Pokaż pełną wersje : Polska partia piratów
Niedawno mój brat z 2 kolegami postanowił założyć polską partie piratów.
Celem parti jest:
Zmiana aktualnego stanu prawnego oraz świadomości obywateli Rzeczpospolitej Polskiej w materii prawa autorskiego i pokrewnych. Czują sie także mocno związani z ideą wykorzystania Wolnego Oprogramowania w edukacji i administracji, ideą Wolnych podręczników szkolnych i wspieranie tych idei jest ich głównym celem
Chcą walczyć o tanie:
Oprogramowanie
Podreczniki
Wstep na różne wystawy,przedstawienia teatralne itp
Oficjalna strona projektu:
http://www.dzwon.net/piraci/index.html
Inicjatywa bardzo fajna, niestety strasznie bezsensowna.
Bo niby jakim prawem to, co JA stworze mam oddawac komus na warunkach jakich ON chce?
Vanhelsen
06-08-2006, 18:59
Wycinki ze strony PPP:
Celem partii jest zmiana aktualnego stanu prawnego oraz świadomości obywateli Rzeczpospolitej Polskiej w materii prawa autorskiego i pokrewnych. Czujemy sie także mocno związani z ideą wykorzystania Wolnego Oprogramowania w edukacji i administracji, ideą Wolnych podręczników szkolnych i wspieranie tych idei jest naszym głównym celem Sprzeciwiamy się istnieniu patentów na oprogramowanie, gdyż naszym zdaniem programy komputerowe są aktualnie dobrze chronione przez prawa autorskie i pokrewne a patenty mogą służyć tylko jeszcze większej monopolizacji rynku cyfrowych mediów, systemów operacyjnych i ogólnie techniki.Czyli chodzi o zniesienie praw autorskich na oprogramowanie komputerowe? Tak jak napisał Matek, dlaczego ja, jako TWÓRCA danego oprogramowania (nie ważne, czy to gra, program, czy system operacyjny) mam je udostępniać za darmo bądz po niżonej cenie innym, bo ktoś tak chce?Jako twórca mam pełne prawo ustalić zadowalającą mnie kwotę na MOJE dzieło i to ja decyduję, czy za program zapłacicie 100zł, 500zł czy będzie on freeware...
Jeśli chodzi o kopiowanie, każdy ma prawo wykonać kopię bezpieczeństwa programów jakie posiada, lecz nie ma prawa tych kopi rozpowrzechniać innym, ani instalować na innych komputerach w tym samym okresie (tyczy się to np: szkoły, pracy)
Jeśli chodzi o samo piractwo, to je potępiam na całej lini, szczególnie jeśli jest ono popierane argumentami w stylu "nie mam pieniędzy na orginał więc kupuję piraty"... Czy jak ja, nie bede miał pieniędzy na samochód, będę mógł wpaść do twojego garażu?...
Co ma to założenia partii wolny podręcznik? Co jest rozumiane pod tym określeniem? Darmowe podręczniki dla wszystkich?...
Jeśli chodzi o samo piractwo, to je potępiam na całej lini, szczególnie jeśli jest ono popierane argumentami w stylu "nie mam pieniędzy na orginał więc kupuję piraty"... Czy jak ja, nie bede miał pieniędzy na samochód, będę mógł wpaść do twojego garażu?...
Nienienienienie, to nie tak. Jakbyś wpadł do mojego garażu to byś okradł mnie, a nie producenta. Więc byłaby to kradzież, a nie piractwo. Z kolei jeśli wpadłbyś do mojego garażu i s(z?)klonował mój samochód, to byłoby piractwo.
Jak już Matek i Wieszok zauważyli, twórca ma pełne prawo ustalić samemu cenę swojego oprogramowania. My tu demokrację mamy, right?
I takie offtopowe pytanie - czy w Polsce można ściągnąć np. muzę pod warunkiem, że po 24h się ją skasuje jeśli się nie posiada oryginału, i czy dotyczy to także np. gier?
Vanhelsen
06-08-2006, 19:16
Nienienienienie, to nie tak. Jakbyś wpadł do mojego garażu to byś okradł mnie, a nie producenta. Więc byłaby to kradzież, a nie piractwo. Z kolei jeśli wpadłbyś do mojego garażu i s(z?)klonował mój samochód, to byłoby piractwo.
Jak już Matek i Wieszok zauważyli, twórca ma pełne prawo ustalić samemu cenę swojego oprogramowania. My tu demokrację mamy, right?
I takie offtopowe pytanie - czy w Polsce można ściągnąć np. muzę pod warunkiem, że po 24h się ją skasuje jeśli się nie posiada oryginału, i czy dotyczy to także np. gier?Nienienienienie, zobaczy, ty jesteś właścicielem swojego, np: Audika :P Right? Więc jak go ukradnę, to będzie kradzież :> (ale ja genialny jestem ^^). A np: EA jest właścicielem (posiadaczem licencji) Simsów, więc jak mam chętkę na Simsy to powinienem udać się do sklepu i wydać na nie 150zł, ale ja jestem szprytny i idę na giełdę i kupuję piracką wersję za 10zł, w ten sposób nie muszę kupować orginała i producent jest o cudowne 150zł w plecy ;)
A tak z serii offtopowych pytań:
Teren ambasady USA, jest zaliczany jako suwerenny teres Holy US! a więc wpływ ma tam rząd USków... Gdzie we Wrocku jest ambasada Holandii? B)
Moge sie założyć że 90% polaków ma pirackiego windowsa....
Jakby znizyć jego cene to napewno zmniejszyło by sie piractwo.
Descartes
06-08-2006, 19:53
Więc byłaby to kradzież, a nie piractwo.
Piractwo to JEST kradzież. Nie tak bezpośrednia, ale jednak.
A to, że poziom piractwa w Polsce jest prawie najwyższy w Europie, to wina tego że wszystko kręci się w dolcach i euro. I prędko tego nie zmienimy.
Nienienienienie, zobaczy, ty jesteś właścicielem swojego, np: Audika :P Right? Więc jak go ukradnę, to będzie kradzież :> (ale ja genialny jestem ^^). A np: EA jest właścicielem (posiadaczem licencji) Simsów, więc jak mam chętkę na Simsy to powinienem udać się do sklepu i wydać na nie 150zł, ale ja jestem szprytny i idę na giełdę i kupuję piracką wersję za 10zł, w ten sposób nie muszę kupować orginała i producent jest o cudowne 150zł w plecy ;)
A tak z serii offtopowych pytań:
Teren ambasady USA, jest zaliczany jako suwerenny teres Holy US! a więc wpływ ma tam rząd USków... Gdzie we Wrocku jest ambasada Holandii? B)
Ale o to chodzi, że w wypadku kradzieży czyjegoś samochodu (nie z salonu producenta) traci na tym właściciel danego wozu (takie staroświeckie słowo ^^) a nie właściciel licencji (tzn. producent). A w wypadku piractwa traci producent, a nie właściciel jakiejśtam gierki, którą kopiujesz.
A co do offtopowego pytania - jak się dowiesz, to mi napisz na priv, chętnie tam wpadnę ^^
Piractwo to JEST kradzież. Nie tak bezpośrednia, ale jednak.
I właśnie w tej (bez)pośredniości jest różnica pomiędzy 'pożyczeniem' fury z garażu a skopiowaniem gry/muzyki. Ale kradzież to kradzież.
MayGyver
06-08-2006, 23:17
mowisz o klonowaniu samochodu jako o nie-kradziezy to sklonuj moj - zobaczymy czy naklad pracy wlozony w sklonowanie bedzie w przyblizeniu rowny 0 - tyle kosztuje kopiowanie programu
jesli ktos cos stworzy to ma do tego prawa i moze odsprzedawac - zarabiac pieniadze, jesli nielegalnie kopiujemy oprogramowanie to pozbawiamy autora pieniedzy
kradziez to pozbawianie pieniedzy innej osoby
A w wypadku piractwa traci producent, a nie właściciel jakiejśtam gierki, którą kopiujesz
czyli mozna okradac profucentow ale nie prywatnych wlascicieli?
propagowanie wolnego oprogramowania jest jak najbardziej wskazane i pozyteczne, jednak zniesienie praw autorskich juz nie
wolne oprogramowanie ma sens tylko wtedy gdy sa firmy, ktore tworza wlasne programy i je sprzedaja
mowisz o klonowaniu samochodu jako o nie-kradziezy to sklonuj moj - zobaczymy czy naklad pracy wlozony w sklonowanie bedzie w przyblizeniu rowny 0 - tyle kosztuje kopiowanie programu
jesli ktos cos stworzy to ma do tego prawa i moze odsprzedawac - zarabiac pieniadze, jesli nielegalnie kopiujemy oprogramowanie to pozbawiamy autora pieniedzy
kradziez to pozbawianie pieniedzy innej osoby
czyli mozna okradac profucentow ale nie prywatnych wlascicieli?
propagowanie wolnego oprogramowania jest jak najbardziej wskazane i pozyteczne, jednak zniesienie praw autorskich juz nie
wolne oprogramowanie ma sens tylko wtedy gdy sa firmy, ktore tworza wlasne programy i je sprzedaja
Widzę, że nikt nie rozumie tego, co chciałem przekazać ;)
A mianowicie chodzi o to, że okradanie producentów to oczywiście JEST kradzież.
Chciałem jedynie wykazać Wieszokowi, że jego przykład z samochodem nie oddaje istoty piractwa - bo kradnąc samochód panowi X nie kradniemy go firmie produkującej samochody Y. A natomiast kopiując grę kradniemy ją programistom, którzy ją stworzyli, a nie panowi Z. I o to chodzi.
Hm, inaczej - jeśli pójdziemy do kumpla i podwędzimy mu grę (wariant przykładu Wieszoka powiedzmy ^^), będzie to kradzież (i okradniemy JEGO), ale nie piractwo. Jeśli pójdziemy do niego i skopiujemy jego grę (tzn. nie grę, którą on stworzył, tylko taką, którą kupił... tudzież również skopiował), będzie to kradzież (ale nie JEGO okradniemy, tylko firmę tworzącą gry) a zarazem piractwo.
I tyle. Może już jest trochę jaśniej ;)
Vanhelsen
07-08-2006, 00:41
Moge sie założyć że 90% polaków ma pirackiego windowsa....
Jakby znizyć jego cene to napewno zmniejszyło by sie piractwo.Wiesz ile kosztuje orginalny Windows? 300zł! W wersji OEM, tyle co 2x jakaś gra... Wiesz ile kosztuje fotoszopa? 2700zł... Policz sobie sam, ile to jest Windowsów... Mówienie, że nie mam orginalnego Windowsa bo jest zadrogi jest kpiną! Nie stać cię na winde? Masz Linuxa, jest za free...
Zgadzam się z postulatem partii, że trzeba zmienić polską mentalnosć o prawach autorskich, ale w tą drugą stronę... Trzeba uswiadomić, że to jest kradzież!
Nie można kogoś na siłę zmuszać do tego, by sprzedawał dany program w niższej cenie, bo my tak chcemy...
Chciałem jedynie wykazać Wieszokowi, że jego przykład z samochodem nie oddaje istoty piractwa - bo kradnąc samochód panowi X nie kradniemy go firmie produkującej samochody Y. A natomiast kopiując grę kradniemy ją programistom, którzy ją stworzyli, a nie panowi Z. I o to chodzi.Ok, ok, ale jak już gwizdnę samochud s FIRMOWEGO (;)) salonu bo mnie nie stać, to jest już dobre porównanie :>
Galarion
07-08-2006, 01:03
Czyli chodzi o zniesienie praw autorskich na oprogramowanie komputerowe?
Nie :)
Panowie, nikt tu nie mowi o zniesieniu praw autorskich, jak to napisal Wieszok. Chodzi o patenty na oprogramowanie. Tyle sie mowi o czytaniu ze zrozumieniem ;). IMO najlepszym wyjsciem byloby wlasnie skrocenie czasu obowiazywania, a nie calkowite zniesienie. Jak dla mnie idea bardzo dobra, szczegolnie cele edukacyjne.
[QUOTE=Wieszok]Wiesz ile kosztuje orginalny Windows? 300zł! W wersji OEM, tyle co 2x jakaś gra... Wiesz ile kosztuje fotoszopa? 2700zł... Policz sobie sam, ile to jest Windowsów... Mówienie, że nie mam orginalnego Windowsa bo jest zadrogi jest kpiną! Nie stać cię na winde? Masz Linuxa, jest za free...
Zgadzam się z postulatem partii, że trzeba zmienić polską mentalnosć o prawach autorskich, ale w tą drugą stronę... Trzeba uswiadomić, że to jest kradzież!
Nie można kogoś na siłę zmuszać do tego, by sprzedawał dany program w niższej cenie, bo my tak chcemy...
Tak, tak ale jeszcze trzeba do tego kupić komputer....
Yoh Asakura
07-08-2006, 09:39
Tak, tak ale jeszcze trzeba do tego kupić komputer....
A kto ci każe kupować komputer za cene która nawet pana Gates'a przyprawiłaby o ból głowy ? Nie można kupić "średniaka" który wcale strasznie drogi nie jest ? No ale przecież po co, lepiej iść do pirata i ukraść bo mnie nie stać.
Ghost Nieudany
07-08-2006, 10:21
Jakby znizyć jego cene to napewno zmniejszyło by sie piractwo.
Zniżyć JESZCZE bardziej? To by wymagało tytanicznych wręcz wysiłków dystrybutora, który I TAK zmniejsza cenę polonizując produkt (na wypadek reeksportu na Zachód).
To nie ceny są problemem, tylko zarobki - na Zachodzie gry kosztują czasem i dwa, trzy razy więcej, ale im to wychodzi taniej, bo zarabiają więcej. Spadek cen gówno pomoże, bo dystrybutor i tak będzie wychodził na zero - zwłaszcza w kraju, gdzie 50% wydawców gry wydaje trzy miesiące po premierze (i to ze spieprzonymi zabezpieczeniami) albo udostępnia tylko polską wersję (jak jest wykonana na poziomie, to tylko pochwalić - ale partacze z Cenegi wręcz kochają miażdżyć różne gry polonizacją).
Tak, tak ale jeszcze trzeba do tego kupić komputer....
Do czego ty pijesz, ósemko? Pieprzyć ekonomię i jej zasady - ma być wszystko tanie, bo ja tak chcę?
Vanhelsen
07-08-2006, 12:48
Tak, tak ale jeszcze trzeba do tego kupić komputer....OEMowego windowsa możesz zakupić nawet z samą myszką! To jest jakiś mit, że tylko z kompem masz Windowsa OEM Myślisz, że w jaki sposób moja szkoła zaopatrzyła się w 36x WinXP Pro? Wydała 40 kafli z hakiem? Nie, kupiła 36 myszek z OEMowym Windowem 300zł/myszka -.-''
Up. Nie prawda.... Mój kolega chciał kupić oemowego Windowsa z Głośnikami i co ? Powiedzieli, że nie, to albo kumpel kłamie ( wątpie), albo sklep był g*****
y
Sorry za double post (z netem coś nie tak :) )
Ok, ok, ale jak już gwizdnę samochud s FIRMOWEGO (;)) salonu bo mnie nie stać, to jest już dobre porównanie :>
O, to już jest dobre porównanie, jeno jeśli napiszesz 'samochód' i 'z' ;)
Tak, tak ale jeszcze trzeba do tego kupić komputer....
To może lepiej kup sobie Windę bez komputera? Albo w DOSie działaj, mistrzu. Ew. Linux ofc.
Up. Dobra, Dobra nie wiedziałem.
Jak ktoś przeczytał 1 posta dokładnie to wie, że chcą wprowadzić wolne oprogramowanie w administracji, co o tym myślicie??
To, ze ustawa o informatyzacji juz nakazuje stosowanie darmowego oprogramowania jezeli jest taka mozliwosc.
W moim urzedzie juz dawno przenieslismy sie na OO, serwer Linuxowy - z platnych zostal tylko Windows, bo wdrozenie Linuxa na komputery osobiste jest zbyt drogie.
Ekhm... Tak jak napisal Ghost Nieudany...
Pragne przypomniec ze zyjemy w panstwie gdzie gra koszuje niekiedy 1/8 wyplaty...
Nie to co w Anglii.... Gdzie gierka kosztuje tyle co u nas a zarabiaja 4ry razy tyle co my...
No sweet :)
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.