Pokaż pełną wersje : Ojczyzna wzywa!:)
Temat dla troszeczke starszych userwo, ale mlodsi pewnie tez maja jakies wyobrazenie na temat powolan.
Jak sie zapatrujecie na nasze kochane Wojskowe Komendy Uzupelnien?
Jak dla mnie obowiazkowa sluzba wojskowa to jest najgorsze gowno jakie moze byc. Wiekszosc z moich kumpli juz ja zdazyla odbyc i wszyscy sa zgodni co do jednego: spotyka sie fajnych ludzi, ale to tak naprawde rok wyjety z zycia.
Nie wiem, czy to powinienem pisac, ale juz drugi rok unikam sluzby. Jakos nie widze siebie w mundurze, zwlaszcza teraz, kiedy mam prace. W moim przypadku to jest o tyle latwiejsze, ze mam uporczywe klopoty zdrowotne, wiec o odroczenia polroczne bardzo latwo.
Jak myslicie, kiedy wprowadza u nas, na wzor cywilizowanych panstw, wojsko wylacznie zawodowe?
Chaotycznie, ale jestem wkurzony bo znowu dostalem wezwanie na komisje;]
... aż się boje przyszłości , ale mam nadzieje , że nie dożyje tego :P ...
PS. myślałem , że to będzie temat o "świat xxx jest opanowany przez br/swe , trzeba nam Polaków itp." ...
Ja będe unikać najdłużej jak się da :)
Ja również uważam, że powinni to zlikwidować.
Co to za wojsko, w którym wojskowej świetlicy ciągle lecą pornole, piją alkohol itp.?
To jest zupełnie bez sensu.
Powiem tylko tyle..
Proszę, nie wojsko...
Ta instytucja zrobiła z mego przyjaciela istnego dresa..
Klnie, wypija conajmniej butelke wódy dziennie..
Za nie długo i ja zostane wezwany do WKU.
Choćbym miał siedzieć i całymi dnami sie uczyć..
<bo ponoc jak sie studiuje to nie biorą; P>
Będe robić wszystko żeby mnie nie wzieli.
Mym skromnym zdaniem powoływanie kazdego [teoretycznie] osobnika płci męskiej do wojska to głupota.
Niech sobie chętni tam idą..
Zielevitz
17-01-2006, 11:52
Jest dosyć prosty sposób na ominięcie służby ;)
Przyjsc na komisje ubrany w tendencji różowo-gejowo i puszczać zalotnie oczka ;P
Skuteczność - 99%
1% zostaje gdybys sie przypadkiem komuś spodobał... ;P
Sozemego
17-01-2006, 11:53
Przynajmniej mozna tam nabrac formy, paru moich kumpli naprawde uroslo w miesnie, wytrzymalosc etc, chociaz ja osobiscie nie chce tam isc i mam nadzieje sie wymigac, no ale czas pokaze.
Mężczyzna, który nie był w wojsku nie jest prawdziwym mężczyznom. Za cholere nie zrozumiem ludzi, którzy unikają służby jak ognia. Swoje trzeba odsłużyć.
Mężczyzna, który nie był w wojsku nie jest prawdziwym mężczyznom. Za cholere nie zrozumiem ludzi, którzy unikają służby jak ognia. Swoje trzeba odsłużyć.
Wlasnie te stwierdzenie mnie najbardziej bawi. Ktos bylby w stanie uzasadnic mi dlaczego tak sie mowi? Czyzby mezczyzna to czlowiek szkolony do mordowania? To ja zdecydowanie nie jestem mezaczyzna, nie zamordowalem, nie morduje i nie bede mordowal czlowieka tylko dlatego, ze tak chce dowodztwo.
Pozatym znam kilku 'prawdziwych mezczyzn' (po wojsku). Podbiegaja pod standsardowa definicje debila.
i:
Za cholere nie zrozumiem ludzi, którzy unikają służby jak ognia.
Powiem ci dlaczego ja unikam tej sluzby, bo uwazam, ze wiele osob robi to z tego smego powodu.
Mam prace, dobrze platna i taka, ze w wieku 20 lat jestem calkowicie samodzielny a do tego sporo odkladam na PRZYSZŁE studia. Niestety, nasz kochany rzad chce udupic ludzi, ktorzy staraja sie zarobic kase na wlasne studia (moich rodzicow niestety nie stac na utrzyamnie dwoch synow na studiach;]). i co mi przyjdzie z powolania do wojska? Marny zold? Satysfakcja tego, ze nareszczie stalem sie bezmozga istota, ktora na rozkaz bedzie strzelac do drugiego zolnierza (czyli tak zwanym prawdiwym mezczyzna)?
Leje na to. Prawdziwym mezczyzna stajesz sie wtedy, kiedy za wlasne decyzje zaczynasz ponosci konsekwencje a nie kiedy oducza sie myslenia w woju.
Mężczyzna, który nie był w wojsku nie jest prawdziwym mężczyznom. Moj dziadek zawsze powtarzal ze prawdziwy mezczyzna powinien pachniec papierosami, wódka i obca kobieta a tak sie sklada zeby nauczyc sie palic, pic i na dziwki chodzic to wcale nie musze isc do wojska :P.
@Matek
Teraz sluzba coraz krotsza, do 2009 chyba juz bedzie wojsko zawodowe.
A najprostsze wyjscie to isc na studia, tyle ze jak masz dobra prace itd to nie dziwie sie ze jeszcze nie studiujesz. Sam bym sie powstrzymal. Nawet dziecko wie jak trudno u nas o prace, zwlaszcza dobrą.
Vanhelsen
17-01-2006, 13:28
Powiem tylko tyle..
Proszę, nie wojsko...
Ta instytucja zrobiła z mego przyjaciela istnego dresa..
Klnie, wypija conajmniej butelke wódy dziennie..
Za nie długo i ja zostane wezwany do WKU.
Choćbym miał siedzieć i całymi dnami sie uczyć..
<bo ponoc jak sie studiuje to nie biorą; P>
Będe robić wszystko żeby mnie nie wzieli.
Mym skromnym zdaniem powoływanie kazdego [teoretycznie] osobnika płci męskiej do wojska to głupota.
Niech sobie chętni tam idą..Do puki nie skończysz studiów :P
Ale na pocieszenie, ponoć mają wprowadzić (albo już wprowadzili) jakaś ustawkę, że jeżeli w ciągu X lat od zakończenia nauki wojsko się po ciebie nie upomni to muszą ci dać spokuj :P
Maedhros
17-01-2006, 13:39
Jak juz zostal zalozony takowy topic to osmiele sie zadac kilka pytan o tym:
Czy jak mam stwierdzona astme nie wezma mnie do wojska?
Czemu kobietom zeby bylo sprawiedliwie nie mogli by zrobic jakiejs pracy spolecznej?
Knight Simon Dark lord
17-01-2006, 13:42
ja przeciw wojsku nic nie mam ale mnie nie wezmą z jednego powodu:mam alergie na trawe wiec ja nie bede w wojsku przynajmniej z tego co mi mówił mój kolega
Czy jak mam stwierdzona astme nie wezma mnie do wojska?
Nie, nie wezma.
Czemu kobietom zeby bylo sprawiedliwie nie mogli by zrobic jakiejs pracy spolecznej?
gleba;]
Rozumiem Cie Matek, że niechcesz iść do woja, bo masz dobrą prace itp. Rozumiem, że niechcesz tego stracić (a o dobrą i dobrze płatną prace jest BARDZO trudno. Wiem cos o tym -.-). Bynajmniej ja chce iść do wojska. ZSW to ogólnie takie 9 miesięcy wakacji ;) Jednak po ZSW chce starać sie o etat szeregowego zawodowego (chyba że maturke poprawie to będe sie starać dostać na szkołe podoficerską). Po ukończeniu 25 lat mam wybór - GROM lub Legia Cudzoziemska ew. służba w wojsku za granicą (też jest taka możliwość po tym jak do UE wstąpiliśmy). Do tego wszystkiego staram sie szykować już teraz (od 2-3 lat), biegam, chodze na siłownie itp sporty wytrzymałościowe. Niestety narazie musze siedzieć w domu, bo rodzice za granica w pracy :| Do grudnia mam czas :). Ogólnie jak sie dostanie w ZSW na dobra jednostke to naprawde warto iść do tego woja, oczywiście jak sie nie zamierza studiować pilnie lub jak ty Matek niechcesz pracy stracić. Oczywiście zgłosić sie na ochotnika, bo wtedy przysługuje nam prawo wyboru jednostki. Ja plany na życie mam, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
Wojsko zawodowe - oczywiście jak najbardziej by sie przydało jednak nasi politycy myślą dupami, nie głowami i z tego powodu mamy obowiązek iść do wojska (pozdrawiam post-komunistów :[ ). Takie wojsko nawet by było bardzej opłacalne, z powodu stałej (w miare) kadry, a nie co kwartał nowy do wyszkolenia rekrucik. Kto chce idzie do wojska, kto chce studiuje, kto chce robi co innego. Niestety daleko nam do tego (zobaczcie na Armie USA, Brytyjską, Francuską. Tam to można powiedzieć, że maja WOJSKO, a nie że nasi do Iraku pojechali i po pijaku sie rozbili xD).
Mężczyzna, który nie był w wojsku nie jest prawdziwym mężczyznom. Za cholere nie zrozumiem ludzi, którzy unikają służby jak ognia. Swoje trzeba odsłużyć.
Widać jesteś 'mężczyznOM' i to prawdziwym. Ja nie rozumiem ludzi którzy przepękali ZSW i myślą, że są komandosami, Arnoldami czy innymi mastasoldier. Jedni chcą iść do wojska, żeby sie czegoś nauczyć, inni żeby 'szpanować', znowu inni unikają - ich sprawa. Mają swoje prywatne powody do tego. Żałosny jesteś. Pewnie niemasz wiecej niż 15 lat i myślisz, że po ZSW będziesz kimś. Mylisz sie....
Leje na to. Prawdziwym mezczyzna stajesz sie wtedy, kiedy za wlasne decyzje zaczynasz ponosci konsekwencje a nie kiedy oducza sie myslenia w woju..
Dlatego prawdziwy żołnierz zanim strzeli, pomyśli. Myślenia uczą Matek, ale nie w ZSW :|
@Gallar
Widać twój kolega miał pecha i trafił na jakąś podrzędną jednostke. Może też spodobało mu sie to (picie itp - krótko mówiąc miał predyspozycje na bycie dresem). Pozatym Drechy nie wszystkie są złe. Mam dużo kolegów dresów i nie narzekam, są wporządku do mnie i otoczenia. ;)
@Zielevitz
Życze szczęścia w tym -.-' no comment po prostu ;)
PS. ZSW - Zasadnicza Służba Wojskowa - to dla nierozgarniętych ;)
PPS. Pisane na szybko (bo mi zimno xD), wiec sorka za błędy. ;)
EDIT:
Czemu kobietom zeby bylo sprawiedliwie nie mogli by zrobic jakiejs pracy spolecznej?
Rozbiłeś mnie xD. Do czasu aż nie bedzie służby zawodowej to będzie niesprawiedliwie wg. Ciebie. Kobiety są po to żeby rodzić, kochać, gotować etc ;) Zresztą nic nie szkodzi na przeszkodzie żeby kobieta wstąpiła do wojska. I niema w nim dla nich jakichkolwiek ulg ;)
Nie chce iść do wojska bo nie nadaje się na to z resztą co mi po roku bycia w armi skoro nie chce iść w tym kierunku?mam nadzieje że jak skończe te swoje 18 lat to już będzie wojsko tylko dla ochotników:-)
ps.to o prawdziwym mężczyźnie i wojsku=kupa
Czyzby mezczyzna to czlowiek szkolony do mordowania?
Od kiedy do w wojsku szkolą do mordowania?!
Pozatym znam kilku 'prawdziwych mezczyzn' (po wojsku). Podbiegaja pod standsardowa definicje debila.
No właśnie, znasz kilku. Kilku, to jednak nie wszyscy. I to nie moja wina, że znasz takich debili.
Mam prace, dobrze platna
A skąd ja to miałem wiedzieć? Jeśli tak wygląda sytuacja, nie dziwię się, że unikasz ZSW.
Satysfakcja tego, ze nareszczie stalem sie bezmozga istota, ktora na rozkaz bedzie strzelac do drugiego zolnierza (czyli tak zwanym prawdiwym mezczyzna)?
Bardzo marna ta ironia. Przy okazji wyjaśnie co miałem na myśli pisząc "Mężczyzna, który nie był w wojsku nie jest prawdziwym mężczyzną.". Nie miałem na myśli chlania, ćpania, dupczenia, "mordowania" i innych takich bzdur. Chodziło mi o to, że w czasie gdy przebywasz w wojsku, przechodzisz prawdziwą szkołę przetrwania. Po części chodzi mi o ciężkie warunki oraz wysiłek fizyczny. Jeśli uda ci się wytrzymać w wojsku, nie staniesz się w tym czasie debilem/dresem/alkoholikiem/ćpunem, to wtedy jesteś prawdziwym mężczyzną. Właśnie to miałem na myśli. Jasne?
@Magus:
Jak wyżej napisałem, nie miałem na myśli picia/ćpania/dupczenia.
@Grue:
Uwielbiam jak ktoś czepia się literówek ;p Już wyżej napisałem co miałem na myśli pisząc mojego posta. Nie mam zamiaru szpanować tym, że byłem w wojsku. Mam zamiar tam pójść i wytrwać. Nie pić, nie ćpać, nie dupczyć na prawo i lewo. Na jakiej podstawie mówisz, że jestem żałosny? Na podstawie jednego zdania, ktorego sensu nie zrozumiałeś? (Wiem, nie mogłeś wiedzieć co miałem na myśli). Mam 16 lat, ale nie myślę, że po przejściu ZSW będe "ice cold killah" i w ogóle "mastah". Pisze po raz kolejny, mam zamiar tam pójść i wytrwać.
@Topic:
Mój poprzedni post nie był zbyt rozwinięty, nie mogliście go dobrze zrozumieć. Teraz wyjaśniłem, co miałem na myśli. W Polsce i tak jest dobrze. Teraz jest chyba tylko 9 miechów służby, no nie? A wiecie ile w Izraelu jest? 3 Lata dla mężczyzn i 2 lata dla kobiet. Po służbie, każdy mężczyzna aż do 50 roku życia, musi odsłużyć w wojsku jeden miesiąc rocznie.
OnlyM(PL)
17-01-2006, 14:19
Seryjnie to nie chce ale jak bede musial to sie pogodze.
Ja wybieram wariant studia, ale podobno po studiach tez chyba przez jakis tam okres czasu biora nie pamietam.
Btw. Np. Jak pojade na Anglii na studia i tam zaczne paracowac to?
Chodziło mi o to, że w czasie gdy przebywasz w wojsku, przechodzisz prawdziwą szkołę przetrwania. Po części chodzi mi o ciężkie warunki oraz wysiłek fizyczny.
W wojsku jeszcze niemasz prawdziwej szkoły przetrwania. GROM, Legia Cudzoziemska - poczytaj o tym jak tam sie dostac co musisz umiec i byc w stanie zrobić :) 50km bieg w ograniczonym czasie to dopiero coś ;) Nie wspomne o testach na stres itp zgroza :> I zwracam honor, ale na serio twój poprzedni post był chaotyczny i nie wyszłeś w nim najlepiej ;) Pozdro!
BTW. Służba trwa teraz 9 miesiecy, ale słyszałem gdzieś (niepamietam gdzie :I), że ma teraz trwać 6 miesięcy i tak bedzie skracana, aż do powstania zawodowego wojska. (mam nadzieje ze to prawda).
Pozdro!
@Up:
Legia Cudzoziemska i GROM nie dla mnie. Ja po 3km ledwo zipie :P
Pisze po raz kolejny, mam zamiar tam pójść i wytrwać. To w sumie nic strasznego Cie nie czeka. Z tego co sie orientuje z relacji wielu kolegow, ktorzy wlasnie siedzą w woju to z tej "starej dobrej armii" juz prawie nic nie zostało. Niemal kazdy weekend spędzaja w domu, nie chce im sie gonic na poligon to z byle powodu trafiaja na izbę chorych, panny same do nich przychodzą w srodku nocy a na "lewizne" po jakis alkohol czy dragi to cały czas ktos biega i to bez żadnych konsekwencji. Naturalnie nie dotyczy to wszystkich jednostek ale chyba znacznej większości. Aha, o zjawisku "fali" tez juz mało kto mówi - po prostu służba za krótka.
Chessterr
17-01-2006, 16:48
Tata mówi ,że zanim ja będe miał tyle lat ,żeby iść do wojska to juz nie będzie naborów. Mam nadzieje. Ale masz racje. Takie wojsko to poprostu shit. Wystraczy tych "wojskowych fanatyków" żeby zapełnić wojsko.
Pogromca pk
17-01-2006, 17:14
Mężczyzna, który nie był w wojsku nie jest prawdziwym mężczyznom. Za cholere nie zrozumiem ludzi, którzy unikają służby jak ognia. Swoje trzeba odsłużyć.
Mężczyzna, który nie ukończył studiów nie jest prawdziwym mężczyzną.
Dlaczego nie można by postawić takiej teorii? Jedno i drugie to brednia, zastanów sie co mowisz. Prawdziwy mezczyzna TO NIE jest ktos, kto przez rok marnował swoj czas na cos, co jest niepotrzebne.
eeee, czyli jak sie skończy studia, to też mogą do woja wziać? chory świat...
Mastersasek
17-01-2006, 17:26
Chyba kiedy będę miał 18 lat to wojsko zawodowe:) będzie a innym współczuje.
Walekifa
17-01-2006, 17:40
"Ojczyzna wzywa"
Chcecie unikać wojska,a jeśli wybuchnie wojna (co wisi na włosku) to co zrobicie??
Każdy prawdziwy mężczyzna powinien przejść Musztrę,umieć strzelać celnie do celu,odbezpieczyć broń,i wejść /zejść po linie.
Bo kiedy nastanie kryzys,będą wywołwać "Milicję" która będzie walczyć za żołnierzy,którzych nigdy nie powinno brakować,a jestem pewien że wybuchnie woja,któaz afunduje nam Rosja,albo USA.
"Ojczyzna wzywa"
Chcecie unikać wojska,a jeśli wybuchnie wojna (co wisi na włosku) to co zrobicie??
Każdy prawdziwy mężczyzna powinien przejść Musztrę,umieć strzelać celnie do celu,odbezpieczyć broń,i wejść /zejść po linie.
Bo kiedy nastanie kryzys,będą wywołwać "Milicję" która będzie walczyć za żołnierzy,którzych nigdy nie powinno brakować,a jestem pewien że wybuchnie woja,któaz afunduje nam Rosja,albo USA.
Chłopie młody jeszcze jesteś dorośniesz zrozumiesz. Wojsko (mam 3 starszych braci każdy z nich był w wojsku) to szajs myślisz że czegoś cię tam nauczą ?? Jeśli idziesz regulaminowo to za.......sz cały czas ale idzie wytrzymać no a jeśli idziesz falowo to za........sz ostro przez pół roku a później leżysz i się nudzisz bo nie ma co robić:) Obronić ojczyznę hehe jeśli wybuchnie 3 wojna światowa to 4 będzie już na maczugi i już nie w wykonaniu homo sapiens sapiens więc odpuść sobie gatkę z patriotyzmem Wojsko jest podobne do szkoły i toalety idziesz bo musisz (niektórzy chodzą bo lubią no ale nie wszyscy idą w tym samym celu do toalety :)) Byłem na komisji kat. A narazie studiuję jeszcze 2 lata ale co będzie później pewnie też odpękam co moje i tyle uciekać można próbować zwlekać przekładać ale im później pójdziesz tym gorzej będzie więc nie będę się migał. A co do planów że służbę przymusową zniosą to muszę was zmartwić przez następne parę lat (4 chyba tyle wynosi kadencja sejmu??)będą rządzić bracia K i można zapomieć że oni ją zniosą później pewnie też będzie podobnie. Już od kilku dobrych lat mieli ją znieść ale jakoś im to nie wychodzi :P
Ja się na zapas nie przejmuje. Będzie mozna pobiegać, postrzelać, pobawić się w komandosów, będzie fryzjer za friko, w dodatku będę miał własny karabin, wojskowe buty i moro! :D A co tam, wytarzać się w błocie, trochę porobić pompek... Jak ktoś nie ma formy to będzie marudził, a tak to taki obóz za friko z atrakcjami i w dodatku trening psychologiczny. (za***ać dla wyższego stopniem i siedzieć w areszcie czy robić te zasrane pompki :P )
Vanhelsen
17-01-2006, 18:49
Od kiedy do w wojsku szkolą do mordowania?!
[...]
Chodziło mi o to, że w czasie gdy przebywasz w wojsku, przechodzisz prawdziwą szkołę przetrwania. Po części chodzi mi o ciężkie warunki oraz wysiłek fizyczny. Jeśli uda ci się wytrzymać w wojsku, nie staniesz się w tym czasie debilem/dresem/alkoholikiem/ćpunem, to wtedy jesteś prawdziwym mężczyzną. Właśnie to miałem na myśli. Jasne?
[...]Fakt, w wojsku nie uczą cię zabijać innych tylko kazą oglądać teletubisie...
Co do prawdziwego mężczyzny, jesli nie bede w wojsku, nie pede miał "szkoły przetrwania" to co? Nie jestem prawdziwym facetem? Bo? Nie każdy musi skakać z radosci na wieść, że ma do przebiegnięcia 40km na czas... (przykład, nie czepiać się...)
"Ojczyzna wzywa"
Chcecie unikać wojska,a jeśli wybuchnie wojna (co wisi na włosku) to co zrobicie??
Każdy prawdziwy mężczyzna powinien przejść Musztrę,umieć strzelać celnie do celu,odbezpieczyć broń,i wejść /zejść po linie.
Bo kiedy nastanie kryzys,będą wywołwać "Milicję" która będzie walczyć za żołnierzy,którzych nigdy nie powinno brakować,a jestem pewien że wybuchnie woja,któaz afunduje nam Rosja,albo USA.
Któryś amerykański prezydent powiedział:
Żołnierz nie powinien w wojnie ginąć za ojczyznę ale pomagać w tym tym drógim!
Szczerze? W czacie wojny jakoś nie spieszy mi się lecieć z AK-47* i dać się zabić po paru dniach. A jak ktoś mi tu ma zaraz zamiar wyskoczyć z tekstem, że ja to marny patriota jestem. Karol Wojtyła to co? W IIWŚ biegał z bronią po niemcach? Nie, a patriotą na pewno był.
He? Jaka wojna wisi na włosku? Z Polską w tle to chyba rzadna...
-------------------
*-Pozdrowionka dla wychowawczyni ;)
ciemne dropsy
17-01-2006, 19:12
Zamiast wojska mozeszpojsc do pracy jako strazak/policjant/sanitariusz bodajze. Niestety jestem zdrow jak ryba i jakos najbardziej widze siebie jako pomagajacym ludziom a nei walczacym za jakies kreski na mapie =[
Nie każdy musi skakać z radosci na wieść, że ma do przebiegnięcia 40km na czas... (przykład, nie czepiać się...)
50km* Ja sie ciesze ;)
(...)jeśli wybuchnie 3 wojna światowa to 4 będzie już na maczugi i już nie w wykonaniu homo sapiens sapiens(...)
I to mnie martwi właśnie :( Możemy mieć ładnego Fallouta albo w ogóle nic nie mieć, bo wyparujemy. :\
Pozdro ludki :>
Arthus Drag'Tail
17-01-2006, 19:24
Ja nie wiem jak to bedzie, ale bede sie staral jak najdluzej omijac... Nie mam jakiejs kondycji zbytniej.. Jestem bardziej intelektualista niz sportowcem. Nie usmiecha mi sie perspektywa paplania w blocie itp.
Prawdziwy mezczyzna TO NIE jest ktos, kto przez rok marnował swoj czas na cos, co jest niepotrzebne.
Zgadzam sie...
Któryś amerykański prezydent powiedział:
Żołnierz nie powinien w wojnie ginąć za ojczyznę ale pomagać w tym tym drugim!
Albo inaczej:
"Wojna nie jest po to, zeby ginac za swoja ojczyzne, tylko zeby jakis s****iel zginal za swoja"
wojsko i wojna to dla mnie 2 różne sprawy jeśli wybuchnie i będą mnie chcieli wziąść to raczej pójde...a jak nie to daj mi panie święty spokój
Walekifa
17-01-2006, 19:29
Chłopie młody jeszcze jesteś dorośniesz zrozumiesz. Wojsko (mam 3 starszych braci każdy z nich był w wojsku) to szajs myślisz że czegoś cię tam nauczą ?? Jeśli idziesz regulaminowo to za.......sz cały czas ale idzie wytrzymać no a jeśli idziesz falowo to za........sz ostro przez pół roku a później leżysz i się nudzisz bo nie ma co robić:) Obronić ojczyznę hehe jeśli wybuchnie 3 wojna światowa to 4 będzie już na maczugi i już nie w wykonaniu homo sapiens sapiens więc odpuść sobie gatkę z patriotyzmem Wojsko jest podobne do szkoły i toalety idziesz bo musisz
Zieeew.
Co prwada mam dopiero 14 lat,ale wiem co muszę wiedzieć.
Wojsko to nie siedzenie na kiblu,mycie garów.I wymachiwanie ak-47
Wojsko znacznie poprawia naszą kondycję,uczy obrony cywilnej,postępowania w nagłych sytułacjach,obrony przeciwrakietowej,lub podczas nagłego ataku (np.terrorystycznego).Pierwszej pomocy,przetrwania,historii Wojska polskiego,patriotyzmu,Dodaje odwagi,Morali.
I nie idziemy do wojska,by podczas III wojny światowej pobiec w kierunku wroga i zginąć.
Tylko po to,by pobiec i przeżyć....
Dla mnie to jest trochę zmuszanie ludzi.
Niby żyjemy w wolnym kraju, ale niektórzy ludzie po prostu nie nadają się do odbycia służby wojskowej.
Nie wyobrażam siebie wstającego codziennie o 6 rano, biegającego 3km, obierającego ziemniaki etc.
Czemu? Choćby dlatego, że narzekam na wszystko do okoła - a jak narzekam, to nie mam ochoty robić, po co im darmozjad w wojsku.
Będę musiał to odbęde - trudno się mówi.
no dobra, widze ze zdania sa podzielone. ja osobiscie widze i dobre i zle strony w przymusowej sluzbie. sam jeszcze takowej nie odbylem, i pewnie nie odbede, bynajmniej nei z problemow zdrowotnych. wole jednak sie uczyc i nei pojsc do woja :) taka slozba ma jednak swoje dobre strony. wiadomo ze niewiele tam ucza, ale pomyslcie - nastaje jakas wojna, w ktorej caly narod polski musi wziac udzial. i idzie dwoch takich, jeden ktory odbyl ta roczna sluzbe w woju, a drugi taki ktory w zyciu karabinu na oczy nie widzial. i co sie okazuje? ten ktory byl w woju jeszcze cos pamieta, potrafi przeladowac bron i strzelac w miare celnie (bo np wie ze Kalasz ma odrzut i sie jak go sobei do ramienia przylozyc zeby mu barku nei wybilo). ten drugi idzie do okopu, daja mu granat i kaza mu rzucac. ten lapie za zawleczke i zadowolony czeka az bedzie mial dogodna pozycje do rzutu az tu nagle bum i rozwala siebie + kilku z nim dzielacych okop. dlaczego? bo nie wiedzial ze granat zeby nei wybuchl nawet po wyciagnieciu zawleczki nalezy trzymac ta raczke. to jest taki blachy i glupi przyklad, ale jakis tam jednak jest :)
druga sytuacja. moj wujek odbyl swoje w wojsku i pozniej po kilku latach zapragnal zrobic kurs ochroniarski. juz na starcie byl do przodu, gdyz w wojsku mial "zajecia" ze strzelania z broni ktorkiej do celu. niby nic, bo mozna sie tego nauczyc, ale zamiast uczyc sie dopiero jak sie bron trzyma i celuje on mogl doskonalic juz sama sztuke celowania.
oczywiscie przeciwnicy moga dalej utrzymywac ze w wojsku to ylko przekilinac ucza i nic sie takiego nie dzieje. al ejest to swego rodzaju szkola przetrwania, marna namiastka wojny, ale czasem ta marna namiastka moze zaprocentowac tym, ze nie padnie sie na wojnie przy pierwszej lepszej okazji.
zaraz wszysysc zaczna na mnie naskakiwac z emoje argumanty sa gowno warte - moze i tak. to jest po prostu moj punkt widzenia na sprawe. jezeli ktos nei chce isc do wojska - niech sie uczy. jezeli nie ma mozliwosci finansowych to kicha - zawsze zostaje zrobic sobie tatuaz na twarzy ;]
Zieeew.
Co prwada mam dopiero 14 lat,ale wiem co muszę wiedzieć.
Wojsko to nie siedzenie na kiblu,mycie garów.I wymachiwanie ak-47
Wojsko znacznie poprawia naszą kondycję,uczy obrony cywilnej,postępowania w nagłych sytułacjach,obrony przeciwrakietowej,lub podczas nagłego ataku (np.terrorystycznego).Pierwszej pomocy,przetrwania,historii Wojska polskiego,patriotyzmu,Dodaje odwagi,Morali.
I nie idziemy do wojska,by podczas III wojny światowej pobiec w kierunku wroga i zginąć.
Tylko po to,by pobiec i przeżyć....
Hehe za dużo gier, bajek, filmów się naoglądałeś :) Czy ty myślisz że w wojsku czegoś się nauczysz oprócz picia ?? (no i palenia ewentualnie) przykład mój starszy brat był w jednostce rozpoznania czy jakoś tak obsługiwał jakieś rakiety w swoim całym pobycie w wojsku strzelił RAZ tak tylko RAZ bo taka rakieta kosztuje 10000 podobnie jest z amunicją :). Powtarzam dorośniesz porozmawiamy jak narazie za dużo filmów pokroju rambo się naoglądałeś i tyle.
Biegać oczywiście będziesz biegał ale po co mi to chcesz pobiegać o 4 rano nie ma sprawy 3.30 pobutka dres nakładaj i biegaj kto ci broni. Sądzę że i tak piszę to nadaremnie bo ty masz swoje zdanie (podświadomie nawet myślisz że chciałbyś żeby wybuchła wojna mógłbyś sobie z bronią pobiegać bronił byś kraju itd. Tak jak większość chłopaków w twoim wieku)
Co do tych astm i uczuleń to powiem jedno - albo mialem pecha, albo ci lekarze na komisji mają każdego w dupie. Ja mam astme, uczulenia na wszystkie możliwe pyłki roślin, a te pajace wpisali mi uwaga najlepsze: "okresowy niezyt nosa( inaczej katar)"....
Wiec jak trafisz na życzliwa komisje to i to, że nie masz nóg ci nie pomoże...
A aby uciec od wojska sa inne sposoby:
Zapisujesz sie do szkoly policealnej, i poporstu do niej nie chodzisz;), a papier, że sie uczysz wysyłasz do WKU- i tym sposobem mam spokój do września. I tak mozna robic do 23 roku życia. Wiec przedemną jeszcze 3 szkoły;P.
A potem...trza bedzie ostro kombinować.
I wojsko to zmarnowany rok z życia, juz chyba wolał bym iśćdo wiezienia na rok...przynajmniej caly dzień bym lezał brzuchem do góry i zbijał bąki video jest, telewizor jest przepustki też;).
Sumujac to...to wychodzi na to, że wiezienie jest lepsze niz wojsko....O.o
Krzesław
17-01-2006, 19:46
Polecam obeżec skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju pt. "Komisja Poborowa Legionowo" prawdziwe i śmieszne:p Ja zawsze uważałałem, że wojsko to fajna sprawa, strzelanie z prawdziwej broni, biegi przełajowe z przeszkodami itd. Popytajcie się ojców, dziadków, jak to w wojsku było fajnie, jakich super ludzi poznali i jaka była pyszna grochówka:D
Walekifa
17-01-2006, 19:49
Hehe za dużo gier, bajek, filmów się naoglądałeś :) Czy ty myślisz że w wojsku czegoś się nauczysz oprócz picia ?? (no i palenia ewentualnie) przykład mój starszy brat był w jednostce rozpoznania czy jakoś tak obsługiwał jakieś rakiety w swoim całym pobycie w wojsku strzelił RAZ tak tylko RAZ bo taka rakieta kosztuje 10000 podobnie jest z amunicją :). Powtarzam dorośniesz porozmawiamy jak narazie za dużo filmów pokroju rambo się naoglądałeś i tyle.
Biegać oczywiście będziesz biegał ale po co mi to chcesz pobiegać o 4 rano nie ma sprawy 3.30 pobutka dres nakładaj i biegaj kto ci broni. Sądzę że i tak piszę to nadaremnie bo ty masz swoje zdanie (podświadomie nawet myślisz że chciałbyś żeby wybuchła wojna mógłbyś sobie z bronią pobiegać bronił byś kraju itd. Tak jak większość chłopaków w twoim wieku)
Nah,filmy typu Rambo czy terminator mnie nie rajcóją -.- Wole coś z przekazem,albo coś bardziej Honorowego itp.A Najlebszym scenariuszem filmu Jest Historia,albo książka.
Pozatym niestety nie jestem tym plebsiarskim przedstawicielem "chłopaka" w moim wieku,i o ile jest temat o wojnach na historii,to muszę wszystkich tyrać,że wojna to nie tylko strzelanie do siebie z karabinów.
Kobiety w ciąży były zakłówane bagnetami,a dzieci zabijano stawiając je pod murami w 10-20 osobowch grupach,i rozstrzeliwywano...
NIe zapomne jak w V klasie na histotrii podzieliliśmy isę na dwie grupy,jedna miałą udowodnić że Piastowski byłbohaterem,inne że zdrajcą.byłemw tej drugiej,i o lie wysuneliśmy naprawde mocny argument,oni zaprzeczali to dziecinną błachostką.Kiedy powiedziałem.Przez niego Polacy cierpieli 123 Lata,i przez ten czas Polski nie było na mapie świata,pewien niby inteligentny kolega,bo średnią miał dobrą bardzo powiedział
"Ale jestesmy" i twierdził,że mi przygadał.to myślałem że padnę..
Naprawdę nie rozmawiasz z niedorozwiniętym intelektualnie dzieckiem...Ja w przeciwieństwie do innych wiem co mówie.
Polecam obeżec skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju pt. "Komisja Poborowa Legionowo" prawdziwe i śmieszne:p Ja zawsze uważałałem, że wojsko to fajna sprawa, strzelanie z prawdziwej broni, biegi przełajowe z przeszkodami itd. Popytajcie się ojców, dziadków, jak to w wojsku było fajnie, jakich super ludzi poznali i jaka była pyszna grochówka:D
Grochówka jest blee, pierdzi się po niej, a co do strzelania, to strzelanie sluży tylko i wyłącznie do uśmiercania innych jednostek żywych, a życie to nie tibia i nikt sie nie obudzi w swiatyni...
Prawda jest taka, że w razie wojny każdy od 18 roku życia idzie do wojska. Kto niebył ma przeszkolenie 2-6(8?) tygodni i basta. Taka jest szara rzeczywistość. Druga sprawa - ćpanie, chlanie itp na jednostkach i ból z tym związany. Mogliście sie zgłosić na ochotnika i wybrać jakąś dobrą jednostke to by takie coś nie miało miejsca. ;)
@Sakis
Im później idziesz do wojska tym 'gorzej'.
I wojsko to zmarnowany rok z życia, juz chyba wolał bym iśćdo wiezienia na rok...przynajmniej caly dzień bym lezał brzuchem do góry i zbijał bąki video jest, telewizor jest przepustki też.
Sumujac to...to wychodzi na to, że wiezienie jest lepsze niz wojsko....O.o
No comment ...
<zawiechy forum>
zgloscie mojego posta reportem zeby go usuneli, ale po prostu czasem mam takiego buga ze widze ze w temacie jest 5 stron, ale kiedy probuje odpalic piata, zamiast niej odpala sie czwarta, dopoki nie napsize posta w tym temacie i nie szostane automatycznie przekierowany.
Mogliście sie zgłosić na ochotnika i wybrać jakąś dobrą jednostke to by takie coś nie miało miejsca. ;)
Beh, a ustawa mowi, ze KAZDY poboroy ma prawo wybrac sobie jednostke?
Pozatym, Komendant zawsze moze powiedziec 'nie ma miejsca' i co, kropka.
Do kogos, kto twierdzi, ze w woju czegokolwiek sie nauczy co mu sie przyda na wojnie:
Moj brat cioteczny szkoli takich wlasnie poborowych. Cwiczonka codziennie, czasami co dwa dni, ale wiesz co sie tam dzieje. Wystarczy ze na jakiegos ziomka wydrze morde i ten juz idzie do wosjkowego psychologa na zale, ze zostal psychicznie zamordowany. Pozatym, jak ktos chce moze napisac podanie, ze nie daje rady wydolnosciowo i wtedy cwiczenia ma albo ograniczone, albo (po badaniu przez TWKL) zostaje zwolniony do cywila.
Prawda jest taka, ze jak ktos nie umie sobie poradzic z wojna bez przygotowania to takie przeszkolenie wojskowe ch*j mu da. Bo po pierwsze: po paru miesiacach od zwolneinia do cywila zapomni jak sie wspolpracuje w grupie. Po drugie: pewnie pozytywne nawyki nabyte podczas przeszkolenia szybko zanikaja, wiec po co je bylo wyuczac. I po trzecie: nie wierze, ze jakikolwiek grubasny general czy tam kapral potrafilby poprowacic mnie do jakiejkolwiek bitwy. Ba, wolalbym sam pedzic na kamikadze niz wykonywac jego rozkazy.
I na koniec: ja nie twierdze, ze wojsko jest ogolnie do dupy. Ale proby zmuszania kogos do odbycia kary 9 miesiecy pozbawienia wolnosci nazywajac to 'Zasadnicza sluzba wojskowa' sa co najmniej nie fair. Bo co ja jestem winny naszej zasranej ojczyznie skoro ona tylko szuka pretekstu, zeby kopnac mnie w dupe?
Grochówka jest blee, pierdzi się po niej, a co do strzelania, to strzelanie sluży tylko i wyłącznie do uśmiercania innych jednostek żywych, a życie to nie tibia i nikt sie nie obudzi w swiatyni...
Grochówka ma w sobie dużo białka, dolicz do tego pompki i biegi i popatrz jak większości grubasów/chudzielców poprawi się postura i kondycja po takim woju :D
No ta rozmowa do niczego nie prowadzi:) ci którzy sądzą że wojsko jest do bani dalej będą tak myśleć no i na odwrót. Ma się te 20 parę lat to może patrzy się na to trochę "inaczej" niż jak ma się 14 bo do wojska ty masz jeszcze daleko a ja... właściwie już powinienem być w wojsku. Wojna to bagno a to czy przeżyjesz zależy... od szczęścia a nie od przeszkolenia poza tym kto tam pamięta szkolenie wojskowe po 10-20 latach?? bezsens. Poza tym skoro już żyjemy w wolnym kraju ja chciałbym sobie wybrać czym chcę się zajmować a czym nie. Interesuje mnie wojsko ok idę do wojska nie chcę to nie idę (niestety tak nie można:))
Beh, a ustawa mowi, ze KAZDY poboroy ma prawo wybrac sobie jednostke?
Pozatym, Komendant zawsze moze powiedziec 'nie ma miejsca' i co, kropka.[...]
tak co do tego przypomnial mi sie zarcik taki.
Przychdozi poborowy do komendanta, ktory ma przydzielic mu jednostke. Poborowy zwraca sie do komendanta:
- Panie komendancie, prosze, o krok od domu.
Na to komendant kladzie mape na podlodze, robi krok i odpowiada:
-Szczecin.
To wymaga malego sprostowania, ze ja mieszkam w podkarpackim i dla mnie Szczecin jest najodleglejszym w zasadzie wiekszym miastem Polski ;]
Co to za wojsko teraz jest... Mój kumpel PRZYTYŁ w wojsku 3 kg. Powiedzcie to gościowi, który był w wojsku, powiedzmy, 5 lat temu to was wyśmieje. Po co? Jak mówił Matek to rok wyjęty z życia. Mi tam przymusowa służba nie grozi na pewno :P Za duże problemy zdrowotne.
Vanhelsen
17-01-2006, 21:52
Zieeew.
Co prwada mam dopiero 14 lat,ale wiem co muszę wiedzieć.
Wojsko to nie siedzenie na kiblu,mycie garów.I wymachiwanie ak-47
Wojsko znacznie poprawia naszą kondycję,uczy obrony cywilnej,postępowania w nagłych sytułacjach,obrony przeciwrakietowej,lub podczas nagłego ataku (np.terrorystycznego).Pierwszej pomocy,przetrwania,historii Wojska polskiego,patriotyzmu,Dodaje odwagi,Morali.
I nie idziemy do wojska,by podczas III wojny światowej pobiec w kierunku wroga i zginąć.
Tylko po to,by pobiec i przeżyć....Yeah! Masz świętą rację! Wojsko uczy nas jak bronić się przed rakietami! A pod konies to każdy łepek po koleji ma na zaliczenie zatrzymać gołymi rękami 3 Atomówki (Bujkę, Bajkę i Brawurkę 8o) Pierwszej pomocy chłopcze to ja się aktualnie ucze, na PO w LO, i ty też to będziesz miał za parę lat, a historii Wojska to uczę się na... Historii... a to ostatnie zdanie to jak z jakiegoś plakatu propagandowego... aww...
@Khazar: dość głupi przykład prawda? pierwsze co to za wojna gdzie każdy ma walczyć? Nie muszę być w woju by umieć się w razie czego zachować na miejscu. Co do przykłądu z dziadkiem, jeśli ktoś wie, że chce w przyszłości brać zawód typu ochroniaż to niech idzie do wojska, ale po kiego grzyba zmuszać do tego osoby które chcą iść w kierunku humanistycznym czy informatycznym?! Chyba, że niczym Xena zacznę w wrogów nawalać z CD-Romów (ewentualnie DVD to mocniejsze...)
@Sakis: strach pomyslec, ale masz rację :P Takie lżejsze wojsko :P I można sobie cały dzień książkę poczytać :D
Kobiety w ciąży były zakłówane bagnetami,a dzieci zabijano stawiając je pod murami w 10-20 osobowch grupach,i rozstrzeliwywano...I?... Teraz są jakieś zasady w wojnie, przynajmiej teoretyczne zabraniające takich "wybryków"... ale co to ma do tego, że człowieka zmusza się do ZSW...
@Jastr: niestety tu jest tak zawsze, że żadna z gadek na forum nie przekona innych do zmiany zdania :P
@Pogromca Pk:
Gdybyś tak chociaż trochę ruszył swoje szanowne dupsko i przeczytał mojego drugiego posta, zrozumiałbyś o czym mówie. Jasne?
Wojsko znacznie poprawia naszą kondycję,uczy obrony cywilnej,postępowania w nagłych sytułacjach,obrony przeciwrakietowej,lub podczas nagłego ataku (np.terrorystycznego).Pierwszej pomocy,przetrwania,historii Wojska polskiego,patriotyzmu,Dodaje odwagi,Morali.
Buahahahaha. Tym tekstem mnie niesamowicie rozbroiłeś. Jak sobie wyobrażasz naukę obrony przeciwrakietowej? Dostajesz deske i odbijasz nią rakiety czy jak?:D
@Topic:
Prawda o polskim jest taka: jesteśmy zacofani technicznie oraz brak nam funduszy. Jedno czego nie można odmówić naszym żołnierzom, to to że są bardzo dobrze wyszkoleni. Skąd to wiem? W Izraelu na Wzgórzach Golan jest polska jednostka wojskowa. Znam paru kolesi stamtąd. I tych paru kolesi było w Iraku w czasie tej "wojny". Usłyszałem wiele ciekawych historii, o których po prostu na forum pisać mi się nie chce :) Taki przykład na to, że brak nam funduszy... W Polsce, w czasie służby masz ok. 100 nabojów do wystrzelenia dziennie. Wiecie w Izraelu? 1000... I codziennie musisz ten jeden tysiąc naboi wystrzelić ;) Przy okazji też napiszę jak tu "fajnie" jest... wyobrażacie sobie w Polsce np. 2 żołnierzy idących przez miasto z m-16 na ramieniu? Albo jadących autobusem z m-16 na kolanach? Raczej nie... A tutaj to normalka. ;)
Walekifa
17-01-2006, 23:49
ROOOTFl. czy ludzie na tym forum wogule myslą ? -.-
"OBRONA PRZET ATAKAMI RAKIETOWYMI"
Czy wy myślicie sobie,że chodzi mi o to jak zatrzymać rakiety?? To tak samo jakby uczyli cię Jak zachować się w lesie podczas burzy,albo co zrobić gdy zdarzy się wypadek drogowy,a nie jak się bronić kiedy napadną nas dresy.........
[...]@Khazar: dość głupi przykład prawda? pierwsze co to za wojna gdzie każdy ma walczyć? Nie muszę być w woju by umieć się w razie czego zachować na miejscu. Co do przykłądu z dziadkiem, jeśli ktoś wie, że chce w przyszłości brać zawód typu ochroniaż to niech idzie do wojska, ale po kiego grzyba zmuszać do tego osoby które chcą iść w kierunku humanistycznym czy informatycznym?! Chyba, że niczym Xena zacznę w wrogów nawalać z CD-Romów (ewentualnie DVD to mocniejsze...)[...]
1. slyszales o czyms takim jak pospolite ruszenie? wiem ze to staroswieckie itd, ale jestem w trakcie czytania "Przedwiosnia" Żeromskiego i sa tam fragmenty z obrony Baku czy Warszawy, ktore mowia o tym ze kazdy brany byl do walki, byleby go karabin nie przewracal. teraz mamy technologie itd, ale jak co do czego by przyszlo i tak bylaby jakas "odezwa do ludu" i kazdy by musial leciec na wroga, nawet taki informatyk.
2. to byl przyklad wujka nie dziadka, i musze Ci powiedziec ze nie planowal tego ze zrobi kurs ochroniarski. po prostu nadarzyla mu sie okazja pracy w tym zawodzie, jednak potrzebny byl do tego specjalistyczny kurs.
ktos tam wspominal ze co da to 9 miechow w wojsku jak zaraz i tak zapomnimy tych rzeczy ktorych nas wojsko mialo nauczyc. wiedzcie ze niektore zachowania, wtlaczane do czyjejs glowy rownomiernie przez jakis czas staja sie instynktami... moze sie nam wydawac po roku ze juz nei wiemy jak wogole bron wyglada, lecz wziawszy ja do reki od razu wiedzielibysmy co jest do czego itp. taki przyklad.
w sumie z tego co ja tu pisze wynika ze jestem za jakastam sluzba wojskowa, mimo iz sam najmniejszego zamiaru odbywac jej nie mam zamiaru. jak ktos nie ma w glowie (czyt. dressus pospolitus) to niech przynajmniej bedzie czyims pomiotem przez 9 miechow i poczuje co to dyscyplina. od razu mowie ze nie biore tu pod uwage ludzi ktorzy nie ucza sie na rzecz pracy.
ps.: podoba mi sie taka dyskusja ;]
Vanhelsen
18-01-2006, 00:08
ROOOTFl. czy ludzie na tym forum wogule myslą ? -.-
"OBRONA PRZET ATAKAMI RAKIETOWYMI"
Czy wy myślicie sobie,że chodzi mi o to jak zatrzymać rakiety?? To tak samo jakby uczyli cię Jak zachować się w lesie podczas burzy,albo co zrobić gdy zdarzy się wypadek drogowy,a nie jak się bronić kiedy napadną nas dresy.........Sorry Winetu, ale to ty tak zformułowałeś to zdanie, że wojsko uczy obrony przeciwrakietowej... A co zrobić w razie wypadku samochodowego to uczą, i już nie w woju ale choć by na PO...
@Khazar: Bogu dzieńki pospolite ruszenie było i już go nie ma :P Chyba, że PiS coś zmieni w naszym piknym prawie -.-''
[...]
@Khazar: Bogu dzieńki pospolite ruszenie było i już go nie ma :P Chyba, że PiS coś zmieni w naszym piknym prawie -.-''
wszystko zalezy od tego jaka bedzie przyszla sytuacja, bo ciekawi mnie czy nie rwalbys sie do walki jezeli ktos chcialby Ci wyrznac w pien rodzine albo jak kto woli rozwalic kompa ;] wtedy bylaby to najzwyklejsza obrona wlasna, tudziez obrona swoich najblizszych, w ktorej jakies tam wczesniej wzmiankowane przeze mnie instynkty moglyby byc pomocne.
btw, pisze sie "dzięki" ;]
Walekifa
18-01-2006, 09:52
A co zrobić w razie wypadku samochodowego to uczą, i już nie w woju ale choć by na PO...
nie chodzi mi o to że tego uczom w wojsku,tylko podałem przykłąd,bo nie każdy zrozumiał o co mi chodzi -.-
Wg mnie powinno byc wojsko zawodowe + szkolenie dla kazdego w zakresie rozpoznawania zagrozen, ochrony wlasnej, wspoldzialania w druzynie i poslugiwania sie bronia - powiedzmy, na 2-3 miechy. Dzieki temu mielibysmy i wyszkolone wojsko, i ludzi, ktorzy w naglyw wypadku wiedza jak i potrafia uzyc broni ;)
Walekifa
18-01-2006, 10:35
Wg mnie powinno byc wojsko zawodowe + szkolenie dla kazdego w zakresie rozpoznawania zagrozen, ochrony wlasnej, wspoldzialania w druzynie i poslugiwania sie bronia - powiedzmy, na 2-3 miechy. Dzieki temu mielibysmy i wyszkolone wojsko, i ludzi, ktorzy w naglyw wypadku wiedza jak i potrafia uzyc broni ;)
3 miechy to za mało zeby nauczyc się tylu żeczy,lepiej przetrzymać ich do pół roku...Kiedyś do woja zabierali na dwa lata,i nikt nie panikował.Mój tata muwi że Chłop bez wojska to nie chłop.
iedyś do woja zabierali na dwa lata,i nikt nie panikował.Mój tata muwi że Chłop bez wojska to nie chłop.
No i co im z tego przyszlo. Moze i chlop musi do wojska isc. Jak lubi dzialac jak bezmogie yeti to jego sprawa. Ja mysle - i wiem, ze sluzba w armii MI nic nie da. I jakos jestem sceptycznie nastawiony do ludzi, ktorzy twierdza, ze nauka mordowania przyda mi sie w zyciu podczas wojny. Jak wojna wybuchnie wtedy mozemy pogadac, bo koniec swiata moze nastapic jutr, ale jakos nie ma obowiazkowych przeszkolen na ta okazje
@Up:
Trochę jednak przesadzasz. Nie każdy, kto idzie do wojska, zachowuje się jak bezmózgie yeti. To, że kolesie których znasz tacy są, nie znaczy, żę wszyscy tak kończą. Wojsko nie jest nauką mordowania. Skąd tyś to wytrzasnął? Żeś się uczepił tego mordowania i tylko to wałkujesz.
@Nekromanta:
Wyobraź sobie, że my teraz mamy wojsko dużo lepiej wyszkolone niż tacy np. amerykanie. A wiesz dlaczego? Ze względu na spartańskie warunki w polskim wojsku. Polacy potrafią sobie dać radę w każdej sytuacji, nie tak jak przyzwyczajeni to wygód amerykanie.
Wojsko - więzienie akceptowane przez prawo
Vanhelsen
18-01-2006, 11:58
@Up:
Trochę jednak przesadzasz. Nie każdy, kto idzie do wojska, zachowuje się jak bezmózgie yeti. To, że kolesie których znasz tacy są, nie znaczy, żę wszyscy tak kończą. Wojsko nie jest nauką mordowania. Skąd tyś to wytrzasnął? Żeś się uczepił tego mordowania i tylko to wałkujesz.
@Nekromanta:
Wyobraź sobie, że my teraz mamy wojsko dużo lepiej wyszkolone niż tacy np. amerykanie. A wiesz dlaczego? Ze względu na spartańskie warunki w polskim wojsku. Polacy potrafią sobie dać radę w każdej sytuacji, nie tak jak przyzwyczajeni to wygód amerykanie.A niby czego się uczy w wojsku? Sadzenia stokrotek? Jeśli uczą ciebie jak obsługiwać się z bronią to chyba nie po to byś nią kopał grządki na wojnie...
jak ktos nie ma w glowie (czyt. dressus pospolitus) to niech przynajmniej bedzie czyims pomiotem przez 9 miechow i poczuje co to dyscyplina. od razu mowie ze nie biore tu pod uwage ludzi ktorzy nie ucza sie na rzecz pracy
Tu sie zdziwisz bo dresem nie jestem, a w głowie pustką nie wieje. Niestety, żeby zostać zawodowym żołnierzem trzeba ZSW odbyć. Niewiem co wy macie z tymi dresami i bezmózgimi ludzmi :( Niektórzy np. chcą związać swoją przyszłość z wojskiem, jak ja. I co? Jestem z tego powodu bezmózgim dresem? Żałosne :/
Jak lubi dzialac jak bezmogie yeti to jego sprawa. (...)Jak wojna wybuchnie wtedy mozemy pogadac, bo koniec swiata moze nastapic jutro.
Widać troche mało wiesz i opierasz sie na stereotypach (dobrze napisałem xD?). Może do ZSW biorą każdego i czesto tępe dresiki tam trafiają, lecz bardzo szybko pokornieją. Pozatym nie bardzo rozumiem dlaczego 'bezmózgie'. Dlatego, że wykonują rozkazy przełożonych? I końca świata nie będzie, może być koniec ludzkości/rasy ludzkiej ;) BTW. Studenci też podobno mają mieć 2 tygodniowe (chyba tyle czasu) przeszkolenie na poligonie. Tu sie moge co prawda mylić ;) Gdzieś tam pytałeś też o prawo do wyboru jednostki. Możesz sobie wybrać, ale musisz sie zgłosić na ochotnika. Wybierasz kilka dobrych jednostek i mówisz je gostkowi od poboru. Jeśli zrobisz na nim dobre wrażenie to sie dostaniesz do każdej ;)
Wyobraź sobie, że my teraz mamy wojsko dużo lepiej wyszkolone niż tacy np. amerykanie. A wiesz dlaczego? Ze względu na spartańskie warunki w polskim wojsku. Polacy potrafią sobie dać radę w każdej sytuacji, nie tak jak przyzwyczajeni to wygód amerykanie.
W pewnym sensie sie tu zgadzam, jednak chodzi tu o żołnierzy zawodowych, nadterminowych z dobrych jednostek. W tych gorszych raczej nic cie nie nauczą niestety, no chyba że spania, chlania itp. Dobra jednostka i chęć szkolenia sie = dobry żołnierz.
@Wafelekifa
http://grom.mil.pl/selekcja_pliki/SELEKCJA.HTM - poczytaj może sobie co nieco uzmysłowisz ;)
Wojsko nie jest nauką mordowania. Skąd tyś to wytrzasnął? Żeś się uczepił tego mordowania i tylko to wałkujesz.
No to wytlumacz mi: czemu poborowi tyle czasu spedzaja na poligonach z karabinami w reku strzelajac do cleu? Chyba nie po to, zeby szpanowac przed dziewczynami.
Pozatym nie bardzo rozumiem dlaczego 'bezmózgie'. Dlatego, że wykonują rozkazy przełożonych?
Tak, wlasnie dlatego tak mysle. Moze to stereoty, ale popart jako-takimi obserwacjami. Pozatym, zeby zostac zawodowym zolnierzem mozna pojsc do szkoly oficerskiej. i jestem pewien, ze kazdy moze wybrac sobie jednostke. Zaraz lookne na ustawe;)
@Up:
Czyli dla ciebie słuchanie innych osób to bycie "bezmózgim yeti"?
@Matek&Wieszok:
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie na wojnie się nie morduje. Na wojnie się zabija. Między morderstwem a zabójstwem jest dość spora różnica.
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie na wojnie się nie morduje. Na wojnie się zabija. Między morderstwem a zabójstwem jest dość spora różnica.
No a kogo zabijasz na wojnie? Zołnierza! Masz powod? Zrobil ci on cos? Wykonuje przeciez takie same rozkazy jak tyk? Kto ci dał prawo na odebranie jemu zycia. Dowodca kompani? Myslisz, ze to jakiekolwiek wytlumaczenie?
Nazywaj to jak chcesz: dla ciebie to zabojstwo, dla mnie morderstwo.
Albo rozmawiamy o idei, albo czepiamy sie slowek. Nie wyobrazam sobie, ze bede musial, na rozkaz kolesia z grubym brzuszkiem, strzelac do drugiej osoby wykonujacej TAKIE SAME ROZKAZY jak ja. Gdzie tu sens, gdzie tu logika?
Wam sie chyba wydaje, ze podczas wojny ludzi mozna podzielic na dobrych i zlych. a ja w zyciu nie bede tego dzieli w taki sposob. Mozna walczyc o dobra idee i o zla, ale zolnierze na wojnie dla mnie zawsze beda bestiami. Amerykanie w Wietnamie, Rosjanie patrzacy na to jak zostaje usmiercona warszawa, zolnierze niemieccy podczas II wojny swiatowej - oni wszyscy mordowali. Zolnierzy, cywilow i tak dalej.
Usmiercenie czlowieka zawsze bedzie usmierceniem czlowieka - jakkolwiek to nazwiejsz: morderstow czy zabijanie.
I jak bardzo boli cie moje stwierdzenie spoko: w woju ucza zabijania. I co ci to daje?
Czyli dla ciebie słuchanie innych osób to bycie "bezmózgim yeti"?
No widzisz, a ty nie widzisz roznicy pomiedzy sluchaniem innych osob a bezmyslnym wykonywaniem rozkazow:) A dla mnie to nie to samo.
ucza UZYWANIA broni.
NO a broni do czego uzywasz?
Nie wydaje mi sie, zebyscie wy nie potrafili zabic czlowieka, gdyby on swoimi dzialaniami grozil wam/waszej rodzinie/komus bliskiemu.
Wybacz, ale nawet teraz potrafie bronic swojej rodziny przed proba morderstwa, ale to nie oznacza, ze potrzebne mi jest do tego OBOWIAZKOWE przeszkolenie. Bedzie wojna - pogadamy;] Zawsze mozna wyjechac z dala od konfliktu. A szkolenie w uzywaniu bronie teraz jest mi calkowicie niepotrzebne.
@Grue : studenci maja bodajze 3 miechy szkolenia, o ile dobrze slyszalem.
Wyobraź sobie, że my teraz mamy wojsko dużo lepiej wyszkolone niż tacy np. amerykanie. A wiesz dlaczego? Ze względu na spartańskie warunki w polskim wojsku. Polacy potrafią sobie dać radę w każdej sytuacji, nie tak jak przyzwyczajeni to wygód amerykanie.
Ta jest! Np moj kuzyn w wojsku byl kelnerem, bo "dobrze leje wodke przelozonym". I przytyl 6kg w tym wojsku...Moze lepsze wyszkolenie, ale u nas cos sie tluc nie chca, i mamy jeszcze o wiele mniejsza armie. Ale to juz inna bajka.
@Matek & Wieszok : ucza UZYWANIA broni. Do obrony/ataku na wojska nieprzyjaciela. Bo nie maja kogo uczyc zabijania. Nie wydaje mi sie, zebyscie wy nie potrafili zabic czlowieka, gdyby on swoimi dzialaniami grozil wam/waszej rodzinie/komus bliskiemu. Nie mowiac juz o tym, ze 13latek potrafi zabic dla 2 dych.
Matek]
Tak, wlasnie dlatego tak mysle. Moze to stereoty, ale popart jako-takimi obserwacjami. Pozatym, zeby zostac zawodowym zolnierzem mozna pojsc do szkoly oficerskiej. i jestem pewien, ze kazdy moze wybrac sobie jednostke. Zaraz lookne na ustawe
Po szkole oficerskiej juz jestes kapralem (mozliwa pomylka - ale jestes 2 szczebelki wyzej niz starszy szeregowy). I wtedy juz ty "rzadzisz".
Wracajac do tematu - nic dziwnego, ze nie bylibysmy w stanie bronic sie przed atakami. Po pierwsze, nie mamy sprzetu. Po drugie, mamy ludzi, ktorzy nie pojda do wojska "bo poniewaz", przez co liczebnosc ludzi zdolnych do walki spada. Taki maly wywod ;)
Lady Tigerka
18-01-2006, 13:20
Rozbiłeś mnie xD. Do czasu aż nie bedzie służby zawodowej to będzie niesprawiedliwie wg. Ciebie. Kobiety są po to żeby rodzić, kochać, gotować etc ;) Zresztą nic nie szkodzi na przeszkodzie żeby kobieta wstąpiła do wojska. I niema w nim dla nich jakichkolwiek ulg ;)
Hehehe no co ty jakby baba dostala kałacha do rączki :D później dzieci by terryzowała i po takiej szkole przetrwania już wojsko by im nie było potrzebne :D Hehe
Vanhelsen
18-01-2006, 13:39
@Matek & Wieszok : ucza UZYWANIA broni. Do obrony/ataku na wojska nieprzyjaciela. Bo nie maja kogo uczyc zabijania. Nie wydaje mi sie, zebyscie wy nie potrafili zabic czlowieka, gdyby on swoimi dzialaniami grozil wam/waszej rodzinie/komus bliskiemu. Nie mowiac juz o tym, ze 13latek potrafi zabic dla 2 dych.Sorry, ale już pisałem, do czego używa się broni? Na pewno nie do sadzenia różyczek... I powiedz mi co to jest "Atak na wojska nieprzyjaciela" jak nie zabijanie (czytaj: mordowanie)... Oni przecież też TYLKO "bronią się przed atakiem wojsk nieprzyjaciela"...
A jeśli ktoś by groził mojej rodzinie i miał bym jakieś szanse na wybronienie ich to pewnie wiedział bym jak działać, wiedz, że człowiek w strachu i przypływie adrenaliny potrafi robić niezłe rzeczy...
@Matek:
Nikt nie dał prawa zabicia człowieka. Idąc do wojska, zgadzasz się na wykonywanie zleconych ci rozkazów. Wszystkich. Jeśli dokonano agresji wobec twej ojczyzny, jak zareagujesz będąć żołnierzem, a nawet cywilem? Czy nie będziesz chciał bronić swej ojczyzny? Świat jest pełen przemocy. Przemoc przemocą trzeba zwalczać. Myślisz, że w czasie np. IIWŚ wszyscy żołnierze niemieccy byli wyrachowanymi ********ami? Oni wykonują swoje rozkazy, to wszystko. Nie są wyrachowanymi maszynami do mordowania. Tak jak napisał Nekromanta:
ucza UZYWANIA broni. Do obrony/ataku na wojska nieprzyjaciela.
No widzisz, a ty nie widzisz roznicy pomiedzy sluchaniem innych osob a bezmyslnym wykonywaniem rozkazow
Znowu źle sformułowałem myśli :P Chodziło mi bardziej o wykonywanie rozkazów :P
Np moj kuzyn w wojsku byl kelnerem, bo "dobrze leje wodke przelozonym".
Nie moja wina, że trafił do złej jednostki :P
No a kogo zabijasz na wojnie? Zołnierza! Masz powod? Zrobil ci on cos? Wykonuje przeciez takie same rozkazy jak tyk? Kto ci dał prawo na odebranie jemu zycia. Dowodca kompani? Myslisz, ze to jakiekolwiek wytlumaczenie?
Nazywaj to jak chcesz: dla ciebie to zabojstwo, dla mnie morderstwo.
Tak, ale jak ktoś strzela do mnie, to chyba nie będę bezczynnie czekał na kulkę. Poza tym nawet jeśli nie w czasie wojny, to może podczas napadu na dom, walki na ulicy czy ciężkiego egzaminu mi się takie wojo przyda. Bo uczy przede wszystkim radzenia sobie ze stresem. Matek, przestań być idealistą i zacznij trochę myśleć realnie. Śmierć nie jest jakimś tabu, a ty nie jesteś księdzem żeby nam tłumaczyć jakie zabijanie jest złe. To jest najzwyczajniejsze w świecie odebranie komuś życia, tak jak przy polowaniu, wędkarstwie czy zabiciu komara.
Tak, ale jak ktoś strzela do mnie, to chyba nie będę bezczynnie czekał na kulkę
Mozesz zrobic unik, uciek, powalic napastnika. Rozwiazan jest milion+1. Czemu wszystkim od razu na mysl przychodzi morderstwo:D
Matek, przestań być idealistą i zacznij trochę myśleć realnie.
Realnie? Spoko. Wiecie co bym zrobil gdyby wycbuchla wojna? najpierw nafajdalbym w gacie. Potem wzial rodzine i bliskich i przeczekal konflikt w jakiejs dziurze.
Czmu mam kurcze przestac byc idealista? Czy gadanie o 'obronie ojczyzny' 'dobrych zolnierzach' itp nie jest idealistyczne? Przedstawiam swoj punkt widzenia na zabijanie ludzi. Nie mam zielonego pojecia jakbym sie zachowal podczas wojny, czy napadu z bronia w reku na moj dom. Ale tez nie powiem napewno, ze zabilbym czlowieka grozacemu mojej rodzinie;] Bo skad niby mam to wiedziec jak nigdy w takiej sytuacji nie bylem.
Śmierć nie jest jakimś tabu, a ty nie jesteś księdzem żeby nam tłumaczyć jakie zabijanie jest złe. To jest najzwyczajniejsze w świecie odebranie komuś życia, tak jak przy polowaniu, wędkarstwie czy zabiciu komara.
Ok, jak dla ciebie zabicie jakiegos zwierzaka jest rownoznaczne z zabiciem czlowieka to faktycznie - wojsko jest dla Ciebie. Idz, a jak wojna wybuchnie bedzie mial mnie kto bronic. Ludzie od ciemnej roboty musza byc, bo bez nich nie byloby idealistow:)
PS: nie jestem idealista. poprosu historia pokazuje, ze najbardziej wyrafinowani mordercy zazwyczaj sa zołnierzami. Wystarczy przeleciec pobieznie historie kilku wojen: panstwowych i domowych.
Walekifa
18-01-2006, 15:27
@ Wieszok
OMG,przesadzasz chłopie,albo masz jakąś Fobię -.-
Że ktoś poszedł do wojska to odrazu Bezmózgie Yeti??Mój tata był w wojsku,teraz pracuje,i zarabia na rodzinę.Trzymamy się jakoś.Mój wójek też po wojsku,
mają tyle forsy,remont co 2 lata,zobaczył byś ich chatę,samochód,kompa.to by cię zatkało.
Ludzie po wojsku są normalnymi,wykształocnymi obywatelami,tyle że potrafiącymi coś zrobić w tym *****ym świecie.
Wyobrażam sobie ciebie,cieniutkiego jak patyk,idącego w okularach z książką po ulicy,a kiedy podejdzie do ciebie jakiś dresik,i coś zacznie gadać,to nic nie odpowiesz...
Wyobrażam sobie ciebie,cieniutkiego jak patyk,idącego w okularach z książką po ulicy,a kiedy podejdzie do ciebie jakiś dresik,i coś zacznie gadać,to nic nie odpowiesz...
O. To juz pewnie ZSW jest potrzebna do tego aby moc sie obronic przed dresem. O ja biedactwo, atakowac mnie beda. No coz, zycie nie bajka.
PS: Jak zrozumiesz co znaczy wyraz 'uogolnianie' i 'jednostka' wtedy moze zrozumiesz sens moich wypowiedzi (zebys napewno zrozumial co mialem na mysli: nie chce nikogo obrazic, tylko uogolniam na temat wojska bo jednostki to inna sprawa - jak nie rozumiesz, wyjdz, nie bulwersuj sie i zmadrzej)
To jest najzwyczajniejsze w świecie odebranie komuś życia, tak jak przy polowaniu, wędkarstwie czy zabiciu komara.
Tyle że odberanie zycia zwierzetom to nasz przywilej, bo jestesmy konsumentami entego rzedu, a zabijanie ludzi bo ktos tam nam kaze jest załosne.
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie na wojnie się nie morduje. Na wojnie się zabija. Między morderstwem a zabójstwem jest dość spora różnica.
Morderca jak i wojak bierze kase za strzelanie do ludzi. Gdzie ta róznica?
Że ktoś poszedł do wojska to odrazu Bezmózgie Yeti??Mój tata był w wojsku,teraz pracuje,i zarabia na rodzinę.Trzymamy się jakoś.Mój wójek też po wojsku,
mają tyle forsy,remont co 2 lata,zobaczył byś ich chatę,samochód,kompa.to by cię zatkało.
Ludzie po wojsku są normalnymi,wykształocnymi obywatelami,tyle że potrafiącymi coś zrobić w tym *****ym świecie.
Wyobrażam sobie ciebie,cieniutkiego jak patyk,idącego w okularach z książką po ulicy,a kiedy podejdzie do ciebie jakiś dresik,i coś zacznie gadać,to nic nie odpowiesz...
Mój ojciec nie był w wojsku, a potrafi sobie poradzic. (nigdy w zyciu nie musielismywzywac mechaników itp. ojcec kiedys sie uparł i garaz postawił :P) Moj wujek niedawno dostał wezwanie, a z racji wyznania nie poszedł do wojska. Teraz jest żonaty, załatwił sobie fajną chałupe i startuje z nowa firma. Zamiast pojsc do wojska za*******ał ile tylko mógł i mu sie opłaciło.
Walekifa
18-01-2006, 15:45
O. To juz pewnie ZSW jest potrzebna do tego aby moc sie obronic przed dresem. O ja biedactwo, atakowac mnie beda. No coz, zycie nie bajka.
PS: Jak zrozumiesz co znaczy wyraz 'uogolnianie' i 'jednostka' wtedy moze zrozumiesz sens moich wypowiedzi (zebys napewno zrozumial co mialem na mysli: nie chce nikogo obrazic, tylko uogolniam na temat wojska bo jednostki to inna sprawa - jak nie rozumiesz, wyjdz, nie bulwersuj sie i zmadrzej)
Niestety,ale sam się plączesz i teraz mówisz zupełnie co innego,niż wtedy.Nazwałeś ludzi po wojsku bezmózgimi Yeti,i nie mów mi tutaj że to nie byłą ofensywa.Doskonale rozumiem sens twoich wypowiedzi,ale zawsze znajdą się ludzie z odmiennym zdaniem,i nikt się nie dogada,chodziaż prwada stoi po środku,i nie mam zamiaru się tutaj spierać.
Pozdr~
Niestety,ale sam się plączesz i teraz mówisz zupełnie co innego,niż wtedy.Nazwałeś ludzi po wojsku bezmózgimi Yeti,i nie mów mi tutaj że to nie byłą ofensywa.Doskonale rozumiem sens twoich wypowiedzi,ale zawsze znajdą się ludzie z odmiennym zdaniem,i nikt się nie dogada,chodziaż prwada stoi po środku,i nie mam zamiaru się tutaj spierać.
Pozdr~
Moze i chlop musi do wojska isc. Jak lubi dzialac jak bezmogie yeti to jego sprawa.
Przeczytaj to z 20 razy. Powtarzajc w glowce wyraz DZIAŁAC.
Walekifa
18-01-2006, 15:52
Przeczytaj to z 20 razy. Powtarzajc w glowce wyraz DZIAŁAC.
Może ty napiszesz mi wyjaśnienie terminu działać??Potem przeczytaj to następne 20 razy powtarzając sobie w główce zdanie "Umysł jak yeti" "Umysł jak Yeti"
Wtedy dojdziesz do tego,o co mi chodzi....
jeżeli ktoś na wojnie zabija na rozkaz,broni się i dla was jest mordercą to nie mamy o czym rozmawiać.bo jak można patriotę nazwać mordercą?jak można człowiek broniącego rodziny nazwać mordercą?wy możecie ja nie.Zabijanie na wojnie to co innego niż zabijanie od tak na ulicy podczas pokoju
Może ty napiszesz mi wyjaśnienie terminu działać??Potem przeczytaj to następne 20 razy powtarzając sobie w główce zdanie "Umysł jak yeti" "Umysł jak Yeti"
Wtedy dojdziesz do tego,o co mi chodzi....
Zgodnie z prosba: zolnierz w wojsku (zwlaszcza poborowy) ma obowiazek wykonywac rozkazy. Nie moze ich kwestionowac, nie moze odmowic wykonania rozkazu. Pozatym zjawisko fali jest wszystkim znane: misiek, kot, dziadek itd. Kot ma za zadania bezwzglednie sluchac dziadka - jak nie ejst tepiony. Dlatego bedac w wosjku poborowy zachowuje sie jak yeti. Moze ma wlasne zdanie, ale neistety, rgulamin szeregowca jasno i wyraznie zakazuje kwestionowania rozkazow bo to NIE ON jest odpowiedzialny za nie.
Jasno? Juz jasniej nie moge.
Walekifa
18-01-2006, 16:01
Zgodnie z prosba: zolnierz w wojsku (zwlaszcza poborowy) ma obowiazek wykonywac rozkazy. Nie moze ich kwestionowac, nie moze odmowic wykonania rozkazu. Pozatym zjawisko fali jest wszystkim znane: misiek, kot, dziadek itd. Kot ma za zadania bezwzglednie sluchac dziadka - jak nie ejst tepiony. Dlatego bedac w wosjku poborowy zachowuje sie jak yeti. Moze ma wlasne zdanie, ale neistety, rgulamin szeregowca jasno i wyraznie zakazuje kwestionowania rozkazow bo to NIE ON jest odpowiedzialny za nie.
Jasno? Juz jasniej nie moge.
Jasno jasno,szczerze mówiąc myślałem że chodzi ci bardziej o:
Działanie jak yeti-Myślenie jak Yeti
czyt.Chcesz coś zrobić?Zrób to jak Yeti! B)
Widze że nie dogadamy się,bo mamy nieco inne poglądy...
@ DOWN
Agresję? A gdzie tam :p Lajcik
Widze że nie dogadamy się,bo mamy nieco inne poglądy...
No, jak juz sobie to wyjasnilismy to przepraszam za agresje;) Czasami drazni mnie to, ze ludzie mnie rozumieja inaczej niz chcialbym byc rozumiany:)
Vanhelsen
18-01-2006, 17:01
@Matek:
Nikt nie dał prawa zabicia człowieka. Idąc do wojska, zgadzasz się na wykonywanie zleconych ci rozkazów. Wszystkich. Jeśli dokonano agresji wobec twej ojczyzny, jak zareagujesz będąć żołnierzem, a nawet cywilem? Czy nie będziesz chciał bronić swej ojczyzny? Świat jest pełen przemocy. Przemoc przemocą trzeba zwalczać. Myślisz, że w czasie np. IIWŚ wszyscy żołnierze niemieccy byli wyrachowanymi ********ami? Oni wykonują swoje rozkazy, to wszystko. Nie są wyrachowanymi maszynami do mordowania. Tak jak napisał Nekromanta:Pod warunkiem, że idziesz do woja dobrowolnie...
@S.P.M: mały offtop, why w podpisie masz "Antypacyfista" ?
@Walekifa: już ci się coś pomieszało, to nie ja mówiłem o "bezmuzgich yeti" ;) To, że rodzina ma kasę to chyba nie zasługa "arcy wszechdobrego i wspaniałego i ofkors przypusowego wojska... Ammmeenn..."... Ludzie po wojsku są normalnymi,wykształocnymi obywatelami,tyle że potrafiącymi coś zrobić w tym *****ym świecie.I nie śmiem twierdzić inaczej! Ale dlaczego wojsko jest obowiązkowe?!Wyobrażam sobie ciebie,cieniutkiego jak patyk,idącego w okularach z książką po ulicy,a kiedy podejdzie do ciebie jakiś dresik,i coś zacznie gadać,to nic nie odpowiesz...WoW! Zgadłeś xD Nic nie odpowiem ponieważ z reguły jakoś nie jestem skory do wywijania pięściami :P
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie na wojnie się nie morduje. Na wojnie się zabija. Między morderstwem a zabójstwem jest dość spora różnica. Morderca jak i wojak bierze kase za strzelanie do ludzi. Gdzie ta róznica?Cytacik:
"Jeśli zabijasz jednego człowieka jesteś mordercą.
Jesli zabijasz dziesięciu jesteś potworem.
jeśli zabijasz stu jesteś bohaterem.
Jeśli zabijasz dziesięć tysięcy jesteś zdobywcą!"
Moim zdaniem w sam raz pasuje do wojska, i o dziwo wiele ciekawych cytatów i mądrości można znalesc w nietypowyk książkach (Warhammer - podstawowe zasady :P) jeżeli ktoś na wojnie zabija na rozkaz,broni się i dla was jest mordercą to nie mamy o czym rozmawiać.bo jak można patriotę nazwać mordercą?jak można człowiek broniącego rodziny nazwać mordercą?wy możecie ja nie.Zabijanie na wojnie to co innego niż zabijanie od tak na ulicy podczas pokojuPunkt patrzenia jest wzgledny od punktu siedzenia...
Jest wojna, nasz wojak i arcy patriota zabił 100 wrogów, chwała mu i rozgłos za uczynione dobra w imie Polski i Generała, lecz po przeciwnej stronie znalazł się inny wojak, wróg zaciekły, zabił nam aż 25 żołnieży! Morderca okrutny, bezduszny drań i plugastwo...
Wieszok:jest bohaterem ale po innej stronie
przepraszam za niezrozumialego posta
@PiXik
"Dla mnie jest bohaterem, ale nie dla mnie tylko dla tamtych" Słodko :)
Pod warunkiem, że idziesz do woja dobrowolnie...
A jak nie chcesz isc, skladasz podanie/dajesz w lape lekarzowi i wystawiaja ci kategorie D - niesprawny do wykonywania czynnosci wojskowych. Jeszcze poudawaj rasowego informatyka (czyt. pajaka - garb + pajakowate palce) i od razu masz rok wiecej! ;)
nie śmiem twierdzić inaczej! Ale dlaczego wojsko jest obowiązkowe?!
Po to, zeby mezczyzna postrzegany jako osoba odpowiedzialna za bezpieczenstwo bliskich, umial w razie ewentualnego niebezpieczenstwa stawic opor agresorowi. Sluzy takze wyrobieniu umiejetnosci fizycznych - tak samo jak WF w szkole. Jednak wiekszosc leni/marud koluje sobie zwolnienia - tak jak w wojsku. A potem chodzi taki pajak/grubas po ulicy i pasie sie w MCDonaldzie.
Ps. Nie chcialem urazic nikogo, kto FAKTYCZNIE ma problemy ze zdrowiem, ktore wykluczaja go jako zolnierza/sportowca.
Punkt patrzenia jest wzgledny od punktu siedzenia...
Jest wojna, nasz wojak i arcy patriota zabił 100 wrogów, chwała mu i rozgłos za uczynione dobra w imie Polski i Generała, lecz po przeciwnej stronie znalazł się inny wojak, wróg zaciekły, zabił nam aż 25 żołnieży! Morderca okrutny, bezduszny drań i plugastwo...
Owszem - sam bym tak powiedzial, jesli BRONIL siebie/ojczyzne/bliskich. Uwazasz, ze Polacy podczas II Wojny Swiatowej byli zli, bo bronili wlasna ojczyzne? Mieli czekac, az ich Hitler popali? :P
Zgodnie z prosba: zolnierz w wojsku (zwlaszcza poborowy) ma obowiazek wykonywac rozkazy. Nie moze ich kwestionowac, nie moze odmowic wykonania rozkazu. Pozatym zjawisko fali jest wszystkim znane: misiek, kot, dziadek itd. Kot ma za zadania bezwzglednie sluchac dziadka - jak nie ejst tepiony. Dlatego bedac w wosjku poborowy zachowuje sie jak yeti. Moze ma wlasne zdanie, ale neistety, rgulamin szeregowca jasno i wyraznie zakazuje kwestionowania rozkazow bo to NIE ON jest odpowiedzialny za nie.
Wiesz...w szkole robisz dokladnie TO SAMO. W pracy - tez sluchasz sie przelozonego, bo inaczej bedziesz tepiony (np zwolnienie dyscyplinarne). I co, tez dzialasz jak yeti? Swoja droga, wyobrazasz sobie oddzial wojska, ktory dostaje rozkaz wycofania sie na pozycje x? "Nie, nie bede sie tam wycofywal", "nie pojde tam, tu mnie sie podoba". Wojsko uczy POSLUSZENSTWA, ktore jest wymagane na polu walki.
Eh, na takich Stalin juz wymyslil sposob. Puscic oddzial wojska, a wycofujacych sie dobijaja NKWDisci z MG ;) Wtedy to bylo morale! I jakie posluszenstwo! :P
jeżeli ktoś na wojnie zabija na rozkaz
Czyli Niemcow w 1939r usprawiedliwiamy, tak? ;) Przeciez oni tylko "zapewniali sobie przestrzen zyciowa"...
A jak nie chcesz isc, skladasz podanie/dajesz w lape lekarzowi i wystawiaja ci kategorie D - niesprawny do wykonywania czynnosci wojskowych. Jeszcze poudawaj rasowego informatyka (czyt. pajaka - garb + pajakowate palce) i od razu masz rok wiecej! ;)
A mnie nie stać. I co ? I mam problem, tak ?.
Ps. Co do rasowego informatyka to jak najbardziej tak własnie zrobie.. : D
Po to, zeby mezczyzna postrzegany jako osoba odpowiedzialna za bezpieczenstwo bliskich, umial w razie ewentualnego niebezpieczenstwa stawic opor agresorowi. Sluzy takze wyrobieniu umiejetnosci fizycznych - tak samo jak WF w szkole. Jednak wiekszosc leni/marud koluje sobie zwolnienia - tak jak w wojsku. A potem chodzi taki pajak/grubas po ulicy i pasie sie w MCDonaldzie.
Ps. Nie chcialem urazic nikogo, kto FAKTYCZNIE ma problemy ze zdrowiem, ktore wykluczaja go jako zolnierza/sportowca.
Takie jest załozenie wojska <czy w zasadzi ZSW>.
W praktyce.. cóż.. wszyscy dobrze wiemy że 3/4 polskich jednostek, w których odbywa się zasadniczą służbę wojskową wygląda inaczej. Poniżanie, tanie panie i alkohol.
Wiesz...w szkole robisz dokladnie TO SAMO. W pracy - tez sluchasz sie przelozonego, bo inaczej bedziesz tepiony (np zwolnienie dyscyplinarne). I co, tez dzialasz jak yeti? Swoja droga, wyobrazasz sobie oddzial wojska, ktory dostaje rozkaz wycofania sie na pozycje x? "Nie, nie bede sie tam wycofywal", "nie pojde tam, tu mnie sie podoba". Wojsko uczy POSLUSZENSTWA, ktore jest wymagane na polu walki.
Eh, na takich Stalin juz wymyslil sposob. Puscic oddzial wojska, a wycofujacych sie dobijaja NKWDisci z MG Wtedy to bylo morale! I jakie posluszenstwo!
Fajnie. Tylko w szkole się uczę. Tak jest z załozenia i zazwyczaj w praktyce.
W pracy pracuje. Podpisuje z pracodawcą umowę i wiem jakie będe miec warunki pracy etc.
Nie podoba mi się ? Moge odejść.
WKU o zdanie nie pyta...
Vanhelsen
18-01-2006, 20:52
A jak nie chcesz isc, skladasz podanie/dajesz w lape lekarzowi i wystawiaja ci kategorie D - niesprawny do wykonywania czynnosci wojskowych. Jeszcze poudawaj rasowego informatyka (czyt. pajaka - garb + pajakowate palce) i od razu masz rok wiecej! ;)Sorry, ale dlaczego mam bulić za to, że nie chce iść do woja? Co to ma być? Jakieś wyjscie za akaucją ?
Owszem - sam bym tak powiedzial, jesli BRONIL siebie/ojczyzne/bliskich. Uwazasz, ze Polacy podczas II Wojny Swiatowej byli zli, bo bronili wlasna ojczyzne? Mieli czekac, az ich Hitler popali? :PA czy ja tutaj potempiam takie zachowanie? NIe, ale daje do zrozumienia, że zabijania wrogów nie można uznawać za cos dobrego albo "pośredniego"... Podam ci przykład jaki wyleciał kiedyś z tematu o terroryźmie. Irakijscy"terroryści" są według nas źli, ponieważ wysadzają się pod amerykańskimi posterunkami gdyż uważają, że amerykanie okupują irak. Gdy Polska była pod zaborem a polscy partyzańci wysadzali Niemieckie posterunki to już nie były ataki Terrorystów ale walka biednych uciskanych Polaków o wolną ojczyznę...
Wiesz...w szkole robisz dokladnie TO SAMO. W pracy - tez sluchasz sie przelozonego, bo inaczej bedziesz tepiony (np zwolnienie dyscyplinarne). I co, tez dzialasz jak yeti? Swoja droga, wyobrazasz sobie oddzial wojska, ktory dostaje rozkaz wycofania sie na pozycje x? "Nie, nie bede sie tam wycofywal", "nie pojde tam, tu mnie sie podoba". Wojsko uczy POSLUSZENSTWA, ktore jest wymagane na polu walki.
Eh, na takich Stalin juz wymyslil sposob. Puscic oddzial wojska, a wycofujacych sie dobijaja NKWDisci z MG ;) Wtedy to bylo morale! I jakie posluszenstwo! :P
Czyli Niemcow w 1939r usprawiedliwiamy, tak? ;) Przeciez oni tylko "zapewniali sobie przestrzen zyciowa"...Oni tylko wykonywali rozkazy Hitlera, to nie ich wina...
Quezacoatl
18-01-2006, 22:35
@UP
Tak jasne Hitler im kazał, ale to oni naciskali na spust... :confused:
Pozatym czy Hitler kazał im gwałcić, kraść, okaleczać...??
ktoś tu powiedział:
1. slyszales o czyms takim jak pospolite ruszenie? wiem ze to staroswieckie itd, ale jestem w trakcie czytania "Przedwiosnia" Żeromskiego i sa tam fragmenty z obrony Baku czy Warszawy, ktore mowia o tym ze kazdy brany byl do walki, byleby go karabin nie przewracal. teraz mamy technologie itd, ale jak co do czego by przyszlo i tak bylaby jakas "odezwa do ludu" i kazdy by musial leciec na wroga, nawet taki informatyk.
niestety zmartwie cię... Mam znajomego który jest poprostu świetnym komputerowcem, wzieli go na służbę do wojska, no i co?
Robił w wojsku jako programista i nie robił żadnych pompek cze biegów... A jak skończył służbę, został tam. Dlaczego?
Bo jemu tam lepiej i więcej kasy dostaje niż w dawnej pracy... :cup:
Nie każdy jest stworzony do wojska, ale z tego co wiem (może mi się pomyliło i to nie było o Polsce) pacyfistów i ludzi zbyt uwrażliwionych i humanitarnych nie biorą do wojska.
Ja do wojska nie mam zamiaru iść... dlaczego? Ponieważ nie mam zamiaru ani się takich żeczy uczyć ani wykożystywać, jestem mózgiem a nie ciałem. Mam niedokrwistość i jestem słaby fizycznie, a nawet jak to wystarczy to tylko zrobie liceum, matura i za granicę na studia, tyle mnie w wojsku zobaczą. :p
Dla mnie wojsko zawodowe= wojsko dobre
PS
Co do wielkiej wojny i końca świata to w podpisie mam jedną zabawną teorię na temat "the end of the world"... :D
Vanhelsen
18-01-2006, 23:38
@UP
Tak jasne Hitler im kazał, ale to oni naciskali na spust... :confused:
Pozatym czy Hitler kazał im gwałcić, kraść, okaleczać...??Trochę źle mnie zrozumiałeś. Nie chodzi mi tu o pokazanie, że Niemiecy żołnierze mogą być usprawiedliwieni bo to Hitler wydawał rozkazy, a raczej o wykipenie tego co pisze Nekromanta w tym temacie. Mówi on, że w jeśli żołnierz jest na wojnie to nie on morduje (zabija) bo wykonuje tylko rozkazy przełożonych...
Zawsze mogli się postawić niejako w 'ocrhonie' zycia drugiego czlowieka i po prostu nie strzelać..
Bardzo ciekawy art na oniecie:
http://wiadomosci.onet.pl/1232316,11,item.html
I co, poborowy ktory cpa wytrzyma presje podczas wojny? Nie sadze.
PalAnonim
19-01-2006, 08:16
A jak nie chcesz isc, skladasz podanie/dajesz w lape lekarzowi i wystawiaja ci kategorie D - niesprawny do wykonywania czynnosci wojskowych. Jeszcze poudawaj rasowego informatyka (czyt. pajaka - garb + pajakowate palce) i od razu masz rok wiecej! ;)
A potem jakbys chcial pracowac nawet w policji, strazy miejskiej czy ochronie to z kategoria "D" mozesz sobie pomazyc o takiej robocie. Takie sa realia. Jak sie chce to sie mozna wymigac od woja na wiele sposobow, chociazby jak juz ktos wspomnial tzw. sluzba zastepcza. Ja osobiscie do wojska nic nie mam, i nie widze przeszkod przed pojsciem zen, ale pozyjemy zobaczymy, moze studia, moze wojsko. Jeszcze jest troche czasu wiec nie ma sensu teraz o tym myslec.
do wojska nigdy! wojsko to banda kretynów, sadystow i dużych dzieci którzy całą przyjemność czerpią ze znęcania sie nad innymi i z latanie po lesie z karabinem na ślepaki. Co w tym fajnego? jak dal mnie wojsko to najwięszka strata kasy z budżetu jaką można sobie wyobrazić, pomyślcie jak daleko posuneła by sie medycyna gdyby chociaż 1/4 pięniędzy idącą na wojsko w USA poszło na nauke, banda darmozjadów którzy bez większych skurpułów nacineli by guzik startujący rakiety balistyczne, 90% wojskowych to psychopaci których gdyby społeczeństwo świata było by normalne izolowało by sie ich najakiejś wyspie, dawało by sie im po karabinie i niech sie pozabijają. Dlate między nnymi nie pójde do woja. Inne powody to te że nie lubie jak ktoś na mnie drze morde, nie wiem jak by jakiś pół(główek)kownik wyzywał mnie od taki i taki to chyba bym zabił jak bym miał naładowany karanbin w rękach a przynajmniej bym mu rozwalil nogi. Wszystko co dzieje sie w jednostkach jest chore, nienormalne i pomylone. Niestety przez tą bande pomyleńców niejednokrotnie cierpią wszyscy do okoła
do wojska nigdy! wojsko to banda kretynów, sadystow i dużych dzieci którzy całą przyjemność czerpią ze znęcania sie nad innymi i z latanie po lesie z karabinem na ślepaki. Co w tym fajnego? jak dal mnie wojsko to najwięszka strata kasy z budżetu jaką można sobie wyobrazić, pomyślcie jak daleko posuneła by sie medycyna gdyby chociaż 1/4 pięniędzy idącą na wojsko w USA poszło na nauke, banda darmozjadów którzy bez większych skurpułów nacineli by guzik startujący rakiety balistyczne, 90% wojskowych to psychopaci których gdyby społeczeństwo świata było by normalne izolowało by sie ich najakiejś wyspie, dawało by sie im po karabinie i niech sie pozabijają. Dlate między nnymi nie pójde do woja. Inne powody to te że nie lubie jak ktoś na mnie drze morde, nie wiem jak by jakiś pół(główek)kownik wyzywał mnie od taki i taki to chyba bym zabił jak bym miał naładowany karanbin w rękach a przynajmniej bym mu rozwalil nogi. Wszystko co dzieje sie w jednostkach jest chore, nienormalne i pomylone. Niestety przez tą bande pomyleńców niejednokrotnie cierpią wszyscy do okoła
Proponuje udać sie do psychologa, bo widze że masz jakieś kompleksy :| To co napisałeś po prostu załamało mnie. Wojsko banda kretynów piszesz. Ja moge napisać, że wszyscy 18latkowie to kretyni, dzieciaki, niedorozwoje itp itd. Uraziłeś tu dużo dobrych żołnierzy. Niewiem skąd u Ciebie takie podejście, ale strach pomyśleć co będzie jak będziesz musiał iść do pracy, założyć rodzine. Co do budżetu w USA. Oni mają kase i na wojsko i na nauke, więc niewiem w czym problem? Takie mocarstwo miało by być bez dobrego wojska? LOL? Pozatym gdyby nie polscy żołnierze podczas I i II wojny światowej to byś dziś szprechał po niemiecku/rusku. Po drugie za dużo filmów z Segalem, Norrisem itd itd itd. Nie lubisz jak ktoś drze na Ciebie morde, uraz z dziecinstwa? Pozatym znęcanie sie. W U.S. Army takie coś występuje, w polskiej armii jakoś nie zabardzo. Zawsze po takim incydencie możesz iść do psychologa i mu powiedzieć, że Kapral/Plutonowy/inny sie na Ciebie wydarł, że jesteś pokrzywdzony, masz depresje przez to. Przepustka czy zwolnienie z woja dostaniesz nawet. Ale to świadczy tylko o tym że jesteś cięki wafel chcący do mamusi.
" Wszystko co dzieje sie w jednostkach jest chore, nienormalne i pomylone. Niestety przez tą bande pomyleńców niejednokrotnie cierpią wszyscy do okoła"
To napisz dokładniej co jest pomylone i kto na tym cierpi i jak! Pacyfista jeden no ;) Zbyt uogólniasz kochany :D
Sorka, że cie tak zjechałem ale widać, że nie jesteś jeszcze dojrzały emocjonalnie ;) Przemyśl kilka spraw i dopiero pisz.
Vanhelsen
19-01-2006, 09:55
Zawsze mogli się postawić niejako w 'ocrhonie' zycia drugiego czlowieka i po prostu nie strzelać..By dostać kulkę w łeb od przełorzonego za niewykonanie rozkazu...
W takim razie dlaczego ja nie mogę się postawić niejako w 'ochronie' mojej przyszłosci / pracy / rodziny ?
Nie lubisz jak ktoś drze na Ciebie morde, uraz z dziecinstwa?To chyba normalne zachowanie, bo chyba tylko s/m lubią jak się nad nimi ktoś znęca, wydziera i takie tam...
Nie lubisz jak ktoś drze na Ciebie morde, uraz z dziecinstwa?
Ja tez nie lubie. I wiesz co: w momeci, kiedy ktokolwiek mowi do mnie podniesionym glosem ja albo przestaje go sluchac albo mowie prosto w twarz 's*******aj'. Czlowiek moze byc ksiedze, pedalem albo kapralem, ale wszyscy maja mi okazywac szacunek za to, ze jestem. Kolejny powod do odroczenia sluzby wojskowej;]
W polskiej armii jakoś nie zabardzo.
Nie? A o kotach i dziadach slyszales?
Ale to świadczy tylko o tym że jesteś cięki wafel chcący do mamusi.
A jak nad Toba beda sie znecac psychicznie (krzyki, ponizane, traktowanie jak czlowieka gorszej kategorii) to nie zareagujesz? A wiesz dlaczego - bo cienki wafel jestes, nie potrafisz walczyc o wlasna godnosc.
To napisz dokładniej co jest pomylone i kto na tym cierpi i jak! Pacyfista jeden no ;) Zbyt uogólniasz kochany :D
Prosze bardzo: na ZSW szkoli sie ludzi do obrony panstwa. Tylko jak oni maja naszego panstwa bronic jak podczas calej sluzby raz rzucaja ATRAPA granata i kilka razy strzelaja z ostrej amunicji. Nie mowiac juz o tym, ze nie doswiadczas jakiejkolwiek presii spowodowanej swiadomoscia, ze w kazdej chwili mozesz umrzec. I dwa tygonie na poligonie? Co to ma byc, kabaret?
że nie jesteś jeszcze dojrzały emocjonalnie ;) Przemyśl kilka spraw i dopiero pisz.
Od kiedy dojrzalosc emocjonalna definiujemy jako "brak ostrej krytyki wojska?". On to widzi tak, ty to widzisz siak. Nie schodzmy w tym temacie na 'emocjonalnosc" bo nie o to chodzi. Wystarczy, ze ktos z***ie wojsko i juz "niedojrzaly emocjonalnie" jest. To jaki ja jestem: zacofany emocjonalnie? Bo wierze w niektore idee anarchizmu i wojsku mowie zdecydowanie NIE?
Kolejny absurd wojska: kumpel po poborze na pochlej-party powiedzial, ze jedynego czego sie nauczyl to sciemnianie jak byl wickiem:)
A jak nad Toba beda sie znecac psychicznie (krzyki, ponizane, traktowanie jak czlowieka gorszej kategorii) to nie zareagujesz? A wiesz dlaczego - bo cienki wafel jestes, nie potrafisz walczyc o wlasna godnosc.
Wyobrażasz sobie wojsko jak dowódca ci mówi: "Prosze Panie XXX weź idź sobie pobiegaj, bo takie są wymogi, bardzo prosze." or sth? Ja jakoś nie. W wojsku jest tak, że sie na Ciebie wydzierają. Tak było, jest i będzie. Co innego jak w cywilu sie ktoś wydrze (pozdrawiam Ksiedza 'Batmana') to wtedy albo olewam go i ide w swoja strone, albo w morde (znowu pozdro dla ksiedza :>). Pozatym nasze wojsko do Amerykanskiego pod wzgledem znecania sie przez przełożonych jest lajtowe ;). Tam to dopiero można powiedzieć, że sie znecają. A to wszystko po to żeby czlowieka upodlić, zrobić z niego zero. Dzieki temu jest w pewnym sensie odporniejszy na stres, warunki w jakich sie znajduje itp. Wojsko jest dla ludzi odpornych na stres, i nie zalamujacych sie psychicznie po 20km marszu. Co prawda w ZSW sie takiego czegos nie doswiadczysz raczej. Sorka za chaos w tej wypowiedzi ;)
Nie? A o kotach i dziadach slyszales?
Slyszalem. Fala jest już bardzo znikoma, a pozatym jakos sie dziadkow nie boje. Kotem bede i to przezyje. Mam wybor? :P
Prosze bardzo: na ZSW szkoli sie ludzi do obrony panstwa. Tylko jak oni maja naszego panstwa bronic jak podczas calej sluzby raz rzucaja ATRAPA granata i kilka razy strzelaja z ostrej amunicji. Nie mowiac juz o tym, ze nie doswiadczas jakiejkolwiek presii spowodowanej swiadomoscia, ze w kazdej chwili mozesz umrzec. I dwa tygonie na poligonie? Co to ma byc, kabaret?
Tu sie niestety zgodze. W tym przypadku wojsko zawodowe lepsze by bylo. Mniej żołnierzy do szkolenia = wiecej godzin na strzelaniu/poligonie. Ale wytlumacz to Kaczce i jego spółce :(
PS. Ma ktoś film JARHEAD na przegranie? ;)
Vanhelsen
19-01-2006, 11:14
Wyobrażasz sobie wojsko jak dowódca ci mówi: "Prosze Panie XXX weź idź sobie pobiegaj, bo takie są wymogi, bardzo prosze." or sth? Ja jakoś nie. W wojsku jest tak, że sie na Ciebie wydzierają. Tak było, jest i będzie. Co innego jak w cywilu sie ktoś wydrze (pozdrawiam Ksiedza 'Batmana') to wtedy albo olewam go i ide w swoja strone, albo w morde (znowu pozdro dla ksiedza :>). Pozatym nasze wojsko do Amerykanskiego pod wzgledem znecania sie przez przełożonych jest lajtowe ;). Tam to dopiero można powiedzieć, że sie znecają. A to wszystko po to żeby czlowieka upodlić, zrobić z niego zero. Dzieki temu jest w pewnym sensie odporniejszy na stres, warunki w jakich sie znajduje itp. Wojsko jest dla ludzi odpornych na stres, i nie zalamujacych sie psychicznie po 20km marszu. Co prawda w ZSW sie takiego czegos nie doswiadczysz raczej. Sorka za chaos w tej wypowiedzi ;)Ale mógł by to powiedzieć "Kowalski! 20km biegiem!" normalnie, choć by tak, jak to robi WueFista a nie drzeć się jak do głuchej świni... I nie wciskaj mi tu tekstów, że to udoporni ciebie na stres... przędzej przez to się zestresujesz i sobie nerwy poszarpiesz...
Slyszalem. Fala jest już bardzo znikoma, a pozatym jakos sie dziadkow nie boje. Kotem bede i to przezyje. Mam wybor? :PWłasnie oto się toczy cała dyskusja, że go nie masz... a jak mawia moja polonistka (pozdro 4 Wera xD) "Życie to sztuka wyboru" ;)
Własnie oto się toczy cała dyskusja, że go nie masz... a jak mawia moja polonistka (pozdro 4 Wera xD) "Życie to sztuka wyboru"
Ja już wybrałem dawno temu. ;)
Ale mógł by to powiedzieć "Kowalski! 20km biegiem [marsz - dop. Grue :P]!" normalnie, choć by tak, jak to robi WueFista a nie drzeć się jak do głuchej świni... I nie wciskaj mi tu tekstów, że to udoporni ciebie na stres... przędzej przez to się zestresujesz i sobie nerwy poszarpiesz...
Niektórych ludzi takie zachowania uodporniaja na stresy i sytuacje kryzysowe. Ale tylko dla niektórych. ;)
Niektórych ludzi takie zachowania uodporniaja na stresy i sytuacje kryzysowe. Ale tylko dla niektórych. ;)
NIektorych uodparnia, niektorych w****ia, niektorych wprowadza w depresje. Szkolenie ma dac jednakowe efekty dla mas a nie dla niektorych. jezeli rezultaty sa tak odmienne to chyba cos z programem jest nie tak? Gowno mnie obchodzi, ze jakiegos ziomka wrzeszczenie uodparnia. 70% spoleczensta to deprymuje (dane z glowy;])
Ja już wybrałem dawno temu.
Roznica pomiedzy wyborem a pozornym wyborem jest ogromna. Ty nie wybrales, raczej sie z tym pogodziles. Bo czy pojdziesz na zawodowego czy z poboru - fala cie nie ominie. Wojsko tez nie, wiec wyboru jako takiego nie masz. ja naprzyklad wybralem woplnosc od wojska i co? Kupa, kiedys bede musial do niego isc;]
Sorry, ale dlaczego mam bulić za to, że nie chce iść do woja? Co to ma być? Jakieś wyjscie za akaucją ?
Bo to obowiazek. Proste i logiczne. Gdyby tak nie bylo, w ogole mieszkalibysmy w Niemczech, albo Rosji...
A czy ja tutaj potempiam takie zachowanie? NIe, ale daje do zrozumienia, że zabijania wrogów nie można uznawać za cos dobrego albo "pośredniego"... Podam ci przykład jaki wyleciał kiedyś z tematu o terroryźmie. Irakijscy"terroryści" są według nas źli, ponieważ wysadzają się pod amerykańskimi posterunkami gdyż uważają, że amerykanie okupują irak. Gdy Polska była pod zaborem a polscy partyzańci wysadzali Niemieckie posterunki to już nie były ataki Terrorystów ale walka biednych uciskanych Polaków o wolną ojczyznę...
I powtorze swoj argument - Hitler ZAJAL Polske, czyniac z niej czesc Niemiec. Polacy nie mieli nic do gadania, a i tak Hitler chcial nas spalic. A w Iraku? Sa wybory, robia demokracje, parlament, zostaja na mapach swiata, maja niepodleglosc, Polacy itd szkola im wojska. Hitler robil cos takiego? Jeszcze wracajac do Irackich terrorystow - to nie sa zwykli ludzie, tylko bojowki, ktore dzialaja na polecenie ludzi, ktorym w Iraku za czasow Saddama bylo dobrze.
A mnie nie stać. I co ? I mam problem, tak ?.
Ps. Co do rasowego informatyka to jak najbardziej tak własnie zrobie.. : D
Najwyrazniej masz problem, bo to juz twoja chec ominiecia wojska...:)
Takie jest załozenie wojska <czy w zasadzi ZSW>.
W praktyce.. cóż.. wszyscy dobrze wiemy że 3/4 polskich jednostek, w których odbywa się zasadniczą służbę wojskową wygląda inaczej. Poniżanie, tanie panie i alkohol.
Kto ci karze korzystac z uslug tanich pan, pic alkohol? Nikt. Tak samo nikt nie kaze ci ponizac "mlodszego". Jakbys chcial, i tak nauczylbys sie sporo w woju.
Sorry, twoj argument do mnie nie trafil ;)
Fajnie. Tylko w szkole się uczę. Tak jest z załozenia i zazwyczaj w praktyce.
W pracy pracuje. Podpisuje z pracodawcą umowę i wiem jakie będe miec warunki pracy etc.
Nie podoba mi się ? Moge odejść.
WKU o zdanie nie pyta...
W wojsku tez sie uczysz. Osoby po ksztalceniu zawodowym tez podpisuja umowe, i pozniej siedza w biedronach czy innych tescach w pampersach za kasa, bo nie maja za co rodziny wykarmic. Czesto sa ponizani. I dalej tam siedza. I co, przeciez moga zrezygnowac...
Czyli Niemcow w 1939r usprawiedliwiamy, tak? ;) Przeciez oni tylko "zapewniali sobie przestrzen zyciowa"...
ja usprawiedliwiam tych którzy zabijali żołnieży w normalnej walce,ale nie tych którzy słali do piachu cywilów
Quezacoatl
19-01-2006, 14:43
UP
A ja nie usprawiedliwiam żadnych. Zabicie człowieka to zabicie człowieka i koniec.
By dostać kulkę w łeb od przełorzonego za niewykonanie rozkazu...
W takim razie dlaczego ja nie mogę się postawić niejako w 'ochronie' mojej przyszłosci / pracy / rodziny ?
A wiesz co ja na to? Wolałbym dostać kulkę i umrzeć z czystym sumieniem, niż odebrać człowiekowi życie, przecierz on też ma matkę, ojca, i może żonę i dzieci?? Co niby sprawia że twoje życie jest więcej warte od jego? I kto dał ci prawo o tym decydować? <nie wrzeszcze na ciebie jakby co... :p >
Nie ma czegoś takiego jak "ja albo on"...
Powiem jedno nie ma człowieka który naprawde chciałby kogoś zabić, zdażają sie tacy ale wedłóg mnie to nie ludzie tacy są chorzy i należy ich leczyć.
Na polecenie ognia wole dostać kulkę i być na czyimś sumieniu niż strzelać do kogoś, nawet jeśli on chce zabić mnie. To nie od nas zależy kto będzie żyć, a jeśli zginiesz ponieważ nie zabiłeś (tego drógiego) to tym lepiej dla ciebie agożej dla niego, życie jest najcenniejsze-fakt, ale pamiętajcie że to jak spedzicie wieczność (która jest znaaacznie dłuższa niż życie) zależeć będzie od tego jak żyliście.
@Up:
Wyobraź sobie sytuację. Jakieś chory psychicznie ******** trzyma broń wymierzoną w twoją rodzinę. Ty także masz broń. Co robisz? Jeśli go zabijesz, też należy ci się 25lat pierdla? Jeśli zabijesz człowieka na wojnie też należy ci się 25lat pierdla? Życie nie oszczędzi nikogo. Jeśli ty nie zabijesz tego ********a, to on bez skrupułów zabije Ciebie, zgwałci twoją żonę i odstrzeli łeb twojemu dziecku.
Nie ma czegoś takiego jak "ja albo on"...
Na wojnie wlasnie tak jest - ty nie zabijesz wroga, wrog zabije ciebie.
Powiem jedno nie ma człowieka który naprawde chciałby kogoś zabić, zdażają sie tacy ale wedłóg mnie to nie ludzie tacy są chorzy i należy ich leczyć.
Lew1 zabije lwa2, gdy lew2 zagraza mu lub terenowi lwa1. Przykro mi, ale my tez jestesmy zwierzetami i dzialamy na podobnych zasadach.
Na polecenie ognia wole dostać kulkę i być na czyimś sumieniu niż strzelać do kogoś, nawet jeśli on chce zabić mnie.
Brawo. Oczywiscie ty nie masz rodzicow/rodzenstwa/dziewczyny/kogos bliskiego, wiec nie myslisz, jak ONI by sie czuli, gdyby dostali zawiadomienie o twojej smierci.
To nie od nas zależy kto będzie żyć, a jeśli zginiesz ponieważ nie zabiłeś (tego drógiego) to tym lepiej dla ciebie agożej dla niego, życie jest najcenniejsze-fakt, ale pamiętajcie że to jak spedzicie wieczność (która jest znaaacznie dłuższa niż życie) zależeć będzie od tego jak żyliście.
Nie wspomne juz o walce plemion z Zydami, ktorych popieral sam Bog. Nie wiemy, jak On bedzie sadzil.
Vanhelsen
19-01-2006, 17:39
Bo to obowiazek. Proste i logiczne. Gdyby tak nie bylo, w ogole mieszkalibysmy w Niemczech, albo Rosji...Ale oto własnie chodzi, że to jest CHORY obowiązek... US jakoś nie ma przymusowej armii i jakoś potrafią wojować o ropę...I powtorze swoj argument - Hitler ZAJAL Polske, czyniac z niej czesc Niemiec. Polacy nie mieli nic do gadania, a i tak Hitler chcial nas spalic. A w Iraku? Sa wybory, robia demokracje, parlament, zostaja na mapach swiata, maja niepodleglosc, Polacy itd szkola im wojska. Hitler robil cos takiego? Jeszcze wracajac do Irackich terrorystow - to nie sa zwykli ludzie, tylko bojowki, ktore dzialaja na polecenie ludzi, ktorym w Iraku za czasow Saddama bylo dobrze.Powiedz mi, jak już wchodzimy w ten temay, czy za czasów Saddama było tyle ataków terrorystycznych? I czy najwazniejsze, czy Irakijczycy chcieli tej całej demokracji? Gdyby chcieli to by teraz nie wysadzali się w powietrze! Bush prowadzi politykę naprostowywania Iraku na demokrację jakim kolwiek kosztem nie licząć się z zdaniem samego Iraku... Skoro twoim zdaniem Irak jest siedliskiem zła to czemu USA ciągle magazynuje swoje piekne atomówki?...
Kto ci karze korzystac z uslug tanich pan, pic alkohol? Nikt. Tak samo nikt nie kaze ci ponizac "mlodszego". Jakbys chcial, i tak nauczylbys sie sporo w woju.Wiem, że tu palnę kiepski argument ale zawsze: jest takie coś jak presja otoczenia, "jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one" proste?W wojsku tez sie uczysz. Osoby po ksztalceniu zawodowym tez podpisuja umowe, i pozniej siedza w biedronach czy innych tescach w pampersach za kasa, bo nie maja za co rodziny wykarmic. Czesto sa ponizani. I dalej tam siedza. I co, przeciez moga zrezygnowac...Mogą ale nie chcą bo utzrymują za tą marną pensje rodzine, z woja w tym przypadku nic nie zyskują, co ja osobiście zyskam z woja i na czym mi zalerzy? marny żołd? Umiejetność obrony przeciwrakietowej? Ale mi to nie jest potrzebne więc nie mam zamiaru tam siedziec...
p.s. fajny nr posta ;) (666888)A wiesz co ja na to? Wolałbym dostać kulkę i umrzeć z czystym sumieniem, niż odebrać człowiekowi życie, przecierz on też ma matkę, ojca, i może żonę i dzieci?? Co niby sprawia że twoje życie jest więcej warte od jego? I kto dał ci prawo o tym decydować? <nie wrzeszcze na ciebie jakby co... :p >
Nie ma czegoś takiego jak "ja albo on"...
Powiem jedno nie ma człowieka który naprawde chciałby kogoś zabić, zdażają sie tacy ale wedłóg mnie to nie ludzie tacy są chorzy i należy ich leczyć.
Na polecenie ognia wole dostać kulkę i być na czyimś sumieniu niż strzelać do kogoś, nawet jeśli on chce zabić mnie. To nie od nas zależy kto będzie żyć, a jeśli zginiesz ponieważ nie zabiłeś (tego drógiego) to tym lepiej dla ciebie agożej dla niego, życie jest najcenniejsze-fakt, ale pamiętajcie że to jak spedzicie wieczność (która jest znaaacznie dłuższa niż życie) zależeć będzie od tego jak żyliście.Teraz tak mówisz, człowiek ma w podświadomosci jeden cel (taki sam jak każda żyjąca istota) mianowicie darzyć do przetrwania, w strecie własie to się najbardziej ujawnia. Teraz może i tak piszesz, ale gdyby przyszło co do czego, to byś nie tracił czasu na namysły ciągnąc za spust... Życie to Jungla i cec***e się tymi właśnie prawami, albo ty będziesz miał kolację, albo będziesz kolacją... Nie wspomne juz o walce plemion z Zydami, ktorych popieral sam Bog. Nie wiemy, jak On bedzie sadzil.To zalerzy czy w Boga wierzymy czy nie, oraz czy wierzymy w cos takiego jak życie po smierci...
Shanhaevel
19-01-2006, 18:15
Teraz tak mówisz, człowiek ma w podświadomosci jeden cel (taki sam jak każda żyjąca istota) mianowicie darzyć do przetrwania, w strecie własie to się najbardziej ujawnia. Teraz może i tak piszesz, ale gdyby przyszło co do czego, to byś nie tracił czasu na namysły ciągnąc za spust... Życie to Jungla i cec***e się tymi właśnie prawami, albo ty będziesz miał kolację, albo będziesz kolacją...
IMO nic dodać, nic ująć...
UP
A ja nie usprawiedliwiam żadnych. Zabicie człowieka to zabicie człowieka i koniec.
A wiesz co ja na to? Wolałbym dostać kulkę i umrzeć z czystym sumieniem, niż odebrać człowiekowi życie, przecierz on też ma matkę, ojca, i może żonę i dzieci?? Co niby sprawia że twoje życie jest więcej warte od jego? I kto dał ci prawo o tym decydować? <nie wrzeszcze na ciebie jakby co... :p >
Nie ma czegoś takiego jak "ja albo on"...
Powiem jedno nie ma człowieka który naprawde chciałby kogoś zabić, zdażają sie tacy ale wedłóg mnie to nie ludzie tacy są chorzy i należy ich leczyć.
Na polecenie ognia wole dostać kulkę i być na czyimś sumieniu niż strzelać do kogoś, nawet jeśli on chce zabić mnie. To nie od nas zależy kto będzie żyć, a jeśli zginiesz ponieważ nie zabiłeś (tego drógiego) to tym lepiej dla ciebie agożej dla niego, życie jest najcenniejsze-fakt, ale pamiętajcie że to jak spedzicie wieczność (która jest znaaacznie dłuższa niż życie) zależeć będzie od tego jak żyliście.
Phi, idealista. Myślałem, że w wieku 17 lat dawno się z tego wyrasta. Wyjdź trochę na ulice, pójdź na mecz, dostań w łeb, zobaczysz co to jest żądza zemsty/krwi. Bo póki co to życie znasz tylko ze szkoły/książek/domu. Znasz tylko jedną stronę, a prawda leży po środku.
Ale oto własnie chodzi, że to jest CHORY obowiązek... US jakoś nie ma przymusowej armii i jakoś potrafią wojować o ropę...
Ale USA ma cash, a my nie ;)
Powiedz mi, jak już wchodzimy w ten temay, czy za czasów Saddama było tyle ataków terrorystycznych? I czy najwazniejsze, czy Irakijczycy chcieli tej całej demokracji? Gdyby chcieli to by teraz nie wysadzali się w powietrze! Bush prowadzi politykę naprostowywania Iraku na demokrację jakim kolwiek kosztem nie licząć się z zdaniem samego Iraku... Skoro twoim zdaniem Irak jest siedliskiem zła to czemu USA ciągle magazynuje swoje piekne atomówki?...
Jakie tam siedlisko zla...Nic takiego nie powiedzialem. Takie wtracanie : przed interwencja wojsk w Afganistanie nie bylo tam atakow terrorystycznych itp. Gdy odsunieto od wladzy talibow (ktorzy nie potrafili robic nic innego, tylko szkodzic panstwu), zaczely sie ataki. Tak samo jak w Iraku.
Wiem, że tu palnę kiepski argument ale zawsze: jest takie coś jak presja otoczenia, "jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one" proste?
No tak, jak wszyscy pija alkohol, to ty sami nie bedziesz cwiczyl. No, ale to juz od ciebie zalezy :)
Mogą ale nie chcą bo utzrymują za tą marną pensje rodzine, z woja w tym przypadku nic nie zyskują, co ja osobiście zyskam z woja i na czym mi zalerzy? marny żołd? Umiejetność obrony przeciwrakietowej? Ale mi to nie jest potrzebne więc nie mam zamiaru tam siedziec...
Ten zold i tak jest podobny do marna pensji w supermarkecie. Nauczysz sie - obrony wlasnej.
Zeby nie bylo niedomowien - sam jestem za wprowadzeniem wojska zawodowego. Pod warunkiem, ze bedzie, powiedzmy, trzy miesieczne przeszkolenie dla kazdego.
Nie wspomne juz o walce plemion z Zydami, ktorych popieral sam Bog. Nie wiemy, jak On bedzie sadzil.
O ile on istnieje... (sem ateistą) :)
Ale oto własnie chodzi, że to jest CHORY obowiązek... US jakoś nie ma przymusowej armii i jakoś potrafią wojować o ropę...
A teraz porównaj ile my mamy ludności w wieku 18-30 lat a ile jest w USA. ;) I ile oni mają kasy a ile my :)
Ten zold i tak jest podobny do marna pensji w supermarkecie.
Żołd w ZSW masz 110-160zł. W supermarkecie 400-600zł. :>
Zeby nie bylo niedomowien - sam jestem za wprowadzeniem wojska zawodowego. Pod warunkiem, ze bedzie, powiedzmy, trzy miesieczne przeszkolenie dla kazdego.
Też jestem za wprowadzeniem zawodowego wojska. Kto chce idzie kto nie to nie idzie. Przynajmniej w wojsku lepiej by było, bo do zawodowego zołnierza też trzeba mieć jakieś tam predyspozycje i zdrowie. Mogliby jeszcze zrobić na komisji poborowej - test psychologiczny. Mniej świrów by do woja brali ;).
BTW. dobrze, że nie wszyscy chcą do wojska, bo ktoś musi płacić podatki (z czego my mamy [marny] żołd). ;) Pozatym ten żołd wzrósłby o wiele, przez to że nie było by ZSW. Ale to tak na marginesie i półżartem B)
A teraz ide na The Lost, wiec do jutra Panowie :]
Vanhelsen
19-01-2006, 19:05
Ale USA ma cash, a my nie ;)Czyli mam wyciąc sobie 9 miesięcy z życiorysu narażając się na demoralizację i być w pewnym sensie na utrzymaniu państwa zamiast ruszyć dupę do roboty, poduczyć się i zarabiać kasę w pewnym sensie dla państwa i to tylko dlatego, że nasz kraj jest biedny?! To jest największy paradoks Polski (nie licząc obowiązku odśnierzania państwowych chodników...)
A teraz porównaj ile my mamy ludności w wieku 18-30 lat a ile jest w USA. ;) I ile oni mają kasy a ile my :)Jaką oni mają powierzchnię a jaką my... ile oni ostatnio prowadzą wojn i ile my...
p.s. też mykam na Losta, ale niestety będe musiał przerwać... polsat sobie dobrał czas antenowy na puszczanie desperatek...
Dlaczego mam siedzieć choćby te trzy miechy w woju jak ja już wiem, że nie mam zamiaru z wojskiem wiązać swojej przyszłości. Jedni mówią, że to dla obrony kraju, by wrazie ataku każdy mugł walczyć! To dlaczego nie ma obowiązkowych, 9 miesięcznych studiów medycznych, szkoły strażackiej i agencji wywiadu? Przecież jest zagrożenie epidemi, wtedy każdy lekarz się przyda, a jak będziemy mieli kraj po 9 miesięcznym kursie to będzie good... Można też dorzucić taki przymusowy kurs informatyki, przecierz jak jakiś wirus rzuci się na cały polski net to każdy informatyk będzie na wagę złota... ludzie, trochę logiki...
p.s. temat lekko zaczyna odbiegac od głównego załorzenia (czy obowiązkowa służba wojskowa jest potrzebna)
Rinnaroc
19-01-2006, 19:07
Ja osobiście nie mam zamiaru iść do woja, kojaży mi się to z syfem, niewyspanymi nocami i zmęczeniem. A powiedzcie mi, jak poprostu nie pójdę, będę siedzieć w domu, nawet jak będą przysyłać upomnienia,to co wejdą mi do chaty i mnie za szmaty do wojska wezmą :D ? Po za tym pytałem się kumpla jak się wymigać, to powiedział, że jak idziesz na sprawdzenie to udawaj świra, napiszą, że jestem niezdolny to służby wojskowej ;)
Walekifa
19-01-2006, 19:09
Po za tym pytałem się kumpla jak się wymigać, to powiedział, że jak idziesz na sprawdzenie to udawaj świra, napiszą, że jestem niezdolny to służby wojskowej ;)
Przypomniał mi się odcinek kiepskich,jak walduś miał iśc do wojska ;D
Ja osobiście nie mam zamiaru iść do woja, kojaży mi się to z syfem, niewyspanymi nocami i zmęczeniem. A powiedzcie mi, jak poprostu nie pójdę, będę siedzieć w domu, nawet jak będą przysyłać upomnienia,to co wejdą mi do chaty i mnie za szmaty do wojska wezmą ? Po za tym pytałem się kumpla jak się wymigać, to powiedział, że jak idziesz na sprawdzenie to udawaj świra, napiszą, że jestem niezdolny to służby wojskowej
Jak nie pójdziesz to ŻW (Żandarmeria Wojskowa) wejdzie ci w końcu na chate i najpierw przed sąd (grzywna lub pudło do lat 3), i potem ew. odprowadzą cie grzecznie na jednostke. A twoje udawanie świra i tak sprawdzą przez testy psychologiczne. Mój kuzaj (zaaaaaaaaaa***isty mamisynek, aż szkoda gadać :/) siedział miesiąc w szpitalu psychiatrycznym (załatwione na lewo) byle by do wojska nie iść. Teraz nie może robotty znaleść....
Lece na Lost ;) IO!
Walekifa
19-01-2006, 19:17
Jaki z tego morał??
Jedyny sposób,to złamać sobie nogę...
Vanhelsen
19-01-2006, 19:26
Jaki z tego morał??
Jedyny sposób,to złamać sobie nogę...Noga się zrośnie i znowu sie po ciebie upomną... aktualnie wojsko może się o ciebie upomniec kiedy mu sie spodoba...
Stefan12341
19-01-2006, 19:29
Wystarczy miec wade wzroku :) (ale nie byle jaka) Wtedy jestes niezdolny do sluzby wojskowej :) sprawdzone xD dziala...
Pojscie do wojska do nasz obowiazek wobec panstwa, wobec Polski (tak mowi Konstytucja). Gdy idziemy "do wojska" powinnismy czuc dume, ze mozemy sluzyc Ojczyznie, i nie pomoze tutaj czcze gadanie, ze nielubie jak ktos sie na mnie wydziera... nielubie jak jest brudno... nielubie systemu panstwowego... etc. Wiadomo, ze ta sluzba jest taka, jaka jest, ale to jest niezla szkola zycia, odpornosci i charakteru. Ludzie wracaja pozmieniani, poniewaz nauczyli sie posluszenstwa (i niektorzy nawet wobec prawa czuja wiekszy respekt niz poprzednio). Ja osobiscie mam zamiar odrobic sluzbe wojskowa w wakacje po II roku studiow, badz po nich.
Bóg, Honor, Ojczyzna !!!
@offtop: taka skromna anegdotka (niemialem okazji przeczytac wszystkich postow, tak moglo to juz byc):
Przychodzi poborowy na komisje wojskowa, idzie do WC wklada sobie 5 kostek czekolady miedzy posladki i zaklada gacie i reszte (czekolada caly czas sie rozpuszcza). Gdy przychodzi jego kolej, idzie, rozbiera sie do gaci i nagle grzebie sobie w majtkach reka, po czym wyjmuje palca umorusanego w rozpuszczonej czekoladzie i oblizuje go. Po zrobieniu czegos takiego napewno was niewezma ;)
Pojscie do wojska do nasz obowiazek wobec panstwa, wobec Polski (tak mowi Konstytucja).
yhy... i co z tego? A gdzie obowiazek panstwa zapewnienia mi darmowej nauki? Obecnie za nauke trzeba sporo bulic: podreczniki, akademin badz stancja, egzaminy poprawkowe - za to wszystko bulisz z wlasniej kieszenie i, w moim przypadku, niczego mi nie zrefunduja. Szacunek, szacunkiem, ale to powinno dzialac wobie strony.
Przez ten temat uświadomiłem sobie że za rok dostane wezwanie, a w sumie za 3 lata jak nie pojde na studia to dostane drugie wezwanie i będe musiał pujść do tego dziadostwa.. :/. Ale myślę że się zmobilizuje i pójde na studia.
A teraz mam takie pytanie bo się w tym z deka nie orientuje:
-gdy pójde na studia bodajze 4-5letnie to po nich nie bede się musiał obawiać wezwania do służby?
-słyszałem też że we wojsku można było (kiedyś) i właśnie niewiem czy teraz też, wyrobić sobie prawo jazdy za free?
Jestem też ciekawy jakie kożyści płyną z odbytej służby wojskowej..? Czy jakie kolwiek takie istnieją? :P
Quezacoatl
19-01-2006, 20:12
UP
co do 2 pierwszych pytań to nie wiem, ale wojsko napewno daje troche lepszy start w zawodach takich jak ochroniarz czy policjant...
Wszyscy mówią ,że jakby przyszło co do czego to zastrzeliłbym człowieka...
Może tak może nie... nie jestem pacyfistą a z broni mierzono do mnie tylko raz, jak dotąd. Zauważcie że zabijanie wcale nie jest takie proste, wielu ludzi dostałoby kulkę na wojnie tylko dlatego że nie odważyliby się strzelić pierwsi.
Phi, idealista. Myślałem, że w wieku 17 lat dawno się z tego wyrasta. Wyjdź trochę na ulice, pójdź na mecz, dostań w łeb, zobaczysz co to jest żądza zemsty/krwi. Bo póki co to życie znasz tylko ze szkoły/książek/domu. Znasz tylko jedną stronę, a prawda leży po środku.
Właśnie znam ten świat na "zewnątrz" aż za dobrze i szczerze powiem że wole z domu nie wychodzić. Idealistą nie jestem (jak można tak nazwać człowieka dla którego wyginięcie ludzkości byłoby ideałem świata XD )
Doszedłem tylko do wniosku że źródłem całego zła na świecie są ludzie, to chyba każdy zauważył... A co do tego instynktu...
To właśnie instynkt zabijania (w obronie czy też dla zysku) sprawia że ludzie są niczym więcej niż dzikimi i prymitywnymi zwierzętami, o przepraszam obraziłem zwierzęta, bo one zabijają się żeby przeżyć (i to w większości przez działalność ludzi) Nie ma takich zwierząt które zabijałyby się dla zabawy lub bez powodu!!! X( X(
(powstaje pytanie, ludzkość to wytwór ewolucji?? czy może wprost przeciwnie??)
Walekifa
19-01-2006, 20:39
Wystarczy miec wade wzroku :) (ale nie byle jaka) Wtedy jestes niezdolny do sluzby wojskowej :) sprawdzone xD dziala...
Jestem dyslektykiem,dysgrafem,daltonistom i mam alergię,wezmą mnie ? :confused:
-słyszałem też że we wojsku można było (kiedyś) i właśnie niewiem czy teraz też, wyrobić sobie prawo jazdy za free?
Tak można ale tylko kategorie C (cieżarówki pow. 3.5T) i tylko w jednostkach logistycznych. (niewiem czy czasem B nie jest wymagane do podejscia do C).
Shanhaevel
19-01-2006, 21:15
Jestem dyslektykiem,dysgrafem,daltonistom i mam alergię,wezmą mnie ? :confused:
Nie wierzę, że masz tyle dysmózowi naraz. Poza tym, z tego co mi wiadomo, dyslektycy mają ogromne trudności z obsługą komputera, hmmmm?
Nie ma takich zwierząt które zabijałyby się dla zabawy lub bez powodu!!!
Owszem, są zwierzęta, które zabijają dla zabawy, ale nie ma, takich które zabiłyby swojego "ot, tak".
Vanhelsen
19-01-2006, 21:19
Pojscie do wojska do nasz obowiazek wobec panstwa, wobec Polski (tak mowi Konstytucja). Gdy idziemy "do wojska" powinnismy czuc dume, ze mozemy sluzyc Ojczyznie,[...]Obowiązkiem jest też na przykład płacenie podatków, ale wystarczy, że taki Ojciec Dyrektor sobie zarejestruje rozgłośnię/telewizję "katolicką" i już państwo ma gdzieś to ile on zarabia. Czemu ja nie mogę "zarejestrować siebie jako cywil" i nie iśc do wojska? Dumę czył bym z zaliczonych studiów, pewnej pracy która nie zostanie mi przerwana przez ZSW a nie z roku wyciętego z życiorysu...
@Walekifa: szkoła to jedyne miejsce gdzie uznają jakiekolwiek dys-, i to za durzo...
Walekifa
19-01-2006, 21:42
Nie wierzę, że masz tyle dysmózowi naraz. Poza tym, z tego co mi wiadomo, dyslektycy mają ogromne trudności z obsługą komputera, hmmmm?
A jednak.Co prawda dyslekcję stwierdziła u mnie facetka dopiero w gimnazjum,ale ja to zaczełem potwierdzać(myślałem że to ma się od urodzenia,a teraz nagle wemnie wstąpiło) Teraz pytam się nawet o proste wyrazy.
Nie wiem czy pisze się różnica czy rużnica,żucić czy rzucić.
Pozatym nieraz ucze się czegoś bardzo długo,a połowa wylatóje mi z głowy po 15 minutach.
Co do kompa,to problemów nie mam.Poza tym że nie moge pojąć HTML,a 3 razy próbowałem się nauczyć.
Mały offtop. Jakoś qrva przedtem nikt nie słyszał o jakiś dysfunkcjach. Jakiś wytwór po awarii w Czarnobylu, czy jak?
Mały offtop. Jakoś qrva przedtem nikt nie słyszał o jakiś dysfunkcjach. Jakiś wytwór po awarii w Czarnobylu, czy jak?
Tak samo nie slyszeli o rakach, dzumach, cholerach, AIDSach i innych.
Pogromca pk
20-01-2006, 14:33
Pozatym nieraz ucze się czegoś bardzo długo,a połowa wylatóje mi z głowy po 15 minutach.
Wylatuje. Uje sie nie kreskuje. Ty pewnie tak jak wiekszosc dyscośtam nie znasz zasad ortografii... To stara choroba, nazywa sie "lenistwo".
Stefan12341
20-01-2006, 14:37
Ja powiem szczerze mam zamiar zwiazac swoja przyszlosc z wojskiem. NIe jestem jakims dzieckiem, ktore mysli ze wojna jest podobna do gry komputerowej, nie. Jestem harcerzem. Przyzwyczailem sie do tych klimatow militarnych, poprostu. Wiecie co do tej pracy w wojsku, nie chodzi mi o to zeby isc na front itd. Jest wiele innych potrzebnych osob w wojsku, ktore wcale nie chodza walczyc itd. Tylko w wojsku malo placa, grosze, trza byc naprawde dobrym, wysoko postawionym zeby utrzymac rodzine.
A co do tego jak marudzicie ze nie chcecie isc do wojska. NIe przesadzajcie. Wiem ze ciezko, ale jesli wymiekacie jzu przy mysleniu o pompkach, o ostrym zmeczeniu, to wam wspolczuje. Odpracowac cos dla panstwa, naszego panstwa, ktore tyle "przezylo" w histori. moze to zabrzmi dziwnie, ale jestem patriota. A pomysleliscie jakie to beda wspomnienia? co bedziecie mogli popowiadac swoim dzieciom? Moj dziadek do tej chwili opowiada o wojsku, a pradziadek opowiada mi jak to bylo podczas II WŚ. Co to jest bol, wojna itd. Mozecie nie zrozumiec co mowie, no ale coz kazdy ma na to swoje poglady, wiec nie nalezy sie klocic.
Wylatuje. Uje sie nie kreskuje. Ty pewnie tak jak wiekszosc dyscośtam nie znasz zasad ortografii... To stara choroba, nazywa sie "lenistwo".
Co do tej dysleksji to jedni naprawdę chorują na lenistwo ale za to inni naprawdę mają dysleksje. Ja naprzykład znam zasady pisowni (o tyle o ile:P ) ale sadze błedy ort w co drugim wyrazie (jestem dys lektykiem ortografem i czyms tam jeszcze, już nie pamietam) -,-. Czasem jest to irytujace bo zabardzo nielubie ludzi ktorzy sie wyśmiewają zemnie ze stawiam "byki", mówiąc to w taki sposób jak bym zrobił komuś cos złego... szczeże mówiac teraz się zastanawiam ile błedów ort poleciało w tym tekscie. Co do dysleksji to niejest to tylko od błędów ort i innych takich, poczytaj sobie o tym, zanim znowu puscisz znowu głupi text tego co tam na góże.
@topic
Dalej się zastanawiam czy nie muszę obawiać sie wezwania do woja w czasie studiów i po zakonczonych studiach, a jesli coś takiego dostane to czy po zakonczonych studiach moge sie odowołać? Odrazu zaswiadczam że jestem zdrowy ale za leniwy zeby iść na coś co raczej mi sie w życiu nie przyda.
Tak samo nie slyszeli o rakach, dzumach, cholerach, AIDSach i innych.
Dżuma i cholera znana był od pradawnych czasów. AIDS - przed II WŚ nikt o tym nie słyszał, i pewnie w Europie to nawet nie występowało. Potem wraz z epidemią free love & flower power się rozprzestrzeniło po całym świecie.
Co do tej dysleksji to jedni naprawdę chorują na lenistwo ale za to inni naprawdę mają dysleksje. Ja naprzykład znam zasady pisowni (o tyle o ile:P ) ale sadze błedy ort w co drugim wyrazie (jestem dys lektykiem ortografem i czyms tam jeszcze, już nie pamietam) -,-. Czasem jest to irytujace bo zabardzo nielubie ludzi ktorzy sie wyśmiewają zemnie ze stawiam "byki", mówiąc to w taki sposób jak bym zrobił komuś cos złego... szczeże mówiac teraz się zastanawiam ile błedów ort poleciało w tym tekscie. Co do dysleksji to niejest to tylko od błędów ort i innych takich, poczytaj sobie o tym, zanim znowu puscisz znowu głupi text tego co tam na góże.
Powiedz mi, bez pytania sie/sprawdzania w necie, na czym polega :
-dysgrafia
-dysortografia
-dysleksja
Sorry, ale gdybym ja byl chory na cos, wiedzialbym raczej, co to za choroba. Nie napisalbym "jestem chory na raka,aids i cos jeszcze, nie pamietam".
Dżuma i cholera znana był od pradawnych czasów. AIDS - przed II WŚ nikt o tym nie słyszał, i pewnie w Europie to nawet nie występowało. Potem wraz z epidemią free love & flower power się rozprzestrzeniło po całym świecie.
Slyszeli, tylko podpisywali to pod inne gatunki chorob. Tak samo rak - mysleli, ze po prostu siada organizm. Rak skory? Czesto mylony z tradem (nie tradzikiem! ;)) A dysfunkcje trudno bylo wylapac, bo maloktory umial pisac/czytac/malowac ;) Arystokracji bylo stosunkowo malo, wiec i mniejszy odsetek byl. I czesto przyklejano komus takiemu latke "glupka".
@Topic : czyzby temat sie wyczerpal? Skonczyly sie nam argumenty? ;)
@Igomas : dobrze gadasz ;)
ja już 2 lata jestem studentem a na WKU nie zaniosłem zaświadczenia ze studiuje :) mam kat. A i jakos mnie "ojczyzna nie wzywa" :D ( chyba juz jestem na rezerwie z tego co sie orientuje)
a co do armi zawodowej to słyszałem ze ma być taka w pełni do 2010 r.
I jestm jej zwolennikiem bo armia z poboru w dzisiejszych czasach to tylko zbedny worek na pieniądze bez dna.
Walekifa
21-01-2006, 10:09
Wylatuje. Uje sie nie kreskuje. Ty pewnie tak jak wiekszosc dyscośtam nie znasz zasad ortografii... To stara choroba, nazywa sie "lenistwo".
ehhh,nawet nie wiesz ile czasu spędzałem kójąc ortografię,było jedno w życiu dyktando za któe dostałem czwórkę,w innych robiłem po 12-15 błędów.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.