PDA

Pokaż pełną wersje : Dobroczynca ;)


Kamillllls
16-07-2004, 07:35
A wiec tak:
Wrzyscy narzekacie na PK...juz o nich jest peeelno tematow...pomyslalem sobie, ze otworze bardziej optymistyczny temat ;) ...no rzeczywiscie...ja tez nie lubie PKowcow, ale...na swiecie (Tibii) nie ma samych zlych ludzi :P ...a wiec piszcie tu, opowiadajcie jak wam ludzie najbardziej pomogli...
To ja pierwszy :]
Raz bylem z qmplem w zamku kolo Ab...mielismy juz malo hp...i w pewnym momencie poprostu go cos rozlaczylo...jego postac oczywiscie nadal zostala w grze (ile razy mi sie to przytrafilo...), na okolo peeelno potworow ja mialem malutko hp...jeden sperman (orc)zaczal atakowac qmpla...sam bym nie dal rady...poszedlem po pomoc, poprosilem jakiego kolesia (ok. 30 lvl), zeby nam pomogl...wszystko sie dobrze skonczylo :) moj qmpel w koncu sam ,,zniknal'', a ja?Tamten koles dal mi jedzonko...malo tego...odprowadzil mnie pod samo depo w ,,moim'' miescie, a podrodze zabijal wrzystkie grozne potwory!!
Hehe...widzicie w Tibii sa jeszcze dobzi ludzie (gracze)...
Juz nie wspomne o tym ile razy mnie ludzie ratowali jak wpadlem do dziury...BEZ LINY!!
Macie jakies ciekawe historie...opisujcie!!

P.S. NAPRAWDE sprawdzalem...nigdzie nie znalazlem podobnego tematu... :)

Villen
16-07-2004, 08:42
Jedziemy od początku:
Shrubberer:Gram z nim od początku,pomagał mi wiele razy,a ja mu.Pomagał mi wykonywac Questy i wyciagal z opresji.Po hacku dal mi swojego knighta,a po hackach dawal eq i kase na bp i blanki.
Fimbrethil:Gram z nim krocej niz ze shrubberm.Tak samo pomagalismy sobie nie raz(druid+mag=wybuchowa mieszanka:P ).Po hakach tagze pomagal mi sie pozbierac,robilismy trady runkami i zawsdze moglem liczyc na jego pomoc.
Shrububu/Angry Devil(stary wlasciciel):Fajny kumpel poznalem go ciut pozniej.Pomagal tez i to nie jeden raz.Brat Shrubberera,knightem szhruba bylismy nawet na fortecy cos ie nie milo skonczylo:P
Veldir:Kumpel z RL tez moglem na niego liczyc(moglem zawsze od niego kupic HMM) i pozyczal kase na rozne rzeczy(domek,promo).

Serdelek
16-07-2004, 18:56
Kiedy byłem jeszcze małym graczem (znaczy się na 11 lv :P) zrobiłem swoje pierwsze HMMki i myślałem że sobie poradzę ze slimami. Więc poszedłem pod Carlin wlazłem do slimów, a one oczywiście zaraz mnie zatruły i HP do red mi zeszło. No więc chciałem uciec gdzieś i kogoś poprosić o uleczenie (nie miałem jeszcze exana pox) to wpadam do depo zdjołem z siebie wszystko i schowałem do skrzynki żeby nikt nie zabrał w razie deada i zacząłem wołać żeby mnie ktoś ratował. Ale zamiast ratunku zebrało się obok mnie stado sępów którzy tlko czekali na mój zgon. A w pewnym momencie zostałem uleczony (chyba UH) i do dzisiaj nie wiem kto to zrobił :D....

Martyha
16-07-2004, 23:01
Ja w swoim tibijskim życiu, stosunkowo zadko spotykam sie z miłymi graczami :( Ale ja nie jestem taka :)) ostatnio siedze sobie w dziurze trenuje z rotkami, podbiega do mnie 10lvl i "rope me 3k" a ja do niego, "free" 8) Nie wiem po co go wyciagnelam za free, bylabym 3k do przodu :D chyba sie we mnie odezwalo sumienie... :P

Maniack
17-07-2004, 00:04
ja sobie stałem pod depo i grzecznie pisałem "i buy plate armor,brass legs and dwarfen shield"
przez godzine nikt nie chcial sprzedac bo to nowy serv i malo takich rarow ;)
po pewnym czasie odwzwal sie jakis koles (name nie pamietam:() i zapytal czy chce tego shielda ja na to "za ile?".. on "chodz za mna" i dostałem nowiutki dwarfen shield za FREE :)
a mowi sie ze polacy to chamy itd. ?( :rolleyes:


re up: może pn chcial zebys go ropnela i pozyczyla 3 k ;) ? ja bym na 10 lvl wolal siedziec w dziurze niz 3 k placic (a pozatym msg do qmpla by starczylo)

djkuter
17-07-2004, 21:41
Ja mam dobrego qmpla na Amerze (na Tibii, nie w rl). Może nic mi nie daje, ale pomaga. Organizuje wycieczki, wyjaśnia różne rzeczy, niestety nie mogę ostatnio go spotkać :(

bObO_gUmI
18-07-2004, 09:00
Ja kilka razy spotkałem ludzi którzy pomogli innym. :)
Powinno być więcej takich ludzi. Polacy (i nie tylko) pomagajcie słabszym! Każdy był kiedyś Newbie! :]

Dwimenor
18-07-2004, 11:11
Oryginalnie dodany przez Serdelek
A w pewnym momencie zostałem uleczony (chyba UH) i do dzisiaj nie wiem kto to zrobił :D....


Czy to było na Aldorze?? bo widziałem taką sytuacje.

Detharon
18-07-2004, 11:37
Mi i kumplowi pomogł jeden PK....utknołem w jaskiniach desert questu. Wpadliśmy w jakąś dziure bez wyjścia po wydostaniu się z niej poszliszmy szukać wyjścia, po drodze były zerki (uchh) a na pięterkach fire devile....
Jak znaleźliśmy bezpieczne miejsce z respawnem 2 rotów zbierałem mane na 2 niewidki żeby wybić zerki (chyba 2) i fire devile (jakieś 5)
Dzień pózniej wszedł gość z red skullem i nas odprowadził do wyjścia. Po drodze wyczyścił wszystkie fire devile i zerki. ;)

@Serdelek - gość zrobił missclick na mnie (11lv knight) kilka noobków na lv 10-14 zaczeli go okładać :)
Jak miał red to go Uhnołem i odgoniłem ludzi :))
Uratowany dał mi 100gp o które wogule nie prosiłem.

Kamillllls
18-07-2004, 14:12
Dobre, dobre, dawac wiecej takich historii :P ....a moze to wy komus pomogliscie?!...no dalej!!...chwalic sie... :D

Zoorekk
18-07-2004, 19:25
Mi bardzo pomógł Dark Goodson... Jak maiłem jeszcze mały level (teraz tez mam mały ;) ) to on prowadził mniean najrozmaitsze questy (on zabijał potworki, a ja zbierałem z nich Kase (a było tego troche) i przedmioty)
Dzięki niemu bardziej Poznałem Tibię (szczególnei jej mape ;) ) i jestem mu za to bardzo wdzięczny.


Raz spotkałem osobę (nie pamiętam nick'u) która dała mi doskonały zestaw, dla początkującego gracza za Darmo... więcej nie napszie, aż się łezka w oku kręci :)


Kiedyś, na Rook'u zaprzyjaźniłęm się z Vermitoss'em...
Kiedy on wszedł na Main'a trochę wcześniej zbierał dla mnei Ekwipunek... nawet załatwił mi War Hammer'a za 1k (wiem, kumpel powinien dać za darmo, ale on też nei miał zbyt dużo kasy). Chodziliśmy razem na HUNT'y itp. razem ginęliśmy, razem zabijaliśmy potworki itp. Normalnei aż mi się szkoda robi, że ja zmieniłem świat i go zostawiłem :(((((


Martyha----> A ja się tobię dziwię, bo niby czemu maiłąbyś żądac kase za wyciąnięcie kogoś? Ja nei mogę patrzeć, jak naprzykład ktoś na Rook'u płaci innemu graczowi 20 GP za wyciągnięcie (za 20 GP może kupić line ;) ) NORMALNIE D...EPO!


Aha, ja dosyć często pomagam ludziom... jak kasuję postać, to rozdaję Ekwipunek roznym ludziom (rzucam ;) ) i nawet jak nei kończę z grą, to daje im kase, np. jak brakuje im do czaró, itp.
A więc!! NA MNIE MOŻECIE LICZYĆ!

Detharon
18-07-2004, 19:38
@up

Wow mało kto tak robi, 90% ludzi jak chce skończyć z postacią to zaczyna zabijać zabijać i ... ginąć :P

P.S. - ja jak mi się znudzi Tibia to będe zabijał :D

Artur-Knight
19-07-2004, 20:05
Oile ja sobie przypominam ten temat byl:P

Druid Regis
19-07-2004, 20:24
No to od początku:

- pierwszy raz kiedy mnie coś dobrego spotkało to jak koleś wyciągnął mnie za free z dziury na roku bo liny nie miałem, standard ale myślę, że u początkującego gracza wpływa na dalsze jego poczynania w tibii

- Druid Regisem na 11lvl łowiłem rybki, i spr lvl innych kolesi. Oczywiście miss click. No i się na mnie rzuciło 2. Biegnę do depo, a tam nikogo znajomego nie ma :/ Leje mnie już 5 czy 6. Patrzę Polak Nightshadow jest (pozdro dla niego i thx za pomoc) na 11lvl i krzyczę ratuj. Kolesie mnie dalej leją, Nightshadow drze się stop etc. Ja się już poddałem bo miałem chyba 17HP i 0 uh. A tu pach full HP. Dla 55lvl elite knighta czaha wskakuje i leje moich prześldowców. Pryskali na wszystkie strony. Ten knight to oczywiście Polak a nick Joixclone, i tutaj wielkie dzięki i pozdrowienia dla niego. Oddałem mu 100GP za uh więc sytuacja prawie taka sama jak u Detharona

- no i dziś na harmonii moim 13lvl (non-pvp jakby ktoś nie wiedział ;) ) Idę drogą z kazo do ab i wąskie przejście. Oczywiście z naprzeciwka idzie jakiś koleś. Ustąpiłem mu drogi i tu szok! Zatrzymał się, podziękował i dał mi jeszcze brown muschroom, a był to 74 royal paladin.

Na razie tyle, potem coś dopiszę ;)

Rybast
19-07-2004, 21:55
Ello

Ja już kilka razy ludziom pomagałem :] .

Raz stoje w mieście i ziomal missclicka szczelił :(
i jak zawsze znajdą się jacyś pogromcy pk 8)
gonią go i biją ?( a mnie sumienie ruszyło i pisze ,,miss click" a pogromcy na mnie i coś sie plują, aż wreście poszli se 8o a ten niewinny ziomal dal mi 2 uh ;).

Raz na trolach pk goni ziomalka na 8lvl i krzyczy ,,help me!!! help" ja patrze na pk a on ma 10lvl :)
To ja do niego podchodze i mu kultularnie muwie zeby przestał. A on do mnie X( X( X( , ja stoje i karze biednemy chłopcu kturego zaatakował pk(bede na niego mówił xc) zeby uciekał, a xc w nogi (tak powinno być odrazu- heheh), to pk na mnie i bije mnie(bardzo go się boje ;( :)) hehehhe) to ja go z hmm potraktowałem i pk uciekł gdzieś dalek ( za góry i za lasy hehhehe). Już go niegoniłem.

Było jeszcze durzo ludzi kturym pomogłem.

P.S. SOrka za ortografie mam na to papiery

Punish
19-07-2004, 22:02
Dawniej kiedy gralem swoja stara postacia kupi8lem longsworda od kolesia za 120GP. Pozniej powiedzial mi zebym szedl za nim, a zaprowadzi mnie do miejsca gdzie jest duzo dobrego sprzetu. Wiec poszedlem za nim. Podczas waki nie zauwazylem ze mam malo HP a wokolo pelno spearmanow i warriorow w koncu jeden spearman zabil mnie wlocznia.
Kiedy po smierci znowu sie zalogowalem tamten koles zaprowadzil mnie do bramy mostu i kazal mi tam czekac. Wiec czekalem. Po niedlugim czasie wrocil i przyniosl mi troche uzbrojenia np. copper shield (na tamtym poziomie to byla dobra tarcza), dal mi nawet troche kasy

Kiedys tez poszedlem sobie na "zwiad" wokol venore. Zaatakowalo mnie stado waspow i do tego wywalilo mnie z gry i moja postac nadal byla w grze
Kiedy sie zalogowalem bylem okrazany przez waspy i mialem 47HP. Zaczalem uciekac te waspy ciagle mnie atakowaly (i trafialy) i bylem zatruty. Po chwili niektore waspy rezygnowaly z poscigu ale do Venore nadal jedna mnie gonila.
Wbieglem do miasta patrze na zycie mam 14HP, szybko biegne do depo aby schowac plecak i uzbrojenie,i aby tam czekac na smierc przez zatrucie.
Na szczescie ktos mnie tam uhnal, gdyby nie on bym umarl

Klusek07
20-07-2004, 14:56
jak gracie na Isarce i krazycie wokol Ab to na pewno widzieliscie Invencje - jest super zawsze pomaga jak moze :)
ja tez sie staram pomagac jak moge, raz uhnolem palka po missclicku (2 razy) i dal mi fire fielda za to choc nie chcialem, ile razy ropnolem ludzi to malo miejsca :P, jak polak to zawsze soe pomaga w miare mozliwosci :]

Leo
20-07-2004, 18:14
UWAGA UWAGA! W TIBII ISTNIEJE TAKI KOLEŚ JAK KETINI NA ROOKU ROPOWAŁ MNIE ZA DARMO, DAWAŁ MIĘSKO JAK BYŁEM ZATRUTY TUDZIEŻ RED HP! 8) :)) A SZCZEGÓLNIE POMAGAŁ JAK BYŁEM NEWBIE :baby: I ON JEST MISTRZEM!!! A JA TERAZ JESTEM NAUCZYCIELEM TAKIEGO KOLESIA CO SIĘ NAZYWA RECHTA ?( I ON MI SIĘ ODWDZIECZA W POSTACI GP HIHIHI

Thimburd
20-07-2004, 22:50
Oryginalnie dodany przez Detharon
@up

Wow mało kto tak robi, 90% ludzi jak chce skończyć z postacią to zaczyna zabijać zabijać i ... ginąć :P

P.S. - ja jak mi się znudzi Tibia to będe zabijał :D


Takiego postępowania bardzo nie lubie. Jak mnie pierwszy raz pk zabił to omało w depresje nie popadłem. Pomyśl choć raz o tym, jaką krzywde w psychice młodego ( z regóły ) dziecka wywołuje śmierć! ( lol? )

Jak mi sie znudzi, też będę zabijał. :D

---

Co do tematu... pomógł mi jeden koleś. Dał mi niezły eq ( jak na początek ) kiedy trafiłem na mania.

Najlepszym kumplem, który wytłumaczył mi wsyzstko, nauczał mnie i pomagał był Hakerokciarz. Ciągle mi pomaga ;)

NIestety żadko spotykam sie z pomocą ze strony innych ludzi :(

Pomagam często.

Pomagam noobkom którzy utkneli na dachu.

Pomagam ropowaniem.

Daje kase ( nawet 1k mi sie zdażyło ofiarować )

Wspieram psychicznie.

Isd. Itp.

---

PS Kto ma na zbyciu Boots of Haste??? TRASZNIE MI POTRZEBNE! ( server Julera ) Ktoś ma szanse mi pomóc ofiarowując te buty ;)

Adres:
Thimburd
Carlin

<serwer Julera>

BŁAGAM! NIECH MI KTOŚ PRZYŚLE! :]

Monte
20-07-2004, 23:15
Grałem na Danubii.. Jakiś Polak zaczął mnie wyzywać, to ja go też bo zauwazyłem ze ma 9 lvl... No to zaczelismy się lac.. Tylko ja traciłem HP, wiec jak miałem około 60 hp to zacząłem uciekać.. wkoncu schowałem się w świątyni.. Ten gościu przyszedł i sprawił mi niespodziewankę, dał mi broad sword, scale armor, brass legsy i z tego co pamiętam dark helmet.. Byłem hepi.. Ale od tamtego czsu juzshe is very good by the ass gram na Danubii... Harmonia Rulez... :)

Immortal herbatnik
21-07-2004, 09:16
Mi pomoglo dwoch ludzi :
Azura
Gram sobie a tu jakis pk na 10 (mialem 8 :baby:)zaczal mnie gonic zjechalo mi do czerwono i uh i caly jestem zdrowy
Harmonia:kolegaz reala post nademna dawal mi rzeczy oraz porady dla :baby:
tzn.ostatni z tamtej strony

Dummy
23-07-2004, 23:08
Vepsik i Wifebeam wyekwipowali mnie



@Artur-knight ten temat był i to nawet mój :D

Ketini
24-07-2004, 01:53
Jak przeczytałem to o ketinim to sie poplakalem prawie. Ale z ketinim juz koncze niestyty. Jego cały eq idziem na postac vagrant fei na rooku (Noble arm, Plate legs na 8 lv ah...)

r8kie
25-07-2004, 15:10
Ja też sie pochwale, a co tam.

Na rooku expowalem w zachodniej dziurze z pająkami i patrze ze jakiś gościu z żółtym hp to rzuciłem mu 2 ostatnie rybki, patrze na jego lv a tu widnieje 3.
Gościu się jeszcze pcha niżej i niżej, no dobra chociaż poblokuje. Co się później okazało gościu nie miał liny
i przez 4 piętra go wciągałem.

Estaloth
27-07-2004, 15:01
Ten post można bezpiecznie usunąć.

Secutor
27-07-2004, 21:48
Ja miałem juz kilka sytuacji z dobroczyńcami i byli to w wiekszosci polacy jak nie sami polacy :)

No to po kolei 1 sytuacja poznalem kumpla na rooku ktory sprzedawal tanio eq ja spytalem czy sprzeda mi cooper shielda za 200 a on napisal 50 zdziwilem sie i dal mi takze legion helmet i powiedzial zebym napisal do niego na mainie poniewaz mnie polubil i da mi sprzet
no jak powiedzial tak zrobilem i okazalo sie ze dostalem scale armor serpent sword dark helmet brass legsy i dvarfen shield zupelnie za darmo :)

-------------

2 sytuacja nie wiedzialem jak sie wysyla parcel no to napakowalem rzeczy do ostemplowanego parcelu :D(noob ze mnie) :D i probowalem dac na skrzynke i cos tam mi nie wchodzilo :) to jakis pacc 60+ lvl buchnal mi tego parcela ze skrzynki no to ja nerwa i give me back my parcel a gosc na to i show you how it make zdziwilem sie myslalem ze mi cos buchnie a gosciu mi dal nowy parcel mojego starego ze wszystkimi rzeczami i o ile sie zdziwilem 1.4k a to nie byl polak

3 sytuacja jakis PK z red skullem polak stal przed kopalniami koło kazoo no to se mysle ze bedzie det za kwilke a gosciu do mnie co masz w bagu no to ja ze nic bo mialem tylko lopate i line no i 3 grzybki a gosciu dal mi 300 gp i scimitara :) thx za to

4 jesli chodzi o moja pomoc to dalem gosciowi za friko broad sworda i jakies duperele czego normalnie nie robie a ile razy wyciagalem gosci z dziury i dawalem jedzonko albo uh-owalem to juz nie mowie :) to chyba tyle :)

Fringilla
29-07-2004, 13:28
Moim dobroczynca po wejsciu na main byl/jest Merisquendi :))) Gdyby nie on meczylabym sie ze zdobywaniem sprzetu cale wieki. Pomogl mi nawet wiecej niz znajomi z reala w tibii :')))
Mile to jest, bo sama tez w miare mozliwosci staram sie ludziom pomagac dajac jedzonko i ratujac lina, a na rooku czesto ratujac od niechybnej smierci ;>

Za to ciagle pamietam niemila sytuacje,gdy na samym prawie poczatku otoczyli mnie orkowie prując we mnie, a nieopodal stalo 5 osob blokujac mi ucieczke i patrzylo az sie wykoncze :( Trzeba bylo wrzasnac MOVE!!! zeby ktos sie zlitowal i mnie przepuscil

Dwimenor
29-07-2004, 13:45
1. Ticha- Często mnie Ropała na rook
2. Banano- Chodzimy razem na hunty, robi mi runki(ja mu też), pożycza kase, jak wychodziłem z rook dał mi kilka przedmitów za friko, i często mnie ratował przed zgonem(gfb w grupke soldków)
3. Istwan- ródlo exp dla mnie. Na rook pozwalała za sobą chodzić i pomagać sobie w walce.(exp szedl głównie na mnie:D)

P.S
Co do istwan. Ona zaczeła wybijać mi potworki, więc podziękowałem jej tym samym. Nie miała obiekcji.:D
Coś w stylu oko za oko itd

globi
29-07-2004, 15:08
Ja duzo nie pomogłem bo sam za dużo nie mam, dałem komuś jakaś katane albo longsworda, jedzonko i takie tam. Ale najbardziej mi sie zpodobało jak mój ojciec<tak tak mój ojciec gra w Tibie>łaził sobie i spotkał huntera i dead. No to szybko sie zalogował i lece<musiałem mu troche pomóc>po rzeczy<a może akurat sie uda:P> i patrze msg od kolesia, że ma moje <ojca>rzeczy, a ja oczy zrobiłem jak cholera i śmigam tam. Koleś zostawił wszystko, całe ciało oddał, a był to .... uwaga... brazylijczyk Fodak Druid<big respect dla niego normalnie i pozdro>. No i to tyle.

Jakby ktoś potrzebował na Harmonii to zawsze sprobuje pomóc. Szczególnie świeżo przybytym z Rooka.

Vamerian
31-07-2004, 20:41
hmm ja czesto spotykalem raz trafilem na swinie ;/ jego nick Mezuwka uwazajcie poszlismy na wwyciczk mialem (6 lvl) i niechcacy wpadlem do lochow niestety nie mialem liny (pozyczona koledze) i mowie mu prosze pomoc mi a on hahahha nie wyouszcze cie siedz tam sobie ! wroce i zabiore ci ekwipunek na szcescie ktos o nicku Dragon Hunter mnie uratował.alb ja kiedys spotkalem w lochach 1 poziomowca ktory mial malo zycia atakowaly go 4 cave raty i 3 zwykle powiedzialem mu ucieakaj w zaiwzku ze mam dobre uzbrojenie itp. nawet mnie nie zadresnely wzielem cale jedzenie i mu dalem :) kiedys szlem w lesie zaatakowalo mnie pelno orkow i psotkalem sobe o nicku Colibri pomogl mii wogole teraz jest przyjaz polsko szwdzka :)) na szkielteach tez pomaga

Thorus
31-07-2004, 22:21
Był juz taki temat wysarczy uzyc opcji szukaj.
Moim dobroczyncom byl Dolatos nawet niezle mnie uzbroil.

Isarek
31-07-2004, 23:45
Ja nie pamiętam nicków moich dobroczyńców.
1. Poszedłem na deser questa magiem 22lvl (postać brata). Po wzięciu itemów i kaski okazało się, że jeden z grupy cche mnie zabić (34lvl pally). Ja nie miałem przy sobie uhów żeby walczyć więc uciekałem i waliłem z sd bo lepiej wyklepać w niego sd zanim się zginie niż mu je dać. Jak byłem pod venore bez żadnej many i szans na przeżycie zjawiła się jakaś babka. Jak szczeliła w niego sd to tego nie było już na ekranie widać. Potem dziękowałem jej z 5 minut.
2. To też wydarzyło się sorciem brata jak miał 14-15lvl. Poszedłem sobie na swamp trole pod venore bo byłem niedaleko to pomyślałem, że ghoula zabije. Na swampach też był pk palladyn (20-22lvl). Uciekałem z maną tylko na jedną exure vite. Spotkałem dwuch gości którzy zaczeli z nim walczyć podczas gdy ja uciekałem z podziemi. Jak już byłem w depo okazało się, że jeden z nich zginą w walce z pk :(.
3. Moja pierwsza postać w grze na trimerze. Grałem 9lvl knight'em. Zobaczyłem skorpa na skale więc wziołem parcele i tam wszedłem. Okazało się, że skorpion zatruwa i ja zszedłem czekając na śmierć. Pojawił się Swirek-Arek. Prubował mnie uratować ale było już za poźno. Zginełem a gdy tam przyszedłem oddał mi wszystko co wypadło. Okazało się, że jest to naprawde fajny gość który kilka godz później zwiedził ze mną kilka miast w poszukiwaniu pk. Pierwszego pk mojego życia w tibi. Minihexa o ile mnie pamięć nie myli.

Miałem jeszcze dużo pomocnych dłoni podobnych do tych co ja udzielałem innym.

Melabux_1
05-08-2004, 01:31
Czy nie uwarzacie że lepiej jest Pomagać niż Zabijać jak pomożesz to nic nie dostaniesz ale choćby słowo "Thx" "Dzieki :)" to chodziaż słowo ale dodaje ci ducha wojownika :]

Mi raz gostko pomogł na lvl 40 byłem w jaskiniach cyklopów bo jakis... pie..olony Lur,,, zlurował mnei tam a bylem newbim :] Ja patrze Fajnie... 8 cyców a ja przy wyjściu wyszedłem patrze gostko mnie atakuje...Gdy miałem 20 hp i już chciał mi zabrać 20 hp jakiś super gostko (nie pamiętam bo dawno była ;) ) zabił tamtego i razem z jego bracmi na rl zabili 8 cyców :) a mi dali jescze kilka mieczy,Armorów i itp.

krzykul
10-08-2004, 17:35
Jak ktos zalozyl sobie postac na infernie, to jak by szukal pomocy tu u goscia który sie nazywa "savatch".

1)
pewnwgo razu gram postacią kolegi (dal mi bo wyjezdzal na wakacje) ( a po zatym mial pacca) :D ide na trolle a tu mi minos wyskakuje sprzed nosa (mialem wtedy 3 lvl) i jak sie domyslacie zobaczylem napis "you are death"
loguje sie zeby skoczyc po moje cialo a tam tylko lina :(. wracam zasmucony i kolo wyjscia wola mnie jakis gosc. nie zwrócilem na niego uwagi. dopiero zacząlem z nim gadać jak mi powiedzial na privia ze ma moje rzeczy:D:D:D. Nie dość że mi je oddal to jeszcze pomagal mi az do 8 lvlu, a na mainie dostalem plate seta od jego drugiej postaci!!!!!

nie oznacza to że sam wymuszam pomoc od innych

2)
ide moją postacią na isarze a tu mi wyskakuje gość na 10lvlu (ja mialem 40:D:D) i zaczą mnie bić. dojechalem go do czerwonej dwoma strzalami.. i co?? Zaczą mnie przepraszać :):) UHnąlem go wtedy ale zjawil sie gość na 15lvlu palek i bil mlodego. moje grożby nie skutkowaly dopiero gdy go zacząlem bic..
to juz inna sprawa :D:D:D:D:D ziomal oddal mlodemu caly swoj sprzęt.