zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Wszyscy kochamy pekerskie lamy :(


Iomer Thunderblade
09-08-2004, 13:39
No wiec tak :P Idziemy sobie dzis z kumplem na dragi, ja mam 26 runek uha, podbija 12lv knight, i cos zaczyna pierdolic o test hicie, okazuje sie ze polak, zaprasza mnie do party ale sie nie zgadazam, za to moj qmpel tak, no i tak, raz go wlasnlea, 2 razy on ok stop juz, ona go dalej, wiec aj widze ze pomoc trzeba, wbijam do party, i nagle z tylu ekipa 49 royal 30 pallek i troche tam tego jezcze, zabilem ta 12 lv, i po ich ostrzalem zacozlem uciekac, dobieglem do Ab, no oczywiscie 0 pomocy tylko gapie mnie blokowali... ucieklem im mysle, schowalem sie gdzies w lesie, podbija typ nie z party, zaczynamy rozmowe, nagel okazuje sie ze sprzymiezenice pekerow, wiec jeszcze sie leczylem, ten ktory zaprowadzil ich na moj trop padl, wiec nawet ajk polak, nigdy nie wlazcie z nim do party, chyba ze wy jestescie liderami... naszczescie uhy sie zuzyly, a nic nie mailem w bp, procz liny wiec peki nic nie zyskaly a mi spadly skiel z 71/70 na 70/78 i lv z 31 na 30.... zaraz pujde gdzies odrabiac. to by bylo an tyle :(

Vanhelsen
09-08-2004, 13:56
Zdażają się właśnie takie przypadki, ja miałem coś podobnego ale na desercie. Weszliśmy w party typa którego spotkalismy podrodze (Brakowalo go nam do całej czwórki) i przy wychodzeniu na powierzchnie wbił nam się knight na 70 i domagał się od każdego 10k (ja naszczenscie juz tego qsta wykonywałem). Qmpel do dziś prubuje odzyskać kase :(

Jaki z tego morał??: Nigdy niewchodz w nieznajomych party bo może się to tragicznie skończyć !!

Kapix
09-08-2004, 17:21
Kiedyś na Isarze w AB był taki koleś(nicku nie podam),który zabijał na party niewinne osoby z którymi trenował a potem ludziom,którzy pytali się dlaczego zabija mówił,że dana osoba go zdenerwowała.W końcu wyprowadził się do Thais bo miał od prawie wszystkich hunta.:P