Jesteś tu: Tibia.pl / Forum

Wróć   Forum Tibia.pl > Blogi > Slythia

Notki

Ocena: 2 głosów, 3.00 średnia

Studia z drugiej strony, czyli to, o czym Dwim nie napisał.

Napisane 06-11-2007 05:26 przez Slythia
Aktualizowano 06-11-2007 05:29 przez Slythia
To co napisze jednym może wydać sie dziwne, innym zaś zabawne... Lub po prostu nudne. Cóż, nie zamierzam nikogo zachęcać do czytania, ani tym bardziej zmuszać.

Tekst jest zainspirowany wpisem Dwima na temat studiów.

Jest 4:00 rano. Studia. Pierwszy rok. Architektura. Miało być tak pięknie... Studia kojarzą sie z wolnością, zabawą... Lecz niestety, miałam pecha. Dlatego też spędzam kolejny wieczór (w sumie już noc) sama, trzęsąc sie w zimnym pokoju...

Zacznijmy jednak od początku. Długo czekałam na skończenie szkoły i rozpoczęcie studiów. Było to moim marzeniem, wiedziałam nawet, co chcę robić. W momencie, gdy dowiedziałam, iż sie dostałam, zaczęłam szukać miejsca do życia... W tym momencie pojawiły sie problemy. Albo jestem za młoda, albo zajęte, albo warunki nie do przyjęcia (czyt. dzielenie łazienki oraz kuchni z 30-letnimi mężczyznami). Nieźle przestraszona wzięłam pierwszą lepszą ofertę myśląc "jakoś to będzie". Niestety. Przeliczyłam sie...

Pierwsze dni były nawet ok, lecz potem zaczęły sie problemy. Najszybciej pojawiły sie komentarze dot "późnego" wracania do pokoju... Nieważne, ze jechałam prosto z uczelni, i ze jest dopiero 9... Potem dowiedziałam sie, ze o tej porze mam już nie robić sobie jedzenia.

Cóż, nauczyłam sobie jakoś radzić. Posiłki robiłam w pokoju w miarę możliwości, nauczyłam sie podkręcać piec, by sie wykapać w cieplej wodzie... Wychodziłam jak cień, i wracałam także bezszelestnie...

Przestało mi sie to wszystko podobać w momencie, gdy pani wynajmująca pokój zaczęła się mieszać w moje życie... Słyszałam już komentarze w stylu "ubierz płaszcz" (który notabene jest cieńszy od kurtki, którą miałam wtedy na sobie), krytykę mojego sposobu gotowania, kazanie na temat, iż sie nie uczę, ironie, groźby, iż skontaktuje się z moją matką...

Ciekawie było także, przy zakładaniu internetu ; ). Okazało sie, iż ta pani (wiek 60+?) wie przecież wszystko o nim i o komputerach... I wszelka dyskusja jest surowo wzbroniona.

Dwa tygodnie temu byłam w domu... W tym czasie moja mama dostała sms, iż powinna sie z nią skontaktować. Opowiedziałam o wszystkim, podyskutowały sobie. Matka dostała nawet ochrzan, iż powinna sie z ta panią skontaktować i dowiedzieć sie jak wychodzi nam wspólne życie...

Jeżeli chce gdzieś iść to... Musze pytać sie na uczelni, kto mnie chce przenocować i wymyslić jakąś wymówkę. Gotuje wtedy, gdy jej nie ma. Siedzę cicho, nie odzywam sie... Jak coś do mnie mówi, uśmiecham sie, kończę szybko rozmowę i sobie idę... Irytuje mnie na każdym kroku, lecz cóż poradzę? Mogę tylko cierpliwie przeżyć ten rok.. Oraz ostrzec innych przed czymś takim.

Nie można podchodzić do tematu mieszkania jak ja, czyli "jakoś to będzie"... Rok to jest jednak dużo. Problem ten może wydać sie blachy, gdyż to tylko miejsce do spania, lecz, patrząc na mnie, może popsuć całą radość studiowania. U mnie nic nie jest jak w notce Dwima... Niestety. Teraz mam nadzieje, iż przyszły rok okaże sie dla mnie bardziej łaskawy. Zaraz pewnie zasnę znów marząc albo o własnym mieszkaniu (nierealne), albo o jego zmianie. Lecz to dopiero za rok.

Kończę tą notkę obietnicą, iż więcej nie będę już marudziła z tego powodu na forum. No chyba, że jeszcze coś ciekawszego sie wydarzy.

Dobranoc.
Slythia.
Napisane w Studia
Komentarze 27 Wyślij wpis emailem
Komentarzy 27

Komentarze

stary

Zawsze jest jutro...

Gromady ptaków czerwonych
I zapach zgniłych porzeczek
A oni się uśmiechają - jeden mówi
Kochanie polecimy razem
Na jednej chmurze do nieba
A może uda się wyżej
Bo przecież nikt nas nie zmusi
W takim stanie
Do odpinania skrzydeł...
Napisane 06-11-2007 06:15 przez unimportant
stary
Dwimenor's Avatar
Rany, nie wiedziałem że to aż tak źle to wygląda. Niby było w październikowym "Metrze" o tym jak upierdliwi są wynajmujący mieszkania ale że aż tak?
Napisane 06-11-2007 12:10 przez Dwimenor Dwimenor jest offline
stary
Slythia's Avatar
Oczywiscie nie napisalam wszystkiego. W sumie po dwoch tygodniach zaczelam sie zastanawiac, czy ta poprzednia lokatorka to po prostu potocznie mowiac sciema.
Ps. Ciekawe, kiedy poinformuje moja mame, iz pozno chodze spac ; ).
O gosciach moge zapomniec... Teoretycznie moge (oczywiscie nie na noc), lecz gdybym tu jakiegos kolege przyprowadzila to by mnie chyba zabila.
Napisane 06-11-2007 12:58 przez Slythia Slythia jest offline
stary
DDoS's Avatar
Brrr ja na dziennych miałem fajnie, miła rodzinka, 0 problemów czy to ktoś wpadnie, a nawet jak na noc zostanie. Dobrze jest posiedzieć z godzinkę+ z właścicielem mieszkania i pogadać przy kawie zanim się zdecydujemy ^^.
Napisane 06-11-2007 15:53 przez DDoS DDoS jest offline
stary
Pełne blasku ognia
Twarze, sny, ulice
Domy,usta kobiet
Klątwy, obietnice

Życiem pulsujący
Ogień trawi słowa
Płodzi instynkt strachu
Pełny blasku ognia

Niech płoną sny
Niech płoną słowa...
Napisane 06-11-2007 21:58 przez unimportant
stary
Fajna pooezyjka Unimportant.
Tylko czemu tutaj?
Napisane 06-11-2007 22:20 przez Ptakuba Ptakuba jest offline
stary

...

Bo pasują do tego co Slythia napisała... wg mnie.
Zresztą to nie moje :P
Napisane 07-11-2007 05:24 przez unimportant
Aktualizowano 07-11-2007 05:26 przez unimportant
stary
Rayza's Avatar
Właśnie uzmysłowiłem sobie do czego służą Blogi....
ps:ciekawy tekst pokazuje trochę o drugiej stronie studiów...
Napisane 07-11-2007 21:49 przez Rayza Rayza jest offline
stary
Slay's Avatar
Hm. A o akademiku nie myslalas?
Napisane 09-11-2007 15:14 przez Slay Slay jest offline
stary
Slythia's Avatar
Myslalam. Lecz... Nie jestem zbyt towarzyska osoba (lub tez nie bylam) i raczej nie chcialam tam mieszkac. Poza tym, jestem na wieczorowych, wiec nawet nie moge.
Napisane 10-11-2007 01:22 przez Slythia Slythia jest offline
stary
Rybzor's Avatar
Łe, to ja ide do wojska po technikum, co się będę menczyć na stódiah ffs!!!!!!!!!!!!!
Napisane 12-11-2007 23:29 przez Rybzor Rybzor jest offline
stary
Fin'er's Avatar
Moja koleżanka miała podobnie, tak to już jest. W akademikach warunki fatalne zarówno do nauki jak i mieszkania, zaś na prywatnych stancjach mieszkają czasami pokręceni ludzie.
Ja planowałem Akademie Medyczną ale z pewnych kłopotów sobie odpuściłem. Wybrałem Akademie Ekonomiczną w Katowicach, studia zaoczne . Ktoś się może powie, że zaoczne są dla tempaków ale śmiało mogę powiedzieć że nie. A co za nimi przemawia ? Niezależność, sam się utrzymuję, pracuję, zdobywam doświadczenie życiowe .
Napisane 21-11-2007 13:52 przez Fin'er Fin'er jest offline
stary
i00n's Avatar
Ja też na wieczorowych jestem jednak ojciec powiedział że jestem mu w domu potrzebny i że nie mogę iść do akademika no i teraz muszę jeździć 2 razy po 30km w jedną stronę tracąc jakieś 3h na samych dojazdach. Ale nie jest tak źle
Napisane 05-12-2007 13:51 przez i00n i00n jest offline
stary
Wprawdzie mieszkanie w akademiku czy też na stancji jest dla mnie obce i mogę jedynie współczuć każdemu któremu przyszło mieszkać czy to z nazbyt rozrywkowymi współlokatorami czy też tak jak w Twoim przypadku z właścicielką stancji udającą nasza nadopiekuńczą babcie. Chciałem się jednak skupić na innym wątku tej historii. Wspomniałaś, że studia kojarzą się z wolnością i zabawą. Wolnością no OK. Szczególnie jeśli nie studiujesz w swoim mieście, z dala od rodziny, setek pytań, zakazów i ograniczeń. Wolność przez wielu rozumiana jako możliwość podejmowania własnych decyzji, samodzielnemu stawiania czoła nowym wyzwaniom pasuję tutaj idealnie. Zabawa ? Niestety dla rzeszy przyszłych studentów pojęcia "studia" "studiowanie" kojarzy się z chlaniem na umór, imprezowaniem do białego rana i sterta zużytych prezerwatyw. Chciałem Was moi przyszli kochani studenci w tym momencie rozczarować. Studia to NIE zabawa. Oczywiście studia studiom nierówne ( 1/3 studentów Politechniki Łódzkiej wie co mówię) jednak dla tej imprezującej części przygoda ze studiami kończy się po 1 semestrze bądź też powtarzaniem 1 roku przez 3 kolejne lata. Naturalnie zdarzają sie jednostki wybitne potrafiące ukończyć szkolę z tytułem magistra nie odmawiając sobie ani 1 przyjemności i uciechy dnia codziennego przez wszystkie semestry trwania studiów ale to sporadyczne przypadki.

Nie chce nikogo przestraszyć ani zniechęcić, w ciągu waszej przygody ze studiami będzie czas na rozrywkę ale powinniście ją traktować raczej jako nagrodę za ciężką pracę jaką do tej pory włożyliście zaliczając kolejne to kolokwia czy sesje. Jeśli już zdecydowałeś się studiować daj z siebie 110 % możliwości, chodź na wszystkie wykłady i spraw aby te 3 ciepłe miesiące naprawdę były wolne a nie przeznaczone na przygotowanie do kampanii wrześniowej ;)




A propo mieszkania na stancji polecam ten filmik :)

[url]http://video.google.com/videoplay?docid=-8906844566857322949[/url]
Napisane 08-12-2007 21:27 przez Poe
stary
Wprawdzie mieszkanie w akademiku czy też na stancji jest dla mnie obce i mogę jedynie współczuć każdemu któremu przyszło mieszkać czy to z nazbyt rozrywkowymi współlokatorami czy też tak jak w Twoim przypadku z właścicielką stancji udającą nasza nadopiekuńczą babcie. Chciałem się jednak skupić na innym wątku tej historii. Wspomniałaś, że studia kojarzą się z wolnością i zabawą. Wolnością no OK. Szczególnie jeśli nie studiujesz w swoim mieście, z dala od rodziny, setek pytań, zakazów i ograniczeń. Wolność przez wielu rozumiana jako możliwość podejmowania własnych decyzji, samodzielnemu stawiania czoła nowym wyzwaniom pasuję tutaj idealnie. Zabawa ? Niestety dla rzeszy przyszłych studentów pojęcia "studia" "studiowanie" kojarzy się z chlaniem na umór, imprezowaniem do białego rana i sterta zużytych prezerwatyw. Chciałem Was moi przyszli kochani studenci w tym momencie rozczarować. Studia to NIE zabawa. Oczywiście studia studiom nierówne ( 1/3 studentów Politechniki Łódzkiej wie co mówię) jednak dla tej imprezującej części przygoda ze studiami kończy się po 1 semestrze bądź też powtarzaniem 1 roku przez 3 kolejne lata. Naturalnie zdarzają sie jednostki wybitne potrafiące ukończyć szkolę z tytułem magistra nie odmawiając sobie ani 1 przyjemności i uciechy dnia codziennego przez wszystkie semestry trwania studiów ale to sporadyczne przypadki.

Nie chce nikogo przestraszyć ani zniechęcić, w ciągu waszej przygody ze studiami będzie czas na rozrywkę ale powinniście ją traktować raczej jako nagrodę za ciężką pracę jaką do tej pory włożyliście zaliczając kolejne to kolokwia czy sesje. Jeśli już zdecydowałeś się studiować daj z siebie 110 % możliwości, chodź na wszystkie wykłady i spraw aby te 3 ciepłe miesiące naprawdę były wolne a nie przeznaczone na przygotowania do kampanii wrześniowej




A propo mieszkania na stancji polecam ten filmik

[url]http://video.google.com/videoplay?do...44566857322949[/url]UWAGA

Edit: Jeśli link nie chce odpalić wpiszcie sobie w google "U Pani Krysi na stancji".
Napisane 09-12-2007 01:37 przez Poe
Aktualizowano 09-12-2007 20:08 przez Poe
stary
metiu's Avatar
No to mi przykro ;P Jedynie co mogę zrobić to życzyć szczęścia.
Napisane 01-02-2008 22:38 przez metiu metiu jest offline
stary
Hodal's Avatar
Nic tylko współczuć użerania się z tą kobiętą.. Oby w przyszłości było lepiej :-)
Napisane 09-02-2008 16:18 przez Hodal Hodal jest offline
stary
Slythia's Avatar
Juz jest lepiej . Wreszcie mam normalne miejsce do zycia...
Napisane 26-02-2008 02:54 przez Slythia Slythia jest offline
stary
Yallah's Avatar
A nie można wynająć pokoju w akademiku? Tanio i towarzysko :-)

Y'all
Napisane 05-05-2008 19:19 przez Yallah Yallah jest offline
stary
Slythia's Avatar
Nie lubie akademikow ; ).
Napisane 06-05-2008 16:43 przez Slythia Slythia jest offline
stary
Angeerfire's Avatar
Slythia, ja myślę że wybrałbym także tą opcję co Ty, bo także nie pasują mi tłumy ludzi, a szczególnie młodzieży. Ale opisałaś to, co się dzieje w Twoim życiu jak jakąś piękną smutną historię, i bardzo mi się to podoba Wiem dokładnie co czujesz.. a to mogą wiedzieć tylko osoby które coś przeszły...
Napisane 01-06-2008 05:55 przez Angeerfire Angeerfire jest offline
stary
Ciemna strona studiów... Wolałem wpis Dwima, bo to On nastawił mnie pozytywnie, a Ty to wszystko zniszczyłaś :/ <sarkazm> Pomimo twojego wpisu nie straciłem chęci pójścia na studia
Napisane 17-08-2008 23:03 przez Voniek Voniek jest offline
stary
sypr0's Avatar
no no no.... wzruszająca historia prawde mówiąc ale ta lokatorka to ostra była nie ma co aczkolwiek fajna historia z życia wzięta
Napisane 03-10-2008 20:41 przez sypr0 sypr0 jest offline
stary
to tez zalezy od tego do kogo pod dach trafisz, bo przypuscmy ze dzielilabys dom z jakas mila osob/rodzina ktora dziala na ciebie pozytywnie w tedy takich problemow sie nie widzi, stety lub niestety ja takich problemow nie bede miec poniewaz po tym moim pro technikum koncze ze szkola prawdopodobnie raz na zawsze, (mowie prawdopodobnie bo kto wie co mi odbije za pare lat)
Napisane 04-10-2008 22:58 przez Rav Rav jest offline
Aktualizowano 04-10-2008 23:00 przez Rav
stary
Trochę mnie wystraszyłaś, bo studia jeszcze przede mną, jednak podobają mi się twoje teksty, więc i ten przeczytałem , pisałaś gdzieś wyżej że już jest lepiej, więc rozumiem że wszystko ok, lub prawie ok?

Widzę że ostatni komentarz był ponad miesiąc temu.
Napisane 21-11-2008 08:25 przez Bluray Bluray jest offline
Aktualizowano 21-11-2008 08:34 przez Bluray
stary
Slythia's Avatar
Wystarczyło się wyprowadzić :). Jakimś cudem mi się to udało przed czasem.
Napisane 21-11-2008 09:13 przez Slythia Slythia jest offline
Aktualizowano 21-11-2008 09:14 przez Slythia
stary
Znalazłaś sobie nowe, normalniejsze mieszkanie, czy jednak przekonałaś się do akademików?
Napisane 21-11-2008 23:25 przez Bluray Bluray jest offline
 

Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:37.


Powered by vBulletin 3