No ja akurat wbijam skille xD ale idzie to koszmarnie powoli :) mam 63/61 ale jest masakra :D mam knife`a i na full def skilluje może coś robie nie tak ?:(

Dilazax dobrze Wam napisal dotrenic skil 80 na 50 do 60 lvla a potem juz skile ladnie wejda na 180 lvlu spokojnie beda od 95 do 100.

Mam 41 knigh'ta. skille 83/83 axe-shield. + 5mlvl. To chyba nie tak źle?:confused:

oj nie chwal sie nie chwal. padniesz, stracisz wiecej..

70/70 i bendzie ok:baby::baby::baby:

Chyba w snach . Kumpel miał na 100lvlu 88/87 i teraz na 260lvlu ma tylko 94/92 ^^

110ek 92/90

Według mnie teraz najlepiej jest kupić kilkanaście BP Spellwandów i trenić na Target Dummies jak wbije się ten 75-80level ( potrzebny na questa). Poniżej tego wystarczy 75 skill w zupełności. Nie warto się męczyć skoro to i tak nie zmieni tego , że do tego levela EK musi bić słabe moby.

Ja osobiście grając pierwszym knightem z kuzynem.. nie wiedziałem co to "sword fighting" - myślałem że jakiś czar czy coś w stylu sznasy na "krytyka". i skończyłem na 10 lvlu ze skillami nie większymi niż 25 :D. później, gdy nabyłem troche doświadczenia i wiedzy o samej tibii, co to jest MPA, co to jest ten skill, to stwierdziłem że szkoda tracić czas i grałem drutem/drutami. Ale przez te słabe hity zawsze lvl nie przekraczał 20... I tak grałem w tą Tibię, raz na OTS raz na rl(zawsze druidem - sorc jakoś mi nie podszedł) i nigdy nic nie osiągnąłem... Założyłem Paladyna (już wtedy dość dobrze grałem i znałem się na grze, kto oszukuje, po ile chodzi to a po ile to itp.) i dość przyjemnie mi się grało.
skillowałem dopiero na 10 lvlu - wbiłem coś koło 45/35. I tak wbijałem 1 level 1 skill i tak do 16 lvla, kiedy był ten słynny exp x2 i wbiłem lvl 24. I tak przestałem grać w Tibię na jakiś czas, bo trudniej było expić na zwykłym expie po takim przyzwyczajeniu... Gdy powróciłem po ok. 4 miesiącach wbiłem skille 60/50, mlevel dobiłem 9 i zaczełęm expić. O dziwo po doskillowaniu bardzo fajnie wpadał exp na ghostlandzie gdzie dobiłem 27. I znowu taki lekki kryzys - 3 dni zbierałem kamyki gdyż nikt nie sprzedawał po wygodnej cenie.. Knightem z tego samego konta - konta na którym kolega założył sobie kiedyś knighta i wbił 20 lvl(skille 42 axa :D:D). Później z kamyków dobiłem skill 62, kupiłem palladin armor i po pierwszym wejściu na ghostland ze świeżym skillem jakiś 100 ek zlurował 8 dsów i ustawił że każdy kto wejdzie dostaje 800hp na morde - padłem tracąc cały skill. Wnerwiłem się, 3 dni "na marne". I zaczełęm grać tym knightem, wbiłęm skill 50, z deserta kupiłem knight seta - i coś wywnioskowałem - Bez sensu sie tak z tymi skillami męczyć. Teraz mam tego knighta 21lvl skille 53/50 i dobijam lvl 25. Gram równocześnie tym pallkiem(30lvl) i knightem ale takie skillowanie do 70 czy nawet 80 to totalna bzdura - wsyzscy mówią jak wbili swoimi postaciami skille 80 i w ogóle, a jeszcze nigdy nie spotkałem knighta z takimi skillami na 15-20 lvlu. SZPANUJCIE NA FORUM ale i tak ja osobiście wam nie uwierze - może i macie racje ale mam swoje zdanie. Ułożyłem takie swoje własne progi - powinny nosić nazwe "lamerskie" :D
Palladyn(gdyż łatwiej mu wbijać skilla)
10lvl 40/30
15lvl 50/40
20lvl 55/35
30lvl 60-65/45-55
40lvl 70/60
A knightem wszędzie skill -5, oprócz lvla 40 gdzie też mam zamiar dobić ten 70.

Większość tego nie przeczyta(tylko progi), ale miałem ochote wyrzucić tą moją historię z siebie i troche mojego "mrnego" doświadczenia, i mam nadzieje że ci mniej doświadczeni i nielubiący mocno skillować skorzustają z moich porad.

chyba mój najdłuższy post, proszę o krytykę jak chcecie, tylko sorki za błędy ;]

http://img683.imageshack.us/img683/9391/uo0014u.jpg

To stary char.

Po 4 latach przerwy robię knighta o tym samym nicku. Kolega stawia monka i mam w tej chwili 78/78 na 11 lvl. Jakieś jeszcze 'nigdy nie spotkałem' panie Doświadczony?

juz sie tak nie chwal dant bo i tak Cie kiedys przegonie xD <dream>:D:D:D:D

No to gratulacje jeżeli masz tyle czasu i chęci żeby wbijać taki skill... Tylko żeby nie było smutku jak padniesz nawet przez głupiego debuga i stracisz 10h~~ (nie wiem ile dokładnie) skillowania. Oczywiście nie mówie że jest to takie straszne, bo wiem że z takimi skillami lvl idzie jak błyskawica :p

Up
Dant dał screena z czasów gdy największy hlvl EK expił na dragach , bo nigdzie indziej by nie mógł wbić tyle expa albo liczyć na profit. Wtedy skille to była podstawa i większość knightów wbijała na niskich levelach 80/80 ^

Teraz wystarcza , że wbijesz do 50lvla około 75/75 , na 75lvlu 82-85 i dalej jak chcesz. Chociaż ja bym zalecał i tak na 100-120lvlu wbić te minimum dla mnie czyli 90/90

160EK
Axe : 97
Shielding : 96


Skilowałem, bo nie miałem nic do roboty, kiedyś Miałem bardzo słabego neta i tylko dlatego siedziałem i nawalałem w Slimy, Monki itd... ;);)... Dokładnie, kiedyś Skille to była podstawa... a każdy Skilluje tak jak chce :]:]... tak jak mu się podoba i tyle ile chce :)...

Ale ja Polecam wbicie 80/80 Skilla do 50 Levela :]:]:]:]...

Heh knightem to jeszcze można wbić ale pallkiem tyle kasy trzeba uzbierać żeby wbić 80 :/ A samodzielne zbieranie zbyt monotonne :/

a mnie już *** strzela podczas trenowania na slime :/ ciagle wale je po 15-28 i nie zdąży zrobić nowych :/ a ludzie nawet przy większych niż moje skilują na nich. na dark monki na razie za dużo jeszcze walą.
74/61 opvp

Ja na 20 ek miałem skile 50/50.. Ale sądzę że lepiej odrazu wbić skile 70+ i potem reszta wleci sama na expie ;)

Skille to podstawa i każdego, kto sądzi inaczej wyśmieję w twarz ;)

Co to za przyjemność grać na słabych skillach? Żadna. Podam Wam przykłsd z autopsji: gram 45ek, jeszcze tydzień temu miałem skille 55/51. Poszedłem z assassin daggerem na tomby i, uwierzcie, niższe poziomy to był hardcore. Scarab rzadko kiedy padał na 5 hitów. Dragony - tutaj nawet nie ma co gadać, hity we mnie wchodzą jak w masło, zaś sam drag zbiera po 20-30. W 5 dni wbiłem z 55/51 na 72/71. Mój cel to minimum 80/80 i wtedy dopiero można iść na prawdziwy exp knightem.

P.S. Na 70/70 zabiłem monka na hita. Na 54/51 - mogłem conajwyżej poszturchać.

Pzdr.

^ kolejny pro knight

gosciu 70/70 to ja mialem na 9 lv O.o

Bo ja nie skillowałem kapuściana głowo.

no wlasnie, a powinines

Też wyszedłem z takiego założenia i nie polecam. Przestałem trenować jakoś po 30 lvl na skilach chyba 75\75 i obecnie po wbiciu 100 lvl miałem 87\81. I teraz trening jest o wiele bardziej uciążliwy, ponieważ przez to, że lvl wpływa obecnie na uderzenie oraz no już jakis tam poziom skila slimy nie nadają się zupełnie do treningu, a monk jest dość uciążliwy i często kosztowny oraz na facc arenie bardzo często respy zdatne do trenowania są pozajmowane. Na pacc arenie oczywiście są gargulce, ale też często zajęte i mnie osobiście zawsze szkoda było pacca na trening.