PDA

Pokaż pełną wersje : Cel, sens gry na Rookgaardzie..


Gallar
02-04-2006, 18:51
Nie, to nie jest kolejny temat z serii 'po co wy nupy graucie na róku od gry jest mianlund'.

Ale pytanie jest podobne.. chciałbym się dowiedzieć jaki jest Wasz cel gry na roku, Wasze motywacje..
Ja obecnie mam PACC do końca wakacji i niestety przez ostatnich kilka dobrych tygodni się on marnuje - stwierdzam że Mainland to nie dla mnie, żadna z profesjii tam dostępnych nie przypadła mi do gustu..
Ja 'wewnętrznie' stwierdzam że chcę grać na Rooku, że tam będe oczuwać radość mającą wypływać z gry.
Mój problem jest taki że ile razy miałem Rookstayera, zawsze sie to kończyło brakiem odpowiednich celów..

Więc - pomożecie ;>?

Dark Alphadron
02-04-2006, 19:43
Moim celem grania na Rookgaardzie jest próba odnalezienia lub pomocy w odkrywaniu jego tajemnic. I jeszcze pomaganie innym graczom w opuszczeniu tej wyspy i rozwinięciu skrzydeł. Zaliczam questy, koszę silne potwory oraz imponuję nowym graczom levelem ;). Oto mój sens grania na Rooku.
BTW. Pierwszy raz mam tzw. First Reply, czyli Pierwszą Odpowiedź ;P

Kajt
02-04-2006, 20:21
Moje cele:
1)Odkryć questy (wciąż mam nadzieję)
2)Ścigać sie z kumplami z arcanii
3)Zaprzyjaźniać się z ludkami którzy mogą mnie wspomuc na mainie
4)Szybka kasa(szkielety)
5)Kolekcja rarków
6)jest trudno co nie znaczy że nie jest spoko
7)Łatwo się muci zabójcze dla innych stforki
8)Większa satysfakcja na rooku
9)Można się dowiedzieć kto jest noob albo newbie i można takiego zaprowadzić na "questa" do króla (szybka kasa na main)xD
10) !!!GNĘBIĆ NOOBY!!!

PawieOczko
02-04-2006, 21:06
Dla mnie celem gry na Rooku jest:

zdobywanie doświadczenia ( nie tylko tego w grze )
odkrycie jakiegoś nieznanego dotąd questa
wysoki level
pomoc newbieA sens gry na Rooku to:

brak "przemocy"
brak profesji
zdobywanie rarów

Vacish
05-04-2006, 11:06
Ja gram na rooq po to by
1) z 20 lvlem na rooku robisz miote a na mainie w najlepszym wypadku jestes runmakerem jakiegos h-lvlowca :/
2) Gnebic n00by nie mylic z Newbie (podchodzi koles z txtem: ''wes mi tu daj zara sfojem itanki bo jak nieto ciem zbanuje bo moja babcia jest Gejm Mester a nuj tata to Sunrajs i cie zabjebje jak mi nei dazs itmz plax nUp, nUp br?? '' to idziemy na mino hell '' cho pomoge ci w quescie'' a potem ja mam jego eq a on mozliwosc ponownego odwiedzenia Cipfrenda.
3) Pomagac Newbiem
4) Gnebic n00by
5) Szukac questow
6) Gnebic n00by
7) Zdobywac rarki

lipa3000
05-04-2006, 17:28
Gnebic nOOby - to jest to!! Wiekszosc rookslayerow z Danubii zyje tylko z trapowania noobow w Mino Hell.

Kajt
05-04-2006, 22:18
Ja gram na rooq po to by
1) z 20 lvlem na rooku robisz miote a na mainie w najlepszym wypadku jestes runmakerem jakiegos h-lvlowca :/
2) Gnebic n00by nie mylic z Newbie (podchodzi koles z txtem: ''wes mi tu daj zara sfojem itanki bo jak nieto ciem zbanuje bo moja babcia jest Gejm Mester a nuj tata to Sunrajs i cie zabuwielbiam jeść bananyje jak mi nei dazs itmz plax nUp, nUp br?? '' to idziemy na mino hell '' cho pomoge ci w quescie'' a potem ja mam jego eq a on mozliwosc ponownego odwiedzenia Cipfrenda.
3) Pomagac Newbiem
4) Gnebic n00by
5) Szukac questow
6) Gnebic n00by
7) Zdobywac rarki
Powinieneś dodać 8 pkt. - gnębić nooby bez kitu o tym zapomiałem powinienem dopisać

Vantage
05-04-2006, 22:45
Mój cel gry na Rookgaardzie... hmmm... chyba nie myślałem jeszcze nad tym...

1. Napewno celem każdego Rookstayera jest mieć jak najwyższy możliwie lvl, chyba nikt nie zaprzeczy, jest to również moim celem.
2. Skarby. Zbieranie rzeczy, które ludziom przytrafiają się bardzo żadko. Ta ich nutka zazdrości, kiedy pokażesz im 100 k na rooku, albo 1000 czereśni, albo 100 ciasteczek, albo... Co prawda na mainie też można zbierać rary, ale myślę, że to nie to samo...
3. Trapowanie jest niewątpliwie przyjemnym dodatkiem. Im trapne (czyt. zabiję) większy lvl, tym jestem bardziej uszczęśliwiony :) . Mój rekord to 24 lvl, koleś po dedzie dał delete.
4. Są koledzy, znajomi, wreszcie przyjaciele. Oczywiście na mainie też, nawet tym bardziej, ale sądzę, że zamknięty i mały teren jakim jest Rookgaard może uczucia potęgować.

Sądzę, że na Rookgaardzie grają gracze, którzy osiągneli wiele na mainie. Bo który Rookstayer nie grał na mainie i nie dorobił się?
Ktoś kiedyś powiedział, że druidem grają doświadczeni gracze. Ja muszę dopowiedzieć jeszcze, że Rookstayerem grają bardzo doświadczeni gracze.

nazwa uzytkownika
05-04-2006, 23:52
moim celem gry na rooku jest trapowanie noobow, ciagle bije wlasny rekord zyciowy w liczbie zabitych kolesi na 1 dzien, uwielbiam sluchac odglosy lolowatych zwierzat takie jak "hunted on main", czuje wtedy ze moj wysilek nie idzie na marne :)

Pan Klocek
06-04-2006, 11:46
Ja siedze po to aby nabijac sie z takich zakompleksionych gowniarzy jak ten u gory ^ uswiadamiac ich jak niski poziom soba reprezentuja.

@Vantage
A nie pomyslales ze po drugiej stronie monitora tez siedzi jakis czlowiek?? Ktory byc moze wlozyl w lvl wiele czasu i wysilku nie liczac pieniedzy? Dla mnei jestes zwyklym dzieciakiem, ktory probuje zaszpanowac w ten sposob, bo inaczej jeszcze nie moze (albo nie ma czy). Znajdz sobie kobiete to twoje zycie jakos sie moze rozweseli, nie musisz wyladowywac sie na ludziach z powodow swoich kompleksow.

Vantage
06-04-2006, 13:24
Klocuś, Ty mówisz coś do mnie?
Ty mówisz coś o spełnieniu? Że nie mogę zaistnieć? Chłopie Ty wiesz co Ty mówisz?
Mi się zdaje, że tibia to gra w której trzeba się liczyć z różnymi przypadkami, a że trapuje ludzi TO NA BOGA NIC O MNIE NIE ŚWIADCZY?!
Po za tym nie stwierdziłem u siebie do tej pory żadnych kompleksów (po za tym, ze mam kaktusa na czole i boje się komarów).
A może się mylę?

Co ma kobieta do trapowania, to, że trapuje rozwesela moje tibijskie samopoczucie. Wyobrażam więc sobie, że Twoje samopoczucie zależy tylko od Tibii.
Pojedź sobie raz w tygodniu na basen, czy umów się z kumplami by pograć w piłkę czy wychlastać jakieś piwo (jeżeli ich masz).

Brak mi słów, to tylko gra.
Ja siedze po to aby nabijac sie z takich zakompleksionych gowniarzy jak ten u gory ^ uswiadamiac ich jak niski poziom soba reprezentuja.
A on co Ci zrobił. Też to, że trapuje? Oj popraw się...

PS. Jesteś w publicznym miejscu.

Pan Klocek
06-04-2006, 14:02
@ UP
A tamten co mi zrobil?? Wez sobie zobacz reszte jego postow. Pacan i tyle, zalozyl konto po to zeby ludzi wnerwiac i mu sie udalo.

Sorki za wybuch zlych emocji, przyznaje przesadzilem.... zly poranek, zle wiesci, zly nastoj, nie potrzebnie to pisalem, to bylo pod wplywem chwili. Sorki jestem Ci winien przeprosiny mam nadzieje ze nie bedziesz dlugo zywil urazy......

chociaz nie zmienia to faktu iz uwazam, ze trapowanie bez powodu to i tak glupie zachowanie.....

@DOWN
Jeszcze nikt mnie nie "strapowal" a napewnie nie ty......

nazwa uzytkownika
06-04-2006, 14:08
omg ludzie jacy wy tepi jestescie no comment, tibia to jest tylko gra, zastawilem cie boxami i cie zabilem, i co sie stalo?! idziesz do mamusi sie wyplakac i konczysz z tibia od razu i jeszcze demolujesz pol chalupy z nerwow? bo duzo straciles przy dedzie tak? wyleciala ci katana ktorych backpack sie zdobywa w kilka minut wchodzac dwudziestoma noobcharami na questa -.- bo nie umiesz odrobic expa, tak? I ja mam sie tym przejmowac, bo ty sie poplaczesz z powodu deda w grze komputerowej?! a mnie to duzo obchodzi ;p gram se dla rozrywki zeby miec przyjemne odprezenie od rl, nie podoba ci sie, to nie graj na rooku albo w tibie. Prawda jest taka ze nawet najlepszy traper nie strapuje dobrego rookstayera, zeby nie wiem co robil to przeciez zawsze 1-2 bp life fluidow starcza, aby wyjsc z opresji, wiec nie zwalajcie tutaj winy na rookstayerow, chodzisz bez lifefluidow jak ostatni pokraka i jeszcze do tego zawalasz mi expowisko, to co mam zrobic? pomoc ci? dac ci fri pojzon dadżera moze? jak nie umiesz grac w tibie i cie deady denerwuja przez to tylko ze nie umiesz grac (bo jak ktos umie to szybko odrobi straty) to nie graj, proste jak drut

Kajt
06-04-2006, 16:15
omg ludzie jacy wy tepi jestescie no comment, tibia to jest tylko gra, zastawilem cie boxami i cie zabilem, i co sie stalo?! idziesz do mamusi sie wyplakac i konczysz z tibia od razu i jeszcze demolujesz pol chalupy z nerwow? bo duzo straciles przy dedzie tak? wyleciala ci katana ktorych backpack sie zdobywa w kilka minut wchodzac dwudziestoma noobcharami na questa -.- bo nie umiesz odrobic expa, tak? I ja mam sie tym przejmowac, bo ty sie poplaczesz z powodu deda w grze komputerowej?! a mnie to duzo obchodzi ;p gram se dla rozrywki zeby miec przyjemne odprezenie od rl, nie podoba ci sie, to nie graj na rooku albo w tibie. Prawda jest taka ze nawet najlepszy traper nie strapuje dobrego rookstayera, zeby nie wiem co robil to przeciez zawsze 1-2 bp life fluidow starcza, aby wyjsc z opresji, wiec nie zwalajcie tutaj winy na rookstayerow, chodzisz bez lifefluidow jak ostatni pokraka i jeszcze do tego zawalasz mi expowisko, to co mam zrobic? pomoc ci? dac ci fri pojzon dadżera moze? jak nie umiesz grac w tibie i cie deady denerwuja przez to tylko ze nie umiesz grac (bo jak ktos umie to szybko odrobi straty) to nie graj, proste jak drutjak ja nie lubie ludzi co wkrencajom ze zrobili cos czego nie robili i ze majom spike sworda na rooku. Nie mają pojęcia o rzeczach o których gadają rookstayerzy i sie wymądrzają.

Vantage
06-04-2006, 16:26
Spoko Klocek, każdy może wstać lewą nogą. Masz racje, niezły spamer z niego.

http://i20.photobucket.com/albums/b238/AustinVantage/spam.jpg

Kajt
06-04-2006, 17:47
Oj zdaje mi sie że nie jednego dziś zdenerwowal ten koles

Poprostu Pitbul
07-04-2006, 17:37
nazwa uzytkownika to master of spamer no ja tez widze jego posty i widze ze wszystkich zdenerwowal w tematach nazwa uzytkownika pownien miec... ban!!!

Quel Anobis
09-04-2006, 17:17
Ja gram na rooq po to by
1) z 20 lvlem na rooku robisz miote a na mainie w najlepszym wypadku jestes runmakerem jakiegos h-lvlowca :/
2) Gnebic n00by nie mylic z Newbie (podchodzi koles z txtem: ''wes mi tu daj zara sfojem itanki bo jak nieto ciem zbanuje bo moja babcia jest Gejm Mester a nuj tata to Sunrajs i cie zabuwielbiam jeść bananyje jak mi nei dazs itmz plax nUp, nUp br?? '' to idziemy na mino hell '' cho pomoge ci w quescie'' a potem ja mam jego eq a on mozliwosc ponownego odwiedzenia Cipfrenda.
3) Pomagac Newbiem
4) Gnebic n00by
5) Szukac questow
6) Gnebic n00by
7) Zdobywac rarki

Z jednym sie niezgodze z toba :) a dokładnie z punktem 3) Pomagac Newbiem. Ostatnio zabiles hmm z 4-5 newbie w mino hell i za to poleciales przez GM'a ale dziwie sie czemu nadal mozesz grac na tym servie.Nadal blokujesz,kradniesz i tak dalej:) Rookstayer niepowinien byc taki.

Vacish
09-04-2006, 17:51
Ojej...jakie to wzroszajace zaraz sie poplacze ;( ;( ;( ;( . Jak ja moglem zabic te biedne newbie:baby: . Do tych co nie wierzyli ze mialem spotkanie z GM to macie dowód mongoły yeb**e. :D :D :D MHHUASSHASHAUAHASGH.

Quel Anobis
09-04-2006, 19:39
Ojej...jakie to wzroszajace zaraz sie poplacze ;( ;( ;( ;( . Jak ja moglem zabic te biedne newbie:baby: . Do tych co nie wierzyli ze mialem spotkanie z GM to macie dowód mongoły yeb**e. :D :D :D MHHUASSHASHAUAHASGH.
Jak niewiesz o co be to napisze prosciej blokowales na mino hell we wnęce.Podnieca ciebie zapewne bycie noobem.Lubisz blokowac nowych graczy a przy tym udajesz ze jestes brazylijczykiem hahah (żałosne).Niemartw sie niedlugo zapewne dostaniesz tego upragnionego BANA.:cup:

Gallar
09-04-2006, 20:08
Panowie, proszę nie byscie się tutaj nie kłócili o to czy trapy są błe czy moze jest inaczej..
Bo nijak do tematu to pasuje.

Teraz i ja dodam cos od siebie, wbiłem sobie 12lvl, pomogłem kilku nowym graczem i wróciłem na 'stały' ląd, Mainlandem zwany.

Cóż robiłem przez ten czas ?

1. Pomagałem nowym poznać grę i wykonywać questy. W ich 'słowach' można było wyczuć prawdziwą wdzięczność. Nie jakieś tam lizodupstwo czy inne próby wymuszenia kasy/itemów. Ci ludzie sprawiali wrażenie naprawdę ucieszonych z tego że własnie dostali katanę.. Dla takich chwil warto grać na Rooku

2. Zbierałem sobie platynki, chociaż trudnego w tym nie ma nic.
Trzy godzinki i 50 platynek jest..

Tyle rzeczy udało mi się obecnie zauważyc.. zapewne gdy zarobie na eq dla druida (b robe, boh, demon shield, hat of the mad, c legs, all rods) powrócę na Rooka.
I jak mi się będzie grało, jakie cele sobie podstawie, jaki sens odkryje - napiszę tutaj..

Ps. post może być lekko nie zrozumiały ale zrobiłem sobi tzw. 'ostry weekend'.
Moja obecna temperatura ciała wynosi 35.3 - czyli jestem niezle osłabiony;p

abySS
12-04-2006, 12:36
Nigdy nie bylem swietnym i godnym uwagi rookstayerem... Najwiekszy lvl na rooku - 20lvl. Ale motywacje mialem zawsze, motywowali mnie ludzi ktorzy nasmiewali sie z tych ktorzy wierzyli w to ze tibia ma tajemnice do rozwiazania i ze potrzeba czasu aby je rozwiazac. Zawsze jakos tak szukajac roznych rzeczy po rook'u, czesto szukajac sam nie wiem czego zawsze myslalem jakie mieli by miny ci ktorzy wszystkich rookstayerow wysmiewaja :P gdybym cos znalazl :P

Tak sobie mysl to pomaga ;)

Uther92
24-06-2006, 20:33
A moje cele w byciu rookstayerem...hmmm gnębienie n00bów, pomaganie newbie, zbieranie ciasteczek i wisienek :baby: , szukanie tejemnic r00ka (ale mi sie napisało :evul: ) A i najważniejsze chęć zdobycia wysokiego lv w mjejscu gdzie jest to trudne :cup:

Edek Rozprowacz
24-06-2006, 22:09
A ja niemam wyznaczonego celu gram kiedy chce i wylacznie 4fun gram dla relaksu no i czasami mam poprostu taka ochote :p

Mega_RobalXXL
24-06-2006, 22:19
Ja w Tibie gram juz rok i jak do tej pory gran na rOOku sprawia mi największą satysfakcje, na mainie grałem juz wszystakimi profesjami i mój best lvl to 47lvl knight ale i tak mi sie znudziło.Wracając do tematu ja równiez nie mam swojego celu gram z nudów a rook daje mi duzą frajde z tej wspaaniałej gry mam aż 20 lvl na rOOku i jestem z tego dumny na mainie 20lvl to jest nic przyjdzie taki 40+ i po tobie a na rOOku jest spokój i co z twgo ze nie mozna sie tam zabijać ale mozna trapowac ludzi (nOOby) i pomagac newbie dasz takiemu mace i brass shielda to przez 30minut Ci dzienkuje i to mi sie podoba w grze na rOOku ^^

PS. PoZdRo

Fillipex
25-06-2006, 00:47
Ja tez mam rookstayera i moimi celami na rooku... hmmm... napewno jak tak sobie expie itd to mysle o tym ze fajnie byloby odkryc cos czego nikt wczesniej nie odkryl i byc tym pierwszym... zawsze grajac rookstayerem ma ta mysle w glowei.. "a moze cos znajde... a moze...", rarki.. tez niby zbieram... ale to tak jak nadazy sie okazja... nie szukam nieustannie jakis rzeczy zeby kupic itd ale jak jest okazja to kupie czy cos...
ale... od jakiegos czasu mam taki cel by nabic 40 badz 50 lvl.. (juz nie pamietam ktory potrzeba) i znalezc sie w gronie tych osob ktore byly w newsach na pierwszej stronie na tibia.pl jako rookstayer ;)

Jarassimus
25-06-2006, 05:09
Witam.

Wprawdze zarzekałem się, że nie chcę już tutaj pisać, ale, jak widzę, powstał jakiś ciekawy wątek, a ludzie w nim (poza nielicznymi wyjątkami) zachowują się kulturalnie i rozmawiają na temat. Jako wciąż jeszcze początkujący gracz, chciałbym więc i ja zabrać tu swój głos. ;-)

Moje ogólne cele gry w Tibię już właściwie opisałem w swoim pewnym wątku, który niedawno założyłem. Dziś grałem swoją główną postacią na mainie, lecz po przelogowaniu się na postać na Rookgaardzie poczułem, że tu są zupełnie inne problemy, inne cele gry i inne potrzeby, kierujące moją postacią.

Jakie to cele, problemy i potrzeby?

Do jeszcze niedawna cele były bardzo podobne do wielu tych opisanych przez moich przedmówców. Dziś w nocy jednak nieco tę listę zweryfikowałem ulegając prośbom pewnych Brazylijczyków o pomoc w mino-hell, a potem srogo się na tym zawodząc. Nie stało się niby nic: ani nie zginąłem, ani nie straciłem dużo HP, nie chodzi też o trapa czy coś w tym rodzaju (zresztą jak idę na mino-hell, to zawsze mam z sobą LF-y i boxy :-P), jednak pozostał mi niesmak :-/. Ogólnie, ze swojego charakteru zwykle lubię pomagać innym i tak chciałem też robić w Tibii. Jednak, jak widzę, nie wszyscy na to zasługują. Zaś, na przykład, podczas robienia questa albo jakiegoś innego ważnego zadania, nie ma po prostu czasu na to, żeby patrzeć "kto jest w porządku", a "kto nie jest w porządku" (ale i tak często na pierwszy rzut oka widać, kto jak się zachowuje: pomaga czy przeszkadza). Dlatego też, ponieważ z natury jestem nieufny - od dziś w grze NIE BĘDĘ pomagał NIKOMU (wisi mi czy to Polak, czy Brazylijczyk, czy ktokolwiek inny :-P), swoje questy i misje będę wykonywał SOLO (w pojedynkę, samodzielnie), także nie oczekuję i nie chcę od NIKOGO żadnej pomocy oraz nie szukam kolegów czy przyjaciół w Tibii. Wszelka pomoc, jaką jestem w stanie sobie sam zapewnić, znajduje się, na przykład, tutaj na forum (wystarczy poczytać różne ciekawe wątki), a także w różnych podręcznikach i innych stronach internetowych.

Zaś moje cele gry na Rookgaardzie są takie: poznać Rookgaard jak tylko najlepiej się da (na razie nie mam PACC-a, ale myślę, że kiedyś sobie zafunduję), zrobić wszystkie dostępne questy, zbierać różne rary, no i, co oczywiste, wbijać kolejne levele ;-). Nie zawsze wystarcza, co prawda, na to czasu (np. przez pracę i pewien wyjazd w ostatnim tygodniu grałem może tylko kilka razy :-/), ale i mnie też nie zależy na pośpiechu. Jak sobie są tacy co chcą mieć szybko 1000 level, to niech sobie są - ja zaś sobie spokojnie wszystko zwiedzę, pomału zaliczę questy i wciąż będę czuł klimat RPG w Tibii. Podobnie zresztą na mainie, choć, jak wspomniałem, tam problemy są zupełnie inne (ale nie o tym temat ;-).

Problemami na Rookgaardzie są, jak i u innych, wszędobylskie "przeszkadzajki" (czyli złodzieje potworków/epxu/loota/skilli). I właściwie tylko to jest dla mnie sporym problemem, bo z resztą jakoś już sobie daję radę.

Zaś jakie mam potrzeby na Rookgaardzie? No cóż - aby wciąż czuć klimat tej gry i nigdy go nie stracić, mimo, że przecież Rook, to malutka wysepka i wydawałoby się, że cóż nowego może jeszcze na niej być (no dobra, wiem, że są tu jeszcze rzeczy nieodkryte, o których rozmawiacie w innych wątkach :-P). Po prostu człowiek jakoś przywiązał się do tej wysepki i za każdym razem, kiedy loguje się na postać mieszkającą tutaj - czuje, jakby po tych wszystkich podróżach po mainie, wracał znów na "stare śmieci". ;-)

Chciałbym życzyć tego samego także innym ludziom (zwłaszcza tym, którzy chyba już utracili ten klimat i włączają boty, które za nich nabijają levele - dziś na main takich widziałem wielu; a jednego mam już na oku i niedługo będziemy z kolegą szykowali dla niego niemiłą niespodziankę :-/). No i na pewno życzę tego wszystkim Rookstayerom ;-). Aby zawsze tak lubili Rookgaard, jak i ja polubiłem. :-)

Serdeczne pozdrowienia.

Impalable
25-06-2006, 09:30
Nie stało się niby nic: ani nie zginąłem, ani nie straciłem dużo HP, nie chodzi też o trapa czy coś w tym rodzaju (zresztą jak idę na mino-hell, to zawsze mam z sobą LF-y i boxy :-P), jednak pozostał mi niesmak :-/.
Co konkretnego Ci zrobili?
Dlatego też, ponieważ z natury jestem nieufny - od dziś w grze NIE BĘDĘ pomagał NIKOMU (wisi mi czy to Polak, czy Brazylijczyk, czy ktokolwiek inny :-P), swoje questy i misje będę wykonywał SOLO (w pojedynkę, samodzielnie), także nie oczekuję i nie chcę od NIKOGO żadnej pomocy oraz nie szukam kolegów czy przyjaciół w Tibii.
Bardzo dobra postawa, sam wprowadzam ja w zycie, no moze poza poznawaniem ludzi, mozna paru poznac zeby sie nie nudzic podczas kolejnego czyszczenia Mino Hell.
i pomagac newbie dasz takiemu mace i brass shielda to przez 30minut Ci dzienkuje i to mi sie podoba w grze na rOOku ^^ Jesli spotkales takiego newbie to gratuluje. Jak ja cos komus tam to najczesciej konczy sie to spamowaniem ze chca wiecej (wypowiedzi nie rzadko zawierajace wulgaryzmy)
Hmm jaki jest moj cel gry na rooku? Ostatnio "ozywilem" dzialalnosc, robie to z prostego powodu, znudzenie mainem. Pewnie chcial bym wbic xxx lv na rooku, jednak gram zeby zdobyc rary, zebyscie "zobaczyli" miny ludzi widzacych 6,7k w platynkach 48snowballi... Wlasciwie gram tylko dlatego.(na rooku)
I zapomnial bym o czyms > 666x Gnębienie n00bow!

Jarassimus
25-06-2006, 12:44
Co konkretnego Ci zrobili?Wciąż jeszcze nie mam zaliczonego questa w mino-hell. To znaczy być kiedyś już tam byłem, ale za innymi, którzy powybijali wszystkie minotaury (ja miałem wtedy malutki levelek i ogólnie byłem słaby jak kupa ;-), a przedmiotów ze skrzynek nie wziąłem, bo nie miałem capa. Jednak, choć nie wziąłem przedmiotów, to nawet pasowało mi to, bo czułem, że zepsułbym sobie questa, gdybym je wziął - nie miałbym z tego żadnej satysfakcji. I tak jakoś potem zapomniałem o tym mino-hell: zdążyłem już zrobić inne questy (nawet i ten z Copper Shield), expiłem, trochę skillowałem i do tej pory nie zaliczyłem mino-hell.

Nadszedł jednak ten czas, kiedy postanowiłem to zrobić. "Odrobiłem pracę domową", bo zabrałem z sobą 3 boxy, 2 LF-y, a nawet zadbałem o potrzebne capa. Oprócz tego nałowiłem mnóstwo ryb, żeby móc się odżywiać w tamtejszych "trudnych warunkach". Oczywiście, później, aby wziąć przedmioty, musiałbym wywalić część ryb, ale spoko - to też uwzględniłem. Na Rookgaardzie było już prawie pusto, nie licząc kilku zaledwie ludków z 1 lub 2 levelem, którzy stali na rynku i po "br-owemu" ;-) sobie gadali.

OK, no to jadziem z koksem ;-) - poszedłem do labiryntu przed mino-hell i zobaczyłem dwóch Brazylijczyków, którzy klepali minotaura. Jakoś cienko im to szło, ale napisali do mnie "atack plx", więc myślę sobie "spoko, trzeba pomagać ludziom". Zaatakowałem jako trzeci tego minotaura, jednak już sobie myślałem tak: "dobra, to ich dwóch niech sobie zrobi tego questa, a ja sobie jeszcze potem poczekam na respawn, bo jednak bardziej mi zależy na tym, żeby solo zabić orki i minotaury, niż nawet na samych przedmiotach" (wszak mieczem, który tam się zdobywa walczyłem już dość długi czas). Nawet, żeby nie myśleli, że chcę im ukraść loota, kiedy minos miał już ciemną czerwoną kreskę i był już "prawie dead" (na jedno czy dwa klepnięcia) odsunąłem się i napisałem "loot is your - I only helped you", na co odpisali "thx". Zorientowałem się, że ten jeden, którego klepał minos nie miał żarcia, bo choć rozmawiał ze swoim kolegą po brazylijsku, jakieś "no food" tam padło - rzuciłem mu 2 ryby, bo miałem ich ponad 20. Także odpisał "ty" (czyli "thank you").

No to teraz czekali, aż jemu wzrośnie energia, a potem, po jednym ropowali orki i minotaura, żeby je zabić. I tu już pojawił się problem (dać mały palec, to rękę wezmą), bo ja wciąż chciałem stać i tylko przyglądać się, jak wykonują questa, ale już w nim (z nimi dwoma) nie brać swego udziału, ale oni coś tam sobie pogadali, powymieniali głupie uśmieszki i robili tak, że ropowali potworki a potem obaj na kilka sekundek schodzili na dół, tak, że potworki te szły do mnie. I tak stałem ja sobie i klepałem najpierw jednego orka (spoko - no problem), potem już dwa (no też spoko, bo wszak tarcza chroni przed dwoma potworkami), ale i potem trzy (:-/), i cztery orki :-/. Resztę bili oni i tylko do mnie przychodzili, kiedy dany ork był już "prawie dead" i oczywiście zabierali ciało z lootem.

Oooj, na to już się strasznie wkurzyłem, bo przecież napisałem im wyraźnie: "I don't want to do this quest with you, only to help you", na co odpowiadali tylko "lol" :-/. No kurna, spoko, jakoś dałem sobie radę, wszak nie jestem już taki słaby, więc co to jest zabić cztery orki, które na raz mnie atakują. Tylko, że uważałem, że w takiej sytuacji i loot powinien być już mój i nikt wówczas nie powinien mi pomagać. Dlatego już byłem zły, więc po zabiciu orków, kiedy poprosili "block mino plx", odpisałem "no, do it yourself :-P". Jakoś sobie poradzili z minosem na dole.

Potem, wiedziony ciekawością, zszedłem za nimi i stałem niedaleko zejścia do mino-hell patrząc co się dzieje. Niestety, jeden z nich "zaliczył deda". Nie mam pojęcia jednak, jak on to zrobił, że umarł na górze (w tym pomieszczeniu, w którym były orki), a nie na dole (w mino-hell). W każdym razie tamten drugi napisał tylko "lol :)" i poszedł. Nie wziąłem nic z jego ciała, choć, jak zobaczyłem, był w nim worek z pieniędzmi i kilkoma strzałami. Pomyślałem, że gosciu przyjdzie i sobie zabierze później te rzeczy.

Zostałem teraz sam, więc zacząłem pomału szykować się do zejścia na dół. Chciałem się obłożyć boxami, żeby na raz atakował mnie tylko jeden minos i tak pomału wykonałbym w końcu tego questa. OK, zszedłem na dół i (nie będę pisał tu szczegółów, żeby nie psuć zabawy innym :-P) położyłem sobie skrzynki tak, że mogłem spokojnie sobie wejść między nie i walczyłbym tylko z jednym minotaurem. No to teraz tylko czekałem na odpowiedni moment i ponownie zszedłem na dół, między te skrzynki.

I nagle... przyszli moi "pomagacze": ten który wcześniej zmarł i ten drugi. Zobaczyłem, że zaczęli mi przeszkadzać, bo przestawiali skrzynki tak, że podchodziło do mnie więcej minosów (nie zabrali jednak boxów). Nie blokowali mnie, ale po prostu przeszkadzali w zabiciu minosów :-/. Wtedy już, oczywiście, zacząłem tracić więcej energii, a kiedy miałem już żółta kreskę, zażyłem LF-a, zabrałem boxy i ewakuowałem się na górę, pozostawiając ich tam samych. Pozostałe HP dość szybko mi się odnowiło, bo byłem do "full" najedzony jedzeniem.

Pieprzę taką robotę! NIKOMU, żadnym tam Brazylijczykom, żadmym tak "atack plx"-owcom, ale nawet Polakom, ani NIKOMU innemu nie zamierzam już pomagać! :-/ Co najwyżej pomogę tylko swojemu koledze, który też ma postać na Rookgaardzie (tylko ma dopiero 6 level, bo nie ma tak za dużo czasu, aby grać w Tibię). A już tym bardziej nie będę pomagał takim "przeszkadzajkom" jak tamte w mino-hell. Wszyscy bowiem wiedzą, że ten quest każdy jest w stanie wykonać solo (bo jak się nie ma skrzynek, to przecież można przytargać krzesła czy inne przedmioty blokujące minosy), a jeśli dwie osoby przyszły tam tylko po to po to, żeby przeszkadzać trzeciej (może nie tylko po to - nie widziałem w końcu czy zrobili tego questa czy nie, bo stamtąd poszedłem), to takie coś mnie strasznie złości. I, żeby nikt nie myślał, że rozpłakałem się, bo "zabrali mi loota, a potem przeszkadzali" (choć jednak: żarcie, LF-y, czas i HP "idą", a nic w zamian za to nie mam - no, ale trudno, mogę mieć to gdzieś). Po prostu złości mnie to, że ktoś błaga o pomoc, a potem jest takim skurczybykiem.

NIKOMU NIE BĘDĘ POMAGAĆ!!!

Zatem wszyscy, którzy podchodzą do mnie na rynku i mówią "woow, jaki level! pomozesz mi przy quescie?" - NA PEWNO otrzymają odpowiedź "nie" i nawet nie będę jej uzasadniał :-P. Jak sobie tacy ludzie są, to niech sobie także radzą sami. Ja, jak zwykle, nigdy nie zwracam się o pomoc do innych graczy (z wyjątkiem opisanej przeze mnie kiedyś sytuacji w jaskini poison spiderów; ale dziś już wiem, że mogłem wtedy postąpić zupełnie inaczej i też nie prosiłbym nikogo o pomoc), nie żebrzę o "free items plx", "2gp plx" (wtedy odpowiadam zwykle "ze szczurow zdobedziesz nawet wiecej" ;-) i nie chodzę z nikim (np. z sępami loota i expa) na questy.

Bardzo dobra postawa, sam wprowadzam ja w zycie, no moze poza poznawaniem ludzi, mozna paru poznac zeby sie nie nudzic podczas kolejnego czyszczenia Mino Hell.Heh, z tym "czyszczeniem" to miałeś na myśli "czyszczenie z noobów", czy może "czyszczenie z minosów"? ;-)

Ja, po prostu chcę mieć pełną satysfakcję z tego, że sam wykonałem questy (bo nie tylko w mino-hell), to znaczy: sam zabiłem potwory, sam sobie wyleczyłem swoje HP, sam zdobyłem exp, sam zebrałem loota i sam poszedłem po nagrody. Inaczej wciąż będę uznawał takie questy za niezaliczone. Mam potrzebne klucze do pomieszczeń, mam kosę, mam kilof, mam boxy, stać mnie na LF-y, więc pozostaje mi tylko wykonać pozostałe zadania (niektóre już wykonałem ;-). Ta gra ma sprawiać satysfakcję, a nie powodować nerwy (czyli: zapewniać, a nie psuć dobrą zabawę).

No cóż - a jeśli chodzi zaś o ten quest, to po prostu wybiorę się kiedy indziej. I tak go wykonam, bo tak postanowiłem. Bowiem, jaki to byłby ze mnie Rookstayer, gdybym nie wykonał tak "flagowego" questa jak ten w mino-hell? ;-)

Pozdrowienia i życzę wielu sukcesów w gnębieniu noobów. ;-)

PS. Domyślam się, że dla wielu tutaj czytelników mój post zapewne jest śmieszny ("no bo jak to można nie umieć zrobić questa na Rook :-P"), ale, jak już wiele razy na tym forum wspominałem, nie jestem i nie uważam się za doświadczonego gracza, lecz wciąż za początkującego - wiele tutaj ludzi gra w Tibię już kilka lat, a ja... zaledwie kilka tygodni (i to też nie codziennie, bo nie mam czasu). Odpuśćcie sobie więc komentarze w stylu "ale noob", czy "cienias jesteś". :-P

Uther92
25-06-2006, 12:53
Mam do ciebie prośbe Jarassimus jak piszesz posta to staraj sie wszystko co najważniejsze najkrócej ująć bo nielubie siedzeć 15 min czytając jeden post B)
A co do rookstayerów to zauważyłem ze dzielą sie oni na 2 grupy :
-jedni grają dla frajdy i tylko dkla niej :evul:
-drudzy grają by znęcać się nad n00000000bami i pomagać newbie i zbierać rarki :cup:

Jarassimus
25-06-2006, 13:16
Mam do ciebie prośbe Jarassimus jak piszesz posta to staraj sie wszystko co najważniejsze najkrócej ująć bo nielubie siedzeć 15 min czytając jeden post B)OK, postaram się, choć w celu dokładnego opowiedzenia co się wydarzyło, sam chyba rozumiesz, że nie bardzo było jak skracać treści, aby nie pozostawić wątpliwości. ;-)

Dużo jednak tracą ci, którzy nie lubią dużo czytać :-P. Ale to już nie moja sprawa - ja właśnie uwielbiam dużo czytać.

A co do rookstayerów to zauważyłem ze dzielą sie oni na 2 grupy :
-jedni grają dla frajdy i tylko dkla niej :evul:
-drudzy grają by znęcać się nad n00000000bami i pomagać newbie i zbierać rarki :cup:Ja się zaliczam raczej do tej pierwszej grupy, choć rarki też czasami zbieram. :-)

Uther92
25-06-2006, 13:41
Dużo jednak tracą ci, którzy nie lubią dużo czytać :-P
Ja w sumie lubie dużo czytać ale poprostu czasami nie mam czasu na czytanie takich postów. A co do mojej poprzedniej wypowiedzi to czy nie można było by grać dla frajdy i pomagac nowym i przy okazji gnębić nooby i zbierać rare items'y ??

Jarassimus
25-06-2006, 13:48
czy nie można było by grać dla frajdy i pomagac nowym i przy okazji gnębić nooby i zbierać rare items'y ??Można by było, ale: Jak pisałem, nie wszyscy zasługują na to, żeby im pomagać. Nie zawsze wystarcza czasu na robienie tego wszystkiego w Tibii - Wy jesteście młodsi, więc może macie tego czasu więcej, ja, dla przykładu, nie zawsze. :-/ Nooby zaś tak nie grają, bo mają wszystko i wszystkich w d... - grają tylko po to, bo się nudzą, albo koledzy z nimi na podrówku nie chcą grać w piłkę.Tak przynajmniej myślę... ale mogę się, oczywiście, mylić. :-P

A pozdrawiam wszystkich, dla których Tibia to czysta frajda i zabawa. ;-)

Uther92
25-06-2006, 14:24
Na jakim świecie najlepsze warunki do gry mają rookstayerzy ?? (tzn jest najwięcej n00bów nad którymi można sie znęcać );)

Mega_RobalXXL
25-06-2006, 14:41
Na jakim świecie najlepsze warunki do gry mają rookstayerzy ?? (tzn jest najwięcej n00bów nad którymi można sie znęcać );)

Do takich rzeczy najlepsza miom zdaniem jest "Chimera".
Nooby walą drzwiami i oknami ^^

Impalable
25-06-2006, 14:55
Jarassimus nastepnym razem radze im sie "odwdzieczyc".
Heh, z tym "czyszczeniem" to miałeś na myśli "czyszczenie z noobów", czy może "czyszczenie z minosów"? ;-) Ze wszystkiego naraz. Jesli chcesz sie zemscic na noobach, jedno slowo "trap". W dziale filmy sa 2/3 filmy z trapow z Lunary. Swoja droga te brazyle ktorych spotkales to tylko przyklad "normalnosci", w przyszlosci spotkasz ich o wiele wiecej. Jako iz grasz na Harmonii gra na rooku byla bardzo trafnym wyborem, na swiatach nonpvp, na mainie, jest jeszcze wiecej noobow niz na rooku. Gratuluje dobrego wyboru na poczatku kariery i zycze powodzenia w dalszym poznawaniu rooka.
PS. Na Lunarze jest dosc duzo noobow.

Gallar
25-06-2006, 18:28
17:28 Welcome to Tibia! Please choose your outfit.
I mnie zachęciliscie do powrotu na Rooka ;)
Gallar come back to forum & Rook..
Piszcie więcej, napewno sie przyda, nie tylko mi.

Uther92
25-06-2006, 18:57
17:28 Welcome to Tibia! Please choose your outfit.
I mnie zachęciliscie do powrotu na Rooka ;)
Gallar come back to forum & Rook..
Piszcie więcej, napewno sie przyda, nie tylko mi.
Taaa wiecej ludzi an rooku=mniej n00bów ;)

A twoja nowa postać to Thoariel tak ??

I jeszcze jedno ponieważ grasz na aurerze to miałbym do ciebie prośbe ale raczej sie nie zgodzisz...bo chodzi o to ze potzrebuje ochrony ma mainie a mam 8 lv ;) Ale nie bede robił offtopa.

Rooker666
25-06-2006, 19:33
Cel i Sens gry na rookgardzie
1.Zbieranie Pc
2.Pomaganie newbie
3.Hunty z Kolegami
4.Gnębienie Noobow
5.Exp

Uther92
25-06-2006, 19:50
3.Hunty z Kolegami

Hunty na potwory tak bo jak na ludzi to mi do rooka nie pasuje ;)

Impalable
25-06-2006, 20:21
Uther92 ale z ciebie spamer :○< A podpis ci pewnie wycenzuruja.
Ale zeby nie byl offtopic: Spotkalem dzis Rookstayera (18lv) Bardzo dobrze poslugiwal sie angielskim, byl bardzo mily tym bardziej ucieszyly mnie slowa podziwu co do mojej kolekcji "rarow"
Wydaje mi sie ze szwed ewentualnie anglik, naprawde watpie ze to byl polak/brazyl.
rookrtayera Rookstayera?

Uther92
25-06-2006, 20:46
Uther92 ale z ciebie spamer :○< A podpis ci pewnie wycenzuruja.
Ale zeby nie byl offtopic: Spotkalem dzis Rookstayera (18lv) Bardzo dobrze poslugiwal sie angielskim, byl bardzo mily tym bardziej ucieszyly mnie slowa podziwu co do mojej kolekcji "rarow"
No bede sie starał nie robić takiego spamu jak do tej pory :evul:
A co do tego rookrtayera to z jakiego był on kraju ??

Nightstilker
25-06-2006, 22:45
Dla mnie refleksja jest to ze gra na rooku jest bardziej ciekawa... Ktos powiedzial ze Rokkstayerzy mieli zapewne duzo lvl-owe postacie na mainie... i to sie zgadza... Ja tmialem 22 knighta a teraz zostalem rookstayerem bo gra mnie na mainie znudzila... napewno celem jest moim zdobycien najwiekszego lvl na roku na danym swiecie w tym przypadku na astrze

Radlic
25-06-2006, 23:02
Dla mnie refleksja jest to ze gra na rooku jest bardziej ciekawa... Ktos powiedzial ze Rokkstayerzy mieli zapewne duzo lvl-owe postacie na mainie... i to sie zgadza... Ja tmialem 22 knighta a teraz zostalem rookstayerem bo gra mnie na mainie znudzila... napewno celem jest moim zdobycien najwiekszego lvl na roku na danym swiecie w tym przypadku na astrze

22 lvl .. duzy? oO Mozna go spokojnie na lekkim power gamingu w jeden dzien zrobic :-)

@t
No coz, niektorzy by:
a)zaszpanowac
b)miec wysoki lvl
c)odkryc tajemnice rookgaard'u
d)poznac innych (szansa na trafienie /posiadajacych mozg/ rookstayerow wynosi 1/50 (reszta Cie zhunci na rooku :<))
c)zdobyc kase na maina (idiotyzm, ale byly juz i gorsze przypadki :<)

Freyu
09-07-2006, 00:30
Zgadzam sie z klockiem.... ale nie do konca bo widzisz sa ludzie i sa tacy idioci jak n00by !!! jak ja takich ludzi nie lubie.... to sa takie akcje ze wiesz zabijasz stworka chlop ci kradnie deda i oddaj pusty i dotego mowi ze jestes noobem X(
wiec sa 2 strony medalu...
a moje cele na rooku no coz...
1)Pomaganie slabszym w wyjsciu z rooka
2)Bicie lvl i skilli :p
3)Zarabianie(na co na sprzet arrows a nawet kiedys na pacca)
4)Satysfakcja jaka czerpie z tego ze gdy wyje.... jakiemus orc speramanowi za 40 z luku i jakis newbie mnie pochwali i pozazdrosci..
5)Odkrywac Tajemnice Rookard'u
Nop ty chyba Tyle :]

Hakuoh
09-07-2006, 00:37
Dla mnie Rookgaard to satysfakcja. Przynajmniej jak się pokazujesz w mieście, jesteś "kimś". Nie to co na Mainie, że nikogo nie obchodzi nawet 100lvl. Czasem lubie sie też wyśmiewać z nowicjuszy jak im mówie, że mam 50k w platynkach, albo że mam klucz do mino maga. Ale, jeśli komuś sie nie podoba, że ktoś zostaje na Rooku i marnuje PACCa to już jego problem.

Scobel
17-09-2007, 17:03
Cel - lev, skile, kolekcja, fun
Sens - a czy w granie musi miec sens ?? Gram bo lubie i mnie to relaksuje dodatkowo mam dzieki temu wiecej znajomosci :)

Orinoko
17-09-2007, 18:56
Mój cel to zdobycie 50 lvl'a i duużo Crystal Coinsów :)
A motywacja ? Wystarczy spojrzeć na screeny Rookguardian de'Bove.

Kshaq
17-09-2007, 19:29
Cel i sens? Celem było znalezienie się na liście Polskich Rookerów, na stronie www.rookstat.com, jakikolwiek inny cel był dobrą motywacją do gry.
Sens? Sensem było pomaganie innym, nowym, którzy logując się do tibii nie wiedzieli zupełnie nic. Pomoc poprzez pomoc w grze lub na forum.
Mimo to cele i sens straciły znaczenie... Ciemna strona mocy dawała o sobie coraz to mocniej znać... Tak narodziła się nowa postać, która opuściła Rookgaard. Pamięć o Rookstayerze przetrwała...

:D