Pokaż pełną wersje : Tron a równouprawnienie
Witam! Macie tutaj (http://wiadomosci.onet.pl/1363885,2678,1,0,1,kioskart.html) link do tego artykułu.
Jestem ciekaw, co o tym sądzicie i czekam na Wasze wypowiedzi w tym temacie.
Pozdrawiam,
Marixon
Dark Sven
07-10-2006, 20:33
Sam nie wiem co o tym myśleć.
Niby to całe równouprawnienie się rozrasta jak chwasty w ogródku, a wątpie, że Hiszpania chce zostać w tyle. Z drugiej strony czemu zmieniac cos co jest dobra i jest od kilku set (?) lat. Wydaje mi się, że mężczyźni przedłużą ród, ponieważ kobiety przyjmują nazwisko męza.Z trzeciej strony gdyby stosować zasade z drugiej strony to kto wie co by się działo...
Jestem za równo uprawnieniem, ale wkurzają mnie rzeczy typu
- Sytuacja w szkole- my za*******amy z ławkami, a płeć piękna plaszczy dupska (chociaż tak właściwie to ja robie to samo xD)
- ustępowanie miejsca w autobusie (nie mówie o beretach bo to dziadki etc.)
- czapki w szkołach, kościołach (nieogrzewane kościoły zimą:zimno: )
-Służba w wojsku
Ale przeciez to można wybaczyć:p
, a czapki... w sumie ja w kościele i tak bywam raz na ruski rok xD
o ty szatanisto jeden! Łapać go i do beczki^^
Ja chodze dwa razy- na wigilie, i na wielkanoc- MI ROKSOR!
Edit: Ale się temat rozwija! Choć co prawda to prawda, że można podyskutować na onecie ;)
Dark - ja też nie rozumiem, czemu kobiety mają mieć lepiej - co innego bycie dżentelmenem (to jest ok), a co innego krótsza praca do emerytury (zwłaszcza, że statystycznie kobiety żyją bodaj 7 lat dłużej niż mężczyźni - więc mają o wiele dłuższą spokojną starość...). Choć do wojska bym ich nie gonił, to w kościele zimno, a czapki... w sumie ja w kościele i tak bywam raz na ruski rok xD
Jestem za w pełniu równouprawnieniem kobiet. Wg mnie powinni przeforsować ten punkt w konstytucji. To jakiś absurd - w większości przypadków, jakie zauważyłem, kobiety są trochę bardziej rozwinięte intelektualnie niż faceci. Dlaczego więc mają służyć jako ostatnia deska ratunku dla rodziny królewskiej?
Moje zdanie na temat równouprawnienia jest takie, że mężczyźni mają w jednych dziedzinach życia lepiej, a kobiety w drugich. Co prawda artykuł na Onecie jest o polityce, ale my możemy naszą dyskusję rozwinąć bardziej. Według mnie kobiety w naszym kraju ogólnie wcale nie mają gorzej od mężczyzn. Nie chodzi mi tylko o oficjalne, ale także o dodatkowe, nieformalne przywileje czyli m. in. dżentelmeńskie zachowanie wobec kobiet, niewykonywanie ciężkich prac fizycznych, czy dostawanie więszkej liczby prezentów przez nie. Moim zdaniem, zarówno w Polsce, jak i w Hiszpanii wszystko w tej kwestii teraz jest w miarę w porządku. Co innego z krajami muzułmańskimi. Tam kobiety przeżywają codziennie prawdziwy horror :( . Zagorzałe feministki, które podobno walczą o wspólny interes płci pięknej (lub jak kto woli: słabej, słabszej) niemal zawsze o nich zapominają. A muzułmanki przecież też są kobietami.
Dark Sven
07-10-2006, 21:15
Według mnie kobiety w naszym kraju ogólnie wcale nie mają gorzej od mężczyzn. Nie chodzi mi tylko o oficjalne, ale także o dodatkowe, nieformalne przywileje czyli m. in. dżentelmeńskie zachowanie wobec kobiet, niewykonywanie ciężkich prac fizycznych, i.
Bullshit.
Idź do pracy, przygotuj obiad,posprzątaj w domu, pomóż dzieciom,i inne obowiązki... Jak będziesz to robił przez 5 lat to zmienisz zdanie. Oczywiscie nie zawsze tak jest no ale...
@down
Ano się zmienia, zmienia
Idź do pracy, przygotuj obiad,posprzątaj w domu, pomóż dzieciom,i inne obowiązki... Jak będziesz to robił przez 5 lat to zmienisz zdanie. Oczywiscie nie zawsze tak jest no ale...
Wydaje mi się, że to się zmienia i że w większości niedawnopowstałych rodzinach już tak nie jest, jak napisałeś. W starszych rodzinach - owszem, myślę, że niestety w większości :( .
spider-bialystok
07-10-2006, 21:53
Co innego z krajami muzułmańskimi. Tam kobiety przeżywają codziennie prawdziwy horror :( . Zagorzałe feministki, które podobno walczą o wspólny interes płci pięknej (lub jak kto woli: słabej, słabszej) niemal zawsze o nich zapominają. A muzułmanki przecież też są kobietami.
Czesciowo sie zgadzam, bo kultura arabska nie daje takich swobod kobietom jak zachodnia. Ale maja tez korzysci jakich nie maja inne kobiety np. w Egipcie maz ma obowiazek ze swoich pieniedzy utrzymywac caly dom. Zona idzie do pracy tylko kiedy ma na to ochote, a maz nie ma prawa ingerowac w to na co wydaje wlasne pieniadze. Zreszta tam jak i wszedzie wszysko zalezy od rodziny i srodowiska - w Polsce tez w wielu miejscach uwaza sie, ze jesli maz bije zone to sa ich sprawy i nie nalezy sie wtracac - z tym nalezy walczyc.
jeśli córeczki będą tak przychylne Madrytowi jak i Król to czemu nie;)ale jednak facet kibic to rzecz pewniejsza;)
co do równouprawnienia,zgoda ale wszyscy wtedy mają te same prawa i obowiązki
Czesciowo sie zgadzam, bo kultura arabska nie daje takich swobod kobietom jak zachodnia. Ale maja tez korzysci jakich nie maja inne kobiety np. w Egipcie maz ma obowiazek ze swoich pieniedzy utrzymywac caly dom. Zona idzie do pracy tylko kiedy ma na to ochote, a maz nie ma prawa ingerowac w to na co wydaje wlasne pieniadze. (...)
Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, że tak jest w Egipcie. Z tego co piszesz wynika, że chyba kobiety mają tam całkiem nieźle (w porównaniu z resztą krajów arabskich). Ale w wielu innych krajach arabskich żyje im się dużo gorzej. Są właściwie uznawane za własność swojego męża, a do czasu zamążpójścia, za własność ojca. To on wybiera im męża (nie wiem, czy w Egipcie też tak jest).
(...) Zreszta tam jak i wszedzie wszysko zalezy od rodziny i srodowiska - w Polsce tez w wielu miejscach uwaza sie, ze jesli maz bije zone to sa ich sprawy i nie nalezy sie wtracac - z tym nalezy walczyc.
Też uważam, że z tym należy walczyć.
Descartes
07-10-2006, 22:15
Babsko wyjeżdżające mi z "kobiety mają pierwszeństwo", kiedy wchodzimy do klasy denerwuje.
spider-bialystok
07-10-2006, 22:22
Babsko wyjeżdżające mi z "kobiety mają pierwszeństwo", kiedy wchodzimy do klasy denerwuje.
A co w tym denerwujacego? Przeciez to jedna z podstawowych zasad kultury.
jeśli córeczki będą tak przychylne Madrytowi jak i Król to czemu nie;)ale jednak facet kibic to rzecz pewniejsza;)
Pewnie dalej tak będzie, ponieważ jak wiadomo region autonomiczny o nazwie Katalonia bardzo chce się oddzielić od Hiszpanii co za tym idzie i od stolicy - Madrytu. Katalonia nienawidzi Kastylii i vice versa. Król wraz z rodziną zazwyczaj rezyduje w stolicy kraju lub jej okolicach. Tak więc bądź co bądź nie przepada za Katalończykami a jeśli jest również kibicem piłki nożnej to nie przepada i za klubem ze stolicy tego regionu - FC Barcelona. Więc co może zrobić? Ano być kibicem największego przeciwnika tejże drużyny, którym jest... Real Madryt CF. Będąc kibicem tej drużyny może ją wspierać itd. Tak więc jeśli nie córka królowa to przynajmniej jej mąż w jakiś sposób będzie powiązany z piłką nożną.
A żeby nie było, że wielki offtopic robię to uważam, że jeśli kobiety tak bardzo chcą równouprawnień to powinny one obejmować wszystkie dziedziny naszego życia. Nie tylko te wygodniejsze.
A co w tym denerwujacego? Przeciez to jedna z podstawowych zasad kultury.
A to, że bycie dżentelmenem (bo imho to już nie jest kultura tylko coś więcej...) nie powinno być wymuszane, jeno dobrowolne. Ja osobiście jeśli bym gdziekolwiek z dziewczyną szedł, to ją puszczę przodem - jednak przy wchodzeniu do klasy mam to po prostu gdzieś. A jakby mi któraś zwróciła uwagę, to jeszcze bym specjalnie przed nią wchodził.
Walczyły o uprawnienie, a teraz mają (w teorii) lepiej. Równouprawnienie+takie bajery jak puszczanie przodem. No i - jak już pisałem - dłuższą emeryturę.
@spider-bialystok:
A co w tym denerwujacego? Przeciez to jedna z podstawowych zasad kultury.
No właśnie, ale dlaczego ma ona przemawiać na korzyść kobiet? Dlaczego istnieje takie pojęcie jak dżentelmeństwo (jak to się pisze 8o ?!)?
Osobiście uważam, że na takie sprawy można nie zwracać uwagi. To są błachostki. Lepiej zająć się poważniejszymi sprawami, dotyczącymi omawianego tematu.
EDIT:
@Raul:
(...) uważam, że jeśli kobiety tak bardzo chcą równouprawnień to powinny one obejmować wszystkie dziedziny naszego życia. Nie tylko te wygodniejsze.
Zgadzam się z tobą na całej linii.
@Lasooch:
(...) bycie dżentelmenem (...) nie powinno być wymuszane (...)
W sumie masz rację. Nie macie kilku latek, aby Was tego uczono w szkole. Jesteście już na tyle dorośli, że sami powinniście zdecydować, czy będziecie się do tych zasad stosować, czy też nie.
(...) bo imho to już nie jest kultura tylko coś więcej... (...)
Tu możnabyłoby dyskutować. Tylko po co?
Ghost Nieudany
07-10-2006, 23:00
No właśnie, ale dlaczego ma ona przemawiać na korzyść kobiet?
Było nie wyłazić parę tysięcy lat temu z jaskini i zostawić polowanie babom.
A to, że bycie dżentelmenem (bo imho to już nie jest kultura tylko coś więcej...) nie powinno być wymuszane, jeno dobrowolne.
Uważam, że używanie noża i widelca powinno być dobrowolne. Jeśli jem w pałacu królewskim, to ewentualnie mogę jeszcze jeść sztućcami, ale w domu mam to w dupie i wpierdzielam paluchami!
@topic
Prawdę mówiąc, jeśli mam kiedyś dożyć wymuszonej służby wojskowej u kobiet albo kleru w wersji żeńskiej, to wolę sobie palnąć w łeb.
Uważam, że używanie noża i widelca powinno być dobrowolne. Jeśli jem w pałacu królewskim, to ewentualnie mogę jeszcze jeść sztućcami, ale w domu mam to w dupie i wpierdzielam paluchami!
Zły argument. Bo mogę w domu wpierdzielać paluchami, tymbardziej, że moje meni składa się głównie z kanapek =)
Prawdę mówiąc, jeśli mam kiedyś dożyć wymuszonej służby wojskowej u kobiet albo kleru w wersji żeńskiej, to wolę sobie palnąć w łeb.
Nienienienienie. Ja ich nie gonię do wojska. Ale jak najbardziej jestem za wprowadzeniem służby zawodowej. Dla kobiet też by mogła być, może niektóre chcą na wojnę.
Za to - powtarzam się, wiem ^^ - chciałbym, żeby im mężczyznom skrócono czas pracy potrzebny do emerytury do tego, który mają kobiety. Bo krótsze życie i dłuższa praca - tu już coś jest nie tak.
Ghost Nieudany
07-10-2006, 23:12
@up
Przepuszczanie kobiet w przejściu to zwykły przejaw kultury, bardzo łatwo poznać, kto jest prostakiem, jeśli ryje się do przodu.
Podobnie jedzenie sztućcami - chyba widzisz, kto jest chamem, skoro wpierdziela pieczeń palcami?
Dr.Unknown
07-10-2006, 23:29
@topic
Prawdę mówiąc, jeśli mam kiedyś dożyć wymuszonej służby wojskowej u kobiet albo kleru w wersji żeńskiej, to wolę sobie palnąć w łeb.
Trzymam za słowo.
Mysle, ze nie powinno sie zmieniac sytuacji w anarchi.... lol. Juz kobieta na tronie to historycy by powariowali, a przede wszystkim ja ^^. Z jednego, ale i tez krotkiego powodu.. nazwisko to rzecz wielka dla monarchi. Tak akurat niech jedyna zywa rzecz jaka pozostala w kulturze kraju przepadnie i bedzie polityczno podobna. lol.....
@of top
Kobiety maja lepiej to juz wiem. Ale na jakiego glenia meszczyzni nie maja skroconej pracy??? No, alez oczywiscie z jakiego jasnego powodu "niewszyscy umieraja w okresie okreslonym" no, ale w genetyce jest cos tam zapisane ;).
Jezeli kobiety maja brac prawa to i musza obowiazki... i dziwia mie slowa "idz walcz, a ja tu bede jadla ogorki..".
Hmm trudna sprawa, ale powiem krotko:
Nie lubie kobiet, ktore naduzywaja kultury dzentelmena i sa hamskie.. Nie lubie tez kiedy jest na odwrot ^^.
A na marginesie to jestem najstarszy z klasy i mie guzik obchodzi kto wchodzi pierwszy do klasy XD. (no co? starszym sie ustepuje tak jak i kobietom)
Mi osobiście nie robi różnicy, czy kobiety będą uprzywilejowane czy będą na równi z mężczyznami, ale do jasnej cholery, nie mogą mieć jednego i drugiego!
Takie uprzywilejowane równouprawnienie jest IMO kompletną pomyłką.
@up
Przepuszczanie kobiet w przejściu to zwykły przejaw kultury, bardzo łatwo poznać, kto jest prostakiem, jeśli ryje się do przodu.
Podobnie jedzenie sztućcami - chyba widzisz, kto jest chamem, skoro wpierdziela pieczeń palcami?
Co do kobiet - jak mówię, jak dla mnie zależy gdzie. Jak gdzieś idę z dziewczyną to ją puszczę przodem, ale właśnie np. do klasy nie widzę potrzeby. Tym bardziej, że czasem miejsca w klasie nie są stałe, a skoro mamy równouprawnienie to czemu ja mam siedzieć na gorszym miejscu? Poza tym u nas w klasie jest 3 chłopaków tylko, i jeśli bym przepuszczał, tobym siedział odosobniony i bym się nudził całą lekcję...
Co do jedzenia - zależy gdzie. Jak ktoś tak żre u siebie w domu i nikt nie patrzy, a przy ludziach umie się zachować, to nie widzę nic złego.
Może wreszcie jakaś dziewczyna by się zainteresowała tym tematem :) ? Byłoby IMO o wiele ciekawiej...
Dark Sven
08-10-2006, 19:38
Poza tym u nas w klasie jest 3 chłopaków tylko, i jeśli bym przepuszczał, tobym siedział odosobniony i bym się nudził całą lekcję...
O lol ^^
Może wreszcie jakaś dziewczyna by się zainteresowała tym tematem :) ? Byłoby IMO o wiele ciekawiej...
Lól, uwazaj, zaraz Kazia Szczuka ze swoim klonem wejdą i nie będzie mówienia, że jej post ssał pałkę.
A co do puszczania przodem. Ja się z kolegami ładujemy na koncu, i tak zawsze mamy najlepsze miejsca (tył)
Kwadratowe Koło
08-10-2006, 20:14
Nie jestem za rownouprawnieniem. A czemu ? Bo moja wychowawczyni to zajebana feministka. Tak gnoi nas, chlopakow, ze chuj! I ciagle ja jara to, ze dziewczyny wczesniej dorastaja lol.
Sory za przekleństwa, ale nie moglem wytrzymac.
Nie jestem za rownouprawnieniem. A czemu ? Bo moja wychowawczyni to zajebana feministka. Tak gnoi nas, chlopakow, ze chuj! I ciagle ja jara to, ze dziewczyny wczesniej dorastaja lol.
Sory za przekleństwa, ale nie moglem wytrzymac.
Mnie uczyła (uczyła, bo teraz jest na emeryturze, dzięki Bogu!) kobieta, której z młodości jakiś uraz do chłopców pozostał i wpisywał nam (płci męskiej) punkty karne np. kiedy trzymałeś ręcę pod stołem (za potencjalną masturbacje) i za to że się na nią patrzyłeś (że niby się z niej śmiejesz). Ja wiem że to brzmi absurdalnie, ale każdy uczeń z Gimnazjum nr 4 w Mielcu może o tym poświadczyć ;-)
Jak widzisz wcale nie miałeś najgorzej ;)
@Kwadratowe Koło & styku:
No to rzeczywiście zjarane babki. W ogóle dziewczyny są bardziej lubiane w szkole, bo albo przez właśnie takie feministki, albo przez kolesi, którzy wolą płeć przeciwną (raczej rzadziej, żeby nauczycielki lubiły bardziej chłopaków :confused: ). Osobiście uważam, że nie powinno się mieć ulubieńców za płeć, warunki fizyczne, czy wiedzę z przedmiotu, jeżeli już to za sprawowanie i kulturę osobistą danej osoby (w tym przypadku uczennicy/ucznia).
Ale nie można oceniać kobiet po takich przykładach. Każda osoba, niezależnie od płci, jest unikatowa. To, że niektóre (podkreślam i pogrubiam) kobiety takie są, nie znaczy, że wszystkie. To tak samo, jakby powiedzieć, że mężczyźni (w domyśle: wszyscy) są źli, bo biją kobiety. - Owszem biją, ale nie wszyscy...
Czy jestem za równouprawnieniem? Tak. Ale równouprawnienie to nie jest uprzywilejowanie kobiet, jak twierdzą niektóre feministki. Jeśli kobiety mogą zajmować państwowe stanowiska, wstępować do wojska itp. to wiek emerytalny również powinien być wyrównany.
Kultura, "dżentelmeństwo" - przyjęło się, że kobietom, jako słabszej płci, naley ustępować. Mi osobiście miło jest, kiedy kolega przepuści mnie w drzwiach czy coś takiego, ale jeśli tego nie zrobi nie przeszkadza mi to ;)
A co do tematu - to, czy kobieta powinna zasiadać na tronie, jest bardziej kwestią obyczaju i tradycji niż prawa. Wg. mnie mężczyzna lepiej wygląda jako władca państwa. Dlaczego? Jakoś tak... po prostu ;)
Dark Sven
10-10-2006, 19:02
Mnie dzisiaj jedna sprawa wqurwila. Bawiłem się z kolegą (trzaskalismy się tak dla jaj) a tu podlatuje jego dziewczyna i mnie czaska po plerach. Ja do niej "Spie*dalaj s*ko" a ta dalej. Juz chciałem jej tak porządnie przywalić jednak... ręka mi stanęła (powtarzam RĘKA) nie tyle, że dżentelmeństwo czy cuś, ale ja bym miał syf. Nie to, że ona zaatakowała. Ale, że ja pie*dolnąłem.
I gdzie tu sprawiedliwoś :<
To chyba nie dziw, że jak dziewczyna widzi własnego chłopaka trzaskającego się z innym, to go nawala w plecy?
Trzeba chyba stworzyc oddzielny temat ;p.
@up up i jeszcze raz up dla wszystkich..
No, ale sie rozesmialem jak to przeczytalem XD Ale najbardziej mie rozsmieszylo z
punktami karnymi lol... buhahahhaha. (patze sie na nauczycielke bo cos tlumaczy..) Karne!, a potem... 1,1,1,1,1,1,1,1,1,1,1,1 ehhehe.
Powinni chyba stworzyc oddzielne szkoly;p jak to kiedys bylo.
A sytuacje, w ktorej mojej klasie sie wydarzyly bede przesloscia.
-Chlopcy cicho dziwczyny gadaja, a tu nagle padly slowa od dziewczat "ale qr.." pani sie odwrocila i spojrzala sie na chlopakow powiedziala "tacy chlopcy twardzi to moze odpowiedza na pare pytan" i sie zakonczylo na tym, ze dostalem 4 :D, ale inni to juz inna historia...
Bede to powtarzal zawsze.. Kiedy bierzesz prawa musisz tez wziasci obowiazki.
Hmm, tov
To może od razu 50% Kobiet i 50% w ludzkości, 50% kobiet w górnictwie, hutnictwie, 50% w reprezentacji piłki nożnej.
Quezacoatl
10-10-2006, 20:59
@UP
Tak, i 50% w Rugby, 50% szambonurki, 50% Papieże (tu będzie problem) no i 50% w wojsku...
Jak już to już.
Dark Sven
10-10-2006, 21:24
Bawiłem się z kolegą (trzaskalismy się tak dla jaj)
To chyba nie dziw, że jak dziewczyna widzi własnego chłopaka trzaskającego się z innym, to go nawala w plecy?
Żadna bójka to były jakies mułki, piąchy w mostek ew. zidany. Nic takiego co wskazuje na prawdziwą bójkę
Ale chyba one tego nie rozumieją...
50% w reprezentacji piłki nożnej.to akurat dobry pomysł bo nawet panny zagrałyby lepiej w reprezentacji niż nasi "panowie"
@Dark Sven
ale nie musiales kierowac wulgaryzmow w jej strone ;p
kobiet nikt nigdy nie rozumial nie rozumie i nie zrozumie
Dark Sven
10-10-2006, 22:22
@Dark Sven
ale nie musiales kierowac wulgaryzmow w jej strone ;p
kobiet nikt nigdy nie rozumial nie rozumie i nie zrozumie
To choć piz... czasne cię po ośmiu godzinach w budzie od 7;30 i będe się głupio śmiał.
Wiem, wiem.. 1 gim nie ma tak źle ,no ale...
To choć piz... czasne cię po ośmiu godzinach w budzie od 7;30 i będe się głupio śmiał.
Wiem, wiem.. 1 gim nie ma tak źle ,no ale...
Pójdziesz do drugiej, dojdzie ci kilka godzin i umrzesz xD(wiem z własnego przykładu). Aha, a propos, za wsześnie zaczynasz lekcje, można tylko od 8:P
Dziwne... Ja od 1 klasy podstawówki miewam lekcje na 7.30 (choć w tym roku ta wątpliwa przyjemność mnie omija). Btw, jak można w gimnazjum umierać? Ja stwierdzam, że 3 to i tak są luzy w porównaniu z LO na przykład.
Dziwne... Ja od 1 klasy podstawówki miewam lekcje na 7.30 (choć w tym roku ta wątpliwa przyjemność mnie omija). Btw, jak można w gimnazjum umierać? Ja stwierdzam, że 3 to i tak są luzy w porównaniu z LO na przykład.
No ba, w gimnazjum to z roku na rok luźniej jest, przyzwyczajasz się, a w trzeciej odejdzie ci jeszcze pare godzin (muzyka, plastyka, technika itp.). Gówno, a nie robota w gimnazjum. Napewno nie ciężej niż w podstawówce...
Napewno nie ciężej niż w podstawówce...
Przesadziłeś ; ) i ja mam plastykę w 3 gimn (gnoje mi średnią obniżają czymś takim).
Dziwne... Ja od 1 klasy podstawówki miewam lekcje na 7.30 (choć w tym roku ta wątpliwa przyjemność mnie omija). Btw, jak można w gimnazjum umierać? Ja stwierdzam, że 3 to i tak są luzy w porównaniu z LO na przykład.
Zawsze tak jest. W podstawówce wydaje się być ciężko, potem gimnazjum i szok. Wydaje się ciężko. Potem LO i (pewnie - jestem w 3 gim) jest jeszcze gorzej... a co będzie na studiach?
No ba, w gimnazjum to z roku na rok luźniej jest, przyzwyczajasz się, a w trzeciej odejdzie ci jeszcze pare godzin (muzyka, plastyka, technika itp.). Gówno, a nie robota w gimnazjum. Napewno nie ciężej niż w podstawówce...
Przasadzasz, w podstawówce zabierając się do roboty w kwietniu wyciągnąłem (6 klasa) średnią 4,5, w gim pomimo w ciężSZEJ (nie ciężKIEJ - bo ja się wciąż opi*rdalam) całorocznej pracy jeszcze takiej średniej nie osiągnąłem jeszcze ani razu ;S
Yoh Asakura
11-10-2006, 14:12
Żadna bójka to były jakies mułki, piąchy w mostek ew. zidany. Nic takiego co wskazuje na prawdziwą bójkę
Ale chyba one tego nie rozumieją...
Nie wiem jak ty, ale jak ja bym zobaczył 2 delikwentów uderzających się w mostek i z "Zidana" to bym pomyślał, że naprawdę się biją.
teletoobis
11-10-2006, 14:46
omg..zobaczylem w temacie "Tron" a potem "Równouprawnienie" to sie przestraszylem ze jakis swir pisze o tym ze kobiety powinny lac na stojaca :|
Nie wiem jak ty, ale jak ja bym zobaczył 2 delikwentów uderzających się w mostek i z "Zidana" to bym pomyślał, że naprawdę się biją.
czyli ze jestem wandalem bo co lekcje zidanujemy sie ^_^
@ripper
o rly? ja mam plastyke, muzyke, technike i obowiazkowy niemiecki+obowiazkowe WDŻWR ;o swiat zmierza w dziwna strone
Dark Sven
11-10-2006, 16:54
Dyskusja s(z?)chodzi na inny tor...
omg..zobaczylem w temacie "Tron" a potem "Równouprawnienie" to sie przestraszylem ze jakis swir pisze o tym ze kobiety powinny lac na stojaca :|
:D
Btw, jak można w gimnazjum umierać? Ja stwierdzam, że 3 to i tak są luzy w porównaniu z LO na przykład.
Wiem, wiem... jestem leniwcem. Ale po 2 sprawdzianach?(1 normalny 1 zaległy) 2 wfach i bez drugiego śniadanka odczuwam pewien dyskomfort zwłacza, że z 4 tygodni w budzie- 2 byłem chory :p
Przesadziłeś ; ) i ja mam plastykę w 3 gimn (gnoje mi średnią obniżają czymś takim).
A widzisz, mi się w drugiej skończyła, załatwiłem (bez skojarzeń, w łape nie dawałem. Przyjmijmy że przyłożyłem się do nauki ^^) sobie piątke na koniec, i teraz mam spokój. Tak samo nie mam techniki, muzyki i WDŻWR, choć ten lubiłem, bo to zawsze się można było kimnąć i siły zregenerować, a tak to do spania zostaje tylko Niemiecki.
Ogólnie to może poprawie moją poprzednią wypowiedź - gimnazjum napewno jest bardziej stresujące i ważniejsze niż podstawówka, ale dalej ni cholery się nie ucze, i jadę mniej więcej na tych samych ocenach co w podstawówce (piątki, czwórki czasem szóstki). Boje się, że moje wrodzone lenistwo wcale nie zmobilizuje mnie do nauki w liceum...
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.