No i 2:1 dla Man. City. Teraz tylko trzymać kciuki za L'pool, mam nadzieję, że na Stamford będzie remis. Jutro zaś Arsenal spokojnie ogra Blackburn i przewaga nad ManUre zwiększy się do 5 pkt. :)

No i Manyoo po raz drugi z rzędu przegrało derby. Nie oglądałem meczu więc nie wypowiadam sie na temat gry. Cóż, porażka boli jednak kibicować trzeba nadal :)

Ja jebię, znowu słaba gra i porażka, Sir Ferguson powinien chyba jednak odważniej zmieniać personalia po słabych meczach. Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce!

Taki słaby mecz 1st raz w życiu widzę ;d
btw 4 lata bez porażki na SB done.

22 marca ta seria zostanie przerwana ;)

Ehh no i Kamerun 2 miejsce a liczylem ze pokona egipt :'( i ze eto strzeli cos a tu klapa ; S

Jak takie błędy popełnia Song...

Biedny koleś. Nawet nie chce sobie wyobrażać jak on sie teraz czuje po takiej interwencji. Mógł zrobić chyba wszystko- wybić na aut, na róg, zagrać do bramkarza, a tu taką głupotę w takim meczu. W sumie byłem za Kamerunem, ale cóż- niech się Egipt cieszy.

A turniej II kategorii Open Gaz de France w Paryzu wygrala Anna Chakvetadze [1], pokonujac w finale Wegierke Agnes Szavay [7] 6-3, 2-6, 6-2. I - co nieprawdopodobne - nie rozplakala sie po przegranym secie! Ale jak uciekla do szatni, bo niby ja raczka rozbolala, to spodziewalem sie wszystkiego. Wszystkiego, poza powrotem na kort i rozbiciem Szavay. Jak widac, nawet mnie jeszcze tenis zaskakuje - ale jesli mam przezywac tylko takie zaskoczenia, to ja bardzo chetnie. =)

W Pattaya City (Tier IV) turniej wygrala Aga Radwanska [1], pokonujac w finale Jill Craybas 6-2, 1-6, 7-6. Nie bede sie wypowiadal nt. poziomu, bo meczu nie widzialem, ale jak sie z 4*-1 robi nagle 5*-6, to cos jest nie tak.

Egipt zasłużył na wygraną, miał zdecydowaną przewagę, Kamerun przez cały mecz stworzył sobie tylko jedną dobrą okazję do gola, natomiast "Faraonowie" mogli spokojnie walnąć jeszcze co najmniej dwa gole, gdyby nie Kameni.

ładnie Zednik dostał :] Dobrze, że działo się to w USA...

To ten hokeista, któremu przejechali po szyi łyżwą? No... na pewno pięknie...

No i Arsenal spokojnie ogrywa B'burn 2:0 i powiększa przewagę nad Manchesterem do 5 pkt. :)

@up: Co zwiększa szanse na to, że spotkanie Manyoo- Arsenal na OT zadecyduje o tym kto zdobędzie tytuł. Walka w tym sezonie będzie trwała do końca \.../

"Gdyby nie ten watpliwy rzut wolny, to skonczyloby sie w najgorszym wypadku remisem."

W najbliższych meczach raczej nikt nie zgubi punktów (chyba, że zremisujecie z Derby, ew. z Fullham), prawdziwa walka zacznie się dopiero od 31 kolejki, wtedy to gramy ze wszystkimi z wielkiej czwórki (choć Liverpool już do niej nie należy). Jeżeli uda nam się wygrać z Chelsea i Liverpoolem(akurat z tymi nie będzie trudno), to na OT możemy nawet i przegrać - ciągle będą 2 pkt. przewagi, a potem już jakichś cięższych meczy nie będzie. Więc w sumie spotkanie na OT (zakładając taką wersję) jest średnio ważne :P
Jaki rzut wolny ?

Bodajze ten za rzekomy faul na Flaminim.

Ja go sobie nie przypominam, ale nawet jeśli był - co on nam dał ? Nic.

Tyle, ze Blackburn nie przejal pilki, nie wyprowadzil kontry i nie strzelil bramki do szatni.

Futbol bywa okrutny.