Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Koronowany rycek
(Post 2695378)
skoncz p.ierdolic.
Kiedys swietne wyliczenia przeczytalem w Newseek'u na temat naszej oswiaty i oplaty za wiedze, za ktora nie placimy* a panstwo.
Gdyby szkoly nie bylyby placówkami publicznymi to srednio za jedna godzine lekcyjna uczen placilby 30zl.
*(panstwo z naszych podatkow)
|
Poszukałem chwilę, i z tego co widzę, że czesne w szkole prywatnej wynosi około 300 zł/miesiąc (znalazłem co prawda jakieś anglojęzyczne IB za 12 kafli rocznie). Nie wiem jak wygląda średnia kwota, po prostu taką znalazłem, jeśli się mylę poprawcie. W miesiącu szkolnym jest jakieś 35*4=140 godzin. 300/140=~2,14. Skoro opłaca się robić lekcje za 2 złote za godzinę, to nauka w szkole publicznej nie może kosztować wiele więcej (tym bardziej, że jest na ogół na większą skalę - a jeśli nauczyciel uczy 100 uczniów zamiast 20, a płaci mu się tyle samo albo i mniej, koszt jest oczywiście znacznie mniejszy).
Gdyby nie było w ogóle państwowego szkolnictwa koszt oczywiście by skoczył, bo nie byłoby "darmowej" alternatywy. Ale skoro mamy te szkoły, to nie kosztują one dużo w porównaniu do podatków, które będzie trzeba zapłacić.
|