zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Czy granie w tibie da sie przerwac czy to juz nalog?


Saka
14-08-2004, 21:40
jak to jest u was ja kilka razy probowalem przerwac gre ale niedalem rady zawsze jest ta chec powrotu. no moze tydzien to max ale wiecej niedam rady musze sobie wlaczyc tibie i zabic jakiegos potworka... a wy ??? :miecz:

Thomasi
14-08-2004, 21:43
ja nie wiem wy mowicie o Tibi jakby to byl najgorszy nalog ja jak nie chcialem grac to przerwalem i nie gralem chyba pol rkou wszedl nowy serv naszla mnie ochota i gram nadal ale jakbym bardzo chcial bym naewno mogl przerwac

MeDo c.O.x
14-08-2004, 21:51
Ja myśle ze gram nałogowo. Przez tibie miałem troche słabe oceny na koniec czasem sie kłuce ze starszą o kompa : / . Muj rekord nie grania w tibie to 2 tygodnie ale potem jak zaczolem grac to juz caly dzien przed kompem nawet jak bylem na koloniach to bylem w cafe 2 godziny dziennie przez 1 tydzien a tam w cafe godzina 6.50 zł .A jak gram dziennie to 3 godziny minium.

Master Of Dragon
14-08-2004, 21:56
Ja myśle ze gram nałogowo. Przez tibie miałem troche słabe oceny na koniec czasem sie kłuce ze starszą o kompa : / . Muj rekord nie grania w tibie to 2 tygodnie ale potem jak zaczolem grac to juz caly dzien przed kompem nawet jak bylem na koloniach to bylem w cafe 2 godziny dziennie przez 1 tydzien a tam w cafe godzina 6.50 zł .A jak gram dziennie to 3 godziny minium.
Współczuje :(

Ja gram w Tibie cały tydzien jakies 5-20minut max
W tym tygodniu wiecej nie grałem,codziennie max 20 minut gram.....






















Aha zapomniałem dodac jedno słowo "LaG"

Externus
14-08-2004, 21:57
hyhy ja jestem maniakiem konkretnym gram 14 godzin dziennie przez caly tydzien :P ale jakbym musial lub chcial przerwac to bym mugl ale tego nie robie bo po co :)

Yavalion
14-08-2004, 22:12
Jestem uzależniony nie od gry , ale od ludzi. Dzięki nim nadal w to gram. :p

Tolben
14-08-2004, 23:04
Moja najdłuższa przerwa to 1 miesiąc potem włączyłem sobie na chwilke Tibie i znowu się zaczeło granie, aż do teraz. A jak wyjechałem na wakacje to codzień musiałem chociaż pomyśleć o Tibii. (Najczęściej były obawy jakie straty będą w lvlu i skilach po mojej nieobecności)