Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Religia i koniec świata (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=170342)

Muszkiet 20-06-2009 21:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tibijczyk222 (Post 2573678)
Piekło, niebo, życie po śmierci?
A co jeśli po śmierci nie ma nic.
Nie widzisz zadnego koloru , zadnej pustki, NIC.
Nie myślisz , nie czujesz , nie widzisz, NIC NIE MA?
Potraficie sobie coś takiego wyobrazić? Poprostu nic , nic ,nic.
Nie ma cie i nigdy nie wrócisz...

Ja chyba jestem jakiś inny bo jakoś potrafię sobie taką pustkę wyobrazić i co gorsza mnie ona nie przeraża.

Ulrikk 20-06-2009 21:43

@UP
A mnie to przeraża i to bardzo, jak nic innego na tym świecie.

Etanov2 20-06-2009 21:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tibijczyk222 (Post 2573678)
Piekło, niebo, życie po śmierci?
A co jeśli po śmierci nie ma nic.
Nie widzisz zadnego koloru , zadnej pustki, NIC.
Nie myślisz , nie czujesz , nie widzisz, NIC NIE MA?
Potraficie sobie coś takiego wyobrazić? Poprostu nic , nic ,nic.
Nie ma cie i nigdy nie wrócisz...

Dobry wątek. Mnie fakt nicości dręczy od małego dziecka, byle pogżeb lub święto zmarłych i już lipa w głowie

zoliax 20-06-2009 22:05

Nicość? Ja to sobie interpretuję tak jak sny, których nie pamiętamy. Człowiek nie czuje kiedy zasypia, nie czuje kiedy śpi, a nawet dobrze nie pamięta kiedy się budził.
Czemu miałbym się bać czegoś czego nigdy nie odczuję? To tak jakbym jako facet bał się bólu związanego z porodem. ;d
Strach przed faktem, że już nigdy mnie nie będzie? Bylebym odegrał swoją rolę i mogę odchodzić. Nie było mnie przez poprzednie miliardy lat, to wcale tak nie bolało i nie zaboli jeśli nie będzie mnie przez kolejne miliardy.

Etanov2 20-06-2009 22:12

Jedyne co utrzymuje mnie przy wierze to opętania szatana (o ile to nie jest chwyt kościoła), objawienia Matki Boskiej Fatimskiej, historia o Ojcu Pio...

Tak głębiej ... My zwykli cywile nie mamy pojęcia co się dzieje w tajnikach Watykanu, ba , całego chrześcijaństwa. Ostatnio dowiedziałem się o zakazanych bibliotekach kościelnych, w których są przetrzymywane różne księgi. Wyobraźcie sobie coś takiego, jakiś koleś włamał się do tej biblioteki, wziął pierwszą, lepszą księge do rąk, otwiera a tam czarno na białym że chrześcijaństwo to kasodajna jego zwierzchnikom bujda...

Nie jest nam wiadome czy kościół nie skrywa jakiejś tajemnicy.

Duch Niespokojny 20-06-2009 22:14

Ja się jednak czuję z tym nieswojo, ale koncepcja piekła jest o wiele bardziej przerażająca...

sphinx123 20-06-2009 22:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Etanov2 (Post 2573722)
Jedyne co utrzymuje mnie przy wierze to opętania szatana (o ile to nie jest chwyt kościoła), objawienia Matki Boskiej Fatimskiej, historia o Ojcu Pio...

Tak głębiej ... My zwykli cywile nie mamy pojęcia co się dzieje w tajnikach Watykanu, ba , całego chrześcijaństwa. Ostatnio dowiedziałem się o zakazanych bibliotekach kościelnych, w których są przetrzymywane różne księgi. Wyobraźcie sobie coś takiego, jakiś koleś włamał się do tej biblioteki, wziął pierwszą, lepszą księge do rąk, otwiera a tam czarno na białym że chrześcijaństwo to kasodajna jego zwierzchnikom bujda...

Nie jest nam wiadome czy kościół nie skrywa jakiejś tajemnicy.

W latającego potwora spaghetti też wierzysz? =D

@Etanov2

Powiedzieli Ci tak w szkole, jak przyszedłeś świadectwo odebrać? :)

A nazywanie tematu o religii tematem poważnym, to już w ogóle kawał dobrej roboty :)

Etanov2 20-06-2009 22:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny (Post 2573724)
Ja się jednak czuję z tym nieswojo, ale koncepcja piekła jest o wiele bardziej przerażająca...

Nikomu to przyjazne raczej nie jest. Wizja piekła została ukazana w którymś polskim filmie (nie pamiętam tytułu) ze starym Stuhrem w roli głównej. Był to ciemny korytarz bloku i sylwetka zmarłego stojąca tam na wieki. Nie możesz umrzeć bo już umarłeś... stoisz i wyjesz.

Etanov2 20-06-2009 22:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2573728)
W latającego potwora spaghetti też wierzysz? =D

to poważny temat, jak chcesz kwestionować czyjeś wypowiedzi to zjeżdżaj na stadion do Warszawy mongolskimi stringami handlować

Lasooch 20-06-2009 22:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ulrikk (Post 2573696)
@UP
A mnie to przeraża i to bardzo, jak nic innego na tym świecie.

Co w tym strasznego? Nie ma niczego = nie ma świadomości. Jeśli nie jesteś świadom czegokolwiek, nie możesz z tego powodu cierpieć. A jeśli nie cierpisz, nie ma w tym nic strasznego.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Etanov2 (Post 2573722)
Wyobraźcie sobie coś takiego, jakiś koleś włamał się do tej biblioteki, wziął pierwszą, lepszą księge do rąk, otwiera a tam czarno na białym że chrześcijaństwo to kasodajna jego zwierzchnikom bujda...

Ja Ci powiem więcej: nie muszę zaglądać do 'zakazanych ksiąg', by powiedzieć, że chrześcijaństwo to 'kasodajna jego zwierzchnikom bujda' (jakkolwiek składnia tego zwrotu powala). Nawet jeśli nauki Chrystusa byłyby prawdziwe, to w co wierzą dzisiejsi chrześcijanie nijak się ma do tego, co on (Chrystus) mówił. Ot, najprostszy przykład - przez pierwsze kilkaset lat chrześcijaństwa Chrystus nie był synem Boga. A jeśliby wierzyć w Biblię, wszyscy pójdziemy się smażyć w piekle, bo nosimy poliestrowo-bawełniane ubrania.

Nari 20-06-2009 23:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2573752)
Co w tym strasznego? Nie ma niczego = nie ma świadomości. Jeśli nie jesteś świadom czegokolwiek, nie możesz z tego powodu cierpieć. A jeśli nie cierpisz, nie ma w tym nic strasznego.

Taki strach jest normalny, boisz się tego co będzie, nie chcesz stracic tego co do ciebie należy.
@wiara
Wiara zależy od człowieka, osobiście uważam, że nie ma uniwersalnego przewodnika, który bezbłędnie i doskonale wskaże, które wyznanie, jakie zasady życiowe, czyje cele są najprawdziwsze i najlepsze dla człowieka. Ja wiarę uważam raczej za dar niż za coś, co się po prostu ma. Uważam, że można ją stracic, zyskac z powrotem i tak w kółko. To nic, że to nic nie ma do tematu =).
Cytuj:

Ja Ci powiem więcej: nie muszę zaglądać do 'zakazanych ksiąg', by powiedzieć, że chrześcijaństwo to 'kasodajna jego zwierzchnikom bujda' (jakkolwiek składnia tego zwrotu powala). Nawet jeśli nauki Chrystusa byłyby prawdziwe, to w co wierzą dzisiejsi chrześcijanie nijak się ma do tego, co on (Chrystus) mówił. Ot, najprostszy przykład - przez pierwsze kilkaset lat chrześcijaństwa Chrystus nie był synem Boga. A jeśliby wierzyć w Biblię, wszyscy pójdziemy się smażyć w piekle, bo nosimy poliestrowo-bawełniane ubrania.
Tak jest zawsze i tak też będzie dopóki będzie rządził człowiek, taka jego natura. Mnie osobiście nie obchodzą poczynania Watykanu czy jakiejkolwiek innej stolicy jakiegokolwiek wyznania. Obchodzi mnie to, że w obrębie mojej parafii są ludzie, którzy szukają pomocy w kościele i tam ją, w miarę możliwości, uzyskują.
Zasady postawione w Biblii należy interpretowac na dwa sposoby. Po pierwsze trzeba pamiętac, że zawierają odpowiedni nakazy dla starożytnych Żydów służące głównie do utrzymania względnej jak na tamte czasy czystości ciała i sumienia. Zresztą większość z nich sami sobie wymyślili :-). Potem należy interpretować Biblię jako wskaźnik moralny, przewodnika, który ukazuje to jak toczy się życie ludzkie. Wszyscy w większości popełniamy te same błędy i nie popełnialibyśmy większości z nich, gdybyśmy przestrzegali zasad zawartych w dekalogu. Dlaczego dekalogu? Ponieważ te denne i oklepane 10 przykazań to jest zwykły zbiór praw. Wszystkie cywilizacje układały sobie podobne- mniej czy więcej rozbudowane. Św. Tomasz z Akwiunu, mój ulubieniec : P, ujął to w ten sposób, że człowiek jest zaprogramowny na ten podstawowy kodeks moralny (oraz poza tym wiarę, poznawanie i rozwój).
Poza tym, ja wierzę, że do piekła się idzie z własnego wyboru. Że to człowiek się sam osądzi po śmierci. Nie chcę wierzyć w Boga, który po prostu szantażuje ludzi: rób to co ci mówię, lub jazda do piekła.
Uważam tak dlatego, że wg.- nie pamiętam już której- definicji piekła, jest to stan w którym nie jesteśmy na wieki pojednani z Bogiem.
Jeżeli ktoś przeczytał moje wszystkie wypociny to gratulacje dla niego, może zostać księdzem i słuchać spowiedzi =).

Xevez 20-06-2009 23:28

a mi to w sumie zwisa, co będzie potem... najwyżej nie będzie nic i jakoś mi to nie przeraża;d

semilunaris 20-06-2009 23:29

"Umrzemy, i to czyni z nas szczęściarzy. Większość ludzi nigdy nie umrze, ponieważ nigdy się nie narodzi. Ludzi, którzy potencjalnie mogliby teraz być na moim miejscu, ale w rzeczywistości nigdy nie przyjdą na ten świat, jest zapewne więcej niż ziaren piasku na arabskiej pustyni. Wśród owych nienarodzonych duchów są z pewnością poeci więksi od Keatsa i uczeni więksi od Newtona. Wiemy to, ponieważ liczba możliwych sekwencji ludzkiego DNA znacznie przewyższa liczbę ludzi rzeczywiście żyjących.Świat jest niesprawiedliwy, ale cóż, to właśnie myśmy się na nim znaleźli, ty i ja, całkiem zwyczajnie." (R.Dawkins,"Rozplatanie tęczy")


___
Dziękuję za uwagę ;D

Otakuma 08-11-2009 21:42

Być może będzie właśnie tak
http://www.youtube.com/watch?v=v8G0B...layer_embedded

Sam nie mam jasno określonej teorii na ten temat, who cares

Juzefek 08-11-2009 22:17

@kuma
To jets tylko jednostronny punkt widzenia.

Otakuma 08-11-2009 22:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Juzefek (Post 2683682)
@kuma
To jets tylko jednostronny punkt widzenia.

Bynajmniej nie mój, ale ciężko jest patrzeć z wielu stron ;P. Wiadomo że katolik, muzułmanin, ateista i murzyn z jakiegoś afrykańskiego plemienia który wierzy dajmy na to w krokodyla będą mieli różne wizje końca.

Beh0lder 08-11-2009 23:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Otakuma (Post 2683642)
Być może będzie właśnie tak
http://www.youtube.com/watch?v=v8G0B...layer_embedded

Sam nie mam jasno określonej teorii na ten temat, who cares

CZyli co zobacze rozowego jednorozca a potem "sniezek" xD?.

Otakuma 08-11-2009 23:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Beh0lder (Post 2683727)
CZyli co zobacze rozowego jednorozca a potem "sniezek" xD?.

Tego dowiesz się dopiero zmierzając w stronę światła ;P

Nari 09-11-2009 01:13

Te wszystkie filmy i jakiekolwiek reportaże rozsypują się jak domek z kart przy cudach uznanych przez krk (dla przykładu odrośnięcie nogi Miguela Pellicera w Hiszpanii, płaczące wizerunki Jezusa i Maryi- trochę się ich chyba nawet zebrało; o ojcu Pio już nie wspominam).

Prawda jest taka, że jeśli ktoś chce w coś wierzyć, to uwierzy, a jeżeli nie, to mało co go przekona.

Thero 09-11-2009 07:47

Jezus istnieje bo komuś gdzieś tam odrosła noga? O co chodzi z tymi płaczącymi obrazami? Co to kurwa, zabawa w chowanego?


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:55.

Powered by vBulletin 3