Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Narkotyki (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=66015)

Implosius 24-08-2006 16:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Klimmek (Post 705563)
Ja tam nie mam zamiaru niszczyć sobie zdrowia nakotykami, a już napewno imponować komuś ich braniem. A jeśli ktoś ma w dupie swoje życie to prosze bardzo, nie będe się wtrącał. :)

narkotyki to najwieksze guwno jakie moze byc masz racje :] ja niwewiem jak to mozna palić lub zażywać ;/

Exodus 25-08-2006 11:30

@Karrith
Nie wysilaj sie tlumaczac takie rzeczy 12 letnim dzieciom , ktorzy w TV zobaczyli jakies cpuna co bierze heroine i teraz mysle ze jak by wzieli bucha gandzii tez by tak wygladali -.-

Matek 25-08-2006 11:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Karrith (Post 952189)
do wszystkich ktorzy pisza ze kazdy kto bierze narkotyki jest debilem i ze po co to on robi i wogole-to jest ich osobista sprawa co robia i nie wam to oceniac.

Jasne. to ich osobista sprawa do chwili kiedy takiego kogos nie zobacze "na fazie" gdzies na miescie i do chwili, kiedy nie zacznie moich bliskich lub mnie przekonywac, ze to jest okej (nie wnikam czy to heroina czy trawa). Wtedy mowie basta. Wybacz, ale nie zyjesz w swiecie, gdzie jestes pepkiem swiata: inni tutaj tez sa, patrza, obserwuja i tak dalej. Wiec jak ktos chce cpac, niech idzie na bezludzie.

I to, ze ktos ma opinie, ze cpun to debil TEZ jest JEGO osobista sprawa i nie tobie to oceniac:)

Cytuj:

z tego co zauwazylem na forach to narkomani (w wiekszosci) wypowiadaja sie inteligentniej oraz dojrzalej niz wiekszosc osob tutaj(moze jest to spowodowane tym ze srednia wieku jest tutaj nizsza).
Nie moze tylko napewno.

Karrith 25-08-2006 12:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek (Post 953829)
Jasne. to ich osobista sprawa do chwili kiedy takiego kogos nie zobacze "na fazie" gdzies na miescie i do chwili, kiedy nie zacznie moich bliskich lub mnie przekonywac, ze to jest okej (nie wnikam czy to heroina czy trawa). Wtedy mowie basta. Wybacz, ale nie zyjesz w swiecie, gdzie jestes pepkiem swiata: inni tutaj tez sa, patrza, obserwuja i tak dalej. Wiec jak ktos chce cpac, niech idzie na bezludzie.

co do rpzekonywania to sie zgodze, ale to ze bedzie sie to robilo na widoku, tak ze inni moga patrzec to nie ma znaczenia-nie podoba sie to zamknac oczy/odwrocic sie.
Cytuj:

I to, ze ktos ma opinie, ze cpun to debil TEZ jest JEGO osobista sprawa i nie tobie to oceniac:)
w sumie to tutaj rowniez sie z toba zgodze:P tylko ze wnerwiajace jest jak ktos nie wie nic na dany temat a sie wypowiada.

Cytuj:

Nie moze tylko napewno.
ale to pokazuje ze nie wszyscy narkomani(nawet nie wiekszosc) sa bezmozgimi debilami dla ktorych narkotkyi sa jedynym sposobem zycia.

PiXik 25-08-2006 12:25

widzicie wg. mnie ćpać też trzeba umieć niestety takich ludzi jest bardzo mało albo w ogóle nie istnieją:-)wszystko jest dla ludzi,trzeba umieć z tego korzystać
aha i żeby jakiś głąbek nie pomyślał,że pisze o sobie;)

Matek 25-08-2006 12:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Karrith (Post 953870)
co do przekonywania to sie zgodze, ale to ze bedzie sie to robilo na widoku, tak ze inni moga patrzec to nie ma znaczenia-nie podoba sie to zamknac oczy/odwrocic sie.

A mi sie takie podejscie nie podoba. Bo osoba cpajaca ma rodzine/bliskich/itp. To, ze sobie szkodzi moge przebolec: jego zycie, jego zdrowie, jego ciało. To, ze szkodzi swoim bliskim juz mnie dotyka, bo co oni sa winni, ze musza zyc z takim czlowiekiem: syndrom wspoluzaleznienia to nie fikcja. Ale tego, ze chca naklonic innych do tego, zeby zniszczyli zycie swoje i innych - tego nie zniose. I nie mam zamiaru zamykac oczu tylko postepowac zgodnie ze swoimi przekonaniami. A te w takim wypadku mowia mi: "wpi*** mu".


Cytuj:

ale to pokazuje ze nie wszyscy narkomani(nawet nie wiekszosc) sa bezmozgimi debilami dla ktorych narkotkyi sa jedynym sposobem zycia.
No jasne, ze nie. Ale takie niestety juz sa stereotypy: narkoman, alkoholik, palacz - to wg. spoleczenstwa "slabsze" jednostki nie potrafiace sobie poradzic ze swoimi problemami. Co dla mnie jest fikcja, bo wiekszosc osob nie zaczyna nalogowo cpac, palic czy pic alkohol bo ma problemy. Problemy zaczynaja sie rodzic, bo WPADAJA w nalog - nie odwrotnie.

kaczi 25-08-2006 12:45

I tak wiadomo, że największym narkotykiem to KOBIETY ;)

Ja paliłem marichuane raz i nie powiedziałem, że ostatni. Ale jak widzę takich ćpunów na dzielnicy to wiem, że nie będe nałogowcem.

Vanhelsen 25-08-2006 13:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Karrith (Post 953870)
co do rpzekonywania to sie zgodze, ale to ze bedzie sie to robilo na widoku, tak ze inni moga patrzec to nie ma znaczenia-nie podoba sie to zamknac oczy/odwrocic sie.
w sumie to tutaj rowniez sie z toba zgodze:P tylko ze wnerwiajace jest jak ktos nie wie nic na dany temat a sie wypowiada.


ale to pokazuje ze nie wszyscy narkomani(nawet nie wiekszosc) sa bezmozgimi debilami dla ktorych narkotkyi sa jedynym sposobem zycia.

Sorry, w prawie jest zakaz pieprz...nia się na ulicy, jest tez zakaz spożywania alkocholu w miejscach publicznych (z wyjątkami) czyli np: park, tramwaj itd... zaćpany bezdomny na haju to nie jest fajny widok w busie, zapach zresztą też nie jest fajny... a jak masz z nim jechać jeszczę 30min to się można poszlachtać...
Ja nie mam zamiaru wysiadać z busa, odwracać się na ulicy, zamykać oczy! To, że jakiś deb.. sobie zrujnował życię ćpając to nie znaczy, że będzie kierował moim życiem i tym co będę robić!

To samo tyczy sie tych od traffki, człowiek nie zawsze po niej siedzi w domu z kolegami, a jak taki zaćpany mi na miasto wyjdzie, zacznie cię zacepiać to na serio, masz chętkę mu po prostu wpier... tyle, że żadko który wychodzi sam, i rozsądek bierze górę w tej sprawie...

Nie mam nic przeciw, jeśli sobie ktoś ćpa w domu, ale niech pamięta, że są inni, np: rodzina...

Karrith 25-08-2006 20:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek (Post 953944)
A mi sie takie podejscie nie podoba. Bo osoba cpajaca ma rodzine/bliskich/itp. To, ze sobie szkodzi moge przebolec: jego zycie, jego zdrowie, jego ciało. To, ze szkodzi swoim bliskim juz mnie dotyka, bo co oni sa winni, ze musza zyc z takim czlowiekiem: syndrom wspoluzaleznienia to nie fikcja. Ale tego, ze chca naklonic innych do tego, zeby zniszczyli zycie swoje i innych - tego nie zniose. I nie mam zamiaru zamykac oczu tylko postepowac zgodnie ze swoimi przekonaniami. A te w takim wypadku mowia mi: "wpi*** mu".

no to juz zalezy od wychowania-jesli dzieci sa porzadnie wychowane, maja rodzicow ktorzy sie o nich troszcza(ale nie rozpieszczaja) to dzieci same nie beda chcialy cpac. poza tym przydalo by sie polepszyc system edukacji narkotykowej, zeby dzieci od najmlodszych lat wiedzialy co narkotyki moga zrobic. co do naklaniania-tez uwazam to za sku***synstwo, ale nic sie nie poradzi-debile niestety tez istnieja.

Cytuj:

I tak wiadomo, że największym narkotykiem to KOBIETY
oj to jest prawda-uzaleznia najmocniej ze wszystkich. ale jak dla mnie cos takiego musi istniec:))))))
Cytuj:

Sorry, w prawie jest zakaz pieprz...nia się na ulicy, jest tez zakaz spożywania alkocholu w miejscach publicznych (z wyjątkami) czyli np: park, tramwaj itd... zaćpany bezdomny na haju to nie jest fajny widok w busie, zapach zresztą też nie jest fajny... a jak masz z nim jechać jeszczę 30min to się można poszlachtać...
Ja nie mam zamiaru wysiadać z busa, odwracać się na ulicy, zamykać oczy! To, że jakiś deb.. sobie zrujnował życię ćpając to nie znaczy, że będzie kierował moim życiem i tym co będę robić!
a takiemu narkomanowi to np przeszkadzaja wlosy utlenione postawione na zelu-ale kazdy ma do tego prawo(w sumie do narkotykow to nikt nie ma prawa, lecz polski wymiar sprawiedliwosci-chodzi mi glownie o ustawe przeciw narkomanii- jest zly i powinien byc zmieniony)
mnie nie chodzilo o takie sytuacje jak w autobusie, tylko takie jak np na laweczce w parku siedzi sobie 2 kolesi i np cos tam pala i nie przeszkadzaja nikomu(nie kazdy ktos cpa musi "na fazie" zaczepiac innych).

@down
wlosy to byl tylko przyklad i nie porownywalem ich do smierdzacych oraz zaczepiajacych innych osob tylko do zwyklych ludzi palacych sobie grzecznie i spokojnie na laweczce w parku.

PiXik 25-08-2006 20:22

a co kurwa mają włosy zafarbowane na żelu do tego że ktoś śmierdzi;| i zaczepia innych plus inne bonusy.(?)włosy zafarbowane a to powyżej to "troche" co innego

Loney 26-08-2006 01:52

Tak czytam co poniektory posty i przeraza mnie durne gadanie i powtarzanie sie za swoimi przedmowcami, ktorzy nie wiedza co mowia...

Pierwsza sprawa, agresywnosc po spozyciu cannabis czy to marihuana czy hasz.. jest kilkakrotnie mniejsza niz po spozyciu alkoholu...

Nastepna sprawa... cpanie, w moim mniemaniu jest to aplikowanie sobie sztucznych uzywek wytworzonych chemicznie (siupa, koka, kompot, heroina itd...) a nie uzywek ktore rosna naturalnie typu cannabis...(choc z ta naturalnoscia w dzisiejszych czasach w polsce to nie dokonca, choc jakby nie patrzyl nadal jest to naturalne, jak grzybki, salvia itp..

Przykladowo podam wg raportu BBC, najbardziej zagrazajaca zdrowiu i zyciu uzywka ogolnodostepna jest alkohol(na piatym miejscu od gory), na 9 miejscu znajduja sie wyroby tytoniowe, 11 miejsce zajmuje cannabis... lista zamyka sie na pixach/extasy/lsd..choc jak wiadomo sa sztucznie wytwarzane..

No i na koniec, dlaczego w innych cywilizowanych krajach mozna normalnie isc do caffeshopu i kulturalnie 'spalic sie' ?.. Jakos chyba nie maja nadmiernego problemu z 'cpunami' poniewaz wprowadziliby delegalizacje...
W Polsce dobrze wplynelo by to na gospodarke i budzet pansta, zmniejszylo by to przestepczosc (dilerzy, kartele narkotykowe...) i moglibysmy wkoncu nie martwic o to co palimy bo mielibysmy pewnosc ze sort zostal wyhodowany w naturalnych warunkach..

No to tyle co mialem do powiedzenia narazie, na ten temat..

Karrith 26-08-2006 08:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Loney (Post 955338)
Tak czytam co poniektory posty i przeraza mnie durne gadanie i powtarzanie sie za swoimi przedmowcami, ktorzy nie wiedza co mowia...

Pierwsza sprawa, agresywnosc po spozyciu cannabis czy to marihuana czy hasz.. jest kilkakrotnie mniejsza niz po spozyciu alkoholu...

Nastepna sprawa... cpanie, w moim mniemaniu jest to aplikowanie sobie sztucznych uzywek wytworzonych chemicznie (siupa, koka, kompot, heroina itd...) a nie uzywek ktore rosna naturalnie typu cannabis...(choc z ta naturalnoscia w dzisiejszych czasach w polsce to nie dokonca, choc jakby nie patrzyl nadal jest to naturalne, jak grzybki, salvia itp..

Przykladowo podam wg raportu BBC, najbardziej zagrazajaca zdrowiu i zyciu uzywka ogolnodostepna jest alkohol(na piatym miejscu od gory), na 9 miejscu znajduja sie wyroby tytoniowe, 11 miejsce zajmuje cannabis... lista zamyka sie na pixach/extasy/lsd..choc jak wiadomo sa sztucznie wytwarzane..

No i na koniec, dlaczego w innych cywilizowanych krajach mozna normalnie isc do caffeshopu i kulturalnie 'spalic sie' ?.. Jakos chyba nie maja nadmiernego problemu z 'cpunami' poniewaz wprowadziliby delegalizacje...
W Polsce dobrze wplynelo by to na gospodarke i budzet pansta, zmniejszylo by to przestepczosc (dilerzy, kartele narkotykowe...) i moglibysmy wkoncu nie martwic o to co palimy bo mielibysmy pewnosc ze sort zostal wyhodowany w naturalnych warunkach..

No to tyle co mialem do powiedzenia narazie, na ten temat..

jak dla mnie cpanie to po prostu zazywanie substancji psychotropowych. i nie ma tu znaczenia czy naturalne czy nie. co do reszty sie zgadzam.

Matek 26-08-2006 08:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Loney (Post 955338)
Pierwsza sprawa, agresywnosc po spozyciu cannabis czy to marihuana czy hasz.. jest kilkakrotnie mniejsza niz po spozyciu alkoholu...

Agresywnosc to indywidualna cecha...

Cytuj:

Nastepna sprawa... cpanie, w moim mniemaniu jest to aplikowanie sobie sztucznych uzywek wytworzonych chemicznie (siupa, koka, kompot, heroina itd...) a nie uzywek ktore rosna naturalnie typu cannabis...
Mam takie same zdanie jak Karrith. Zreszta: lekomanow tez uwazam za cpunow.

Cytuj:

Przykladowo podam wg raportu BBC, najbardziej zagrazajaca zdrowiu i zyciu uzywka ogolnodostepna jest alkohol(na piatym miejscu od gory), na 9 miejscu znajduja sie wyroby tytoniowe, 11 miejsce zajmuje cannabis... lista zamyka sie na pixach/extasy/lsd..choc jak wiadomo sa sztucznie wytwarzane..

Ludzie, dawajcie jakies linki jak tak gadacie. TO, ze wy czytaliscie nie oznacza, ze kazdy czytal. A moze chce sie dowiedziec?


Cytuj:

No i na koniec, dlaczego w innych cywilizowanych krajach mozna normalnie isc do caffeshopu i kulturalnie 'spalic sie' ?...
Dlaczego w innych cywilizowanych krajach kobietom zaszywa sie picze, zeby nie mogly uprawiac seksu przedmalzenskiego? Dlaczego w innych cywilizowanych krajach jaj kobieta zdradzi meza to sie ja morduje (Turcja). Dlaczego w cywilizowanych krajach jest partia chcaca zalegalizowac pedofilie (szwecja?)? Pytan mozna mnozyc. A to, ze cos takiego maja w Holandii nie znaczy, ze trzeba zrobic to u nas. Nie odpowiada - wypierdzielaj do Holandii. NIe stac cie? Respektuj prawo polskie.

Karrith 26-08-2006 10:17

@Matek

http://news.bbc.co.uk/1/hi/uk_politics/5230006.stm

tutaj masz ten link.
na samym dole jest taki fajny wykresik:)

@down
niezalenie od narkotyku moze on na kazdego inaczej dzialac. ale rowniez jest cos takiego ze jak sie pali pierwszy raz (albo nie pierwszy tylko po dlugiej przerwie) to wtedy nic sie nie czuje. w kazydm razie nie polecam kontynuwoania.

kaczi 26-08-2006 12:17

Wczoraj 'zapaliłem' sobie trawkę, pierwszy raz z lufki a w ogólnie drugi raz w życiu... I jakoś mnie to nie wciągnęło.. Nic mi nie było.. Widziałem tylko jak inni mieli jakieś faze... Więc to jest szit.

Squaess'me 26-08-2006 14:01

wiec od dzis jemy anabole, lsd i ecstasy :)

junkie 27-08-2006 02:04

LUDZIE PROSZE WAS PRZECZYTAJCIE TO W CAłOŚCI
Zarejestrowałem się tu tylko po to, żeby napisać posta w tym wątku. Nie myślałem, że istnieje jeszcze grupa młodych ludzi tak omotanych zabobonami i mitami na temat narkotyków.
1.Robienie czegokolwiek tylko po to, żeby być cool, dżezi, dobrym ziomkiem jest frajerstwem i koniec.
2.Jak można wrzucać w jeden worek substancje takie jak heroina i dimetylotryptamina, amfetamina i konopie. Jaka jest według was definicja "narktyków"??? Substancje zakazane przez prawo?!
Powiem tak, pośród substancji, oddziaływujących na ludzki organizm są również takie które oddziaływują na naszą psychikę i generalnie ośrodkowy układ nerwowy. Jest wśród nich mnóstwo kategorii: Depresanty, psychedeliki, stymulanty, itd... A w tych kategoriach mnóstwo substancji o różnym działaniu. Między innymi Nikotyna (właściwie chyba stymulant), alkohol (depresant, tak jak heroina) teina, oraz inne- nielegalne.
Każda substancja ma określone działnie niepożądane, niebezpieczeństwa, no i poztywy oczywiście i każdą substancję nalezy traktować oddzielnie. Są substancje uzależniające fizycznie w mniejszym lub większym stopniu. Te najbardziej uzależniające to chyba(nie znam się za dobrze na tym) opiaty generalnie, amfetamina na przykład, alkohol, kokaina i takie tam ścierwa, których należałoby się raczej wystrzegać (tak uczą przynajmniej doświadczenia wielu ludzi), bo złe skutki przewyższają dobrodziejstwa (nie nazywam oczywiście wszystkich opiatów ścierwem- heroina, morfina może ścierwa, ale opium nie jest takie złe ;)).
Są jednak takie substancje (głównie psychedeliki, które według badań nie powodują u zdrowego człowieka właściwie żadnych negatywnych skutków w organizmie, albo skutki takie są niegroźne i ograniczają się tylko do samego czasu działania substancji. Są to m.in. DMT(w "ayahuasce" na przykład), psylocybina i psylocyna(w świętych grzybach), meskalina(w kaktusach), muscimol i muskazon(w muchomorze czerwonym), laktucyna i laktuopiryna(w sałacie kompasowej), kannabinole(w konopiach), itd...
Ale po co właściwie je brać, zapytacie? O jakich pozytywach mówiłem? No więc dla mnie psychedeliki są drogą do lepszego poznania siebie i lepszego zrozumienia świata. Przy substancjach podałem w czym występują, to wszystko są rośliny i grzyby, dla niektórych ludzi ŚWIĘTE (Rastafarianie, plemię używające pejotlu, świętych grzybów, Kościół, którego sakramentem jest ayahuasca). Są też ludzie, którzy pomimo, że nie uważają tych roślin za święte, ale używają ich w celach które wyżej wymieniłem. Narkotyki nie są dla tych, którzy boją się świata. Są dla tych, którzy nie boją się stawić czoła rzeczywistości takiej jaka ona jest. Psychedeliki rozbijają ramki, w które wepchnęła nas nasza kultra i społeczno-polityczny system, który nas wychował. Pozwalają stanąć SAM na SAM z zagdką wszechświata, bez mało trzymających się kupy gotowych rozwiązań, stereotypów, zabobonów, tematów tabu, które nam od dziecka wmawiano.
Prynajmniej ja tak to czuje i jak ktoś jeszcze raz mi powie, że narkotyki są dla frajerów to niech wie, że obraża moje uczucia religijne!!!

Matek 27-08-2006 09:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez junkie (Post 957278)
Prynajmniej ja tak to czuje i jak ktoś jeszcze raz mi powie, że narkotyki są dla frajerów to niech wie, że obraża moje uczucia religijne!!!

Sram na to

Vanhelsen 27-08-2006 10:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Karrith (Post 954846)
a takiemu narkomanowi to np przeszkadzaja wlosy utlenione postawione na zelu-ale kazdy ma do tego prawo(w sumie do narkotykow to nikt nie ma prawa, lecz polski wymiar sprawiedliwosci-chodzi mi glownie o ustawe przeciw narkomanii- jest zly i powinien byc zmieniony)
mnie nie chodzilo o takie sytuacje jak w autobusie, tylko takie jak np na laweczce w parku siedzi sobie 2 kolesi i np cos tam pala i nie przeszkadzaja nikomu(nie kazdy ktos cpa musi "na fazie" zaczepiac innych).

@down
wlosy to byl tylko przyklad i nie porownywalem ich do smierdzacych oraz zaczepiajacych innych osob tylko do zwyklych ludzi palacych sobie grzecznie i spokojnie na laweczce w parku.

Ok, ale duży procent tych co teraz pali, potem zabiera się za mocniejsze i ląduje na bruku... i pojawiają sie takie sytuacje o jakich pisałem wcześniej... Nikt mnie bardziej aktualnie nie wku... niż bezdomny na dworcu zaczepiający ludzi po $ na vódę czy prochy... X(

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Loney (Post 955338)
Nastepna sprawa... cpanie, w moim mniemaniu jest to aplikowanie sobie sztucznych uzywek wytworzonych chemicznie (siupa, koka, kompot, heroina itd...) a nie uzywek ktore rosna naturalnie typu cannabis...(choc z ta naturalnoscia w dzisiejszych czasach w polsce to nie dokonca, choc jakby nie patrzyl nadal jest to naturalne, jak grzybki, salvia itp..

Ćpanie to dla mnie zażywanie środków które wpływają na nasze poczynania itd... nawet jesli mowa tu o braniu antydepresantów, jest to ćpanie i tyle -.-''
Cytuj:

Przykladowo podam wg raportu BBC, najbardziej zagrazajaca zdrowiu i zyciu uzywka ogolnodostepna jest alkohol(na piatym miejscu od gory), na 9 miejscu znajduja sie wyroby tytoniowe, 11 miejsce zajmuje cannabis... lista zamyka sie na pixach/extasy/lsd..choc jak wiadomo sa sztucznie wytwarzane..
Tu chodzi o ogólnodostępne, a jak wiadomo właśnie alkochol i tytoń takimi są, gdyby mowa była w wykresie tylko o szkodliwości, na pewno wyglądał by on inaczej.
Cytuj:

No i na koniec, dlaczego w innych cywilizowanych krajach mozna normalnie isc do caffeshopu i kulturalnie 'spalic sie' ?.. Jakos chyba nie maja nadmiernego problemu z 'cpunami' poniewaz wprowadziliby delegalizacje...
W Polsce dobrze wplynelo by to na gospodarke i budzet pansta, zmniejszylo by to przestepczosc (dilerzy, kartele narkotykowe...) i moglibysmy wkoncu nie martwic o to co palimy bo mielibysmy pewnosc ze sort zostal wyhodowany w naturalnych warunkach..

No to tyle co mialem do powiedzenia narazie, na ten temat..
Wymień mi ile jest takich krajów, Holandia i?... Sprawa jest prosta, nie podoba ci się w Polsce, granice są wolne, nikt cię na drodze do Holandii nie zatrzyma...
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Karrith (Post 955409)
jak dla mnie cpanie to po prostu zazywanie substancji psychotropowych. i nie ma tu znaczenia czy naturalne czy nie. co do reszty sie zgadzam.

howk

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez junkie (Post 957278)
1.Robienie czegokolwiek tylko po to, żeby być cool, dżezi, dobrym ziomkiem jest frajerstwem i koniec.

Ajmen...
Cytuj:

2.Jak można wrzucać w jeden worek substancje takie jak heroina i dimetylotryptamina, amfetamina i konopie. Jaka jest według was definicja "narktyków"??? Substancje zakazane przez prawo?!
Powiem tak, pośród substancji, oddziaływujących na ludzki organizm są również takie które oddziaływują na naszą psychikę i generalnie ośrodkowy układ nerwowy. Jest wśród nich mnóstwo kategorii: Depresanty, psychedeliki, stymulanty, itd... A w tych kategoriach mnóstwo substancji o różnym działaniu. Między innymi Nikotyna (właściwie chyba stymulant), alkohol (depresant, tak jak heroina) teina, oraz inne- nielegalne.
Każda substancja ma określone działnie niepożądane, niebezpieczeństwa, no i poztywy oczywiście i każdą substancję nalezy traktować oddzielnie. Są substancje uzależniające fizycznie w mniejszym lub większym stopniu. Te najbardziej uzależniające to chyba(nie znam się za dobrze na tym) opiaty generalnie, amfetamina na przykład, alkohol, kokaina i takie tam ścierwa, których należałoby się raczej wystrzegać (tak uczą przynajmniej doświadczenia wielu ludzi), bo złe skutki przewyższają dobrodziejstwa (nie nazywam oczywiście wszystkich opiatów ścierwem- heroina, morfina może ścierwa, ale opium nie jest takie złe ;)).
Są jednak takie substancje (głównie psychedeliki, które według badań nie powodują u zdrowego człowieka właściwie żadnych negatywnych skutków w organizmie, albo skutki takie są niegroźne i ograniczają się tylko do samego czasu działania substancji. Są to m.in. DMT(w "ayahuasce" na przykład), psylocybina i psylocyna(w świętych grzybach), meskalina(w kaktusach), muscimol i muskazon(w muchomorze czerwonym), laktucyna i laktuopiryna(w sałacie kompasowej), kannabinole(w konopiach), itd...
Ale po co właściwie je brać, zapytacie? O jakich pozytywach mówiłem? No więc dla mnie psychedeliki są drogą do lepszego poznania siebie i lepszego zrozumienia świata. Przy substancjach podałem w czym występują, to wszystko są rośliny i grzyby, dla niektórych ludzi ŚWIĘTE (Rastafarianie, plemię używające pejotlu, świętych grzybów, Kościół, którego sakramentem jest ayahuasca). Są też ludzie, którzy pomimo, że nie uważają tych roślin za święte, ale używają ich w celach które wyżej wymieniłem. Narkotyki nie są dla tych, którzy boją się świata. Są dla tych, którzy nie boją się stawić czoła rzeczywistości takiej jaka ona jest. Psychedeliki rozbijają ramki, w które wepchnęła nas nasza kultra i społeczno-polityczny system, który nas wychował. Pozwalają stanąć SAM na SAM z zagdką wszechświata, bez mało trzymających się kupy gotowych rozwiązań, stereotypów, zabobonów, tematów tabu, które nam od dziecka wmawiano.
Prynajmniej ja tak to czuje i jak ktoś jeszcze raz mi powie, że narkotyki są dla frajerów to niech wie, że obraża moje uczucia religijne!!!
Moja definicja: narkotyk - to co wpływa na twoje poczynanie, myślenie, ogólnie na to co robisz (mowa o substancjach, by nie było...), jak już pisałem, nawet jeśli to dotyczy antydepresantów... ale są narkotyki "na plus" (głównie leki) i na minus, czyli cała reszta...

kaczi 27-08-2006 10:57

Cytuj:

Ok, ale duży procent tych co teraz pali, potem zabiera się za mocniejsze i ląduje na bruku... i pojawiają sie takie sytuacje o jakich pisałem wcześniej... Nikt mnie bardziej aktualnie nie wku... niż bezdomny na dworcu zaczepiający ludzi po $ na vódę czy prochy...
Tacy to sie już najczęściej klejem wyręczają...


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 11:34.

Powered by vBulletin 3