Oryginalnie napisane przez MalleL

Spokojnie expiłem sobie na tombie, miałem zamiar tego dnia dobić lvl, ale co się stało? Oczywiście moje spokojne expienie musiało coś zakłucić. Otóż wszedł mi na tombe jakiś pewny siebie 11 lvl. Psiałem: "leave" itp. ale nie pomagało. Na dodatek nawrzucał mi pełno śmieci na list. Nie dałem się sprowokować, więc nie wbiłem skulla na gościu. W końcu postanowiłem go zignorować i zacząłem dalej expić. Po chwili napisał do mnie Sorandor [było to coś typu: "masz się za boga? zostaw w spokoju mojego kolegę" itp], a że zależało mi na spokojnym expieniu, to postanowiłem nic mu nie odpisywac, żeby nie pogorszyć tej sytuacji. Miałem już 2k expa do lvl [do 69 lvl], kiedy wszedł na tombe Aaron i Sorandor: SD, UH, SD- dead....Zaraz zalogowali się koledzy i załatwili, że nic więcej nie będe mieć, ale to już nie miało dla mnie znaczenia- koniec gry.

Jaki z tego morał? Jak nie znasz nikogo z SP, a masz przynajmniej 50 lvl, to unikaj miejsc gdzie jest ktokolwiek z SP [chociaż i to może Ci nie pomóc].

Btw. Mógłbym podać więcej przykładów, ale własnie przyszli po mnie koledzy i idę na dwór

Oryginalnie napisane przez Khad (Post 1277828)

I znowu sp to evil pa :( Very funny indeed ;)