Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Narkotyki... Chcesz zapalic, wrzucic groszka? WEJDZ! (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=198124)

Ze'To 17-01-2009 22:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Piotrek Marycha (Post 2425515)
sorry ale czy jest tu ktoś ZA amfetaminą itp? nie? to po co ta gadka?

jestem za a nawet przeciw ! hep !

Pix888 18-01-2009 01:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Piotrek Marycha (Post 2425515)
sorry ale czy jest tu ktoś ZA amfetaminą itp? nie? to po co ta gadka?

Oczywiście, że tak chociaż reflektuję kokainę , która jest tak samo wytwarzana przez naturę jak zielsko.
Ni żarłem żadnej z tych rzeczy, ale gdybym kiedyś miał taki kaprys to chciałbym wejsc do apteki i powiedziec poproszę grama tego i tego, dziękuje dowidzenia.
@@@ Całe te robienie otoczki do ziółka jako jedynego nieskazitelnego dragu to żenada. Z resztą zielsko właśnie przez to , że wydaje się niegroźne jest tak naprawdę bardzo groźne.

sphinx123 18-01-2009 11:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2425178)
Zmniejszenie potencji z równoczesnym wzrostem pożądania. Przy dużym pobudzaniu seksualnym ejakulacja i orgazm są trudne i niemożliwe do osiągnięcia.

Może jestem laikiem, ale czy orgazm i ejakulacja to nie to samo? Tzn. następują w tym samym momencie xd Chyba że narkotyki sprawiają, że ma się uczucie orgazmu, ale nie ma się wytrysku! Yay! Narkotyki to świetny środek antykoncepcyjny ^^

Litawor 18-01-2009 11:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2426270)
Może jestem laikiem, ale czy orgazm i ejakulacja to nie to samo?

Nie, ejakulacja to to po prostu wytrysk nasienia, a orgazm to towarzyszące mu często uczucie ogromnej przyjemności itp. itd. Orgazm nie musi towarzyszyć ejakulacji, a ejakulacja orgazmowi, choć zazwyczaj występują razem. (no i oczywiście mówimy tylko o mężczyznach :p)

Lechista 18-01-2009 12:07

Nie towarzyszą gdy jesteś jeszcze w tak młodym wieku, że nie masz wytrysku a orgazm masz

Exodus 18-01-2009 12:29

dobra to temat o narkotykach a nie o obozach i ejakulacji. xd

Litawor 18-01-2009 12:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2426304)
Nie towarzyszą gdy jesteś jeszcze w tak młodym wieku, że nie masz wytrysku a orgazm masz

Głównie, choć nie tylko. Na przykład przy po kilku ejakulacjach może nie dochodzić do następnych, ale można mimo to osiągnąć orgazm.

@Exodus

Edukacji seksualnej nigdy za wiele :p

Gonzo 18-01-2009 14:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2425550)
Ale co to w ogóle znaczy być "za" albo "przeciw"? Ja ani nie zamierzam nikogo ani zachęcać, ani zniechęcać do jakiegkolwiek narkotyku, uważam tylko, że każdy powinien mieć możliwość dokonania ŚWIADOMEGO wyboru, a do tego potrzebne są rzetelne informacje, a nie bajki wymyślone dla nastraszenia dzieci.

Jak ktoś nie czuje potrzeby próbowania narkotyków, to osobiście zalecam trzymanie się z daleka od nich wszystkich, ale nie będę tego nikomu perswadował.

Dobra, czyli mówisz, że spustoszenia, jakie w organizmie powoduje feta to jest tak na prawdę ni, bajki dla dzieci? To nie jest świadomy wybór, bo ludzie zazwyczaj nie wiedzą nic o tym, co dzieje się w ich organizmie do tygodnia po zażyciu.

Litawor 18-01-2009 14:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2426468)
Dobra, czyli mówisz, że spustoszenia, jakie w organizmie powoduje feta to jest tak na prawdę ni, bajki dla dzieci? To nie jest świadomy wybór, bo ludzie zazwyczaj nie wiedzą nic o tym, co dzieje się w ich organizmie do tygodnia po zażyciu.

*Jakie* spustoszenia? Część z nich jest prawdziwa, a część to bajki i właśnie o tych drugich mówiłem. Jak się nie powiela kłamstw, to już się propaguje zażywanie amfetaminy bądź innych narkotyków? A twojego drugiego zdania nie rozumiem.

pol-lop 18-01-2009 14:58

lepiej jest wogóle nie ćpać

Litawor 18-01-2009 15:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez pol-lop (Post 2426572)
do tego jakieś koła

Masz na myśli jakiś efekt uboczny brania amfetaminy czy tabletki ecstasy? :p

Gonzo 18-01-2009 15:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2426491)
*Jakie* spustoszenia? Część z nich jest prawdziwa, a część to bajki i właśnie o tych drugich mówiłem. Jak się nie powiela kłamstw, to już się propaguje zażywanie amfetaminy bądź innych narkotyków?

Nie mam zamiaru pisać, porozmawiaj z lekarzem/poczytaj trochę literatury.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2426491)
A twojego drugiego zdania nie rozumiem.

Chodzi o to, że człowiek myśli o prawdzie tylko z jednej strony dot. narkotyku, a o efektach ubocznych, których jest znacznie więcej, już nie.

Litawor 18-01-2009 15:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2426614)
Nie mam zamiaru pisać, porozmawiaj z lekarzem/poczytaj trochę literatury.

Poczytałem. Ty mówisz o jakichś spustoszeniach i odmawiasz sprecyzowania, jakby to była jakaś oczywistoś, a wcale tak nie jest. Nie chcę ci zaraz zarzucać niewiedzy, ale jak na razie nie potwierdziłeś w żaden sposób, że wiesz, o czym mówisz - to tutaj piętnuję. A że amfetamina jest szkodliwa, to ja wiem i temu nie przeczę. [na marginesie: jak już rozmawiać z kimś o narkotykach, to nie z pierwszym lepszym lekarzem, tylko z lekarzem psychiatrą; zwykły lekarz niewiele wie na ten temat]

Cytuj:

Chodzi o to, że człowiek myśli o prawdzie tylko z jednej strony dot. narkotyku, a o efektach ubocznych, których jest znacznie więcej, już nie.
Dalej nie rozumiem. Jaka prawda, jaka jedna strona? Jaki człowiek? Mów za siebie.

Gonzo 18-01-2009 19:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2426622)
Poczytałem. Ty mówisz o jakichś spustoszeniach i odmawiasz sprecyzowania, jakby to była jakaś oczywistoś, a wcale tak nie jest. Nie chcę ci zaraz zarzucać niewiedzy, ale jak na razie nie potwierdziłeś w żaden sposób, że wiesz, o czym mówisz - to tutaj piętnuję. A że amfetamina jest szkodliwa, to ja wiem i temu nie przeczę.

Wycieńczenie organizmu, zmiany neurologiczne, nad aktywność układu nerwowego, znaczny wzrost ciśnienia tętniczego (wraz z wycieńczeniem organizmu, dokładniej wypłukaniem wody, prowadzące do zapaści). Mało, czy wystarczająco?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2426622)
[na marginesie: jak już rozmawiać z kimś o narkotykach, to nie z pierwszym lepszym lekarzem, tylko z lekarzem psychiatrą; zwykły lekarz niewiele wie na ten temat]

Gówno prawda. Każdy obecny lekarz musiał zaliczyć na studiach semestr z farmy. Jeśli niewiele wie, tak jak mówisz, to ja bym takim odbierał prawo do wykonywania zawodu. Medycyna jest specyficzną nauką, bo tutaj trzeba wiedzieć wszystko ze studiów.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2426622)
Dalej nie rozumiem. Jaka prawda, jaka jedna strona? Jaki człowiek? Mów za siebie.

To pomyśl, nie boli. Narkotyk ma 'dwie strony', dobrą, i złą. Dobra jest to ta, która dostarcza nam przyjemności, ma jakieś pozytywne działanie (którego i tak nie popieram). Zła jest taka, co robi później z organizmem.

Litawor 18-01-2009 20:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2427002)
Wycieńczenie organizmu, zmiany neurologiczne, nad aktywność układu nerwowego, znaczny wzrost ciśnienia tętniczego (wraz z wycieńczeniem organizmu, dokładniej wypłukaniem wody, prowadzące do zapaści). Mało, czy wystarczająco?

Co rozumiesz przez "zmiany neurologiczne"? Zmiany biochemiczne w mózgu to owszem, ale neurologiczne to już nie bardzo. Nadaktywność układu nerwowego to jest w trakcie działania amfetaminy, a potem wręcz przeciwnie. I jak zamierzasz powiązać "wypłukanie" wody, cokolwiek ma to znaczyć, ze wzrostem ciśnienia tętniczego? Mniej wody w organizmie = mniejsze ciśnienie. "Prowadzące do zapaści"? Chyba mogące w skrajnych przypadkach prowadzić, bo jakoś nie słyszę o feciarzach trafiąjących codziennie masowo do szpitali. Swoją drogą ja już nie wiem, czy mówisz o skutkach podczas działania amfetaminy, bezpośrednio po zakończeniu jej działania, czy o skutkach długotrwałego zażywania.


Cytuj:

Gówno prawda. Każdy obecny lekarz musiał zaliczyć na studiach semestr z farmy.
I według ciebie uczył się tam o działaniu amfetaminy i marihuany, czy raczej antybiotyków i środków przeczyszczających? Bo ja stawiałbym na to drugie. Ile niby można nauczyć się przez semestr?

Cytuj:

Jeśli niewiele wie, tak jak mówisz, to ja bym takim odbierał prawo do wykonywania zawodu. Medycyna jest specyficzną nauką, bo tutaj trzeba wiedzieć wszystko ze studiów.
Teoria teorią, a praktyka praktyką. Lekarze zwykle są specjalistami tylko w wybranym obszarze medycyny, a na reszcie znają się słabo. Dokładnie na działaniu leków to znają się lekarze lub farmaceuci, którzy ukończyli specjalizację w farmakologii. Na substancjach psychoaktywnych znają się też, jak mówiłem, psychiatrzy.

Cytuj:

To pomyśl, nie boli. Narkotyk ma 'dwie strony', dobrą, i złą. Dobra jest to ta, która dostarcza nam przyjemności, ma jakieś pozytywne działanie (którego i tak nie popieram). Zła jest taka, co robi później z organizmem.
Nie każdy. Powiedz mi, co takiego "robi później z organizmem" LSD, jeśli uda ci się znaleźć w jakimś poważnym źródle. A jeśli ludzie biorą narkotyki nie wiedząc o ich negatywnych skutkach, to już tylko wynik ich głupoty i braku edukacji (rzetelnej edukacji!) na ten temat w szkołach.

Gonzo 18-01-2009 20:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427030)
Co rozumiesz przez "zmieny neurologiczne"? Zmiany biochemiczne w mózgu to owszem, ale neurologiczne to już nie bardzo. Nadaktywność układu nerwowego to jest w trakcie działania amfetaminy, a potem wręcz przeciwnie. I jak zamierzasz powiązać "wypłukanie" wody, cokolwiek ma to znaczyć, ze wzrostem ciśnienia tętniczego? Mniej wody w organizmie = mniejsze ciśnienie. "Prowadzące do zapaści"? Chyba mogące w skrajnych przypadkach prowadzić, bo jakoś nie słyszę o feciarzach trafiąjących codziennie masowo do szpitali. Swoją drogą ja już nie wiem, czy mówisz o skutkach podczas działania amfetaminy, bezpośrednio po zakończeniu jej działania, czy o skutkach długotrwałego zażywania.

Zmiany neurologiczne następują po nadaktywności układu nerwowego, mogą niszczyć komórki nerwowe.

Psikus - wypłukanie wody z organizmu przy amfetaminie jest niewskazane, ponieważ ciśnienie staje się jeszcze większe. Wiąże się to bezpośrednio z zapaścią, dlatego większość fetoćpunów ma ze sobą zawszę butelkę wody.

Nie słyszysz o 'feciarzach', bo niestety o tym się albo nie mówi, ale te przypadki faktycznie są rzadkie (co nie zmienia faktu, że są, a o to chodzi).

Mówię o długotrwałym zażywaniu amfetaminy, niezależnie, czy zmiany zachodzą podczas zażywania, czy po zażyciu.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427030)
I według ciebie uczył się tam o działaniu amfetaminy i marihuany, czy raczej antybiotyków i środków przeczyszczających? Bo ja stawiałbym na to drugie. Ile niby można nauczyć się przez semestr?

Nauczyć można się bardzo dużo, nawet nie to, że można - tylko trzeba, bo taki jest program nauczania. A no i owszem, lekarz uczy się także o działaniu narkotyków, a dokładniej czynnych związków chemicznych w nich zawartych.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427030)
Teoria teorią, a praktyka praktyką. Lekarze zwykle są specjalistami tylko w wybranym obszarze medycyny, a na reszcie znają się słabo. Dokładnie na działaniu leków to znają się lekarze lub farmaceuci, którzy ukończyli specjalizację w farmakologii. Na substancjach psychoaktywnych znają się też, jak mówiłem, psychiatrzy.

Na działaniu leków zna się każdy lekarz, który może wypisywać recepty. :| Nie mówię, że wszystkich, ale większość leków powinien znać. Jeśli nie zna, to znaczy, że jest słabym lekarzem.

Co do psychiatrów - nie neguję tego, że znają się najlepiej. Ale podstawową wiedzę, powinien mieć każdy lekarz.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427030)
Nie każdy. Powiedz mi, co takiego "robi później z organizmem" LSD, jeśli uda ci się znaleźć w jakimś poważnym źródle. A jeśli ludzie biorą narkotyki nie wiedząc o ich negatywnych skutkach, to już tylko wynik ich głupoty i braku edukacji (rzetelnej edukacji!) na ten temat w szkołach.

Przykładowo może prowadzić do trwałych zmian w strukturach pomiędzy synapsami. Zazwyczaj ma to negatywny skutek. O, albo wspomnienie narkotykowe lub flashbacki jak kto woli, bardzo rzadkie co prawda, ale występuje - pojawianie się efektów narkotyku nawet i długi czas (lata również) po zażyciu.

Litawor 18-01-2009 20:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2427073)
Zmiany neurologiczne następują po nadaktywności układu nerwowego, mogą niszczyć komórki nerwowe.

Co ja mogę innego powiedzieć niż "nie"? Podaj jakieś źródło, tylko nie stronę typu nienarkotykom.republika.prv.pl.

Cytuj:

Psikus - wypłukanie wody z organizmu przy amfetaminie jest niewskazane, ponieważ ciśnienie staje się jeszcze większe.
Wody nie da się "wypłukiwać", to wodą można "wypłukiwać". Może to czepialstwo z mojej strony, ale to razi. Że amfetamina powoduje wzrost ciśnienia, to fakt, ale na zasadzie innego mechanizmu.

Cytuj:

Wiąże się to bezpośrednio z zapaścią, dlatego większość fetoćpunów ma ze sobą zawszę butelkę wody.
Chyba mówisz o zawale serca, nie zapaści.

Cytuj:

Mówię o długotrwałym zażywaniu amfetaminy, niezależnie, czy zmiany zachodzą podczas zażywania, czy po zażyciu.
Długotrwałe zażywanie amfetaminy może prowadzić do problemów z układem krążenia takich jak nadciśnienie oraz zwiększenie ryzyka zawału serca, całej masy problemów natury psychicznej, niedowagi, uszkodzenia nerek i ogólnego osłabienia organizmu, choć to związane jest bardziej z brakiem snu. To, co ty napisałeś, albo jest naciągane, albo nieprawdą.

Cytuj:

A no i owszem, lekarz uczy się także o działaniu narkotyków, a dokładniej czynnych związków chemicznych w nich zawartych.
Uczy się o tych wykorzystywanych w medycynie i to w bardzo ogólnym stopniu. Leków jest cała masa i nie ma czasu na dokładną naukę o nich.

Cytuj:

Na działaniu leków zna się każdy lekarz, który może wypisywać recepty. :|
Masz bardzo optymistyczną wizję świata (czy raczej służby zdrowia) :)

Cytuj:

Przykładowo może prowadzić do trwałych zmian w strukturach pomiędzy synapsami.
Źródła, źródła, źródła. Bo brzmi to ładnie, ale pierwsze słyszę. I co to są "struktury pomiędzy synapsami"? Synapsa to jest miejsce połączenia dwóch neuronów, nie rozumiem, gdzie jest to "pomiędzy" synapsami.

Cytuj:

O, albo wspomnienie narkotykowe lub flashbacki jak kto woli, bardzo rzadkie co prawda, ale występuje - pojawianie się efektów narkotyku nawet i długi czas (lata również) po zażyciu.
To prawda, tylko jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby gdzieś poza stronami antynarkotykowymi było to zaliczane do skutków negatywnych. Niejeden użytkownik LSD bardzo chciałby doświadczyć kiedyś flashbacka.

Po edycji:
http://www.erowid.org/chemicals/amph...s_health.shtml - bardzo szczegółowy opis możliwych skutków zażywania amfetaminy i jej mocniejszej pochodnej, metyloamfetaminy (metamfetaminy). Większość dotyczy skutków bezpośrednich, ale część również tych wynikających z długotrwałego zażywania; można to wywnioskować z kontekstu. Jest nawet podane, w jakim stopniu dany efekt został potwierdzony. No i podano nawet takie rzeczy, jak możliwe ryzykowne zachowania seksualne (innymi słowy - seks bez zabezpiecznia) ze względu na zwiększone podniecenie. Po angielsku (uczyć się!)

pol-lop 18-01-2009 21:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2426576)
Masz na myśli jakiś efekt uboczny brania amfetaminy czy tabletki ecstasy? :p

efekt uboczny amfetaminy to dziury w mózgu i zniszczone zęby koła nie nie tylko extazy .. są też mitsubishi ,dolcze gabany ,krzyże , myszka miki etc

Exodus 18-01-2009 22:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2427002)
Wycieńczenie organizmu, zmiany neurologiczne, nad aktywność układu nerwowego, znaczny wzrost ciśnienia tętniczego (wraz z wycieńczeniem organizmu, dokładniej wypłukaniem wody, prowadzące do zapaści). Mało, czy wystarczająco?



Gówno prawda. Każdy obecny lekarz musiał zaliczyć na studiach semestr z farmy. Jeśli niewiele wie, tak jak mówisz, to ja bym takim odbierał prawo do wykonywania zawodu. Medycyna jest specyficzną nauką, bo tutaj trzeba wiedzieć wszystko ze studiów.



To pomyśl, nie boli. Narkotyk ma 'dwie strony', dobrą, i złą. Dobra jest to ta, która dostarcza nam przyjemności, ma jakieś pozytywne działanie (którego i tak nie popieram). Zła jest taka, co robi później z organizmem.



cos tamnapisalem ze musi wiedziec WSZYSTKO, studia polegaja na tym ZALICZYC I ZAPOMNIEC , ewentualnie sobie przypomniec jesli to bedzie potrzebnie, wiec nie wiem po co wprowadzasz ludzi w blad, ze lekarz musi wiedziec wszystko

Gonzo 18-01-2009 22:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Co ja mogę innego powiedzieć niż "nie"? Podaj jakieś źródło, tylko nie stronę typu nienarkotykom.republika.prv.pl.

Wiedza osobista.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Wody nie da się "wypłukiwać", to wodą można "wypłukiwać". Może to czepialstwo z mojej strony, ale to razi. Że amfetamina powoduje wzrost ciśnienia, to fakt, ale na zasadzie innego mechanizmu.

Ale wiesz, o co mi chodziło.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Chyba mówisz o zawale serca, nie zapaści.

O zapaści.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Długotrwałe zażywanie amfetaminy może prowadzić do problemów z układem krążenia takich jak nadciśnienie oraz zwiększenie ryzyka zawału serca, całej masy problemów natury psychicznej, niedowagi, uszkodzenia nerek i ogólnego osłabienia organizmu, choć to związane jest bardziej z brakiem snu. To, co ty napisałeś, albo jest naciągane, albo nieprawdą.

No niestety jest to prawda. Skonsultuj się z psychiatrą, jeśli mi nie wierzysz.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Uczy się o tych wykorzystywanych w medycynie i to w bardzo ogólnym stopniu. Leków jest cała masa i nie ma czasu na dokładną naukę o nich.

Tak ogólnie i niedokładnie to nie jest. Przejrzyj sobie chociażby "Kompendium farmakologii i farmakoterapii" Andrzeja Danysza.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Masz bardzo optymistyczną wizję świata (czy raczej służby zdrowia) :)

Znam to środowisko "od środka", więc wiem jak jest.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Źródła, źródła, źródła. Bo brzmi to ładnie, ale pierwsze słyszę. I co to są "struktury pomiędzy synapsami"? Synapsa to jest miejsce połączenia dwóch neuronów, nie rozumiem, gdzie jest to "pomiędzy" synapsami.

Tymi słowami właśnie zakończyłeś dyskusję ze mną. Poddaję się. Wiesz, czym są błony presynaptyczne i postsynaptyczne, czy szczelina synaptyczna? Po zażyciu LSD impulsy pomiędzy błonami stają się silniejsze, co prowadzi do powstania stałych zmiany w strukturach połączeń pomiędzy neuronami. Do czego to może prowadzić? Do powolnego niszczenia neuronów. Źródeł niestety Ci nie podam, bo dosyć dawno o tym czytałem.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
To prawda, tylko jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby gdzieś poza stronami antynarkotykowymi było to zaliczane do skutków negatywnych. Niejeden użytkownik LSD bardzo chciałby doświadczyć kiedyś flashbacka.

No jasne, ćpun chce więcej. Tylko szkoda, że medycyna uważa to za negatywny skutek.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2427141)
Po edycji:
http://www.erowid.org/chemicals/amph...s_health.shtml - bardzo szczegółowy opis możliwych skutków zażywania amfetaminy i jej mocniejszej pochodnej, metyloamfetaminy (metamfetaminy). Większość dotyczy skutków bezpośrednich, ale część również tych wynikających z długotrwałego zażywania; można to wywnioskować z kontekstu. Jest nawet podane, w jakim stopniu dany efekt został potwierdzony. No i podano nawet takie rzeczy, jak możliwe ryzykowne zachowania seksualne (innymi słowy - seks bez zabezpiecznia) ze względu na zwiększone podniecenie. Po angielsku (uczyć się!)

Hipokryta.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2427253)
cos tamnapisalem ze musi wiedziec WSZYSTKO, studia polegaja na tym ZALICZYC I ZAPOMNIEC , ewentualnie sobie przypomniec jesli to bedzie potrzebnie, wiec nie wiem po co wprowadzasz ludzi w blad, ze lekarz musi wiedziec wszystko

Niestety, lekarz w razie nagłego wypadku nie ma czasu na przypominanie, to nie jest prawo, gdzie prawnik zawsze ma czas przed rozprawą (w przypadku adwokata), tylko często jest to walka o ludzkie życie, gdzie decydują sekundy.

Piotrek Marycha 19-01-2009 00:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2427253)
cos tamnapisalem ze musi wiedziec WSZYSTKO, studia polegaja na tym ZALICZYC I ZAPOMNIEC

zapomniałeś o najważniejszym, czyli ZAPIĆ!

Litawor 19-01-2009 06:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2427299)
Wiedza osobista.

Imponujące.

Cytuj:

O zapaści.
No to ci się pomyliło, zapaść jest rezultatem niedociśnienia. Nadciśnienie prowadzi do zawału serca.

Cytuj:

No niestety jest to prawda. Skonsultuj się z psychiatrą, jeśli mi nie wierzysz.
No niestety nie jest. Będziemy kontynuować taką przepychankę?

Cytuj:

Tak ogólnie i niedokładnie to nie jest. Przejrzyj sobie chociażby "Kompendium farmakologii i farmakoterapii" Andrzeja Danysza.
Nie mam jak go przejrzeć, nie będę szedł w tym celu specjalnie do biblioteki. Zacytuję fragment opisu z księgarni internetowej: "Podstawowym zadaniem kompendium jest dostarczenie czytelnikowi możliwie skondensowanych i aktualnych informacji o lekach, z krytyczną oceną ich wartości terapeutycznej, umożliwiającej racjonalne ich ordynowanie i wykorzystanie.". To daje pewien obraz.

Cytuj:

Znam to środowisko "od środka", więc wiem jak jest.
Znaczy co, leżałeś kiedyś w szpitalu? Ja też parę razy leżałem. A może masz tatusia lekarza?

Cytuj:

Tymi słowami właśnie zakończyłeś dyskusję ze mną. Poddaję się. Wiesz, czym są błony presynaptyczne i postsynaptyczne, czy szczelina synaptyczna? Po zażyciu LSD impulsy pomiędzy błonami stają się silniejsze, co prowadzi do powstania stałych zmiany w strukturach połączeń pomiędzy neuronami. Do czego to może prowadzić? Do powolnego niszczenia neuronów. Źródeł niestety Ci nie podam, bo dosyć dawno o tym czytałem.
Błony presynaptyczna, postsynaptyczna i szczelina synaptyczna składają się na synapsę. "Pomiędzy synapsami" nic nie ma, taka przestrzeń nie istnieje. Co to są "impulsy" pomiędzy błonami? Pomiędzy błonami nie ma żadnych impulsów, są chemiczne przekaźniki, których poziom rzeczywiście LSD czasowo zwiększa, ale nie prowadzi to do żadnych trwałych zmian. To twoje zdanie o "trwałych zmianach w strukturach połączeń" brzmi ładnie, ale tak naprawdę nic nie znaczy. Coś tam z lekcji biologii pamiętasz, ale na maturę nie wystarczy :p

Cytuj:

No jasne, ćpun chce więcej. Tylko szkoda, że medycyna uważa to za negatywny skutek.
Medycyna za negatywny skutek morfiny uznaje występującą po niej euforię. Medycyna nie uznaje pozamedycznego stosowania jakiejkolwiek substancji.

Cytuj:

Hipokryta.
Proszę?

Cytuj:

Niestety, lekarz w razie nagłego wypadku nie ma czasu na przypominanie, to nie jest prawo, gdzie prawnik zawsze ma czas przed rozprawą (w przypadku adwokata), tylko często jest to walka o ludzkie życie, gdzie decydują sekundy.
Mówisz, rozumiem, o stole operacyjnym? Tylko co tam ma do rzeczy wiedza farmakologiczna? Zastanów się, dlaczego w każdej operacji uczestniczy osobny specjalista, jakim jest anestezjolog i pomyśl, jak to się ma do lekarza wiedzącego wszystko. Albo dlaczego w szpitalach jest wymóg (często niespełniany ze względu na brak pieniędzy) zatrudniania farmakologa klinicznego.

Exodus 19-01-2009 08:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2427299)
Niestety, lekarz w razie nagłego wypadku nie ma czasu na przypominanie, to nie jest prawo, gdzie prawnik zawsze ma czas przed rozprawą (w przypadku adwokata), tylko często jest to walka o ludzkie życie, gdzie decydują sekundy.


Ale jak juz wybierze specjalizacje, to sobie przypomina i doksztalca tylko tego co bedzie mu potrzebne. Nie mowie, ze bedzie sobie przypominal bezposrednio przed leczeniem. Chyba nie oczekujesz, ze laryngolog nagle zacznie wykonywac operacje, bo na studiach 2x mial takie cos?

Kikuslav 19-01-2009 09:54

Litawor, skąd tyle wiesz o medycynie? ^^

Litawor 19-01-2009 13:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Kikuslav (Post 2427508)
Litawor, skąd tyle wiesz o medycynie? ^^

Póki co to ja się tylko uczę do matury. Jak dostanę się na studia, mam nadzieję dowiedzieć się więcej :) (przy odrobinie szczęścia - na farmacji)

Lechista 19-01-2009 16:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2427253)
cos tamnapisalem ze musi wiedziec WSZYSTKO, studia polegaja na tym ZALICZYC I ZAPOMNIEC , ewentualnie sobie przypomniec jesli to bedzie potrzebnie, wiec nie wiem po co wprowadzasz ludzi w blad, ze lekarz musi wiedziec wszystko

Ty naprawdę jesteś chory, krztałcisz się dla beki czy po to żeby być inteligentnym? Wybierasz sobie kierunek który cie interesuje i się kształcisz w tym kierunku...jeśli chcesz zaraz zapomnieć to po co idziesz na te studia?

Litawor 19-01-2009 16:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427816)
Ty naprawdę jesteś chory, krztałcisz się dla beki czy po to żeby być inteligentnym? Wybierasz sobie kierunek który cie interesuje i się kształcisz w tym kierunku...jeśli chcesz zaraz zapomnieć to po co idziesz na te studia?

Większość ludzi idzie na studia, bo tak wypada, bo po prostu chcą być studentami (przecież studia to zabawa, imprezy, wyrwanie się z domu, a zarazem wciąż bycie na utrzymaniu rodziców). No i chcą mieć papierek. A np. na medycynę idzie się często dla prestiżu i późniejszych zarobków, nie z zainteresowań czy powołania.

No ale zbaczamy trochę z tematu.

Ze'To 19-01-2009 17:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427816)
Ty naprawdę jesteś chory, krztałcisz się dla beki czy po to żeby być inteligentnym? Wybierasz sobie kierunek który cie interesuje i się kształcisz w tym kierunku...jeśli chcesz zaraz zapomnieć to po co idziesz na te studia?

to ty tu jesteś chory... ludzie idą na studia, bo żeby dostać normalną pracę musisz mieć u Nas wyższe wykształcenie ! Bardzo mało jest takich co się kształcą po to, żeby wiedzieć więcej i więcej i więcej i więcej... i jak dla mnie tacy mają zryte życie ;f

Lechista 19-01-2009 17:39

@Up
Czemu mają zryte życie? Bo chcą być inteligentni ?? No faktycznie, jeśli twoje jedyne hobby to imprezyalkohol/narkotyki to faktycznie nie ma to sensu.
@Edit
Teraz będziecie się kłócić ze mną, że na studiach kształcą się tylko idioci ??

Gierubesoen 19-01-2009 17:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427952)
@Up
Czemu mają zryte życie? Bo chcą być inteligentni ??

Inteligencja to cecha, inteligentnym trzeba się urodzić ;x
Często używasz słów których znaczenia nie znasz :D

Litawor 19-01-2009 17:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gierubesoen (Post 2427962)
inteligentnym trzeba się urodzić

Wczesne dzieciństwo też ma spory wpływ na inteligencję :p

Exodus 19-01-2009 17:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427952)
@Up
Czemu mają zryte życie? Bo chcą być inteligentni ?? No faktycznie, jeśli twoje jedyne hobby to imprezyalkohol/narkotyki to faktycznie nie ma to sensu.
@Edit
Teraz będziecie się kłócić ze mną, że na studiach kształcą się tylko idioci ??

Poszedlem na politechnike i jestem na kierunku mechanika i budowa maszyn, wedlug ciebie filozofia mi sie w pracy przyda? Studia to nie tylko nauka, wiadomo przydaje sie pouczyc, ale nie kosztem zycia. Wkoncu wyksztalcenie to nie wszystko, z nauka tez mozna przesadzac. Nawet sobie nie wyobrazasz, ile osob lezy w szpitalach psychiatrycznych, bo chcieli byc najlepsi, miec najwieksza wiedze za wszelka cene, az w pewnym momencie psychika nie wytrzymuje.

A wogole, to ty powinienes ksiedzem zostac lub katecheta, wtedy bedziesz mogl swoje moraly prawic poboznym owieczkom lub dzieciom w podstawowce. Panie uczciwy, dobry, szlachetny i nudny.

to mialo byc glownie do twojego 1szego posta.

btw.nie zawsze wybierasz keirunek, ktory cie itneresuje. Interesuje cie turystyka, prosze bardz mozes sobie isc tam, ale kokosow to tam nie zbijesz, jesli wogole po tym prace znajdziesz. No ale tam to sie chodzi tylko na gry i zabawy, wiec przynajmniej jest uczciwie. xd

Xantro 19-01-2009 17:56

Jak na księdza/katechete to nie pasuje. Za normalny. Albo ja zawsze musze trafić na zrytych nauczycieli :\. Dla mnie 90% katechetów/katechetek zupełnie nie nadaję sie do tej pracy.

Lechista 19-01-2009 18:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2427977)
Poszedlem na politechnike i jestem na kierunku mechanika i budowa maszyn, wedlug ciebie filozofia mi sie w pracy przyda? Studia to nie tylko nauka, wiadomo przydaje sie pouczyc, ale nie kosztem zycia. Wkoncu wyksztalcenie to nie wszystko, z nauka tez mozna przesadzac. Nawet sobie nie wyobrazasz, ile osob lezy w szpitalach psychiatrycznych, bo chcieli byc najlepsi, miec najwieksza wiedze za wszelka cene, az w pewnym momencie psychika nie wytrzymuje.

A wogole, to ty powinienes ksiedzem zostac lub katecheta, wtedy bedziesz mogl swoje moraly prawic poboznym owieczkom lub dzieciom w podstawowce. Panie uczciwy, dobry, szlachetny i nudny.

to mialo byc glownie do twojego 1szego posta.

btw.nie zawsze wybierasz keirunek, ktory cie itneresuje. Interesuje cie turystyka, prosze bardz mozes sobie isc tam, ale kokosow to tam nie zbijesz, jesli wogole po tym prace znajdziesz. No ale tam to sie chodzi tylko na gry i zabawy, wiec przynajmniej jest uczciwie. xd

Cytuj:

cos tamnapisalem ze musi wiedziec WSZYSTKO, studia polegaja na tym ZALICZYC I ZAPOMNIEC , ewentualnie sobie przypomniec jesli to bedzie potrzebnie, wiec nie wiem po co wprowadzasz ludzi w blad, ze lekarz musi wiedziec wszystko
Odpowiadałem na ten fragment. Nigdy nie byłem kujonem i nie zamierzam, ale jeśli chciałbym iść na medycynę to musiałbym umieć wszystko! Później na sali operacyjnej będę się dopytywał kolegów co mam teraz zrobić ?? Albo przepisze pacjentowi na nos, krople do oczu i ów pacjent zwarjuje, jak wtedy będę się tłumaczył ?? Aaaa nie słuchałem na studiach, zapomniałem ..
PS. Turystyka nie jest złym pomysłem jeśli robi sie to z głową. Kokosów nie zbijesz ale masz cały rok wakacje i pilnujesz jakiś bachorów, albo młodzież.

Gierubesoen 19-01-2009 18:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427998)
Później na sali operacyjnej będę się dopytywał kolegów co mam teraz zrobić ??

koleżko od medycyny do stołu operacyjnego to fju fjuuu... Sporo czasu :)


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427998)
Kokosów nie zbijesz ale masz cały rok wakacje i pilnujesz jakiś bachorów, albo młodzież.

W pracy z "jakąś" młodzieżą trzeba mieć stalowe nerwy i niezniszczalną psychikę, słabi po tygodniu się poddają.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427952)
Teraz będziecie się kłócić ze mną, że na studiach kształcą się tylko idioci ??

CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM?!

nie zawsze skończenie studiów = inteligencja, nie wiem jak Ci to inaczej wytłumaczyć

Litawor 19-01-2009 18:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2427998)
PS. Turystyka nie jest złym pomysłem jeśli robi sie to z głową. Kokosów nie zbijesz ale masz cały rok wakacje i pilnujesz jakiś bachorów, albo młodzież.

Tylko że do tego nie musisz kończyć żadnych studiów.

Zresztą dajmy już spokój tym studiom, temat jest o narkotykach. Ktoś ma coś do powiedzenia o narkotykach?

Lechista 19-01-2009 18:26

@2up
Przecież wiem, nie bierzcie każdego słowa dosłownie..

Ze'To 19-01-2009 19:07

na posty Lechisty nie będę odpowiadał wystarczy, że ludzie wyżej Ci to wytłumaczyli...

@Litawor

ja mam pewne pytanie : Jak to jest z tym LSD? Dużo ludzi mówi, że odlot niesamowity i że prawie w ogóle nie szkodzi natomiast inni mówią, że szkodzi i to bardzo ? kogo słuchać?
@dzięki za wyczerpującą odpowiedź :* :D

Litawor 19-01-2009 19:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ze'To (Post 2428099)
ja mam pewne pytanie : Jak to jest z tym LSD? Dużo ludzi mówi, że odlot niesamowity i że prawie w ogóle nie szkodzi natomiast inni mówią, że szkodzi i to bardzo ? kogo słuchać?

Żadnych trwałych zmian w organizmie nie powoduje i pod tym względem jest jednym z najbezpieczniejszych narkotyków, co bynajmniej nie oznacza, że nie niesie zagrożeń. Psychika osoby pod wpływem LSD jest bardzo wrażliwa, jeśli coś podczas tripa (tak nazywa się działanie psychedelików) pójdzie nie tak - a nie musi to koniecznie być jakiś poważny wypadek, czasem wystarczy drobne zdarzenie - takie wydarzenie może pozostawić piętno na psychice na długie lata. Ale też nie ma co straszyć ponad potrzebę - takie "bad tripy" zdarzają się rzadko i można zminimalizować ryzyko ich wystąpienia. Dlatego jeśli już ktoś chce brać LSD, bardzo ważne jest, żeby poczytał najpierw na ten temat.

Osobnym przypadkiem są osoby, u których w rodzinie były przypadki chorób psychicznych, takich jak schizofrenia. Może to znaczyć, że są obciążone genetycznie skłonnością do tych chorób i LSD mogłoby się przyczynić do ujawnienia tych skłonności.

Inna sprawa, że LSD jest w Polsce trudno dostępne, więc to dyskusja raczej teoretyczna :) Jeśli rzeczywiście Cię ta substancja interesuje, polecam ksiązkę Alberta Hofmanna, osoby, która jako pierwsza zsyntetyzowała tę substancję i doświadczyła jej efektów:
http://www.aztekium.pl/_shared/tekst...ild_polish.pdf
Można ją czytać fragmentami, przystępna dla laików.

A jako ciekawostka, news sprzed ponad miesiąca:
http://www.fronda.pl/news/czytaj/szw...ina_na_recepte
(dałem link do "Frondy", bo się o tym przychylnie wyrażają, w przeciwieństwie do mainstreamowych polskich mediów)

Lechista 19-01-2009 21:22

Co mi wytłumaczyli? że na studia się chodzi po to żeby wkuć i zapomnieć??


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 02:56.

Powered by vBulletin 3