Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lavore
(Post 1968900)
I co do Sibuny, nikt nie ma zamiaru ich bić. Zachowanie Imperka jest denerwujące, owszem. Tak samo rzucanie sie do Vessa i pranie swoich brudów publicznie... To jest po prostu żałosne i dziwi mnie, że dorosły człowiek zachowuje się jak kretyn... No ale cóż, zdarzają się i tacy. To, że Sibuna nie pomogła nam w wojnie to ich problem, my nie mamy zamiaru w żaden sposób ich za to "karać". Myślę tylko, że przez swoją pozycję stracili dużą część swojej dobrej reputacji :)
|
Dałem słowo Rise, że nikt od nas nie dojdzie do wojny. Vessmunrah dał to samo słowo mi. Brak otwartej reakcji na takie zachowanie byłoby brakiem szacunku wobec Victerona i innych, którym to powiedziałem. Jasne, że nie podobało się to RC, ale neutralność nie znaczy lizania dupy każdego kto wygrywa, tylko uczciwe podejście do obu stron.
Rozumiem reakcję na tibia.com, lojalność wobec członka gildii - ok. Też dobrze wiem, że "nie otrzymam punktów reputacji" za to, że zaatakowałem na forum Vessmunraha. Ale czy mówisz że zachowałem się jak kretyn, bo ostrzej potraktowałem kogoś z RC?
@Rise
Treść tego forum spokojnie zmieściłaby się na 10 stronach. Strasznie łatwo przychodzą tutaj słowa "jesteś śmieciem", "zyskałeś dla mnie szacunek", "straciłeś w moich oczach" itd. itp. i to wszystko do jednej osoby (Komisarzyk chyba mógłby się pochwalić największą kolekcją postów tego typu pod jego adresem) Za najmniejszą rzecz reagujecie jakby Wam ktoś zabił dziecko, a potem je cudownie wskrzesił i tak w kółko. RC to wielka gildia, w której ludzie się w niektórych przypadkach szczerze nie znoszą, ale zaciskają zęby i robią swoje. Wy wolicie się napinać i rozwalać to co budujecie, wyzywać itd.
Tibia jest RPG gdzie rządzą takie same zasady jak w RL. Nie wyobrażam sobie ani walczącej stron w wojnie, ani zespołu w sporcie drużynowym, która w taki sposób dochodzi do zwycięstw. Zagryźcie czasem język przed ostrym komentarzem, pogadajcie ze sobą w cywilizowany sposób, a dojdziecie do czegoś więcej.
|