![]() |
Cytuj:
|
Albertus po jakiego grzyba, po jaką cholere opowiadasz nam swoje historyjki z tego twojego pełnego przygód życia ?! Nie możesz tego zrozumieć, ze g*wno nas to obchodzi i wszyscy z politowaniem to czytają?
|
Cytuj:
Reszte dopisz sobie sam: > @top Już wiem kogo przypomina mi Alb~. Cłżowieka pierwotnego! Jak za dawnych lat, zdobywa pożywienie i próbuje zwrócić na siebie uwagę samicy za pomocą dziwnych zachowań. @down Człowiek, która zna rzycie. |
Cytuj:
|
Ja nie widze nic dziwnego w historiach Albertusa. Normalne przygody chlopaka, ktory lubi zrobic czasem cos glupiego, tak dla beki i spedza czas w troche innym towarzystwie niz wiekszosc osob z tego dzialu.
|
Bawi mnie, że gdy inni chwalili sie historyjkami, które zazwyczaj dotyczyły płci przeciwnej, to był gnojony i pisali "na pewno ściemnias zprafficzku!". Ale jak temat dotyczy robienia sobie jaj z dyrektora przy pomocy komputera. Włączanie pornosów itp. to już bohater.
Zabawne, huehuehue. |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Ze nie bijesz dwarfów 10h dziennie, przecież inaczej sie nie da
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Może lubi opowiadać? Jego sprawa. Jak chce, to niech pisze - ja i tak większości nie czytam.
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Kurdeczka, aż mi się smutno robi, że zamuliłem bobra i nie przyuważyłem tego tematu wcześniej, bo dyskusja dość ciekawa się wydaje. Ofc pojazdy w kierunku Albertusa też czyta się dość przyjemnie, ale po przeczytanej piątej stronie tematu gdzie każdy w kółko po nim jeździ staje się to monotonne ; p a jestem święcie przekonany, że na kolejnych stronach ten bezsensowny flejm ciągnie się w dalej, także darowałem sobie lekturę, więc jak napiszę coś co było już powiedziane i wyjde na nuba to wybaczcie ;*
U mnie w gimnazjum sytuacja wyglądała mniej więcej tak, że owszem, była grupa trzymająca władzę, ale raczej nikt za nimi nie przepadał. Wprawdzie byli to moi znajomi i ja z nimi problemu nie miałem, ale ludzie na ogół starali się ich unikać (czyt. starali się unikać "wpierdolu"). Z tym, że pochodzę z dość dziwnej dzielnicy, i ludzie ci mieli po prostu znajomości, a właściwie "wpływowych ojców". Czyli zebrała się grupka małolatów których starzy albo siedzą w więzieniu albo czynnie gangsterzą na wolności. Ale nawet u mnie, gdzie w ścianach budynku pizzeri widnieją dziury po kulach a co jakiś czas popełniane jest jakieś spektakularne morderstwo nie było takich trzód w szkole ; p zwykłe wybryki gówniarzy, przepychanka tutaj, tam ktoś się pobluzga no albo wbije kosę w płuco ale przecież to jest na porządku dziennym i dopuki ktoś nie ucierpi to nie ma w tym nic złego, to właściwie szkoła życia, młodzian w takim wieku uczy się właśnie respektu wobec innych, zaczyna rozumieć, że trzeba sobie jakoś radzić i że można wyjść na swoje z podniesioną głową. A szacunek drogi Albertusie zyskiwało się nie przez proste obicie mordy komuś słabszemu, tylko przez pomoc temu właśnie osobnikowi i stanięcie między nim a oprawcą. Ale kiedy dochodzi do plucia w twarz, czy rzucania w siebie doniczkami (huabuauhab) to na samym początku, pomijając oczywiście nauczycieli którzy są za uczniów odpowiedzialni, powinni zareagować kumple, przyjaciele z klasy. I wtedy dopiero wychodzi kto jest git, a kto frajer ; p i zrozum, nie możesz porównywać gimnazjum do więzienia, które (przynajmniej takie odnoszę wrażenie) znasz jedynie chyba z Prizon Brejka. W tym drugim mamy do czynienia z przestępcami, wrzuconymi do małego budynku które staje się ich światem, z osobną chorą hierarchią, gdzie wygrywa silniejszy etc. etc. A gimnazjum? To banda dzieci które jeszcze nie ogarniają o co im chodzi i co mają zamiar w życiu robić dlatego szaleją. Ja nie wiem, prawde mówiąc nie pamiętam co robiłem w pierwszej klasie gimnazjum, ale znając siebie to bawiłem się tazostami z pokemonami albo o zgrozo grałem w Tibie, ale napewno nie robiłem takich burd o których teraz jest mowa. Wtedy takich rzeczy nie było. To te nowe roczniki mają coś najebane w tych głowach, albo bardzo mądrych starych którzy zamiast czasu i wychowania dają dzieciakom kasę, skutery i wydumaną świadomość, że są ponad i mogą wszystko. Teraz czekam na ciętą ripostę, że jestem frajer i pewnie nie wiedziałem co się działo w szkole bo się uczyłem i siedziałem pod klasą ze wzrokiem na bucikach, ale uj! Co tam ;p. Pozdruwka ;*;**;* |
@up: TL: DR
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Więc widzisz Albertus, chcesz koniec flejma? Skończ opowiadać. Bo w każdym temacie musisz wciskać swoje bajeczki. A jak podoba ci się taki flejm, to powiedz swoim fanboy'om żeby się odwalili. |
Up. no właśnie dobrze piszesz , i się zgodzę prawie we wszystkim. U nas ta grupa trzymająca władze nie miała jak to powiedziałeś wpływowych ojców ;D (chociaż i tak było) ale sami mieliśmy problemy itp.
Respektów jest parę rodzajów , a ja podałem jeden przykład. Owszem jak ktoś ma problem (kolega) i wszyscy się odwracają to są frajerami , albo jak cie sprzedają to tez. I tu się zgodzę , ale wiadomo ze jak ktoś cie zaczepia i ty mu nastukasz to później masz tez respekt tylko trochę inny od tamtych. Ja tam specjalnie nie fightowalem , bardziej starałem się być w porządku do kolegów i zostało mi do teraz ze nigdy nie sprzedaje , nawet mi kiedyś ojciec powiedział mądra rzecz której się trzymam "Jak będziesz pil , Chuliganil itp. - możesz przyjść do mnie a ja ci pomogę z tego wyjść , ale jak sprzedasz kiedykolwiek kolegów to będziesz miał tak wpier.. jak jeszcze nigdy nie miałeś" nawet kiedyś była taka sprawa i 1 typ nas sprzedał który był kolega naszym , i jego ojciec ma takie same tolki jak mój , no i zachodzi typ na chatę , matka przyprowadziła ojca powiedziała o co chodzi a ojciec nic , a jak kolega sprzedał nas to tak mu wpier. ze 2 tyg z chaty nie dal rady wyjść. UP. Nie wiem czy tu jest taka opcja jak ignoruj , jak jest to nikt ci nie zabroni jej użyć... |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 18:32. |
Powered by vBulletin 3