Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Gdzie sie podziały dziewice? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=183855)

Tana 15-08-2008 21:45

Nie mam zamiaru właczać się do dyskusji, bo rozwodzenie się na taki temat na tylu stronach na forum, gdzie grupą docelową sa ludzie z własnie omawianej grupy wiekowej, jest dla mnie poprostu śmieszne.

Interesuje mnie za to jedna kwestia.

W jaki sposób, szanowny forumowiczu, potrafisz okreslić dziewictwo konkretnej panny?

Nawet zaglądając jej w majtki trudno to stwierdzić. Bajerowanie z każdym kto popadnie i dość frywolny ubiór nie oznacza jakiejkolwiek rozwiązłości seksualnej. Nawet samo stwierdzenie przez 12-15 letnia damulke, że 'zaliczyla' (lub tez stwierdzenie tego przez jej kolezanki/kolegow) również o niczym nie świadczy.

Tak więc jakież to czujniki macie w tych waszych łebkach? A może jednak opieracie wszystko na domysłach i tym, że "przecież mamy takie czasy", "ksiadz tak powiedzial" czy też "trabi o tym telewizja, wiec to musi byc prawda"?

Gelt 15-08-2008 21:53

Naocznie widywałem (tak, tak wiem.. nie ma się czym chwalić ale takie kiedyś było towarzystwo, gdzie na imprezach bez specjalnego chowania się gówniary bzykały sie pijane), słyszałem od zaufanych ludzi. W sumie.. Nie byłoby w tym nic złego.. Tylko po co tak to rozgłaszać.? Publicznie.? Rozpowiadać.?

Cytuj:

Nawet samo stwierdzenie przez 12-15 letnia damulke, że 'zaliczyla' (lub tez stwierdzenie tego przez jej kolezanki/kolegow) również o niczym nie świadczy.
Dochodzimy do wniosku, że ludziom nie wolno wierzyć w żadne słowo: P

Cytuj:

Bajerowanie z każdym kto popadnie i dość frywolny ubiór nie oznacza jakiejkolwiek rozwiązłości seksualnej.
Ohhh tu masz rację. Wiele cichych dziewczyn okazuje się czasem dość.. Frywolnymi dziewczynami.

Tana 15-08-2008 22:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gelt (Post 2230319)
Dochodzimy do wniosku, że ludziom nie wolno wierzyć w żadne słowo: P

Nie. Nie wolno. ;)
Zwlaszcza, gdy ktos kogoś oczernia, a my nie mamy sie jak do tego ustosunkowac z braku dowodów.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gelt (Post 2230319)
Ohhh tu masz rację. Wiele cichych dziewczyn okazuje się czasem dość.. Frywolnymi dziewczynami.

O to-to. Napisałam tamten post nie po to by od razu ruszyć z krucjatą 'NIE! NIE MACIE RACJI!', ale po to byscie sie odrobinkę zastanowili i uświadomili jak głupiutki jest ten temat, mimo tego jak poważnej sprawy dotyka.

Juzefek 15-08-2008 22:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gelt (Post 2230319)
...


Dochodzimy do wniosku, że ludziom nie wolno wierzyć w żadne słowo: P



...

A wolno było?

Gelt 15-08-2008 23:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tana (Post 2230339)
Nie. Nie wolno. ;)
Zwlaszcza, gdy ktos kogoś oczernia, a my nie mamy sie jak do tego ustosunkowac z braku dowodów.

Z oczernianiem masz racje. Ale mi chodzi o sytuacje, w której osoba opowiada sama o sobie. Oczywiście trzeba nauczyć się rozgraniczać bajkopisarzy ale.. Totalny brak zaufania to też paranoja: x Chociaż prawdziwe zaufanie mam do osób, które mogę policzyc na palcach ręki pijanego drwala; )

@Juzefek

Jak napisałem w tym poście istnieje coś takiego jak zaufanie. No i trzeba rozgraniczać sytuacje. O sprawach sercowych porozmawiasz z przyjacielem, za to np. jakąs pracę możesz powierzyć komuś innemu bo wiesz. iż zrobi ją dobrze. A przyjaciel niekoniecznie. Rozumi.?; >

Juzefek 15-08-2008 23:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gelt (Post 2230417)
Z oczernianiem masz racje. Ale mi chodzi o sytuacje, w której osoba opowiada sama o sobie. Oczywiście trzeba nauczyć się rozgraniczać bajkopisarzy ale.. Totalny brak zaufania to też paranoja: x Chociaż prawdziwe zaufanie mam do osób, które mogę policzyc na palcach ręki pijanego drwala; )

@Juzefek

Jak napisałem w tym poście istnieje coś takiego jak zaufanie. No i trzeba rozgraniczać sytuacje. O sprawach sercowych porozmawiasz z przyjacielem, za to np. jakąs pracę możesz powierzyć komuś innemu bo wiesz. iż zrobi ją dobrze. A przyjaciel niekoniecznie. Rozumi.?; >

Ja to zrozumiałem, to miała być ironia, lecz trochę nie wyszło :P

Nari 16-08-2008 00:09

Cytuj:

Jak napisałem w tym poście istnieje coś takiego jak zaufanie. No i trzeba rozgraniczać sytuacje. O sprawach sercowych porozmawiasz z przyjacielem, za to np. jakąs pracę możesz powierzyć komuś innemu bo wiesz. iż zrobi ją dobrze. A przyjaciel niekoniecznie. Rozumi.?; >
Więc raczej jest to zależny od osoby, a raczej od tego jak bardzo ta osoba jest honorowa, szczera.


Jakoś doszliśmy do wniosku, że nie można nikomu zaufać, lub też, aby dzielić to zaufanie małymi porcjami. Zależy w jakim stopniu- plotki mają to do siebie, że mogą być prawdziwe. W ramach czystej psychologii można się spytać dziewczynę o to (nastrój i sytuacja do wyboru osobistego), co pozwoli też po części jaka ona jest ; P.

laxiu 16-08-2008 00:15

XDdddendjdnfnxkdmdbsbs

Gelt 16-08-2008 00:18

A co ma do tego blachara.? To, że się tak ubiera nie oznacza, iż jest blacharą o.O Poza tym.. Dziewczyny chcą zwrócić uwagę. Wiec odstaw Tibię i rusz w te tany choćby wyimaginowane: d

Btw przezroczyste sukienki.?; > Szkoda, ze to gimnazjum bo spytałbym się gdzie.. xd

@Juzefek

Wytłumaczyć innym nie zaszkodzi: P ; )

Tana 16-08-2008 01:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez laxiu (Post 2230473)
Ja chodzę do gimnazjum i mam elitarny wiek 15lat typowe "dziewczynki" ubierają się w: przykrótkie spódniczki,przezroczyste sukienki, obcisłe spodenki i jak tu się nie stać "blacharą"...

Ot i widzisz, tu jest pewien problem. Taka jest obecnie moda dla tego przedziału wiekowego. A przynajmniej jest to jeden z obozów ubiorowych (z tego co stara Tana zaobserwowała, drugi obóz lata w t-shirtach metallici i arafatkach). Nie jest ona zachwycająca, ale z czasem i to przejdzie. Jestem olbrzymia przeciwniczką oceniania ludzi po wyglądzie, bo sama znam mnóstwo typowych 'blachar', które porządnie się prowadzą i mają dobrze poukladane w główkach.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez laxiu (Post 2230473)
Po prostu mamy do siebie zaufanie.

O. I tu sie pojawia kwestia, o której wszyscy przy tej całej wielkiej miłości zapominaja. Dlaczego tak mało osób dostrzega, ze tak naprawde, miłość w odroznieniu od wspominanego wczesniej zauroczenia, to rozwinięcie przyjazni?
Wiem, że to wydaje się oczywiste, ale w rzeczywistości wszyscy to olewają i 'zakochują' sie w osobach ktore znaja kilka dni. (a to był śliczny offtop, o którego nierozwijanie serdecznie was prosze, bo jeszcze sie dziewice obrażą, że pomijamy je w tutejszych dywagacjach ;))

laxiu 16-08-2008 01:45

Xdhshdhdjsnsnsns

Mojżesz 16-08-2008 01:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tana (Post 2230539)
O. I tu sie pojawia kwestia, o której wszyscy przy tej całej wielkiej miłości zapominaja. Dlaczego tak mało osób dostrzega, ze tak naprawde, miłość w odroznieniu od wspominanego wczesniej zauroczenia, to rozwinięcie przyjazni?
Wiem, że to wydaje się oczywiste, ale w rzeczywistości wszyscy to olewają i 'zakochują' sie w osobach ktore znaja kilka dni. (a to był śliczny offtop, o którego nierozwijanie serdecznie was prosze, bo jeszcze sie dziewice obrażą, że pomijamy je w tutejszych dywagacjach ;))

No cóż, jednak pozwolę sobie trochę rozwinąć ;)

Miłość to pojęcie względne. Każdy może interpretować je inaczej. Jak wiadomo jest wiele typów miłości, ale my pijemy ciągle do tej typowej, damsko - męskiej. Moim zdaniem prawdziwa miłość jest to związanie dwóch żyć w jedno wspólne, bycie ze sobą w biedzie i w szczęściu, akceptacja siebie nawzajem, przyjaźń oraz wiele innych mniej lub bardziej istotnych aspektów. Takie jest moje zdanie. Rzekłem.

zoliax 16-08-2008 10:17

Czyli i tak trzeba się znać długi czas. Dwa życia się nie złączą jeśli jedno nie będzie znało na wylot drugiego.
A co do blachar...
Jagienka zapała płomiennym uczuciem do ubranego w zbroję Zbyszka.
- Blachara - pomyślały zazdrosne koleżanki

:P

@down
No ale na początku tworzenia związku to jeszcze nie jest miłość.
No i faktycznie to się zapętla, bo, przyjmijmy, ta "prawdziwa" miłość wymaga poznania drugiej osoby na wylot, ale takie poznanie nie będzie miało miejsca, jeśli już na początku nie będzie innej, mniejszej więzi-przyjaźni. ;d

Slythia 16-08-2008 10:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez zoliax (Post 2230664)
Czyli i tak trzeba się znać długi czas. Dwa życia się nie złączą jeśli jedno nie będzie znało na wylot drugiego.
A co do blachar...
Jagienka zapała płomiennym uczuciem do ubranego w zbroję Zbyszka.
- Blachara - pomyślały zazdrosne koleżanki

:P

Pozwolę się nie zgodzić. Można to wszystko robić w nieco odmiennej kolejności. Naprawdę nie trzeba dobrze znać drugiej osoby, by zacząć tworzyć jakiś związek... Już w jego trakcie można rozwijać przyjaźń.

Cafe 16-08-2008 12:14

Hmmm, a ja zawsze myślałem ze blachary to te co lecą na tego kto ma lepsze auto...

laxiu 16-08-2008 12:28

@up 11 lat?

domin3x 16-08-2008 12:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cafe (Post 2230754)
Hmmm, a ja zawsze myślałem ze blachary to te co lecą na tego kto ma lepsze auto...

ahahahaha owned
made my day : D

Radix 16-08-2008 12:34

A wy wszyscy myślicie, że dlaczego smoki wyginęły? Hmm? No, to mam nadzieję, że rozwiałem wszelakie wątpliwości ;)

zoliax 16-08-2008 12:53

Bo to był jedyny sposób, który mógł coś zmienić... Heh...

GASZ 16-08-2008 12:53

@up

Nie moge zrozumieć o czym piszecie.

Zyziek 16-08-2008 13:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez laxiu (Post 2230778)
@up 11 lat?

Nie chcę nic mówić, ale też tak myślałem oO.

Erhion 16-08-2008 13:35

Nie wyczuliście ironi. :)

laxiu 16-08-2008 13:53

:spam: STOP!!!

laxiu 16-08-2008 14:14

@up Czemu obrażasz Slythie zrobiła Ci coś?
Aha naucz się czytać ze zrozumieniem.

Nari 16-08-2008 14:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez hzaq (Post 2230903)
Z tego co tu wyczytałem wnioskuje iz nasza droga Slythia przed poznaniem kolegi idzie z nim do łózka i strasznie bulwersuje sie na forum że ktoś nazwałby ją *****.

Slythia jest po prostu za równouprawnieniem. Może ją złości to, że ludzie ją osądzają, zresztą spójrz w podpis eeriona- tam jest to metaforycznie dokładnie wyjaśnione. I proszę, nie wnioskuj.

Tana 16-08-2008 14:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Zyziek (Post 2230838)
Nie chcę nic mówić, ale też tak myślałem oO.

Bo takie jest znaczenie tego słowa. Co innego, że ludzie zaczęli podciagać to slowo pod panne lekkich obyczajów jako taką i dla niektórych określa pierwsza lepsza babke w mini ledwo zakrywającej zadek. :p

Down@
Ta, na takie pancerne blaszaki, do których trzeba dorzucać węgla ;)

GASZ 16-08-2008 15:13

@up

A blachara to może taka osoba, która leci na dobre komputery? :D

laxiu 16-08-2008 23:38

@up na nasze blachy?:D

@edit dobra idę grać w to gówno gta sa ;/

GASZ 16-08-2008 23:45

nasze oczywiscie 8o

HubertPol 24-08-2008 01:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez hzaq (Post 2230903)
Nie wyzywam Slythi, ale widać jej zachowanie w tej sytuacji (spojrzcie na np. całkowicie inne podejście Gelt).

Gelt to chlopak ... zaczijmy od tego... Od Slythii to spier*alac bo zabije!

Kamliss 29-08-2008 03:35

Widzę że temat szybko się rozwinął i dużo osób się zaangażowało. Brawo.

Cafe 29-08-2008 10:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez laxiu (Post 2230778)
@up 11 lat?

Powiedział 15 latek, nie wyczułeś ironii.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez laxiu
Nie oceniam po wyglądzie może trochę ;D Ja z Moim Banankiem już jestem 2 lata, znamy się od 5. Więc nie jest to 2 dniowy związek.


Sorry ziom, ale nie wierze w związki które zaczęły sie w wieku 13 lat.

Calen Futh 29-08-2008 10:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez HubertPol (Post 2241901)
Od Slythii to spier*alac bo zabije!

Tak. Mhm, wszyscy uciekają po kątach w obawie. Phi.

Frapper 29-08-2008 11:31

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cafe (Post 2249683)





Sorry ziom, ale nie wierze w związki które zaczęły sie w wieku 13 lat.

moj chrzestny zaczal bujac z panna 17 lat temu wlasnie w wieku 13 czy 14 lat i do dzisiaj sa szczesliwi. Tak, kur^a, wiem - wyjatek stanowiacy regule. Ale jednak.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 19:39.

Powered by vBulletin 3