wczesniej jeszcze pamietam ze na 2 lvlu... siedzialem na rynku, nagle ktos wzial na ziemie studded arma, i zaczal przesuwac, ja podeszlem i zakosilem!! Boshe, jaka mialem podniete... :D milo powspominac... no ale dobra po tyg chyba wyszlem na maina, uslyszawszy, iz da sie tam zabijac... poczatkowo klikalem zeby zabic kogos ale sie niedalo... zaczelem kombinowac :) no i wkoncu doszlem z tym kolo full atk, itp :D ze trzeba to nacisknac... :) no i co... pytalem sie kazdego ktory ma lvl bo niewiedzialem jak sie sprawdza... i naparzalem kolesi... i padalem :) pozniej dostalem postac 20 lvl na swiecie -nova- od mojego kumpla no i gralem... i poszlem kiedys z jakims znajomym do kopalni dwarfow... i byl tam pk, i mialem juz go bic... nawet niewiedzialem ktory ma lvl... pozniej sie dowiedzialem ze byl to 70 master sorc :D co najlepsze... potem ubilismy razem dwarf guarda... i poraz kolejny moje cialo przeszylo podniecenie :D heh... stare dobre czasy... :)
pozdrawiam

Liper
07-03-2007, 16:59
Mój początek był nie wiele gorszy od inych.Siedzialem do 13 lvl na rooku bo mi kumple "zapomnieli" powiedziec ze mozna wyjsc na główny ląd.Zaczelem gre na Antice fajnie sie gralo ale hack nie wiedzac dlaczego mi przedmioty znikaja wykasowalem tibie.Po ogólnym przeskanowaniu kompa zaczolem na Candi.Na poczatku dziwilem sie cenom przedmiotow bo w porównaniu z antica to kosmiczne sa.

Pawelok
10-03-2007, 13:08
ja na rooku jak kazdy nie umialem wchodzic po drabinach padlem z 5 razy na ratach:D . jak wyszedlem z rooka mialem leather armor i wogole leather set:D . ide do dp bo kumpel powiedzial ze tam sie chowa rzeczy a tu leza brass legsy normalnie przezylem orgazm i wyruszylem z miasta(bylem w venore). oczywiscie skrecilem na poh ide ide i tu mi duzy pajaczek wyskakuje8o myslalem ze jest jak rat wiec chcialem go zabic niestety padlem odrazu:D

Tez mam ciekawa opowiesc kiedys na rooku na poczatku to nie moglem wejsc na drabine.I gos jakis polak kazal mi wszystko zrzucic wiezc ja rzczucam a ten mnie okradaX( potem sam pojjolem jak tos ie robi

Chomiczak
10-03-2007, 17:13
Jak zaczynałem to ze mną kilku ludzi klepało szczury i jak mi wyskoczyło
You advanced in club fighting. to myślałem że awansowałem w walce klubowej tj. w teamie :p

Avo
10-03-2007, 18:15
Hehe ja to dopiero miałem historię. W ogóle nie znałem angielskiego i sam dowiedziałem się o Tibii. Myślałem, że żeby zalogować się trzeba wejść na tibia.pl a nie tibia.com.S Szukałem coś do zalogowania na tibia.pl i znalazłem forum. Zarejestrowałem sie i myślałem, że zalogowałem się do tibi. W ogóle nie wiedziałem o co chodzi. Stworzyłem nowy temat w którym pytałem się jak zarejestrować się w tibi. Z wielu informacji dowiadywałem się, że rejestrację dokonuje się na stronie tibia.com. Siedziałem na niej z 30 min. i przeglądałem każdy link. Znudziłem się tym i wpisywałem wszystkie słowa w słownik komputerowy. W pewnym momenie wpisałem Create Account. Przetłumaczyło mi na Stwórz Konto. Kliknęłem na to wszystko spolszczełem słownikiem i zrobiłem konto. Następnego dnia w szkole dowiedziałem się, że mój kolega grał w tą grę. Po szkole przyszedł do mnie powiedział co i jak i poszedł. Wiedziałem jak uruchomić konto, zrobić postać, ściągnąć klienta więc przystąpiłem do gry. Szybko połapałem, żeby chodzić trzeba nacisnąć strzałki. Myślałem że ciltrem, altem się coś robi ale nic. Dziwna mi wydała się gra. W pewnym momencie weszłem na schody i zdziwiłem się. Pojąłem że jak wejde na tą płytkę z schodami w dół to zejde w dół. Większe problemy miałem z drabinką. Zeszłem przypadkowo po niej i nie wiedziałem jak iść w górę klikałem wszędzie gdzie się da, aż kliknęłem PPM na siebie i poszłęm do góry. Odkryłem nowy klawisz w Tibi PPM. Nim zaznaczałem wszystko. Tak odkryłem jak atakować potwory. Potem poszło już głatko. Nauczyłem się sprzedawać raty naśladując innych itd. Wbiłem 8 lvl i przeszłem na maina. Nauczyłem się też na korepetycjach i w szkola angola więc niektóre słowa rozumiałem. Teraz mam 28 lvl i gram ciąglę tą samą postacią. Acha i zaliczyłem tylko 17 dedów.

Kosiarz97
10-03-2007, 23:39
Ja dalej jestem nowy cóż ... jakoś sobie radze ;)

Poprostu Pitbul
11-03-2007, 00:35
Pierwsze:
Jak nie wiedziałem jak wchodzić po drabinie(ofc wciskałem ciągle lewy na drabinę O.o) to poszedłem na rl do kumpli i mi się potem chwalili że mają plate armor knight legi crusader helmet itd., a resztę nauczyłem się sam.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
Zapomniałem że wszedłem do training room i zabrałem spear odblokowałem trola; patrzę:
TY! Walnąłem raz i gdzie mi kurna wcięło broń?!
To były czasy...

Dartra_rokstayrers
11-03-2007, 02:07
@up:
Witam w klubie też nie wiedziałem jak po drabinie chodzić ^^

@topic:

A jeszcze pamiętam jak do 6 lvl z mace chodziłem tylko bez tarczy (dosłownie xD) a jak zebrałem 30 gp to była dla mnie rzecz święta, i tak potem mnie kilku durniów oszukało X( X(

balance888
11-03-2007, 09:02
Nie umiałem wejśc po drabine i dopiero po 1H mi sie udało. (A gdzies w przeciagu 30min. wychodzilem i strzalkom znowu wchodzilem xD)

Pan Yuzek
11-03-2007, 09:20
pamietam moje poczatki... kiedys jak wbilem drugi lvl chodzilem za most zbieralem cialo wilka i sprzedawalem za 5 gp... jaka byla radocha gdy uzbieralem 20 gp :)... wkoncu wyszedlem z rooka. niewiedzialem jak wyjsc i poszedlem do venore... cos mnie zabilo wiec zrobilem postac od nowa:) poszedlem do carlin. juz bylo lepiej na 12 lvl kolega namowil mnie zebym przeniosl sie do Thais. statkiem probowalem ale sie nie dalo wiec wyslalem item do Thais i wyruszylem szedlem szedlem i caly czas byla woda... no to wrocilem skasowalem konto i zalozylem nowe. to byl knight. wyruszylem w poszukiwaniu potforków. szedlem od carlin w prawo nagle wpadlem w jakas dziure. zobaczylem drabine to mysle ide dalej. weszedlem po drainie i jak myslicie co tam bylo??
- SMOK!
oczywiscie byl dead. potem juz zaczalem czytac www.tibia.pl i nauczylem sie grac!

Karmnik
11-03-2007, 12:46
wlazlem do tego miejsca gdzie quest z doubletem i nie wiedzialem jak wyjsc.
Potem przyszedl koles pomugl mi wyjsc i dal mi studded club.Potem w szkole sie chwalilem ze mam
studded cluba a inni sie z tego smieli :p.kiedy wyszlem na main poszlem se do carlin.
Nie wiedzialem co to depo i koles mnie zabil jakis 18 paldyn.Potem poszlem do gildi maguw
wziac 1 rozge ale daje look i patrze nie ma obrazen wiec dalej chodzilem z katana.
A potem dedlem i mi rozge zabrali.Wkurzylem sie i zrookowalem swego maga.

Talest
16-03-2007, 22:49
Hmm, Ja Tam Mialem Problemy Z Wychodzeniem Po Drabinkach, z Ropowaniem Się i tym podobne ;] Kumple Mnie Po Czasie Wszystkiego Nauczyli, tak Samo Nie Wiedziałem Co To Pk xD Atakowałem kogo popadnie a potem się kłóciłem czemu mnie zabił (To Już Na Mainie) lol

enderty
17-03-2007, 01:00
ja tam sie lognalem i widze mnicha to z nim zaczalem gadac :p
pozniej zaczepialem kazdego zeby mi napisal o co tu biega i pokazal
kolo powiedzial ze mi kupi tarcze przyniosl woodena i mi pod nogi rzucil a ja nie potrafilem wziac probowalem prawy klik ale nie bylo opcji wez a nie wiedzialem o przeciaganiu
inny kolo przyszedl i mi pokazal raty i kupil sabre i wooden shielda pozdrowienia dla vend krinusa z xereny chociaz on nie gra bo ma chara na danubi
jak koles mi kiedys dal fooda chleb i powiedzial ze sam zrobil to sie nauczylem jak robi sie chleb i bylem taki dumny ze vendowi pokazalem
a jak ktos zabral naczynie do robienia chleba to na forum tibia.com chyba w dziale GM napisalem ze ktos zabral i nie idzie chleba robic i zeby GM sie tym zaja lol
i napisalem na GM ze uzywaja rzeczy do blokowania orkow i rotow :p
pozniej chcialem sam zdobyc studded legs oczywiscie nie przezylem spotkania z orc spermanem i 2 orkami + wasp :p
questow nie robilem bo sie balem ze padne :p
jakas holenderka stala na srodku miasta z 1lvl i sie pytala czy ktos moze jej pokazac o co tu biega ja jej pokazalem dubleta i ze naprzod trza rabbity nosic i sprzedawac i se kupi shielda i na raty pozniej juz chyba nigdy wiecej sie nie zalogowala :p
na mainie jak wyszlem to od razu w depo car copper shield znalazlem alez bylem podniecony :p
pierwszy pk mnie zabil na 9 lvl to byl 12 lvl pala uciakalem ale padlem w 30 sekund :p na tym cmentarzu kolo car gdzie trole taka mala zbieznosc lol i kurde chain arm mi wtedy wypadl to sie tak przejalem i caly sie trzaslem po tym dedzie :p

pozdrowienia dla xereny :p

JonkeS
02-08-2007, 23:14
Ja zaczynałem na Hibernie. Tam na Rooku często chodziłem z kolegami do pomieszczeń z questami: Bear Room i Mino Hell wogóle nie wiedząc, że tam są jakieś questy - zabijaliśmy respa i powrót do miasta. W dodatku dość długo byliśmy przekonani, że pomieszczenie z MM jest domkiem jednego z Rookmasterów.

Scross'Rooker
03-08-2007, 17:17
Ja na początku nie umiałem wchodzić po drabinie ale zabiłem szczura kliknąłem na ziemie i się nauczyłem. Jak miałem 5 lvl wbity na szczurach wyszedłem za miasto padłem z "ręki" snake'a. co ciekawe miałem 5lvl z podstawowym eq, plus studded club, i to wszystko, aha zawsze miałem zapasowego cluba w bagu i 2 pochodnie, no i jacket zapasowy. I sobie myślałem czemu ludzie wyrzucają takie dobre armory:D

orschabal
03-08-2007, 17:26
Mój pierwszy kontak z tibia był fatalny.Myślałem że NPC to zwykli gracze,2 dni expiłem na królikach i owcach(ale exp nie leciał).A jak kupiłem sworda to szpanowałem jak głupek.Jak wyszłem z Rooka dotkneła mnie fala niepowodzeń i wrociłem na wyspe początkujących.heh dalej nie będe opowiadać;(

Ujo
05-08-2007, 19:07
Po dwóch dniach sie skapowałem że można brać rzeczy z potworów
jak sie spytałem gościa co to jest noob to powiedzał mi noob to jest taki zajebisty i spoko człowiek a ty jesteś takim noobem póżniej na mainie przelatywal jakiś gośc z 120lvto mu powiedzałem ej noobie i sie dziwiłem że mnie zabił i spytałem sie go ej czemu mie zabiłeś.
Na 10lv byłem przekonany będąc palladynem z katanom cooper shieldem soldier helmetem i resztą studded no i z moim największym skarbem crystal neckle. Że zabije gsa a ak mnie zabił to pomyślałem że to wina gry :d

Diego_pl
07-08-2007, 16:57
Ja jak pierwszy raz gralem w tibie mialem problemy z drabinka ,zbieralem wszystkie smiecie jakie byly na drodze ,bilem tylko rabity deery i chickeny bo mnie nie byly i sie ceieszylem ,klawiaturki uzywalem jedynie do pisania ale wpadlem na taki pomysl ze sie da to robic dopiero po tygodniu grania xD :baby: A tak ogolnie byegalem w studded secie na rooku i do 18poziomu na mainie knightem bo myslalem ze jak ma sie calego seta to ma sie jakies bonusy itp. xD
:D tak najogolniej bylem...B)NoobkiemB) ale juz nie jetsem xD:D ale smiac mi sie chce jak se pzrypomniem te moje 8o noobostwa :p

RedCard
07-08-2007, 18:21
z rooka wychodzilem okolo 2 dni, raz wpadlem do dziury to pól godziny pisałem "exit pls" "where exit" az mnie jakis dobry br naprowadzil na rope place i ropnol, wtedy byly czasy, stara dobra tibia 7.5

Tenux Ridd
09-08-2007, 22:08
kiedys myslalem ze wedlapac rzeczy wyrzucone na brzeg rzeki xD

Azoom
09-08-2007, 22:28
hehe ja pamietam jak nie umialem wchodzic po drabince.. nie umialem wogole wchodzic na raty (tam glowne wejscie w centrum rooka) nie wiedzialem co powiedziec w sklepie... przez dluugi czas lazilem w pierwszym eq... potem kolega dal mi studded arma jak ja mialem w tym czasie daublet nosilem to daublet jak debil bo myslalem ze jest lepsza :p potem dopiero na mainie kolega powiedzial ze lepiej bedzie jesli bede chodzi w studded armie mialem wtedy 10 lvl knightem na lucerze... lazilem tylko na trolle i gobilny bo nie znalem innych expowisk :D potem skasowalem tibie i po chyba 1,5 roku znowu zaczalem grac... coraz lepiej i lepiej :] ahhh te stare dobre czasy :p

kopcio
09-08-2007, 22:38
Ja sam nie byłem lepszy.
Jak mi kolega przyszedł zainstalować tibie to jak zobaczyłem jej grafike mówie że nie będę grał. No ale raz włączyłem drugi
raz aż w końcu mi się spodobała. Jak mi kolega pokazał jak wejść do ratów tak nie wiedziałem jak się wychodzi. Jak kolega poszedł na qesta rapiera to myślę ale fuks że nikt ten miecz nie zabrał jak zobaczyłem 8 lvl mówi wow musiał go robić 2 tygodnie. Na majnie to też było wesoło jak zobaczyłem 20lvl to się zapytałem ile on go robił pół roku a on odpowiedział 2 miechy też był lolem


Aktualnie mam 39 ms pozdro tibia.pl i całą Sławe-tam mieszkam

Sir_Marekk
09-08-2007, 22:47
na początku to było fajnie . zrobiłem se chara , lognołem sie i <O.O>
co to jest , ale fajne , kumpel sie zlitował , wytłumaczył a teraz elitarny gracz xD
:p

Varmoren
10-08-2007, 22:28
Hm...Zawsze chodzili za mną szczęśliwi gracze , a czemu ?
Ponieważ nie wiedziałem że się otwiera potwory :)
Nie wiedziałem co to gp , kiedyś koleś mnie zblokował w przejściu i pisze "Dawaj GP albo cie nie puszcze" a ja "co to gp?". Ja w tibii na początku byłem noobkiem bo nie miał mi kto pokazać gry i sam musiałem się nauczyć że potwory się otwiera :o

piotrek26111
10-08-2007, 23:49
Ja pamietam ze jako newbie nigdy nie moglem zrozumiec dlaczego na pieniadze tibijskie mowi sie "gp" zamiast po prostu "gold". :D Jak pierwszy raz poszedlem expic na raty pod rynkiem i zobaczylem ze wypadaja z nich zolte monety oznaczone nazwą "gold" to ja myslalem ze to co innego niż gp. I zacząłem w trade roomie się pytać ludzi jak zdobyć "gp" :D Ale bez kitu ta nazwa "gp" zamiast gold jest troche mylaca dla nowego gracza ktorego tibia nie jest pierwszym mmorpg. Bo na przyklad w takim maple story pisze sie mesos i miedzy ludzmi tez mowia mesos, a w tibii pisze sie gold a miedzy ludzmi pisza gp. Nawet teraz jako doswiadczony gracz sie czasem glowie po co ludzie mowia gp. Jedyny sensowny powod jaki mi sie nasuwa na mysl to ze sa to tylko 2 litery a nie 4 jak gold. Zreszta z tego co wiem z opowiadan moich kumpli ktorzy zanim zaczeli grac w tibie to grali w inne lepsze mmorpg to kazdy z nich mial ten sam problem. Wiec jak dla mnie to bez sensu ta sztuczna profanacja nazw fabrycznych. No ale coz jak wszyscy mowia gp to i ja musze >.>

mrufka91
11-08-2007, 00:03
Ja pamietam ze jako newbie nigdy nie moglem zrozumiec dlaczego na pieniadze tibijskie mowi sie "gp" zamiast po prostu "gold". :D Jak pierwszy raz poszedlem expic na raty pod rynkiem i zobaczylem ze wypadaja z nich zolte monety oznaczone nazwą "gold" to ja myslalem ze to co innego niż gp. I zacząłem w trade roomie się pytać ludzi jak zdobyć "gp" :D Ale bez kitu ta nazwa "gp" zamiast gold jest troche mylaca dla nowego gracza ktorego tibia nie jest pierwszym mmorpg. Bo na przyklad w takim maple story pisze sie mesos i miedzy ludzmi tez mowia mesos, a w tibii pisze sie gold a miedzy ludzmi pisza gp. Nawet teraz jako doswiadczony gracz sie czasem glowie po co ludzie mowia gp. Jedyny sensowny powod jaki mi sie nasuwa na mysl to ze sa to tylko 2 litery a nie 4 jak gold. Zreszta z tego co wiem z opowiadan moich kumpli ktorzy zanim zaczeli grac w tibie to grali w inne lepsze mmorpg to kazdy z nich mial ten sam problem. Wiec jak dla mnie to bez sensu ta sztuczna profanacja nazw fabrycznych. No ale coz jak wszyscy mowia gp to i ja musze >.>

Na złoto w Tibii mówi się gp gdyż to jest skrót od słów "gold pieces".
Pozdro :)


@Topic
Swoje początki w Tibii wspominam bardzo dobrze. Pamiętam jak kiedyś, na początku, gdy nie znałem tej gry tak dobrze jak dziś (po dwóch latach grania) wszystko było dla mnie tajemnicze. Bardzo lubiłem odkrywać nowe rzeczy i tereny. Pomimo że byłem newbie i nie wiedziałem jak sprawnie wejść po drabinie lub dlaczego jak mam 1lvl to "spadam z mostu", bawiłem się bardzo dobrze (ehh do dziś pamiętam teorię że na rooku można zdobyć spike sworda ;) ) To były czasy...

piotrek26111
11-08-2007, 00:08
Na złoto w Tibii mówi się gp gdyż to jest skrót od słów "gold pieces".
Pozdro :)
Wiem ale to i tak jest wedlug mnie bez sensu. Przeciez istnieje oryginalna nazwa tego itemu zaledwie o 2 litery dluzsza wiec po co gmatwać sztucznie sprawę wprowadzajac wlasna... Co innego gdyby to byl demon skeleton ktore nazwa jest az o 11 liter dlusza od skrótu.

@down
No bo to jest tak jak z chodzeniem do kosciola: ludzie chodza chociaz sami nie wiedza po co ;p

mrufka91
11-08-2007, 00:17
Wiem ale to i tak jest wedlug mnie bez sensu. Przeciez istnieje oryginalna nazwa tego itemu zaledwie o 2 litery dluzsza wiec po co gmatwać sztucznie sprawę wprowadzajac wlasna... Co innego gdyby to byl demon skeleton ktore nazwa jest az o 11 liter dlusza od skrótu.

Dla mnie też jest to trochę dziwne ale jak wszyscy tak mówią i tak już się przyjęło to takimi skrótami trzeba pisać, choć myślę że gdybyś pisał "gold" zamiast "gp" też każdy by Cię zrozumiał ;)

@edit
Dobra koniec już tego offtopa :)

Tao16
13-08-2007, 15:59
Moje poczatki byly makabryczne :P Pierw padlemna racie pzy Rapier Quescie bo chcialem sie ropac przy drabince a nastepnie wyszlem zroka na 15 lvl zeby miec wiecej hp i szybko na mainie nie pasc :DB)

sobol
13-08-2007, 16:22
moje poczontki Oo byly tragiczne
weszlem do dziury z ratem ani go nie umialem zaatakowac ani nie umialem wejsc po drabinie
a po 2. po wyjsciu na majna nie wiedzialem co i jak wienc 1 potwór na jakim bylem to cyklop i gs :))

bulamen7
13-08-2007, 16:46
ja nie umialem wchodzic po drabince :) jak weszedlem na maina po miesiacu z 10 lvl to odrazu na swojej drodze napotkalem huntera do ktorego napisalem hi i mnie zabil :) napisalem do kolegi ze mnie pk zabil gdy dalem mu nick wysmial mnie :D:D ale ty bylo 9 miesiecy temu :) bawet nicku tamtej postaci nie pamietam

Asiulazizi
13-08-2007, 19:33
Ja jak zaczynalam grac to zamiast tarczy mialam kubek;) Raz weszlam do dziury i nie mialam liny nie wiedzialm co zrobic to sie dalam zabic:D Albo 1 razem jak mialam red hp zaczelam caly ekwipunek przezucac do baga liczac na to ze bag zostanie:)

Brojek
13-08-2007, 19:59
ja nie wiedzialem co to sa runy jak sie je robi, kupuje a co dpiero uzywa.

luk-as95
23-08-2007, 17:52
Ja niewiedziałem ze za kury itp nie ma expa, i myślałem że sie da skakać ale nie wiadomo jak

:crusader: :crusader: :elf: :crusader: :crusader:

$Diq$
23-08-2007, 18:10
@Up
Wiecej tych emotow nie mogles dac? No sorka, chyba ze ''kury itp'' tak Cie podniecily, ze az musisz to wyrazac 20 emotikonami :/
@Topic
Moj 1 char - ok. 4 lat temu nazywal sie moim imieniem i nazwiskiem :P Przez przypadek wlazlem w kanal z Ratami, gdy juz klepal mnie Rat to zpanikowalem i dalem Exita :P

Orac
24-08-2007, 11:22
Gdy zaczynalem gre to zajarany bylem mozliwoscia rozmawiania z npcami xD(pierwszy moj mmorpg-znajomy duzo mi opowiadal o nim). Chara robilem 30min xD,nad swiatem nei mialem problemow miala to byc Pythera,gdzie graja znajomi. Na rooku siedzialem bardzo dlugo (zanim wbilem 8lvl)i czulem am jakis ..klimat o.0

Kupowalem jakies sabry, gowna (az ciezko mi teraz w to uwierzyc xD).

gdy przechdozilem na maina to przeszedlem zcalym moim eq. Pamietam mialem legion helm,studded legs,studded arm,brass shield i sabre..przeszedlem na maina i gdy zobczylem domki to chcialem takowego miec(oczywiscie nie mialem pacca). JEden cwaniak powiedzial "chdoz do krola,tam sie zalatwia", poszlismy, zagdalem dokroal jak kazal "ass house"po czym Barba i ten drugi straznik (w Thais)przywalili mi i mnie zabili =/ stracilem troche loota. Poszedlem do dp myslac ze bede tam bezpieczny i przezucajac rzeczy znow mnie zabili.. Przestalem grac w tibie. Zaczalem jak weszla 7.6

czesto sie na nia "obrazalem " hehe-jak kazdy zapewne po deadzie :P

Teron-Gorefiend
28-08-2007, 13:20
Ja nie wiedziałem jak się wchodzi po drabinie, myślałem że ten mostek na pacc też zależy od lvl więc co lvl próbowałem przez niego przejść.

granat85
28-08-2007, 16:06
bylem na rooku mialem maly lvl (czyt. ~5) poszedlem gdzies, tam byly trole (teraz wiem ze to troll cave na pacc area), zobaczylem dziure, zapytalem kolesia co tam jest, koles powiedzial ze ds, wiec ucieklem :P

robert22
28-08-2007, 17:27
Hmm
To było tak zacząłem 5 lvl na mainie postacią kolegi i pamiętam byłem bez eq only carlin sword i poszedłem na beara i mnie zabił;) wylądowałem ja rooku i jak kolega był u mnie to ukradłem chain arm z minosa i się cieszyliśmy, że to jest dobra zbroja bo mój kolega na 16 lvl ma taką samą:]
PS. Ukradłem loota w Tibii 7.4 więc wtedy można było kraść

Martka
28-08-2007, 20:39
Pamiętam, że jak zaczynałam grać to nie wiedziałam jak się płaci za rzeczy kupione w sklepie i kładłam na ladę kasę :), nie wiedziałam też jak się handluje z innymi graczami, przez co straciłam sporo itemków :). Do 6lvl ubijałam raty, bo nie wiedziałam gdzie są inne potworki, a na mainie wbiłam 11lvl najtem zabijając tylko beary :).

@Edit
Pewnie, że raty, literówka ;).

Shinodin Barthez
28-08-2007, 20:42
@up

Jak do 6 lvla roty ubijałaś to dobra jesteś ;)

Teron-Gorefiend
28-08-2007, 20:53
Chyba raty xD

Grevios
02-09-2007, 15:57
Moje początki były marne,zrobiłem chyba z trzy postacie bo jedną nie umiałem wyjść drabiną ,drugą się gdzieś zgubiłem ,a trzecią dopiero się nauczyłem grać,
ale to tą pierwszą gram tera jako druid.Dedałem też często na ratach lub nawet specjalnie żeby odzyskać życie bo niewiedziałem nic o foodzie.:baby::D:cup:
EDIT@
Zapomniałem dodać że nie umiałem trade i kasy zdobywać więc zamieniałem sie za jakieś częsci z mojego extra eq[ironia(club,jacket i torch)]

KrEmAs KAc
02-09-2007, 21:35
Mój początek dostałem od kumpla coperke katane i inne niby zajebiste itemki.
No i zamieniłem coper shielda na talerz a katane oddalem kolesiowi zeby mnie ropna ropa. Żeby było bardziej zajewiście to stałem na place gdzie jest drabka :)

Kiełek
03-09-2007, 02:26
Hmm, to może teraz ja :D

-Tradycyjnie nie potrafiłem wejśc po drabinie,
-Gadałem ze szczurami,
-Myślałem, że jak zrobie sobie postac na innym świecie to wszystko będzie wyglądało inaczej, np. lodowa Arcania,
-Dzielnie i wytrwale aż do 8 poziomu biłem szczury swoją pierwszą, oczywiście niezwyciężoną postacią Kielek Mordobijca:D

Wiktor14
06-09-2007, 18:19
A ja? Lepiej nie mówić. Jak kolega mnie na początku na raty wziął to dałem attack a potem jak najszybciej klikałem na nie LMP :baby:
Ja też po drabinie nie umiałem chodzić, tak w ogóle to na początku mi się tibia nie podobała ;)
A może mi ktoś powiedzieć do czego jest wooden trash? :baby::baby::baby::baby:

Gofin
06-09-2007, 19:43
Wooden trash to jedynie śmieć. Nie ma konkretnego zastosowania. No z wyjątkiem "noobowskiego": przykrywanie przedmiotów itd.

Arcan
08-09-2007, 01:47
Próbowałem zjeść tego meata z jaskini trolli (niejadalnego) i goniłem wszystkich playerów pytając czemu oni mogą jeść meat a ja nie :D

Gdy byłem już troche bardziej doświadczony (apprentice newbie :p) grałem w fast hands za gp nie używając ctrl... Nie mogłem zrozumieć jak oni tak szybko kilkadziesiąt gp przesuwali :D

Bakuo
08-09-2007, 01:51
Oczywiście "Jak się wchodzi po drabinie?" i "Do czego służy ten niebieski pasek pod paskiem stanu zdrowia?".

Soldier of Harlen
08-09-2007, 14:33
-Dzielnie i wytrwale aż do 8 poziomu biłem szczury swoją pierwszą, oczywiście niezwyciężoną postacią Kielek MordobijcaKielek Mordobijca
Przez pomyłkę dobrze zrobiłeś. Na rooku bez pacca najszybciej expi sie wlasnie na ratach i bugach pod Al Dee oraz w jaskini pająków.

Szlaja
08-09-2007, 22:32
Hmm Pamietajcie nie mowi sie "ale bylem noobe" tylko NEWBIE
A ja takie mialem poczatki.

1. Kolega pokazal mi co to tibia. Zalogowalem sie i czytam napis Welcome to tibia! Set your outfit! Oczywiscie nie kumajac oco chodzi to kliknelem OK i poszedlem w swiat.
2. Kiedy w koncu rozszyfrowalismy dlaczego most na zachod od temple nas cofa. Trzeba miec PACCa! No coz na rooku poznalem nowego kolege i on mowi do mnie "cho za mna" zaprowadzil mnie do spichlerza (naprzeciw toma) i mowi ho na gore tam jest siano! Wezmiemy je. A ja stoje i krzycze "NIE MAM PACCA!"
3. Kiedy zrozumialem jak sie schodzi na raty z kolega stalismy nad woda. Balismy isc kratke nizej zeby sie nie utopic!
4. Kiedy wbilem 8 lvl na >>!Peeb!<< Ratach i Cave ratach (zajelo to tydzien) dumny poszedlem to The Oracle (kolega mi powiedzial) z rookowym eq mowie "hi yes" Miasto... Carlin wybralem bo w kolejnosci alfabetycznej jest 1.
"palladyn" kolega mi powiedzial co on robi :D I wreszcie wyszedlem na main. Pierwsze co zobaczylem to to ze przed temple stoi... SLON. (ktos zsummowal) nie chcialem przez >DANGER< 2 godziny wychodzic z temple az go nie ubija.
5. Zobaczylem ludzika z czerwono czaszka nad temple. Czesc powiedzialem. Ukazal mi sie napis <You are dead>

Hmm moze niektore sa sieszmieszne ;d

Soldier of Harlen
08-09-2007, 22:46
4. Kiedy wbilem 8 lvl na >>!Peeb!<< Ratach i Cave ratach (zajelo to tydzien)
Nie rozumiem co w tym takiego noobowskiego? Ja 33 rookstayerem też expię na ratach i bugach pod Al Dee, bo jest to drugie najlepsze po jaskini pająków expowisko na rooku dla facc.

Emcess
09-09-2007, 00:07
Lol, jeśli sobie przypomne.. mój pierwszy char to Tomek from Olsztyn, już dawno usunięty. 17 lvl 46/41 chyba, bo nie wiedziałem jak sie skilowało ^^''.
Oczywiście szedłem z kolegą na swampy, bałem się ich itd.. ;-)
Newbie times, aż sie łezka w oku kręci ;'(
Ah, i oczywiście przyszedł kumpel, zainstalował tibię, mówie co za gówno, wyłączyłem i chciałem odinstalować. Ale jakoś mnie wciągnęło.

Emcess.

Evative
09-09-2007, 12:33
Ehh.

Ja nie wiedziałem co to jest BOT, ale już wiem.
Nie wiedziałem jak się wchodzi po drabinie,
nie wiedziałęm co to botter i reported.
nie wiedziałem, że można brać itemki z potworów.

Maselko22
18-01-2008, 18:50
Ja na początku niewiedziałem jak założyc postac.Ale po jakims czasie uporalem sie z tym problemem.

Zrobilem pierwszom postac a tu podchodzi jakis gosciu i muwi chcesz itemy?
Ja wogule niewiedzialem co to jest muwie Co To?
On odpowiada ze rzeczy,a ja wpadam w szał radości bo jakis gosciu m ida rzeczy.Ide za nim muwi ze te itemy najlepsze w tibi nikt ich niema.Dał mi jakis kaptur(1ARM) Knife 8o(Jak zobaczyłem ile ma ataku i obrony to go wyrzucilem)A potem jak dowiedziałem sie ile warty to normalnie poszłem szukac potworów;(.Ok poszlem gdzies na łąke,patrze- a tu kurczak mi biega ,zachwycony ze widze pierwszego potwora(niewiedziałem gdzie rraty)ubiłem kurczaka i wypadło jajko8o.dowiedziałem sie gdzie raty ide i se myśle silne te szczury.ale patrze wali mi hity po 1,to poszłem cos zjesc(na realu nie w tibi).
Przychodze patrze i widze napis "You Are Dead";(.Niewiedziałem co sie dzieje.Patrze i myśle-Widziałem to miejsce już(to była światynia).dobra ide zwiedzac ddalej.
wbiłem 2 lvl i poszłem gdzies.Niewiedząc gdzie ide wbiłem sie w resp 5 rotwormów-8oPatrze robaczki.prubowałem uciekac ale otoczyły mnie i przywitałem sie z CipFriedemX(

Dindsuk
18-01-2008, 21:06
up: POSZEDLEM PLX! tia wierzymy ci ze typ dal ci knife...

Athelas
18-01-2008, 22:39
Co to były za czasy... wejść po drabince nie umiałem, ropować się też, a na mainie to se nic nie kupiłem i do 15lvl biłem pod ab trolle z rook seta :p ale potem tibia mi się znudziła. kiedy zacząłem grać znowu (3 miesiące po retired) już grałem normalnie drutem, i już takich wpadek nie miałem. głównie dzięki tibia.pl, i poradnikom, napisanych przez Was ;)

JonkeS
29-02-2008, 12:32
Hehe jak sobie przypomnę jaki ciemny bylem w te klocki to mi się śmiać chce :)

-jak każdy nie wiedziałem jak wejść po drabinie
-zero znajomości angielskiego :)

Zacząć jednak jest łatwo w porównaniu do skończenia gry w tibie...

PS. Jakiś normalny temat w tym dziale :)

Helodin
29-02-2008, 20:10
Pare rzeczy sie nieumialo:)

niewiedzialem jak gadac z npc:cup:

kolega mi powiedzial ze z miasta wyjde dopiero na 2 lvlu a ja myslaem ze wyjscie jest na pacc area :D i z rozpaczy tego normalnego niewyprobowalem:P

sklep_tibijski
29-02-2008, 20:53
Ho ho, ale było lajt wtedy :D
pamiętam że ukradłem gościowi toporek i szpanowałem :p
albo jak koledzy mi mówili że jest kryjówka pełna pieniędzy :evul:
albo przez 2 tygonie wałękałem się z czerwonym hp

ale co było nigdy niewróci! ;(

Elder-poskramiacz-katany
02-03-2008, 09:57
a no i przeciez plx fri items to byla u mnie normalka, dalem sie tez strapowac na mino hellu 8o nabralem sie na ,,uleczanie'' (slime w vialu):D @up gdzie ta kryjowka ?

Dizzy_Adventurer
02-03-2008, 21:17
Ja tam nie miałem problemów, od razu wiedziałem jak grać bo podglądałem kolegów

sokloz
02-03-2008, 22:03
ale, ja kompletnie nic nie umiałem. Odrazu po pierwszym zalogowaniu wogóle nie wiedziałem, ze jakieś lvl-e sie zdobywa :baby::D

Neriis
03-03-2008, 17:31
Ja niewiedziałem jak wchodzić po drabinie, używać czegoś, nie wiedziałem, że można chodzić na strzałkach z klawiatury, że trzeba mieć linę, nie wiedziałem jak rozkopywać dziury itp., jak się sprzedaje i kupuje rzeczy w sklepie, raz jak zeszłem przez te kraty na raty kiedy już wiedziałem jak wchodzić po drabinie to gdzieś polazłem i nie umiałem wrócić nawet dzięki mapie 8o, nie wiedziałem do czego służą dżwignie :baby:, jak używać torcha i ze wszystkimi problemami leciałem do kuzyna bo on mnie zaraził tibią acha jeszcze nie wiedziałem co to trade, wchodziłem na fieldy bo to mi radoche sprawiało bo fajnie się świeciłem kiedy obrywałem ale kiedy się kapłem co się dzieje to mi się przestało podobać :p.

O, kurcze troche tego jest 8o8o8o ale największy ból sprawiły mi torche bo nic niebyło widać a grałem w tibi na wersji 7.2 albo 7.4 czy 7.5 nie wiem :( ale wątpie żeby to był 7.4 :baby:

Neriis
03-03-2008, 17:38
Nie wiedziałem co to pacc i kiedy się kapłem, że przez jeden most można przejść na drugim lvl to myślałem, że te przejście na pacc area to wyjście na maina :baby: 8o i nie wiedziałem jak się wylogować a najpierw dałem logout potem się znowu zalogowałem i dałem na krzyżyk zeby wyłączyć i exit. :D


A z moim kolegą było tak, że nabił 8 lvl bez eq z fista na ratach i padł baaaaaaaardzo dużo razy na nich i nie wiedział dlaczego i klnął na wszystkich. :confused:


Ale potem dałem mu parę lekcji i nie było tak źle. :):p

Gooz
08-03-2008, 10:42
Ja nie wiedziałem jak się wchodzi po drabinie.

bros
08-03-2008, 11:27
Ja jak założyłem postać to poszedłem pochodzić po mieście, ale nigdzie potworów nie znalazłem :o Po jakimś czasie ktoś mi uświadomił, że moge isć na raty wchodząc w kanalizację miasta :D Uzbierałem treoche kasy i kupiłem line a potem bp, bo gdzieś przeczytalem, ze to najważniejsze na poczatku jest :) Potem jakiś kolo zabierał mnie na hunt rabitów:D W efekcie jakaś babka mi pokazała jak sie kupuje, sprzedaje, podnosi coś itd itp. Potem jakos sie stopniowo uczyłem.

Agnus
08-03-2008, 12:31
Gram od 2005 roku gdy w tibie grało mniej carckerów, dzieci neo itp.
Ja tam wychodzić po drabinie umiałem bo brat mnie nauczył grać.
Gdy wyszedłem moim 1 harem na maina, był to pallek, nick Dark Dohn.
Dostałem od brata scale armor, mój największy skarb. Z rooka wyniosłem, aż 300gp~. Brat dał mi łuk i strzały. Po 30minutach poszukiwań po całym thais znalazłem gildie palków i kupiłem utevo lux! Po kilku dniach i 10 dedach udało mi się nabić wielki 9 poziom! Potem tydzień próbowałem nabić 10 lvl na cycach itp. ale nie umiałem grać i często padałem.
W końcu rl kumpel mojego brata 40kina zaproponował mi 9 pallkowi ze skilami 30~ i mojemu bratu 18 pallkowi~ ze skilami 50~, że wybierzemy się na dwarfy guardy. I tam po około godzinie huntu udało mi się nabić 10lvl!
Po miesiącu gry miałem już 14lvl i jakieś 1k w kasie~ :cup:. Potem na trollach zabił mnie 14knight. Postanowiłem wrócić po loot :o, ale po drodze spotkałem pk team. Wyglądało to tak. Hit z bolta, hit z hmm, hit z sd i padłem. Wypadł mi scale armor i bow, wtedy postanowiłem zrobić sobie knighta :D
Ale to już inna historia.

Kaczyy
08-03-2008, 15:05
ja pamiętam zaczołem grać od wersji 7.6 chyba^

BuryKnight
09-03-2008, 19:57
Ja gram od tibii 7.1

Dragon-Fly
09-03-2008, 20:10
Eeech... Tibia 7.6... to były czasy... pamiętam, jak moim pikselem biegałem na około miasta... jak wilki biłem... jagody zbierałem ... ten klimat.. a teraz prawie wszyscy o tym zapomnieli... :(

Galus5200
09-03-2008, 20:30
No więc moje początki:

Kolega dał mi jakąs postać... dał z druidem dosyć dobrym:
-powiedział, że moge sobie grać (postać nadal istnieje, Delikatniutka)

Byłem na dragu, z jego kolegą:
-udawałem, że wiem co robić, użyłem GFB i HMM

A potem założył mi postać, jeszcze nadal przez jakiś czas nie potrafił jej samemu sobie założyć, jak zakładałem.. to myślałem, że jest jakieś połączenie każdego świata z każdym itp.

No więc założyłem i odrazu dałem się nabrać na wszystkie chwyty jakie można zrobić na noobku... 2 miesiące grałem i nie wiedziałem czemu takie niebieskie coś jest <Niebieskie pismo>. Nie potrafiłem gadać przez PM, długo i długo...

Chciałem coś od kolesia kupić i nie wiedziałem czy mam pieniądze, powiedział 5gp.. otwierać baga nie potrafiłem to mu dałem, żeby sprawdził.. ale bałem się żeby nie ukradł mi go.

No jak wszyscy, wleciałem do rata i nie potrafiłem wyjść drabinką.
Nie potrafiłem korzystać z funkcji Add to Vip List

Pierwsze wyjście na maina instynktowne, koleś mi powiedział, że dla takiego jak ja to knight i Carlin. Podał formułke i poszedłem do miasta noobków, w sumie to nie pokazywałem aż tego, że ja newbie.
Ale byłem newbie jak każdy :D! Nie miał kto mi pokazywać jak co robić, to musiałem się nauczyć.. teraz +2,5 roku później... Rozpoczynając gry o systemie magii, walki itp jak w Tibi.. to jest mi znacznie prościej.
Wszystkie gry od razu zaczynają być prostsze, jeszcze jak się ma kolegów w grze to malina ;)

Długo, długo nic... aż wkońcu postępy znaczne i to na jeden raz..

Podrawiam:D

@edit:
@up
Ja nauczyłem się zbierać jagody ponad rok temu :lol: :D :haha:

@topic:
Do tego; nie wiedziałem jak coś kupić.. podnosić itemki i do worka wkładać potrafiłem, ale nie rozróżniałem co jest czym, worka tez nie potrafiłem otworzyć, szczurów też nie otwierałem.

Otworzyłem skrzynke na ratach i odrazu: "O, ale zaje%^%$ nóż." I potem się okazało, że to combat knife.. a ja chciałem sprzedać knife :D A z awansu lewelu to ja byłem tak uradowany, o ile pamiętam.

baleS
09-03-2008, 20:32
Zaczynalem ok. 2~ lata temu (Tibia 7.3). Kompletnie nic nie wiedzialem nt. gier mmo... Pierwsza postacia na 1 poziomie to chyba padlem ze 20 razy xD Ale fajnie bylo...

cipek13
10-03-2008, 16:19
Ja niestety miałem kupli co wytłumaczyli mi co i jak wiec nie miałem zabawy w ostrego nwebe . Odraza miałem katanę , chain armora i copper shielda . Lecz nie oznacza że w wpadek nie miałem. Nie wiedziałem co to Bank na rooku , wszystko trzymałem przy sobie bo nie wiedziałem co to depo itp.

Juhhhhy
16-03-2008, 20:02
Haha ja na poczatku sie zalogowalem wszystko bylo cacy. przypadkowo zreszedlem do piwnicy gdzie jest 1 szczur i nie potrafilem sie ropnac ani zaznaczyc go zeby bic i tak sobie 1 raz padlem:D

Elder-poskramiacz-katany
17-03-2008, 07:40
a ja do kolegi rzucilem kiedys ponoc takim tekstem: a gdzie jest przejscie na 2 lvl ? :confused:

player331
17-03-2008, 10:51
Początki były bardzo fajne :D. Na początek powiem, że w odróżnieniu od większości (:D) umiałem wejść po drabinie (ppm + use :D). Gdy już trochę obeznałem się ze sterowaniem nie umiałem rozmawiać z NPC :p, trochę mi wytłumaczył kolega. Jednak minął około miesiąc kiedy już umiałem w pełni "obsługiwać się" grą. Przez ten czas stworzyłem mojego super chara z całym 17 poziomem.

jedrolek
24-03-2008, 07:51
Było to tak: gdy założyłem swojego pierwszego chara (z pomoca kolegi). Kolega zaprosił mnie do siebie, żeby mnie zapoznać z tibią.
Za jego pomocą zrobiłem supe evul 2 level i zdobyłem line. Wracam do domu i sie wbijam wyłożyłem się na trollu bo próbowałem sie ropnąć po schodach.
@down
To, że dla ciebie jest baznadziejny nie znaczy, że dla wszytkich.

voldemort13
24-03-2008, 13:52
zasmiecasz forum beznadziejnymi tematami
@ja na poczatku nie wiedzialem duuuuuuuuuzo rzeczy:D wchodzenie po drabinie ropowanie sie nie wiedzialem co to quest chodzilem po roku bez tarczy z 1 mieczykiem XD padlem chyba ze 100 razy na 1 postaci no ale na szczescie juz nie jestem takim noobkiem :cup:

Don Torpedos
25-03-2008, 20:11
zasmiecasz forum beznadziejnymi tematami

To nie wypowiadaj się :)
a ta uwaga jest już spóźniona ponad dwa lata ;p (temat założony 05-01-2006)

Helodin
25-03-2008, 21:09
1. przez 2 godz probowalem zalozyc postac ale nicki byly zajete a ja niechcialem skorzystac z suggest name :D
2.Kumpel zabral mnie na mino hell nawet niewiedzialem co sie dzieje i probowalem mu wcisnac ze w skrzynce z carlin swordem byl axe :)
3. pierwszy log chodze sobie po rabbitach i znalazlem studded arma na ziemi zadzwonilem do 3 kolegow sie pochwalic 8o
4. jak pierwszy raz zobaczylem gma to pisalem no ban plx :o
5. dalem sie nabrac na healing - slime i jak poison zaczal bic po 10 to zaczolem uciekac do miasta a bylem kolo wasp tower. niewiedzialem ze dallheim leczy to myslem ze food pomoze wiec bieglem na rabbity za temple :]
6. balem sie pojsc na orca
7. na mainie kumpel dal mi troche kasy a ja mialem tez kamienie no i pomylilem je z platynkami i wyrzucilem ae tylko 12 :D
8. padlem na 14 lvlu i stracilem plate armora i przestalem grac w tibie na kilka miesiecy

Lord_Balx
02-04-2008, 17:59
O rany... Pamiętam moje tragiczne początki (Lord Balx) <- to nie jest mój 1 character.

Pierwszy raz grałem na Vinerze... Nic nie wiedziałem... Zabijałem króliki, kurczaki, a ten exp nie leciał... Nawet nieumiałem zejść na raty... Jak już byłem na dole to nie potrafiłem wejść po drabinie :) Powiem wam, że najpierw mnie to nudziło... Jak już ledwo ledwo wylazłem z rooka i nauczyłem się grać (rook jednak pomaga). To zrobiłem oczywiście druida... Brałem rady od kumpli itd. Nie wiedziałem co to PACC :) Hehe... Hmm... moja 1 tibia na jakiej grałem to 7.6 :> Grałem na świecie PvP... jak mnie zabili i na ok. 14 LvLu to miałem taką chęć szybko to odrobić i tak się zaczynałem wkręcać i już zostało... Ja i mój najt na Pacera ;) Pozdro dla moich kumpli od których brałem 1 nauki o tibi... Francuz Brylant, Boski Maxme <- bez nich nie wiedział bym co to Tibia! :D Ale ze mnie kiedyś noob był! A teraz sam przeciągam kumpli i się wkręcają... Pozdro!

rakso96
02-04-2008, 18:50
ja pierwszy raz jak wychodziłęm z rooka to wychodzilęm 2 miesiące bo mysłałem ze mozna expic tylko na ratach i myślałem ze te południowe wyjscie z rooka to maina wiec wiecie ja nie wiedzialem co to quest,nie wiedzialem jak atakowac potwory a o eq nawed nie muwie do 8 levela expilem na ratach i jedyny quest jaki zrobilem to rapier quest na 6 poziomie z tego co pamietam a na main jak sie dowiedzialem co to jest musial mi jakis gracz pomuc wyjsc 8o 8o 8o 8o oj rooku

Ultimus93
02-04-2008, 19:41
ja myslałem że eq to te "cyferki" które sie pojawiajął po zabici potwora xD:D

Asash
03-04-2008, 08:43
Skillowałem sworda druidem xD

czeslaq
04-05-2008, 17:28
wie ktos jak sie schodzi po drabinie??bo dostalem sie do piwnicy i moj koles nie chce wyjsc...jak wchodze na drabine to on przez nia przechodzi jakby byla duchem...pliss pomocy moje gg.284350