Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Super komputery ^-^ (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=103269)

MayGyver 23-11-2006 13:33

rozmazmy eksperyment EPR

tworzone sa 2 czastki o przeciwnych spinach
do momentu pomiaru nic nie wiemy o spinach wiec maja 50% na kazdy z nich (lewoskretny lub prawoskretny)

czy to oznacza ze do czasu pomiaru czastki nie maja zadnego konkretnego spinu?

nie, oznacza to tylko tyle ze obserwator tego nie wie, natomiast czastki jako rzeczywiste twory ktore istnieje posiadaja spin, co wiecej obie czastki maja przeciwne spiny



zgodze sie odnosnie ekpserymentu z podwojna szczelina
nie ma mowy o poznaniu drogi ktora przebyl foton, a nawet jesli poznalibysmy to pomiar zaklocilby ruch fotonu i zniweczyloby to eksperyment

ale FOTON JEST CZASTKA
jak inaczej wytlumaczysz efekt fotoelektryczny zewnetrzny?

to fala elektromagnetyczna "faluje", nie foton

ponczus 23-11-2006 13:53

Cytuj:

czy to oznacza ze do czasu pomiaru czastki nie maja zadnego konkretnego spinu?
Tak, dokładnie to oznacza.

Cytuj:

nie, oznacza to tylko tyle ze obserwator tego nie wie, natomiast czastki jako rzeczywiste twory ktore istnieje posiadaja spin, co wiecej obie czastki maja przeciwne spiny
To jest tylko dywagacja ;p Mechanika kwantowa jest niepełna, a prawdopodobnie błędna. Nie wiemy niczego o tym co się dzieje z układem gdy ten ewoluuje w czasie.

Cytuj:

ale FOTON JEST CZASTKA
jak inaczej wytlumaczysz efekt fotoelektryczny zewnetrzny?
Tak jak faktu ugięcia fali na szczelinie. Dualizm falowo korpuskularny ;p

Lenrock 23-11-2006 14:34

coś jak matrix.

Lasooch 23-11-2006 15:26

Ponczus, May - moglibyście po polsku mówić? ;>

Bo laik jestem, a temat jest ciekawy.

Vanhelsen 23-11-2006 16:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez MayGyver (Post 1093941)
o dwoch wszechswiatach moze byc mowa dopiero gdy bedzie widoczny skutek jakiegos dzialania

jesli stoisz na skrzyzowaniu i masz do wyboru pojsc w lewo lub w prawo, to dopoki bedziesz stac w miejscu bedzie jeden wszechswiat, rozdzieli sie dopiero po dokonaniu wyboru, ktora droga isc

wiec dopoki nie wiemy czy kot zdechl czy po*******a po pudelku, istnieje jeden wszechswiat

Tyle, że widzisz, MY nie wiemy, ale KOT wie... sam to napisałeś ;)
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus
A dlaczego tak jest? Bo kot jakby nie było jest obiektem makroskopowym i dlatego obiektem klasycznym. I tu właśnei rozbijamy się o pojęcie czym jest pomiar. Gdyby zamiast kota był elektron to już sprawa wyglądałaby inaczej. Tylko że Heisenberg w swoim myślowym doświadczeniu traktował kota jako coś ze świata kwantowego, a sam kot był takim potworkiem myślowym, który miał dobitnie pokazać słuchaczom fakt, że bóg jednak gra w kości. Do momentu przeprowadzenia pomiaru, kwantowy kot żyje i nie żyje jednocześnie. Znajduje się w superpozycji tych stanów. Dobrym przykładem są prążki interferencyjne, ponieważ gdyby było tak jak piszesz to byśmy ich nie obserwowali.

Tyle, że Kot "myśli" i wie czy żyje czy nie. Faktycznie, z pojedynczą cząsteczką jest już inaczej. Ale zauważ, że całość opiera się na założeniu, że do podziału światów w ogóle dochodzi.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus
Tak, dokładnie to oznacza.

Ja bym sie kłucił... Inne hipotetyczne założenie: Masz losowy przełącznik i dwie żarówki których nie widzisz. Gdy włączysz przełącznik jedna z żarówek, losowo, się zapali. Idąc twoim tropem myślenia, do puki nie wejdę do pomieszczenia z żarówkami, obie świę świecą lub nie... Żarówka, mimo, że nie ma "umysłu" i nie wie czy świeci czy nie, po włączeniu takiego przełącznika MUSI się świecić lub nie... chyba, że poszło zwarcie na instalacji ;)

ari2423 23-11-2006 16:53

heh, jezeli chodzi o dwa swiaty w którym np. ( jak ktos wyzej napisal) ze w jednym wygralismy wojne pod grunwaldem a w drugiej nie to, hipoteza dwoch swiatów rownoleglych jest bledna gdyz kazdy nasz wybor bedzie dawal inne konsekfencje, jak w tym przypadku wyzej moglo by nas po przegranej wogole nie byc albo jak przechodzimy przez ulice i wybieramy albo isc troche dluzej i przez pasy albo odrazu przez ulice ( w tym pierwszym moze nas przejachac samochod i pewna smierc) wiec moze tez istniec hipoteza ze przy kazdym naszym wyborze tworzy sie kolejny wszechswiat rownolegly ( jak tak to by bylo troche tego duzo)

co do tych dwoch swiatów, moze to tez byc tak skonstruowane, ze gdy sie rodzimy powstajemy w obu swiatach a póxniej nasze zycie toczy sie inaczej ( no bo kazdy swiat tez jest pewnie inny) a gdy mamy umrzec to umieramy w tym samym czasie ale w innych okolicznosciach... ( chociaz co do tych dwóch kotów to tez niema sensu, bo te koty musialy by byc w tej samej sytuacji, albo poprostu w jednym swiecie taki kot umiera w pudle a w drugim przejechany przez samochod)

ale sie rospisalem xD

eerion 23-11-2006 17:06

Cytuj:

Masz losowy przełącznik i dwie żarówki których nie widzisz. Gdy włączysz przełącznik jedna z żarówek, losowo, się zapali. Idąc twoim tropem myślenia, do puki nie wejdę do pomieszczenia z żarówkami, obie świę świecą lub nie... Żarówka, mimo, że nie ma "umysłu" i nie wie czy świeci czy nie, po włączeniu takiego przełącznika MUSI się świecić lub nie... chyba, że poszło zwarcie na instalacji ;)
Nie zrozumiałeś
W końcu cała instalacja elektryczna jest obiektem makroskopowym, więc odpada to.
Tutaj walne troche amatorszczyzny :P
Cała teoria IMHO jest ciekawa, ale nieprawdziwa.
Z tego prostego względu - istnienie miliardów alternatywnych światów jest tworem prawdopodobnym, lecz w naszym coś się wydarzyło lub nie.
My możemy zakładać lub tworzyć teorię, lecz to coś się w naszym wymiarze wydarzyło.
Poza tym gdyby istniało takie przenikanie się wymiarów prawdopodobnie byłby to proces wywołujący pewnego rodzaju anomalie bądź turbulencje - a cząstka która porusza się w X wymiarach mogłaby doprowadzić do katastrofy - idąc tym tropem.
Tutaj może wykaże się jeszcze laicyzmem, ale aby przekraczać wymiary do tego jest potrzebna energia - jeżeli cząsteczka istnieje/pracuje we wszystkich wymiarach i przesyła nam "dane" wymagałoby to olbrzymiej ilości energii, jakiej nei bylibyśmy w stanie jej dostarczyć.

kamosblue 23-11-2006 17:43

@up
Hmm, zapomniales o tych badaniach ruskich co mają pobierać nieskończoną energię z próżni? Jesli im się to uda, byc moze bedziemy w stanie dostarczyc jej tyle energii...

Rohen 23-11-2006 18:13

A jesli nagramy jakis film (cokowliek) i otworzymy go np. Windows Media Player i zobaczymy siebie to skad mamy pewnosc ze to zostalo wykonane? moze to dtugi swiat? my wiemy na 100% ze juz ta scenke filmu zrobilismy ale MY w przeszlosci o tym nie wiemy

TehRegent 23-11-2006 19:17

Ale teoria wielu wszechswiatow jest calkiem ciekawa. M.in. na chlopski leb mozna sobie tak tlumaczyc deja vu (czy jak sie to pisze). Naszemu wcieleniu w innym wszechswiecie moglo stac sie juz to co nam w danym momencie i to odczuwamy =p

Vanhelsen 23-11-2006 20:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 1094294)
Nie zrozumiałeś
W końcu cała instalacja elektryczna jest obiektem makroskopowym, więc odpada to.
Tutaj walne troche amatorszczyzny :P
Cała teoria IMHO jest ciekawa, ale nieprawdziwa.
Z tego prostego względu - istnienie miliardów alternatywnych światów jest tworem prawdopodobnym, lecz w naszym coś się wydarzyło lub nie.
My możemy zakładać lub tworzyć teorię, lecz to coś się w naszym wymiarze wydarzyło.
Poza tym gdyby istniało takie przenikanie się wymiarów prawdopodobnie byłby to proces wywołujący pewnego rodzaju anomalie bądź turbulencje - a cząstka która porusza się w X wymiarach mogłaby doprowadzić do katastrofy - idąc tym tropem.
Tutaj może wykaże się jeszcze laicyzmem, ale aby przekraczać wymiary do tego jest potrzebna energia - jeżeli cząsteczka istnieje/pracuje we wszystkich wymiarach i przesyła nam "dane" wymagałoby to olbrzymiej ilości energii, jakiej nei bylibyśmy w stanie jej dostarczyć.

To jest użyte jako "wizualizacja" Uznaj, że żaróweczki to cząsteczk, a świecenie się to spiw w jedną stronę zaś nieświecenie to spin w drugą...

@Rohen: coś ci chyba nie wyszło z teorią WMP ;)

A tak swoją drogą drobne wtrącenie co do tego dzielenia. Czemu zakładamy, że to nasz wszechświat się musi dzielić? Może MY jesteśmy wynikiem z posziały z jakiegoś innego układu :P

Smetana 23-11-2006 20:21

Kuchwa poczytałem o tym na wikipedii i jest to strasznie porąbane :P.

Możecie dokładniej napisać na czym miałby polegać ten komputer kwantowy? CO by sprawiało, że byłby on taki szybki?

Shanhaevel 23-11-2006 21:13

@Wieszok

Może czarne dziury to przejścia do innych światów? Może nasz wszechświat powstał, bo tak naprawdę Wielki Wybuch był przeniesieniem WIELKIEJ ilości energii z innego świata przez czarną dziurę? Nie wiem...

janek@ 23-11-2006 21:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shanhaevel (Post 1094763)
@Wieszok

Może czarne dziury to przejścia do innych światów? Może nasz wszechświat powstał, bo tak naprawdę Wielki Wybuch był przeniesieniem WIELKIEJ ilości energii z innego świata przez czarną dziurę? Nie wiem...

Czarna dziura to taka dziura wywolana gigantycznym wybuchem przez giganta (slonce). Inaczej w jego wyniku powstala tak silna grawitacja, ze swiat sie zapadl i nie wiadomo co sie stalo z materia w tej dziurze(moze czarna dziura ma dno?). Najprawdopodobniej zostala rozlozona hmm.. na dzwiek? energie?
Nie wiemy czy w innych swiatach jest grawitacja ;/

@top
aha poprawiam zebym nie wyszedl na glaba ;p. (oj chyba juz wyszedlem)
To co tu napisalem wczesniej to sama bzdura.(tu w tym poscie)

Quezacoatl 23-11-2006 22:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez janek@ (Post 1094796)
Czarna dziura to taka dziura wywolana gigantycznym wybuchem przez giganta (slonce). Inaczej w jego wyniku powstala tak silna grawitacja, ze swiat sie zapadl i nie wiadomo co sie stalo z materia w tej dziurze(moze czarna dziura ma dno?). Najprawdopodobniej zostala rozlozona hmm.. na dzwiek? energie?
Nie wiemy czy w innych swiatach jest grawitacja ;/

To tylko kolejny dowód na to, że nie ma ograniczeń w kondensacji energii w czystej formie.
Cytuj:

@top
Co do tematu. Nie wiem dokladnie dlaczego komputer moglby byc szybszy przez ta teorie, ale mi sie wydaje iz to ma zwiazek z promieniotworczoscia.
Przed takim komputerem, człowiek posiedzi 2 godziny i umiera... :]

@topic
"Każda teoria, jest tylko teorią i nic nie sprawia, że faktycznie może stać się prawdą." Co oznacza, że mamy na świecie wiele wykluczających się teorii dotyczących różnych aspektów rzeczywistości, lecz za prawdziwą uznajemy tą, na potwierdzenie której mamy najwięcej dowodów, choć żadne dowody nie mogą wykluczyć pomyłki.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wersja skrócona, zrozumiała dla przeciętnego użyszkodnika
Wierzta w co chceta, ja ide kimać...


ponczus 23-11-2006 22:14

Cytuj:

To jest użyte jako "wizualizacja" Uznaj, że żaróweczki to cząsteczk, a świecenie się to spiw w jedną stronę zaś nieświecenie to spin w drugą...
I w tym momencie wchodzimy do świata kwantowego i zaczynamy grać w kości. Dopóki nie dokonamy (<- razem czy osobno się to pisze?) pomiaru, nie wiemy co się dzieje. Natomiast jeśliby cały czas obserwować te hipotetyczne żarówki to nic się nie stani (anzac Von Neumanna).

Cytuj:

Co do tematu. Nie wiem dokladnie dlaczego komputer moglby byc szybszy przez ta teorie, ale mi sie wydaje iz to ma zwiazek z promieniotworczoscia.
Nie. To ma związek z splątaniem kwantowym, nielokalnością, teleportacją i tak dalej i tak dalej. Promieniotwórczości tam nie wkładaj bo jest to efekt wynikający z relatiwstycznego podejścia i jeżeli połączyć to z podejściem kwantowym to wychodzi wielka, naga dupa ;p

szymi 23-11-2006 22:24

ogólnie cała hipoteza wydaje mi się dziwna, a kawałek z tymi naukowcami i ankietą - przecież każdy inaczej rozumie pojęcie "świat" (niektórzy może myśleli, że chodzi o zamieszkałą planetę)

a, i na pewno na takim kompie fajnie by się w tibie grało xD

Lenrock 23-11-2006 23:27

ponczus dobrze napisales ;p ale powiedz cos jeszcze o tych komputerach kwantowych, o ile cos wiesz ;)

Vanhelsen 24-11-2006 16:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus (Post 1094871)
I w tym momencie wchodzimy do świata kwantowego i zaczynamy grać w kości. Dopóki nie dokonamy (<- razem czy osobno się to pisze?) pomiaru, nie wiemy co się dzieje. Natomiast jeśliby cały czas obserwować te hipotetyczne żarówki to nic się nie stani (anzac Von Neumanna). [...]

Źle mnie zrozumiałes, weźmy to na przykładzie gry w kości. Trzęsiesz kubeczkiem i wywracasz kubeczek by kości były zakryte. Liczby już padły, ale są ciągle tobie nie znane. Według twojej teorii, kości nie posiadają teraz żadnej konkretnej wartości, co jest błędne! Bo one już wypadły na e.g 2, 3, czy tam 7 ale po prostu TY nie znasz tego wyniku...

ponczus 24-11-2006 18:44

Cytuj:

Źle mnie zrozumiałes, weźmy to na przykładzie gry w kości. Trzęsiesz kubeczkiem i wywracasz kubeczek by kości były zakryte. Liczby już padły, ale są ciągle tobie nie znane. Według twojej teorii, kości nie posiadają teraz żadnej konkretnej wartości, co jest błędne! Bo one już wypadły na e.g 2, 3, czy tam 7 ale po prostu TY nie znasz tego wyniku...
Tak jest ponieważ kości są makrospokowe. Jeśli traktujesz je kwantowo to dopóki nie podniesiesz kubeczka wszystkie wyniki są równo prawdopodobne, a sam wynik jest determinowany dopiero w momencie pomiaru ponieważ układ kwantowy jeżeli nie oddziałuje (nie jest mierzony) cały czas ewoluuje. To nie jest moja teoria, tak aktualnie jest tłumaczona mechanika kwantowa, czy jest to dobre tłumaczenie? Nie wiemy. Każdy układ pomiarowy jakim dysponujemy jest wielkości makroskopowej przez co zmusza układ do kolapsu na któryś ze stanów bazy (kombinacji oczek).

Wieszok problem twój polega na tym, że mieszasz świat kwantowy z klasycznym. Einstein także uważał tak jak ty, nawet wymyślił eksperyment, który teoretycznie łamał zasady mechaniki kwantowej. Powiedział tak: wyobraźmy sobie dwa elektrony które są blisko siebie i spełniają zakaz pauliego (zakaz pauliego oznacza że cząstki nie mogą mieć tego samego spinu, co nie jest prawdą do końca, ale akurat tu działa). Zacznijmy je rozsuwać ale w taki sposób by nie oddziaływać na spin. Po odsunięciu na odpowienią odległość zmierzmy spin jednej, przypuśćmy, że wyjdzie +1/2. Pytanie było: czy druga cząstka będzie mieć spin -1/2. Logiczną odpowiedzią wydaje się być: TAK, jednak gdy dokonano pomiarów (trzeba było trochę poczekać) okazało się że prawdopodobieństwo, że spin będzie -1/2 wynosi 50%.

Cytuj:

ponczus dobrze napisales ;p ale powiedz cos jeszcze o tych komputerach kwantowych, o ile cos wiesz
O komputerach kwantowych ciężko mówić, bardziej można mówić o algorytmach kwantowych. Działa już coś co się nazywa szyfrowaniem kwantowym, banki w stanach montują taki szyfrowane linie między siedzibami. Nie będę się wdawał w szczegóły ale największym plusem szyfrowania kwantowego jest to, że jeśli ktoś nas podsłuchuje to poprzez analizę pytań i odpowiedzi (np. my zadajemy pytanie, druga osoba nam odpowiada) możemy się o tym dowiedzieć. Jeżeli mielibyśmy zwykły kabel to nie ma sposobu żeby się dowiedzieć czy ktoś nas podsłuchuje czy nie.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 21:19.

Powered by vBulletin 3