Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Polska - kraj demokratyczny czy teokratyczny? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=159789)

Duch Niespokojny 06-01-2008 17:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slay (Post 1829976)
Calkowicie popieram, jesli w ten sposob sie zamkniesz.

Nie ma to jak kulturalna dyskusja...
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ripper (Post 1830042)
O postinorze słyszałeś? Wyjście ostateczne, ale właśnie po to on jest.

Postintor (a w zasadzie można tu wstawić jakikolwiek środek antykoncepcyjny) zapobiega zapłodnieniu. Jeśli zabijemy plemik i/lub komórkę jajową tuż przed zapłodnieniem, to wszytko jest ok, tuż po - jest to zbrodnia? Efekt jest dokładnie taki sam, więc wyjaśnij mi, skąd tak olbrzymia różnica?

ripper 06-01-2008 17:55

Cytuj:

Jeśli zabijemy plemik i/lub komórkę jajową tuż przed zapłodnieniem, to wszytko jest ok, tuż po - jest to zbrodnia? Efekt jest dokładnie taki sam, więc wyjaśnij mi, skąd tak oblrzymia różnica?
Stąd, że pojedyncza komórka rozrodcza nie jest zalążkiem nowego organizmu, a połączone już są.

Duch Niespokojny 06-01-2008 18:10

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ripper (Post 1830080)
Stąd, że pojedyncza komórka rozrodcza nie jest zalążkiem nowego organizmu, a połączone już są.

Pojedyncza komórka rozrodcza ma potencjał stania się zalążkiem nowego organizmu. Za każdym razem, kiedy nie dopuszczamy do zapłodnienia w ten czy inny sposób, efektywnie odbieramy życie potencjalnemu człowiekowi. Pod względem skutków działania nie różni się to więc absolutnie niczym od aborcji.

ripper 06-01-2008 18:12

Zabawne, a ja sądziłem, że nie można zabić czegoś, czego nie ma.
Ale co tam - z logiki jestem kiepski.

Slay 06-01-2008 18:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny (Post 1830073)
Jeśli zabijemy plemik i/lub komórkę jajową tuż przed zapłodnieniem, to wszytko jest ok, tuż po - jest to zbrodnia? Efekt jest dokładnie taki sam, więc wyjaśnij mi, skąd tak olbrzymia różnica?

Jesli wspolzyjemy z czlowiekiem tuz przed smiercia, to wszystko ok, tuz po - jest to przestepstwo. Skad roznica?
(ok, mialem sie juz nie odzywac)

Duch Niespokojny 06-01-2008 18:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ripper (Post 1830122)
Zabawne, a ja sądziłem, że nie można zabić czegoś, czego nie ma.

Więc wszystko rozbija się o sam akt zabicia? A to całe gadanie, że nie możemy odbierać komuś prawa do życia dla własnej wygody, nie możemy decydować czy ktoś ma żyć czy nie itp.?

Vil 06-01-2008 18:34

zabawnie sie patrzy jak sie krecicie w kolko, wogole bez zwiazku z tematem.

ripper 06-01-2008 19:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny (Post 1830147)
Więc wszystko rozbija się o sam akt zabicia? A to całe gadanie, że nie możemy odbierać komuś prawa do życia dla własnej wygody, nie możemy decydować czy ktoś ma żyć czy nie itp.?

Akt zabicia istoty, która nam nie zagraża, co czyni zabójstwo niemoralnym. Przynajmniej o to chodzi mi.

J.D 06-01-2008 20:55

Obydwaj chcecie sie ugryzc w ogon co w efekcie daje to ze sie kręcicie w kolko z tymi waszymi teoryikami

Eivrel 06-01-2008 21:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slay (Post 1829976)
Z mojej strony eot, dopoki ktos nie wyjdzie z racjonalnymi argumentami.

Tu nie ma miejsca na racjonalne argumentów. Znaczy jest dopóki się rozmawia się o kwestiach technicznych, ale gdy się już wszystko ustali pozostają tylko subiektywne odczucia.

ettan 06-01-2008 23:50

@ripper
Oj chlopie widze ze z kijem lepiej do ciebie nie podchodzic :(.

Ten tekst mnie rozwalil na lopatki:
"Nie pierdolić się gdziekolwiek, kiedykolwiek i z kimkolwiek. Seks powinien być dla ludzi świadomych tego, co robią. Jeśli nie wie, co to prezerwatywa, to JEJ problem i JEJ wina, a nie jej dziecka i to ONA powinna ponieść konsekwencje, choćby w postaci urodzenia i wychowania potomka."

Haha, a gdzie jej chlopak wtedy byl? Moze za mlody jestes i nie wiesz, ale do seksu potrzebne sa 2 osoby. "Jej winna" co to wogole za przeproszeniem k***a jest? Ona ponosi 50% odpowiedzialnosci za ciaze, tyle samo co posiadacz plemnikow. No ale jak, wkoncu to jest jej winna, to ona ma przez nastepne 9 miesiecy zjechac sobie zycie, bo chlopakowi co grozi? Gowno. Nogi za pas, alimenty kiedys zaplaci moze.
Wkoncu kiedy chlopak pierdoli sie (uzyje twojego jezyka) sie gdziekolwiek i z kim kolwiek to nic strasznego, przeciez w ciaze nie zajdzie ;) a przy okazji niezly z niego playboy musi byc, a dziewczyna to pewnie szmata.
I przestan mi pieprzyc o "winnie", ksiedzem chcesz zostac czy cos? Boli cie ze inni to robia a ty nie mozesz i ich kara musi czekac :)?

Dziwi mnie tylko ze taki wielki obronca zycia jak ty gardzi zyciem innych ludzi :). Ba, urodzic dziecko i wyslac do domu dziecka, problem rozwiazany. Dla dziecka dla rodzicow. Nie wiem czy ty to kiedykowliwek zrozumiesz, ale w sytuacji kiedy kobieta domaga se aborcji, zmusza ja do tego prawdopodobnie jej sytuacja zyciowa bo wytlumacz mi dlaczego polki jezdza do krajow zachodznich by przeprowadzac aborcje tam za grube pieniadze? Przeciez nie dla sportu.
Kobieta ta juz swoje przezyla, jest w pelni rozwinieta,i dlaczego ona nie ma prawa decydowac o swoim wlasnym ciele, nie ma prawa wyboru? Dajesz wieksze prawo jakiej cytoplazmie komorek ktora nie posiada nawet wyksztalconych organow? Gdzie tu logika? Tak tak, jej winna zaraz powiesz, latwo ci mowic kiedy sam nie bedziesz musial tego nosic w sobie przez 9 miesiecy.
Martwisz ´sie tak o zycie ludzkie? Idz i je ratuj a nie siedzisz na blogu i siejesz fundamentalistyczne poglady. Aborcja bedzie predzej czy pozniej zalegalizowana w Polsce i miljony kobiet odetchna z ulga. Ty tego nie zrozumiesz, i wcale mnie to nie zdziwi.

spider-bialystok 07-01-2008 00:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ettan
Dziwi mnie tylko ze taki wielki obronca zycia jak ty gardzi zyciem innych ludzi :). Ba, urodzic dziecko i wyslac do domu dziecka, problem rozwiazany.

No tak, przeciez lepiej zabic i po problemie.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ettan
Kobieta ta juz swoje przezyla, jest w pelni rozwinieta,i dlaczego ona nie ma prawa decydowac o swoim wlasnym ciele, nie ma prawa wyboru?

Ma prawo decydowac o sobie, jak najbardziej. Ale o zyciu czlowieka, ktorego w sobie nosi - nie.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ettan
Co ma zrobic 15letnia dziewczyna ktora w zyciu nie slyszala o srodkach antykoncepcyjnych no i wpadka?

Pokaz mi 15 latke z Polski, ktora nie wie co to sa i do czego sluza gumki i wtedy wysuwaj takie bzdurne argumenty.
Poza tym nikt nie kaze jej wychowywac dziecka, wystarczy, ze go nie zabije.

Bambuko 07-01-2008 00:07

Sytuacja życiowa? Co to znaczy? A jaka sytuacja życiowa jest zła do urodzenia dziecka?

ettan 07-01-2008 01:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bambuko (Post 1830910)
Sytuacja życiowa? Co to znaczy? A jaka sytuacja życiowa jest zła do urodzenia dziecka?

Sytuacja w ktorej kobieta wie, ze nie bedzie w stanie zapewnic sobie a w kolejnosci dziecku godziwego zycia. Nie kazdy ma rodzine ktora na wyciagniecie reki zaopiekuje sie nia i jej dzieckiem. Kiepska sytuacja finansowa, zbyt mlody wiek, nieciekawa perspektywa na przyszlosc (np brak pracy), maz alkoholik, niemala gromadka dzieci ktore ciezko juz teraz utrzymac, jest zapewne wiele wiele innych.

Coz, napewno powinno sie wymagac wiekszej odpowiedzialnosci od ludzi w sprawach seksu. Ale nie mozna widziec dziecka z perspewktywy kary za nieodpowiedzialnosc, dziecko ma byc kara? Kara dla samego siebie :S?

Ta dyskusja kreci sie w kolko jak juz ktos zauwazyl. Tak odrozne zdania
na temat aborcji maja jeden glowny powod: kiedy plod staje sie czlowiekiem. Niektorzy twierdza ze przy zaplodnieniu, niektorzy mowia ze pozniej. I ten poglad bedzie roznil nas chyba zawsze, ale prosil bym o przemyslenie pewnej kwestii. Lekarz zawsze na pierwszym miejscu bedzie sie staral ratowac zycie matki w momencie kiedy zycie dziecka i matki jest zagrozone. Plod NIGDY nie bedzie mial takiej samej wartosci jak matka. A im mlodszy plod tym mniejsza wartosc, no bo raczej nigdy (z czysto praktycznych powodow ;)) nie poswieci sie zycia
czlowieka dla ratowania np 2 misiecznej zupy komorek ktora nie posiada nawet wyksztalconych organow.

OFFTOPIC
Ciekawi mnie jakie podejscie maja nasi zawzieci przeciwnicy aborcji w temacie ( jeszcze nie tyle aktualnym ale zapewne dyskusja w Polsce niebawem sie rozpocznie) emrbrionalnyh komorek macierzystych.

"Komórki macierzyste pięciodniowego płodu mogą rozwinąć się w dowolny typ komórek i teoretycznie zastąpić uszkodzone komórki, których organizm nie jest w stanie odtworzyć."

Wiec nauka nam daje szanse na wylecznie wielu schorzen ktore do tej pory byly nieuleczalne, kosztem bagatela sklonowanych piecodniowych embrionow. Pytanie tylko, co "obroncy zycia" beda bronic w tym wypadku?

@Vil
Nic dodac, nic ujac...

Vil 07-01-2008 01:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 1830905)
Ma prawo decydowac o sobie, jak najbardziej. Ale o zyciu czlowieka, ktorego w sobie nosi - nie.

To ze Ty uwazasz, ze embrion na etapie dopuszczalnosci aborcji jest pelnoprawnym czlowiekiem wcale nie oznacza, ze osoba decydujaca sie na aborcje uwaza podobnie, i z tego powodu wcale nie koniecznie bedzie sie borykac z psychicznymi konsekwencjami zabicia czlowieka.

Prawna dopuszczalnosc aborcji jest wlasnie dla tych, ktorzy niezaleznie o d poczucia twojego, twojej babci, Marka Jurka i Antoniego Macierewicza i tak zdecyduje sie na aborcje.

spider-bialystok 07-01-2008 08:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ettan (Post 1831003)
Sytuacja w ktorej kobieta wie, ze nie bedzie w stanie zapewnic sobie a w kolejnosci dziecku godziwego zycia. Nie kazdy ma rodzine ktora na wyciagniecie reki zaopiekuje sie nia i jej dzieckiem. Kiepska sytuacja finansowa, zbyt mlody wiek, nieciekawa perspektywa na przyszlosc (np brak pracy), maz alkoholik, niemala gromadka dzieci ktore ciezko juz teraz utrzymac, jest zapewne wiele wiele innych.

Nie zrozumiales pytania. Bambuko pytal sie jaka sytuacja zyciowa jest zla do urodzenia dziecka, a ty odpowiedziales jaka jest zla do wychowania. Przymusu wychowywania dziecka nie ma.
I pisalem juz jedno: jesli jest sytuacja, ze matka prawdopodobnie nie przezyje porodu, to ona i ojciec dziecka powinni miec mozliwosc wyboru: dziecko czy matka.

Slay 07-01-2008 09:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ettan (Post 1831003)
Sytuacja w ktorej kobieta wie, ze nie bedzie w stanie zapewnic sobie a w kolejnosci dziecku godziwego zycia. Nie kazdy ma rodzine ktora na wyciagniecie reki zaopiekuje sie nia i jej dzieckiem. Kiepska sytuacja finansowa, zbyt mlody wiek, nieciekawa perspektywa na przyszlosc (np brak pracy), maz alkoholik, niemala gromadka dzieci ktore ciezko juz teraz utrzymac, jest zapewne wiele wiele innych.

Skoro wie, ze nie moze zapewnic dziecku godziwego zycia, to niech nie zachodzi w ciaze. Srodki antykoncepcyjne, ewentualnie tabletka 'po', podwiazanie jajnikow, wstrzemiezliwosc... chryste, miliony rozwiazan, w dodatku o wiele tanszych i mniej inwazyjnych niz aborcja.

Ja bym prosil o zamkniecie tematu, bo przez ostatnie n stron jest walkowane to samo, tylko w innych slowach, w dodatku w glebokim offtopie. Co bodajze Vil juz zauwazyl.

Ashlon 07-01-2008 13:48

Slay, wyobraz sobie, ze chlopak ma tez kilka mozliwosci antykoncepcji. Ale jednak ludzie decyduja sie na stosunek plciowy i zachodza w ciaze. To, ze istnieja mozliwosci antykoncepcji nie powinno byc powodem zaniechania dyskusji o tym, co zrobic, gdy jednak kobieta w ta niechciana ciaze zajdzie. Ponadto zastanawiam sie, dlaczego czy to na forum, czy w rzadzie o sprawie typowo kobiecej chca decydowac mezczyzni, w wiekszosci wypadkow nawet nie dopuszczajac kobiety do jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji. Bo to facet wie, ze kobieta ma urodzic dziecko, kobieta niech sie zamknie! ;)

Tocallo 07-01-2008 14:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Papa_Smerf (Post 1821871)
Inspirację do napisania tego tematu stanowi coraz większe mieszanie się kościoła chrześcijańskiego w sprawy naszego kraju.

Doszło w naszym kraju do pewnego rodzaju groteski. Kościół, organizacja religijna decyduje o tym czego mają uczyć się polskie dzieci i młodzież :confused:. Jakim prawem?! Dlaczego rząd nie zapyta Żydów, protestantów i przedstawicieli innych religii o program nauczania w szkole, jeżeli już pyta się Kardynałów i inny wysoko postawionych w kościele? Dlaczego w szkole uczą na religii o Bogu chrześcijańskim, dlaczego polskie dzieci w szkole modlą się do Boga chrześcijanów? Skandal kolejny, jak ocena z Religii może być wliczana do średniej. Równie dobrze moglibyśmy się uczyć modlitw żydów, zamiast udawać się na wycieczkę szkolną na Jasną górę zwiedzić Synagogę. Jako uczeń i obywatel czuję się dyskryminowany przez moje państwo. Wysłałem list (nie, nie mail) do MENu, chciałem spotkać się z Rzecznikiem praw obywatelskich - 0 odzewu.

Kolejną sprawą którą chciałbym poruszyć są święta Bożego Narodzenia. Świąt nie obchodzę, jestem nie wierzący - dlaczego nie mogę się uczyć w szkole w dni powszednie? Dlaczego market jest zamknięty? Dlaczego sejm nie pracuje tylko posłowie nabijają kolejne kilogramy przy stołach? W konstytucji zapisany jest kraj demokratyczny, religia nie ma najmniejszego znaczenia tutaj, święta chrześcijan mogą być tylko niech mi nie wchodzą w paradę. To samo się tyczy Wielkanocy.

W tym momencie, to Ty mnie obrażasz. Jestem katolikiem, głęboko wierzę i baardzo dobrze, że w szkole są wolne dni w święta kościelne. Dla mnie święta to nie tylko jakieś wolne dni, objadanie się. Dobry katolik przeżywa je duchowo. W święta mamy wolny czas, dla siebie, dla rodziny, dla Boga. Zauważ iż żyjesz w kraju w którym z doktryną kościoła katolickiego zgadza się ponad 90% społeczeństwa.

Cytuj:

Kościół, organizacja religijna decyduje o tym czego mają uczyć się polskie dzieci i młodzież
zabawne, kiedy kościół decydował o czym masz się uczyć? ;| na lekcjach religii ma do tego wielkie prawo. No nie powiesz mi, że mówi czego masz się uczyć np. na polskim, matematyce (lol)

Proste - jesteś katolikiem uczysz się religii katolickiej, modlisz się do Trójjedynego Boga - jesteś ateistą/kimkolwiek, nie uczysz się religii.

Proste no nie?

Ddevil 07-01-2008 14:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tocallo (Post 1831205)
Zauważ iż żyjesz w kraju w którym z doktryną kościoła katolickiego zgadza się ponad 90% społeczeństwa.

Na papierze. Bo rzetelnych badań na ten temat, o ile mi wiadomo, jak na razie brak.

Cytuj:

kiedy kościół decydował o czym masz się uczyć?
Zakład, że gdyby do programu nauczania w liceum wrzucić twórczość Nietzschego to by się kościół oburzył?
Przykład może i wzięty z kosmosu, ale co to tak naprawdę ukazuje? Doskonale logiczną sprawę: dopóki coś idzie po myśli kościoła, to nie ma i po co się mieszać, ale gdyby sytuacja się odwróciła, to mogło by już nie być tak różowo.
A odpowiadając na pytanie: "kiedy kościół decydował o nauce?": przez całe średniowiecze, a i później jego wpływy były bardzo mocne aż do XX wieku.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:49.

Powered by vBulletin 3