Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Rok szkolny (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=220523)

Nari 07-09-2009 20:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2643172)
Nie sukces, a szczęście życiowe. I wierz mi, bieda nie pomaga w jego wzroście. Po prostu widzę co zrobili moi rodzice (poszli do zawodówki) i jakie są tego skutki, dlatego chcę ukończyć liceum i potem studia, nawet jeśli mnie to nie interesuje, po prostu nie chce sobie zniszczyć życia jak oni to zrobili. To bardzo skomplikowane i prawdopodobnie tego nie zrozumiesz póki nie doświadczysz, ale cóż...

A kiedyś słyszałem takie zdanie: "Nadmiar pieniędzy może pomóc. Ich niedostatek tylko przeszkadza.". A tym bardziej w kraju takim jak Polska.

Moim zdaniem osiągnięcie sukcesu równa się ze stanem jakiegoś tam szczęścia, to raczej normalne. Z "niepowodzeniem" w rodzinie spotykam się częściej niż myślisz, kilkanaście razy dziennie nawet, jestem wolontariuszem w rodzinnym domu dziecka, a tam coś o tym wiedzą. Gdy skończysz zawodówkę możesz iść na kursy dokształcające, w ostateczności napisać maturę nawet. Nie oszukując się- dla chcącego nic trudnego. Wiem, że to jest oklepane, ale w większości przypadków się sprawdza. Trzeba być przewidującym i dobrze rozplanować sobie życie, tu mądrość się kłania. Nie odnoszę się do twojej sytuacji, nieważne jaka ona jest, bo nie znam szczegół. Tylko generalizuję.

Albertus 07-09-2009 21:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gierubesoen (Post 2643218)
Miałem na myśli to, że jeśli pracodawca będzie miał do wyboru dwóch ludzi bardzo podobnych pod względem wydajności to wybierze tego z lepszym wykształceniem.

nie wiem jak jest gdzie indziej ale u nas przedewszystkim licza sie znajomosci i NAJBARDZIEJ ZNAJOMOSCI.

przyklad?

moja stara uczyla sie w bialym i ma studium socialne (zawod: pracownik socjalny) czyli ze w opiece moze pracowac , ubiega sie o ten zawod od parunastu lat a na to miejsce wchodza baby po podstawowkach/zawodowkach tyle ze po znajomosci... w naszym osrodku opieki spolecznej chyba NIKT nie ma wyksztalcenia na ten zawod (nawet kierowniczka) wiec co wy mi tu o wyksztalceniu gadacie... Wystarczy ze znam goscia , zachodze z flacha i mam prace.

Gierubesoen 07-09-2009 21:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Albertus (Post 2643305)
nie wiem jak jest gdzie indziej ale u nas przedewszystkim licza sie znajomosci i NAJBARDZIEJ ZNAJOMOSCI.

Zakładałem, że obaj kandydaci nie są znajomymi córki szwagra ciotki znajomego teściowej szefa.

Erhion 07-09-2009 21:12

Cytuj:

nie chce sobie zniszczyć życia jak oni to zrobili

Nie znam sytuacji w twoim domu, ale skąd wiesz czy oni tego nie odbierają inaczej? Może nie uważają, by zniszczyli sobie życie?

morwin 07-09-2009 21:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gierubesoen (Post 2643218)
Miałem na myśli to, że jeśli pracodawca będzie miał do wyboru dwóch ludzi bardzo podobnych pod względem wydajności to wybierze tego z lepszym wykształceniem.

bzdura, po co ma płacić komuś po studiach więcej jak może płacić mniej komuś z mniejszym wykształceniem ?

Albertus 07-09-2009 21:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gierubesoen (Post 2643311)
Zakładałem, że obaj kandydaci nie są znajomymi córki szwagra ciotki znajomego teściowej szefa.

no to przyjdzie 3 jkandydat ktory uslyszal od jakiegos kolegi ze inny kolega szuka. I 2 nie ma pracy

Shanhaevel 07-09-2009 21:36

Hum, ja poszedłem do liceum, bo mam klarowny cel: chcę iść na medycynę. Co do liceów to się częściowo zgadzam, ludzie idą do niego nie do końca wiedząc po co (jak patrzę np. na swoją klasę, to znajduję jako takie potwierdzenie).

@Liceum > zawodówka i na odwrót

Przecież to oczywiste, że potrzebni są pracownicy zarówno fizyczni, jak i umysłowi, samo się nie upiecze/nie zbuduje itp. W każdej szkole i na każdym roku trafiają się wyjątki, które naprawdę odniosą sukces, pójdą na studia (po czym zaczną pracować i zarabiać), otworzą własny biznes. Jakieś 90% to szara, przeciętna masa, takie życie.

PS Jeśli uważasz pracę absolwenta zawodówki za mniej wartą niż pracę absolwenta liceum/uczelni wyższych, to wyobraź sobie, jak by to wszystko wyglądało, jakby ów 'robol' zaprzestał pracy np. na miesiąc.

Raxeff 07-09-2009 21:39

Ha, czaję. Teraz wszyscy chodźmy do zawodówki i technikum, bo po tym będzie robota, a po liceum i studiach tylko papierek. O czym wy tu zaczynacie biadolić teraz? Rozpiźdźmy licea, studia, bo po co mieć papierek, który przecież nam nic nie daje.

Exodus 07-09-2009 21:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Albertus (Post 2643334)
no to przyjdzie 3 jkandydat ktory uslyszal od jakiegos kolegi ze inny kolega szuka. I 2 nie ma pracy

Wez pod uwage, ze nie do kazdej pracy wystarczy miec skonczone gimnazjum, czasem trzeba umiec cos konkretnego i tam osoba nie znajaca sie na tym zatrudnienia nie znajdzie.

Mazur199 07-09-2009 22:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Albertus (Post 2643305)
moja stara uczyla sie w bialym i ma studium socialne (zawod: pracownik socjalny) czyli ze w opiece moze pracowac , ubiega sie o ten zawod od parunastu lat a na to miejsce wchodza baby po podstawowkach/zawodowkach tyle ze po znajomosci... w naszym osrodku opieki spolecznej chyba NIKT nie ma wyksztalcenia na ten zawod (nawet kierowniczka) wiec co wy mi tu o wyksztalceniu gadacie... Wystarczy ze znam goscia , zachodze z flacha i mam prace.

no wlasnie "twoja stara", inne "stare" moze nie maja takiego problemu jak Twoja wiec nie placz i nie namawiaj innych do pojscia do szkoly zawodowej tylko dlatego ze "twojej starej" sie nie powiodlo bo nie ma znajomosci, praca fizyczna jest teraz w cenie bo wielu fachowcow wyjechalo za granice, poczekaj te 5-10 lat jak w Polsce wprowadza euro i Ci wszyscy co wyjechali za kasa wroca do Polski gdzie nie beda znowu mieli pracy chyba ze na stale zamieszkaja za granica

Litawor 07-09-2009 22:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Erhion (Post 2643312)
Nie znam sytuacji w twoim domu, ale skąd wiesz czy oni tego nie odbierają inaczej? Może nie uważają, by zniszczyli sobie życie?

Chyba nietrudno się domyślić, że z nim o tym rozmawiali. Albo słyszy, jak rozmawiają między sobą.

Erhion 07-09-2009 22:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2643385)
Chyba nietrudno się domyślić, że z nim o tym rozmawiali. Albo słyszy, jak rozmawiają między sobą.

Trudno nietrudno, skąd mam wiedzieć? Domyślać się mogę, być pewnym nie.

CytrynowySorbet 07-09-2009 22:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Erhion (Post 2643388)
Trudno nietrudno, skąd mam wiedzieć? Domyślać się mogę, być pewnym nie.

Wiem że to zabrzmi tandetnie, ale teksty typu "nie dam ci teraz pieniędzy bo muszę zapłacić w końcu czynsz z przed 2 miesięcy" są chyba jednoznaczne. Oczywiście nie przeczę, że rodzice nie zrobili absolutnie nic żeby jakoś się wygrzebać, ale widocznie chęci im odeszły dzięki reakcjom pracodawców na ich CV.

Tak poza tym, wybrałem też liceum bo w sprawności fizycznej to ja jestem cienki i wole posiedzieć sobie za biurkiem. Papierek to dla mnie tylko przepustka do lepszego życia (cokolwiek powiecie, tak to we mnie rodzice zakiełkowali i tyle).

Erhion 07-09-2009 22:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2643398)
Wiem że to zabrzmi tandetnie, ale teksty typu "nie dam ci teraz pieniędzy bo muszę zapłacić w końcu czynsz z przed 2 miesięcy" są chyba jednoznaczne. Oczywiście nie przeczę, że rodzice nie zrobili absolutnie nic żeby jakoś się wygrzebać, ale widocznie chęci im odeszły dzięki reakcjom pracodawców na ich CV.

Zwracam honor.

Hovvner 08-09-2009 00:08

Widzę że Szczecinioki rządzą i dzielą w tej dyskusji >.<

A tak btw. to nazwa 'liceum' pochodzi ze starożytnej bodaj Grecji, a jej archetyp to szkoła dla elit.

No i można zauważyć dziś jak wiele szkół 'szmaci' elitarność, jaką powinny szczycić się licea, ale co poradzić gdy każdy elitarny być chce?

Albertus 08-09-2009 00:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mazur199 (Post 2643383)
no wlasnie "twoja stara", inne "stare" moze nie maja takiego problemu jak Twoja wiec nie placz i nie namawiaj innych do pojscia do szkoly zawodowej tylko dlatego ze "twojej starej" sie nie powiodlo bo nie ma znajomosci, praca fizyczna jest teraz w cenie bo wielu fachowcow wyjechalo za granice, poczekaj te 5-10 lat jak w Polsce wprowadza euro i Ci wszyscy co wyjechali za kasa wroca do Polski gdzie nie beda znowu mieli pracy chyba ze na stale zamieszkaja za granica

nie namawiam do pojscia do zawodowki , a u nas akurat jest taki problem a moja stara to przyklad. Licza sie przedewszystkim znajomosci...


AA i co do tych co mowia ze liceum to tylko papierek , nie o to mi chodzilo...

Jezeli ktos idzie tam sie uczyc dla SIEBIE to jest w porzadku , bo chce sie uczyc , osiagnac jakis poziom wiedzy , byc magistrem czy kims tam.

ale jak ktos idzie tylko dlatego ze
a)tak powiedziala mama i tata
b) bo ida koledzy
c) matura - musze ja koniecznie miec bo wszysyc maja

takich ludzi nie moge zrozumiec i nigdy nie zrozumiem.

Erhion 08-09-2009 10:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hovvner (Post 2643507)
No i można zauważyć dziś jak wiele szkół 'szmaci' elitarność, jaką powinny szczycić się licea, ale co poradzić gdy każdy elitarny być chce?

Tylko nie każdy elitą być może.

Vil 08-09-2009 11:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shanhaevel (Post 2643339)
Jeśli uważasz pracę absolwenta zawodówki za mniej wartą niż pracę absolwenta liceum/uczelni wyższych, to wyobraź sobie, jak by to wszystko wyglądało, jakby ów 'robol' zaprzestał pracy np. na miesiąc.

Praca jest warta tyle, ile zyskow moze wygenerowac, i w jakim stopniu uzaleznia pracodawce od pracownika.

Wraz z postepujaca automatyzacja praktycznie wszystkiego popyt na niedoksztalconych roboli raczej maleje niz rosnie. Specjalistów dla odmiany maszynami nie zastapisz.

Litawor 08-09-2009 13:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vil (Post 2643595)
Wraz z postepujaca automatyzacja praktycznie wszystkiego popyt na niedoksztalconych roboli raczej maleje niz rosnie. Specjalistów dla odmiany maszynami nie zastapisz.

Na świecie maleje, w Polsce wciąż jest ich za mało. Poza tym nie mówimy tylko o "robolach" - jakimi maszynami zastąpisz hydraulika?

Vil 08-09-2009 13:31

akurat hydraulik w tym kontekscie jest swego rodzaju specjalistą.

Poza tym clou mojego posta dotyczy wartosci wykonywanej pracy a nie zapotrzebowania na sile robocza w konkretnej branży.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:09.

Powered by vBulletin 3