zaloguj się

Pokaż pełną wersje : RookConvent '07


Res Khmer
03-09-2006, 01:12
Gdy gramy w tibie, staramy się stworzyć w naszym mózgu obraz osoby którą poznaliśmy. Nie jest to jednak możliwe, dlatego w związku z rosnącą ilością rookstayerów chciałbym zaproponować Wam do rozpatrzenia projekt o nazwie RookConvent '07. Tyle się słyszy że pewne narodowości spotykają się w jednym miejscu, żeby się poznać. Bo Tibia choć jest nierealnym światem pozwala na całkiem realne rozmowy. Któż nie chciałbym poznać osoby z którą trapił dziennie po kilka godzin, no kto?? Jest to tylko projekt i to od Was zależy czy zostanie zrealizowany. Tak naprawde pierwszym wolnym terminem są ferie zimowe, jednak najbardziej uniwersalne pozostają jednak wakacje, kiedy to wszyscy kończycie rok szkolny w moim przypadku rok akademicki. Oczywiście organizacją zająłbym się ja, miejsce mam upatrzone, bo byłem tam w tym i zeszłym roku, ale tak jak mówie wszystko zależy od Was. Naprawde mam potrzebe duchową żeby poznać takich ludzi jak ja czyli Was drodzy rookstayerzy.

Poniżej stosuje do Was kilka pytań:
1. Ile masz lat??
2. Czy chciałbyś wziąść udział w takim konwencie??
3. Czy będziesz mógł wziąść udział w tym konwencie??
4. Czy uważasz, że Twoi rodzice nie mieliby nic przeciwko??
5. Jakie pieniądze byłbyś w stanie wydać na taki konwent (pamiętaj o dojeździe, wyżywieniu)??
6. Jakie miejsce proponujesz??

*Pytanie pierwsze może budzić kontrowersje ale trzynastolatek, pozostawiony bez opieki rodziców to szatan :p

Czekam na propozycje, komentarze.

Jeżeli ktoś chce wiedzieć jak wyglądam to wystarczy zobaczyć avatar, to znaczy tak wyglądalem tylko przez godzine, bo ojciec już z domu wyrzucał za ten fryz :p

Jeżeli ktoś ma pytania to zapraszam gg:1195792

PawieOczko
03-09-2006, 09:42
Witam!

Cóż, pomysł jest całkiem realny, ale trudny do zrealizowania. Po pierwsze: organizacją takiego zjazdu powinna zając się jakaś odpowiedzialna osoba - najlepiej pełnoletnia. Po drugie: kto przyjedzie na taki zjazd. Wątpie, żeby trzynastolatek mojego pokroju dostał zgodę od rodziców na wyjazd. Po trzecie: miesjsce organizacji. Nikomu nie będzie pasować.

Pozdrawiam!

Karton
03-09-2006, 09:46
Oczko - Co za zgodą rodzica to nie było by tak dużych problemów, miejsce powinien wymyślić Khmer :P.
To bardzo fajny pomysł :P Taki RL zlot Rookstayerów :)

kuba1324
03-09-2006, 09:58
Gdy gramy w tibie, staramy się stworzyć w naszym mózgu obraz osoby którą poznaliśmy. Nie jest to jednak możliwe(...)
Chcesz poznać zachowanie innych? Wystarczy, że będziesz obserwować daną osobę w życiu tibijskim(jego reakcje w danej sytuacji, etc).
Chcesz zobaczyc jak dana osoba wygląda? Od czego są zdjęcia...
Chcesz poznać głos tej drugiej osoby? Od czego jest Skype...
Chcesz porozmawiać? Chatty, tibia, gg i wiele innych sposobów komunikacji.

Osobiście nic do konwentu nie mam, ale bez dobrej organizacji, nic ci/wam z tego nie wyjdzie.
Mówiąc o organizacji, nie mam tylko na myśli zarezerwowanie lokalu, zebraniu funduszy, wyżywieniu, etc. lecz chodzi mi głównie o "gwarancje" iż taki konwent rzeczywiście sie odbędzie. Bo komu będzię się chciało przejeżdzać pól Polski(mieszkam na granicy z Ukrainą) tylko po to, aby przekonać się, że zrobiono go w "Balona"?

Vantage
03-09-2006, 10:36
Naprawdę ciekawy pomysł. Tylko potrzebował
by dobrego patronatu, np. Tibia.Pl.

Tyle ostatnio konkursów, nowych projektów. Może Tibia.Pl zorganizowała by tego typu zabawę dla wszystkich polskich tibijczyków, np. w centrum Polski - w Łodzi?

Tibia.Com widząc, że jest to poważna sprawa rozgłosiła by to na swojej stronie w odpowiednim miejscu. W końcu Tibia.Pl to chyba jeszcze strona supportowana?

Hmm, może najpierw jakaś sonda na głównej stronie Tibia.Pl, na temat, "czy wziąłbyś udział w spotkaniu", analiza wyników i jakieś działania?

To jak, jest szansa na takie coś? (Mod, Adm?)

@Edit.

Rzeczywiście, było bardzo mocno rozgłoszone. Chyba musiałem mieć klapki na oczach, że tego nie zauważyłem.

- Prodigy -
03-09-2006, 10:42
Naprawdę ciekawy pomysł. Tylko potrzebował
by dobrego patronatu, np. Tibia.Pl.
Tyle ostatnio konkursów, nowych projektów. Może Tibia.Pl zorganizowała by tego typu zabawę dla wszystkich polskich tibijczyków, np. w centrum Polski - w Łodzi?
Hmm, może najpierw jakaś sonda na głównej stronie Tibia.Pl, na temat, "czy wziąłbyś udział w spotkaniu", analiza wyników i jakieś działania?

To jak, jest szansa na takie coś? (Mod, Adm?)



Ci, którzy czasami wychylają się poza granice podforum "Tajemnice Rookgaardu" może mieli szanse już zobaczyć, powstałą jakiś czas temu sondę, dot. konwentu polskich Tibijczyków - http://forum.tibia.pl/showthread.php?t=87035

@Down

Wszyscy polscy Rookstayerzy na Skype ? Przemilczę to. ALE TO WŁAŚNIE CHODZI O SPOTKANIE W RL - NIE W TIBII !!. Co po tym zostaje ? Takim, któzy nie odchodzą od ekranu nic, ale innym z pewnością garść znajomości i wspomnień. Nie jeden user tego forum z chęcią udusiłby np. Raynolda, a to nie to samo, co zabicie Go w Tibii ;) Za dużo roboty ? Więc jakim cudem Meksykanie się zorganizowali ? I jeszcze dostali za taki konwent medale w Tibii, które były stworzone specjalnie dla nich. Przykro mi, że nie widzisz w tym sensu...

Edit:

Ja cytuję wypowiedź Austina i do tejże się odnosił tekst. BTW - jak sprawdzisz, czy ktoś jest Rookstayerem, a kto nie ? Zabronisz komuś wejść na konwent ? Zrobisz bramke lvl ?

Jaki masz lvl w Tibii ?
13
To Wy*ierdalaj !

Widzę, że niektózy nie rozumieją idei konwentu, bo może nawet nie wiedzą co to jest i na czym polega - dla Was definicja z wikipedii:

Konwent - Zjazdy fanów fantastyki, gier fabularnych, mangi i anime zwane są zwykle konwentami (potocznie czasem: konami). Bardzo często konwenty nie są czyste tematycznie, lecz składają się z połączenia powyższych działów. Konwent zazwyczaj odbywa się według przygotowanego programu, złożonego z prelekcji przedmiotowych, spotkań ze znanymi osobistościami danej zbiorowości, wydarzeń artystycznych i innych atrakcji.

Poborca_Podatkowy
03-09-2006, 10:43
Nie, to jest bez sensu. Za dużo z tym roboty, a co zostanie z potem z tego? Nic. Spotkać to się można w Tibii, np. wszyscy polscy rookstayerzy w 1 chwili na 1 servie, na jakimś czacie lub skype. A po za tym, tak naprawdę mamy dużo więcej rookstayerów, niż wam się wydaje...
@edit up
Ale to było dla WSZYSTKICH Tibijczyków, nie tylko tych z rooka

Karton
03-09-2006, 10:49
Jeżeli masz jakiegoś kumpla RL i w Tibi to no problem spotykacie się w szkole, na podwórku i w innych miejscach. To aby zorganizować taki zjazd Rookstayerów musiało by mieć jakiś cel, skutek ?. Nie ! Poprostu spotkać się i poznać zajefajnych ziomków.
Lecz zorganizowanie takiego spotkania musiało by trochu kosztować :) Np. Wynająć jakiś pensjonat?. Składka powinna kosztować mniej więcej 20 zł ?
Pozatym to musi być trochu ludzi którzy chcieli by się tak spotkać.
Napewno dużo osób by chciało ale, ? pewnie nie mogą-nie chciało im się wydawać kasy, bo akurat tyle mu brakuje do PACC ?.

nosane
03-09-2006, 11:15
Nie, to jest bez sensu. Za dużo z tym roboty, a co zostanie z potem z tego? Nic. Spotkać to się można w Tibii, np. wszyscy polscy rookstayerzy w 1 chwili na 1 servie, na jakimś czacie lub skype. A po za tym, tak naprawdę mamy dużo więcej rookstayerów, niż wam się wydaje...
Eee, bez sensu, co za frajda spotykać się w Tibii? :P.

Ja tam bym bardzo chętnie wziął udział w takim konwencie. Łódź? Może być, ciekaw jestem tylko czy ktoś może zorganizować tam jakiś nocleg. Zawsze można wziąć ze sobą śpiwory, namioty i nocleg jest ;). Tylko może nie w ferie ziomowe, bo moglibyśmy troche zmarznąć :P.
Najlepiej zorganizować byłoby to w wakacje. Lipiec, sierpień, wrzesien - wszystko jedno.

A co do 13 latków... no trudno, takie życie. Ale myślę, że tak od 16-17 lat rodzice by już puszczali spokojnie? A z takimi osobami to już napić się można ;).

Sam brałem udział w konwencie Burżuazji (nie wiem czy ktoś kojarzy ten projekt - postnekluarna gra RPG tworzona przez amatorski team, aktualnie zmieniła nazwę na Afterfall). Konwent organizowany był w Warszawie, a że wielu członków było z Warszawy, to ludzie spali w mieszkaniach ;). U mnie spały 4 osoby, więc było wesoło :P.
Ogólnie konwent to fajna sprawa, miło się później to wspomina. Jestem jak najbardziej za.

MixerQ
03-09-2006, 13:43
Ja bym pojechał ale do 50 zł bo reszte musze mieć na PACC'a ;)

Kajt
03-09-2006, 17:58
w sumie pomysł macie git ale choć rookstayerów jest b duzo to na taki zlot cxhyba by sie wielu nie zebralo. Ja np choćby się kasa znalazła, choć kochałem te gre(juz niegram), choc mialby zgode niepojechałbym bo uznalbym to za strate czasu(bez urazy). Znalazło by sie terz pełno osób którzy by nie mogli lub byłoby to dla nich za duzewyzwanie np jechać do wawy ze szczecina zeby sp[otkac sie z wantagem czy istynktem(chociarz rooker z 15 levelem ialby przezycie hehe) tymbardziej ze wantage udziela wywiadów(chyba austin pamientasz o co kaman nie? hhehe(był taki post "wywiad z...").

Rooker666
04-09-2006, 15:29
(chociarz rooker z 15 levelem ialby przezycie hehe (chyba austin pamientasz o co kaman nie? hhehe(był taki post "wywiad z...")
O co ci chodzi ?????

Wracając to tematu to po co robić konwekt rookstayerów jak można zrobić konwekt poświecony całej tibii z częścią oddzielną dla rookstayerów co o tym
myślicie

Ufocznik
05-09-2006, 21:27
Gdy gramy w tibie, staramy się stworzyć w naszym mózgu obraz osoby którą poznaliśmy. Nie jest to jednak możliwe, dlatego w związku z rosnącą ilością rookstayerów chciałbym zaproponować Wam do rozpatrzenia projekt o nazwie RookConvent '07. Tyle się słyszy że pewne narodowości spotykają się w jednym miejscu, żeby się poznać. Bo Tibia choć jest nierealnym światem pozwala na całkiem realne rozmowy. Któż nie chciałbym poznać osoby z którą trapił dziennie po kilka godzin, no kto?? Jest to tylko projekt i to od Was zależy czy zostanie zrealizowany. Tak naprawde pierwszym wolnym terminem są ferie zimowe, jednak najbardziej uniwersalne pozostają jednak wakacje, kiedy to wszyscy kończycie rok szkolny w moim przypadku rok akademicki. Oczywiście organizacją zająłbym się ja, miejsce mam upatrzone, bo byłem tam w tym i zeszłym roku, ale tak jak mówie wszystko zależy od Was. Naprawde mam potrzebe duchową żeby poznać takich ludzi jak ja czyli Was drodzy rookstayerzy.

Poniżej stosuje do Was kilka pytań:
1. Ile masz lat??
2. Czy chciałbyś wziąść udział w takim konwencie??
3. Czy będziesz mógł wziąść udział w tym konwencie??
4. Czy uważasz, że Twoi rodzice nie mieliby nic przeciwko??
5. Jakie pieniądze byłbyś w stanie wydać na taki konwent (pamiętaj o dojeździe, wyżywieniu)??
6. Jakie miejsce proponujesz??

*Pytanie pierwsze może budzić kontrowersje ale trzynastolatek, pozostawiony bez opieki rodziców to szatan :p

Czekam na propozycje, komentarze.

Jeżeli ktoś chce wiedzieć jak wyglądam to wystarczy zobaczyć avatar, to znaczy tak wyglądalem tylko przez godzine, bo ojciec już z domu wyrzucał za ten fryz :p

Jeżeli ktoś ma pytania to zapraszam gg:1195792

1. ...
2. Nie
3. Tak
4. Tak
5. najwyzej symboliczna zlotowke
6. stadion XX lecia...

@topic
pomysl konwentu tibijczykow dobry, ale nie bardzo to sobie wyobrazam

Jarassimus
05-09-2006, 23:17
Ooo żesz kurtka orzeszkowa, Panie Dzieju! Uuule fajowy pomysł! Bardzo mi się podoba! :-)

Hehe, spotkać się z tymi wszystkimi ludźmi, niezależnie od ich wieku, porozmawianie z nimi na żywo, a także zobaczenie wielu noobków, którzy zabijali mi potworki i kradli loota ;-D - wspaniały pomysł! :-)

Dobra, po tych wszystkich "achach" i "ochach" czas dobijać do brzegu: "Ile masz lat?"
32.


"Czy chciałbyś wziąść udział w takim konwencie?"
Jasne, że tak! :-)


"Czy będziesz mógł wziąść udział w tym konwencie?"
Na 100% pewny nigdy nie mogę być, ale myślę, że nie powinno być problemów.


"Czy uważasz, że Twoi rodzice nie mieliby nic przeciwko?"
Moi Rodzice już dawno przestali mieć wpływ na moje prywatne sprawy.


"Jakie pieniądze byłbyś w stanie wydać na taki konwent (pamiętaj o dojeździe, wyżywieniu)?"
Wiadomo, jak najmniejsze ;-), ale jeśli bym miał przeznaczyć na to czas urlopu latem, to miałoby to znaczenie drugorzędne. Konkretnie? Nawet ze 200zł.


"Jakie miejsce proponujesz?"
Choć sam mieszkam w Koszalinie i z pewnością wybrałbym miejsce gdzieś w pobliżu (najlepiej Kołobrzeg albo Słupsk, że już o samym Koszalinie nie wspomnę ;-), to będąc realistą i wiedząc, że nie każdemu by pasowało takie miejsce - najlepiej gdzieś w środku Polski, w szczególności w Warszawie.Komentarze? Hmmm... a co tu komentować ;-) - jeszcze raz powiem, że ten pomysł baaardzo baaardzo mi się podoba i z chęcią wziąłbym udział w takim spotkaniu.

Przesyłam pozdrowienia.

Res Khmer
06-09-2006, 21:16
Choć sam mieszkam w Koszalinie i z pewnością wybrałbym miejsce gdzieś w pobliżu (najlepiej Kołobrzeg albo Słupsk, że już o samym Koszalinie nie wspomnę ;-), to będąc realistą i wiedząc, że nie każdemu by pasowało takie miejsce - najlepiej gdzieś w środku Polski, w szczególności w Warszawie.Komentarze? Hmmm... a co tu komentować ;-) - jeszcze raz powiem, że ten pomysł baaardzo baaardzo mi się podoba i z chęcią wziąłbym udział w takim spotkaniu.


Żeby były jasności ja mam nie wiele bo tylko 20 lat, ale byłbym w stanie zoorganizować taki konwent. A tak poza tym ja mieszkam w Barwicach koło Szczecinka czyli niedaleko Koszalina :), szkoda tylko że od października przenosze sie do Gdańska studiować :p geografie.

A co do 13 latków... no trudno, takie życie. Ale myślę, że tak od 16-17 lat rodzice by już puszczali spokojnie? A z takimi osobami to już napić się można ;).


oj można sie napić, ale mają słabą głowe, 5 browców i już kwiczą :p. 16- 17 lat, oj mogą mieć obiekcje.

Nie, to jest bez sensu. Za dużo z tym roboty, a co zostanie z potem z tego? Nic. Spotkać to się można w Tibii, np. wszyscy polscy rookstayerzy w 1 chwili na 1 servie, na jakimś czacie lub skype. A po za tym, tak naprawdę mamy dużo więcej rookstayerów, niż wam się wydaje...
@edit up
Ale to było dla WSZYSTKICH Tibijczyków, nie tylko tych z rooka


a co bedziemy pić, grzybowe piwo z kazo :D . Chodzi o to by oderwać Was od nierealnego świata Tibii. Czasem warto poznać ludzo którzy są gdzieś tam po drugiej stronie kabla.

Naprawdę ciekawy pomysł. Tylko potrzebował
by dobrego patronatu, np. Tibia.Pl.


zgadza sie, może ktoś ma znajomości :p

Poborca_Podatkowy
06-09-2006, 21:24
Znajomości ma ten kto jest w Tibia.pl support, a takich jest tutaj od groma i jeszcze trochę
@edit

a co bedziemy pić, grzybowe piwo z kazo :D . Chodzi o to by oderwać Was od nierealnego świata Tibii. Czasem warto poznać ludzo którzy są gdzieś tam po drugiej stronie kabla.
zgadza sie, może ktoś ma znajomości :p
Sorry, wole się spotkać z dziewczyną, niż z jakimiś nałogowo grającymi okularnikami, którzy reagują tylko na słowa związane z Tibią.

Tom The Tanner
07-09-2006, 17:12
Aha a więc to ma być tak:

Szesnastolatek-matka rozmowa telefon: Mamo poznałem fajnych kolegów w grze w Tibi i chciałbym pojechać na drugi kraniec Polski i zabrać ze sobą z 200zł... taki konwent... nie przejmuj się będę zmieniać bieliznę... tak będę pił tlyko bezalkoholowe... Zakładając że nieogląda TVN.

A tak na serio to moi rodzice mnie nie puszczą. Sam bym się nie puścił gdybym był rodzicem heheh xD chodzi o to że miałem hmm ''lipę'' a nawet wieeeeeeele jeśli chodzi o takie rzeczy. Chodzi o dziewczyny. Oki oki zamykam się nie ''domeralizuje'' społeczeństwa 8o ale to niewypali. Spotkają się dwaj okularnicy i:
-hejjj a wieszzzz ja ostatnio walnąłem hita za 20 w rooota z fista no
-tyyyyyy a ja mam już sto platynek
-żartujesz?

bez jaj to tak będzie wyglądać...

Kshaq
07-09-2006, 18:11
Ja jestem w Supporcie i co z tego. Znajomości mam, ale niestety wam nie pomogę. Wiele osób by tam nie było, ponieważ rodzice mają władze absolutną (prawie absolutną). Co do samego konwetu i osób będących tam. Oczywiście każdy mógłby tam przyjechać, ale przyjachało by kilka nooków i do np. Austina "Ejjjjj jakie amsz skille...." "Dasz mi FRII ITENZ..." itd. Takie coś w ogóle nie wchodzi w grę, lecz pewnie tak by się stało. Co do samego miejsca spotkania. Pomyślcie. Każdy z nas mieszka gdzie indziej i każdemu z nas bliżej jest gdzie indziej, a wiele osób może po prostu nie mieć pieniędzy na dojazd (nie myślcie, że ja nie mam, ale takie są realia dzisiejszego świata) Mi odpowiada miejsce nad morzem lub blisko niego, bo mieszkam w samym rogu Polski na północnym-zachodzie (niewiele osób wie, że tam jest jeszcze miasto na wyspie :D) A np. komuś innemu pasuje Kraków, bo koło niego mieszka. To musi być powiedzmy zjazd wszystkich tibijczyków, albo wszystkich Rookstayerów, ale porządny zjazd z zagwarantowanymi rzeczami np. noclegiem. Bez tego ani rusz. Nie chodzi tutaj o hotele pięcio gwiazdkowe tylko zapewniony kąt do spania :D takie jest moje zdanie na ten temat.

Jarassimus
08-09-2006, 09:36
Witam.

Żeby były jasności ja mam nie wiele bo tylko 20 lat, ale byłbym w stanie zoorganizować taki konwent. A tak poza tym ja mieszkam w Barwicach koło Szczecinka czyli niedaleko Koszalina :), szkoda tylko że od października przenosze sie do Gdańska studiować :p geografie.Nooo, to już jesteś dużym chłopczykiem ;-). Nie wiedziałem, że jesteś z Barwic - to faktycznie rzut beretem od Koszalina ;-).

oj można sie napić, ale mają słabą głowe, 5 browców i już kwiczą :p. 16- 17 lat, oj mogą mieć obiekcje.Ja tam tego problemu nie mam, gdyż nie piję w ogóle. Serio. :-)

a co bedziemy pić, grzybowe piwo z kazo :D . Chodzi o to by oderwać Was od nierealnego świata Tibii. Czasem warto poznać ludzo którzy są gdzieś tam po drugiej stronie kabla.No pewnie, że tak. :-)

zgadza sie, może ktoś ma znajomości :pJa tam bym nie liczył na support ze strony Tibia.pl (http://www.tibia.pl/). Oni mają swoje układy i co ich interesuje jakieś tam spotkanie ludzi, jeśli oni sami tego nie zorganizują? Chyba, żebyś ich tym zainteresował. Zobacz, że oni mają problem nawet z utrzymaniem porządku na forum (vide sąsiednie topiki). A zorganizowanie takiego konwentu też nie jest takie proste. Co prawda, nie piszę tego, aby Cię zniechęcić, wręcz przeciwnie, jak pisałem: sam wybrałbym się na taki, ale musisz wiedzieć, że podczas trwania takiego spotkania, Ty lub inni organizatorzy biorą niemałą odpowiedzialność za to, co się na takim spotkaniu będzie działo. Choć jednak myślę, że jako "duży chłopczyk" ;-) jesteś na tyle odpowiedzialny, że poradziłbyś sobie. ;-)

Sorry, wole się spotkać z dziewczyną, niż z jakimiś nałogowo grającymi okularnikami, którzy reagują tylko na słowa związane z Tibią.Dziękujemy Ci za wyrażenie opinii - to oczywiste, że na takie spotkanie nie trzeba jechać, jeśli się nie chce. Nikt nikogo nie zmusza. :-P

[...]

Spotkają się dwaj okularnicy i:
-hejjj a wieszzzz ja ostatnio walnąłem hita za 20 w rooota z fista no
-tyyyyyy a ja mam już sto platynek
-żartujesz?

bez jaj to tak będzie wyglądać...[...]
Oczywiście każdy mógłby tam przyjechać, ale przyjachało by kilka nooków i do np. Austina "Ejjjjj jakie amsz skille...." "Dasz mi FRII ITENZ..." itd. Takie coś w ogóle nie wchodzi w grę, lecz pewnie tak by się stało.Po co zatem, dla przykładu, Tibia.com (http://www.tibia.com/) (czyli sama "czapka": CipSoft) organizuje co jakiś czas konwenty? Myślicie, że tam nie przyjeżdżają noobki proszące o "fri itanzy"? My, Polacy, jak zauważyłem, nie bardzo potrafimy się bawić. We wszystkich szukamy "dziury w całym". Wychodząc z Waszych założeń nigdy i żadne konwenty organizowane na całym świecie nie powinny się udać - a jednak się udawały. To już od samych ludzi zależy, czy będą się zachowywać jak nooby, czy jak poważni ludzie - tak samo jak w grze. Również myślę, że oprócz przedstawionej przez @ Tom The Tanner sytuacji z "dwoma okularnikami", spotkałoby się z sobą wielu ludzi, którzy po prostu chcieliby sobie tak normalnie z sobą pogadać i/lub wypić piwko. Ja sam noszę okulary - czy to ma jakiekolwiek znaczenie? No, chyba, że macie jakieś obiekcje do takich ludzi. :-P

Przypominają mi się zloty atarowców, commodorowców lub spectrumowców za starych, dobrych, 8-bitowych czasów. Tam też ludzie siedzieli, dobrze się bawili. Zazwyczaj było zorganizowane jakieś ognisko lub grill i było naprawdę fajnie. Jeszcze raz powtarzam: to wszystko zależy od dobrej organizacji, a więc od samych organizatorów, ale także od ludzi tam przyjeżdżających.

Co do samego miejsca spotkania. Pomyślcie. Każdy z nas mieszka gdzie indziej i każdemu z nas bliżej jest gdzie indziej, a wiele osób może po prostu nie mieć pieniędzy na dojazd (nie myślcie, że ja nie mam, ale takie są realia dzisiejszego świata) Mi odpowiada miejsce nad morzem lub blisko niego, bo mieszkam w samym rogu Polski na północnym-zachodzie (niewiele osób wie, że tam jest jeszcze miasto na wyspie :D) A np. komuś innemu pasuje Kraków, bo koło niego mieszka. To musi być powiedzmy zjazd wszystkich tibijczyków, albo wszystkich Rookstayerów, ale porządny zjazd z zagwarantowanymi rzeczami np. noclegiem. Bez tego ani rusz. Nie chodzi tutaj o hotele pięcio gwiazdkowe tylko zapewniony kąt do spania :D takie jest moje zdanie na ten temat.No ja tak właśnie pomyślałem, że @ Res Khmer wziął to wszystko pod uwagę. Przecież chyba nie proponowałby jakiegoś lipnego zjazdu ludzi w niewiadomym miejscu i w niewiadomym celu.

Kurtka, na zakończenie coś Wam powiem. To, że nie umiemy się tak swobodnie bawić, tylko zawsze wynajdujemy takie problemy, to już jest nasza cecha narodowa. Tak tak. Właśnie niedawno w Tibii poznałem przemiłą senior tutorkę (nie podam nicka :-P), z którą potrafimy mnóstwo czasu przegadać (a co - fajna babka; szkoda tylko, że musimy gadać po angielsku ;-). Ona jest z Francji. W Tibii ma jednak męża Polaka, i to właśnie z nim oraz z kilkoma innymi ludźmi zorganizowali sobie oni takie mini-spotkanie we Francji (oglądałem nawet zdjęcia z niego). Gdyby ten jej mąż tibijski też myślał takimi kategoriami jak Wy, to zapewne nigdy nie widziałby takiej potrzeby. Pewnie pomyślicie zaraz: "aaa, tutaj to jest inna sprawa, po prostu pojechał się chłopak spotkać z dziewczyną i tyle". Nieprawda, ona jest starsza od niego o 20 lat i, z tego co ona sama mówiła, nawet nie myślała ona o tym, żeby się jakoś z nim "wiązać" w RL. Ot po prostu, zrobili sobie takie małe spotkanie.

Dlaczegóż więc nie miałoby wypalić "takie większe spotkanie"? Myślę, że wielu z Was poznałoby pewnie jakąś miłą dziewczynę, bo przecież one, choć w mniejszej ilości ;-), to jednak także grają w Tibię. Myślę, że możnaby właśnie zorganizować jakieś ognisko, a także pokazy filmików z Tibii (na bigscreenie - tak jak na zlotach fanów 8-bitowców prezentowane są dema), czy wreszcie zorganizować tzw. "kompoty" (ang. competitions - zawody): zabijania się w PvP, wykonywania jakiegoś trudnego questa, przechodzenia Rooka w jak najkrótszym czasie itp. itd. Myślę, że gdyby @ Res Khmer dobrze "zakasał rękawki", to postarałby się o to, by wszyscy się dobrze bawili, a wracali stamtąd z miłymi wspomnieniami.

Chyba, że do tego czasu zdążycie go już naprawdę zniechęcić. Bo to z pewnością potraficie najlepiej. Sorry, ale takie odnoszę wrażenie czytając Wasze posty: "nie podoba mi się ten pomysł, więc po co inni mają z niego skorzystać". Jak pisałem: komu się nie podoba, niech to oleje i nie jedzie. Dobrze gadam? ;-)

Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich (nie chcę tu znowu kolejnej wojny forumowej ;-), a @ Res Khmerowi życzę dużo chęci, samozaparcia, no i tego, żeby się to udało. ;-)