PDA

Pokaż pełną wersje : Kolonie & obozy


Slajt
18-08-2004, 10:03
Założyłem ten temat ponieważ chciał bym się dowiedzieć co sądzicie o obozach i koloniach letnich wy - użytkownicy forum.

Tak się złożyło, że 2 dni temu wróciłem z takiego obozu, najleprzego obozu w moim życiu. Nie będę opowiadał co się tam działo bo napewno nikogo to nie obchodzi. Po powrocie nie moge się przyzwyczaić, że kiedy otworze drzwi od pokoju, obudze się itd. nie ma nikogo z kim mógł bym pogadać, pośmiać się. Poprostu aż mnie bierze dół jak myślę o różnicy między codziennością a wypoczynkiem z przyjaciółmi.
Proszę więc abyście i wy wyrazili opinie na temat tego rodzaju wypoczynkiem.

LOLO
18-08-2004, 10:16
Ja lubie kolonie lecz na obozie jeszcze niebyłem według mnie kolonie som super nieliczonc hsztu czy zielonej nocy :) ale da sie wytszymać jeśli na koloni była by jakaś kawiarenka internetowa to by było super.
Według mnie kolonie som fajne i hciałbym wiencej na nie jeździć.

TheNatoorat
18-08-2004, 10:30
Slajt, a ty wciąż "Nie możesz pogodzić się z codziennością..." (bo to jego opis na gg)... pomyśl sobie o złych rzeczach jakie spotkały cię na kolonii i przestać myleć o tych pozytywnych a będzie lepiej.
Kolonie? Wolę posiedzieć w domu przed kompem i pogadać z kumplami przez komunikator np. GG/Skype. Zawsze mam blisko do toileta (jak cos to pisze do kolesi "kibel-afk" i czekaja na mnie :P), kuchnia tez jest obok... i to wszystko dzieki mojej kochanej przekladni pneumatycznej...

Slajt
21-08-2004, 16:49
Widzisz...
Na koloni nie spotkało mnie nic, absolutnie nic złego, poza tym, że użądliła mnie osa, ale z tego i tak były jaja i wcale nie bolało. Co do opisu - jak mogłeś zauważyć już przez jakiś czas takiego opisu nie mam, ale ciągle wkurza mnie samotność, brak dziewczyn (oh yea) i kolegów of corz. Poznałem tam ludzi, którz są dla mnie prawdziwymi przyjaciółmi (ci w szkole zasługują max na miano kolegi/koleżanki). Pewnie nie lubisz jeździć na koloni tylko dla tego, że nigdy nie miałeś tam dziewczyny bla bla bla...
Może za rok pojedź ze mną na koloni to się przekonasz jak tam jest zaj.eb.iście, jakie tam jazdy odchodzą, napewno by cię to przekonało, że kolonia jest leprza niż siedzeinie przed kompem.
Koledzy, anie dziewczyny same do ciebie nie przyjdą, ty mósisz do nich przyjść, a najlepiej zrobić to na koloni.

Tiki
21-08-2004, 19:42
Slajt ma racje na takiej koloni możesz wstac kiedy chcesz (zależy od wychowawcy i miejsca w jaki miejstes) dziewczyny, jak trafisz na jakąś zajbatsu to masz mielącą misje jeszcze. Ja jak pojechałem z kumplem to cały obóz z nas łachał takiej jazdy robiliśmy

Gtyk
21-08-2004, 21:30
Nie ma to jak sobie pojechac na kilka dni z kumplami(i oczywiscie kumpelami... :D:D:D) nad jeziorko :> Na zadnej kolonii ani obozie nigdy nie bylem i nie zaluje tego ;) I oczywiscie sie tez nie wybieram ;)

Misiek-Coralgol
21-08-2004, 21:58
Nie nawidze obozów i kolonii :| Wolę sobie pójść gdzieś z qmplami niż wysłuchiwać jakies lamenty wychowawców i wycieczki z grupą na miasto , normalnie to sobie ide na miasto kiedy , jak , z kim , gdzie chce a tutaj będzie mi jakiś guru mówił, żenada :/

Matheous
21-08-2004, 22:18
Ja nienawidze wszelkich wyjazdow:D Obozow kolonii i takihc innych... Normalnie podczas gdy dla innych dzieci wyjazd jest nagroda dla mnie jest bardziej kara... Ja jestem taki typowy typ(:P) domatora:) Nic tylko siedziec przed kompem/TV i zajadac cos dobrego;)

Mleczyk
21-08-2004, 22:38
Przebrno.

i tyle :D nie znam lepszje kolonii :) eh, byłem tam dopiero 2 razy, ale wybieram sie za rok a za dwa lata na kadre.... po prostu - przezylem tam wiele niezapomnianych chwil z niepowtarzalnymi ludzmi. polecam ;)

brak mi slow.... wzruszylem sie ;)

TheNatoorat
21-08-2004, 22:53
Widzisz...
Na koloni nie spotkało mnie nic, absolutnie nic złego, poza tym, że użądliła mnie osa, ale z tego i tak były jaja i wcale nie bolało. Co do opisu - jak mogłeś zauważyć już przez jakiś czas takiego opisu nie mam, ale ciągle wkurza mnie samotność, brak dziewczyn (oh yea) i kolegów of corz. Poznałem tam ludzi, którz są dla mnie prawdziwymi przyjaciółmi (ci w szkole zasługują max na miano kolegi/koleżanki). Pewnie nie lubisz jeździć na koloni tylko dla tego, że nigdy nie miałeś tam dziewczyny bla bla bla...
Może za rok pojedź ze mną na koloni to się przekonasz jak tam jest zaj.eb.iście, jakie tam jazdy odchodzą, napewno by cię to przekonało, że kolonia jest leprza niż siedzeinie przed kompem.
Koledzy, anie dziewczyny same do ciebie nie przyjdą, ty mósisz do nich przyjść, a najlepiej zrobić to na koloni.
Argh... skąd ty wiesz że nie miałem ekhem... "dziewczyny" (mówienie "mieć dziewczynę" wydaję mi się jakby ktoś mówił "ona jest moja")? Wprawdzie znałem ją przez neta (nigdy z nią nie rozmawiałem ani ona mnie nie widziała), ale... a ty od razu masz włochate myśli! Co do opisu: przez jakiś czas go nie masz, ale w chwili, gdy pisałem ten post (to był 1 dzień po Twoim przyjeździe) wciąż "nie mogłeś pogodzić się z losem"...
Przejdźmy do sprawy wyjazdu z Tobą na kolonię... wolę czyszczenie szaletu niż przebywanie z Tobą w jednym pokoju (lubię inteligentne towarzystwo)! I dlaczego piszesz, że kolega z klasy może być tylko kolegą, nie przyjacielem. Ja męczyłem (no dobra, uczyłem) się z Tobą przez ponad 6 lat a ty wciąż nazywasz nas "kolegami".
Pogadajmy o jednej sprawie... coś cię w korbę pizgło! Siedzenie przed kompem gorsze od kolonii?! Jak można być tak... hmm... niesubordynowanymodłamkiem wirtualnej natury?!
Zaraz, zaraz... ty uczysz mnie jak postępować z kobitkami?! TY, marny gracz, MNIE, człowieka który od 8 lat nosi na podwórku ksywkę GWAŁCIK?!
Zaraz Ci dam... pomyślę nad karą i podam Ci na gg. Szykuj się na lańsko.

BTW: Z ludem z IRC zrobiliśmy mini-przeróbkę pewnego utworu:
"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki, przeleeeecieć chcę!" :P

Misiek-Coralgol
22-08-2004, 00:07
Matheous to ja tak samo jak ty :) :) :) Nie wiem jak ty ale ja musze walczyc ostro z rodzicami żeby nie wyjeżdżać na jakieś durne wycieczki 600 kilometrowe aby obejrzeć jakąś cegłe nad jakiś jezioriem :D . Niestety stoję na przegranej pozycji :(

Slajt
22-08-2004, 10:11
@TheNatoorat

No cóż, "trochę" cię znam i wiem, że nie miałeś dziewczyny, a ta ksywa - gwałcik, dobrze wiesz, że wzieła się z innego powodu. Nie będę tu opisywał z jakiego :). Dziewczyna przez neta ? Nie, to nie jest dziewczyna z którą mógł byś chodzić, pewnie nawet nie wiesz jak ona wyglądała. Twój problem polega na tym, że boisz się zagadać do jakiej kolwiek dziewczyny na rl, nie zaprzeczaj, znam cię na tyle dobrze, że mogę ocenić twoje zdolności, jeżeli chodzi o te sprawy. Poprostu siedząc przed komputerem jakieś 500 km dalej łatwiej ci z nią rozmawiać, nie boisz się, że jej się nie spodobasz ze względu na wygląd itp co oczywiście nie oznacza, że jesteś brzydki. Co do tego wytrzymywania w pokoju: przecież nigdy nie byłe ze mną, nawet na koloni w jednym pokoju (o ile dobrze pamiętam). Jeżeli lubisz inteligentne towarzystwo to: Lubię, gram i to całkiem nieźle w szachy, (wiem, że ty jesteś ode mnie leprzy, ale to szczegół) wcale nie ucze się źle, (o ile wiem nie gorzej od ciebie), nie wymyślam głupich zabaw typu wrzucanie kogoś do kibla itp.
Czy zauważyłeś może, że mój ostatni post jest napisamy w roku 2004 ? Oznacza to, że pisałem w nim o kolegach z mojej nowej klasy, a ty jako przyjaciel ze "starej" klasy jeste moim jedynym przyjacielem, zawsze pocieszałeś mnie, (np jak mi n00b rąbnął drag shielda) zawsze mogłem z tobą pogadać itd. Za to moi nowi przyjaciele/przyjaciółki to całkiem inny wymiar przyjaciela, pomagamy sobie wręcz w każdej sytuacji, potrafią mnie zawsze zrozumieć, zresztą, co tu dużo mówić są la mnie jak rodzina.
"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki, przeleeeecieć chcę!" - no właśnie, ty ciągle o tym myślisz, a nie robisz nic w tym kierunku. Jedź ze mną na kolonie za rok to przekonasz się jak tam jest fajnie.

TheNatoorat
22-08-2004, 10:45
@TheNatoorat

No cóż, "trochę" cię znam i wiem, że nie miałeś dziewczyny, a ta ksywa - gwałcik, dobrze wiesz, że wzieła się z innego powodu. Nie będę tu opisywał z jakiego :). Dziewczyna przez neta ? Nie, to nie jest dziewczyna z którą mógł byś chodzić, pewnie nawet nie wiesz jak ona wyglądała. Twój problem polega na tym, że boisz się zagadać do jakiej kolwiek dziewczyny na rl, nie zaprzeczaj, znam cię na tyle dobrze, że mogę ocenić twoje zdolności, jeżeli chodzi o te sprawy. Poprostu siedząc przed komputerem jakieś 500 km dalej łatwiej ci z nią rozmawiać, nie boisz się, że jej się nie spodobasz ze względu na wygląd itp co oczywiście nie oznacza, że jesteś brzydki. Co do tego wytrzymywania w pokoju: przecież nigdy nie byłe ze mną, nawet na koloni w jednym pokoju (o ile dobrze pamiętam). Jeżeli lubisz inteligentne towarzystwo to: Lubię, gram i to całkiem nieźle w szachy, (wiem, że ty jesteś ode mnie leprzy, ale to szczegół) wcale nie ucze się źle, (o ile wiem nie gorzej od ciebie), nie wymyślam głupich zabaw typu wrzucanie kogoś do kibla itp.
Czy zauważyłeś może, że mój ostatni post jest napisamy w roku 2004 ? Oznacza to, że pisałem w nim o kolegach z mojej nowej klasy, a ty jako przyjaciel ze "starej" klasy jeste moim jedynym przyjacielem, zawsze pocieszałeś mnie, (np jak mi n00b rąbnął drag shielda) zawsze mogłem z tobą pogadać itd. Za to moi nowi przyjaciele/przyjaciółki to całkiem inny wymiar przyjaciela, pomagamy sobie wręcz w każdej sytuacji, potrafią mnie zawsze zrozumieć, zresztą, co tu dużo mówić są la mnie jak rodzina.
"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki, przeleeeecieć chcę!" - no właśnie, ty ciągle o tym myślisz, a nie robisz nic w tym kierunku. Jedź ze mną na kolonie za rok to przekonasz się jak tam jest fajnie.
No dobrze, dobrze... z tą "dziewczyną" to trochę przesadziłem. Zauważyłem ją w pewnej gazecie (w Przyjaciółce oczywiście), i wiem tylko jak się nazywa... bodajże Andrzej Lepper :P. Nie mów mi tu że boję się gadać do dziewczyn, po prostu NIE CHCĘ! Bycia z Tobą w jednym pokoju i tak nie chcę. W szachy ledwo gram (lubię tylko zbijać konia i posuwać damą), a... EKHM! CO ma oznaczać to: "wcale nie ucze się źle, (o ile wiem nie gorzej od ciebie), nie wymyślam głupich zabaw typu wrzucanie kogoś do kibla itp."? Oceny wprawdzie sobie zawaliłem (;(), ale porównujesz mnie do ziomka co wymyślił tą evul zabawę (chodziło o to, że dziewczyny ciągnęły do swojej toalety (damskiej), a chłopaki odwrotnie)?! Napisałeś też że możesz ocenić moje zdolności... w tych sprawach. Skąd ty to niby wiesz?! Transwestyta! Na drzewooo!

Slajt
22-08-2004, 10:54
Ale ty jesteś agresive form, wyluzuj chłopie.
Co do ocen: chodzi o to, że poprostu miałem leprze oceny niż ty (o ile dobrze pamiętam 2 z fizy, oj, nieładnie). Co do tej zabawy z kiblem... nie o to mi chodziło, chciałem poprostu zaznaczyć, że nie wymyślam zabaw tego typu.
Co do oceniania zdolności: nie krzycz tak, znam cią bardzo dobrze i wiem, że nigdy w życiu nie poderwałeś żadnej szmuli i nie mósisz się tak głośno bronić, bo to przecież tylko forum internetowe i nikt z tąd cie nie zna na rl :P

TheNatoorat
23-08-2004, 07:37
Co do ocen: chodzi o to, że poprostu miałem leprze oceny niż ty (o ile dobrze pamiętam 2 z fizy, oj, nieładnie). Co do tej zabawy z kiblem... nie o to mi chodziło, chciałem poprostu zaznaczyć, że nie wymyślam zabaw tego typu.
Co do oceniania zdolności: nie krzycz tak, znam cią bardzo dobrze i wiem, że nigdy w życiu nie poderwałeś żadnej szmuli i nie mósisz się tak głośno bronić, bo to przecież tylko forum internetowe i nikt z tąd cie nie zna na rl :P Znowu muszę odpowiadać... może mianuję ten post ostatnij z tej żenującej rozmowy. A więc: przestań się chwalić ocenkami, skad mam niby wiedzieć czy z matmy nie miałeś dwójki? Świadectwa twego nie widziałem NIGDY, wiem tylko, że w 5 klasie miałeś trójkę z Anglika. :P
Kolejna sprawa: nikt cię nie zna na rl. NIKT?! A kto siedzi teraz w Twoim pokoju? Wydaje mi się, że Ty... a szmuli nie poderwałem bo... bo... powtarzam OSTATNI raz... N*I*E--C*H*C*Ę-!-!-!


Co do Slajta i TheNatoorata...uwazam, ze mogliscie wyjsc z domu i o tym wszystkim pogadac normalniehttp://tibia.pl/forum/images/smilies/smile.gif

Wolę pogadać na forum, dzięki temu oszczędze sobie parę złamanych kości...

Slajt
23-08-2004, 12:31
Fakt, wypada zakonczyc te rozmowe, co do anglika - teraz mam 5, hehe :).
A z matmy mam 4, chyba nie tak zle, co ?
Mam wymieniac wszystkie oceny ?
Bo z infy 6 i to nie za byle co :P

Przypominam jednak, że wy użytkownicy forum możecie dalej opowiada o swoich przezyciach z koloni/obozu.

sesaj
24-08-2004, 10:04
Co do Slajta i TheNatoorata...uwazam, ze mogliscie wyjsc z domu i o tym wszystkim pogadac normalnie:)

A co do koloni/obozu, wlasnie wrocilem z obozu koszykarskiego, ale rownie dobrze mozna uzyc nazwy koncentracyjnego:) Mimo to i tak bylo zaje***. Ludzie wspaniali i w ogole:) Polecam wiec wszelkiego rodzaju kolornie i obozy bo tam naprawde nie mozna sie nudzic, a jest to duzo lepsze od spedzenia tego czasu przed komputerem...

she_devil
25-08-2004, 18:33
Ja byłam tlyko raz na koloni reszta to obozy :D

Łączniebyłam 8 razy na takich wyjazdach. Przyznaje, że kolonie są do dupy, ale obozy, ach!
Najlepszy obóz na jakim byłam to ten do Węgier :D Od groma Samowolki, pobudka o 8:20, a nie jak to zwykle bywa o 7-8. I tak dalej i tak dalej.

Irux
25-08-2004, 19:42
Ja osobiscie lubie kolonie i obozy.
Jezdziłem na kolonie pare razy,a na obozie byłem tylko dwa razy.
Podobają mi sie wyjazdy i zawsze jak gdzieś jade nie moge się tego doczekać.

Tibia Rulez